Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    Gosza, wyluzuj. Poczekaj na diagnoze.


    Dokładnie...

    Tu nie ma co zachodzić w głowę doszukując się się na własną rękę...
    Mój syn bawi się symbolicznie, fantazjuje... Czyli jakby wykluczało go to z osób podejrzanych o autyzm...
    A ja zawsze mówię, że tu nie chodzi o ilość, jakość cech tylko o to jak te cechy determinują życie człowieka...
    Dziecko może mieć 100 cech autyzmu, ale nie musi go mieć... Bo nie zaburza to jego życia...

    A może mieć pięć cech, ale zupełnie zaburzają mu one rozwój, spostrzeganie świata...

    a nie, przepraszam - buhaha -pani mowila ze codziennie w przedszkolu rodzi. RODZI pilke, zabawki, miski;-P


    To Ty już babcią jesteś :P...

    Mi żal mojego dziecka bo wyobrażam sobie ze w tym przedszkolu jest mu nie do końca dobrze skoro tak się zachowuje.


    Ma dopiero 2 lata i 8 miesięcy... W sumie ma prawo czuć się "nieswojo", obco...



    Monia a mam jeszcze jedno pytanie-czy ta granica 3 lat to było tak, że bum i się zawliło czy po prostu szło od początku jakoś w dół


    Nie mogę powiedzieć, że szło "w dół"... Moje dziecko cały czas się rozwijało... Postęp, gonił postęp... Dużo cech zatracało (jak choćby autoagresja, histeria)...
    Ale np. segregacja, rządkowanie, manieryzmy ruchowe przy ekscytacji), kręcenie w kółko... wybiorczość pokarmów...

    Chodzi o to, że pomimo wielkich postępów, sporo cech typowych dla autyzmu się "osiedliło"...

    Bo naprawdę, ja nie mogę narzekać. dziecko mam mądre, ułożone, robiące cały czas postępy... O! Społecznie mamy braki :P... Ale tez już nie takie kolosalne...
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    Ewasmerf: Moje dziecko do tej pory nie bawi sie w tematyczne rzeczy

    Mój też tak się nigdy nie bawił i nie bawi.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    Livia, a dobrze pamietam, że Twoj synio ma ZA?
    Kiedys tu chyba pisałaś...
    Jeśli tak to on ma prawo sie w tego typu zabawy nie bawić :P
    --
    •  
      CommentAuthorW_P_Gosia
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    Spoko, wiem, ze nie powinnam się doszukiwać itd ale po prostu się nie da :D
    Kajetan w sumie mało społecznie (podobno zaczyna się bawić obok w sensie że na początku zupełnie sam a teraz już bawi się obok celowo). On też nie miał w sumie kontaktu przez dwa lata z dziećmi. Prawie wcale. :( No ale pewnie część zachowań powinna być z automatu. Jedyne pocieszenie że ogólnie to on się interesuje dziećmi. Nawet u znajomych brał dziewczynkę za rękę i mówił "Chodź do kopoju" :D I chciał żeby była tam z nim i się bawiła.
    W sumie to z jednej storny nie mogę się doczekać jakiejś diagnozy bo sama nie wiem co to jest i jak mu pomagać.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    Dawidek uwielbia ludzi, dzieci... Lubi być w centrum uwagi...
    Jedyny problem, to to, że nie potrafi się bawic z dziecmi tak jak one by chciały.... Jak kuzyn zaproponował zabawe samochodzikami, że te samochodziki maja sie ścigać, zderzać, to mój ni du du wszedł w tę zabawę. jakby nie rozumiał o co temu chłopczykowi chodzi...

    Ale naprzykład broic, biegać... Nikt go dwa razy zapraszać nie musi :P...

    Bym to ujęła, że ma kłopot w wejście w takie "normalne" relacje w zabawie....
    --
    •  
      CommentAuthorW_P_Gosia
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    To u nas coś podobnego występuje. Tzn własnie biegać, popychać się :/ i nic więcej jakiegoś ciekawego.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    To u nas coś podobnego występuje. Tzn własnie biegać, popychać się :/ i nic więcej jakiegoś ciekawego.


    Ale się pocieszam, że syn koleżanki, który ma tylko zaburzenia SI "zachowuje się" jeszcze gorzej ;)...
    Mój przy tym chłopcu mega społecznie rozwinięty :P...
    Koleżanka wręcz mi zazdrości ;).

    Teraz do neurologa musimy wybrać się latem... Ciekawe co usłyszymy ;).
    --
  1.  permalink
    No moj tez nie bardzo bawi sie w parach. Ale zapytam w przedszkolu dzisiaj jak to wyglada. Woli szalec i sie ganiac ale moze niektore tak maja. Nie dla wszystkich spokojne zabawy na siedzaco. Rysowac tez srednio. Kiedys lubial ale mu przeszlo. Za to szalem sa nożyczki (dzieciece oczywiscie). Uwielbia ciac papier tylko jeszcze mu idzie nie poradnie. Ostatnio tata chcial z nim na xboxie pograc (kinekt) ale mlodego to nie rusza. Moze za rok ;)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    Madzik, ale mi nie chodzi, żeby bawił się na siedząco. Nie w tym rzecz... Przecież zabawy sa różne... Chodzi o to, że nie wchodzi w te inerakcje... Np. nie wyścigi, zbijanki... We wspólne budowanie z klocków, Cokolwiek - wspólnie...

    Narzucać - lubi.... Np. tego lekarza, sklep....

    Twój Madzik jeszcze jest w wieku, że nie musi potrafic się w parze, grupie....
    --
    •  
      CommentAuthorW_P_Gosia
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    Monia,
    a jaki jest wiek wchodzenia w takie interakcje? W przedszkolu Pani mi wskazywała że nie bawi się z dziećmi tylko na razie podchodzi obok ale bawi się przy zamiasst Z...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    Gosia, ale on maly jest!!!! nie widzialam zeby 2,5 letnie, ba nawet 3 letnie dzieci bawily sie razem, w sensie interakcji.
    ja ososbicie takie interakcje zauwazylam dopiero jakos u 4 latkow. ze juz takie sensowne, ze te dzieci naprawde sie wzajemnie potrzebuja do zabawy.
    a wczesniej to tak sie bawia razem, owszem, jeden obok drugiego, cos tam probuja ale to taka zabawa ze i tak kazdy skupiony na tym zeby drugiemu zabawke swisnac;-P
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    a jaki jest wiek wchodzenia w takie interakcje? W przedszkolu Pani mi wskazywała że nie bawi się z dziećmi tylko na razie podchodzi obok ale bawi się przy zamiasst Z...


    To rozwija się stopniowo i również zależny od tego czy dziecko pierwsze znajomości zawiera w przedszkolu dopiero czy wcześniej miało takie mozliwości...

    3 latek jeszcze nie musi wchodzić w interakcje. Jeszcze może bawić się sam, obok dzieci, wyrywać zabawki, walczyc os "swoje granice..."... (oczywiście są 3 latki, które choć przez chwilkę w cos tam wspólnie sie pobawią)...
    Ale taki 4-latek już powinien przełamywać granice, dłużej się bawic z rówiesniekiem, ale też jezcze ma prawo nie być az taki mega społeczny :P.
    5 latek to już taki "mały kumpel"... Juz wspólne budowanie z klocków, wspólne zabawy autkami, jakas współpraca już nawet....

    U 3 latka problemem jest: stronienie od dzieci, strach przed nimi, agresja w obec nich (nasz autysta rzuca w dzieci krzesłami)... etc... bo ide na obiad ;)
    --
    •  
      CommentAuthorW_P_Gosia
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    Kocham Was!
    Oczywiście ja wiem, że to tam sram inni orzekną ale to w sumie tak wygląda, że on zabiera zabawki i Pani mi na to też zwróciła uwagę. Czyli może być to normą. On miał prawie zerowy kontakt z dziećmi.
    --
  2.  permalink
    Gosia - moj juz 3 razy z zadrapaniem wrocil z przedszkola bo sie "bil" o zabawke he he. Czasem udaje nam sie pobudowac w klockow razem domek dla prosiaczka :)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    Czyli może być to normą.


    To może być normą... Tylko jeszcze pytanie jak się podczas tych sytuacji zachowuje... Bo wiadomo - dziecko któremu zostaje zabierana zabawka się buntuje... Pani na pewno każe zabawkę oddać... No i co sie wtedy dzieje?

    Normą jest, że dziecko sie popłacze, że wyrazi złość...

    Ale jeśli wpada w szał, histerię... Jeśli zaczyna wysypywać z pudełek zabawki, zrzucać wszystko z półek, przewracać krzesła... kopać w ściany... Kopac w dzieci, walic głowa w podłogę... Rzucac się na podłogę nie patrząc czy zrobi sobie/ innym krzywdę (etc)... jeżeli pani nie jest w stanie zainteresować go inna atrakcyjna zabawką... jeżeli odbierana jest stale ta sama zabwaka... To jest niepokojące (oczywiście niekoniecznie świadczy o autyzmie) :P...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    Else: Ale jeśli wpada w szał, histerię... Jeśli zaczyna wysypywać z pudełek zabawki, zrzucać wszystko z półek, przewracać krzesła... kopać w ściany... Kopac w dzieci,

    haha, no dla mnie to jest zupelnie naturalne zachowanie jakie obserwuje u co niektorych dzieci. oporcz autoagresji - tego nie widzialam u zadnego dziecka (od razu mowie ze ja autystyka na zywo nie widzialam nigdy). ale zeby w szale przyrabac innemu dziecku to bardzo czesto bylam swiadkiem, hehe
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    A i jeszcze dodam, że jeśli te zachowania są i trwają długo pomimo prób "ułożenia" dziecka... Nie ma żadnych postępów w tej sprawie... To naprawdę warto się zainteresować...

    Bo jeśli pani rodzicom zgłosi, że jest taki problem, ustalacie jakieś działania i one np. przez miesiąc, dwa, trzy nie skutkują niczym pozytywnym, to można podejrzewać, że jednak dziecko ma jakieś problemy... (podejrzewać, czyli warto zweryfikować te podejrzenia u specjalisty. te podejrzenia nie muszą się potwierdzić)...

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 28.01.16 14:30</span>
    tego nie widzialam u zadnego dziecka


    a zapraszałam :P Żeś nie skorzystała :P...
    O Boże Dawidek mega był autoagresywny...

    haha, no dla mnie to jest zupelnie naturalne zachowanie jakie obserwuje u co niektorych dzieci.
    ale zeby w szale przyrabac innemu dziecku to bardzo czesto bylam swiadkiem, hehe
    --


    Tak, tylko, że to z czasem - u zdrowego dziecka mija... U zaburzonego nie bardzo... Tzn minie, ale pewnie po terapii... (lub i nie minie, bo i takie przypadki znam)...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    Else: tylko, że to z czasem - u zdrowego dziecka mija...

    przechdzi w skarzenie;-P
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    Bo, żeby nie było - dzieci się biją :P... Tez je to do życia przygotowuje :P...

    Tylko, że normalne bójki to jednak nie są co 30 minut :P... Zwykle dzieciaki sie potłuką, obrażą, potem sie przeprosza i dalej bawią razem - do następnej "awantury" :P

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 28.01.16 14:34</span>
    przechdzi w skarzenie;


    Ale to w sumie wynika z błędu dorosłych, bo jak już się delikwenci pobiją, następuje rozmowa... Potem się sugeruje - "nim podniesiesz rękę na Bartusia, to przyjdź, powiedz że Ci wyrwał samochodzik"....
    No i tak sie zaczyna :P....
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeJan 28th 2016 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, a mnie zastanawia skad u malych dzieci chec do bicia innych dzieci? Musieli gdzies to wczesniej widziec.
    Karolek zaczal przedszkole 2 razy w tygodniu po 3h, tylko taka opcje mielismy. Na razie chodze z nim. Bawi sie ladnie z dziecmi ktore zna (kolezanka jego tam chodzi) i bawi sie tez z tymi, ktorych poznaje.
    Ostatnio jeden chlopczyk, ktory w wieku 3 lat jest fanem gwiezdnych wojen ( w ogole bylam w szoku). Nie wiem jakie bajki oglada, ale bawi sie ciagle w strzelanie. I ostatnio jak wychodzi na podworko, Karolek stal za nim w kolejnce. Chlopczyk obrocil sie, zaczal wymachiwac rekoma, udajac, ze strzela. A pozniej obiema rekoma popchnal Karolka w klatke piersiowa. Dobrze, ze maja w poniedzialki zajecia muzyczne i byly rozlozone za Karolem materace. Bo spadl z impetem na nie. Poplakal sie.
    W ogole bylam cala ta sytuacja zniesmaczona, bo pierwszy raz spotkalam sie az taka agresja (?) u dziecka. Skad to sie bierze? Z gwiezdnych wojen czy jak? Czy moze jest tak, ze dzieci nasladuja rodzicow?

    Boje sie co to bedzie jak zostanie sam w przedszkolu, bo Panie moga nie upilnowac. A tamtem chlopczyk jest dosc zadziorny, wczesniej widzialam, ze kopal inne dzieci.

    Panie reaguja, no ale co z tego, jak dziecko i tak robi swoje.

    Dodam jeszcze, ze Karolek ma kontakt z dziecmi (plac zabaw, farma i zajecia dla dzieci w piatki)- od ponad pol roku codziennie widzi sie ze swoja miloscia (sasiadka z dolu). Mowi, ze ja kocha ;) Bawia sie ladnie razem, sami wymyslaja zabawy i maja swietny kontakt. Takze mysle, ze taka zabawa u 3 latkow jest mozliwa (kolezanka tylko o 11 dni jest o niego starsza). Z dziecmi w przedszkolu bawi sie rowniez ladnie, ale z kolezanka lepiej ;) Niestety prawdopodobnie dziewczynka z rodzicami sie przeprowadza nad morze i juz sie boje jak moje dziecko to przezyje.
    Macie jakies wskazowki?
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJan 28th 2016 zmieniony
     permalink
    madziauk: Dziewczyny, a mnie zastanawia skad u malych dzieci chec do bicia innych dzieci? Musieli gdzies to wczesniej widziec.


    To wcale nie jest tak, że dzieci biją dlatego, że gdzieś to widziały. To się zdarza także tym, które nigdy same tego nie doświadczyły. To jest po prostu przejaw nieradzenia sobie z emocjami. Emocje nie mogą być tłumione, obojętnie jak bardzo by nam, dorosłym, przeszkadzały. A ile razy dzieci słyszą od swoich rodziców "nie płacz, nie złość się, nieładnie się złościć?". Dziecko bije, bo nie zna lepszego sposobu na poradzenie sobie z własną złością. A jeśli rodzic mu tego sposobu nie wskaże, a skupi się tylko na stłumieniu agresji (która jest tyko "efektem ubocznym"), to niestety może tylko pogorszyć sprawę.

    Treść doklejona: 28.01.16 15:22
    madziauk: W ogole bylam cala ta sytuacja zniesmaczona, bo pierwszy raz spotkalam sie az taka agresja (?) u dziecka. Skad to sie bierze? Z gwiezdnych wojen czy jak? Czy moze jest tak, ze dzieci nasladuja rodzicow?


    Nie wiesz tak naprawdę, jakie jest to dziecko na co dzień. Jaki ma temperament. Jacy są jego rodzice, jak podchodzą do jego emocji, uczuć. Nie ma co oceniać ludzi (ani tym bardziej dziecka!) po jednym incydencie, bo może to być ocena niesprawiedliwa.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    Zgadzam się z Hydro...
    to nawet często widać po rodzeństwie. Ja byłam dzieckiem spokojnym, cierpliwym... Nigdy reki na żadne dziecko nie podniosłam... Tymczasem moja siostra: nerwus, krzykacz... i lała dzieciaki aż miło :P... Najczęściej mnie się oberwało... A ja nawet nie oddałam :P.

    A niby od jednej matki byłysmy, więc teoretycznie powinnyśmy obie równo być agresywne
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    Ewasmerf: Gosia, ale on maly jest!!!! nie widzialam zeby 2,5 letnie, ba nawet 3 letnie dzieci bawily sie razem, w sensie interakcji.

    No moja panna już w zeszłe wakacje na placach zabaw bawiła się z dziećmi. Sama podchodziła. Więc nie jest tak, ze 2,5 - 3 latki w takie interakcje nie wchodzą. Natomiast prawdą jest, że nie muszą jeszcze. Gosiu, nie martw się. Kajetan jest jest mały. Ma czas.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    No o tym Katka tu piszemy.... ze nie wchodzenie w interakcję i 3 matka jeszcze jest normą.... no, ale jeśli wchodzi to też dobrze.... Nawet wspaniałe bym powiedziała, bo to wielki krok do przodu dla takiego maluszka.... wydaje mi się też, ze dziewczynki szybciej wchodzą w takie "przyjaznie" no i ich zabawy są inne. Lalki, wózki, kuchenki... w rodzinę korzystniej się bawić z kimś niż samemu. A chłopaki to samochody, młotki. .. 😃
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    Macie racje dziewczyny. Jednak mnie to szokuje. I to, ze dziecko przynosi zabawki z gwiezdnych wojen i opowiada, ze lubi film. A jest w wieku Karolka. Moze stad ta przemoc? Ja przyznam, ze gwiezdnych wojen nie ogladalam (nie lubie takich filmow). Ale to sa filmy raczej dla doroslych, nie?
    Tak zastanawiam sie glosno skad takie jego zachowania? Bo bylismy w przedszkolu 4 dni i kazdego dnia jakies dziecko od tego dziecka dostalo kopniaka :/ To chyba nie jest dobrze?
    Jak macie dosiadczenie to napiszcie cos wiecej czy takie ogladanie w wieku 3 lat tego typu jest norma, moze ja jestem przewrazliwiona?

    Treść doklejona: 28.01.16 17:29
    I nie chodzi mi o takie "pacanie z reki" jak to dobia maluchy, tylko o skladanie piesci ( z kciukiem na zewnatrz ) i udarzenie innych dzieci nasladujac dzwieki bum bam itp. Z tego co zauwazylam to tez chlopiec oprocz zabawy w piasku , bawi sie tylko i wylacznie w ten sposob: strzelanie, udawanie bojki, bicie i kopanie innych dzieci no i popchal raz mojego syna. Nigdy takiego dziecka nie spotkalam.
    A na placu zabaw bywamy codziennie, teraz tam jest okolo 10 dzieci max, ale jak jest bardziej cieplo to jest ich pelno. To samo na zajeciach dla dzieci, na ktore chodzimy w piatki (tam sa dzieci od 0 do 5 lat).

    Treść doklejona: 28.01.16 17:31
    Ja tez mam stycznosc z rodzenstwami, jednak to jest bardziej wyszarpywanie sobie zabawek w tym wieku. A nie, ze sie z piesci bija. Sama mam siostre i mimo, i u nas nie wygladalo to tak, ze jedna druga z piesci lala. Byly to raczej przepychanki, albo ostra wymiana zdan ;)
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    madziauk: ak macie dosiadczenie to napiszcie cos wiecej czy takie ogladanie w wieku 3 lat tego typu jest norma, moze ja jestem przewrazliwiona?
    --

    Madziu,ale po co zaprzątasz sobie tym głowę, przecież nie Twoje dziecko to ogląda. Piszesz, jakby to dotyczyło Ciebie :)
    Raczej może warto pomyśleć nad tym, by porozmawiać z nauczycielką o zachowaniach tego chłopca i wpływie tych zachowań na Twojego synka. U nas tez w grupie jest taki chłopiec - Misia ostatnio dostała od niego jakąś ciężką zabawką w oko - miała limo, bardzo cierpiała. I u nas wychowawczyni bardzo działa w tej sprawie, rozmawia z nim, z rodzicami, rodzice z synem. I szczerze nie zagłębiam się w to, czemu ten chłopiec tak się zachowuje, bo może być milion przyczyn. Bardziej skupiam się na tym, by moje dziecko nie było przez niego poszkodowane.
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    _hydro_: To się zdarza także tym, które nigdy same tego nie doświadczyły. To jest po prostu przejaw nieradzenia sobie z emocjami. Emocje nie mogą być tłumione, obojętnie jak bardzo by nam, dorosłym, przeszkadzały. A ile razy dzieci słyszą od swoich rodziców "nie płacz, nie złość się, nieładnie się złościć?". Dziecko bije, bo nie zna lepszego sposobu na poradzenie sobie z własną złością. A jeśli rodzic mu tego sposobu nie wskaże, a skupi się tylko na stłumieniu agresji (która jest tyko "efektem ubocznym"), to niestety może tylko pogorszyć sprawę.

    To rozumiem, i wpelni sie zgadzam.
    Ale obawiam sie, ze moze te dziecko oglada wiecej filmow z typu gwiezdnych wojen i tez to moze miec wplyw na to co robi.
    Wiem, ze to nie wina dziecka, jak cos, tylko rodzica. I nie oceniam. Dlatego napisalam po agresja znak zapytania, bo sama nie wiem jak to nazwac dokladnie. Bo raz, ze pierwszy raz sie z tym spotykam, a dwa, ze psychologiem nie jestem ;) Chetnie poczytam co macie na ten temat do napisania, moze czegos sie dowiem.
    _hydro_: Nie wiesz tak naprawdę, jakie jest to dziecko na co dzień. Jaki ma temperament. Jacy są jego rodzice, jak podchodzą do jego emocji, uczuć. Nie ma co oceniać ludzi (ani tym bardziej dziecka!) po jednym incydencie, bo może to być ocena niesprawiedliwa.

    Masz racje. Ale meczy mnie to, ze ten chlopczyk tak sie zachowuje w stosunku do innych.
    Ostatnio po raz kolejny Pani z przedszkola rozmawiala z Mama chlopca, chlopiec tez nie wyszedl na podworko - Pani powiedziala mu, zeby zostal w srodku, po tym jak popchnal i przewrocil Karola.

    Treść doklejona: 28.01.16 17:40
    katka_81: Madziu,ale po co zaprzątasz sobie tym głowę, przecież nie Twoje dziecko to ogląda. Piszesz, jakby to dotyczyło Ciebie :)
    Raczej może warto pomyśleć nad tym, by porozmawiać z nauczycielką o zachowaniach tego chłopca i wpływie tych zachowań na Twojego synka. U nas tez w grupie jest taki chłopiec - Misia ostatnio dostała od niego jakąś ciężką zabawką w oko - miała limo, bardzo cierpiała. I u nas wychowawczyni bardzo działa w tej sprawie, rozmawia z nim, z rodzicami, rodzice z synem. I szczerze nie zagłębiam się w to, czemu ten chłopiec tak się zachowuje, bo może być milion przyczyn. Bardziej skupiam się na tym, by moje dziecko nie było przez niego poszkodowane.

    Dzieki Kasiu. Zaprzatam sobie glowe, bo chyba przewrazliwiona jestem ;) Pani rozmawia z jego Mama, jak napisalam wyzej. Czesto - widzialam 2 razy, na 4 dni ktore bylismy w przedszkolu. Ok. Na razie zostawie to Pani, jak bedzie tak sie zachowywal w stosunku do Karolka/innych dzieci to porozmawiam z Pania.
    Ostatnio w poniedzialek Mama tego chlopca przyszla wczesniej i rozmawiala z Pania dobre pol godziny. Moze cos sie zmieni.

    Treść doklejona: 28.01.16 17:42
    U nas ciezko jest z rozmowa z chlopcem, bo on nie rozumie po angielsku - tam mowila Pani z przedszkola. Zostaje rozmowa Pani z Mama.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 28th 2016 zmieniony
     permalink
    madziauk: I to, ze dziecko przynosi zabawki z gwiezdnych wojen i opowiada, ze lubi film. A jest w wieku Karolka. Moze stad ta przemoc? Ja przyznam, ze gwiezdnych wojen nie ogladalam (nie lubie takich filmow). Ale to sa filmy raczej dla doroslych, nie?


    Madzia, odpowiem CI jako zagorzała fanka serii. Nie, nie jest to film dla dorosłych, spokojnie może obejrzeć 6latek (aczkolwiek nie każdy epizod). Ja obejrzałam swoje pierwsze Gwiezdne właśnie w tym wieku. Dwa - mój Krasnal "uwielbia" Gwiezdne Wojny, bo chcąc nie chcąc mamy sporo gadżetów z filmu w naszym domu. Filmu nie oglądał całego, ale pokazywałam mu urywki (misie, ewoki, roboty) - gorsze rzeczy są choćby w tych kucykach Pony, ale też chodzi i mówi, że WSZYSTKIE Gwiezdne Wojny oglądał ;) Zna historię i bohaterów, bo opowiadam mu czasem jak bajkę.
    .
    I jeszcze jedno - uważam, że nasz dom jest raczej domem "pełnym miłości" jak to można nazwać, a jednak i jednemu i drugiemu zdarza się uderzenie - jak to Hydro napisała, w emocjach.

    Także wiesz, oceniać łatwo, ale jak nie znasz dokładnie sytuacji to możesz trafić jak kulą w płot.

    To tak trochę zahacza o temat, tylko trochę "nie oceniaj zbyt pochopnie"

    Wrr, no muszę dodać, muszę - wiesz, Gwiezdne Wojny to nie jest film o agresji (skoro nie widziałaś to masz prawo nie wiedzieć), opiera się na bardzo uniwersalnych wartościach - miłości, przyjaźni do "grobowej deski", autorytetach jakie w życiu wybieramy i jak wielki może mieć to wpływ na nasze życie, a także życia innych, samodoskonaleniu, dążeniu do celu, a także walce między dobrem a złem, która w każdym z nas w pewnym momencie życia się ujawnia.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    Frag cudny ten artykul. Pewnie ze wzgledu na szalejace hormony zalalam sie lzami wzruszenia. Bo dokladnie jest tak jak opisano.
    A nie od dzis wiadomo ze matka matce wilkiem. Zwlaszcza w necie.
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 28th 2016 zmieniony
     permalink
    Ewa, mnie też bardzo poruszył (a w ciąży nie byłam ;)) i powiem szczerze, że od momentu przeczytania trochę inaczej patrzę na różne sytuacje.
    --
    •  
      CommentAuthormadziauk
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    Frag - dzieki za linka. I wyjasnienie na temat gwiazdnych wojen, bo serio nie ogladalam, wiec nie mialam pojecia o czym dokladnie sa.

    Treść doklejona: 28.01.16 20:58
    Ten artykul juz wczesniej czytalam :)
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    Madzia, nie to, żeby reklama, ale polecam - zwłaszcza dla chłopców ;) Ważne, żeby z rodzicami (tylko tatą ewentualnie ;)) obejrzeli i rodzic musi tłumaczyć. Można bardzo, bardzo dużo rzeczy wytłumaczyć dzięki Gwiezdnym - trochę jak z bajkami ;)
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    _Fragile_: gorsze rzeczy są choćby w tych kucykach Pony

    A oglądałaś? :wink:
    Też kiedyś myślałam, że to głupie do kwadratu, ale jak się Miki tym zainteresował, to trochę obejrzałam i kucyki całkiem fajne są :tooth:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJan 28th 2016 zmieniony
     permalink
    No, u rodziców oglądam, to mi się z mangą kojarzy :(

    Ale żeby nie było - Krasnal kocha i ma "wszystkie" trzy jako pluszaki ;))) Nawet "Lajmondasa" (wymowa Krasnalowa Rainbow Dasha ;))
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    _Fragile_: mi się z mangą kojarzy

    No popacz jak może się interpretacja różnić... :wink: Mi się z niczym nie kojarzy - ot gadające koniki, w fajnych kolorach, które się przyjaźnią i mają swoje BARDZO WAŻNE SPRAWY :wink:
    Ale Pinkie Pie, ze swoim ADHD mnie trochę wkurza :tooth:
    I powiem szczerze, że wolę, aby mój syn oglądał te durne koniki, niż, tak jak jego kumpel, jakieś walki i mordobicie :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    Frag, pozwolę sobie nie zgodzić sie z Toba.... Moze i owszem GW przekazują wartości, o których piszesz, ale no kurcze kategorycznie wręcz musze napisac, ze to nie jest film dla dzieci. Na pewno nie dla przedszkolaków i wczesnej podstawówki. Moze Ty podchodzisz odpowiedzialnie do puszczania dziecku filmów i pokazujesz mu te "odpowiednie" i "właściwe" fragmenty. Jednak prawda jest taka, ze w filmie jest cała masa scen przemocowych i brutalnych. No po prostu...
    I niestety ubolewam nad tym, ze wokół GW zrobiono tak duży szum medialny, ze dotarł on nawet do kreowania gadżetów dla przedszkolaków. To troche jakby mozna było kupic przedszkolakowi maskotkę Freddiego Krugera- wiem, ze nie ten kaliber, ale inaczej nie potrafię zobrazować o co mi chodzi.

    Podobne zdanie mam w temacie Lego Ninjago..... No kurcze, nóż sie w kieszeni otwiera. A jeszcze jak słyszę, ze rodzice nie widza niczego złego by taki czterolatek to oglądał.
    Ostatnio byłam świadkiem jak rodzice kolegi Wojtka z przedszkola włączyli Foresta Gumpa. No niby taki miły i mądry film, ale ile tam jest przemocy. Moj Wojtek szczerze mówiąc był chyba w ciężkim szoku- na szczescie byłam obok i jakos tak zareagowałam i wytłumaczyłam mu pewne rzeczy. Rodzice kolegi Wojtka....zero reakcji.... A to sie potem odbija na jego zachowaniu.
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    Jaheira: Podobne zdanie mam w temacie Lego Ninjago

    Wrrrr, nie znoszę.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    A co jest nie tak z tym ninjago? Serio pytam, bo sie im nawet nie przygaladalam, a moj starszak ciagle o nie prosi. Myslalam, ze lego to lego. Dla mnie to zawsze dobry prezent:confused:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    Frances, no choćby to, ze to sa postacie, ktore tez tam jakos ze soba walczą. Plus do tego jest rzucanie uroków, przyzywanie demonów, złych duchów i cała masa jakiś dziwnych broni.
    Ze starszak chce? Trudno sie dziwić skoro rodzice kupują wlasnie w przekonaniu, ze to "zwykle", moze troche bardziej kolorowe lego.

    U nas jesli chodzi o lego to głownie City, Create i proste Technics. Wole zeby Wojtek budował rożne wymyślne pojazdy i budowle niż bawił sie w walki Ninja. Jakos po prostu jestem zdania, ze jeszcze ma na to czas.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    To moj w ogole nie jest jeszcze na etapie walk (chyba ze na poduszki;) ani takich bajek nie ogladal jak dotad, ani z przedszkola tego nie przyniosl, wiec na bank by sie poki co w takie wali i rzucanie urokow (na sete nawet nie zna tego pojecia) by sie nie bawil. Musze w takim razie dokladnie "wymacac" te lego wtedy sie wypowiem.
    Gdzies kiedys czytalam aby tez nie ukrywac przed dzieckiem np pistoletow, nie zabraniac sie nimi bawic. Tylko kurde nie pamietam wyjasnienia, ale to chyba bylo w ksiazce "Rodzicielstwo przez zabawe" to zerkne jutro:wink:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    Frances, zerknij, bom ciekawa.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    Fran, rozumiem. To tez nie jest tak, ze Wojtek rośnie na pacyfistę, który brzydzi sie bronią. Zna pistolety, wie co to walki na miecze. No nie da sie tego uniknąć. Po prostu uważam, ze w dzisiejszych czasach dzieci sa wręcz bombardowane przemocą. Nie chce, zeby Wojtkowi ona spowszedniała i uważał, ze jest OK, skoro gdzieś w bajce tak było, albo jego zabawka tak potrafi. Moja rola w tym, zeby wybierać, jakby to powiedziec, "mniejsze zło".
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    Mój syn, mimo 6 lat na karku, nie lubi wszelkich "strzelanek", walk i ganiania z szablami i mieczami, jak to uskuteczniają jego koledzy. Woli intelektualne rozrywki :wink: :wink: Nie powiem, żebym się tym martwiła :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    moj w ogole nie lubi i nie lubil nigdy spidermena, supermena, batmana, lego ninjago i innych legobajek starwars, scooby do, minionkow i innych dobrze sprzedajacyh sie rzeczy.
    lubi za to myszke miki, dore, wszystkie bajki ktore leca na nick jr (ja niektorych nie znosze - strus oliwia, albo moja "ulubiona" max i rubi, wrr), lubi smerfy, strazaka sama, boba, pan robotka i inne takie dziecinne w sumie bajki.
    czasem to myslalam ze on ajkis dziwny jest ze tych modnych nie lubi...
    -- ;
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink
    Ewasmerf: myslalam ze on ajkis dziwny jest ze tych modnych nie lubi...

    Przybij piątkę :wink:
    Szkoda, że daleko od siebie mieszkamy - chłopaki by się dogadali :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 28th 2016
     permalink

    U nas jesli chodzi o lego to głownie City, Create i proste Technics


    łooo, to mój dopiero na etapie lego duplo :P

    lubi za to myszke miki, dore, wszystkie bajki ktore leca na nick jr (ja niektorych nie znosze - strus oliwia, albo moja "ulubiona" max i rubi, wrr), lubi smerfy, strazaka sama, boba, pan robotka i inne takie dziecinne w sumie bajki.
    czasem to myslalam ze on ajkis dziwny jest ze tych modnych nie lubi..


    To jak i mój ;)...

    Ale ja tam się cieszę, że on "dopiero" na tym etapie i że nie lubi tych "modnych" ;)
    --
    •  
      CommentAuthorW_P_Gosia
    • CommentTimeJan 29th 2016
     permalink
    Ewa, dostałaś oooo chociaż nie każda matka i nie w każdej sytuacji. Ale czasem jak widzę te spiny to faktycznie aż przykro.
    I żeby nie było - ja osobiście dostałam tu mega dużo wsparcia. I informacji.
    WCzoraj byłam z Kajetanem na zajęciach takich ogólnorozwojowych w PPP i w sumie faktycznie on ucieka z kółka. NIe zawsze i nie za każdym razem ale były momenty że upociłam się jak świniaczek bo się wyrywał i krzyczał i prawie wtapiał w ścianę.
    A dziś zapytałam inną Panią zKaja grupy czy on staje do kółek a ona do mnie,że na początku był problem a teraz coraz częściej i jest aktywniejszy itd.
    Każda info dla mnie cenna :D
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJan 29th 2016
     permalink
    WCzoraj byłam z Kajetanem na zajęciach takich ogólnorozwojowych w PPP i w sumie faktycznie on ucieka z kółka.


    Tylki, że w sumie co to ma oznaczać?
    Dla mnie samo uciekanie z koła to jeszcze nie zaburzenie. Teraz sporo dzieci ucieka z koła :P U nas w grupie trzylatków ze trzech tak zwiewa :P...
    --
    •  
      CommentAuthorW_P_Gosia
    • CommentTimeJan 29th 2016
     permalink
    Czyli ja już fiksuję ze wszystkimi na około. Dobra postaram się już wyluzować :D Zresztą moje dziecko daje mi codziennie powody do radości i wtedy mi puszcza.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJan 29th 2016
     permalink
    Ewasmerf, wrzuce tu kawalek rozdzialu "Rodzicielstwo przez zabawę". Tytulem wporwadzenia. Facet przekonuje, ze zabawa to uniwersalny jezyk dzieci (i ja sie z tym zgadzam), ze ucza sie przez zabawe, komunikuja sie przez zabawe i oswajaja rzeczywistosc przez zabawe.
    nko
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.