Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeJan 8th 2014
     permalink
    rezonans jest chyba ciut dokładniejszy, tomografia jest taka bardziej ogólna, tomografia Ci nie pokaże ''zmian w szpiku kostnym, rdzeniu kręgowym. Nie zdiagnozuje ogniska padaczki czy stwardnienia rozsianego, nie pokaże także wyraźnie procesów chorobowych zachodzących w tkankach miękkich, stawach, ścięgnach, mięśniach.'' '' Badanie tomografii komputerowej doskonale pokazuje wszelkie urazy kostne, urazy związane z krwotokami w obrębie różnych narządów. Dobrze obrazuje zmiany w obrębie klatki piersiowej, zwłaszcza płuc, a także jamy brzusznej.'' i pozwala zobaczyć zmiany chorobowe w wielu okolicach.
  1.  permalink
    MsFuggy - Śliczne dzięki za wyjaśnienie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeJan 8th 2014 zmieniony
     permalink
    http://www.informed.com.pl/main/Tomografia-czy-rezonans-Oto-jest-pytanie-a-151.html przeczytaj, tu jest dosyć ładnie opisane wszystko Nie ma za co :)) tam niżej w czego diagnozowaniu potrzebny jest rezonans jest właśnie ''przyczyna neurologiczna z niewyjaśnionych przyczyn''
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeJan 8th 2014
     permalink
    a kreatynine to robiłam bez skierowania,te jak coś to teraz bedę się kłócić że można bez skierowania,już mam dość lekarzy bo staram aby zajść w ciążę ale niestety jak na razie nic nie wychodzi,no zobaczymy,może to jakiś znak że jeszcze nie zaszłam,ale mam nadzieję ze to wszytko minie i zaświeci słońce
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeJan 8th 2014 zmieniony
     permalink
    zaświeci na pewno ;)
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    dziewczyny jak sobie radzić z tą chorobą ni emam już sił,31 idę do psychiatry,na pewno znów da mi leki a ja mam już dość,chciałabym czuc się dobrze w końcu a ciaglę czuję się jakbym była chora,serce kłuje kołacze,kopniecia,mam jakby zayrzymywało mi sie na chwilę,jestem tym taka zmęczona,budze się w nocy nie mogę spać,POMOCY!!!!!
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    Amazonka to niestety nie to,ten koleś nie boryka się z takimi problemami jak ja,on może na spokojnie wyjść z domu,ale dziękuję za dobre chęci.
    Ja szukam osób które borykaja się z tą chorobą i są w podobnej sytuacji jak ja,jak sobie radzą,ja się nie wstydzę tego że mam takie problemy,szukam na nie rozwiązania,może kopa do działania,nie wiem sama,chcę wrócić do mojego życia ta choroba zniszczyła mnie całkowicie a mam zaledwie 30 lat,czuję się jak wrak człowieka,nie cieszy mnie kiedy rano się budzę i wiem jak będzie wyglądał mój dzień,jest to okropne,idac do lekarza wiem że robię coś w tym kierunku,ale dostaję kolejne leki i kolejne,nie chcę być wiecznie na prochach chciałabym pomóc sobie ale nie wiem jak,nie mam mobilizacji w sobie,ahhhh mogłabym tu dużo napisać,Jak opowiedziałabym wam moją historię życia,to byście wiedziały przez co przeszłam:cry::cry::cry::cry: to takie niesprawiedliwe....
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeJan 25th 2014 zmieniony
     permalink
    sucharek a chodzisz na terapię? Może jakiś dzienny oddział leczenia zaburzeń nerwicowych?
    Bo leki to jedno, ale bez terapii raczej nie ma co liczyć na "wyleczenie"
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    sardynka85: Bo leki to jedno, ale bez terapii raczej nie ma co liczyć na "wyleczenie"

    sucharku, lekami zaleczysz "problem", psychoterapia powoli, powoli go eliminuje. Polecam.
    --
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    tak chcę właśnie zacząć terapie od stycznia idę do psychiatry,jeśli zdecyduje że mam iść do szpitala to pójdę
    Myślałam że jestem silna ale niestety opadłam z sił,nie jestem już ta samą Anią co byłam kiedyś,co ze wszystkim sobie radziła i była silna,myślałam że jestem niezniszczalna a jednak się myliłam.Byłam z siebie dumna że nie stałam się taka jak moi rodzice,że mam wspaniałe dzieci i że jestem dobrą matką i nigdy nie podniosłam reki na swoje dziecko,że mimo jak zdradził mnie mój mąż 3 dni po ślubie nie poddałam się byłam silna,a teraz wrak człowieka nienadający się do niczego.Wiadomość o raku,operacji mnie nie położyła a tu jakaś głupia nerwica co siedzi gdzieś głęboko w głowie daje mi popalić i nie mogę się jej pozbyć...:cry:
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeJan 25th 2014 zmieniony
     permalink
    nerwica to wynik wszystkich emocji, z którymi najwidoczniej wcześniej wcale sobie nie poradziłaś...ale nie ma co się teraz nad tym zastanawiać, tylko trzeba walczyć :)
    A co do szpitala to odradzam typowe oddziały psychiatryczne, jak coś to szukaj miejsca na oddziałach nerwicowych (takich z dużą ilością zajęć terapeutycznych)
    --
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeJan 25th 2014
     permalink
    postaram się coś takiego znaleźć albo poprosze o takie skierowanie na dzienny oddział nerwicowy
    • CommentAuthorfinlandia
    • CommentTimeJan 30th 2014
     permalink
    sucharek napisalam do ciebie ...tylko tematy pomylilam wejdz sobie na temat nerwica a objawy wegetatywne...

    Treść doklejona: 30.01.14 21:09
    Witam Cie jestem tutaj nowa,lecz nie odbiegam od wielu z was moimi dolegliwosciami......roznego pochodzenia,po krotce,mecze sie od 3 lat na cos co lekarze nazywaja nerwica lub neurastenia ponoc,poniewaz ja do konca sie z tym nie zgadzam,po prostu dokuczaja mi na co dzien przykre dolegliwosci glownie zwiazane z glowa,tzn,zawroty i taki dziwny scisk,ktory sprawia straszna dezorganizacje u mnie.Nie umiem tego dokladnie wytlumaczyc co to jest...opisuje to po prostu jako dziwne zawroty i ucisk,polaczony z lekkim bolem i zupelnym brakiem koncentracji oraz wrazeniem zachwiania luz zaburzenia rownowagi,jelsi ktos bedzie wiedzial o czym mowie.....ciezkie do wytlumaczenia.Moj stan trwa juz 3 lat,od rana do wieczora,czasem jest lepiej,potem znow wraca i tak 3 lata.badan mam cala teczke,wszystkie dobre,poza tym ze wyszla tezyczka utajona,lecz czy stad te dolegliwosci???/mam wrazenie ze cierpie na jakos rzadka chorobe lub dziwna przypadlosc...nie wiem sama,juz jestem tym mysleniem przemeczona...szukam i szukam przyczyny i na marne....pisac moglabym godzinami wiec jak ktos chetny na rozmowe to prosze pisac....pozdrawiam
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJan 30th 2014 zmieniony
     permalink
    Ale leczysz tę tężyczkę?
    masz klasyczne objawy, więc nie ma się czego doszukiwać. Ja wiem doskonale o czym mówisz, bo miałam to samo.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJan 31st 2014
     permalink
    finlandia: poza tym ze wyszla tezyczka utajona,lecz czy stad te dolegliwosci???

    myślę, ze masz diagnozę czarno na białym. Zacznij leczyć się w tym kierunku.
    --
    • CommentAuthorfinlandia
    • CommentTimeJan 31st 2014
     permalink
    sucharek 83...powiem ci szczerze ze nie odbiegasz w niczym ode mnie,po prostu musze ci reke podac i wspolczuje ci z calego serca bo wiem co przezywasz,a wiem najlepiej dlatego ze cierpie tak samo jak Ty,uwierz mi nie jestes sama,tez myslalam ze ja jestem jedna jedyna wyjatkowa z tymi dolegliwosciami i myslalam ze nikt inny tak samo nie cierpi jak ja,lecz widze ze wiecej jest takich biednych osob!!!!!!!Ja najlepiej cie rozumiem.po krotce opisze moje dolegliwosci ktore ciagna sie od 3 lat:
    zawroty glowy,ucisk taki dziwny,wrazenie jakbym byla po kilku glebrzych kielichach i musze uwazac jak chodze bo mam wrazenie ze sie potykam o wlasne nogi,
    stany zdolowania,zalamania,ciagly placz,taki wewnetrzny lek tylko nie wiem przed czym w sumie nie mam zadnych konkretnych lekow...
    bol karku,przewleky,bol kregoslupa,dretwienia konczyn nog i rak-ustapilo po kilku zabiegach u kregarza,
    codzienna slabosc,sennosc,zmeczenie,brak energi,scisk w oczach,
    brak koncentracji,nerwowosc straszna.....teraz jeszcze kolatania serca doszly,najgorsze sa poranki,zawsze budze sie zmeczona i wyczerpana....i tak juz 3 lata,ciagle chodzenie po lekarzach,przeszlam szereg badan rezonans glowy,kregoslupa dwa razy tomografia komp.glowy tk angio,przeplywy zyl,ogolne badania krwi itd...doplera tetnic szyjnych tez mialam,gastroskopia.itd,jedynie co wyszlo to ta tezyczka utajona,nic z tym nie robie,bo wydawalo mi sie ze to nie powod tych dolegliwosci ale moze sie myle.Przeszlam przez psychiatrow,psychologow kazdy mowil to samo,samo ma pani nerwice bralam leki nic nie pomoglo,teraz nic z tym nie robie,zostawilam to wszystko i zyje....czekam kiedy w koncu wroce do normalnosci i bede taka jak dawniej....pozdrawiam

    Treść doklejona: 31.01.14 21:59
    dziwne to wszystko dla mnie,nie wierzylam ze sprawy nerwicowe tak moga wplynac na zdrowie czlowieka....koszmar!!!!w sumie i tak nie do konca wierze ze to nerwy,juz sama nie wiem w co wierzyc powoli stracilam sily i poddalam sie,przestalam szukac przyczyny,zostawilam to chwilowo i obserwuje....
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJan 31st 2014
     permalink
    Masz tężyczkę. Lecz ją. Psychotropy ani nawet psychoterapia, setki badań Ci nie pomogą. Musisz leczyć tężyczkę, to nie nerwy, tylko niedobory.

    Objawy tężyczki:

    Objawy psychiczne:

    1) wzmożona pobudliwość
    2) psychoza wytwórcza
    3) duszność spoczynkowa
    4) hiperwentylacja z charakterystycznym ziewaniem
    5) niepokój
    6) lęk i napady paniki
    7) obniżenie nastroju
    zaburzenia snu (nadmierna senność/bezsenność)
    9) ogólne osłabienie
    10) stałe uczucie zmęczenia
    11) napadowe zasłabnięcia wraz z uczuciem mającego nastąpić omdlenia
    12) trudności w koncentracji
    13) zaburzenia pamięci
    14) problemy z mową: zacinanie się, osłabienie siły głosu.
    15) drażliwość

    Objawy narządowe

    16) kurczę mięśni - przeważnie łydek i stóp
    17) drętwienie i mrowienie kończyn
    18) bóle i zawroty głowy z migrenami, bóle opasujące wokół głowy
    19) nadmierna potliwość
    20) ziębnięcie i sinienie kończyn
    21) kłucie i pobolewania w okolicy serca
    22) uczucie ucisku w uszach
    23) bóle w klatce piersiowej
    24) drżenie rąk i całego ciała
    25) objawy pozapiramidowe (sztywnienie mięśni, niepokój psychoruchowy, mimowolne skurcze)
    26) kula w gardle
    27) bóle brzucha i mdłości
    28) biegunki
    29) drętwienia twarzy i języka

    inne:

    30) obajwy pseudoalergiczne: katar sienny, skurcz oskrzeli, podwyższony poziom histaminy w testach skórnych (+++) Nasilenie ataków astmy;
    31) zasadowica oddechowa
    32) wydłużenie odcinka QT na EKG
    33) współistnienie z zespołem Barlowa (prolaps mitralny)
    34) nietolerancja wysiłku, zadyszka spoczynkowa
    35) objaw Raynauda
    36) hipoglikemia czynnościowa

    źródło: http://forum.gazeta.pl/forum/w,24712,144724172,144724172,Tezyczka_dzieki_Natder_Objawy_.html
    --
    • CommentAuthorfinlandia
    • CommentTimeJan 31st 2014
     permalink
    oj duzo z tych objawow tyczy sie mnie....tak pol na pol mam te podstawowe,klasyczne,jadlam magnez i wapn wydawalo mi sie ze wystarczajaco 2 tabl.dziennie a moze to za malo???

    Treść doklejona: 31.01.14 22:15
    powiam szczerze ze jak moilam lekarzom o tezyczce to zaden z nich nie zareagowal zbytnio i nic mi nie polecil,tylko moj neurolog ktory mi wykonywal to badanie powiedzial ze tezyczke leczy endokrynolog,i ze glownie polega to na przyjmowaniu magnezu i wapnia ale ja wyniki z krwi mialam dobre,magnez i wapn w normie...po prostu lekarze mnie tak zostawili z ta tezyczka wiec ja tez z tym nic nie robilam a moze powinnam...
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJan 31st 2014 zmieniony
     permalink
    Tak za mało.
    Przede wszystkim, trzeba brać wit. D3, minimum 2000 dziennie.
    Wapń- ja biorę Caperos 1000. jedna dziennie, razem z D3
    Magnez- min. 3x2, w odstępie min. 2h od wapnia. Musi być to preparat dobrej jakości, np. MegneB6, ChelaMagB6, SlowMagB6- ja biorę ten ostatni, bo wszystkie inne powodują po pewnym czasie efekt przeczyszczający. Na początku brałam magnezu jeszcze więcej. W sytuacjach nagłych można wypić szybkoprzyswajalne preparaty z "magnezem w puszce", są takie DrVitta i Oshee.
    Zrezygnuj z kawy, jeśli pijesz (ja się przerzuciłam na taką gdzie jest 60% cykorii, jedną dziennie), mi BARDZO szkodzi alkohol, nawet małe ilości, wysiłek fizyczny też powoduje wyrzucanie magnezu z organizmu. No i stres. Tu niestety powstaje pętla, bo im bardziej się denerwujesz, tym gorzej się czujesz, a im gorzej się czujesz, tym bardziej się denerwujesz :confused:
    U mnie pierwsze efekty były po 1,5 m-ca, ale leczenie zaczęłam błyskawicznie.

    Endokrynolog leczy tężyczkę jawną, to jest niedobór wapnia w wyniku niedoczynności przytarczyc.
    Lekarze niestety rzadko znają temat tężyczki utajonej, stąd ludzie męczą się z nią latami. Poczytaj o dr Katarzynie Toruńskiej i jej publikacje... To chyba najbardziej znany lekarz jeśli chodzi o tę przypadłość i najbardziej zaangażowany, jeśli chodzi o jej rozpoznawanie i leczenie. Przyjmuje w Warszawie.
    A poziomy we krwi się nie liczą, chodzi o niedobory w tkankach, mięśniach- ich się nie da tak łatwo zbadać. Jedyne co można łatwo sprawdzić, to poziom D3.
    --
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeJan 31st 2014 zmieniony
     permalink
    Azniee, ja po dr Vitt'cie miałam efekt przeczyszczający :P W sumie, tam tych objawów jest mało, ja zwłaszcza miałam bardzo silne ataki brzucha (na wikipedii już je wymienili, bodajże jako angine brzuszną?) Wapń biorę ten sam, a d3 na receptę, devikap, takie kropelki o zapachu i smaku anyżu :D Ale powiem szczerze... i po tych dawkach ok. 1000mg magnezu (bo antybiotyk) i pralexie jest mi lepiej, to widać, tak po psychice. A i dodam, że ja z atakami brzucha też jeździłam po szpitalach. Diagnozowali wyrostki, tasiemce, zapalenie brzucha, często wychodziłam bez diagnozy, albo z lipną ''zapalenie dróg moczowych''. Wszystko uparcie leczyli, aż mi się chce śmiać teraz.
    i mi endokrynolog też mówił kiedyś o jawnej, nawet podał nazwę jakiegoś leku na 'a...' o utajonej nic. ani o magnezie, wapniu ... gdyby nie Azniee, to nadal bym się włóczyła po szpitalach... a i tarczycę samą mam super od momentu leczenia tężyczki.
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeJan 31st 2014
     permalink
    O, wątek dla mnie!
    Męczę się z depresją/nerwicą lękową (taką diagnozę postawili psychiatrzy) już 12 lat.
    Zaczęło się w wieku 18 lat, kiedyś w szkole "zrobiło mi się słabo", niby miałam niskie ciśnienie. Potem miałam badania, niczego nie znaleźli. Strach pozostał. Tak sie nakręciłam, ze nie byłam w stanie wyjść sama z domu, bo bałam się, że gdzieś zemdleję. Wyciągnęli mnie z tego. Potem zaczęły sie kłopoty z tradycyjną depresją - smutno, płacze, brak chęci do wszystkiego. Ciągle przeplatały się epizody hipochondrii - najpierw TK głowy, bo miałam uporczywe bóle, potem zrobili mi rezonans, potem kolejne. Przez jakiś czas miałam spokój. Potem objawy wracały. 3 lata temu ni z tego ni z owego znów zrobiło mi się słabo - tym razem miałam objawy spadku cukru. Tak się nakręciłam, że było mi wiecznie slabo, wiecznie jadłam, przytyłam, w końcu mnie wzięli do szpitala i po badaniach odesłali do psychiatry.
    Przez cały ten czas chyba naprawdę wykończyłam się fizycznie, bo zaczęły się realne problemy z żołądkiem (refluks, przepuklina), teraz okazało się, że mam niedoczynność tarczycy - dopiero zaczynam się leczyć. Do tego w tych wszystkich badaniach wykryli mi jeszcze inne choróbska (torbiel w piersi, zespół cieśni nadgarstka itp.).
    10 miesięcy temu załamała mnie totalnie diagnoza, że mam wrodzoną nadkrzepliwość krwi - nie ma na to leku, muszę brać zastrzyki przeciwzakrzepowe w ciąży, w czasie dłuższej choroby itp. Poza tym zakrzepica może mnie zaatakować znienacka.
    Powiem szczerze - moje życie juz nigdy nie będzie wyglądało tak jak przed pierwszym epizodem depresji. Cały czas mam swoje schizy - facet zemdlał w kościele to musiałam wychodzic, bo od razu i mnie było słabo, idę oddać krew i słyszę, ze krew słabo leci, to od razu myślę o zakrzepicy i zaraz słabo. Ostatnio o mało nie zemdlałam po uderzeniu w stopę, wpadłam w lament, ze na pewno mi żyła pękła. Wszystkiego się boję, wiele zwykłych czynności sprawia mi trudność, potrafię sobie zepsuć każdą przyjemność, bo nakręcam się myślami o wypadku samochodowym, chorobie, omdleniu itp.
    Ale ja na lekach przeciwdepresyjnych czułam się dobrze. Gdy brałam dłużej - po kilku miesiącach - czułam się prawie jak osoba zdrowa. Także zdecydowanie polecam wszystkim, którzy się jeszcze nie leczą wizyte u psychiatry. Na dobrze dobranych lekarz przeciwdepresyjnych powinnyście poczuć poprawę po 2 tygodniach. Tak naprawdę te leki powinny działać w 80-90% a nie tylko poprawiać samopoczucie o 20%, jeśli tylko tyle dają to znaczy, że sa źle dobrane.

    sucharku jesteś pewna, ze masz dobrze dobrane leki? Mnie np. Sympramol wcale nie pomagał, o ile się nie myle to lek starszej generacji. Może powinnaś zmienić? Do tego Xanax i wszystkie mu podobne Afobamy powinny być stosowane doraźnie - czyli w jakiś napadach paniki czy lęku. Co dzień nie powinno się ich stosować dłużej niż miesiąc.
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJan 31st 2014
     permalink
    MsFuggy- to są objawy jednej osoby, która je zebrała i spisała :wink: Ja też miałam jeszcze inne.
    alfaromeo166- ja też walczę z objawami hipochondrii i w sumie już nie wiem co jest od czego- czy tężyczka z nerwów, czy zaczynam się denerwować, jak zaostrza się tężyczka.
    --
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeJan 31st 2014
     permalink
    Ja już sama nie wiem, zawsze mi się wydaje, że objaw pojawia się jako pierwszy - np. bez przyczyny robi mi się słabo po długim czasie bez tego objawu - a potem zaczynam o tym myśleć, nakręcam się i lęki gotowe. Ale może być też tak że objawy fizyczny pojawia się w reakcji na jakiś bodziec emocjonalny, stres, strach itp. Nie do końca potrafię to wytłumaczyć, ale ja tak miałam, że czułam się zupełnie dobrze fizycznie, ale pojawiły się jakieś zwyczajne problemy życiowe i bach organizm zaczynał świrować.
    •  
      CommentAuthorasiunia899
    • CommentTimeJan 31st 2014
     permalink
    mam pytanie, do psychiatry, psychologa można iść na fundusz ? czy tylko prywatne wizyty wchodzą w grę ?
    --
    •  
      CommentAuthoralfaromeo
    • CommentTimeJan 31st 2014
     permalink
    Można na fundusz bez skierowania - na pewno do psychiatry, jeśli chodzi o psychologa to jak się orientowałam u siebie w mieście to w niektórych punktach chcieli jakąś adnotację od psychiatry, w innych nie. Wydaje mi się, że w większości nie chcą. Ale kolejki na fundusz mogą być odległe, więc trzeba poszukać. W większych miastach działają Centra Pomocy Kryzysowej - tam są dostępni psycholodzy (a często i dyżurny psychiatra), terminy oczekiwania są zazwyczaj bardzo krótkie, a specjaliści całkiem ok.
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeFeb 1st 2014
     permalink
    Witajcie kochane,ja byłam u psychiatry mam skierowanie na oddział dzienny leczenia nerwic,7 mam rodzinnego więc powiem o tej tężyce ,przypomnijcie mi jakie mam badanie wykonać i czy trzeba mieć na to skierowanie od psychiatry dostałam kolejny lek,ale powiem szczerze że boję się go brać mam dość leków.
    Dziękuję wam że jesteście

    Treść doklejona: 01.02.14 12:30
    Kupiłam witaminę D3 ile razy dziennie mam ją brać,i wramach że mam PZU badanie na tężyczkę mam za darmo więc idę
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeFeb 1st 2014 zmieniony
     permalink
    sucharek to zależy jaką dawkę tej witaminy masz w 1 tabletce? Raz dziennie
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeFeb 1st 2014
     permalink
    już przeczytałam że raz dziennie:bigsmile:

    Treść doklejona: 03.02.14 11:52
    dziewczyny zagladacie tu jeszcze?
    Mi może jutro uda się zrobić te badania na tężyczkę,mam jutro alergologa bedę miała testy i spirometrię,to moze zrobi mi ten test,w pzu powiedziano mi że alergolog może dac mi skierowanie na to badanie
  2.  permalink
    Witam!
    Chciałam się was poradzić bo nie radzę sobię już sama ze sobą. Przechodzimy z mężem teraz bardzo trudny czas w małżeństwie, można powiedzieć, że mamy bardzo poważny kryzys. Trwa to już od trzech tygodni. Jakoś nie radzę sobię z emocjami, które temu towarzyszą. Dzisiaj rano byłam przygnębiona a od południa dostałam jakiegoś ataku złości przy czym towarzyszy mi duszność w klatce piersiowej. Dziwne, bo czuje sie tak jakby ktoś mnie ścisnął za mostek, przy czym odczuwam bardzo silną złość. Pierwszy raz coś takiego mi się zdarzyło. Nie mam narazie jak, ale przy pierwszej okazji wezmę skierowanie do psychologa, bo jestem pewna, że sama sobie nie poradzę. Wyszłam się przejść, ale nic nie pomogło. Czy któraś z was miała kiedyś coś podobnego...? Mam stwierdzoną tachykardię i kardiolog podejrzewa nadciśnienie tętnicze, zastanawiam się czy to nerwica?czy może zaczynają się z nowu problemy z sercem? Kiedy brałam leki kardiologiczne, było wporządku. Po zakończonej kuracji lekarz stwierdził, żebym narazie nie brała i będziemy obserwować co się dalej będzie działo. Dochodzą do tego problemy neurologiczne, ponieważ często miewam tak silne bóle głowy,że przestaje widzieć.Byłam u neurologa, dała skierowanie na rezonans i mam się zgłosić również do okulisty. Trochę sie tego nazbierało i nie wiem czy zaczynam wariować czy ten napad złości jest skutkiem jakiejś poważniejszej dolegliwości....? Mam również problemy ze snem, potrafię całą noc nie przespać...
    Może coś poradzicie?
    --
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeMar 1st 2014 zmieniony
     permalink
    Jeśli chodzi o bóle mostka mam tak samo. Kiedyś nawet miałam takie ala ataki, że nagle byłam potężnie zdenerwowana, dostawałam sił, a potem kręciło mi się w głowie i cuzłam, jakby mi się łamały żebra, może nawet straciłam przytomność na moment. Z mostkiem mam do dzisiaj i ze snem... Niestety nie wiem, co Ci poradzić... Wiem, że jak neurolog dała mi lek nasenny to mimo budzenia się parę razy w nocy, byłam bardziej wypoczęta i odprężona. Teraz biorę tylko antydepresanty, na sen nie pomagają, ale jest mniej nerwowo. Takich bóli nie doświadczam, choć na początku ich brania serduszko bolało, razem z mostkiem, ale nie ma taich napadów złości, czy doszukiwania się problemów ..
  3.  permalink
    MsFuggy Myślisz, że to zwykłe objawy nerwów? Może faktycznie przesadzam....
    --
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeMar 1st 2014
     permalink
    Porób sobie badania bo to ważne,ja wykluczyłam serce niby mam zdrowe,ale często mnie dusi za mostkiem jakby mi ktoś usiadł na klatce do tego mam skurcze dodatkowe,oraz jakieś dziwne kopnięcia,przeskoki az blada się robię,lekarze twierdzą że to nerwica do tego silne zawroty głowy,tak jak pisałam wcześniej,gdyby dziewczyny(za co bardzo im dziękuję z całego serca) nie powiedziały mi o tężyce to bym nie wiedziała że mam guza na tarczycy,dowiedziałam się o tym ,bo poszłam do endokrynologa.Ważne abys zrobiła podstawowe badania,morfologia,mocz,ob,ekg,magnez,potas,sód,wapń.może holter aby sprawidzić serduszko?Porób badania nie pozwól aby lekarze Cię bagatelizowali bo u nich najprostszym sposobem jest powiedzieć"to tylko nerwica",a w rezultacie może być coś groźnego.
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeMar 1st 2014 zmieniony
     permalink
    OIa: Do tego dochodzą mi tak jakby dodatkowe bicia serca.

    ja mam identycznie z serduchem, kiedy mam gorszy czas... badania serca jak najbardziej w porządku. Dodam, ze takie dodatkowe bicia serca (ja mówię zawsze, ze serce mi fika w klatce piersiowej) są jednym z podstawowych objawów nerwicy.
    Cobraczku, porób badania, by wykluczyć inne schorzenia ale z tego, co opisujesz, jest to nerwica. Ja co prawda mam inny rodzaj, bo zamiast złości odczuwam lęk, ale też ściska w klatce i wiele wiele innych objawów, chyba bardziej nieprzyjemnych, doświadczam. Przykro mi, że macie z mężem kryzys. Bądź dobrej myśli i kiedy odczuwasz złość, postaraj się usiąść, głęboko oddychając i licząc od 20 w dół skupiając się na oddechu - tzn. wyobrażaj sobie jak ten oddech wędruje podczas oddychania. Powinno Cię wyciszyć i pomóc.
    Ech dziewczyny, tęsknię bardzo za takim beztroskim, spokojnym życiem czasem...
    --
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeMar 1st 2014 zmieniony
     permalink
    No ja jeszcze jeździłam do szpitala z atakami ala wyrostkowymi, dusiłam się i miałam drgawki, własnie cały brzuch napięty, jakby kilka ton było na nim,nie mogłam rozluźnić...sto nosp forte by nie pomogło...masakra. W rezultacie właśnie wyszła tężyczka.
  4.  permalink
    sucharek83: Ważne abys zrobiła podstawowe badania,morfologia,mocz,ob,ekg,magnez,potas,sód,wapń.



    Ekh,echo i holter byl robiony. Tak jak mówiłam zdiagnozowana tachykardia i podejrzenie nadciśnienia tętniczego.
    Badania jakie robilam (proby nerkowe,magnez,potas,sod,lipidogram,morfologia i w normie z tym,że badania były robione w maju). Podczas echo kardiolog mial bardzo zla jakość obrazu w projecji koniuszkowej. Tachykardia w czasie badania 120/min,niedomykalności zastawek przedsionkowo-komorowych.Po holterze stwierdzony rytm dominujacy - zatokowy Max czynnosc rytmu 174/min,min=55,srednia=102. Tachykardia w godiznach aktywności.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeMar 1st 2014
     permalink
    Cobraczku, walnęłaś opis taki, ze ja nie kumam nic :bigsmile: Generalnie dobrze z tym serduchem, źle, czy w miarę? Dużo badań miałaś. Polecam psychologa.
    --
  5.  permalink
    katka_81: Cobraczku, walnęłaś opis taki, ze ja nie kumam nic Generalnie dobrze z tym serduchem, źle, czy w miarę? Dużo badań miałaś. Polecam psychologa.


    Spisalam z opisu echo i holtera ( też zpoczątku nci nie rozumiałam). Z sercem średnio bo walczyliśmy z tą tachykardią,póki brałam leki było ok,nawet spory czas po zakończeniu leczenia było dobrze.Tylko teraz tętno z nowu świruje powyżej 114/min. w stanie spoczynku. A po skierowanie pojadę w poniedziałek i tak zastanawiam się czy nie lepiej będzie jak najpierw porozmawiam z psychiatrą....?
    --
  6.  permalink
    Dziękuję wam. Myślę, że psycholog pomoże, bardzo na to liczę. Dziękuję,że mi doradziłyście. Teraz dla mnie każda rada na wagę złota.
    --
  7.  permalink
    OIa: Cobraczku, tak na moim przykładzie jeszcze. Z 10 lat temu miałam bardzo ciężki czas. W pewnym momencie zauważyłam "mleko" w piersiach. Zrobiłam masę badań, wszystkie wyszły w porządku. Dopiero psychiatra uświadomił mi, że układ nerwowy jest ściśle związany z hormonalnym i takie rzeczy mogą dziać się z nerwów. Po tym epizodzie nic mnie już nie zdziwi :)


    Rzeczywiście dziwne...:wink: Jakby to mój tato skomentował ''umarłemu się nie przytrafi...'':wink:
    Tak czy inaczej badania powtórze w poniedziałek, zawsze to lepiej mieć pewność a trochę się ich nazbierało.
    --
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeMar 1st 2014
     permalink
    no, ale wycieki uzależnione są od prolaktyny, a prolaktyna od stresu... Nic w tym w sumie nowego.. też borykałam się z ogromnym wyciekiem, ale u mnie to i Hashi stoi na drodze nie tylko tężyczka..
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeMar 2nd 2014 zmieniony
     permalink
    Cobraczeku to faktycznie masz sie z tym serduszkiem,może lepiej abyś zaczęła brać betablokery? polecam con cor,bardzo dobry lek.Nerwy na pewno nie służą sercu wiem to z własnego doświadczenia.J też zaczynam terapie z psychologiem,mam nadzieję że postawi mnie na nogi i odzyskam swoje życie,dawną siebie.A jeśli chodzi o holtera to chyba nie zaszkodzi powtórzyć?prawda.Przy tachykardii powinnaś brać betablokery,aby wyciszyć serce,ja miałam ciągle puls 80/90 i od razu dostałam concor i tetno się unormowało.A powiedz mi odczuwasz ta tachykardie?

    Moim zdaniem powinnaś być pod kontrolą kardiologa,przez tachykardie możesz czuć duszności w klatce piersiowej,serce za szybko pracuje,a jeśli masz nawet nadciśnienie tym bardziej kardiolog,w spoczynku powinno być 60,a Ty masz powyżej 100
  8.  permalink
    sucharek83: Cobraczeku to faktycznie masz sie z tym serduszkiem,może lepiej abyś zaczęła brać betablokery?


    A co to takiego?

    sucharek83: polecam con cor,bardzo dobry lek


    Bralam go, bralam rowniez propranolol i Captopril.

    sucharek83: A powiedz mi odczuwasz ta tachykardie?


    Oczywiście, najbardziej udziela się przy dużym stresie, kolatania serca, ucisk w klatce piersiowej, potliwosc.

    Muszę powtorzyć rownież badania na tarczyce, ponieważ po porodzie miałam nadczynność, ale wyleczyłam no i choruję na insulinoodporność.
    --
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeMar 2nd 2014
     permalink
    concor to są właśnie betablokery,czyli wyciszają serce(puls) się normuje,łagodzi objawy tachykardii.
  9.  permalink
    sucharek83: concor to są właśnie betablokery,czyli wyciszają serce(puls) się normuje,łagodzi objawy tachykardii.


    Muszę zrobić te badania i się wybrać do kardiologa, przy okazji wezmę skierowanie do psychiatry.
    --
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeMar 2nd 2014
     permalink
    Nie musisz mieć skierowania do psychiatry,umawiasz się na wizytę i tyle,a mieszkasz w Polsce?
  10.  permalink
    sucharek83: Nie musisz mieć skierowania do psychiatry,umawiasz się na wizytę i tyle,a mieszkasz w Polsce?


    Tak, miszkam w PL. Już się doinformowałam i rzeczywiście nie trzeba skierowania. Zadzwonie jutro i się zarejestruje.
    --
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeMar 2nd 2014
     permalink
    Tylko jak pójdziesz do psychiatry,oni z reguły od razu daja tabletki,powiedz im o sercu,ja np nie mogę brać takich leków jak gripex itp. bo jest coś w nich jakiś skład który powoduje przeskoki serca kołatania.Łagodnym lekiem który ja stosuję jest sympramol nie ma tak silnych skutków ubocznych i jest to antydepresant.Życzę Ci powodzenie i szybkiego powrotu do zdrowia bo wiem jak to jest,zyć z nerwicą,ja się smieje że moge napisać książkę o swojej chorobie:)
    Gdybyś miała pytania służę pomocą.
  11.  permalink
    sucharek83: Tylko jak pójdziesz do psychiatry,oni z reguły od razu daja tabletki,powiedz im o sercu,ja np nie mogę brać takich leków jak gripex itp. bo jest coś w nich jakiś skład który powoduje przeskoki serca kołatania.Łagodnym lekiem który ja stosuję jest sympramol nie ma tak silnych skutków ubocznych i jest to antydepresant.Życzę Ci powodzenie i szybkiego powrotu do zdrowia bo wiem jak to jest,zyć z nerwicą,ja się smieje że moge napisać książkę o swojej chorobie:)Gdybyś miała pytania służę pomocą.


    Przeszlam kilka lat temu depresje i nawet nie mogę brac silnych leków uspakajających, bo przez trzy dni ciagle spałam i w głowie się bardzo kręciło. Poproszę o coś łagodnego, po czym będę mogła normalnie funkcjonować i nie będę senna.
    Dzieki! ;) Jak będę miała jakieś pytania to bedę pisać .:)
    --
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeMar 2nd 2014
     permalink
    naprawdę polecam sympramol,ja też brałam wiele leków,chodziłam po nich jak zombi,po jednym aż fikłam,trzeba uważać

    Treść doklejona: 04.03.14 09:31
    No dziewczyny ja dziś zaczynam terapie z psychologiem,ciekawe jak to bedzie.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.