Witam Was ponownie - od wczoraj zaczęłam znowu dietkę bo ostatnio zrzuciłam na niej 4 kg ale trochę wróciło z racji tego, że podjadanie słodyczy się zaczęło - tylko tak się zastanawiam czemu przed świętami to zrobiłam???;/ a moze to było z premedytacją, żeby mniej jeść?nie wiem - do tego mężu dołaczy się na 3 dni bo glikogen będzie zbijał przed maratonem - mam nadzieję ze dam radę. A ze dzisiaj bezmięsnie to trzeba w ryby zainwestować.
Treść doklejona: 28.03.16 14:56 Jeny wiecie jak się cieszyłam że na diecie jestem....moja mama ma coś zakodowane i u niej w święta to tylko jest - "no zjedz coś......" a w sumie te święta to takie że właściwie większość rzeczy można jeść więc spoko. Najgorzej miałam drugiego dnia wszystko słodkie się do minie uśmiechało i mówiło - zjedz mnie....(masakra piłą teksańską) teraz przeszło, choć nie powiem ale serniczka bym zjadła choć kawałek.... A u Was jak po świetach?
Szacun! Ja wymiękam właśnie na serniczek...:( I trochę sałatki... No i robiłam próbnego torta dla małej bo w sobote impreza no i musiałam spróbować... Chodziło mi o biszkopty i ich nasączenie bo ja to lewa jestem w te klocki... No cóż... Ale i tak daje rade! Najgorzej jak cos małej robię... I wiecie co po dwóch dnia zero ciągnięcia na słodkie!!! Aż mi dziwnie ze nic;)
U mnie porażka. Totalnie poplynelam, ale tak w sumie zakladalam. Za to wracam od dzisiaj, z ksiazką, ktora zabralam tesciowej, wiec porobie zdjecia co wazniejszych stron i nam wrzucę.
Od soboty mam zamiar zacząc przygodę z SB. W piatek mam liposukcje brzuszyska i muszę przejśc na diete zeby cała kasa wydana na zabieg nie została wydana na marne. Teraz moje pytanie ile chudłyscie w 1 fazie? Tutaj znalazłam diete na 7 dni mogłaby któraś z was zerknąc czy jest ok? http://domgosi.pl/dieta-south-beach-1-faza-7-dni/
Ashtar, to zależy od wagi startowej. Ja chyba 0,8kg/tydz. Ale bardzo mocno szło w obwodach. Z tego watku zauważyłam, ze im wyższa waga startowa, tym większy spadek w I fazie.
Katka, w tydzien 3kg? Czy w całej 1 fazie? Teoretycznie autor twierdzi, ze spadek jest 3-6kg i chyba wszystkie to mniej wiecej potwierdzamy, Ashtar. . Co do pytania o ten zamieszczony jadłospis, to TEORETYCZNIE on nie jest koszerną 1 fazą. Bo niby autor w książce wyklucza prawie cały nabiał, a juz zwłaszcza nieodtłuszczony. Ale ja stosowałam wlasnie taką wersje, tzn jadłam nabiał, tylko chudy (nie odtłuszczony) i tez chudłam, wiec myśle, ze możesz sie tego trzymać.
Tak, mozna od 2 fazy. Choc ja robilam pierwszą (z nabialem chudym i pilnując, by sie nie glodzic) i bylo ok. Ostatecznie organizm daje dziecku wszystko, czego potrzebuje i jeski te 2 tyg mialyby narazic na niedobory, to mamę, a nie dziecko.
U mnie po 8 dniach 2 kg mniej ( w sumie dużo jak na mnie) ale powiem Wam, że nie wiem co jeść jakoś jak patrzę na wszystko to nic mi się nie chce ale coś bym zjadła. Na jajka już patrzeć powoli nie mogę.....chyba zapodam coś z chińszczyzny na jutro na śniadanko. Czego mi brakuje to owoców bo chleba to mogłoby nie być.
Ja tez nadal karmie i prawi kończę 1 fazę. I jem nabiał bo inaczej bym nie dała rady. I pewnie dlatego spadek będzie słabszy... Ale czuje sie lżej, zawsze najedzona. Ale od wczoraj mam mały kryzys, No tak mi sie chce chleba Ze chyba jutro z rana po jakaś grachmke pobiegnę Noni czasami zmiksowałabym jakiegoś banana z twarogiem... Jutro impreza roczkowo Amelki... Planowałam pare rzeczy zeby sama spokojnie zjeść.. No i zaraz zaczynam przekładać torta... Oj biedna ja...
Dziewczęta ale na SB można jeść nabiał, tylko chudy - twarogu chude, serki grani light, jogurty, kefiry, maślanki, do tego chude mięsa - indyk, filet z kurczaka, królika, wołowinę oraz uzupełnić to o dużą ilość warzyw o niskim indeksie glikemicznym. Tu właśnie chudy nabiał i zawarte w nim białko, ma za zadanie podnieść przemianę materii przy jednoczesnym ograniczeniu przyjmowanych kcal.
A macie przepis na cos słodkiego w fazie 1? I jeszcze czy można uzywac ksylitol lub syrop z agawy?
Dziś zjadłam na śniadanie omlet z łososiem i herbatę z kopru włoskiego, przekąska 3 zawijańce z sałaty lodowej, fety, szynki i kiełków a na obiad kurczak w sosie pomidorowym z kaparami. Może byc? Na przekaske zjem jeszcze orzechy nerkowca i na kolację planuje serek piatnicy 3% tłuszczu z rzodkiewkami i plaster łososia.
Sewilla, w książce jest dozwolony tylko nabiał totalnie odtłuszczony w postaci serów, ktorych na polskich Polkach nie widziałam. Wyraznie wykluczają w niej jogurty naturalne. Dlatego tak napisałam. Ale tak jak wspominałam, ja sie do tego akurat nie stosowałam.
Magdalena książki nie czytałam przyznam szczerze, ale wypowiadam się z punktu dietetyka, w ogóle pytanie czy istnieje coś takiego jak w 100% odtłuczony ser?
Treść doklejona: 04.04.16 16:03 Chodzi o to, żeby tu zaraz dziewczyny które dołączają się jako nowe niezafiksowały się na tym, że żadnego nabiału nie można, a tylko warzywa o niskim IG. Mam na myśli, by aby poprawnie zastosować tą dietę, trzeba zrozumieć jej mechanizm. Dużo się piszę o odzwyczajeniu od cukru, by nie podżerać słodkie. Jaka by to nie była dieta, to zawsze chodzi o eliminacje cukrów prostych, zastąpienie ich złożonymi, ograniczeniem tłuszczów przetwarzanych, wzbogaceniem o tłuszcze roślinne, rybne a ograniczeniem zwierzęcych.
Treść doklejona: 04.04.16 16:05 Oczywiście plus wyrobienie nawyku jedzenia drugiego śniadania i 5-6 małych posiłków
Ja sie z Tobą zgadzam tak w ogóle :) Tylko przytoczylam co doktorek pisze w ksiazce. Tak btw, odtluszczony nabial to straszny syf. No ale na pewno warto zamiast jogurtu gerckiego (10% tluszczu!) siegac po takie 2-3%. . Ja na tej diecie ladnie schudlam podczas kp. Ale teraz musze dodatkowo przejsc na redukcje, bo waga nie chce drgnąć
Oj nie on jest nieaktualny, dobrze, ze mi przypomnialas. To Waga z grudnia. Teraz niestety mam 60kg. Po odstawieniu synka przytylam 2,5kg mimo tych samych nawykow. Ale zaczelam wtedy intensuwne treningi i to poskutkowalo razem magazynowaniem masy.
Magdalena a obwody się zmieniły. Przy treningu siłowym zwiększa się masa mięśniowa i to dobrze, gdyż wytworzona masa mięśniowa wpływa na wzrost podstawowej przemiany materii.
Treść doklejona: 04.04.16 20:05 Wolniej mówiąc im mniejsza masa mięśniowa tym mniejsza podstawa przemiana materii i tym samym zapotrzebowanie energetyczne i gdy tego sid nie wie, łatwo przytyć.
u mnie dzisiaj zmęczenie jakieś nastąpiło jedzeniowe i musiałam zjeść chleba razowego na sniadanie i potem do kolacji zjadłam 4 truskawki więc wygląda tak jakbym zaczęła II fazę chociaz zostały mi jeszcze 3 dni I fazy.
Wiesz co, obwody troche sie zmieniły. Przybyło mi po 1cm w udach i 2cm w biodrach.mtalia bez zmian. O ile w biodrach powiedzmy, ze moze pośladki wyćwiczyłam, bo jednak mocno dawałam im w kosc od pocz roku, o tyle w udach no to raczej nie. Nic to, walczę dalej. Od wczoraj liczę kcal i pilnuje ujemnego bilansu.
Obwody powinny się zmniejszyć, bo przy ćwiczeniach wybudowana tk. mięśniowa powinna spalać tłuszcz, więc z przykrością mogę stwierdzić, że to jednak lekkie przybranie na wadze. Nie ma się co martwić, wraz z zakończeniem karmienia organizm przestał potrzebować dodatkowych 500kcal, więc łatwo przytyć przy braku zmiany sposobu żywienia. Wystarcza 2 tyg. do dodatkowego 1kg. Ja podczas karmienia Maksa pomimo tego, że przytyłam 21kg, po 3 miesiącach wróciłam do masy ciała z przed ciąży. Jednak jak tylko zakończyłam karmienie i się zapomniałam, nie wiem sama w którym momencie waga pokazała +7kg. Jednym słowem "szewc bez butów chodzi".
Ja nie jadlam duzo przy kp. Raczej ok 1800 kcal i trzymalam sie mniej wiecej 3 fazy sb. Ale nirmalnie zawsze mialam male zapotrzebowanie, więc po zakonczeniu kp powyższe to juz bylo dla mnie za dużo. Demotywujace jest to, ze naprawde nie objadalam sie oraz że naprawde ciezko cwiczylam od polowy stycznia. A mimo tego przytylam. Czuje sie sfrustrowana i naprawde cholernie duzo mnie kosztuje motywowanie sie do szanowania swojego organizmu. Mam ochote po prostu sie glodzic jakąs dieta 1000kcal i miec to w dupie. Albo z dupy
Ok, dzieki za rady. Musze sobie spisac liste badan, ktore chce wysępić
Treść doklejona: 10.04.16 23:48 A tak byw, tydzien na 1 fazie SB, choc nie jakos restrykcyjnie, i od razu -1,3kg i golym okiem widzialam roznice, zwlaszcza w brzuchu i na twarzy. Mialam bal absolwenta w piatek, wiec mi zalezalo, by sie pozbyc wody z organizmu i "splaszczyć" Tak wiec mnie ewidentnie nie słuzy mąka. No i slodycze, ale to oczywiste. Walczymy wiec dalej. Grunt, ze 5 z przodu.
Kasia, no w sensie, ze jak nie jem chleba, ciast, bułek, bułeczek, ciastek, nawet mimo tego, ze to jadłam w ograniczonych ilościach i do południa, to jednak naprawde puchlam w oczach. No ale ciężki czas nadchodzi, przed @ mam ochote zjeść wszystko, co nie ucieka na drzewo, jak to kiedys celnie ktos tu powiedział.
Sama zastanawiałam się nad jej wprowadzeniem ale na pierwszy rzut oka nie wydaje mi się zdrowa.... . Z jednej strony jest rozsądna, bo odrzuca bezwartościowe monosacharydy (cukry proste), czyli słodycze, cukier, czekoladę, ciastka i napoje słodzone. Z drugiej strony pozbawia nas dostępu do polisacharydów (cukrów złożonych), a więc niezbędnych w zbilansowanej diecie produktów zbożowych, nasion, makaronów, brązowego ryżu i ciemnego pieczywa. Ostatnio sporo było doniesień na temat tego, że nieprawidłowo stosowana dieta Dukana potrafi przynieść spustoszenia w organizmie.... Jak jest w przypadku South Beach? <a href="http://fitwatch.pl/dieta-south-beach/">http://fitwatch.pl/dieta-south-beach/</a>