Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeMar 20th 2014 zmieniony
     permalink
    montenia: MsFuggy, Jestes pod opieka psychiatry? Przy chorobie 2 biegunowej powinnas być pod opieka psychiatryczna wpierw(terapia farmakologiczna+ psychologiczna i od razu na oddziale szpitalnym bądź dziennym).

    Montenia. Miałam silne stany depresyjne, dlatego pani neurolog przepisała mi PRALEX (5mg,najmniejsza dawka). Jednak po 2-3 miesiącach brania go mi się pogorszyło, zauważyłam u siebie 2 fazy działania, zupełnie inne. Przeczytałam ulotkę, czy jest możliwe, że takie coś, to skutek uboczny, czy coś, a tam było napisane
    Uwaga:
    U niektórych pacjentów z zaburzeniem afektywnym dwubiegunowym wystąpić może faza
    maniakalna. Charakteryzuje się ona niezwykłymi i szybko zmieniającymi się pomysłami,
    nieuzasadnionym uczuciem szczęścia i nadmierną aktywnością fizyczną. W przypadku wystąpienia
    tych objawów, należy zwrócić się do lekarza.
    W pierwszych tygodniach leczenia mogą również wystąpić takie objawy, jak niepokój lub trudności
    w
    siedzeniu lub staniu w miejscu. W razie pojawienia się takich objawów należy natychmiast
    poinformować o tym lekarza lub farmaceutę.
    Myśli samobójcze, pogłębienie depresji lub zaburzeń lękowych
    Osoby, u których występuje depresja lub zaburzenia lękowe, mogą czasami mieć myśli
    o
    samookaleczeniu lub popełnieniu samobójstwa. Takie objawy czy zachowanie może nasilać się na
    początku stosowania leków przeciwdepresyjnych, ponieważ leki te zaczynają działać zazwyczaj po
    upływie 2 tygodni, czasem później.
    Wystąpienie myśli samobójczych, myśli o samookaleczeniu lub popełnieniu samobójstwa jest bardziej
    prawdopodobne, jeżeli:
    −u pacjenta w przeszłości występowały myśli samobójcze lub chęć samookaleczenia;
    −pacjent jest młodym dorosłym
    ; dane z badań klinicznych wskazują na zwiększone ryzyko
    wystąpienia zachowań samobójczych u osób w wieku poniżej 25 lat z zaburzeniami
    psychicznymi, którzy byli leczeni lekami przeciwdepresyjnymi

    Potem poczytałam o zaburzeniu dwubiegunowym i pasuje w 100%, ale liczę się z tym, że mogę się mylić

    w 1 fazie nie zdaje sobie sprawy, nie potrzebuje pomocy i ją kompletnie odrzucam i bym wyśmiała wszystko. W 2 nawet brzytwy się będę chwytać, byle się z tego wydostać, zrobie wszystko, bardzo panicznie i wtedy wiem,ze pomocy mi trzeba.
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 20th 2014 zmieniony
     permalink
    MsFuggy ale mania to dość specyficzny stan...widziałam osoby z manią i one zupełnie nie zdawały sobie sprawy, że cokolwiek złego się z nimi dzieje...za to dla otoczenia były nie do wytrzymania i to na tyle, że ja osobiście mając do czynienia z taką osobą na 200% wysłałabym ją do psychiatryka na gwałt :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeMar 20th 2014
     permalink
    Nie znam się na tym. Wiem, że czytałam w kilkunastu źródłach na ten temat i objawy się zgadzają... a mój stan nie jest zbytnio zaawansowany, podkreślam,że 2 fazy zauważyłam dopiero po braniu antydepresantu.
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 20th 2014
     permalink
    No ale przy braniu antydepresantów różnego rodzaju skutki uboczne są możliwe i jakbyś w skutek brania leku dostała mani to raczej byś tego sama nie zauważyła :)
    A jak się czyta to można sobie wszystko zdiagnozować (zresztą w wielu chorobach ;) )... w problemach psychicznych diagnoza (prócz schizofrenii może) nie jest najważniejsza...ważniejsze jest dotarcie do źródeł problemów i nauczenie się radzenia sobie z nimi
    --
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeMar 20th 2014 zmieniony
     permalink
    np.Choroba maniakalno-depresyjna ma tendencję do fazowości, z okresami gorączkowej nadaktywności (zwanej manią), które w sposób nieregularny występują naprzemian z okresami głębokiej depresji. Okresy ekstremalne przeplatają się przy tym z okresami normalności. Przyczyną nagłego ataku manii lub depresji może stać się stres, zwłaszcza u osób, u których rzadko dochodzi do nagłych ataków tego rodzaju. Często jednak trudno określić przyczynę bezpośrednią, a choroba postępuje stopniowo. Bardzo rzadko zdarza się, że wywołuje ją ciężkie zakażenie, udar lub inna postać uszkodzenia mózgu. Objawy Rozpoznanie fazy maniakalnej, która rozpoczyna się jako hipomania (mania o umiarkowanym nasileniu) jest łatwiejsze dla otoczenia pacjenta niż dla niego samego. W tym okresie chorzy budzą się wcześniej i stopniowo popadają w nadmierną aktywność, łatwo się rozpraszają i są podnieceni. Efektywność ich działań spada z uwagi na roztargnienie i narastający niepokój. Mogą wykazywać pobudzenie płciowe, udają się na wielkie zakupy lub entuzjastycznie podejmują (a następnie porzucają) rozmaite nowe projekty. Często popadają w irytację, a nawet nagłą wściekłość. Hipomania rzadko osiąga stan pełnej manii. Wówczas pojawia się dziwaczny sposób wypowiadania, ozdobiony rymowaniem, żarcikami i nielogicznymi zestawieniami słów. Wiele osób w tym stanie śpiewa, tańczy lub wybucha śmiechem bez żadnej przyczyny, aby następnie na krótką chwilę popaść w przygnębienie. Zaburzenia koncentracji sprawiają, że chorzy zapominają o jedzeniu; mogą z tego powodu chudnąć i popaść w wyczerpanie. Na koniec pojawiają się urojenia dotyczące własnej wielkości lub silny gniew z powodu nieakceptacji przez otoczenie dziwacznych planów.





    Faza depresyjna przypomina typową depresję, lecz w psychozie maniakalno-depresyjnej objawy są bardziej nasilone i narastają zazwyczaj stopniowo. Często zdarzają się zaburzenia snu i choć pacjent może się budzić rano, do reguły należy późne wstawanie. Maleje popęd płciowy, następuje zwolnienie mowy i ruchów, mnożą się wyimaginowane trudności. Z czasem wielu chorych nie znajduje w sobie siły, by stawić czoło światu i po prostu zamyka się we własnym pokoju. Częstość występowania Zespół maniakalno-depresyjny występuje rzadziej niż depresja. Często bywa schorzeniem rodzinnym, a szczególnie zagraża kobietom po porodzie lub w okresie menopauzy. Zagrożenia Aczkolwiek pacjenci mogą w fazie depresji grozić popełnieniem samobójstwa, na ogół nie starcza im do tego energii lub konsekwencji. Niebezpieczeństwo takie narasta w okresie wychodzenia ze stanu przygnębienia, gdy ponowny przypływ energii zderza się z trwającymi myślami samobójczymi. W fazie maniakalnej dziwaczne zachowanie może stać się przyczyną zerwania więzi towarzyskich i zawodowych, a fałszywa ocena sytuacji wiedzie nieraz do ruiny finansowej. Postępowanie W przypadku podejrzenia, że ktoś cierpi na epizod zespołu maniakalno-depresyjnego, należy dołożyć starań, by udał się on do lekarza. W razie potrzeby można poprosić o radę własnego lekarza rodzinnego. Gdy rodzi się podejrzenie, że zespół taki dotyczy własnej osoby, nie wolno zwlekać z wizytą u specjalisty, ponieważ chorobę najłatwiej udaje się wyleczyć we wczesnym stadium. Leczenie W łagodnych przypadkach chory otrzymuje leki i prowadzi leczenie w domu. W przypadkach cięższych, zwłaszcza gdy istnieje ryzyko samobójstwa lub zachowań nieracjonalnych, które mogą wyjść spod kontroli, konieczna jest na ogół hospitalizacja. Gdy leczenie szpitalne zaczyna przynosić rezultaty, zwykle dołącza się terapię zajęciową;, mającą przygotować pacjenta do powrotu do zwykłego życia. Jeśli w szpitalu znajdzie się z tej przyczyny ktoś z bliskich, lekarze udzielą rodzinie wskazówek, jak rozpoznać rozpoczynający się nowy atak choroby, a także w jaki sposób zredukować napięcia, którym poddany jest pacjent, co powinno osłabić ryzyko nawrotu. Po wyjściu ze szpitala wielu pacjentów cierpiących na zespół maniakalno-depresyjny musi nadal zażywać leki chroniące ich przed nawrotami. Znaczna liczba chorych powraca do pełnego zdrowia dzięki długotrwałemu leczenia solami litu. Środek ten zmienia biochemiczne warunki funkcjonowania mózgu, zmniejszając częstość i nasilenie ataków. Dawkowanie leku wymaga jednak stałej kontroli, leczenie litem wiąże się bowiem z koniecznością regularnego powtarzania badań laboratoryjnych i wizyt lekarskich, co ma ustrzec przed potencjalnym działaniem niepożądanym. Rokowania odległe U blisko 80% osób, które przebyły jeden epizod zespołu maniakalno-depresyjnego, należy się spodziewać kolejnych ataków, które mogą stopniowo przybierać na sile. Najczęściej jednak kolejne ataki rozdzielają długie okresy normalnego zachowania, a ponure perspektywy może często rozjaśnić długotrwałe stosowanie preparatów litu, zapobiegających nawrotom.

    Masz rację, że nie mogę sobie nic wmawiać, dlatego na pewno najpierw pójdę do pani neurolog, ufam jej. A co do obiektywności tego, zapytam mojego chłopaka, czy dostrzega te rzeczy, które są wymienione w tekście, tak będzie najlepiej.
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 20th 2014 zmieniony
     permalink
    Ale wiesz połowę z tego opisu to może sobie przypisać na upartego każda zdrowa osoba, bo raczej nikt przez 100% czasu nie jest wyłącznie radosny czy smutny ;)
    Dwubiegunówka wyglądem bardziej przypomina schizofrenię i większość chorych zupełnie nie zdaje sobie sprawy, że cokolwiek im dolega - co zresztą tu napisano ;)

    W każdym bądź razie jakikolwiek problem by to nie był to i tak powinnaś udać się z nim do psychiatry a on pokieruje Cię na dalsze leczenie (terapię itp.)
    Tzn. Dobrze że masz zaufanie do neurologa, ale jednak do leczenia zaburzeń psychicznych wybrałabym lekarza, który tym się zajmuje...może ona poleci Ci kogoś godnego zaufania?
    --
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeMar 20th 2014 zmieniony
     permalink
    Teraz jak tak mówisz, czuję się, że wszystko sobie uroiłam, albo mi się przyśniło po prostu. Przerósł mnie dzisiejszy dzień i strasznie się nim wystraszyłam, opcją szpitala też, to dla mnie niedopuszczalne.. Tam napisano o trudności w rozpoznaniu fazy maniakalnej i tak faktycznie było, bo dostrzegłam ją później, zanim czytałam na ten temat. Najbardziej co mnie kieruje w te stronę to uczucia względem innych osób, ta silna faza depresyjna, do której potrzeba 'iskiereczki' i ..sen, mam z nim ogromne problemy.. i czasami mogę w ogóle nie spać, a czuje się super wyspana,super energiczna i w ogóle mało śpie. Nawet po lekach nasennych od pani neurolog spałam 3-4 godziny max budząc się parę razy.
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 20th 2014 zmieniony
     permalink
    No ale przy wieeeelu zaburzeniach są problemy ze snem...to żaden wyznacznik typowy akurat dla dwubiegunówki :)
    Co do odczuć względem innych osób to identyczne są np. Przy bpd (ale nie czytaj o tym :p) i generalnie przy innych zaburzeniach osobowości :)
    --
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeMar 20th 2014
     permalink
    nawet jeśli jest to zmienne? że w jednej prawie go nie ma, a w drugiej jest, czasem nawet za duża senność?
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 20th 2014
     permalink
    MsFuggy tak, ze snem bywa różnie...a jak dojdą do tego skutki uboczne leków to już w ogóle może być w cały świat ;)
    --
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeMar 20th 2014 zmieniony
     permalink
    Nie wiem... widzę zachowania, które występują szeregowo i są przypisane jednemu stanówi, takie stany mam dwa, za każdym razem wszystko jest takie samo, tylko,że silniejsze, zaczyna się tak samo, tylko za każdym razem dostrzegam więcej,jednak nie potrafię tego powstrzymać.. Porozmawiam na ten temat z chłopakiem, on spojrzy na to bardziej obiektywnie, na pewno..a on jest podczas przerażony. Często tam ,wtedy narzekał,że nielogicznie sie wyrażam, i coś tam
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 20th 2014
     permalink
    Ja miewałam takie loty, że nawet podejrzewałam u siebie schizofrenię, ale jak zobaczyłam prawdziwych schizofreników to od razu wiedziałam, że to zupełnie inna bajka ;)
    --
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeMar 20th 2014
     permalink
    Nie mam tendencji do wmawiania sobie chorób, do wszystkiego podeszłam sceptycznie, choć nie ukrywam, że Azniee szybko przekonała mnie do próby tężyczkowej, ale nie pomyliła się. Przez hashimoto, obserwację tu i tężyczkę staram się siebie obserwować i psychicznie, ale staram sie to 'cedzić', bo już nie raz miałam skutki uboczne po jakichś lekach na prolaktyne i innych cudach, które kazała brać mi endokrynolog. Tak czy owak czeka mnie wizyta u pani neurolog i najchętniej poszłabym już teraz, a nie czekała tyle czasu...
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeMar 20th 2014 zmieniony
     permalink
    MsFuggy spokojnie, poczekaj na wizytę u neuro. Ja dziś byłam, odradziła mi psychiatrę, powiedziała, że dowalą mi leków i że wg niej to nie jest rozwiązanie. Jeśli już, to psychoterapia. Nie szukaj sobie chorób psychicznych, pomyśl jakie ja mam czasem jazdy, a raz, że jestem starsza, dwa, że dłużej się leczę, biorę wyższe dawki D3 i pewnie mam sporo wyższy poziom, niż Ty. Zresztą, poziom wyjściowy też miałam wyższy, a myślałam, że umieram :wink: Niestety, to wszystko trwa, dłuuugo. Moim zdaniem, w tej chwili masz lek do zmiany i "na już" tyle można zrobić.

    A, no i wysiłek fizyczny odpada...
    I jeszcze jedno- streszczałam pani dr swoje ostatnie przeboje zdrowotne i powiedziała, że przyjmowanie antybiotyków bardzo wywala nam magnez i w mogą się objawy mocno zaostrzać. Także przy Twoich ostatnich chorobach i lekach, to też niedziwne, że czujesz się kiepsko.
    --
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeMar 20th 2014
     permalink
    Z psychiatrą to wiem, że dowali leków i nie będzie chciał słuchać. Nie wiem jakie Ty masz jazdy Azniee,bo się w sumie nie znamy, a od naszej ostatniej rozmowy bardzo dużo się zmieniło, d3 w tym momencie miałam 4-5000jonów i dopiero zaczynam, może lepiej to przyjmę, zobaczę w sobotę. Lek do zmiany jest na pewno, ale nie wydaje mi się, by to było tylko nim wywołane, jedyne się nasiliło.. Odezwę się, co powie neurolog, ale muszę odetchnąć do tego wtorku, i przez chwilę nie będę wpadała, bo straszną mam już niechęć do tego tematu, chcę zapomnieć
  1.  permalink
    MsFuggy: Z psychiatrą to wiem, że dowali leków i nie będzie chciał słuchać.


    Absolutnie się nie zgodzę!.Psychiatra nie jest po to żeby na odczepnego przepisac leki i pozbyć się pacjenta. On od tego jest żeby słuchać i gwarantuję Ci, że zrobi pełny wywiad. Miałam takie smao zdanie jak Ty dopóki sama nie poszłam. Neurolog to jendo a psychiatra to drugie. W szczególności nie należy lekceważyć takich objawów jak myśli smaobójcze.
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeMar 20th 2014
     permalink
    Ale u nas te problemy wynikają z choroby somatycznej, nie psychicznej...
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 20th 2014
     permalink
    Azniee ale przecież te choroby/ zaburzenia mogą występować jednocześnie- tzn. Jedno drugiego nie wyklucza...
    --
  2.  permalink
    azniee: Ale u nas te problemy wynikają z choroby somatycznej, nie psychicznej...


    Dokładnie, ale w dużym stopniu wpływa na psychikę i może doprowadzić do do poważnych konsekwencji....
    --
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeMar 21st 2014 zmieniony
     permalink
    Wczoraj mocno uspokoił mnie jak zwykle chłopak, także w miarę dobrze spałam, miałam sporo czasu na to, by wszystko przemyśleć, wszystko co powiedziałyście..no i wymyśliłam. Tak jak mówiła azniee,że problemy wynikają z choroby somatycznej, nie psychicznej...ja czuję,że fizycznie jest mi naprawdę dużo lepiej!! Mam w miarę regularne cykle, okres wrócił, tarczyca raczej też się ogarnęła, a to wszystko dzięki kuracji tężyczkowej :) Jutro pójdę na badanie d3 i powinnam mieć po południu wyniki, pochwalę się :) Myślę nad tym, by odstawić pralex i nie brać żadnych antydepresantów i nie chodzić na żadne terapie. Poproszę ewentualnie o środek na sen, bo z nim było dobrze i coś, co będę mogła wziąć w sytuacji kryzysowej by się uspokoić. To wszystko. Wiem, że przy chłopaku nie mam żadnych problemów i tym będę się kierować, nic mi nie jest, ale przez nadmierny stres tak reaguję, poza tym mam działania niepożądane pralexu. W wakacje będą zaręczyny, a po wakacjach Kamil będzie już w Warszawie, będziemy się codziennie widywać, więc nie powinnam mieć takich stanów depresyjnych, bo przy nim ich nie mam :) Myślałam nad ćwiczeniami i doszłam do wniosku, że na początek pospaceruję na bieżni, żeby z dnia na dzień powoli zwiększać wysiłek, ale stopniowo, żeby nie było szoku od razu i może nie skończy się to źle, nie powinno :) Teraz będzie coraz cieplej, coraz więcej słońca i na pewno to też na mnie zadziała. W maju przedstawie Kamila rodzicom i jak to się powiedzie, to same szczęścia przede mną. Tak powiem pani neurolog i zobaczymy co ona o tym sądzi. To bardzo optymistyczny plan. Rozmawiałam z Kamilem, by bardziej zwracał uwagę na mnie,by mi pomagał, on i tak o wszystko się troszczy,także nie będzie z tym problemu i sama mam nadzieję wziąć się w garść, oby to potrwało trochę dłużej :) Dzięki dziewczyny.
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeMar 21st 2014
     permalink
    MsFuggy, przepraszam, że się wtrącę, ale chyba nie powinno być tak, że gwarantem Twego dobrego samopoczucia jest chłopak. Dobrze, że czujesz się lepiej, ale warto chyba poszukać pomocy tak, byś miała sama siłę.
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeMar 21st 2014
     permalink
    MsFuggy, podpytaj o ćwiczenia, bo ja zapomniałam ;) Ale myślę, że kicha pod tym względem, nawet jak się zacznie stopniowo :confused:
    --
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeMar 21st 2014
     permalink
    Azniee jak zapytałam kiedyś neurolog, jak z tężyczką i ćwiczeniami, to powiedziała 'bez przesady'. Z moim ojcem ciągle rozmawia o sportowcu jakimś fanatyku,który bierze cały czas ogromne dawki, bo właśnie ćwiczy. No, ale na mnie sport wpływał tragicznie. Ale stopniowo to myślę, że może przejść, bo przecież jednak w ciągu dnia człowiek się męczy.. a mówię, nie zaczynam od biegu, tylko od takiego marszu, ale to od jutra, żeby się badanie nie zafałszowało jakoś;p

    brombap, oczywiście, ale każdy wie, że gdy ma taką osobę u boku będzie ŁATWIEJ. Mogę sobie pozwolić na zaufanie u niego, ale nie chcę go znowu zbytnio obciążać, wbrew pozorom, pomagamy sobie wzajemnie i tak było zawsze. Wiem, że jak chłopak odejdzie to zostanę w dupie, ale cicho nie dopuszczam tego do myśli, by sobie nie zaszkodzić. Skoro on może mi pomóc i będzie to pomoc skuteczna, bez działań niepożądanych i tabletek, to czemu nie? Bardzo dużo mu zawdzięczam i jednak partner od tego (tak myślę) jest. A jego poprosiłam, by mnie w razie potrzeby temperował, a tak jak powiedziałam na końcu, mam nadzieję sama wziąć się w garść :)
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeMar 21st 2014 zmieniony
     permalink
    No tak, bez przesady, jak jej mówiłam, że wypiję trochę % i już mam objawy, to pyta ile- jak mówię, że 2-3 piwa, to też mówi "bez przesady" :tongue: No ale na mnie to fatalnie działa i co zrobię...Może nie chce nas dołować, żebyśmy się czuli tak bardzo chorzy i ograniczeni przez tę chorobę, no ale...jesteśmy.
    Ja się boję, bo pierwsza zasłabnięcie i cały początek tężyczki był po rowerku treningowym.
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 21st 2014 zmieniony
     permalink
    MsFuggy a czemu się tak wzbraniasz przed.terapią? Przecież "leczenie" wcale nie musi oznaczać.zażywania leków i każdy rozsądny lekarz psychiatra to.zrozumie (wystawiając skierowanie na psychoterapię)
    No i rozwiązując swoje problemy/ wątpliwości na terapii odbarczyłabyś właśnie swojego chłopaka, bo jednak rozwiązywnie wielu takich hmmm problemów z własną psychiką w związku prędzej czy później działa na niego niszcząco, szczególnie jak już zaczyna się samodzielne, dorosłe życie razem :)
    --
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeMar 21st 2014 zmieniony
     permalink
    Azniee, sama Ci mówiłam, że w gimnazjum jak ćwiczyłam było tragicznie, stąd zwolnienie z wfu, tak naprawdę lewe. Jak chciałam sama, to znowuż to samo, albo i gorzej.. jednak za każdym razem było tak, jak KTOŚ napisał, zapominając kompletnie,ż ejestem nieprzystosowana. Także teraz zacznę marszem, potem się zastanowię co dalej, może przejdzie.
    Sardynko, ja się nie wzbraniam :) Na początku sama chciałam, teraz się zawiodłam na pani psycholog, a po przeanalizowaniu siebie, czy tego, co pisałyście, co pisał mój chłopak, kurczę, wszystko co jest teraz mam dzięki działaniom niepożądanym pralexu. Wcześniej miałam lżejsze stany depresyjne i wiem, że nie były niczym spowodowane, równie dobrze, to mogło być przez hormony, bo miałam z nimi ogromny problem. Stąd decyzja o jakimś leku doraźnym.
    Analizując wszystko, nie mam powodów, by mieć coś z psychiką.. nic się w moim życiu szczególnego nie wydarzyło i każde zwątpienie było takie 'fizyczne', przychodziło zupełnie bez powodu, a zaczęło się po nieudanej kuracji progesteronowej, ale lekarki mojej nie wspominam dobrze i naprawdę zwaliła mi wszystko i od tamtego czasu miałam silny PMS no i humorki, jednak PMS zniknął dzięki magnezowi z b6, a nad humorkami muszę popracować.
    Przed terapią się nie wzbraniam, ale wiem też, że nic mi nie pomoże tak,jak samodzielne wzięcie się w garść, chłopak będzie pomagał tylko w chwilach zwątpienia i działa jako mój prywatny terapeuta, bo zawsze rozmawiamy spokojnie co się stało i to mi pomaga. Rodzina o wszystkim wie i od pewnego czasu pracujemy nad tym, by się często przytulać i rozmawiać, to też jest taka nasza mała 'terapia' .
    Do tego, nie chcę się poddawać, lekami, terapią, wiem, że to mnie trochę rozłoży, zamiast zmobilizować. Ważne,że mam jakiś zarys planu i wierzę, że pomoże. W razie czego, terapia nie ucieknie :)

    Treść doklejona: 22.03.14 14:48
    wtamina D z 14,85 w trzy mies. skoczyła do 41,97!! Łiiii:bigsmile:
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeMar 23rd 2014
     permalink
    Cześć dziewczyny.
    Ja miałam wczoraj ciężki wieczór:cry:dziewczynki były u taty mój m pojechał na wieś,a ja byłam sama,złapał mnie jakiś dziwny atak tak słabo mi było zasłabłam i wezwałam pogotowie,całe szczęście wszystko dobrze,puls 93 w spoczynku ale to chyba stres,ciśnienie wręcz idealne 110/70,lekarz powiedział że mam za dużo stresu i że takie objawy może dawać ten mój guz tarczycy:cry::cry:Kiedy to się skończy to ja nie wiem,Jedno jest pewne jestem taka zmęczona tym wszystkim....
  3.  permalink
    Biore ten Pramolan i jestem senna, nic mi się nie chce. Jakby tego było mało odczuwam dziwny niepokój...Jest to bardzo męczące, ponieważ mam milion myśli na minute....:sad:
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeMar 23rd 2014
     permalink
    MsFuggy: wtamina D z 14,85 w trzy mies. skoczyła do 41,97!! Łii

    No jacież pier...a moja w pół roku z 30 na 38...:confused: No ale super, bardzo się cieszę :smile: Już blisko do celu, ekstra :thumbup: Ty brałaś devikap? Bo mi dopiero teraz przepisała.
    --
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeMar 23rd 2014
     permalink
    Tak Azniee, brałam, smakuje i pachnie anyżem, co już po tych 2miesiącach wkur....ia jak nie wiem,ale efekt super, bo po kapsulkach to i ja nie sądzę bym dobrze przyswajała.Ale było czuć,że jest lepiej i Tobie też na pewno mocno skoczy!
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 23rd 2014
     permalink
    Dziewczyny, przepraszam, ze sie wtrace ale jest cos...nie wiem ziolowego co mozna brac na nerwice lekowa podczas kaemienia piersia? Chyba mnie niestety ten problem zaczal dotyczyc. Juz w pierwszej ciazy sie to zaczelo. Mylam np glowe pod prysznicem i balam sie otworzyc oczy, bo wydawalo mi sie, ze za drzwiami stoi morderca! Kurde, teraz jak o tym pomysle to brrrr...najbardziej to sie boje o dzieci. Wiem, ze kazda matka trosk sie o dzieci, ale nie chcialabym by moje troski przyslanialy radosci dnia cidziennego, a tak niestety dzieje sie. Nic mnie nie cieszy, martwie sie na zapas. Slydze o wypadku samochodowym i juz boje sie o dzieci...itd. chyba bez leczenia sie nie obejdzie niestety, bi sama nie umiem sobie pomoc...kurka, moze i jest to troche z przemeczenia (od 2 miesjecy jestem sama z dwojka maluchow), ale to chyba tez ta cala nerwica lekowa...ehhh
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 23rd 2014
     permalink
    Elfika wiem, ale na razie nie mam jak. Em dopiero za miesiac bedzie najszybciej, a poza tym mam ssaka na zadanie i na terapie z nim to nie bardzo, ale docelowo to wiem, ze i psychologvi psychiatra pewnie mnie czeka.
    --
  4.  permalink
    Hanny: Dziewczyny, przepraszam, ze sie wtrace ale jest cos...nie wiem ziolowego co mozna brac na nerwice lekowa podczas kaemienia piersia? Chyba mnie niestety ten problem zaczal dotyczyc. Juz w pierwszej ciazy sie to zaczelo. Mylam np glowe pod prysznicem i balam sie otworzyc oczy, bo wydawalo mi sie, ze za drzwiami stoi morderca! Kurde, teraz jak o tym pomysle to brrrr...najbardziej to sie boje o dzieci. Wiem, ze kazda matka trosk sie o dzieci, ale nie chcialabym by moje troski przyslanialy radosci dnia cidziennego, a tak niestety dzieje sie. Nic mnie nie cieszy, martwie sie na zapas. Slydze o wypadku samochodowym i juz boje sie o dzieci...itd. chyba bez leczenia sie nie obejdzie niestety, bi sama nie umiem sobie pomoc...kurka, moze i jest to troche z przemeczenia (od 2 miesjecy jestem sama z dwojka maluchow), ale to chyba tez ta cala nerwica lekowa...ehhh


    Powinnaś się skonsultować z psychiatrą, ponieważ większość leków zabroniona przy karmieniu piersią...Myślę, że psychiatra skieruję do psychologa i można obejść się bez farmakologii. psycholog wyłapie gdzie jest problem....A na wizyte idź śmiało z dzieckiem:wink: Lepiej to ksonsultować.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 23rd 2014
     permalink
    Taaa, z dwojka dzieci;) juz to widze. Z czego jeden torpeda jakich malo. Jeszcze lata, a wstal przed 7! Przy nim nie da sie nawet porozmawiac. Czyli chyba musze poczekac i tylko meliska zostaje.
    --
  5.  permalink
    Hanny: Taaa, z dwojka dzieci;) juz to widze. Z czego jeden torpeda jakich malo. Jeszcze lata, a wstal przed 7! Przy nim nie da sie nawet porozmawiac. Czyli chyba musze poczekac i tylko meliska zostaje.


    To może zostaw dzieci z przyjaciółką?koleżanką? no nie wiem....dla chcącego nic trudnego:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeMar 23rd 2014
     permalink
    Hanny ja tez mam czasem takie mysli ze ktos mnie napadnie,w nocy boje sie nogi wyciagnac spod koldry bo wydaje mi sie ze ktos mi ja odrabie.Mam tez takie mysli ze cos zlego dzieje sie ze mna czy z mala az oczy ze strachu zamykam.Wieczorami zawsze balam sie z domu sama wychodzic bo wydawalo mi sie ze ktos za mna idzie.Teraz jak biegam ciagle ogladam sie za siebie a jak widze ludzi to boje sie zeby mi cos zlego nie zrobili.
    Nigdy nie kojarzylam tego z nerwica lekowa i nie wiem czy to wogole mozna pod to podpiac.Zawsze mowilam ze takie schizy mam przez ogladanie horrorow.
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeMar 23rd 2014
     permalink
    eh ja też mam przewrażliwienie,że ktoś mnie zgwałci, więc unikam sytuacji, no ale sory, jak mnie pan, o 12:30 w centrum warszawy z nożem przywitał, no to nic dziwnego,ale nie robię tego jakoś chorobliwie, tylko mam uraz, bo wtedy mi się po prostu udało,a następnym razem mogę nie mieć tyle szczęścia, ale po prostu bardziej uważam,nic więcej
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 23rd 2014
     permalink
    boze Quelle, myslalam ze ja tylko taka psychotyczka;-P jakos kamien z serca ze nie ja jedna mam takie lęki. mi sie wdawalo to normalne, tzn jakos tak w granicach normy, nawet przez mysl by mi nie przeszlo, zeby to leczyc.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 23.03.14 21:58</span>
    a nogi sie boje wyciagnac, ze mnie ktos zlapie, hiehie, durne to, ale co zrobic, ze tak mam.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 24th 2014
     permalink
    Ewasmerf: a nogi sie boje wyciagnac, ze mnie ktos zlapie


    też się boję, ale dlatego, że kot lubi mnie wtedy drapnąć hahah więc zagrożenie realne :cool:

    A takich "schiz", że ktoś mnie napadnie itp. w sumie nigdy nie miałam a nerwicę lękową mam :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 24th 2014
     permalink
    Myslicie, ze to mormalne? Ja mam dokladnie jak Quelle opisala. Mnie sie wydaje to normalne, poki zycia nie uprzykrza, poki mozna z tym funkcjonowac, ale jesli przez to prawie nigdy nie pojawia sie usmiech na mojej twarzy (wczesniej tak nie bylo) to chyba trzeba by leczyc, co?
    Cobraczku, chetnie bym zostawila, ale to za jakis czas jak juz malenki bedzie mial troszke unormowane jedzenie lub rozszerzana diete. Teraz to on potrafi wisiec i wisiec na cycku, badz jesc co 15 minut, a i duzy przezywa teraz jakis lek separacyjny i do toalety nawet za mna chcodzi. Mysle, ze mu ciezko, bo pojawol sie brat plus tata wyjechal. No tez jest biedny, a nie umie sobie z tym jeszcze radzic. No niestety, teraz prioeytetem sa dzieci. Myslalam, ze moze ktos cis bral wstylu deprimu czy cos takiego ci mozna bez recepty, przy karmieniu, ale cjyba nie. Wiem, ze bede musiala wybrac sie di soecjalisty, ze bez tego sie nie obejdzie, ale to wlasnie za jakis czas, jak rozszerze malemu diete i ich tata wroci;)
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 24th 2014 zmieniony
     permalink
    Hanny ponoć kiedyś można było przy kp brać persen, ale odkąd pojawił się neopersen ze zmienionym składem już nie wolno...

    a co do antydepresantów itp. to wiem, że ponoć niektóre można przy kp (przynajmniej moja psychiatra tak mówiła), ale szczerze to ja bym się nie zdecydowała na łykanie i karmienie - tzn. jakby mój stan był na tyle zły, że musiałabym brać leki to chyba wolałabym odstawić dziecko...no ale to tylko moje zdanie na podstawie doświadczeń licznych skutków ubocznych w licznych lekach, bo medycyna mówi co innego :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 24th 2014
     permalink
    Tak, dokladnie sardynka. Na razie, poki daje rade jakos, to nie x
    chce nic brac chemicznego. Nie mam mysli samkbojczych, radze sobie jakos. Tylko troszke szkoda mi zycia na te troski i zmartwienia;)
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeMar 24th 2014
     permalink
    Quelle: Nigdy nie kojarzylam tego z nerwica lekowa i nie wiem czy to wogole mozna pod to podpiac.

    Niestety to nie jest normalne dziewczyny. Wygląda to na nerwicę.
    Hanny, jeśli będziesz potrzebowała pomocy, daj znać. Nie wiem, może będę mogła w czymś pomóc... może się przydam. Ja niestety podczas kp nie mogę brać nic. Stąd psychoterapia pełną parą plus trening uwagi z tym samym terapeutą (2 godziny w każdy czwartek). Jeśli będziesz chciała dam Ci namiary na moją psychoterapeutkę :) Przyjmuje prywatnie ale jest super. Jej mąż przyjmuje w tym samym miejscu i jest psychiatrą. On uratował mi życie w 2011r. :)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 24th 2014
     permalink
    Elfika,tez mam takie "wizje" czasem, az oczy zaciskam zeby je odgonic.
    ale ja neurotyczka jestem, nerwice tez mam, ale nauczylam sie z tym zyc i nie sadze, zebym miala to kiedykolwiek leczyc. nie przeszkadza mi w zyciu, moze tyle, ze sama mnie denerwuje, ze jestem taka wybuchowa.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 25th 2014 zmieniony
     permalink
    katka_81: Jej mąż przyjmuje w tym samym miejscu i jest psychiatrą.


    To już się domyślam o kogo chodzi;) Jej mąż jest ekstra. Do niego na pewno wybiorę się, jak przestanę karmić, ale ona sama mi nie podeszła. Byłam u niej kilka razy jeszcze w ciąży ze Starszakiem. No niestety, ale miałam wrażenie, że mówi to, co ja doskonale wiem, tylko jak odpędzić to, że wiem, a głowa podpowiada co innego...no nie wiem jak to wytłumaczyć, ale dzięki katka bardzo:)
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeMar 25th 2014
     permalink
    Hanny: No niestety, ale miałam wrażenie, że mówi to, co ja doskonale wiem, tylko jak odpędzić to, że wiem, a głowa podpowiada co innego...no nie wiem jak to wytłumaczyć, ale dzięki katka bardzo:)

    stąd ja chodzę do Niej na trening uwagi właśnie. Pisałam pod cyklem, na czym to polega. Powiem Tobie, ze w chwilach, kiedy moje myśli galopują, stosuję się do ćwiczeń, które wykonujemy na treningu i jakoś powoli zaczyna działać :) Ale to dopiero początek, więc myślę, ze na finiszu będzie o niebo lepiej.
    --
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeMar 25th 2014
     permalink
    co do karmienia piersią, może relamax b6 forte? to ma melisę,magnez i b6 i mimo prymitywnego składu podobno pomaga. ja go teraz dostałam, żeby brać doraźnie, może pomoże, powiem za jakiś czas:)
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeMar 25th 2014
     permalink
    No to moze sprobuje, ale to bardziej jak juz malemu diete rozszerze, wtedy tez emek bedzie juz.
    Msfuggy meliske pije i magnrz zb6 biore
    --
    •  
      CommentAuthor~adrianna
    • CommentTimeMar 25th 2014
     permalink
    Hanny, ja tez, biore ok.1300mg magnezu,ale skoro lekarka polecila to moze jest drugie dno z ta melisa...nie wiem,powiem czy dziala
    •  
      CommentAuthorsucharek83
    • CommentTimeMar 25th 2014
     permalink
    Ja 2 dzień pod rząd śpię po południu,ale podczas tego snu budzę się i czuję jak serce mi dziwnie pracuje:shocked: naprawdę mam źle z głową,a serce niby zdrowe,łapią mnie takie dziwne przeskoki aż to boli:cry::cry::cry:
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.