My najpierw chcielismy core nazwac Oliwia,ale maz gdzies uslyszal pioesnke ''Emilka nie chce spac''.A ze z malej byl straszny wierciuch w ciazy to zostala Emilka.A teraz jesli bedzie dziewczynka to nazwiemy Oliwka a jak chlopczyk to Emilian albo Antoś,jeszcze nad tym sie z mezem zastanawiamy.

Ewa Antos bardzo fajne ale Emilian to już nie koniecznie nie wiem czy syn by był zadowolony jak by miał na imię prawie tak samo jak siostra... ale Antoś to mój zdecydowany faworyt:) mój mąż ma Adrian na imię a ja Antoś na niego wołam:D:D no i dla chłopca to właśnie Kuba i Janek:)

Tak wracajac do dziwnych imion to mąż sobie wymyślił Dezyderiusz lub Dziadumiła...od razu mu podziękowałam za propozycje :P

...a jesli chodzi o dziwne imiona...to moja znajoma chcialaby Kosmatego

U nas mąż się uparł przy Aleksandrze, ale jeszcze myśli nad Filipem. Dziewczynka miała mieć na imię Hania, ale ze względów rodzinnych odrzuciliśmy opcje i są dwie propozycje Olga lub Zuzanna. Czekamy co pokaże usg, bo na razie dzidziuś to wstydzioszek albo wstydzioszka:)

Bardzo podobają mi się imiona Melania, Kornelia, Marcelina, a dla chłopca Nataniel i Marcel. Niestety mój mąż ma inne zdanie i poszliśmy na ugodę i gdy będziemy mieć córeczkę ( mam nadzieję w przyszłym roku) damy jej na imię Martynka. a chłopcu Nataniel - chociaż jedno imię się uratowało ;)

Pewnie zostanie Antos a moze jeszcze cos nam innego przyjdzie do glowy,jest jeszcze troszke czasu

TEORKA: dla mnie nawet i wtedy nie bardzo się widzi, żeby mieć dwójkę dzieci w domu o praktycznie identycznych imionach no ale każdy robi jak lubi

Mi sie to imie tez nie podoba,ale maz sie uczepil.Filip mi sie tez podoba,ale mezowi nie i taka z nim rozmowa hehe

Mam nadzieje,ze bedzie druga baba i problem sam sie rozwiaze....

Cobraczek: Mi sie to imie tez nie podoba,ale maz sie uczepil.

aj tam mąż
co mąż ma do gadania ?
hehe
żartuję oczywiście

ja bym mojemu w głowę popukała w każdym razie jakby mi z takim pomysłem wyskoczył

Moja starsza corka ma na imie Laura. Druga miala byc Olivia, ale tesciowa juz Ola wolala, a mnie sie to zdrobnienienie nie bardzo podoba. Jak lezalam na patologii ciazy z mala, to przypomnialo mi sie imie Sara. Mojemu mezowi sie spodobalo i mamy Sare:). Jesli kiedys mialabym chlopca na dzien dzisiajeszy bylby Natan lub Igor. U mnie te imiona to co chwila sie zmieniaja

A mój mąż ostatnio wyskoczył z Vladimirem dla chłopca (imię po dziadku)

aż mnie skręciło w środku:) Mi bardzo podoba się imię Adam i mam nadzieję, że przekonam męża bo jemu średnio się to imię podoba.

A dziewczynka będzie - Natasza:)

Laura bardzo mi się podoba, Klara również:)

rumba: Laura bardzo mi się podoba, Klara również:)

to były nasze typy dla naszej królewny i to z pierwszej piątki. Chociaż na Klarę mąż trochę kręcił nosem bo stwierdził, że mu sie z "Panem Tadeuszem" kojarzy bo tam też była Klara na co ja mało nie urodziłam ze śmiechu i po tym jak go opieprzyłam, że lektur nie czytał to uświadomiłam gdzie mogła być ewentualnie Klara
A Laura bardzo nam się podobała tylko był problem ze zdrobnieniem, bo już Laurka dziwnie mi brzmi. Była jeszcze Oksana i Nadia i mąż strasznie za tym obstawa, jednak z naszym nazwiskiem brzmią jeszcze bardziej rosyjsko

Ostatecznie czekamy teraz na Marikę, a imię jest popularne w tej części Europy gdzie nasze szczęście się poczęło. Tam połączyły się nasze geny i tam rozpoczęło się życie naszej MARIKI.

My na naszą Laurę mówimy baaardzo różne Laurusia, Laureczka, Lalinka , Laleczka ale jakoś Laurka nikt na nią nie mówi :))) i dobrze bo ta Laurka nie bardzo mi się podoba

...a dla chłopca to mi się podoba Alan, Leon i Teodor

madzinka83: Marika to po śląsku Maria

Dokładnie, węgierska Marika = nasza polska Maria


Madzinka ja akurat nie miała żadnego pomysłu na imię dla chłopca, nic mi nie pasowało może dlatego, że to była dziewczynka, więc idąc tym tropem to może u Ciebie mieszka mały Franek

Bardzo mi się podoba imię Laura, ale właśnie przez to, że mieszkamy w UK wykluczam to imię."Lora"jak dla mnie traci cały urok.

wymyślamy od czasu do czasu imię dla pociechy - nie wiemy jeszcze czy chłopak czy dziewczyna - najczęsciej kończy się na wymyślaniu takich imion, którymi dziecka raczej nie nazwalibyśmy hitem ostatniej burzy mózgów było imię Barbór dla chłopca :-) Michał-Michalina, Dominika-Dominik i tym tropem powstał Barbór, bo jak stwierdził mój mąż jeśli żeńskie Barbara to męskie błoby Barbór :-) :-) :-)

flavia: a Karolinki nie radzę

My mamy Karolinę :)

flavia: to życzę Wam, żeby była wyjątkowo grzeczna

eee tam, takie gadanie!
ja z kolei znam same spokojne (aż za sapokojne)_ i pełne wdzięku Karolinki.
Natomiast nie radze nikomu Magd. Trochę trudne w wychowaniu.
Nie, Madrill? ;)

u nas bedzie Liliana. mi i mezowi jeszcze dlugo przed ciaza podobalo sie to imie. gdyby byl synek to bylby Leon :)

"Natomiast nie radze nikomu Magd. Trochę trudne w wychowaniu.
Nie, Madrill? ;)"

Oj tak, buntownik to moje drugie imię. I nie przeszło mi wraz z dorastaniem ;)

Oj tak zgodzę się, że Magdy są buntownicze ;) wiem coś o tym ale powiedzcie same nie damy sobie w kaszę dmuchać ;)

Mój mąż niedawno wymyślił, że może jak kiedyś będziemy mieli dziewczynkę do damy jej Janinka...Imię mi się podoba ale już mam w domu Czteroletniego Jasia ;) Chyba bym dzieciom nie chciała tego zrobić ;)

A ja radzę żeby każdy nazywał swoje dzieci wg własnego uznania.
Na szczęście nie znam dobrze żadnej Karoliny, ale wiem, że moja spokojna nie będzie - nie przez imię - po rodzicach :)

Na charakter wpływa bardzo wiele rzeczy. Moim zdaniem głównie geny, wychowanie, środowisko dorastania, doświadczenia itp.

Imię może też, ale raczej nie w dużym stopniu. Pewnie w takim samym jak znak zodiaku ;)

U mnie imiona też już wybrane: dla dziewczynki Alicja, a dla chłopca Ludwik. No i jeżeli chodzi o imię dla dziewczynki nie ma zastrzeżeń ale o chłopca to rodzina strasznie oponuje. A wyboru już dokonaliśmy. Jeszcze nie wiem czy będzie chłopiec czy dziewczynka ale na dniach powinnam się dowiedzieć. Ale czuje że to jednak chłopak będzie.

A mnie znów nie podobają się wcale. O ile Ala jeszcze jakoś ujdzie w tłumie to Ludwik... Hmm, no po prostu płyn do naczyń mam przed oczami
No ale co kto woli...