Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

  1.  permalink
    Witam mam pytanie do kobiet ktore maja juz za soba porod dokladnie chodzi mi czy wskazaniem do ciecia cesarskiego jest fakt ze pierwszy porod zakonczyl sie cc przyczyna byla niewspolmiernosc porodowa ktora wykryto dopiero podczas porodu. Zastanawia mnie fakt czy jesli kobiecie raz juz sie cos takiego przytrafilo to czy lekarze wola "dmuchac na zimne" i kolejna ciaze rozwiazac przez cc. Z gory dziekuje za odpowiedz:wink:
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    Dziewczyny przede wszystkim nie chciałabym aby był to wątek o słuszności cc , porównywaniu do sn i takie tam...

    Proszę o wypowiedzi osób z faktycznymi , zdrowotnymi zaleceniami do cięcia oraz radami jak się przygotować, na co zwrócić uwagę.
    Chodzi mi głównie o takie szczegóły, które rzadko się opisuje, bo niby wiadomo, ale tak naprawdę kto nie przeszedł tego to nie wie przecież :bigsmile:

    Co warto mieć ze sobą po cc, jak ułatwić sobie życie, na co zwracać uwagę, czym smarować bliznę- pytań mnóstwo :bigsmile:

    Interesuje mnie jeszcze czy są na forum mamusie po cc w znieczuleniu ogólnym i jak to wyglądało.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 20th 2013 zmieniony
     permalink
    Ja mialam jedno cc w znieczuleniu podpajeczynowkowym, drugie cc w znieczuleniu ogolnym.
    Obie cc wynikly w czasie porodu naturalnego,pierwsze po 47h od pekniecia pecherza plodowego, ze wzgledu na brak postepu porodu i juz malej zaczelo tetno spadac. Drugie cc z powodu zaniku tetna i niedotlenienia corki(po 14h od odplywu wod).
    A co bys konkretnie chciala wiedziec?
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    ja mialam cc planowane - mala ulozona byla posladkowo.
    u nas w szpitalu gdy ma sie cc sa obowiazkowe ponczochy przeciwzakrzepowe, doradzaja tez pas (ja nie nosilam, bylo mi niewygodnie).
    blizny niczym nie smarowalam.
    montenia: A co bys konkretnie chciala wiedziec?

    podpinam sie pod pytanie.
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    montenia to masz porównanie cc w dwóch znieczuleniach...
    możesz napisać jak to jest "po"?
    czy np są jakieś znaczące róznice w samopoczuciu po znieczuleniu miejscowym a ogólnym?

    Jedyne co wiem na razie , że po miejscowym ileś tam godzin najlepiej nie podnosić głowy...
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    Ja też miałam cc,2 razy. I z mojego doświadczenia powiem,że warto założyć na poród ciepłe skarpety.W nich dużo lepiej znioslam pierwsze cchwile po cesarce,gdy robi sie nieprawdopodobnie zimno.
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMar 20th 2013 zmieniony
     permalink
    Ja miałam tzw. Emergency cesarke. U nas w szpitalu dali mi podkolanowki przeciwzakrzepowe. Plus miałam zastrzyki przez 7 dni rownież przeciwzakrzepowe. Ja blizna odkąd sie zagoila smaruje Contractubexem, ale zadnej poprawy nie widzę. Może za wcześnie. Miałam rownież tabletki po cesarce : panadol przeciwbólowy i przeciwzapalne tabletki. Nazwy nie pamietam. Mogę pozniej sprawdzić jakie, bo teraz synus spi.
    Miałam połączone znieczulenia : epidiural (zewnatrzoponowe) i podpajeczynowkowe. Po cesarce od razu podnieśli mnie do pozycji pollezacej ( w Polsce tego raczej nie robią), oraz dali synka w ramiona. I od tamtej pory przez cały pobyt w szpitalu sie nim zajmowalam. Pierwszej nocy kilka razy wezwalam położna by mi synka podała z lozeczka, kilka razy sama go podnosilam. Pozniej już radzilam sobie sama. W piątek nad ranem o 3:42 synus sie urodził, w sobotę już stawiali mnie na nogi i po południu sama chodziłam do łazienki :)
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeMar 20th 2013 zmieniony
     permalink
    madziauk przypomnialas mi, ze mi tez dawali zastrzyki przeciwzakrzepowe, po powrocie do domu sama sobie robilam.
    ja rodzilam o 13.21 a wieczorem chcieli stawiac mnie na nogi ("wykrecilam sie" niemozliwoscia z powodu dziecka przystawionego non stop do cycka), za to rano juz nie bylo zmiluj - musialam wstac.
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    Mi nie było zimno po cesarce. Może dlatego, ze miałam te podkolanowki uciskowe. Pamietam, ze dziwnie sie czułam jak mi je położna zakładała. Nogi ciężkie i zero kontroli w nich. Po epidiuralu normalnie mogłam nogami ruszać, tylko skurczow nie czułam. Po podpajeczynowkowym czułam sie jakbym od pasa w dół była z kamienia :).

    Treść doklejona: 20.03.13 16:31
    Aguncia - mi robił mąż, w udo :)) przez tydzień w sumie po CC je miałam.
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    madziauk: Aguncia - mi robił mąż, w udo :))

    ja robilam w brzuch :bigsmile:

    Treść doklejona: 20.03.13 16:33
    mi po cesarce bylo zimno, mimo ponczoch (mi siegaly po uda), mialam nawet lekka goraczke.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 20th 2013 zmieniony
     permalink
    Pierwsze cc, w znieczuleniu podpajeczynowkowym jak mialam to na czas operacji mialam zalozone takie opaski,ktore pompowaly powietrze i spuszczaly (chyba przciw zakrzepom to bylo). Na nogi postawili mnie po 12h. Jakos nie pamietam,zeby bronili podnosic glowe. Normalnie siadalam po operacji. Kazali mi bardzo duzo pic,zeby wyplukac lek i uzupelnic plyny. Nie mialam zadnych boli glowy,zadnych dolegliwosci. Po spionizowaniu chodzilam lekko zgieta,ale jakos specjalnie mnie nie bolalo. Dostawalam doraznie paracetamol i jeszcze jedne tabletki(ale nie pamietam jakie). Przez 3 dni dostawalam zastrzyki przeciwzakrzepowe. Blizny niczym nie smarowalam,troche mi sie papralo w 2 miejscach i potem okazalo sie,ze rana byla zakazona gronkowcem (dostalam leki i przeszlo). Blizne mam cieniutka i niewidoczna prawie. Pierwszy porod byl w UK, drugi w PL.
    Drugie cc, w narkozie (mimo,ze mialam juz cewnik zalozony do zzo,ale nie bylo czasu podac juz lekow,bo mala byla niedotleniona). Po narkozie czulam sie dobrze,nie miala zadnych wymiotow,boli glowy itp. Za to problemem bylo wstanie z lozka(miesnie mialam naciete w tym samym miejscu i wycieta poprzednia blizne). Z lekow dostawalam dozylnie paracetamol i raz czy dwa dostalam ketonal domiesniowo. Otrzymalam tez leki przecizakrzepowe przez 2 dni. Blizny tez niczym nie smarowalam.Jest prawie niewidoczna. Troche swedziala przy gojeniu,ale to przechodzi.
    Aha,bardzo wazne,zeby blizne myc wzdluz blizny(np.od lewej strony do prawej). Nie wolno myc z gory na dol(wiecie od pepka do wzgorka lonowego). Mylam szarym mydlem blizne i rane. Super sprawdzaly sie te majtki siateczkowe,bo nie urazalay mi blizny i nosilam je,az ladnie sie wszystko wygoilo.
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    Ja rowniez nosilam majteczki siateczkowe przez miesiac. Az blizna sie ladnie wygoila, nie polecam wysokich bawelnianych, uwieraly mnie i nie byly tak wygodne jak siateczkowe.

    Lek przeciwzapalny, ktory bralam po CC to Diclofenac 50mg :) Jedna tabletka 3 razy dziennie - najlepiej z dwoma panadolami :) Tak mi w spzitalu polecili, by zmniejszyc bol po cc.
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    O właśnie o tego typu informacje i cenne uwagi mi chodzi :bigsmile:

    Skarpety to ja chętnie i obowiązkowo, ale właśnie wczoraj znajoma opisywała poród cc i zabrali jej skarpetki :devil:

    No to sobie wszystko zakoduję albo nawet zanotuję, dziękuję Wam :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    Eveke - oni do operacji sciagaja skarpetki :) Nie wiem czy te uciskowe podkolanowki daja w Polsce w szpitalach, tu w UK takie mi dali. Byly calkiem spoko, mega uciskowe takie ;)
    W ogole po CC woda mi sie w ogranizmie zatrzymala i jak w ciazy nie puchlam to po CC nogi mialam opuchniete. Nie wiem czy to wina znieczulenia ?
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    O ja tez ten diclofenac dostawalam ( przypomnialo mi sie jak Madziauk napisala :wink:).
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    Montenia a byłas różnica w czasie pionizacji po znieczuleniu miejscowym a ogólnym?
    Nie jest czasem tak, że po ogólnym można wstać wcześniej , a właśnie przy miejscowym muszą uważać na zespół popunkcyjny i stąd dłuższe leżakowanie?

    Ja właśnie jeszcze nie wiem do końca na czym stoję czy miejscowe czy ogólne... :confused:
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMar 20th 2013 zmieniony
     permalink
    Eveke - moja Siostra miala zespol popunkcyjny po nieudanym epidiuralu w Polsce, anestezjolog wbijala sie jej 3 razy na skurczach (nie sluchala Siostry, bo rodzila majac 21lat i pewnie myslala, ze mloda siksa z niej czy cos - pozniej ja tak traktowali w szpitalu). Wyciekal jej plyn rdzeniowo-kregowy (tak on sie nazywa?) , a ze nie miala jako tako znieczulenia to nie zapisali w karcie. Masakra to byla. Tydzien plackiem lezala. To dluga historia. Naprawde po jej przezyciach nie chcialam znieczulenia, ale jak zaczely sie skurcze po przebiciu wod (mialam przebijane), to zapomnialam o wszystkim. Chcialam znieczulenie ;)
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    Eveke, mnie po spionizowali po ogolnym tez po 12 godzinach,ale przypuszczam,ze dlatego,ze wczesniej mialam jednak to zzo zalozone . Ale nie wiem czy bedziesz w stanie stanac szybciej. Musialabys sie w szpitalu zapytac jak to jest w przypadku ogolnego znieczulenia. A nie chcesz miec podpajenczynowkowego zamiast ogolnego?Czy masz problem z kregoslupem,ze ogolne proponuja?

    Treść doklejona: 20.03.13 17:54
    Madziuk, nie mogl siostrze rdzen wyciekac,jedynie plyn mozgowo rdzeniowy. Wtedy late z krwi zakladaja i trzeba koniecznie duzo pic.(w ogole trzeba duzo pic po kazdym znieczuleniu w kregoslup) mi tez sie przy zzo wkluwali 2 razy i nie mialam zadnego zespolu popunkcyjnego. Dlatego wlasnie trzeba duzo pic,ja przy pierwszym cc tzn,po operacji jak tylko pozwolili mi pic to z 4 litry wypilam, po drugim cc tez z 3 litry wypilam. /miala wode w malych butelkach i pilam caly czas.
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    Montenia właśnie chodzi o problemy kręgosłupowe, ale póki co nie mam takiego 100%, że będę miała ogólne...
    na razie wiem tyle , że bedzie decydował anestezjolog w szpitalu więc nie wiem co zadecyduje :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    madziauk: Eveke - oni do operacji sciagaja skarpetki :)

    Mnie nie ściągali. Specjalnie zapytałam, czy mogę założyć ( poprzednim razem nawet sami zaproponowali, ale mąż był tak zaaferowany, ze zapomniał przynieść).
    --
    Ja natomiast po każdej cesarce przeżyłam coś bardzo dziwnego. Równo tydzień po porodzie, będąc pod prysznicem, dopadało mnie przeraźliwe uczucie zimna. Ale tak ogromne, że paraliżowało mi całe ciało. Mąż musiał mnie wyciągać z wanny, prowadzić do łóżka i rozgrzewać, bo z zimna nie mogłam ruszyć niczym, tak byłam spięta. Wszelkie próby rozluźnienia mięśni kończyły się fiaskiem.
    Zdarzało się to tylko raz, równo tydzień po każdej cesarce. Nie potrafię tego wytłumaczyć.
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    Pewnie niektóre sprawy zależą od "obyczajów" danego szpitala...
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    Montenia - tak, masz racje. O płyn mózgowe- rdzeniowy.

    Eveke - pewnie tak jest, co szpital to inne podejście. Także najlepiej sprawdzić wszystko co i jak tam gdzie będziesz miała CC. :)
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    Ciekawa jeszcze jestem czy są na forum dziewczyny z "kręgosłupowymi" problemami z zaleceniem do cc i jak to u nich wygląda...
    --
    • CommentAuthoragatekf
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    ja miałam dwie cc- pierwsze z braku postępu porodu, drugie - zagrożenie pęknięcia macicy- mały duży, i zaszłam w ciązę 9 miesięcy po pierwszej cc,więc dosyć szybko.
    generlanie miałam wskazanie do cc ze względu na problemy z kręgosłupem- dyskopatia lędźwiowa, przepuklina centralna z uciskiem na nerwy. pomimo tego za pierwszym razem podeszłam do porodu naturalnego, ale niestety nic z tego nie wyszło.
    pierwsza cesarka- koszmar, nie byłam na nią przygotowana; cc miałam o 21.30 znieczulenie w kręgosłup ( przez dyskopatię by troche problemów z wkłuciem ), potem cała noc na sali, na płasko, rano kazali wstać- strasznie bolało, ale później jakoś poszło; druga cesraka jużlepiej- przynajmniej wiedziałam co będzie- tylko tym razem musiałam wstać wcześniej- ale wydaje mi sie im wcześniej sie rozrusza tym lepiej, mimo tego ze strasznie boli, generlanie przy drugiej nie musiałam leżeć na płąsko , po dwóch godzinach podnieśli mi oparcie prawie do siedzącego, nie miałam potem żadnych bóli głowy, nic; zalecam ruszanie nogami jak tylko pojawi się czucie.
    ja przy obu cesarkach po znieczuleniu , leżąc już na stole strasznie wymiotowałam- nie wiem od czego, potem miałam straszną trzęsawkę.
    aaa i lekarz u którego byłam w szpitalu przed porodem zachęcał do rodzenia naturalnego, mówił że problemy z kręgosłupem nie są żadnym przeciwwskazaniem, ale wiecie jak to jest co lekarz to inna opinia
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    agatekf: aaa i lekarz u którego byłam w szpitalu przed porodem zachęcał do rodzenia naturalnego, mówił że problemy z kręgosłupem nie są żadnym przeciwwskazaniem, ale wiecie jak to jest co lekarz to inna opinia


    Agatek problemy z kręgosłupem to dość obszerne pojęcie, bo z tego co opisałaś masz np całkiem inne niż ja...

    I przyznam , że psychicznie nastawiona na cc po tym jak się orientowałam , ze w mojej sytuacji właśnie cc się zaleca, byłam mocno zdziwiona gdy na pierwszej konsultacji ortopedycznej lekarz wypisał brak bezwzględnych zaleceń do cc... dopowiadając tylko, że wyjdzie przy porodzie...

    Mój ginek nieco kręcił na tą opinię nosem , ponieważ w wielu przykładach zagrożeń mogło by być nieciekawie... ja tego nie chciałam tak zostawić jak również ginek prosił o jeszcze jedną konsultację...
    i tu już ortopeda okazał się rzeczowy, biorąc pod uwagę zagrożenia wydał zalecenie do cc w rozmowie dopowiadając , że nie ma sensu aby jeszcze mi w czasie porodu zrobić krzywdę...
    --
  2.  permalink
    Przyznam, że to dość ciekawy temat. Ja mam skoliozę odcinka lędźwiowego i nie rozmawiałam jeszcze na ten temat z moim gin. W poniedziałek idę na wizytę i badanie połówkowe tak długo wyczekiwane, na pewno poruszę ten wątek. Dam znać jeśli się dowiem czegoś mądrego :)
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    Magda sama skolioza chyba nie będzie wskazaniem, bo raczej zagrożeń w czasie porodu nie ma...
    ale jasne, na pewno warto porozmawiać z lekarzem i się upewnić :wink:
    --
    • CommentAuthoragatekf
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    Pierwszy ortopeda u jakiego bylam z kregoslupem na konsulatacji przed porodem,powiedzial ze w moim przypadku nie ma mowy o porodzie naturalnym,poniewaz przy skurczach partych i duzym wysilku moze mi wypasc dysk i moze w najgorszym wypadku bardO zle sie skonczyc,neurolog do ktorego chodzilam powiedzial ze moge probowac,ale szczerze rowńiez odradza, kolejny ginekolog tak jak wczesniej napisalam powiedzial ze zadne problemy z kregoslupem nie sa przeciewskazaniem do sn, wiec badz czlowieku madry i sluchaj roznych opinii. Ja mimo wszystko chcialam sprobowac rodzic naturalnie,niestety sie nie udalo, teraz wiem ze nie wazne jak wyjdzie bobas,najwazniejsze zeby wszystko bylo ok.
    eveke-a czemu nie wiadomo co u Ciebie ze znieczuleniem?

    Pamieetam ze po cc strasznie chcialo mi sie pic,ale nie pozwolili przez 5 godzin,dobrze jest miec pod reka lod-zeby chociaz zwilzyc usta
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    Ja też, tak jak Aguncia, miałam planowane cc ze względu na położenie miednicowe Młodego. Całą operację wspominam super, może poza uczuciem braku tchu po znieczuleniu (miałam podpajęczynówkowe), ale to pewnie też z powodu płaskiej pozycji na plecach. Ból po "zejściu" znieczulenia był dla mnie porównywalny z takim normalnym miesiączkowym - nic strasznego.
    A - i taka dość ważna sprawa - w trakcie zszywania miałam założoną między skórę, a otrzewną bodajże tzw. siatkę przeciwzrostową (nie pamiętam dokładnej nazwy). W przeszłości miałam endometriozę, a to sprzyja powstawaniu wszelkiego rodzaju zrostów, zwłaszcza w okolicy blizny po cc. Oczywiście siatka dodatkowo płatna ;-)
    Dziś, ponad 3 lata po cc prawie nie ma śladu po cięciu. Muszę się dobrze przyjrzeć :wink:
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    agatekf: eveke-a czemu nie wiadomo co u Ciebie ze znieczuleniem?


    mój gin (również anestezjolog) twierdzi , że bezpieczniej było by w znieczuleniu ogólnym

    ortopeda sugerował , że anestezjolog w szpitalu pewnie podejmie decyzję czy w mojej sytuacji da radę się wbić czy też nie...

    Za tydzień mam wizytę u ginka i mam już to zalecenie od ortopedy do cc wiec też podpytam coś wiecej... nie wiem czy np będę musiała wcześniej zgłosić się do anestezjologa w szpitalu....?
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 20th 2013 zmieniony
     permalink
    agatekf: potem miałam straszną trzęsawkę



    jeny mnie też trzepało dobre 30 minut na sali pooperacyjnej
    ale to tak , że łózko skakało razem ze mną
    salowe przykryły mnie czterema kocami i przeszło, więc to chyba z zimna
    inne po CC też się tak telepały

    następnym razem też wezmę skarpetki :cool:

    co do pasa - ja miałam ale nie zakładałam bo mnie podczas zakładania [a zwłaszcza ściągania] mega bolało miejsce cięcia poza tym niewygodnie mi się w nim siadało, wstawało - lepiej było bez
    co do blizny - ja niczym nie smarowałam, myłam tak jak dziewczyny piszą ale i tak dzisiaj miejsce cięcia wygląda okropnie
    ciemno fioletowe, grubości sznurówki :sad:
    ale u mnie to inna historia bo ja się generalnie "źle goję" i przez miesiąc mi się w dwóch miejscach krew z ropą sączyła i dzisiaj moja blizna wygląda okropnie, jakby mnie rzeźnik ciął a nie ginekolog
    [po laparoskopii miałam podobnie a w innym szpitalu i inni lekarze mi robili]

    CC miałam o 14:25, przez ok 2 godziny kazali leżeć całkiem płasko, potem dali poduszkę pod głowę, potem pozwolili usiąść [tzn to był taki bardziej półsiad :tongue:] a spionizowali mnie dopiero rano ok 8
    to był chyba najgorszy moment z całej tej cesarki
    ale teraz wiem, że najlepsze co można zrobić to się od razu wyprostować, bez cackania się i chodzenia zgiętą wpół


    no i pierwsze sikanie [po wyjęciu cewnika] to był dla mnie armagedon
    pomogło dopiero odkręcenie przez salową wody w kranie :smile:
    więc jak będziesz miała problem to puszczaj wodę od razu :wink:


    i nie zdziw się jeśli dopadnie Cię tzw KRYZYS TRZECIEJ DOBY
    ja nie byłam na to przygotowana [bo nikt mi nie mówił] i kiedy po drugim dniu kiedy już chodziłam i było ok przyszedł dzień trzeci a ja nie mogłam się ruszać i wyłam z bólu to mi położna powiedziała, że niektóre babeczki po CC miewają właśnie ten kryzys trzeciej doby

    aha i jak tylko Cię będzie coś bolało to wołaj i proś o ketonal
    nie czekaj, nie zgrywaj bohaterki tylko wołaj bo ja raz chciałam przeczekać i tak mnie rozbolało, że potem żałowałam tego, że nie zawołałam od razu


    no i tak jak kiedyś u Bilki pisałam - da się przeżyć - wiadomo
    poboli poboli i przestanie
    jedne przechodzą CC jak gdyby nigdy nic a inne trochę gorzej
    ja niestety znalazłam się w grupie drugiej [ale też miałam krwotok w trakcie i potem mega anemię co nie ułatwiało powrotu do formy bo przez miesiąc miałam zawroty głowy i byłam strasznie zmęczona i ospała] ale z tego, co obserwowałam w szpitalu to większość babeczek się zbierało dużoooooo lepiej ode mnie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormad1
    • CommentTimeMar 20th 2013 zmieniony
     permalink
    Ja miałam CC po 12h porodu indukowanego, tzn. doszłam do partych, ale było już źle i ze mną, i z K., więc CC na cito w ogólnym. Nie wiem jak długo byłam wybudzana, ponoć trochę dłużej niż normalnie. Ale ja byłam wycieńczona. Jeszcze 2h po wybudzeniu byłam jakby "trzepnięta". Potem zaczęło boleć, dostałam kroplówkę z ketonalem. Nie czułam się źle - w znaczeniu, że nie było mi niedobrze.

    CC było ok. 19, następnego dnia o 5 rano pielęgniarka kazała mi wstać (tzn. pomogła). Powiedziała, że im szybciej tym lepiej. Chodziłam trochę zgięta (nie w pół) przez 3 dni. W domu przez kolejne 1,5 tyg mąż pomagał mi wstawać.

    Długo wracałam do siebie po tym porodzie (ok 4 m-ce), ale u mnie to wynikało też z innych przyczyn.

    Nie miałam żadnego napadu zimna, jak to dziewczyny wyżej opowiadały.
    Do porodu poszłam w skarpetkach, ale mi zabrali.

    Też polecam szare mydło.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    Teraz jak czytam i wracam pamiecia ,to po tym znieczuleniu podpajenczynowkowym tez mialam trzesawke taka straszna i to juz na sali operacyjnej. Jak mala wyjeli to nawet nie moglam jej wziasc potrzymac,bo tak mna telepalo. ah i zrobilo mi sie tez niedobrze,ale od razu podali mi leki(bo to chyba od spadku cisnienia bylo). Przy drugim cc,jak juz lezalam na stole to tez mnie telepalo,ale nie wiem czy od znieczulenia czy z nerwow. Na szczescie po chwili juz spalam.
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    Ja też po cesarce z powodu wysokiego tętna Gosi, źle reagowała na skurcze. Może i dobrze się stało, mam dużą skoliozę odcinka lędźwiowego, ale nie przyszło mi do głowy, żeby zapytać, czy to nie jest wskazanie do cc, jechałam więc rodzić sn, ale poród potoczył się inaczej.
    O 12.00 cesarka, koło 20 mnie pionizowali, jak tylko czucie w nogach odzyskałam. Sama przeszłam do sali obok:devil:, ale na prysznic się nie zdecydowałam i poczekałam do rana. Z każdym dniem było coraz lepiej. Dla mnie fajne było to, że bardzo szybko, jak tylko mnie pozszywali, dostałam małą na cycusia i tak pod czujnym okiem taty sobie leżała cały dzień ze mną. Też przez tydzień brałam zastrzyki przeciwzakrzepowe, w szpitalu, a potem w domu sama sobie w brzuch robiłam.
    Ja nie pamiętam, żeby mi zimno było, ale zaliczyłam spadek ciśnienia na sali operacyjnej - uczucie jakbym się topiła.
    A bliznę tak jak dziewczyny piszą traktowałam szarym mydłem.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeMar 20th 2013 zmieniony
     permalink
    TEORKA: i nie zdziw się jeśli dopadnie Cię tzw KRYZYS TRZECIEJ DOBY
    ja nie byłam na to przygotowana [bo nikt mi nie mówił] i kiedy po drugim dniu kiedy już chodziłam i było ok przyszedł dzień trzeci a ja nie mogłam się ruszać i wyłam z bólu to mi położna powiedziała, że niektóre babeczki po CC miewają właśnie ten kryzys trzeciej doby


    własnie koleżanka mi o tym wczoraj mówiła, wg niej przez to , ze 2 doby podają leki do kroplówki , a później już nie i dlatego nagle ten ból tak wraca...

    cewnik już kiedyś miałam i też pamiętam to puszczanie wody w kranie :wink:

    i jakoś łudzę się , że jestem trochę uodporniona, bo ja jednak już w życiu przeżywałam rozległą operację i długotrwały ból... 3 doby bez pionizacji a później jeszcze 2 tyg w szpitalu dochodzenia do siebie, także czasem ta cc wydaje mi się, że to będzie pikuś, ale może mi sie tylko wydaje :devil:

    blizną chyba w ogóle się nie martwię- mam duużo większą i gorszą :wink:

    jejć mam nadzieję, że nie będzie tak źle
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    Eveke, nie bedzie tak zle:wink:
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    To chyba mna, jako nieliczna tu na watku nie telepalo po CC.
    --
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeMar 20th 2013 zmieniony
     permalink
    U mnie zadecydowali o CC w ostatniej chwili przy 8cm rozwarcia. Wskazanie - szacowana duża masa płodu. Miałam próbować SN, ale okazało się na USG w dniu porodu, że klatka piersiowa synka jest większa od główki i może się zaklinować, stąd taka decyzja. Nie chciałam ryzykować.
    Przed przewiezieniem na salę operacyjną położna założyła mi cewnik, nie było to przyjemne doznanie. Później na sali operacyjnej kazali mi usiąść na stole okrakiem, dostałam jakiś przezroczysty lek w kieliszku, po którym momentalnie ustały skurcze. A może dali mi coś dożylnie? Tego nie wiem. Pamiętam, że poczułam mega ulgę. Później kazali mi się rozluźnić, opuścić barki jak najniżej i zrobili mi znieczulenie w kręgosłup. Poczułam ciepło rozlewające się od pośladków po całym ciele i straciłam czucie od piersi w dół.
    Na sali pooperacyjnej czułam się bardzo dobrze, od razu dostałam synka do cycusia. Chyba adrenalina działała, bo jako jedyna odmawiałam dodatkowych środków przeciwbólowych. Dostałam dożylnie ketonal, kroplówkę z oksytocyny na obkurczanie macicy i na brzuch jakiś niebieski pakunek z lodem.
    Po 12h kazali mi wstać i usiąść na wózek, przewieźli na normalną salę. Rano już wstałam, miałam zdjęty cewnik i wzięłam prysznic z pomocą mamy.
    Co do picia wody, niestety piłam za mało i dopadł mnie w drugiej dobie zespół popunkcyjny. Miałam straszne bóle głowy i kręgosłupa w odcinku lędźwiowym, nie mogłam ustać chwili przy przewijaku. Po konsultacji anestezjolog zalecił leżenie plackiem przez dobę, kroplówki nawadniające i picie wody. Dostałam wtedy jeden zastrzyk przeciwzakrzepowy rano, bo bolała mnie łydka. Do tego kazali mi dużo pić i podawali paracetamol dożylnie. Żadnych skarpet mi nie dali, a od tych kroplówek i nawadniania stopy miałam jak dwa balony, zeszło dopiero po 2 tygodniach od porodu.
    Po cc bardzo przydały mi się ręczniki papierowe do osuszania rany po myciu. Myłam zwykłym żelem pod prysznic z wodą, psikałam octeniseptem i jak wyschło to na to szeroki gazik jałowy i majtki siateczkowe. Też nosiłam je po domu parę tygodni dopóki się ładnie nie wygoiło.

    Treść doklejona: 20.03.13 22:04
    madziauk: To chyba mna, jako nieliczna tu na watku nie telepalo po CC.

    Mnie też nie telepało :)
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    Wlasnie mi sie przypomnialo. Ze na sali pooperacyjnej, polozna przyszla i kazala mi wypic w przeciagu bodajze 30min litr wody. Moze dlatego mnie glowa nie bolala? Bo od poczatku - wyjezdzajac na lozku z sali operacyjnej, bylam w pozycji polsiedzacej i trzymalam Karolka w ramionach :rainbow: . Cos mu tam opowiadalam, przedstawilam Tatusia itd ;) Dokladnie nie pamietam, ale gadalam jak najeta . :tooth:

    Treść doklejona: 20.03.13 22:21
    Mi cewnik zakladala studentka, taka bardzo mloda. Moze z 18-19lat miala (na tyle wygladala bynajmiej). Nic nie bolalo. Rowniez przy sciaganiu nic nie czulam. I nie mialam problemow z oddawaniem moczu. Choc polozne uprzedzaly mnie, ze moge miec.
    --
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    madziauk: Rowniez przy sciaganiu nic nie czulam. I nie mialam problemow z oddawaniem moczu.

    Mi przy wyjmowaniu trochę poleciało na podłogę. Czułam się przez chwilę jakbym zapomniała jak się mocz trzyma, ale po chwili przeszło.
    •  
      CommentAuthorJULITA1610
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    isiula: madziauk: To chyba mna, jako nieliczna tu na watku nie telepalo po CC.

    Mnie też nie telepało :)


    Mnie też nie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormadzinka83
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    A przypomniało mi się, że po kilku dniach już w domu przy siusianiu mnie bolało, pewnie od cewnikowania. Brałam żuravit za radą położnej i na szczęście szybko przeszło.
    No i majtasy siateczkowe rewelacja! Posłałam męża po jeszcze. Myślę, że przy cc jeszcze lepiej się sprawdzają niż przy normalnym porodzie.
    -- [url=http://lilypie.com][/url
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeMar 20th 2013
     permalink
    kupiłam majtasy siateczkowe babyono - wydają się być fajne... są niskie, takie właśnie kroju biodrówek...
    dużo tych gatek schodzi , bo mam tylko 2 opakowania- 4szt
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMar 21st 2013 zmieniony
     permalink
    Eveke - ja miałam majteczki siateczkowe takie wyższe, by guma była nad cięciem po CC. Mi zeszło conajmniej 6 opakowań po 10szt. Plus w szpitalu jeszcze, ale tam miałam takie majtki od nich. Także sporo tego było. No i wkłady poporodowe - tez sporo mi zeszło. Z 6 paczek po 10szt w domu plus to co w szpitalu. Ja jednych i drugich uzywalam dość długo, bo było mi tak wygodniej. Na koniec gojenia sie blizny uzywalam już majtek siateczkowych + podpaski. A i spodnie dresowe z wysokim stanem były u mnie w użytku codziennie. Mąż musiał mi dokupić :)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 21st 2013
     permalink
    a mnie te siateczkowe majtki okropnie drażniły i mąż przywiózł mi normalne bawełniane i tylko w takich chodziłam od drugiej doby po CC :wink:
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeMar 21st 2013
     permalink
    ja majtki nosilam papierowe ale tez mnie denerwowaly - w dodatku kupilam za maly rozmiar (przeliczylam sie! :devil:) i zamisat je sciagac rozcinalam z boku. po powrocie ze szpitala juz nosilam normalne bawelniane majtki.
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeMar 21st 2013 zmieniony
     permalink
    Mnie znowu bawelniane draznily, mimo, ze maz specjalnie kupil mi takie wysokie ;)
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 21st 2013
     permalink
    no dlatego ja bym proponowała , żeby Eveke zabrała ze sobą i takie i takie bo jak widać co babeczka to inaczej :wink::wink::wink:



    eveke: bo ja jednak już w życiu przeżywałam rozległą operację i długotrwały ból... 3 doby bez pionizacji a później jeszcze 2 tyg w szpitalu dochodzenia do siebie



    eeeeee to jak Ty już po takich przejściach to pewnie nawet nie zauważysz kiedy Ci to CC zrobią :wink::wink::cool:
    --
    •  
      CommentAuthorjudka25
    • CommentTimeMar 21st 2013
     permalink
    Fajny temat eveke założyłaś :wink:
    Jako że mój drugi poród będzie na 100% cesarką (zalecenia po pierwszym porodzie SN i komplikacjach jakie z niego wynikły), to już teraz Was podczytuję :wink:
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeMar 21st 2013
     permalink
    eveke: kupiłam majtasy siateczkowe babyono - wydają się być fajne... są niskie, takie właśnie kroju biodrówek...

    Ja miałam właśnie te babyono i polecam. Wydają się tylko takie biodrówkowe, po założeniu się rozciągają. Mi sporo ich zeszło, niby są wielorazowe, ale używałam ich jednorazowo. Po cc byłam cała wysmarowana takim pomarańczowym płynem dezynfekującym i schodziło to ze mnie z tydzień. Poza tym wiadomo, że czasem coś bokiem wycieknie, więc od razu zmiana.
    Najpierw kupiłam takie fizelinowe gacie z canpol babies, okazały się beznadziejne. Zupełnie nierozciągliwe i rżnęła gumka centralnie w ranę, tak jak aguncia ponacinałam je dookoła, a mama w tym czasie kupiła mi te siatkowe w szpitalnym kiosku.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.