Talinko, gdybyśmy nazwali córkę Zuzia to i nazwisko byłoby to samo. Nie przeszkadza mi powtarzalność imion w rodzinie, tyle że u nas wyszło by na to, że dwaj bracia mieliby córki o tym samym imieniu i nazwisku
U nas standardowo nadaje się dziecku 2 imiona. U nas jest Filip Kamil.
o kudre przy nie ktorych wpisach się naśmiałam ale dziecka mi szkoda bo rówieśnicy w szkole się pewnie śmieją :( Moim zdaniem z Alanka bo tak bym nazwała synka by się nie śmieli :)
Mi też się bardzo Nadia podoba niestety 3 miesiące temu moja szwagierka urodziła córeczkę i tak nazwała . Tak samo podoba nam się imię Majeczka ale męża chrzesniaczka tak ma . Więc dla dziewczynki została Julcia ( szkoda że tego teraz aż tak dużo ) i Zuzia :) ale może jeszcze upodobania się nam zmienią :)
Nadia, o całkiem zapomniałam o tym imieniu. No i Ada też mi się cholernie podoba! O i Olivia mi się przypomniała. Tylko nie wiem czy bardziej mi się odoba pisana przez "w" czy "v"
A mi się podoba Iga i tak bym nazwała swoją maleńką:) Pola lub Ola też mi się podoba :) Dla chłopca wybierze mój mężczyzna i prawdopodobnie będzie to Szymon :D A słyszałyście o tym, że do imienia przynależą jakieś cechy charakteru?:P Niby głupie, ale jak to czytałam(a nie mam na myśli tej listy http://www.boszulak.net/) to naprawdę dużo się sprawdza;) Bez problemu mogłam odnaleźć w myślach jakąś osobę o takim czy takim imieniu, do której ta charakterystyka pasowała. Takie coś możecie sobie poczytać tutaj: http://www.imiona.eu/
a tak jeszcze poza tym to tutaj w Holandii jest szkoła międzynarodowa,w której jest też wiele polskich dzieci, jedna (polska) mama nazwała swoją córkę Riana :D Do czasu dopóki nie widziałam mamy, byłam pewna, że powinnam ją bez problemu rozpoznać po czerwonych włosachTak się jednak nie stało, a imię podobno nie ma nic wspólnego z Rihanna;)zostało wyszukane na stronie z imionami:)
U nas w rodzinie są same podwójne imiona: Adam Lesław, Teresa Maria, Wojciech Bartłomiej, Małgorzata Ewa, Joanna Alicja (to ja i używam często obu naraz), Hanna Małgorzata, Maciej Grzegorz, Aleksandra Teresa, Ewa Marta, Piotr Paweł. Mi się to podoba :) I podoba mi się opcja żeby na drugie imię dawać imię ze znaczeniem, albo oryginalne, takie które nie dałabym na pierwsze, np. Eleonora, Ksawery. Moje typy w takim razie to Marianna Eleonora i Adam Aleksander, choć wydaje mi się że na tą Eleonorę to Piotrek się nigdy nie zgodzi :)
u nas w rodzinie nik nie ma podwojnego imienia, w sumie z pkt widzenia nauczyciela powiem tylko ze przy okazji egzaminow i wypelniania papierow jest niezla szopka bo czesto rodzice nie podaja obydwu imion na zgloszeniu a pozniej ze swiadectwem porownujesz i zonk ;/
Ja mam na drugie Teresa i nigdy tego nie lubiłam :( raczej nie dam swojemu dziecku drugiego imienia za dużo właśnie bałaganu w papierach nie raz w szkołach :)
ja uwielbiam krotkie imiona,ktore nie koniecznie sie zdrabnia.Sama bardzo lubie moje;)Jeszcze wtedy Sylwia nie bylo takie czesto spotykane.Poza tym wyjezdzajac za granice nikt nie mial problemu z wypowiadaniem mojego imienia,gorzej z imieniem mojego chlopaka;)A raczej nie mamy tu znajomych Polakow.Mam tylko jedno i jest mi z tym super dobrze.:)
Dziewczyna mojego kolegi ma fantastycznie, wg mnie, dobrane imiona - Emilia Maria Róża - wymawia się je bardzo szybko 3cie to oczywiście z bierzmowania
ja mam dwa [tzn z bierzmowania trzecie ale to się w ogóle chyba nigdzie nie zapisuje nawet] ale nigdy nie używałam drugiego ani w szkole ani nigdzie tyle tylko że w dowodzie osobistym je mam
Ja mam tak jak Teorka i ogólnie odnoszę wrażenie że w moim regionie Polski większość dzieci ma dwa imiona, a używa się tylko jedno z reguły, to drugie to tak z tradycji (po rodzicach czy dziadkach) albo dla świętego patrona.
Co do imion jakie nam się podobają to dla dziewczynki: Zuzanna, Lena, Milena a dla chłopca: Kajetan, Adrian :)
Ja mam dwa imiona - drugie po babci. Mój mąż też ma dwa imiona - po kim drugie - nie wiem. Mój syn ma dwa imiona - drugie z kaprysu. Mój ojciec jest trojga imion - Wojciech Stanisław Wacław (drugie imię po moim pradziadku, trzecie imię po prababci). Jak dostałam odpis aktu małżeństwa ledwie się zmieścił w rubryczce - głównie dlatego, że nazwisko rodowe krótkie
Wymarzonego dzieciaczka na świecie jeszcze nie ma ale imiona już wybrane. Chciałabym aby chłopiec miał na imię Franciszek (Franek, Franio). Tak mi się podoba... A dziewczynka Zosia. Franek to imię ojca mojego lubego, a na imię Zosia ma moja mama. Ja i moje rodzeństwo nosimy podwójne imiona. Na drugie mam Natalia. "Istnieje" tylko w dowodzie.:-)
Ja po bierzmowaniu jestem Joanna Alicja Teresa, choć wciąż sobie myślę że wolałabym Joanna Alicja Joanna :) Ale to trzecie ma moc kościelną i go nie stosuję w ogóle. Tylko o nim pamiętam :)
A z moim imieniem wiąże się pewna historia... ;) Otóż, mojej mamie zawsze podobała się Anastazja (kiedy mama zaszła w ciążę było to bardzo rzadkie imię, żadne dziecko w okolicy go nie nosiło), tata natomiast wolał bardziej "normalne" takie jak Joasia, Basia, Kasia, Ania itp. Kiedy już ciąża była potwierdzona pojechali poinformować moją babcię (mamę mojego taty) o nowym członku rodziny. Na miejscu okazało się, że nie tylko oni mają coś do powiedzenia, babcia też miała jakieś wiadomości, ale wspaniałomyślnie moi rodzice dostali pierwszeństwo w informowaniu ;) Mówią o ciąży, cieszą się i śmieją, babcia pogratulowała ale zaraz posmutniała... Okazało się że w tym dniu kiedy na USG moi rodziciele ujrzeli moje serducho, zginęła w wypadku samochodowym kuzynka mojego taty- nosząca imię Aleksandra, nazwisko takie same jak mam teraz ja. Tata, który niegdyś był bardzo z ową kuzynką zżyty zdecydował, że jeśli będę dziewczynką to dostanę takie właśnie imię. No i jak postanowili tak kilka miesięcy później uczynili ;) A jak na ówczesną modę przystało, na drugie dostałam Maria (nazwisko krótkie mam, bo tylko 5 liter, więc długie imiona były wskazane). Mój młodszy brat natomiast otrzymał imiona Maksymilian Józef (zastanawiano się też nad Frankiem, bo tacie się podobało ale ostatecznie zostało Maks. Drugie imię jest po dziadkach)
A co do tych, które mi się podobają... Jakoś tak niedawno postanowiłam, że dzieci będą nosiły imiona na pierwszą literę imienia mojego i męża :) Oczywiście kobiety mają pierwszeństwo, więc jeśli z moim K dotrwamy do ślubu i zaplanujemy dzieciaki to pierwsze imiona na A, drugie na K. Nie chcemy żeby były to zwyczajne imiona, takie jakich wiele, chcemy czegoś mało spotykanego. Tak więc kilka zaplanowanych już jest: Aron(Alan) Krystian(Kordian), Amanda (Ariadna) Klementyna (Kiara)
ja osobiscie nie lubie mojgo drugego imienia (Karolina) zle mi sie kojarzy i dostalam je tyko dlatego ze jak sie urodzilam to ciotka wolala na mnie Karolinka ... Naszczescie rodzicom nie podobalo sie do konca i postnowili zostac przy swoim...
-- "My thoughts are nothing like your thoughts," says the Lord. "And my ways are far beyond anything you could imagine."
Imię musi poprostu pasować do dziecka, a to się dopiero wie jak się ono urodzi.Pokusiłabym się że można sobie imię przynieść, ale to też różnie bywa jak się dziecko urodzi na przykład w urodziny Hieronima czy Bonifacego. Ja mam Justyna, Katarzyna Łucja (z bierzmowania więc jedyne które wybrałam sama ;) )są okey,ale gdyby pierwsze było Katazryna chyba bym nie była tak rada. Imię trochę określa cechy charakteru, usposobienie, o ile nie są za bardzo zwymyślane wszystkie są ok.
A co sądzicie o tym - mam ciocię Basię i wujka Bogdana, ich dzieci noszą imiona... Basia i Bogdan! Bogdan jr, chociaż nie taki znowu jr bo już tatuś i swej córce dał inne imię inaczej niż jego żona ma, tzn. nie pociągnął tej nietypowej sytuacji. Mam też drugiego wujaszka Darka i jego syn również na imię ma Darek. Mówimy na nich duży Darek i mały Darek. Co to będzie gdy mały Darek przerośnie dużego Darka? :-) Mnie osobiście nie odpowiadają takie pomysły, ale wiadomo, jak kto lubi...
to wszystko zalezy czym sie kierowali przy wyborze takiego samego imienia jak ma tatus.... bo czasem mozna wiecej złego dziecku zrobic nazywając tak samo jak rodzice niz dobrego...duzo od rodziców zalezy...bo jesli maluch ma byc wierną kopia mamy lub taty to juz na starcie ma przechlapane....
Mojemu Piotrowi nadanie dziecku imienia rodzica kojarzy się z sytuacją kiedy ów rodzic umiera. Albo jest bajecznie bogaty, ma swoją praktykę i dziecko ma być totalnym dziedzicem :)
a ja chcę nazwać mojego synka Alwin :) jak wam się podoba co o nim myślicie na pierwszy rzut oka?? rodzina starsznie nam odradza dawać takie imie bo że się będa dzieci śmiać a ja jestem już tak do niego przyzwyczajona że nie potrafię powiedzieć inaczej jak myślicie mają racje i powinnam je zmienić??
Mi się kojarzy z wyłącznie z pucołowatą animowaną wiewiórką, sorka, imho fatalny wybór
Pamiętaj że to że Ty się przyzwyczaiłaś nie oznacza że sama będziesz to imię nosić. jeśli chcesz z przyzwyczajenia narazić dziecko na krzywdę to dawaj mu to imię, ja bym nie miała takiej odwagi
aguncia, mnie również bardzo podoba i podobało się to imię, ale raczej gdybym ja się miała tak nazywać. A jaki typ masz dla chłopaczka?
Alwin... Jak wyżej, "Alwin i wiewiórki" Chociaż teraz różnych imion zmyślnych jest dużo, gdyby nie nakręcono tego filmu to pewnie byłoby kolejnym niespotykanym.