Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorJudyta08
    • CommentTimeJun 11th 2013 zmieniony
     permalink
    Brakowało mi tutaj takiego wątku, gdzie można porozmawiać o problemach szkolnych. A jest ich sporo :-)
    Przygotowania do pierwszej klasy, wyprawkowe dylematy, pierwsze testy, sprawdziany. Pierwsze problemy z nauką. Przemoc w podstawówce.
    Co pakujemy dzieciom na drugie śniadanie? Jak ciężki powinien być plecak? Czy zapisywać dziecko na dodatkowe zajęcia?
    Jak wypadł test trzecio- czy szóstoklasisty?

    Jestem mamą trzecioklasisty i nie tak dawno mocno przeżywałam pierwszy ważny egzamin mojego synka (test trzecioklasisty).
    W tej chwili mam mnóstwo obaw, bo synek od września przeskakuje jakby na wyższy pułap- zaczyna 4 klasę. Kilku nauczycieli, nowe przedmioty, więcej nauki.
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeJun 11th 2013 zmieniony
     permalink
    Witaj Judyta!
    Jestem mamą trzecio klasisty :-) Również już po trzecio teście :-)
    Tez mi trochę brakowało takiego tematu:-)
    Starszak chodzi na angielski i karte:-)tylko piątek ma wolny. Jak co roku widzę już zmęczenie u niego, czerwiec zdecydowanie to najtrudniejszy miesiąc z całego roku...
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    fajny, potrzebny temat ale moze inny tytuł pozwoliłby na skuteczniejsze odnajdywanie go w wyszukiwarce.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorJudyta08
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    Dziewczyny, w takim razie czekam na wasze sugestie. Jaki temat proponujecie?
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeJun 11th 2013 zmieniony
     permalink
    Może "Podstawówka, gimnazjum, ..."? Chyba, że Judytko myślałaś tylko o dzieciach do VI klasy?
    -- Mama M & N & W
  1.  permalink
    "Problemy szkolne naszych dzieci czyli uczymy sie na nowo"
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    madziik1983: "Problemy szkolne

    Ale czemy od razu "problemy"? :bigsmile:
    -- Mama M & N & W
  2.  permalink
    Ale czemy od razu "problemy"?
    - bo kazdy sprawdzian czy test to stres, a stres to problem ;) Dla nas i dla dzieci
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    Ja natomiast nie chciałabym, żeby już z tytyłu wątoku biło przesłanie, że tutaj tylko o smutnych, niepokojących rzeczach można pisać.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    Witam się i ja :bigsmile:
    niezmiernie się cieszę że taki temat powstał

    Jestem mamą dwóki jeszcze sześciolatków(rocznikowo siedmio ale chłopcy z grudnia)
    Dzieciaki od września pójdą do pierwszej klasy,stąd zrodził się we mnie pomysł szukania porad po forum 28 ;) jestem na etapie poszukiwania tornistra
    Chłopcy są drobni(wcześniaki),mają po 110 i 116cm,waga 16 i 19kg.Mam ogromny problem z tornistrem,ponieważ ma on podobno nie nachodzić na pupę,ale przy takim wzroście każdy będzie nachodził :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    A moje dziecię w tym roku idzie do gimnazjum. To dopiero stres...
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    jaca_randa: moje dziecię w tym roku idzie do gimnazjum. To dopiero stres...

    Najgorszy wiek podobno i najwięszke problemy
    Mam nadzieję że Was ominą
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    Nie mam pomysłu prócz " szkola jak ją przetrwać":devil:
    Gimnazjum wow! nas to czeka za 3 lata i wiem że już będą problemy gdzie co i jak.

    Treść doklejona: 11.06.13 13:51
    Uś popatrz na firmę passo oni mają takie. Albo dobre rozwiązanie to na kółkach plecaki :-)
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeJun 11th 2013 zmieniony
     permalink
    Mónikha: Ja natomiast nie chciałabym, żeby już z tytyłu wątoku biło przesłanie, że tutaj tylko o smutnych, niepokojących rzeczach można pisać.


    Heh no cóż najwidoczniej szkoła na każdym etapie życia kojarzy się ze stresami, problemami, smutkami...:devil:
    Mam jednak nadzieje, że moje szkolne lub przedszkolne dzieciaki będą mnie dobrze wspominać heh


    Nic mi konkretnego nie przychodzi do głowy tzn sugestii jest kilka ale ani jedna nie na tyle dobra żebym chciała ją tu zaproponować:sad:
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeJun 11th 2013 zmieniony
     permalink
    czerwinka: Albo dobre rozwiązanie to na kółkach plecaki :-)

    Własnie czytałam o nich.Tylko kurka u nas w szkole są schody,boję się że ich nie dźwigną bo stelaż od rączki+kółka to dodatkowe kg :tongue:
    ale za tymi paso popatrzę :bigsmile:

    Oglądałam wcześniej taki np:
    http://www.sklep.paso.pl/dzieci/produkt/598
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    U nas też dzieciaki schody mają i dają z nimi super radę ;) w empiku są same wózki bez plecaków. ...zawsze w sierpniu się pojawiają;)
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    czerwinka: w empiku są same wózki bez plecaków. ...zawsze w sierpniu się pojawiają;)

    Jesteś w stanie gdzies mi zdjęcie przytoczyć?Bo nie potrafię znaleść na necie
    --
    •  
      CommentAuthorJudyta08
    • CommentTimeJun 11th 2013 zmieniony
     permalink
    Początkowo miałam w zamiarze, aby ten wątek był o uczniach szkoły podstawowej. Gimnazjum, to już rzeczywiście problemy "wyższej rangi" ;-) W końcu na tym etapie nauczania dzieci zaczynają nam... dojrzewać! :bigsmile: Jak myślicie?
    Moje propozycje:
    1. "Czas do szkoły! Podstawówka- czyli jak odnaleźć się w roli rodzica szkolniaka?"
    2. Albo jak śpiewał Oddział zamknięty ;-) "Szkoła naszym życiem jest- podstawówka, gimnazjum"
    3. Albo bez zbędnych słów: "Szkoła- podstawówka, klasy I-VI"
    4. Czy: "Szkoła- podstawówka, gimnazjum"

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 11.06.13 14:10</span>
    Jeśli chodzi o plecak, my wybraliśmy młodemu tornister HAMA Step By Step. Ten na jeden zatrzask (lżejszy). Tornister niezniszczalny! Łatwy w czyszczeniu, dobrze wyprofilowany, funkcyjny, ma sporo miejsca. Bardzo bezpieczny- sporo elementów odblaskowych. Po 3 latach użytkowania nadal świetnie się trzyma, a syn nie chce go zmieniać. Zostajemy więc dalej przy tym samym plecaku.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 11th 2013 zmieniony
     permalink
    ja jestem mama 4klasistki i 6latka ktory od wrzesnia zaczyna przygode ze szkola

    przerobilismy duza absencje corki ze wzgledu na operacje i problemy zdrowotne, od wrzesnia na dodatek nie dosc ze przelomowo 4kalsa to jeszcze zmieniala szkole i musze przyznac ze moje obawy okazaly sie niepotrzebne bo cora sobie swietnie poradzila.

    a Krzys idzie o rok wczesniej do szkoly, zaczal czytac plynnie jak mial 4,5roku, pisze w prawdzie drukowanymi ale skalda piekne dlugie zdania i nawet kilkuzdaniowe opowiadania zdarzy mu sie napisac. Chcialam go zostawic jeszcze rok w zerowce (teraz jest w grupie zerowej w przedszkolu, przeskoczyl 5latki) ale pani stwierdzily ze sie dzieciak zmarnuje i mimo ze z niego wielki przytulak i synio mamusi to jednak podjelismy decyzje szkolna. No i troche sie boje bo on drobniejszy niz inne dzieciaki (tez wczesniak jak u Us) a do tego okularnik wiec boje sie zeby mu nie dokuczali.





    czerwinka: Albo dobre rozwiązanie to na kółkach plecaki :-)

    mysle ze fizjoterapeuci by sie z toba nie zgodzili, w szkolach rodzicow uczulali zeby takich plecakow nie kupowac bo dziecko ciagnie plecak i przechyla sie na bok badz wykreca w jedna strone a to bardzo sprzyja skrzywieniom kregoslupa


    corka miala pierwszy plecak z firmy PATIO, a teraz JEANSSPORT a jesli idzie o mlodego to zastanawiam sie nad HAMA bo sa dosc lekkie


    Judyta08: 1. "Czas do szkoły! Podstawówka- czyli jak odnaleźć się w roli rodzica szkolniaka?"

    to mi najbardziej lezy :)
    i jesli moge cos dodac - temat dla rodzicow dzieci ze szkoly podstawowej a gimnazjum czy szk sredniej to sa rozne bajki, inne problemy, oczekiwania czy spostrzezenia zarowno dzieci jak i rodzicow
    jestem nauczycielka i mowiac szczerze nie sadzilam ze bede problem szkoly od tej drugiej strony az tak przezywala, a jednak ;)
    •  
      CommentAuthorJudyta08
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    musze przyznac ze moje obawy okazaly sie niepotrzebne bo cora sobie swietnie poradzila.

    Liczę, że u nas będzie podobnie.

    czerwinka: Albo dobre rozwiązanie to na kółkach plecaki :-)

    mysle ze fizjoterapeuci by sie z toba nie zgodzili, w szkolach rodzicow uczulali zeby takich plecakow nie kupowac bo dziecko ciagnie plecak i przechyla sie na bok badz wykreca w jedna strone a to bardzo sprzyja skrzywieniom kregoslupa


    U nas sporo dzieciaczków miało plecaki na kółkach. Na drugim zebraniu rodziców dyrektor zorganizował nam spotkanie z fizjoterapeutą odnośnie plecaków. Rzeczywiście jego ocena była bardzo negatywna... W drugiej klasie już żadne dziecko nie miało takiego plecaka.

    i jesli moge cos dodac - temat dla rodzicow dzieci ze szkoly podstawowej a gimnazjum czy szk sredniej to sa rozne bajki, inne problemy, oczekiwania czy spostrzezenia zarowno dzieci jak i rodzicow

    To samo miałam na myśli. Zmieniłam temat wątku, gdyby ktoś miał jeszcze jakieś sugestie, to czekam na info :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    MrsHyde: drobniejszy niz inne dzieciaki (tez wczesniak jak u Us)

    A ile sobie chłopaczek mierzy i waży obecnie?
    MrsHyde: jesli idzie o mlodego to zastanawiam sie nad HAMA bo sa dosc lekkie

    dla mnie za drogi

    Mi narazie najbardziej odpowiada Herlitz:
    http://www.herlitz.de/pl/produkty/szkola/tornistry-2013/modele/midi.html
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    Us sorki za wprowadzenie w blad, bo mi o Herlitz Smart chodzilo hehehe, ktoras napisala Hama i spojrzalam o na H to na bank taki sam :d na glowe jeszcze nie upadlam i nie wydam wiecej niz 200zl na plecak i to juz z workiem (piornik wiem ze mlody od brata na urodziny dostanie),

    A co do wagi i wysokosci Krzysia to nie mam pojecia ile ma teraz, jakis czas temu wazyl 22kg; wzrostem jest niestety nizszy conajmniej o pol glowy od wiekszosci chlopakow w grupie (on jest tam jedynym 6latkiem) i tylko 2 jest jego wzrostu i jeden minimalnie wyzszy
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    Niewiem co gorsze żeby dziecko dzwigało plecak na plecach czy go chwilę pociągnoł ... Tomi chodzi z plecakiem na plecach ale ... on zawsze był duzy ;) w tej chwili 152 i 46 kg ;) ale jest w klasie chłopiec który ma 120 i waga przepiórcza... pod cięzarem plecaka uginają mu się plecy i nie daje rady tego nosić ...
    ...
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJun 11th 2013 zmieniony
     permalink
    czerwinka, na pewno lepiej na plecach. Chodzi o to, żeby nie obciążać nadmiernie jednej strony kręgosłupa- więc ciągnięcie za sobą ciężkiego plecaka powoduje mniej więcej to samo, co noszenie tornistra przewieszonego tylko przez jedno ramię.

    A nie ma u Was możliwości zostawienia części materiałów w szkole? U nas może nie było jeszcze za mojej kadencji metalowych szafek (pojawiły się dopiero jak byłam bodaj w 5kl), ale zawsze były półeczki normalnie w klasach, gdzie można było zostawiać podręcznik. Miałam podręczniki "Wesoła szkoła", składały się zawsze z kart pracy, podręcznika i chyba były osobne ćwiczenia do matmy. Jak były zadania domowe to zazwyczaj np. tylko z kart pracy albo tylko z książki do matmy więc można było wziąć do domu tylko jedną z nich, a pozostałe zostawały na półkach.

    Edit jeszcze co do tornistra: bardzo przydatne było, żeby miał co najmniej dwie przegródki. Niektórzy mieli takie z pojedynczą i wszystko się walało i mieszało... Pamiętam, że w pierwszych latach szkoły byłam mocno niezorganizowana, a tak to jednak w jakimś stopniu dało się uporządkować- bo mama np. kazała mi strój do wfu, śniadanie i picie wsadzić do jednej przegródki, a wszelkie książki i piórnik do drugiej. Gdybym źle zakręciła butelkę to zalane by zostały tylko te rzeczy które można łatwo wyprać (a uwierzcie, w podstawówce zdarzało mi się przynajmniej raz na rok coś wylać czy np. kanapka wypadła z chlebaka albo z folii itp :tongue:)
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    ani w szkole gdzie chodzila mloda ani w tej do ktorej pojdzie Krzys nie ma mozliwosci zostawiania ksiazek :(
    poza tym jak dziecko ma zostawic ksiazki jak ma codziennie lekcje zadwane, chociaz takie plastyki techniki czy muzyki to w szkole powinny lezec
    u Gabrysi mozna bylo chociaz segregator z przyborami do plastyki bo gdyby to przyszlo jeszcze jej dzwigac to jzu w ogole koszmar :/
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    MrsHyde: poza tym jak dziecko ma zostawic ksiazki jak ma codziennie lekcje zadwane, chociaz takie plastyki techniki czy muzyki to w szkole powinny lezec


    Kurczę, to w sumie bez sensu to u Was rozwiązane... U nas oczywiście zdarzało się co jakiś czas, że w domu trzeba było zrobić coś i z książki z zadaniami ogólnymi i z tej z matmy (więc trzeba było do domu przynieść obie), ale już ZAWSZE przedmioty typu flet, zeszyt do nut, plastelina, farby, bloki czy inne kredki zostawały w szkole i nosiło się je dwa razy- we wrześniu do szkoły i w czerwcu do domu... Bez sensu, że u Was trzeba to dźwigać co chwilę :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    Lex no u mlodej wlasnie przybory plastyczne mozna bylo zostawic ale juz flet i nuty trzeba bylo targac; mam nadzieje ze pani u mlodego bedzie elastyczna i jakos cos wespol zespol uradzimy i jednak w klasie wygospodaruje z jedna szafke chociaz na przybory
    mi podoba sie u mlodego w przedszkolu ze na poczatku roku rodzice zbieraja kase i panie kupuja te przybory ktore sa potrzebne, jak dla mnie w kl 1-3 tez mogloby tak byc zeby dzieci mialy kartk iz blokow 'sluzbowych'
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    MrsHyde: Lex no u mlodej wlasnie przybory plastyczne mozna bylo zostawic


    Wybacz, nie zrozumiałam :wink:

    MrsHyde: mi podoba sie u mlodego w przedszkolu ze na poczatku roku rodzice zbieraja kase i panie kupuja te przybory ktore sa potrzebne, jak dla mnie w kl 1-3 tez mogloby tak byc zeby dzieci mialy kartk iz blokow 'sluzbowych'


    Wiesz, u mnie też w zerówce coś takiego funkcjonowało, mamy płaciły składki a panie z przedszkola kupowały co trzeba i nigdy nie było podziału na "moje"/"twoje" bo przybory plastyczne, farby itp. były wspólne. Ale w szkole każdy kupował samemu... I w sumie to nie było fajne, bo potem się zaczynało szpanowanie np. tym, że koleżanka miała profesjonalne farby dla uczniów szkół plastycznych w cenie 15zł za kolor, a ja tylko zwykłe plakatówki (teraz to bym tylko powiedziała, co za kretyn kupuje siedmiolatce takie farby wydając na to co najmniej 150 zł, ale będąc dzieckiem to jednak było ogromnym powodem do zazdrości). Próbujcie pogadać, może a nuż się uda. Problem będzie wtedy, jeśli to rodzice stwierdzą, że ICH dziecko MUSI mieć najlepsiejsze, najdroższe i wgl super mega kredki i nie zgodzi się na ideę kupowania tego samego.
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    U nas było to inaczej rozwiązane ... wszysko kupowaliśmy sami (farby, pastele itd.) i dzieci wszysko trzymały w segregatorach (takich na czasopisma ) podpisanych na parapecie w sali . Tylko bloki zbierała Pani i porostu wyrywała z nich kartki jak leci i rozdawała dziecią.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    Lexia: Próbujcie pogadać, może a nuż się uda. Problem będzie wtedy, jeśli to rodzice stwierdzą, że ICH dziecko MUSI mieć najlepsiejsze, najdroższe i wgl super mega kredki i nie zgodzi się na ideę kupowania tego samego.

    dopiero sobie uswiadomilam ze tu nie bedzie penwie jak z pania zagadac bo przeciez 1klasisci ida po liste wyprawkowa do sekretariatu lub takowa wisi na drzwiach szkoly :/
    •  
      CommentAuthorcecylka25
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    witam ja jestem mamą 5latka który idzie od września do szkoły...też jestem tym przejęte i zestresowana :)
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][/url
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    MrsHyde: przeciez 1klasisci ida po liste wyprawkowa do sekretariatu lub takowa wisi na drzwiach szkoly :/
    ja właśnie wróciłam z zebrania dla rodziców pierwszaków i jeszcze jedno takie spotkanie będzie za dwa tygodnie już z paniami w klasach.może u was tez będzie spotkanie?
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    na razie nic mi nie wiadomo, w sumie do tej pory nie bylo takich
    zadzwonie do dyrektorki i zapytam
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    To ja sie tez witam na watku jako mama przyszlej pierwszoklasistki.

    Piszecie o tornistrach, a ma ktoras moze Scouta? Hama mi sie podoba jeden model z margarytka, musialabym jednak ogladnac na zywo, jak pasuje do gabarytow mojego malego wielkoluda :-)
    Rozgladam sie za porzadnym tornistrem dla wysokiej dziewczynki, takim, zeby starczyl na 3-4 lata szkoly.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    YPolly wiesz twoje zalozenie ze ma starczyc na 3-4 lata moze sie roznic od chcenia corki, u corki w klasie malo ktore dziecko mialo ten sam plecak nawet przez 3lata a juz do 4klasy idac na bank nie zechce usztywnianego tornistra tylko jakis 'modny' szmaciak
    •  
      CommentAuthormigotynka
    • CommentTimeJun 11th 2013 zmieniony
     permalink
    MrsHyde: a Krzys idzie o rok wczesniej do szkoly,


    - Hyde, u nas podobnie:) Zdecydowaliśmy się go posłać jako 6 latka własnie do I klasy. Bruniasty zaczął czytać w wieku 3 lat, jako 4 latek czytał pięknie całymi zdaniami. Teraz juz pisze, liczy z cyferkami z 3 zerami. Poza tym, aby bardziej się upewnić, wysłaliśmy go na ocenę do psychologa i nie ma przeciwskazań ze strony emocjonalnej. Ale jak to będzie, okaże się w praktyce:) Wg nas, rodziców, powinien sobie poradzić, bo od małego wolał towarzystwo starszych dzieci, chyba ze względu na starszego Olafa.
    Plusem w szkole będzie fakt, że utworzy sie klasa z samych 6-latków. Zawsze to troszkę chyba łatwiej na początek:bigsmile:
    Co do listy wyprawkowej, otrzymaliśmy takową podczas zebrania, które u nas było w II połowie maja.

    Judyta08: W tej chwili mam mnóstwo obaw, bo synek od września przeskakuje jakby na wyższy pułap- zaczyna 4 klasę. Kilku nauczycieli, nowe przedmioty, więcej nauki.


    - Judytko, powiem szczerze, że ten przeskok jest odczuwalny. Przez pierwsze 2 msce to był szok dla dzieciaków, nie tylko dla mojego:wink:
    Przede wszystkim, od każdego przedmiotu inny nauczyciel, zmienianie klas co lekcja ( przeważnie), inne wymagania ( nie było zapisywania już prac domowych na tablicy) itp.
    Poza tym nowy wychowawca. W naszym wypadku, to zupełnie nowy nauczyciel w szkole, ale to dobrze, bo nikt nie był w żaden sposób ustosunkowany:)
    No i prace domowe. Jest tego bardzo dużo... To znaczy było na początku, ale teraz juz młody się przyzwyczaił i my też. No i niestety, musieliśmy sprawdzać i pilnować, bo jednak nawyki inne były do tej pory. Najgorsze jest to, że materiału dużo, a pęd oszałamiający i dzieciaki nie nadążają za nauczycielem. A nauczyciele mając do wypełnienia papierologię, zwyczajnie się nie wyrabiają z programem w czasie. A to wszystko przez cudowna reformę 6 klas podstawówki:devil:
    Niemniej, od II półrocza jest o niebo lepiej, w sensie organizacyjnym, więc oby pierwsze miesiące jakoś sobie dać radę. Uważam jednak, że pomoc i uwaga rodziców jest nieodzowna.

    Treść doklejona: 11.06.13 22:12
    czerwinka: Niewiem co gorsze żeby dziecko dzwigało plecak na plecach czy go chwilę pociągnoł ... Tomi chodzi z plecakiem na plecach ale ... on zawsze był duzy ;) w tej chwili 152 i 46 kg ;) ale jest w klasie chłopiec który ma 120 i waga przepiórcza... pod cięzarem plecaka uginają mu się plecy i nie daje rady tego nosić ...


    - Ja jestem zwolenniczka jednak plecaka z porządnym usztywnieniem. Plecaka na kółkach nigdy nie brałam pod uwage, a moi chłopcy też zaliczają się do drobnych.
    Olaf waży ok 30kg ( 4 klasa) a Bruno ok 20 ( 6 latek w listopadzie). Olaf do dzisiaj jest jednym z najmniejszych w klasie, no i Bruno tez pewnie będzie, bo naprawde jest mały:wink:
    Ale za to wszędzie wlezie:bigsmile:


    - Jeszcze odnośnie plecaków. Od II klasy kupiliśmy Olafowi tornister usztywniany od Lego seria Bionicle. I my i Olaf jesteśmy bardzo z niego zadowoleni. W piątej klasie juz Młody chce bardziej, no wicie, taki młodzieżowy, ale do teraz plecak wygląda naprawdę jak nowy. A dodam, że moje dziecko nie jest z tych zbytnio szanujących swoje rzeczy, niestety. Bruno już ma lepsze maniery:) Szkoda mi tylko było mojego Olafa w tej II klasie, bo mały z niego chłopaczek a plecak, no cóż, trochę duży się wydawał. Był jednakowoż bardzo dobrze dopasowany bo Młody nigdy nie narzekał, że coś bolało czy uciskało, no i kręgosłup nadal prosty:bigsmile:
    To o tornistrze:
    produkt oryginalny niemieckiej firmy Class
    licencja i kontrola jakości Lego
    usztywniane i oddychające plecy - prawda
    miękkie, szerokie szelki - prawda
    łatwe w użyciu suwaki
    wewnątrz ruchoma przegroda z gumką
    wkładka ortopedyczna - ochrona kręgosłupa - sprawdzone
    kieszeń frontowa na suwak
    2 kieszonki boczne: jedna na suwak druga na bidon
    najwyższej jakości impregnowany materiał ( sprawdzone)
    antybakteryjne właściwości materiału
    ochrona UV - nie płowieje ( potwierdzam po 3 latach)
    --
    •  
      CommentAuthorJudyta08
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    na glowe jeszcze nie upadlam i nie wydam wiecej niz 200zl na plecak i to juz z workiem (piornik wiem ze mlody od brata na urodziny dostanie),


    Jakbym słyszała słowa mojej przyjaciółki :wink: A po 3 latach nauki ma za sobą wymianę 3 plecaków i 5 piórników ( w każdym pękały gumki trzymające kredki, czy najnormalniej w świecie rozklejały się). Kiedy nas ostatnio odwiedziła i zobaczyła plecak Mikołaja wracającego ze szkoły patrzyła na niego z niedowierzaniem :wink: Piórnik również bez uszkodzeń. Mikołaj po tym, jak w pierwszej klasie na spotkaniu z policjantami na temat bezpiecznego powrotu do domu, dostał wyróżnienie, za najlepiej oznakowany plecak, nie chce się z nim rozstawać. Także u nas posłuży już 4 rok.

    Mi narazie najbardziej odpowiada Herlitz:

    Ten Herlitz też wydaje się być porządny :bigsmile:
    Niemniej, od II półrocza jest o niebo lepiej, w sensie organizacyjnym, więc oby pierwsze miesiące jakoś sobie dać radę. Uważam jednak, że pomoc i uwaga rodziców jest nieodzowna.

    Dziękuję Migotynko za Twój wpis :smile: Tak się właśnie nastawiam- na ciężką pracę przez pierwsze pół roku :wink: Opracujemy jakiś system, by to wszystko ogarnąć i pomóc Mikołajowi odnaleźć się w tym wszystkim.
    --
    •  
      CommentAuthormigotynka
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    Judyta08: na glowe jeszcze nie upadlam i nie wydam wiecej niz 200zl na plecak i to juz z workiem (piornik wiem ze mlody od brata na urodziny dostanie),



    Jakbym słyszała słowa mojej przyjaciółki :wink: A po 3 latach nauki ma za sobą wymianę 3 plecaków i 5 piórników


    - Judytko, to jest właśnie taka oszczędność.... Poza tym, czy warto oszczędzać na zdrowiu dziecka? Od ust bym sobie odjęła, a plecak kupiłabym lepszy i zdrowszy, że tak powiem.
    Nasz tez nie był tani, 3 lata temu zapłaciliśmy za niego ok 280 czy 300 zł i tez biło po kieszeni... Teraz tez chyba podobnie stoją, ale nie wiem, nie sprawdzałam. Młodszemu tez na pewno taki usztywniony sprawimy:)
    --
    •  
      CommentAuthorJudyta08
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    Poza tym, czy warto oszczędzać na zdrowiu dziecka? Od ust bym sobie odjęła, a plecak kupiłabym lepszy i zdrowszy, że tak powiem.

    Mam identyczne podejście :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    a dla mnie to juz zakrawa na snobizm twierdzenie zlze jedyny sluszny plecak to ten z gorbej polki a taki za 150zl to juz i niezdrowy i sie rozpadnie

    nie kazdego stac na taki wydatek to raz a dwa jak to mowi przyslowie "nie wsyztskto zloto co sie swieci" i ja jestem zwolennicxka nieprzeplacania za firme lecz szukania dobrych rozwoazan za przystepna kase
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    MrHyde, u nas w Niemczech taki zwyczaj, ze rodzina sie sklada na wyprawke do szkoly (kocham ten zwyczaj :wink:) i wlasnie wiekszosc dostaje plecaki na 4 lata, bo tyle u nas trwa podstawowka.

    Dziekuje wam za recenzje tornistrow, spisze sobie polecane przez firmy. Akurat wybieramy sie wlasnie w sobote do miasta, to moze sie uda zobaczyc na zywo.
    --
    •  
      CommentAuthorJudyta08
    • CommentTimeJun 11th 2013 zmieniony
     permalink
    a dla mnie to juz zakrawa na snobizm twierdzenie zlze jedyny sluszny plecak to ten z gorbej polki a taki za 150zl to juz i niezdrowy i sie rozpadnie


    A któraś z nas tak napisała? Jeśli tak, to chyba przegapiłam... Szkoda, że nie zacytowałaś.
    Ja wspomniałam o swojej przyjaciółce, która nie zwracała uwagi na licencje, kontrole, usztywnienie itd itp Dla niej plecak to "tylko" plecak. Owszem za każdym razem wydawała coś w okolicach 100 zł, ale bardziej stawiała na wygląd niż na jakość. Niestety kończyło się to tym, że co roku plecak musiał być zmieniany...
    Jeśli plecak za 150 zł ma odpowiednie licencje, przeszedł kontrolę i jest odpowiednio usztywniony, do tego nie waży 3-4 kg, to dlaczego ktoś miałby to krytykować? Jedynie można się cieszyć, że udało się znaleźć coś "zdrowego" za rozsądną cenę.


    MrHyde, u nas w Niemczech taki zwyczaj, ze rodzina sie sklada na wyprawke do szkoly (kocham ten zwyczaj )

    YPolly my mieliśmy to szczęście (?), że Miko był pierwszym i jedynym wówczas dzieckiem w mojej i męża rodzinie. Wszyscy bardzo przeżywali rozpoczęcie jego edukacji i dostał kilka kopert z tej okazji. Dzięki temu pierwszą wyprawkę mieliśmy z głowy. Szkoda, że nie ma takiego zwyczaju co roku :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormigotynka
    • CommentTimeJun 12th 2013
     permalink
    MrsHyde: a dla mnie to juz zakrawa na snobizm twierdzenie zlze jedyny sluszny plecak to ten z gorbej polki a taki za 150zl to juz i niezdrowy i sie rozpadnie


    - Hyde, uwierz mi, do snobizmu mi daalekooo:):) Ale wiem, o czym mówisz, niestety:) Teraz od kiedy jestem w domu, mam to szczęście, że nie muszę spotykać się z takimi ludźmi a moja radość z tego powodu, niezmierna:) Niestety raz w miesiącu, mam zebrania w szkole i wtedy to jest jazda:) Niestety, specjalnie lubiana osoba nie jestem, bo zawsze muszę wtrącić swoje zdanie, które nie podoba się większości. Ostatnio np. przed wyjazdem na zieloną szkołę dzieci, była dyskusja ile dać dzieciom kieszonkowego. Wiecie o jakiej kasie rodzice rozmawiali? 200-300 zł na niecałe 5 dni:shocked::shocked::shocked:
    To jest dopiero głupota i snozbizm! Mój Olaf miał 60 zł i bylo w sam raz:) Kupił i sobie i bratu pamiątkę i słowa nie powiedział, że miał mało, a raczej jak mama, jesli mu cos leży na sercu, to mówi:)
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 12th 2013
     permalink
    Judyta coz poczytac miedzy wierszami wystarczy no i te teksty o odejmowaniu sobie od ust... sorki ale dla mnie jescze wieksza przesada jest kupowanie plecaka za niewiadomo jaka cene na zasadzie wlasnie odejme od ust a kupie, wystarczy DOBRZE poszukac a z pewnoscia znajdzie sie rownie dobry, czasami polski produkt.
    Zreszta widac wokol mnie sa zupelnie inne dzieci, nie znam takiego ktore mialo przez 3lata taki sam plecak bo po prostu dzieci CHCIALY juz miec inny, nawet te ktore mialy wypasione plecaki w 1klasie do 3kl przyszly z nowymi w innym stylu zupelnie i to nie dlatego ze plecak sie zniszczyl


    YPolly: MrSHyde, u nas w Niemczech taki zwyczaj, ze rodzina sie sklada na wyprawke do szkoly (kocham ten zwyczaj

    fajnie ze macie rodzine ktora na to i stac i ma chec, my mozemy liczyc tylko na siebie (chyba ze pozycze) i mysle ze wiele rodzin tak ma
    tak pi razy oko ostatnio zliczalam ile nam kasy potrzeba na zakupienie wszystkiego na wrzesien i usiadlam z wrazenia, ksiazki mlodej wszystkie musza byc nowe bo idzie jako 1rocznik reformy w zwiazku z czym komplet wyszedl prawie 500zl (przy rabatach nauczycielskich juz), mlodego same ksiazki 300, do tego wyprawka dla Krzysia (oprocz piornika) plus dokupienie roznych materialow ktore zuzyly sie mlodej. Zwazywszy na te wszystkie trampki, okladki, zeszyty przybory to bedzie chyba cud jak sie w 1,5tys zmiescimy
    •  
      CommentAuthormigotynka
    • CommentTimeJun 12th 2013
     permalink
    MrsHyde: Judyta coz poczytac miedzy wierszami wystarczy no i te teksty o odejmowaniu sobie od ust


    -Hyde, ale każdy robi jak uważa. Mój syn uwielbia do dzisiaj Lego a w tamtym okresie wręcz ubóstwiał. Tornister z serii Lego był spełnieniem jego marzeń. Na szczęście, nie musiałam 'odejmować sobie od ust" aby go kupić, niemniej jednak, gdybym musiała zacisnąć pasa, to też bym mu go kupiła. Poza tym, jeśli plecak zdaje egzamin zarówno w oczach dziecka jak i rodziców, uważam, że zmiana co rok takiego plecaka, z powodu " bo po prostu dzieci CHCIALY juz miec inny" - to jest dla mnie snobizm, który niestety dzieci dziedziczą po rodzicach:angry: A wystarczyłoby porozmawiać z dzieckiem i wytłumaczyć, że skoro jesli cos jest ładne, dobre, praktyczne itp, to nie ma sensu wydawać kolejnych pieniędzy dla widzimisie. Moje dzieci, w takich sytuacjach nie mają z tym problemu, a i w przyszłości mam nadzieje, rozsądkiem to zaowocuje:) No ale i dzieci i rodzice są różni
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeJun 12th 2013 zmieniony
     permalink
    Co do wyprawek plastycznych napiszę jako mama I-klasisty (6-latka).
    Na pierwszym zebraniu we wrześniu (nie w czewrcu, czy maju:wink:, choć takie się odbywały, ale omawiano kwestie bardziej merytoryczne) Wychowawczyni powiedziała, jakie przybory będą potrzebne. Ustaliliśmy z rodzicami, że każdy kupuje we własnym zakresie, podpisuje i dziecko przynosi do szkoły (nie ma noszenia co tydzień). Jedynie ogromne brystole i ryzy papieru zostały zakupione przez Skarbnika z jakiejś naszej niedużej zrzutki.

    Poza tym z klasowych pieniędzy kupowane są ręczniki papierowe, bo schodzą przy pracach plastycznych. Radziłabym o tym pogadać na pierwszym zebraniu w I klasie, bo naprawdę się przydają.
    Poza tym - o zgrozo (szkoła w Warszawie) - brakuje mydła i papieru toaletowego w wc! Nasza klasa ma na stanie i jedno i drugie, więc w razie gdyby woźna nie uzupełniła braków, dziecko się nie stresuje, że nie będzie mogło skorzystać z toalety w pełnym zakresie. Mamy pierwszaków dopytajcie, czy w Waszej szkole nie będzie z tym problemu.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 12th 2013
     permalink
    z drugiej strony dziewczynki idac do szkoly biora plecaki z wrozkami, barbie czy innymi 'zabawkowymi' motywami (u chlopcow to chyba troche inaczej wyglada ta milosc bajkowa chociazby) wiec coz sie dziwic ze dziewczynki w 3klasie marza o czyms innym ;) zreszta gdzies moze jest i presja grupy ze te cale usztywniane to takie 'dzidziusiowe' (cyt. jedno z dzieci z klasy mlodej);
    moja corka miala zapowiedziane ze plecak wybiera na 3lata i nowy bedzie do 4kalsy ale ze dostala od kuzynki to nosila inny, swoja droga mala twierdzila ze ten nowy nie do konca usztywniony byl znacznie wygodniejszy;
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 12th 2013
     permalink
    Mónikha: Poza tym - o zgrozo (szkoła w Wawrszawie, gmina umywa ręce) - brakuje mydła i papieru toaletowego w wc! Nasza klasa ma na stanie i jedno i drugie, więc w razie gdyby woźna nie uzupełniła braków, dziecko się nie stresuje, że nie będzie mogło skorzystać z toalety w pełnym zakresie. Mamy pierwszaków dopytajcie, czy w Waszej szkole nie będzie z tym problemu.


    w poprzedniej szkole papieru na bank nie bylo w toalecie i dzieciak lecial z tym co mial w klasie :/
    a mydla i papieru niestety brakuje w wiekszosci szkol ze wzgledu na ciecia budzetowe, u nas tylko we wrzesniu sie pojawia :( malo tego, zarowno w popzredniej jak i obecnej szkole corki dzieci przynosza kolorowa krede; to akurat uwazam za przegiecie bo ja o swoj warsztat pracy dbam sama i krede nie tylko kolorowa kupuje ale i biala (wczoraj sie np dowiedzialam ze na cala szkole - zesp szk gimn i techn - do konca roku jest.... 7kawalkow!!! kredy)
    •  
      CommentAuthormigotynka
    • CommentTimeJun 12th 2013 zmieniony
     permalink
    Olaf zawsze nosi ze sobą papier toaletowy ( taki dla dzieci w podobnej saszetce, co nawilżane chusteczki), gdyż deficyt w naszej szkole również ma miejsce. Ale najlepsze jest to, że i młodszy i starszy załatwiają w toalecie tylko siusiu. Grubsze sprawy chłopaki przynoszą do domu i jest to pierwsza czynność, jaką wykonują po powrocie do domu:) A najgorzej, jak wracają razem, bo wtedy jest bój o toaletę :bigsmile:
    Skubańcy, nie załatwią się w publicznych:)

    No i wybaczcie dosłowność:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeJun 12th 2013
     permalink
    papier xero to juz chyba norma; w szkole gdzie ja ucze dodatkowo jest skaldka na toner :/
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.