ikaan: to ABSOLUTNIE NIEMOŻLIWE że ja poczułam ruchy tak szybko. Że nawet jak ktoś jest drugi czy któryś raz w ciąży to tak szybko nie czuje. I że POWINNAM poczuć ruchy w 20 tygodniu.

Bzdura na resorach!
Wiele kobiet czuje ruchy wcześnie, nawet w 15 tc. I to chyba kobieta wie najlepiej. A tu widzę lekarz trzyma się mocno teorii z literatury medycznej. Podobnie ginekolodzy wierzą, że KAŻDA kobieta ma owulację w tym magicznym 14 dc - ja mam owu co cykl koło 20 dc, czasami później, a wszystko jest ze mną OK.

Z tym koniem to przegiął na maxa. Ja bym do niego już więcej nie poszła. Co więcej - powiedziałabym co o nim myślę i wyszła przed końcem wizyty.
Mało to ginów wokoło? Zmieniasz i po problemie.

no dziad to mało powiedziane cham i tyle
ja też bym zmieniła lekarza

ikaan współczuję tak miłej wizyty. Jak dla mnie to cham i prostak i to byłaby ostatnia wizyta u niego. Rozumiem, że na NFZ do niego chodzisz?

I_ida najważniejsze, że maluch zdrowy; )

Co tu taka cisza ostatnio? Nikt nie rodzi?

Kurcze, aż mi się oczy ze zdziwienia otworzyły, jak lekarz może być takim chamem (za mało powiedziane).
Też by zmieniła lekarza, opinie opiniami...nie zawsze tworzone są przez pacjentki.


Ja dziś miałam pobranego GBS'a, wyniki w piątek popołudniu, a później wizyta.

ikaan zmieniaj, po co masz sie stresowac.

A ja wypatrzyłam sobie dziure w zebie i w piatek lece do dentysty. Mam nadzieje, że nie bedzie wielkiego wiercenia bo zawsze się strasznie boje
Dzisiaj rozmawiałam tez z położną, w maju mamy się spotkać i omawiać kwestie porodu. Powiem Wam szczerze, że teraz to najbardziej się martwię jak ja dojadę do szpitala. Ostatnio na Pradze Południe straszne są korki i przejazd mostem zajmuje ponad godzinę. Jak sobie o tym pomyślę to mi słabo. Chyba zrobimy jakieś wielkie napisy PORÓD i mąż za wycieraczkę wsaadzi i będzie na klaksonie jechał

Oczywiście może być i tak, że poród zacznie się po drugiej stronie Wisły i wtedy szybciutko dojedziemy

igni, może z porodem załapiesz się na okres wakacyjny i z dojazdem nie będzie problemu, a może zacznie się poza godzinami szczytu. Rozumiem jednak stres - sama pamiętam jak przy pierwszym byłam zestresowana i się cieszyłam jak głupia, ze jednak nie czekaliśmy w domu i pojechaliśmy od razu, bo o 7 rano jeszcze dało się przejechać bez problemu, a potem do 10 była kaplica i gdybyśmy byli godzinę później, już by mnie odesłali do innego szpitala....

U mnie ciąża donoszona, GBS ujemny, więc chodzę i cieszę się jak glupia.

A co do ruchów dziecka w 20 tygodniu ciąży, to mi się kojarzy z tym, co mi opowiadała babcia, że jeszcze przed erą usg właśnie po czasie kiedy było czuć pierwsze ruchy określano połowę ciąży i po tym było wiadomo, że poród powinien nastąpić za około 20 tygodni. zresztą, babci nawet teraz było ciężko przyjąć, że ruchy można czuć wcześniej i wiek ciąży wystarczy określać przez usg. Moja mama zresztą to samo opowiadała i teraz zastanawiam się, na ile np. ciąże nie donoszone były przenoszonymi przez takie szacowanie...

Masakra z takim traktowaniem!sama zrezygnowałam z NFZ bo zero szacunku dla kobiet!
Z córką od początku chodziłam prywatnie co tanio nie wyszło,więc skoro w drugiej ciąży wiedziałam co i jak to postanowiłam zapisać się na fundusz,badania i recepty bezpłatnie to OK,na ważne usg i tak chodziłam prywatnie, ale już nie!!! Na NFZ nie disc ze wizyta pięć minut, sama przypomniałam że muszę mieć badania na to czy na to, to czeka się w kolejce ok 2 h mimo zapisu na godzinę -nie ma gidzie usiąść
odwoływanie wizyt na dzien przed zapisaną -a później przepisywanie do innego lekarza bo ten nie moze, tamtego nie będzie... Szkoda zycia
chodzę już tylko prywatnie -nie zaoszczędze ale trudno -50 rga dzieci mieć nie zamierzam więc na te kasę wytrzasne!nie czekam pół dnia i uwag w gabinecie więc -jutro wizyta -prywatnie właśnie zobaczę co u klucha słychać

Szukam na NFZ bo teraz akurat kupujemy mieszkanie więc niestety trochę nas to pochłonie (na kredyt, ale wiadomo a to prowizja a to coś jeszcze a wykończyć też trzeba bo stan deweloperski) także niestety nie stać nas póki co. Jedynie na USG chodzę prywatnie bo lepszy sprzęt a nie jest to majątek. Bardzo żałuje, że nie mogę chodzić prywatnie bo to jak lekarze traktują pacjentów na NFZ a prywatnie to jest czasami tak kolosalna różnica, że wierzyć się nie chce. A przecież to nie jest tak, że to jest za darmo, przecież my też za to płacimy i to nie mało! No mam nadzieję, że ta do której teraz pójdę okaże więcej serca i wyrozumiałości. Magdalena Wójcik-Lis może ktoś zna?

ikaan: Magdalena Wójcik-Lis może ktoś zna?

Ja nie znam. Powodzenia, oby to była TA :)

Ikaan, też bym zmieniła lekarza za takie teksty. Dobre opinie to nie wszystko, ale ważna jest też atmosfera w czasie wizyty. Moja ginka tak się ostatnio rozgadała, że na Ty mi powiedziała:)

Ja dziś miałam mega ciążowe zaćmienie - kupowałam bilety pkp przez internet i tak się zakręciłam, że zamiast kupić jeden z mojego miasta do wawy, a drugi powrotny, to kupiłam dwa z Warszawy, ale z inną datą i jeszcze na tym prawidłowym źle wpisałam nazwisko podróżnego. Skutkiem czego te błędne bilety musiałam anulować, ale żeby dostać zwrot pieniędzy, to kupić i zapłacić za kolejne (tym razem już prawidłowe). Więc wyszło mi 84zł x4. I do tego procedura reklamacyjna trwa 30 dni. Mam nadzieję, że mi oddadzą kasę bez problemu.

Byłam przed chwilą na USG i powiedziała mi że dziecko leży bardzo nisko skulone nie mogła zbadać kręgosłupa. Pytała kilka razy czy pracuje czy robię dużo w domu. A ja naprawdę więcej leże niż coś robie. O co może chodzić? No i czym to grozi?

Wisienka, ale o ile się orientuję, to dodatni GBS skutkuje tylko tym, że dostaniesz profilaktycznie antybiotyk na początku akcji porodowej, żeby chronić dziecko, które mogłoby się zarazić tymi paciorkowcami przechodząc przez kanał rodny. Więc się nie stresuj.

Ja po wizycie. Na USG wszystko super, przepływy w porządku, ilość wód płodowych jeszcze duża, łożysko ok. Dziecina waży ponoć 3000 g, więc nie zapowiada się wielolkolud W badaniu gin szyjka skrócona, przepuszcza opuszek, tkanki wokół podobno bardzo miękkie i podatne, więc się organizm szykuje. Ale mam nadzieję, że nie za szybko się wyszykuje, bo do końca tygodnia nie ma mojej położnej!
W sobotę spotkanie z położną i KTG.

Ja też dzisiaj miałam pobierany wymaz na GBS. Wyniki najwcześniej w piątek. A na wizycie wszystko ok. Aleksik waży 2580 g. Chyba wielkoludem to On nie będzie. Ale od ostatniej wizyty - 2 tyg. temu przytyłam 3 kg i lekarz się uśmiechnął i powiedział, że to ciut dużo....

no właśnie cisza taka,może przed burzą; )
Ja już się nie mogę doczekać jutrzejszego usg, aż żałuję że na 8 się nie umówiłam;)
My wczoraj byliśmy w kinie i nie wiem czy to ciąża tak na mnie wpływa, czy się starzeje, ale było mi za głośno, dudniło i ogólnie źle. Zjadłam za to naczosy z salsą i na jakiś rok mam ich dosc;)

Ja mam zaproszenie na wesele 16 października (termin pomiędzy 4 a 15 listopada) i za cholerę nie wiem, czy jechać (Wroclaw=> Kwidzyn)... No niby z Hanką w ciąży trzy tygodnie przed jej narodzinami do 4 na własnej studniówce się bawiłam... :)

Byłam dzisiaj u lekarza, wszystko z nami OK, piękne maleństwo mam, całe 4,4 cm :)

Ja mam dziś wizyte może uda się posłuchać serduszka :) strasznie brzuch mnie dziś boli zjadłam żelki i mnie boli od rana ledwie chodzę ...

No właśnie tak się zastanawiałam co tu taka cisza? ;-)
Pogoda się zrobiła ładniejsza, to i "w internecie" nas mniej ;-)

Wiolka, bardzo, bardzo mi przykro.

A mi serce peka i zyc mi sie odechcialo , jeszcze trzyma mnie moj synek 20 miesieczny boje sie okropnie jutra

wiolka84

Usuwasz ciąże?!!!! :O
kiedy robiłaś badania? Może warto by sprawdzić diagnozę na jakimś innym sprzęcie i przez kilku lekarzy?

subiektywna7: Usuwasz ciąże?!!!! :O

Subiektywna z całym szacunkiem ale pytanie chyba nie na miejscu, co? I Te wykrzykniki Myślę, że nic Tobie do decyzji Wiolki.

subiektywna7: ej sory, ale ja to właśnie odebrałam jak Malisek- dzisiaj jedno badanie, szybka decyzja i jutro zabieg.

Subiektywna, tylko Malisiek trochę inaczej to ujęła a wierz mi, takie "usuwasz ciążę?!!!" brzmi bardzo pretensjonalnie. Można inaczej, łagodniej tym bardziej, że sytuacja w jakiej znalazła się Wiolka, jest bardzo ciężka. Może trochę empatii???

Wiolka, bardzo mi przykro :((((


Odnośnie GBS - miałam dodatni. Od razu po odejściu wód trafiłam do szpitala i informowałam o GBS już od przyjęcia. Dostałam antybiotyk i tak chyba co kilka godzin go powtarzali aż do urodzenia syna. Dziecko zdrowe. Ważne żeby nie przyciągać bo antybiotyk bodajze 4 h przed porodem dobrze podać.

Wiolko, ujmę to tak - mogę sobie wyobrazić, jak Ci ciężko. Ja spodziewam się dziecka, które dotknięte jest wadą letalną. Jest ciężko, ale żyję z tym już blisko 20 tygodni. I też to, że mam dziecko trzyma mnie przy życiu. Decyzję moją podjęłam kierując się różnymi względami, nie ukrywam, że również religijnymi, szacunkiem do życia. Ale są również inne argumenty, z którymi warto się zapoznać. Dla mnie to jest mój syn, Maciej, który jest ze mną w taki sposób, jak może i tyle, ile będzie mógł.
Ale przy okazji mojej sytuacji (innej niż Twoja, bo u nas akurat przezierność była zupełnie w normie, natomiast wady synka są ogromne) sporo czytałam - w tym relacji kobiet, u których niewłaściwa przezierność nie przełożyła się przy dalszej diagnostyce na rzeczywiste wady. Jeżeli mogę coś doradzić - nie podejmuj takiej decyzji z dnia na dzień, daj sobie i dzieciom szansę... Jest dużo możliwości diagnostycznych, które powiedzą więcej, niż sama przezierność.
Z mojego doświadczenia - są instytucje, zapewne w DE również, które w takich sytuacjach pomagają. Ja jestem pod opieką łódzkiego hospicjum perinatalnego i mamy z mężem rzeczywiste wsparcie, które pozwala nam, by dać sobie radę w tak trudnej sytuacji.

Wiolko, a jakie są przyczyny krwawienia? Czy lekarz powiedział Ci cokolwiek?
I jeszcze jedno - modlę się za Was, za szansę na życie...