1. hopefully - 07.01.2017
2. elfika - 15.01.2017 (dziewczynka)
3. imagnolia - 25.01.2017 (chłopczyk)
4. tylkonadzis - 27.01.2017 (chłopczyk)
5. Elyanna - 03.02.2017


6. kuleczka_69 - 07.02.2017 (chłopczyk)
7. Ally1381 - 10.02.2017 (chłopczyk), kasia200kh (dziewczynka)
8. Anecia84 - 04.03.2017 (chłopczyk)
9. Elpida - 09.03.2017 (dziewczynka)
10. helva - 13.03.2017 (dziewczynka)
11. gingerka_ - 16.03.2017 (dziewczynka)
12. zygzakowa - 18.03.2017 (chłopczyk), rumba (chłopczyk)
13. Pandora1 - 20.04.2017 (chłopczyk)
14. ikaan - 21.04.2017
15. Karolyn - 26.04.2017 (chłopczyk)
16. asieksz - 30.04.2017 (chłopczyk)
17. Asiunia892 - 03.05.2017
18. Lina88 - 14.05.2017
19. staraczka1986 - 04.06.2017 (dziewczynka)
20. Stokotka - 06.06.2017
21. Anixx - 02.07.2017
22. Neverminder - 10.07.2017
23. Obe - 12.07.2017
24. montever - 4.08.2017,
25. perła2010 - 14.08.2017

Zły moment wybrałam :(
MrsCreme, bardzo mi przykro :(

MrsCreme, przykro mi bardzo :(

Obe gratuluję :)

Rumba ja mam problemy z żylakami na nodze i w kroczu. Te w kroczu schodzą. Te na nodze nie.
Mnie wyszły w poprzedniej ciąży. Do naczyniowca szłam od razu, gdzieś koło połowy ciąży a potem jeszcze pod koniec. I zalecenia są bardzo proste. Cyclo3fort, pończochy uciskowe z 2 st ucisku oraz koniecznie heparyna (wypisuje gin).
Teraz też się muszę umówić choć zalecenia znam. Ale naczyniowiec musi zrobić doplera i ocenić stan.

MrsCreme , przykro mi :-(

Obe gratulacje :-)

hey my dziś po kontrolnym usg 34 tc( zbyt duża ilość wód płodowych ) i tak : 14 grudnia afi 22 dziś afi 24, mała waży 2,320 kg , profesor nie widzi potrzeby odbarczania z tego wzgledu że po odbarczaniu może nastapić poród co w tych tygodniach ciązy jest bardzo wysoko mozliwe . Ponieważ brzuch mam mięki i nie ma dużego ciśnienia wewnatrz pecherza płodowego mamy tylko to kontrolować , ale na razie nie wymaga to żadnej ingerencji z zewnatrz

melduję się po KTG. wszystko gra i buczy, skurczy brak bo tych marnot po 25 to nawet nie liczę.... i na tym koniec dobrych wieści...
karmnika brak bo brak mojego rozmiaru na stanie w drogim sklepie [ona zresztą nigdy nie ma mojego rozmiaru kiedy mam kasę ;P]. w drugim, normalnym, alles nie teges... 75L dużo za duży w obwodzie, miska ledwo na teraz...
do tego fotelik samochodowy sklep będzie miał na stanie dopiero 3go stycznia. oczywiście informacji na allegro czy w mailu brak. opier papier od stóp do głów. pan ostatecznie powiedział, że mi dowiozą na terenie wawy...
i ponieważ mało tego wszystkiego, wylazła mi opryszczka na ustach. dla odmiany na górnej wardze....
niech ten rok już sobie idzie...

MrsCreme - bardzo mi przykro :(

Elyanna - ja ostatnio w jeden dzień uporałam się z zajadem dzięki olejowi kokosowemu, smarowałam cały dzien i po nocy śladu juz nie było.

OneKiss wracaj na wątek !!!!! :)

Zygzakowa, Karolciat dziękuję za rady, już zapisałam się do chirurga naczyniowego/mam za tydz. wizytę.


Że też co poniektóre muszą się mierzyć z takim dziadostwem, już lepsze hemoroidy, chyba

To samo sobie pomyślałam. Za wysoka beta czasami też nie jest dobra i dla świętego spokoju weryfikowałabym wynik i konsultowała z lekarzem. A w labach zdarzają się pomyłki... Nie mniej jeśli ta beta jest taka wysoka, to warto zobaczyć czy wszystko jest dobrze.

OneKiss: wynik bety hcg > 450 000 mIU/ml

U mnie w lab takiego wyniku w ogóle nie przewidują. Raczej powtórz i przejdź się do gina.

Elfika my też myślimy nad krwią pępowinową. Też mało wiem poza tym, że gin powiedział, że warto i dawno temu w poradni genetycznej też mi mówili, że warto.

Lekarze których odwiedzają przedstawiciele banków krwi zawsze powiedzą, że warto :)
Ja jako biotechnolog osobiście nie zdecydowałabym się na bankowanie krwi pępowinowej w takiej formie obecnie. Pandora, wiesz że takiej krwi nie można wykorzystać dla dziecka, które jest dawcą owej krwi, oraz że jest jej tyle, że nie pomoże dzieciom starszym niż bodajże 11 lat i dorosłym, bo dawka jest za mała? Że nie zawsze w ogóle można ją wykorzystać, bo po prostu nie przetrwa rozmrażania i to jest loteria?
Gdyby banki krwi były powszechne, jak szpik czy krew, to jeszcze. Ale do wykorzystania prywatnego, pojedyncze dawki, za kasę... to raczej nie ma sensu.

Onekiss a normy twojego labu przewidują taki wynik dla 7 tyg?

Co do krwii pępowinowej to praktycznie takie same argumenty na nie słyszałam od mojego kolegi z pracy którego brat jest ginem. I ten gin dla swoich synów nie pobierał krwii pępowinowej.

MrsCreme: Ja jako biotechnolog osobiście nie zdecydowałabym się na bankowanie krwi pępowinowej w takiej formie obecnie. Pandora, wiesz że takiej krwi nie można wykorzystać dla dziecka, które jest dawcą owej krwi, oraz że jest jej tyle, że nie pomoże dzieciom starszym niż bodajże 11 lat i dorosłym, bo dawka jest za mała? Że nie zawsze w ogóle można ją wykorzystać, bo po prostu nie przetrwa rozmrażania i to jest loteria?

zygzakowa: Co do krwii pępowinowej to praktycznie takie same argumenty na nie słyszałam od mojego kolegi z pracy którego brat jest ginem. I ten gin dla swoich synów nie pobierał krwii pępowinowej.

o! własnie takich głosów trzeba mi było.
przy Biance myślałam o tym przez ułamek sekundy, ale uznałam, że to bez sensu bo może się okazać, że w ogóle nie będzie potrzebna i co wtedy? to już wole te pieniądze odkładać dla niej...
teraz też bym o tym nie myślała gdyby nie fakt, że gdzieś zobaczyłam materiał o komórkach macierzystych wykorzystywanych w chorobach OUN, ale znaleźć coś więcej na ten temat graniczy z cudem. nawet nagrałam temat u znajomej neurolog ale cisza póki co.
no i też dochodzimy do punktu, że może się okazać, że albo wady nie da się leczyć za pomocą komórek macierzystych albo może się okazać, że lekarze pieprzyli głupoty na temat możliwych niepełnosprawności...

w ogóle ostatnio 2 czy 3 razy usłyszałam czy jestem pewna, że Klara ma ta przepuklinę... ludzie bywają ...... jeden koleś szczególnie okazał się chamski.... ale szkoda gadać...



a w ogóle moje dziecię odstawiło numer przed wczoraj i z lewego boczku przekręciła się na prawy i teraz nogi wystawia pod lewym żebrem

kuleczka_69: ewentualnie zjechac jak mokre zboze to moze gebe by zamknal

tak też uczyniłam... bo zarzucił mi, że wierzę w kłamstwa lekarzy, bo lekarze kłamią na potęgę... i porównał przepuklinę do czegoś co wyskoczyło koledze na łydce i potem się schowało..... no wszystko mi opadło. wszystko.... zapowiedziałam mu, że specjalnie dla niego zrobię zdjęcie po porodzie i mu wsadzę głęboko aby się udławił.

luzik... karma wraca...

póki co mam ważniejsze rzeczy na głowie. np uwiecznić kształt brzucha jaki mi Klara dziś funduje

kuleczka_69: oza tym tak ze mnie sluz leci, ze jedna wkladka mi nie starcza :/

u mnie tak było i wyszło, że to z powodu infekcji, a nic poza tym się nie działo, niech cie gin porzadnie sprawdzi przy następnej wizycie.

One, ale jeszcze z tym zasniadem nie wyrokujmy, bo to zero za dużo to nawet w labie mogli dopisać niechcący. Pomijając fakt, że może taka uroda tej ciąży, że masz gigantyczna betę, a wszystko gra i buczy. Może ciąża mnoga.... Ale sprawdzic trzeba, co czeka Cie prędzej czy póxniej ;)

Kuleczka ilość śluzu zwiększa się przed porodem. Ja przy obojgu tak miałam, na jakieś 3 tyg przed.

OneKiss, powtórz prosze badanie w innym miejscu,bez tego nic nie ruszysz .
Nie wyrokuj bez sprawdzenia, mam nadzieje ze to pomyłka.

OneKiss ja miałam gigantyczną betę i zaśniad całkowity. Skontroluj to jednak jeszcze raz betą i przede wszystkim wizytą lekarską. Obraz dla zaśniadu na usg jest charakterystyczny i każdy dobry lekarz to wyłapie.

A ja właśnie kończę powoli posiedzenie po glukozie. Ogólnie czuję się w miarę dobrze ale po 30 minutach od wypicia to tak gorąco mi się zrobiło, cała mokra byłam,na szczęście przeszło. Oby wyniki były dobre :)

Elyanna a mała w koncu glowka dole?

U mnie też GBSa brak :)

Wracając do bety, to ja miałam 17tys w 36 dc i też się przestrzaszyłam początkowo, ale jakby policzyć przyrost 66% to w 51 dc teoretycznie mogłam mieć 590tys, wiec wazne chyba wiedziec ktory to dzień cyklu u ONe KISS, oraz kiedy była owulacja (u mnie ok 12 dc).
Kazda ciąża jest inna i warto na tym etapie USG sprawdzić u dobrego specjalisty :)

Treść doklejona: 02.01.17 12:14
kuleczko a ja poprałam ubranka wcześniej i sa poukładane w szafie, ale nie miałam płynu dla niemowląt, i nie wiem czy znów nie przeprać tym razem już w płynie dla niemowląt.

imagnolia: kuleczko a ja poprałam ubranka wcześniej i sa poukładane w szafie, ale nie miałam płynu dla niemowląt, i nie wiem czy znów nie przeprać tym razem już w płynie dla niemowląt.

Wiesz co, ja kupilam platki mydlane. W pierwszej ciazy pralam w Loveli, teraz platki mydlane przetestuje, bo niestety lovela uczulala mi synka :/

Ja odkad Mati skonczyl 3 latka piore juz w normalnym proszku, dla drugiego ksieciunia testuje platki :P najgorsze pozniej to prasowanie :P