Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeOct 5th 2017
     permalink
    Ewa, mój syn miał takie akcje. Kulal i płakał, że go nóżka boli. Najpierw jedna (wg mnie kostka, ten staw). Potem było naprzemiennie. Ale głównie okolice stopy. Przechodziło jak podawałam ibuprom i odciagalam palce do góry. Robiłam badania krwi, które nic nie wykazały poza obniżonym leciutko żelazem. Zwiększyłam ilość wit D I akcje przeszły. Nawet wydebilam skierowanie na badanie poziomu D ale nie doszliśmy sprawdzić. Teraz jakiś czas zapomniałam mu podawać Wit D I znowu obudził się w nocy z płaczem, że nóżka boli. Zaczęłam podawac- przeszło. Podobno też bóle wzrostowe często występują w nocy.
    --
    •  
      CommentAuthor_MIA_
    • CommentTimeOct 5th 2017
     permalink
    Ewasmerf,moj synek w wieku ok 2 lat nagle zaczął kulec na nozke. Nie mógł biegać. Nie uderzył się,z niczego nie spadl. Nagle,po drzemce,jak wstał to już nie mógł normalnie chodzić.
    Nozka go nie bolała. Poszliśmy do lekarza i pediatra zdiagnozowanie zapalenie stawu biodrowego. Dostal lek przeciwzapalne,ibuprofen i po trzech dniach przeszło całkowicie. Od tamtej pory,juz mu sie to wiecej nie przytrafiło.
    --
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeOct 6th 2017
     permalink
    Moja córka raz się potknęła i po tym tak rozbolała ją kostka, że w ogóle nie chciała chodzić, bo kiedy stanęła to bolało. Lekarz obejrzał i powiedział, że minie. I minęło, po dwóch, trzech dniach. Bez żadnych leków.
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 6th 2017
     permalink
    dziekuje wam. Dzis ok, chyba, bo chodzi, nogi nie ciagnie ale jakby ostrozniej ja stawia. po poludniu podjade chyba na badania krwi. choc w lipcu miala robione. moze faktycznie gdzies zle stapnela czy cos. w koncu w zlobku ful zabawek porozwalanych lezy.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeOct 6th 2017 zmieniony
     permalink
    Mój syn ostatnio biegał w sandałach i lali się z siostra wodą (koniec wakacji). Nie było nic widac, a tu następnego dnia nie może chodzić bo noga boli...podejrzewam, że noga jechała mu w mokrym skandale i wykręciła się nie w kostce, tylko w śródstopiu.
    Pojechałam na IP i chirurg Go obejrzał, powiedział że przejdzie...
    Odkładałam altacetem i po 2 dniach już biegał...
    •  
      CommentAuthorKaroolka
    • CommentTimeOct 6th 2017
     permalink
    a moja Mirka już dwa razy miała taką akcję, ze wstała rano i mówi, że boli ją nóżka. nie mogła chodzić, kulała, płakała, ze chce na ręce. Lekarz stwierdził, że wszystko ok. Później jak tak płakała, że ją nóżka boli zawołałam, że mam dla niej coś słodkiego, przybiegła bez żadnej przeszkody :shocked: dla mnie szokiem jest, że mogłaby aż tak symulować, ale faktycznie, od tego momentu jej przeszło.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeOct 6th 2017
     permalink
    Mój Henryk też ma często takie dziwne bóle (nogi, ręce, klatka piersiowa), ale chyba ze względu, że rośnie - przez ostatni rok sporo go wyciągnęło.
    Natomiast Fryderyk wczoraj stanął stopą w samej skarpecie na drewniany klocek - chwilę popłakał, pokulał, ale szybko przeszło.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 6th 2017
     permalink
    a moja dalej lekko utyka, dzwonilam do zlobka, ale poza tym ok. Nie placze. No nie wiem sama. Zestresowana jestem, wiadomo.
    -- ;
    •  
      CommentAuthormazda__
    • CommentTimeOct 6th 2017 zmieniony
     permalink
    Ewasmerf a czemu pediatra wyśmiała zapalenie stawu biodrowego?Ja na Twoim miejscu bym nie czekała tylko od razu zbadała OB i podejrzewała właśnie to.
    Nie chcę Cię straszyć, broń Boże, ale u mnie było bardzo podobnie... a przechodzone zapalenie leczy się naprawdę ciężko... wiem coś o tym bo całe zeszłe lato je leczyłyśmy... byłyśmy i w szpitalu i potem się to ciągnęło... tego naprawdę nie powinno się bagatelizować.
    Mam nadzieję, że może u Was to jakieś uderzenie, typu uraz, ale skoro piszesz, że się nie uderzył...
    A powiedz, panie w żłobku nie powiedziały Ci czegoś w stylu, że Małą nie chce chodzić?
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 6th 2017
     permalink
    nie wiem czemu. stwerdzila ze skoro bylo dlugie leczenie antybiotykiem to nie te czasy czy jakos tak.
    podjade dzis do diagnostyki z mala, bo juz mnie dusi ze stresu
    -- ;
    •  
      CommentAuthormazda__
    • CommentTimeOct 6th 2017
     permalink
    Ewasmertf u nas też był wcześniej antyk... nasz pediatra od razu to podejrzewał skoro dowiedział się, że urazu nie było... powiedział, że często jest tak, że po 3-4 tygodniach od skończenia antyku takie świństwo może zaatakować właśnie staw...
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 6th 2017
     permalink
    no ja wlasnie tez czytalam o tym zapaleniu stawu biodrowego, ze to reakcja alergivzna na patogeny. ale ona ruszala stawem wczoraj i mala nawet nie pisnela. zadnych objawow. nic. tylko teraz utyka nadal lekko

    Treść doklejona: 06.10.17 10:39
    wczoraj tylko jakies 1,5 godziny nie mogla stanac na nozke i plakala. a potem nagle przestala plakac, tylko zaczela utykac.
    -- ;
    •  
      CommentAuthormazda__
    • CommentTimeOct 6th 2017
     permalink
    Ewa zbadaj OB. To w zasadzie niewielkie obciążenie i dla Małej i dal Was a jeżeli będzie wysokie to ja bym się nie zastanawiała. U mojej było coś około 42. a na RTG nic nie było widać.
    Poza tym, moja akurat nie chciała chodzić i to właśnie powiedziała mi przedszkolanka... ale w szpitalu, kiedy leżałyśmy były różne przypadki... i była dziewczynka, która właściwie normalnie chodziła tylko rano narzekała mocno na ból...
    Wiesz, nie chcę siać paniki, jednak naprawdę warto to sprawdzić, tym bardziej, że jeśli to nie to, to może być konieczność wykonania RTG aby sprawdzić czy tam wszystko ok...
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 6th 2017
     permalink
    no ze przypadki rozne to niestety dr gooogle mi powiedzial, wrr
    -- ;
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 6th 2017
     permalink
    Moja bratanica też miała zapalenie stawu biodrowego.
    Też po drzemce wstała i nie mogła chodzić, utykała, płakała etc.
    Nie pamiętam już dokładnie jak, ale wiem że jej to leczyli jakoś w Prokocimiu, bo nasz szpital też matkę wyśmiał :neutral:

    Treść doklejona: 06.10.17 10:58
    A i pamiętam jeszcze, że lekarz w Prokocimiu mówił, że to właśnie dziewczynki częściej dotyka, niż chłopców.
    --
    •  
      CommentAuthormazda__
    • CommentTimeOct 6th 2017
     permalink
    Nas niby nie olali. Ale żeby USG zrobić, to już po co… OB wyszło b.wysokie to orzekli zapalenie stawu i wiu do szpitala.
    Tam przez 14 dni dożylnie antybiotyk i leżenie… Pod koniec wysłali na scyntygrafię do Wawy karetką… i chociaż tyle dobrego, bo to Małej się bardzo podobało… Po badaniu, które wyszło dobrze – wypis…
    I za cztery dni znowu utykanie… już znacznie mniejsze, ale jednak … ja widziałam… z powrotem do poradni… kolejny abtybol tyle, że już taki koński i znowu nakaz leżenie… a w zasadzie jeżdżenie na wózku bo latem dziecka w łóżku nie zatrzymasz… ja już myślałam, że do wariatkowa mnie wywiozą… masakra...
    W międzyczasie zmiana lekarza, który skrócił antybiotyk, kazał brać ibuprom przeciwzapalnie, bo oczywiście nikt nam go wcześniej nie zalecił … i po prawie trzech tygodniach chodzenie…
    I znowu za 3-4 dni utykanie… SICK!!! myślałam, że zwariuje… usg prywatnie, stawu biodrowego, kolana i łydki… w stawie biodrowym jeszcze od 0,5 do 1 mm płynu… kolejne 2 tygodnie leżenia… i znowu próby chodzenia…
    I znowu utykanie… masakra… kolejne usg… wszystko ok… po tym milion pięćset sto dziewięćset innych przypuszczeń… skierowanie na reumatologię, chirurgie i co tam jeszcze… moje nerwy to już w zasadzie były jak strzępki… a myśli miałam już czarne jak smoła... Nie dość, że w pracy od ponad 1,5 miesiąca nie byłam i wszyscy tam wściekli to tu jeszcze nie wiadomo, co z dzieckiem... jakieś czarne wizje wyczytane w necie już mi się po nocach śniły...
    I nagle...cud, nasz pediatra, do którego poszłam już zapłakana i w rozpaczy pytać do którego szpitala i na jakie badania, w jakie kolejności się z nią kłaść… Nagle zwrócił uwagę na kurzajkę u Małej na stopie… która tak a'propo zrobiła się Małej podczas pobytu w szpitalu i w zasadzie nic z nią nie robiliśmy, bo sama nie byłam pewna czy to kurzajka, bo nikt nigdy u nas nie miał…
    Jego słowa – a czy pani wie, że takie coś może też powodować ból i utykanie? - zatkały mnie bez reszty…
    Od razu, z miejsca wymrażanie, podwójne. Kurzaja moment odpadła a moje dziecko zaczęło normalnie chodzić…
    I o tak leczą!
    Wysłali by nas Bóg raczy wiedzieć dokąd a na zwykłą kurzajkę nikt w poradni, nota bene chirurgicznej, nie zwrócił uwagi… ?!!
    WTF??
    Można?? A no można!!!
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 7th 2017 zmieniony
     permalink
    z wynikow nici, bo ja odebrala wczoraj ze zlobka i zas katar, dzis pokasluje, oko sie slimaczy. nosz kuzwa.
    a kulec juz nie kuleje, moze czasem jeszcze ostrozniej te noge postawi, ale juz na ania normalnie chodzi.
    i tak to.
    I tym razem to ja wkurzona jestem, bo rozmawialam z paniami, nawet pismo oficjalne do rodzicow poszlo, zeby nie przyprowadzac dzieci z katarem ropnym i goraczka. I o ile katary, kaszle to ja rozumiem, bo faaktycznie czem te katary i kaszle sie ciagna, a dziecko zdrowe relatywnie, to z goraczkami no nie pojmuje. Wiem, ze marta bedzie chorowac w zlobku, no bata na to nie ma, swoje musi odsmarkaac. ale jak ma dziecko goraczke (a wtedy najbardziej pratkuje wg mnie) to przeciez czuje sie kijowo i no tego nie rozumiem. no i taak to. oby do wiosny, ale pewnie czeka mnie dluuga jesien i dluga zima w domu, ehhh. dobrze ze opieki jest 60 dni w roku. Tylko nie wiem czy od stycznia sie zeruje na nowo?
    -- ;
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeOct 7th 2017 zmieniony
     permalink
    U Nas gorączka to też nie choroba, tak jak sraczka, rzygaczka, ropa z uszu i nosa oraz zapalenie oskrzeli czy płuc :wink:
    Dla rodziców niektórych dzieci, żadna choroba to nie choroba....
    I nie mowię tu tylko o rodzicach pracujących, którzy nie maja z kim i jak zostawić dziecko w domu...
    To dotyczy się też zmęczonych niepracujących mam, które na dziś akurat umówiły się do fryzjera, a bachor kaszlał cała noc i dostał gorączki...(historie prawdziwe, zasłyszane w drodze do lub z przedszkola...)
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeOct 7th 2017
     permalink
    Iwonka ale czemu od razu bachor? Jak ja nie lubię takich epitetów...
    W każdym chyba przedszkolu czy grupie znajdą się takie mamy, które chore dzieci przeprowadzą. Kiedy moja Michasia zachorowała na ospe a ja z rana poinformowalam telefonicznie Panią, ta postanowiła sprawdzać na wejściu do sali inne dzieci z grupy. Po południu zadzwoniła mi i powiedziała, ze odeslala jeszcze dziesiecioro dzieci do domu, z wykwitami na tulowiu. Także super, co?
    --
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeOct 7th 2017 zmieniony
     permalink
    Ale słowo "bachor" użyła własna osobista mama, która wracała z przedszkola po odprowadzeniu swojego jedynego dziecka...
    Nigdy nie nazwałam żadnego dziecka w taki czy inny obraźliwy sposób...

    Treść doklejona: 07.10.17 10:03
    Co do ospy, to kiedy po odprowadzeniu dzieci pojechałam do Marketu, widziałam mamę ciągnąca za sobą swojego synka, całego w fioletowych kropkach...widac było, że dziecko marzy tylko o łożku i kołderce...ale mama miała inne płacy...
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 7th 2017 zmieniony
     permalink
    ja nie mowie, ze ja zawsze idealnie zdrowe dziecko przyprowadzam. Bo okres esienno zimowy to po protu jest okres katarow, kaszli, przeziebien. No ale z goraczka czy niewyraznego dziecka to nie dalabym do zlobka, bo przeciez sie czuje kijowo, co nie? I zznaczam zawsze, ze jak cos to maja dzwonic po mnie. a tu dzwonia po rodzicow i zlewka. Zreszta w przedszkolu bylo to samo. No ale Piotrek juz odporny byl juz w przedszkolu. a marta teraz po antybiotyku kiszkaa z odpornoscia. Pogoda tez nie pomaga. To wygada na takie przeziebienie, wiec moze o srody wyobrzeje zupelnie, a potem zas to samo jak znam zycie.

    Treść doklejona: 07.10.17 10:15
    ja tam jestem nastawiona na chorobska, Piotrek jak mial rok i poszedl do zlobka to od konca wrzesnia do marca wlacznie ciagle byl chory. 5 dni w zlobku, 3 tyg w domu. zas 3 dni do zlobka i zas chory.
    -- ;
  1.  permalink
    U mnie na razie było tak, że straszak poszedł 1 września do przedszkola, 2 tygodnie w domu, bo choroba (przeszło też na młodszego), tydzień w przedszkolu, tydzień w domu, bo znów prychający, teraz ten tydzień w przedszkolu był, zobaczymy jak dalej.
    Najbardziej się obawiam, że mi przyniesie jakiś rotawirus czy coś podobnego, o młodego się najbardziej boję.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeOct 7th 2017
     permalink
    Iwonka, zwracam honor. Zle przeczytałam :) przepraszam :)
    --
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeOct 7th 2017
     permalink
    Nic się nie dzieje. Dla mnie to też był szok, bo tą Panią znam...
    U Nas notorycznie z antybiotykami też dzieci chodzą.
    Raz mama darła się i wyzywała, że lekarka dała zły antybiotyk bo córce Pani w przedszkolu zwróciła uwagę iż jej kaszel jest przerażający...a mama do córki mówi, że to już 4 dzień antybiotyku i powinno być lepiej...Ehh
  2.  permalink
    No moj starszak tez nie lepiej - we wrzesniu 11 dni w przedszkolu, w pazdzierniku az 1....
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeOct 8th 2017
     permalink
    Ło matko, madziik, niezły wynik... Oby u nas dobra passa trwała jak najdłużej.
    --
  3.  permalink
    U nas póki trzy dni. Od jutra pierwszy dzień. Obstawiamy z mężem ile tym razem wytrwa
    -- [/url[/url]
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 8th 2017
     permalink
    A moja Nina zaczyna jutro piąty tydzień w przedszkolu non stop bez ani jednego dnia nieobecności i ani śladu mikrokataru :wink:
    No, ale ona jednak już 6 lat zaraz skończy a to jednak duża różnica w kontekście chorowania, jeśli porowna się ją do takiego dajmy na to, czterolatka.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeOct 9th 2017 zmieniony
     permalink
    TEORKA: No, ale ona jednak już 6 lat zaraz skończy a to jednak duża różnica w kontekście chorowania, jeśli porowna się ją do takiego dajmy na to, czterolatka.

    U nas było tak samo - Henryk chorował okropnie w okresie zimowym w wieku 3 i 4 lat, no przynosił co chwilę choróbska, ale z czasem coraz mniej. Ostatni rok w przedszkolu jakiś tam tylko katar miał, ale taki, że nie trzeba było go nawet w domu zostawiać.
    Swoje odchorował i z czasem było już tylko lepiej.
  4.  permalink
    Oby i u nas było tak jak piszecie. Ostatnio był te trzy dni. Skończyło się na szpitalu i zapaleniu płuc.
    -- [/url[/url]
  5.  permalink
    A no moj wlasnie pierwszy rok w przedszkolu prawie wogole nie chorowal, moze ze dwa razy, rok poprzedni juz gorzej i wiecej w domu.. zobaczymy ten rok..
    --
  6.  permalink
    Mój we wrześniu w żłobku był 8 dni. Teraz w październiku był 1. I w tym tygodniu na pewno nie pójdzie, bo z Bostonki zrobiło się zapalenie krtani...
    --
    •  
      CommentAuthoragat233
    • CommentTimeOct 9th 2017
     permalink
    Moja corka we wrzesniu w przedszkolu byla 9 dni, w pazdzierniku na razie ani jednego.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeOct 9th 2017
     permalink
    widze ze wszedzie podobnie;-(
    -- ;
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 9th 2017
     permalink
    Moi się dzielnie trzymali do tej pory, ale rano oboje coś zakaszleli. Oby to było tylko od suchego powietrza w domu. Ale coś czuję, że dobra passa po woli się kończy.
    --
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeOct 9th 2017 zmieniony
     permalink
    U Nas "odpornośc" polega na tym, że częste choroby są łatwiejsze do opanowania. Niestety są dzieci, które "pediatryczne" 5lat budowania odporności, biorą dosłownie i bedą te lata chorować notorycznie a innym wystarczy rok czy dwa...a jeszcze inne idą na ilośc i chorują więcej bo do 10-12 roku życia (tak jak ja, a zaczęłam w 5 dobie życia...).
    Znam dzieciaki które nie chorują w ogóle, i takie które są chore non stop. Znam tez takie, które nabierały odporności stopniowo a inne nie chorowały jako 3-4-5 latki a teraz chorują dużo więcej. Kazdy przypadek inny, nie ma złotego środka ani metody.
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeOct 9th 2017
     permalink
    Kolejna próba odpieluchowania Adasia. Ortopeda nas naciska (Adaś koslawi stopy i kolanka rotuja mu do srodka), urolog. Pieluchy go też regularnie uczulaja. Tylko co zrobić jak za nic Adaś nie chce e uprzedzić ze mu się chce siusiu? Postęp jest taki, że parę razy udało mu się zrobić siusiu do nocnika ale siedział wtedy dość długo i np. ogladal bajkę. Ale żeby przyszedł i powiedział, że mu się chce siusiu to ani razu... Cały weekend tylko prałam i suszyłam te spodnie i majtki. Spróbujemy znów za tydzień ale jeśli efekt będą takie jak teraz to dać mu czas czy przez kolejne dni kontynuować? W weekend mam pomoc męża ale poza weekendami jestem sama z dwójką dzieci i ciężko mi czuwać nad sytuacją. Musiałabym dziadków poprosić o pomoc.
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 9th 2017
     permalink
    Isia, a wielorazówki? U nas akurat nie pomogły, bo tylko mokre majty Wojtka motywowały, ale czasem pomagają. Z resztą Wojtek odpieluchował się dopiero w okolicach wakacji, więc był w podobnym wieku.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 9th 2017
     permalink
    Słuchajcie ja z Hugiem też w sobotę znowu próbowałam.
    Wiecie jaki efekt ?
    Chodził z gołą dupką, pięknie siadał na nocnik, mówił że siiiiiiiiiiii, napinał się, po czym wstawał, mówił że ne ma siii i się śmiał i robił sobie buuuuuuuuuuu.
    Siadał też pięknie na kiblu, w sensie na nakładce.
    I ta sama sytuacja.
    Ninka sikała, ojciec mu pokazywał o co kaman [myślałam, że łatwiej mu będzie skumać jak zobaczy taki sam sprzęt :tongue: ] i nic.
    W pewnym momencie zaczął się denerwować, łapać za siusiaka, pobiegł do szuflady z pieluchami, przyniósł jedną i płakał dopóty, dopóki mu nie ubrałam jej na tyłek.
    Wcześniej pokazywał, że "fajv tuuuu" czyli pieluchę nr 5 chce na dupsko :bigsmile:
    Założyłam, wysikał się i momentalnie się humor poprawił :shocked:

    I teraz pytanie, co robić ?
    Skoro on już czuje moment oddania moczu, wstrzymał nawet na tę chwilę kiedy prosił o założenie pieluchy, tylko nie chce robić siku gdzie indziej jak do niej ? :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorKaroolka
    • CommentTimeOct 9th 2017
     permalink
    Teo u nas było to samo. Mira biegała bez pieluchy, dopiero jak zachciało jej się siku albo kupkę to wołała, żeby założyć jej pieluchę.
    Pewnego dnia usiadła na nocnik i tak już zostało :D miała niecałe 3 lata
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeOct 9th 2017
     permalink
    Adaś tez pierwszego dnia dwa razy prosił o pieluszke ale tłumaczyłam mu ze dziś siusiamy do nocnika i jakoś przestał mówić o pieluchach. Gorzej ze nijak nie sygnalizuje, że mu się chce siku. Nie wiem czy jest tak zajęty zabawa czy nie kontroluje czy mu się nie chce bo z pielucha wygodniej.
    Wielorazowych nie próbowałam i raczej nie planuje bo to jednak koszt zakupic a ja chcę z pieluch zrezygnować i nie bardzo mam chec generować sobie koszty na krótki czas.
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeOct 9th 2017
     permalink
    Możesz kupić dosłownie jeden otulacz i kilka wkładów. Ja mam po Wojtku, bo kupiłam jak miał ospę, żeby pupa odpoczęła. I używaliśmy latem, przy upałach. Mam 2 otulacze, 3 wkłady z mikrofibry a i tak najlepiej mi się sprawdzały tetry złożone na kilka razy. Otulacze kupowałam tanie, takie po 20 kilka zlotych. Swoją drogą czas je komuś oddać, bo ja już nie planuję dalej.
    Można jeszcze kupić majteczki treningowe, takie z grubszym wkładem. Przeciekają, ale na popuszczenie, zanim się do nocnika dobiegnie, wystarczą. Płaciłam 10 zł za 3 szt + przesyłka. Jedno i drugie przydać się może przy drugim dziecku. Choć oczywiście nie gwarantuję sukcesu...
    --
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeOct 9th 2017
     permalink
    U nas odpieluchowanie z siusiu zajęło tydzień. Pewnie marne pocieszenie ale po dwóch dniach to sikal po nogach koncertowo. Już miałam się poddać ale Pani przedszkolanka prosiła żeby absolutnie nie opuszczać. Z dwójką zeszły nam 2 tyg a właściwie pod koniec dostał jednodniowej biegunki więc co chwilę biegał na nocnik - tak nauczył się, że kupke też robimy na nocnik.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeOct 9th 2017
     permalink
    No ubrałam mu przedtem majtki i wtedy już nie panikowal że ma gole dupsko tylko lał po nogach. Znaczy w majtki. Ale jak się zlal to wolał krzyczał i lamentowal więc myślę że chyba warto pociągnąć temat.
    Jutro rano ofc bo na noc mu pampka założyłam.
    Za leniwa jestem żeby się bawić w nocne zmiany pościeli etc :cool:
    --
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeOct 9th 2017
     permalink
    My dalej na noc pampers ale w wersji majtki. Budzi się czasami w nocy i krzyczy, że chce siku więc łatwiej go wtedy wysadzić na nocnik. Początkowo zasikane miałam wszystkie majtki i spodenki ale zaskoczył. Trzymam kciuki
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeOct 10th 2017
     permalink
    Gabcia, to właśnie bardzo pocieszające! Miód na moje serce :) juz myślałam, że te moje dziecko jakieś takie niekumate ;) juz niestety zdążyłam odpuścić. Próbuje znów w weekend za dwa tygodnie, na poniedziałek i wtorek poproszę o pomoc teściów. Może po czterech dniach będzie łatwiej ogarnąć to samej. Tymczasem będę małego wysadzac na nocnik skoro umie juz wysiedzieć i zrobić siusiu. Musi się w końcu udać.
    •  
      CommentAuthoragat233
    • CommentTimeOct 10th 2017
     permalink
    Isia 2 dni jak dla mnie to zdecydowanie za malo zeby zakumal maly o co chodzi. Ja w tamtym roku wlasnie w pazdzierniku odpieluchowywalam corke. Byla wtedy w podobnym wieku. Po trzech dniach to dopiero zakumala jak to zrobic zeby zrobic siku jak usiadzie na nocnik a po tygodniu kiedy chce jej sie i jak to zrobic zeby doleciec na nocnik. Chociaz pierwszego dnia myslalam ze oszaleje jak w pol godziny wypralam 3 pary getrow i majtek. Natomiast dopiero po pol roku zaczela wolac ze chce siku a tak to sama biegla na nocnik, sciagala co trzeba i sikala. Moj synek tez mial wtedy miesiac i wiem ze jest wtedy ciezko ale radze nie odpuszczac:).
    --
    •  
      CommentAuthorask28
    • CommentTimeOct 10th 2017
     permalink
    Ja osobiscie polecam ksiazke "Nocnik nad nocnikami" Alony Frankel.
    Zabawna ksiazeczka z obrazkami.
    Moja starsza ja uwielbiala i nawet jak juz sie odpieluchowala to czesto wyciagala by jej czytac.
    Posto jak chlopu na miedzy wyjasnione jest do czego mamy rozne "dziurki" w ciele, co to nocnik, do czego sluzy.
    Najlepszym hitem bylo czytanie o Basi co siedziala i siedziala i siedziala itd.
    Jedna uwaga kupujac trzeba wziasc pod uwage plec, u nas z oczywistych wzgledow : Nocnik nad nocnikami -dziewczynka.
    -- ,
  7.  permalink
    Tak czytam o tym odpieluchowaniu i wiekszosc przypadkow to 1.5 do 2 lat, a moj 2 lata i 10 miesiecy i moze to troche dziwne ale "cieszy" moj wzrok, ze moj nie wyjatek z tym zaskoczeniem sikania....
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeOct 10th 2017
     permalink
    Oliwerek ma 2 i pol roku. Tydzien temu podjelam probe odpieluchowania. Zdjelam pieluche i co 20min chodzilismy na nocnik/sedes. Ale jak ja zapomnialam to majtki byly mokre. Odpuscilam. Chyba jestem za leniwa ale wychodze z zalozenia ze dorosnie do tego. Nie chce mi sie tydzien czy dwa meczyc skoro za miesiac dwa pewnie sam zacznie wolac. Zwlaszcza ze starszy brat robi na sedes i Oli tez chce.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.