To tak jak z tym leżeniem na lewym boku. Zalecane bo podobno inaczej uciska się żyłe główna. Ale matka natura stworzyła nas tak żeby sobie nie szkodzić i można leżeć w każdej pozycji byle nie na brzuchu ;D ja pokrzywe też piłam bo jest moczopędna a przy problemach z nerkami pomaga :)

A powiedzcie mi jak Wy się ogólnie w ciąży czujecie? Czy jest to stan który uwielbiacie, wiadomo ruchy, miłość do dziecka, rozpoznanie się nad kraglosciami itp. Czy jesteście zmęczone, ocieżale, nic Wam się nie chce, denerwuje Was zakładanie butów itp. Ja się do tyCh drugich zaliczam, ostatnio wręcz mnie irytuja pewne ograniczenia. Oglądam czasem w internecie te piękne sesje, zdjęcia z rana z brzuszkiem i się tak zastanawiam czy one tak się czują czy we wspaniały sposób udaje im się wszystkich oszukać jaka ta ciąża jest wspaniała ;)

Agata, ja generalnie należę do osób z ADHD, przed ciążą byłam bardzo aktywna, dużo ćwiczyłam, jeździłam rowerem, konno... Teraz, pomimo, ze to dopiero 5 miesiac czuję się ciężko. Wkurza mnie to, ze czuję się zasapana, ruchy ograniczone, plecy bolą. Do tej pory zdarza sie, ze sobie podbiegne kawalek, kiedy sie zapomne :) Cycki urosły tak, ze odechciewa mi się karmić piersią :( no ja należę do osób, które nie lubią ciazy. Dla mnie to niefajny czas. Wiadomo, miłość do dziecka, jego ruchy... miłe to ale reszta bonusów zdecydowanoe nie dla mnie. Nie podobam sie sobie z brzuszkiem, pomimo, ze moj Tomek szaleje za mna bardziej, niz kiedykolwiek ;) 9 miesiecy z brzuchem, to dla mnie zdecydowanie za długo :) 3 by mi styknęło ;)

A ja znów uwielbiam być w ciąży :D nie trzeba się przejmować wyglądem, ani tuszą, wszyscy ustępują, wyręczają, usprawiedliwiają ;P I uwielbiam porody :D magiczne chwile <3

Serio dziewczyny w ciazy nie przejmujcie się wyglądem? Bo ja jakoś strasznie się przejmuję, bo nie lubie źle wyglądać. I nie folguje sobie w ciazy z jedzeniem. Jakoś mam z tym ogromny problem, by olać wygląd :/

Katka ja jakoś do 25 tc nie mogłam na siebie patrzeć, przeszkadzał mi brzuch, czułam się brzydka. Natomiast od tego czasu jest mi to obojętne zupełnie. Ale nie nastał jeszcze czas żebym się sobie podobała.

A no rodzina to tak :D w UK chyba trochę inne nastawienie, mnie ani w pierwszej ani teraz w drugiej ciąży nikt nie przepuścil w kolejce, wręcz odnoszę wrażenie że widzą mnie ale robią wszystko żeby mnie zasłonić czy nie patrzeć w moja stronę ;) a ja nie gryze

Ja podobnie jak Katka kiepsko czuję się w ciąży, ogólnie źle czuję się w swoim ciele. Niby fajnie, że mam brzuszek i ten nawet lubię, ale jak patrzę w lustrze na siebie to widzę wieloryba, wkurza mnie każda dodatkowa fałdka, grubsze uda, ramiona. W pierwszej ciąży nie miałam takich odczuć. Czekam z wielką niecierpliwością na narodziny malutkiej...

A ja bardzo lubię być w ciąży i podobam się sobie z brzuszkiem, cały czas dbam o siebie jak dbałam, z jedzeniem nie przesadzam ale tez sie nie ograniczam, jak mam ochote to jem, może dlatego że ogólnie nie mam problemu z wagą. Wiadomo, że nie które rzeczy mnie bardziej męczą niż przed ciążą ale chyba też nie mam za bradzo czasu żeby się nad tym zastanawiać, chodzę z dzieciakami na długie spacery, na place zabaw, ciągle mam coś do załatwiania, może też to za wczesny etap żeby się wypowiadać ale w poprzednich ciązach miałam tak samo I trymestr się skończył i zamierzam wrócić do jogi więc nadal będzie altywnie i nawet teraz czuję się lepiej niż na poczatku bo przeszły mdłości które były zmorą a teraz jest super

Treść doklejona: 23.04.18 08:31
A co do ustępowania to z tym jest bardzo różnie... nigdy nie zapomnę sceny z pierwszej ciąży, długo chodziłam do pracy i musiałam dojeżdżać do biura autobusem, któregoś dnia, już miałam mocno widoczny brzuszek więc to musiało być po 20tc, stoję bo miejsca nie ma i nagle słyszę dwie młode dziewuszki siedzące przede mną i tak z sobą dyskutujące "Ooo popatrz jaki ma śliczny brzuszek" żadna nie wstała

°Agata°: mnie ani w pierwszej ani teraz w drugiej ciąży nikt nie przepuścil w kolejce, wręcz odnoszę wrażenie że widzą mnie ale robią wszystko żeby mnie zasłonić czy nie patrzeć w moja stronę

U mnie dwa razy było tak samo - nikt nie ustępował, a wręcz było udawanie, że nie widzą. Nawet w labie mnie nie przepuszczano. Podobnie w Rossmannie, gdzie zawsze wisi wielki plakat z brzuchem przypominający o przepuszczaniu w kolejce.
Gdy bywam w laboratorium, a widzę wchodzącą ciężarną, to od razu głośno i oscentacyjnie mówię, żeby podeszła do okienka bez kolejki. Miny niektórych ludzi bezcenne (w sensie, że niezadowoleni), a niektórzy nawet komentują negatywnie.
Autobusami rzadko jeżdżę - jeździłam więcej przed pierwsza ciążą. I wtedy usłyszałam coś okropnego - weszła do autobusu ciężarna (spory brzuch) i nikt jej nie chciał ustąpić miejsca. Usłyszałam jak dwie staruszki rozmawiały i jedna do drugiej rzekła: "jak rozkładała nogi, to teraz niech stoi". Chyba szybko zapomniały jak to było, gdy one były w ciąży...

staruszki z piekła rodem... taka to nie ma co rozkładać, bo jej to nawet patykiem już nikt nie tknie... Może jej tego żal... Ja jestem dość wrażliwa na takie baby jagi. No i wszechobecne "dobre rady" doświadczonych matek z 50letnim stażem, czapeczki, smoczki, że za słabo ubrane, że za grube, za chude to dziecko, a idźcie wy w cholerę z nimi! :P

Tak samo zauważyłam, że przy kasach pierwszeństwa najczęściej stoją młodzi faceci z piwkiem bądź innym trunkiem przed takich też na bezczela się wpycham

- oj tak, w drugiej ciazy wpychalam sie na bezczela w takich wlasnie kasach, nie pytalam nawet czy moge podejsc, po prostu szlam i sie rokladalam przed kasa. Nie bede pytac o cos co mi sie nalezy.

Witam was dziewczynki prosze o dopisanie mnie do waszej listy termin porodu mamy na 21 Lipiec chlopak :-)
Bylam z wami 2012 :-) Pozdrawiam

No nie znowu jestem 13sta ;))
Co do samopoczucia to muszę napisać że ja gdyby nie brzuch to bym nie wiedziała że w niej jestem :p i te kopniaczki wtedy wiem że nie jestem sama. Chociaż ostatnio w nocy zlapal mnie skurcz w łydki musiał Mały coś przycisnac :) a psychicznie bywa różnie.. Wiadomo. Pierwsze dziecko nie wiadomo co będzie.. Czy zdążę się przeprowadzić itd

Katka ale ja Ci powiem że biorę już magnez w takich ilościach a czasem mnie złapie skurcz w łydce. Ale póki brzuch nie twardnieje to jestem spokojna.

Też biorę 3x2 ale asmag forte, same w sobie skurcze łydek mi nie przeszkadzają. Pilnuje się żeby się zbyt mocno rano nie przeciągac ;D mi chodzilo głównie o twardnienie brzucha bo to mnie tylko stresowało.

Mnie 1.5 mca temu stwardnial tak brzuch że w żaden sposób nie mogłam tego zmienić. Zazwyczaj pomagała zmiana pozycji albo ruch a tu nic, kamień. Zaczelam brać magnez i się nie powtórzyło na szczęście..

Domisia, ale to nic, że jest większy,mój był większy nawet o 4 tygodnie na pewnych etapach ciąży, ale tak bywa po prostu. Większe dziecko to nie problem, bo nie świadczy o makrosomii. Makrosomia byłaby problemem... Mój syn w 29 tc wazył już 2600.

Uff w sumie macie rację ja nie wiem co ona mi tak gada? Tylko mnie stresuje...

Domisia0407: Dziewczyny co o tym myślicie według OM 27+2

Na OM nie patrz - w Twoim przypadku to błędna data.
Lekarze podając wiek ciąży względem OM przyjmują owulację w 14 dc, a u Ciebie (patrząc na wykres) owulacja była prawdopodobnie w 20 dc. Wg mnie, jeśli chcesz się posługiwać terminem OM, to na dzień dzisiejszy wiek ciąży wg OM to 26+4.
Wg wykresu termin porodu masz na 27 lipiec (+/- 10 dni).

Jak to jest u Was na wizycie, lekarz przezpochwowo sprawdza długość szyjki? Ja ani w jednej ani w drugiej nie miałam tak badanej szyki. W poprzedniej tylko raz w szpitalu i teraz też raz na usg połówkowym. Lekarz bada tylko na fotelu i tyle w temacie. Wystarczy?

U mnie w pierwszej ciąży tylko usg - 3x- wogole lekarz był taki sobie ale nie miałam zadnych problemów. W drugiej wizycie usg na każdej wizycie i gdy zglosilam bole w podbrzuszu to także badal mnie dopochwowo na każdej wizycie.

U mnie też ostatnio było badanie przez pochwę, bo mam spinki brzuszka. Na fotelu zawsze, co wizyte. Moja szyjka ma usg ma 5cm :O

U mnie USG też na każdej wizycie zawsze było, choć nie, w pierwszej ciąży nie zawsze ale serduszko było słuchane na każdej wizycie.
Natomiast szyjke zawsze badana miała na fotelu i wymiar podawany był na "oko" a w zasadzie palec

Ja mam za każdym razem badaną szyjke na fotelu +usg dopochwowe.