Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeNov 8th 2012
     permalink
    TEORKA: ahahaha no tego palpacyjnie nie obadam


    :crazy::crazy::crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 10th 2012 zmieniony
     permalink
    dziewczyny a że ja jeszcze o tych kotach ponudzę :shamed:

    jak myślicie - można kota PRZEKARMIĆ ? :neutral:
    bo ja od rana nic nie robie tylko dziada pasę :cool:
    chodzi to to między nogami, miauczy, skacze po mnie i biega od kuchni do pokoju i z powrotem
    no to ewidentnie głodny co nie ? :sad:

    od 8 rano zeżarł już 2/3 [!!] puszki, 1 całą miseczkę suchej karmy, 6 dużych plasterków szynki [po kryjomu przed mężem mu dawałam :tongue:], połowę kromki z białym serkiem i resztę jajecznicy po dziecku [tak może z 2/3 jajka]
    no i wypił miskę mleka
    i dopiero po tym wszystkim poszedł i zaległ na kanapie

    jeny czemu on taki żarty ? :shocked:

    a powiedzcie mi jeszcze - jakbym mu pogotowała porcje rosołową z jakąś kaszą [albo ryżem/makaronem] i marchewką to można takie coś dawać ?
    bo to chyba pożywne bardziej co nie ?
    zjeść bankowo zje bo on dosłownie je wszystko OPRÓCZ SUROWEGO MIĘSA bo tego dalej ni choinki nie weźmie do paszczy :confused::confused:
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    Teo - każdego można przekarmić:smile: mój akurat jest nieajdek, 2 razy dziennie dostaje i tylko suche.. mokrego do pyska nie wejdzie.. obiadowe mięso też lubi, nieistotne czy surowe czy smażone.. jeden warunek - jakościowo dobre musi być :smile:
    prawdę mówiąc należę do osób które pilnują się z jedzeniem, i kota też pilnuję.. jak tylko zauważam, że dupa mu rośnie, ograniczam mu żarcie. Miszka jest typowo domowy i leń na dodatek i kastrat. jak mi się zapasie to będę mieć małe szanse żeby go odchudzić. a szkoda zwierzątka.. widziałam takie zapasione kociska.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    BOSCA no ale jak on chodzi i wrzeszczy kładąc mi się na stopach i blokując możliwość ruchu to jak mam mu nie dać ? :sad::sad::sad:
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    Teorka, to chyba taki typ kota, że jest żarty. Jeden z moich też na okrągło by jadł. Jak pojawiam się w kuchni, to już się kręci między nogami i miauczy. Zjadłby dosłownie wszystko od surowej marchewki po gotowane ziemniaki.
    Jeść dostaje 2 razy dziennie - rano i ok. 16. Wygląda bardzo dobrze, ma tłuszczyk, waży niecałe 5kg. Za to druga kotka, z taką samą porcją jedzenia jest drobniejsza i chudsza (2,5kg).
    Nie wydaje mi się, żeby takie całodziennie dokarmianie kota było dla niego dobre. Koty to nie ludzie i nie muszą tyle jeść. W taki sposób łatwo można doprowadzić do otyłości zwierząt - mój się latem zbliża do tego, jak oprócz jedzenia domowego upoluje sobie ptaszka albo żabkę ;)
    Może Twój wcale nie jest głodny, tylko potrzebuje uwagi, pogłaskania czy coś.
    I ja bym nie dawała smażonych jajek i ogólnie "ludzkiego" jedzenia. a i moje po mleku dostawały rozwolnienia.
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    bo jak człowiek łakomy jest? wyobraź sobie jaki on ma żołądeczek.. wielkości pięści? może mu się to i mieści, ale raczej nie spala a odkłada. pisałaś że on też domowy, niewychodzący? bo jeśli wychodzący, to ma gdzie spalać. kot moich rodziców domowo-wychodzący też wpierdziela wszystko co się rusza i mimo kastracji linię trzyma.. ale znika na 2 dni się wyszaleć.
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    "to jak mam mu nie dać" ( nie umiem cytować z poprzedniej strony) - no po prostu nie dać. Ja z moim gadam i mu mówię, że dostał żreć i więcej nie dostanie ;) Przecież z głodu nie umiera. A jak mu się tak żołądek rozepcha, to rzeczywiście ciągle będzie chciał
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    akirka: Jak pojawiam się w kuchni, to już się kręci między nogami i miauczy. Zjadłby dosłownie wszystko od surowej marchewki po gotowane ziemniaki.


    no jakbym o naszym Buffonie czytała ! :wink:

    co do uwagi, pogłaskania - jest ogromnym pieszczochem więc non stop siedzi na kolanach i jest głaskany ale jak tylko wstaję to od razu biega do kuchni i miauczy
    tzn DZISIAJ tak bo do tej pory nie miał aż takiego apetytu [może dzisiaj jakiś wyjątkowy dzień ?]


    co do mleka - pije już 2 tygodnie i kupy ok
    wody się nie tyka

    a wiesz to jest już kot 5-letni na oko
    przygarnięta znajda i pije tylko mleko więc widać , tak wychowany co nie ?

    "ludzkiego" mówisz, żeby nie dawać ?
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    wędlin żadnych zdecydowanie. chyba ze własne robione.
    Misza uwielbia herbatniki, chipsy i paluszki.. nic na stole nie może stać bo ukradnie i wyniesie :devil:
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    Teo - np. surowa wieprzowina i czekolada są dla kotów trujące. Tak więc chyba lepiej faktycznie karmić go żarciem kocim ;-)
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeNov 10th 2012 zmieniony
     permalink
    No to pewnie przyzwyczajony do mleka jest.

    Ludzkiego nie. W końcu zwierzęta mają inny system trawienia itp.
    Moje dostają albo z puszki, ale raczej z tych tańszych, tescowych, no czasem Kitiketa. Albo kupuję im u rzeźnika kiełbasę dla kota - takie śmierdzące, z różnymi odpadami z przemiału mięsa. Ale zajadają :) Jedna kiełbaska kosztuje ok. 4zł, a na jedno żarcie każdy dostaje po 1/4 tego.
    Suchego nie daję, bo 2 poprzednie koty to jadły i pozdychały na nerki. Weterynarz przekonywał, że to właśnie od suchego, więc teraz lepiej chuchać na zimne.
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    a jak gada z tobą to też z nim pogadaj :) pomiaucz trochę :cool: ja tam miauczę i dodaję, że głodny nie jest i żeby przestał dziad oszukiwać :cool:
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    Livia: Tak więc chyba lepiej faktycznie karmić go żarciem kocim ;-)



    czyli pójdziemy z torbami ahahaha :cool::cool:
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    Ja tam marzę o kocie - niemowie :wink: Moje dwie kocice mają takie gadane, że czasem uszy bolą :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    akirka: Moje dostają albo z puszki, ale raczej z tych tańszych, tescowych


    no my w Biedronce kupujemy
    2 zł za puszkę
    ale co z tego jak ona na 1 dzień jest :tongue:

    a kot nasz dużym kotem jest
    na moje oko z 6 kilo nawet waży [muszę aż dzisiaj z ciekawości wleźć z nim na wagę]
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    Teo, jak będziesz mu dawała tyle żarcia ile on chce, to niedługo się będzie toczył, więc musisz się uodpornić na jego prośby i groźby :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    teo - nie narzekaj, bo ci kot toleruje karmy.. ja jestem zmuszona do karmienia dietą - 50 pln/kg. dobrze że znalazłam tańszego dostawcę. nawet 2 tygodniowe przestawienie na karmę skutkuję przyblokowaniem pęchcerza i cewnikowanie u weta.. więc wiesz..ciesz się :D
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    Teo, koty piją niewiele wody, jak za dużo to znaczy, ze trzeba do weta, bo coś nie teges. Mleko chyba piją dla smaku a nie z pragnienia :). Ja daję kozie, bo najlepiej strawne dla kota.
    Moja kocica ostatnio też dużo żre, i też biega za mną do kuchni, żeby jej coś dac i mnie się wydaje, ze ona teraz na zimę magazyny zapełnia ;-). A malutka i szczuplutka jest. Od lat waży 3,5 - 3,7 kg i nie tyje mimo sterylizacji i żarcia na życzenie.
    A! Ja też nic ludzkiego nie daję jeśc. Moja sis za to pozwala kocurowi swemu podjadac z pańskiego stołu - jogurciki, spaghetti, ciasteczko, szyneczkę... i waży z 7 kg jak nic, a ten sam miot.
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    bosca: ja jestem zmuszona do karmienia dietą - 50 pln/kg


    o losie ~! :shocked::tongue:

    Licho: Teo, koty piją niewiele wody, jak za dużo to znaczy, ze trzeba do weta, bo coś nie teges.


    ale on wody w ogóle , nic
    stała miseczka dwa dni i ani kropli nie ubyło a mleko pije skubaniec


    i wiecie on taki duży to już do nas trafił, nie że ja go tak przez 2 tygodnie uhodowałam :smile:
    tylko, ze on jakiś półpers czy coś i po prostu duży z natury bo wcale grubasem nie jest
    wet to wręcz mówił, że mu kości czuć tu i tam i że musiał głodować jak się po osiedlu te 3 tyg błąkał....
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    Teo - no wiem, że o losie.. tylko wiesz..dwukrotnie patrzyłam bezsilnie w zasadzie jak cierpiał, więc wolę i sobie i jemu takich przeżyć oszczędzić.
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    TEORKA: ale on wody w ogóle , nic
    stała miseczka dwa dni i ani kropli nie ubyło a mleko pije skubaniec

    Moja też dokładnie tak samo. Może kilka dni wcale nie pic, a jednego dna się dorwie i pół michy wypije. Ale to nie jest źle. Kiedyś jak była podchorowana to się wet pytał czy dużo pije, bo jak dużo to źle. Widocznie koty z mokrego żarcia wystarczająco się "napijają".
    Jeśli jednak Cię to martwi to postaw wodę w innym miejscu niż miski z jedzeniem - działa.
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    co kot to zwyczaj..Miszka wypija często po pół miski..do tego jak stoi kubek z czymś na stole to łapę macza i oblizuje..aż do znudzenia..na dodatek ma zawsze konewkę.. korzysta najczęściej. też łapą... nooo i wylizywanie wody z prysznica :devil:
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    Licho: postaw wodę w innym miejscu niż miski z jedzeniem - działa.
    taaa moja nie napije się z miski przy żarciu... ale w łazience ma pojemnik z wodą -> musi on stać na wannie w 1miejscu bo jak postawisz w innym to nie tknie nawet:devil:
    --
    •  
      CommentAuthorLa_Liszka
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    bosca: co kot to zwyczaj..Miszka wypija często po pół miski..do tego jak stoi kubek z czymś na stole to łapę macza i oblizuje..aż do znudzenia..na dodatek ma zawsze konewkę.. korzysta najczęściej. też łapą... nooo i wylizywanie wody z prysznica

    No, ale z tego co piszesz Miszka jest tylko na "suchym" więc nie ma innych źródeł nawadniania ;)
    -- „Milcz - wydarła ze spienionych warg hrabina - jeśli nie chcesz, bym wyszła wobec ciebie ze złoconych ram mego dobrego wychowania! ”
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    Faktycznie, u nas też kocia na mokrym mniej pije! Jakoś tego nie powiązałam, myślałam, że "tak ma być" i już ;) My do mokrego dolewamy jej ciepłej wody, bo takie mokre- zimne z lodówki to fuj ;)
    --
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    A to kot moze pic mleko?:crazy:
    --
    •  
      CommentAuthorflavia
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    nessie: A to kot moze pic mleko?

    człowiek i kot są jedynymi ssakami które po "odstawieniu piersi" dalej jedzą/ piją mleko ( przynajmniej tak kojarzę)
    człowiek- bo lubi ( off course nie każdy) kot- bo człowiek mu daje... nasze koty nigdy nie dostają mleka bo po każda próba kończyła się 'rozwolnieniem'
    --
    •  
      CommentAuthornessie
    • CommentTimeNov 10th 2012 zmieniony
     permalink
    flavia: bo po każda próba kończyła się 'rozwolnieniem'

    no wlasnie dlatego nie powinno sie dawac mleka... tylko wode:crazy:

    Koty mleka nie trawia :wink: z czasem moze spowodowac to problemy zdrowotne!
    Tylko czlowiek jest zdolny do przetrawienia mleka :D
    Jestesmy wyjatkowi:cool:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    tak sobie mysle ze na forum koci watek moglby powstac; nie ze tu balagan czy cus ale na zasadzie informacyjnej
    w prawdzie ja kota nie mam ale przesledzilam to co pisalyscie bo mam 2 kociary w pracy i czasami slysze jak o kotach rozmawiaja a wtedy ja swoje trzy grosze bym mogla wtracic na podstawe waszych wpisow (znaczy wiecie sprytniejsza niz madrzzejsza buehehehe)
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    no własnie ja nie wiem jak to jest z tym kotem i mlekiem bo nasza [tzn moich rodziców] poprzednia kocica żłopała mleko litrami i jadła tylko sparzone filety rybne [:cool:] i dożyła 13 lat
    pewnie i dłużej by pociągnęła ale ją raczycho zeżarło :sad:

    Buffon też pije, prawdopodobnie od zawsze [skoro wody się nie tknął przez 2 dni] i zdrowy chyba :tongue:



    w każdym razie od 13 bestia nic w paszczy nie miała i już nie dostanie dzisiaj

    Treść doklejona: 10.11.12 17:55
    MrsHyde: tak sobie mysle ze na forum koci watek moglby powstac



    dobry pomysł :wink:
    może któraś doświadczona kociara założy ?
    bo mi nie wypada absolutnie, z racji stażu, który jest żaden oraz takiej samej wiedzy :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeNov 10th 2012 zmieniony
     permalink
    Mleko nie jest wskazane dla kota bo jest za wysoko białkowe i no pies może jeść kocie ale nie odwrotnie
    Ale za to mój kot je kości - obgryza jak pies Więc gdy logopeda spytała Antosię -kto je kości? moje dziecie powiedziało KOT -nie pies! KOT
    ___
    Mrs napewno jest Dziecko i kot w domu (zwierze? - niepamiętam) mi tam nie przeszkadza "nasze pupile" ;) Jednak właściciele kotów tylko potrafią zrozumieć jak uparty koci osioł potrafi się kłócić, gadać czy obrażać - bo jak mówisz że kot na ciebie nakrzyczał czy chodził sfochany albo powiedział ci że... to niekotowcy niekoniecznie rozumieją a przytakują myśląc chyba że to metafora ;)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    O, ja jestem za kocim wątkiem :DDDD MrsHyde - zakładasz?

    Agunia05: bo jak mówisz że kot na ciebie nakrzyczał czy chodził sfochany albo powiedział ci że... to niekotowcy niekoniecznie rozumieją a przytakują myśląc chyba że to metafora ;)


    ALbo popatrzą jak na wariata. A my dzisiaj mieliśmy kota sąsiadów na balkonie. I Krasnal siedział, patrzył i mówię w końcu "Kitty" (tak samo jak na naszego kota wołamy). No to on "kiki", taaak, kiki. Potem siedział na dywanie, ja mówię "gdzie jest kitty?" a on nie widząc naszego kota w zasięgu wzroku popędził na czworakach do okna balkonowego :DDDD Myślałam, że padnę ze śmiechu. Niestety, nasze dziecko nadal faworyzuje małego, sierściuchowego domownika. A kot jego...
    --
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    Mam dla Was motto do tego kociego wątku. ;-)
    „Pan Bóg, jak wiadomo, tworzył świat przez bodajże tydzień, a potem spojrzał na swoje dzieło i powiedział: „Ooo kurwa!”. A później dodał: „A, mam jeszcze chwilę, teraz zrobię coś naprawdę ładnego. Coś mnie godnego, coś zaprawdę w boskim wymiarze. Coś takiego, co jest autentyczną kwintesencją piękna i nie ma wad”. I zrobił kota.” A.Sapkowski
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    Teo jak chcesz mu coś ugotować to lepiej bez tych dodatków typu kasza, makaron, bo kot to bezwzględny mięsożerca, czyli jego żołądek jest przystosowany do trawienia mięsa i w sumie niczego innego. Możesz obniżyć koszty dodając podroby typu serca, żołądki. Na pewno będzie to lepsze niż karma z biedronki :tongue:.
    Co do tego, że ciągle głodny mam kilka teorii :tongue:. Albo taki typ nienażarty, albo wygłodzony, bo pisałaś że czuć kości i biednak błąkał się kilka tygodni, więc na jedzenie się rzuca (za jakiś czas powinnien się uspokoić, jak pewniej się poczuje), albo też w tych karmach typu biedronka jest bardzo mało mięska (albo wcale) głównie to wypełniacze, którymi kot się nie naje. Kiedyś czytałam, że karmienie dobrą karmą wcale nie wychodzi drożej, bo kot zjada jej mniej (zawiera więcej białka pochodzenia zwierzęcego).
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    Melo TAAAAAAAAK to jest boskie! jak w całej okazałości nawet wredny i indywidualny kot ;)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    madzinka83: albo też w tych karmach typu biedronka jest bardzo mało mięska (albo wcale) głównie to wypełniacze, którymi kot się nie naje



    Ty a wiesz, ze to bardzo logicznie brzmi :smile:
    tylko zaś on z biedronki je już od poniedziałku a dzisiaj jakiś taki wyjątkowo nienażarty
    no nic, zobaczymy co będzie dalej


    a jeszcze ostatnie pytanie - Waszym zdaniem żwirek silikonowy lepszy od tego normalnego, glinianego ?
    bo mąż mi wpiera, ze tak [mu dziewczyna w zoologicznym nawciskała] a to ja kotu kuwetę oporządzam i wg mnie silikonowy beznadziejny w cholerę
    bo nie da się samych nieczystości wyciągnąć [nie zbryla się jak tamten] i wg mnie przez to delikatnie czuć w łazience
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    my wolimy silikon - mniej śmierdzi (prawie wcale) siuśków nie wybieram tylko kupe
    --
  1.  permalink
    madzinka83: albo też w tych karmach typu biedronka jest bardzo mało mięska (albo wcale) głównie to wypełniacze, którymi kot się nie naje. Kiedyś czytałam, że karmienie dobrą karmą wcale nie wychodzi drożej, bo kot zjada jej mniej (zawiera więcej białka pochodzenia zwierzęcego).

    W psich jest ok 4%, w kocich pewno podobnie :tongue:
    Dlatego kiedyś pisałam, że karmienie DOBRĄ karmą (nie musi być jakaś najdroższa, byle nie pierwszy lepszy syf z supermarketu) wcale nie wychodzi drożej, bo jej po prostu potrzeba zwierzakowi mniej niż supermarketówki.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    Teo, ja za silikonem nie przepadam, używamy najtańszego Benka - takiego pomarańczowego, jest baaaardzo fajny, zbryla się ładnie i ponieważ często czyścimy to nie powiem Ci, czy czuć, czy nie czuć - siusiu na pewno nie, a gówienko sprzątamy od razu, bo gorsze niż dziecięce ;)))
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    Ja Ci Teo juz pisalam,ze zwirek najlepszy jest drewniany.
    Pisze to osoba, ktora wyprobowala juz wszystkie pozostale.
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    ze żwirkiem też jak wygodnie.. ja bardzo chwaliłam sobie CATS BEST, drogi ale cudownie się zbryla.. zrezygnowałam, bo, pomimo że kuwetę miszka ma zamykaną, to nie wiem jakim cudem robił mi z przedpokoju zimę..cały korytarz obsypany piaskiem.. nigdy nie przyłapałam tego cudu, bo w weekendy piasek zostawała w kuwecie.. teraz korzystam z silikonu.. nie czuć nic. nie wynosi na łapach, nie wygarnia. i kuweteę wymieniam raz w tygodniu.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    bosca: teraz korzystam z silikonu.. nie czuć nic. nie wynosi na łapach, nie wygarnia



    no czyli jednak co kot to inaczej bo nasz tego glinianego nie wyrzucał a od dwóch dni wszędzie się silikon wala
    w łazience [tam jest w ogóle armagedon] i poza nią :tongue:


    JAH wiem co mi pisałaś, ale u nas ni ma tego drewnianego :wink::wink::wink:


    The_Fragile: używamy najtańszego Benka - takiego pomarańczowego, jest baaaardzo fajny, zbryla się ładnie


    no własnie ten mieliśmy jako pierwszy i wg mnie był spoko to mu nawciskała jakiegoś silikonu i teraz mnie szlag trafia bo gdzie się nie ruszę to mnie kłuje w stopy [boso chodzę]
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    Teo- ano widzisz, podejrzewam, że każdy kot ma swoje upodobania :) i te upodobania się zmieniają, bo ja do zeszłego roku używałam właśnie tego drewnianego i wszyscy byli zadowoleni :) potem Miszka zachorował (problemy z nerkami) i zaczał mi śnieżyć tym piaskiem. wtedy wydawało mi się że śnieży bo siedział i grzebał w tej kuwecie non stop. z tym że wyzdrowiał a śnieżeniu mu zostało :) na silikonie jest spokój.
    wiesz, kot jak człowiek :) jeden preferuje różowiutki papier dupny w serduszka, a inny zieloniutki w rumianek, a jeszcze innemu gazeta wystarczy :)
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    Teo - wycieraczkę kotu przed kuwetę połóż :bigsmile: Poważnie :-)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    Livia: wycieraczkę kotu przed kuwetę połóż :bigsmile:


    w celu ? :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    W celu nie roznoszenia na łapkach żwirku po całej chałupie :-)) No chyba, że on robi takie intensywne wyKUPAliska, że wywala żwirek poza kuwetę - wtedy pozostaje Ci kupić krytą :-)
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    Livka- ja miałam wycieraczkę. nie pomagało

    Treść doklejona: 10.11.12 20:29
    aaa..i krytą mam całe życie :) też nie pomagało :)
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    Teo ten zwirek okazyjnie i naprawde za dobre pieniadze mozesz kupic na Allegro.
    Bosca usmialam sie z tej zimy;)
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    Bosca, to może one w pyszczkach wynoszą ten żwir? :wink: Ja kupiłam krytą, bo moja czarna kocica nie umiała dupą trafić do kuwety i wiecznie kupa lądowała na podłodze :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeNov 10th 2012
     permalink
    liv - najgorsze jest to że ja go nigdy kurna nie przyłapałam jak on to robi. bo rozumiesz, wracasz do chałupy po 8h w pracy i masz biało. odkurzasz.. rano wstajesz i znowu masz biało. jakby to złośliwie robił. wiesz ile on musiał się nagrzebać żeby to z zamkniętej kuwety z klapką wynieść??
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.