Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeNov 21st 2015
     permalink
    Cytrynka, ja już Ci pisałam na wątku o szczepieniach - te badania nie są wiarygodne - wypowiadam się jedynie odnośnie części bakteriologicznej. To, co mnie zastanawia, to w jaki sposób te bakterie są widoczne w obrazie krwi i na jakiej podstawie stwierdzono gatunek? Jakby to było takie łatwe, to po co są laboratoria bakteriologiczne w szpitalach? Po co diagności studiują 5 lat, potem specjalizacja z bakteriologii 3-4 lata? Potwierdzeniem obecności bakterii jest jej wzrost po posiewie na płytkę, potem identyfikacja na podstawie cech biochemicznych lub serologicznych. Owszem są zakażenia utajone, ale one nie występują we krwi, obecność we krwi jest równa zakażeniu ogólnoustrojowemu, a z tego co piszesz, to u Natalki nie ma objawów ciężkiego zakażenia (sepsa ).
    Kolejna sprawa - nie ma takiej bakterii Campylobacter pyloridis - taksonomia zmieniła się w latach 80-tych (!!!) i teraz jest to Helicobacter pylori, powodująca wrzody, raka żołądka, a najczęściej nie dająca objawów przez całe życie.
    Klebsiella pneumoniae - występuje w przewodzie pokarmowym, owszem wywołuje i zapalenia płuc i dróg moczowych i sepsę i inne, ale niech to będzie diagnoza z laboratorium bakteriologicznego, potwierdzona pieczątką diagnosty laboratoryjnego z II stopniem specjalizacji.
    Poczytałam odrobinę o tych kursach - trwają 3-4 dni i już potem dostaje się certyfikat i jest możliwość badania żywej kropli krwi, to trochę mało jak na wydawanie diagnozy i nie ratuje tu doświadczenie osoby robiącej "badanie". Wklejam treść stanowiska Krajowej Izby Diagnostów Laboratoryjnych:
    Stanowisko
    Prezydium Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych
    w sprawie wykonywania mikroskopowej oceny tzw. „żywej kropli krwi” Mikroskopowa ocena żywej kropli krwi nie jest procedurą medyczną z zakresu diagnostyki laboratoryjnej. Samorząd zawodowy diagnostów laboratoryjnych stanowczo sprzeciwia się
    przeprowadzaniu oceny tzw. „żywej kropli krwi” i stawianiu go na równi z medycznym badaniem laboratoryjnym,
    na podstawie którego ocenia się stan kliniczny pacjenta. Ocena „żywej kropli krwi” wykonywana jest przez osoby nieuprawnione i poza medycznym laboratorium diagnostycznym, dlatego jest poza obszarem kontroli Krajowej Rady Diagnostów Laboratoryjnych.
    Krajowa Rada Diagnostów Laboratoryjnych, wielokrotnie informowała Ministerstwo Zdrowia, Stacje Sanitarno - Epidemiologiczne oraz Prokuraturę o wprowadzaniu w błąd społeczeństwa polskiego poprzez ukazywanie oceny „żywej kropli krwi” jako procedury umożliwiającej ocenę stanu klinicznego pacjenta. Ważna jest świadomość społeczeństwa, które wybiera, czy chce wiarygodnych laboratoryjnych badań diagnostycznych, czy usług „znachorskich”.
    Z upoważnienia Prezydium KRDL
    Dr Elżbieta Puacz
    Prezes KRDL

    Jak wczoraj wkleiłaś te wyniki, to nadal mnie trzęsie jak to czytam, bo jak można tak ciężkie diagnozy stawiać na oko z kropli krwi? Nie dziwię się, że się denerwujesz, ale najpierw trzeba to wszystko potwierdzić i zrobić rzetelne badania w tym kierunku (najlepiej nie w sieciowym labie tylko przy sanepidzie lub szpitalu).
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 22nd 2015
     permalink
    seratio, dzieki wielkie za ten madry i fachowy wpis.
    :whorship:
    -- ;
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeNov 22nd 2015
     permalink
    To powinno się gdzieś zgłosić! Przecież to wprowadzanie ludzi w błąd i wyciąganie od nich kasy!
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeNov 22nd 2015
     permalink
    Cytrynko,ja bym w ogole to tej osoby juz nie szla. Szkoda pieniedzy.
    Zreszta pediatra Ci powiedziala. Taka bakteria (choc mysle,ze kazda stwierdzona we krwi) dalaby odzwierciedlenie w badaniu morfologicznym. Zrob morfologie+mocz. wyjda ok,to super. Nie szukaj ,ze moze aby ma te bakterie,bo to badanie krwi zywej nie jest wirygodne. to sa metody na wyciaganie kasy od ludzi (podajesz leki od tej pani,a w zasadzie nie leki,a suplementy,poza kontrola!organow. tak naprawde nie wiemu co w tych suplementach jest. szczegolnie te 2 ostatnio produkty co pisalas.)
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeNov 22nd 2015
     permalink
    Cytrynko, na jednym wątku cieszysz się, że nie podałaś antybiotyku - czyli jednak leku, testowanego i sprawdzanego, ze znanymi i opisanymi oddziaływaniami, w tym skutkami negatywnymi, przypisanego przez pediatrę, a tutaj widać, że podajesz coś, co nie jest lekiem, co zostało wskazane przez osobę nie posiadającą uprawnień do leczenia po badaniu, które - jak wynika z wypowiedzi wyżej - budzi delikatnie rzecz ujmując poważne wątpliwości. Na czyją odpowiedzialność? Gdzie tu logika?

    Treść doklejona: 22.11.15 12:48
    Normalnie ja tego nie ogarniam - rozumiem strach przed antybiotykiem, sama 5 razy upewniam się w rozmowie z lekarzem, czy jest rzeczywiście konieczny. Ale antybiotyk jest przebadanym lekiem. A suplementy i inne dziwactwa, których składu nikt nie kontroluje i dawkowanie określa nie wiadomo kto...
    --
  1.  permalink
    Wydaje mi się ze na katar antybiotyk to lekka przesada. Tym bardziej ze innych objawów typu gorączka ,męczący kaszel nie było. Drugi raz w podobnej sytuacji postapilabym tak samo. Dodam jeszcze tylko ze lek wykupilam i ulotkę też przeczytałam. Obserwowałam dzieci. A te suplementy naturalne które zostały zalecone Natalce raczej nie budzą moich watpliwosci. Myślę ze krzywdy Natalce tym nie robię. Nie kupiłam tego na targu tylko w aptece więc nie są to specyfiki robione przez Panią od kropli krwi. Co do samego badania to dziękuję Serratia za ten szczegółowy opis. Otworzyły mi się trochę oczy i poważnie się zastanowię zanim drugi raz tam pojadę. Chociaż pewnie będę ciekawa "wyników kuracji".
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeNov 22nd 2015
     permalink
    Cytrynko, nie traktuj mojego wpisu jako zarzutu. Chodzi mi o to, że - jak widać też na forum - mocny jest opór przed lekami, a łatwo dopuszcza się stosowanie suplementów. To, że są sprzedawane w aptece moim zdaniem niewiele zmienia - to nadal suplementy. Nikt nie bada choćby interakcji pomiędzy nimi, a już szczególnie na dzieciach.

    Co do antybiotyku na katar - też bym uważała, że zasadniczo nie jest potrzebny. Ale wyobrażam sobie sytuacje, w których lekarz uznaje jednak konieczność podania. I od tego jest lekarz.
    Chodzi mi też o to, że zawsze za 2, 3, 4 razem znajdziemy kogoś, kto powie, że to było niepotrzebne. Ale po fakcie łatwo mówić. A jeżeli lek nie zostanie podany, a infekcja się rozwinie, to ta sama osoba powie, że jednak trzeba było działać.
    --
  2.  permalink
    Dodam jeszcze ze Natalka tylko raz miała podany antybiotyk. Przepisany przez ta sama Panią dr. Telefonicznie z nią rozmawiałam powiedziałam o objawach i Pani powiedziała ze to może być infekcja układu moczowego. Wykupilam lek w niedzielę i wieczorem dostała pierwszą dawkę. Rano zrobiliśmy badanie moczu i wszystko było ok. Nic nie wskazywało na infekcje. No chyba ze jedna dawka pomogła ale tego nie wiem. Atybiotyk po konsultacji z Panią dr musieliśmy brać do końca. Skutki uboczne leku były widoczne gołym okiem. Biegunka Plus duża zmiana w zachowaniu. Przez ponad tydzień było nie to dziecko. Może dlatego tak się boję antybiotyku. Cieszę się ze maluchy się obroniły i moja intuicja nie zawiodła. Oby więcej nie c horowaly . I również zdrówka dla Waszych dzieci. Bo tak jak Monia napisała ...każda matka martwi się o swoje dziecko i chcę dla niego jak najlepiej.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 22.11.15 13:14</span>
    Brom spoko luz absolutnie nie odbieram tego jako zarzutu ;) Masz prawo wyrazić swoje zdanie. Ja ogólnie znana jestem z tego ze panikuje i się nakrecam ;) A antybiotykow i szczepien boję się szczególnie. Suplementow mniej. No nic na to nie poradze ;)
    --
    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeNov 22nd 2015
     permalink
    Posiew moczu po podaniu antybiotyku może być ujemny mimo obecności bakterii. To najczęstszych błąd lekarzy, dwa trzy antybiotyki po kolei i jak nie działa to dopiero posiew, a tam nic nie rośnie bo antybiotyki hamują wzrost.
    Ja stawiam intuicję matki na równi z badaniem pediatry, w połączeniu dają pelny obraz kliniczny, dobry pediatra słucha matki. Obserwacja dziecka to podstawa. Sama ostatnio wstrzymałam się z podaniem antybiotyku Lusi na noc i rano było po gorączce, gdybym podała to cieszyłabym się ze pomógł bo przez 7 dni nie było poprawy. Także różnie bywa.
    --
    •  
      CommentAuthorlecia_28
    • CommentTimeNov 22nd 2015
     permalink
    Cytrynko po co kontaktujesz sie z ta pania doktor skoro juz raz jej zdanie podwazylas. Nie lepiej isc do kogoś innego? Poza tym lekarz leki przypisuje, ostateczna decyzja jest jednak rodzica, wszak lekarz antybiotyku nie podaje. Natomiast jakby dziecku sie pogorszylo to pretensje by byly do lekarza.
    --
  3.  permalink
    Ta Pani Przyjeżdża do nas do domu prywatnie.Ja do przychodni nie chodzę z dziecmi. Ale fakt ze muszę się rozejrzeć jeszcze za innym pediatra który do nas dojedzie. Nie mieszkam w mieście wiec troche trudniej bo nie kazdy jezdzi.
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeNov 22nd 2015
     permalink
    Cytrynko wolałabym jeżdzić do miasta do lekarza, ale takiego któremu ufam, niż zapraszać do domu kogoś komu nie ufasz, zwłaszcza, że jak piszesz twoje dzieci nie chorują często, więc takie wizyty są rzadkością, wiadomo, martwiłam się jak Dominik był mały, że jeszcze coś złapie przy okazji, teraz jak Dominik jest już duży i ma kontakt że wszystkim w żłobku wozsyta w poradni mi nie straszna, zwłaszcza, że u nas jest wizyta na godzinę i nie czeka się w poczekalni pełnej kaszlących i kichających, tylko są góra dwie dodatkowe osoby
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeNov 27th 2015 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, jakie podwyzszenie eozynofilow oznacza pasozyty jelitowe?
    Tym razem chodzi o mnie. 3 dni temu cos mnie "siekło", wstalam z lozka rano i prawie upadlam, ręce mi się trzęsły a nogi jak z waty. Taki stan oslabienia i lekkoego "haju" utrzymywal sie do wieczora. Zmierzylam cisnienie - dobre. 2 dni pozniej zrobilam morfologie z rozmazem, crp, hormony tarczycowe, glukozę na czczo - juz bylam pewna, ze to anemia jakaś, bo przeciez karmię lub jestem w ciazy nieustannie od ponad 4 lat. A tu mila niespodzianka - jestem zdrowa jak rybka - jedyne co mam nie w normie to eozynofile podwyzszone (bardzo lekko) i te neutrofile lekko pojizej normy. To znaczy, ze na serio mam jakąs glistę? :shocked:
    Czy to może być coś innego?
    W ogóle to z tymi podwyzszonymi eozynofilami to się idzie do lekarza, czy olać to skoro przekroczenie jest niewielkie?
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeNov 27th 2015
     permalink
    _azja_: Dziewczyny, jakie podwyzszenie eozynofilow oznacza pasozyty jelitowe?

    cholera wie. u Bianki mimo zarobaczenia zawsze były w normie...
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeNov 27th 2015 zmieniony
     permalink
    U mojego synka eozynofile były podwyższone, norma 2-4%, synek miał 7%, towarzyszyły temu zmiany skórne, powiększone węzły chłonne za uszami.
    Jeśli masz nieznacznie podwyższone to chyba nie ma czym się przejmować. Znaczne podwyższenie może być oznaką alergii, AZS, pasożytów.

    i na szybko znalazłam
    Eozynofilia zawarta w przedziale 5–15% nie jest charakterystyczna dla schorzeń alergicznych, niemniej jednak może wskazywać na atopię. Dopiero eozynofilia sięgająca 15–45% jest specyficzna dla chorób alergicznych. Umiarkowana eozynofilia dotyczy również zarażeń pasożytniczych, zażywania niektórych leków, procesów rozrostowych oraz stanu po lub w trakcie radioterapii. Eozynofilia na poziomie 50–90%, nazywana wysoką eozynofilią występuje w przypadku bytowania pasożytów w tkance, a także w przebiegu białaczki kwasochłonnej.
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 27th 2015
     permalink
    Dawidek przy robakach eo miał 12 aż... Norma do 5...

    A objawy które opisujesz to niedocukrzenia (prawdopodobnie). skontroluj sobie kilka razy glukozę...

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 27.11.15 21:54</span>
    A sprawdzałam z wypisu i obecnie Dawidek ma eo w normie ;)... Procentowo 2,90%
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeNov 28th 2015
     permalink
    U mojej Krysi było 7, norma do 5. Ale to było 5 dni po pierwszej dawce vermoxu.
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJan 28th 2016 zmieniony
     permalink
    odświeżam.
    jako, że znowu [:confused:] mamy komplet objawów, które bardzo nasiliły się przy noworocznej pełni, muszę zakasać rękawy.
    i tak sobie szukam i zgłębiam temat.
    i znalazłam coś takiego, co uważam, że warto poczytać.
    nazwą bloga się nie sugerujcie, ktoś zrobił kawał dobrej roboty przy tym wpisie.
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeFeb 22nd 2016
     permalink
    To my sie witamy z glista.
    pełnia w końcu
    Wynik z pierwszej próbki. Pobralam w środę... w czwartek w nocy kaszel
    teraz juz w ogole chora

    co sie poleca przy gliscie? Mamy jutro lekarza i na szybko szukam informacji.
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeFeb 22nd 2016
     permalink
    Eveke ja polecam ziołowy Venicadis, na glisty i lamblie właśnie, ale może lekarz wytoczy grubszy kaliber typu Zentel, Vermox...
    -- [/url][/url]
  4.  permalink
    Ev Vernicadis kupisz na pewno we Wrocku. Nie wszędzie sprzedają. Jak chcesz podam Ci namiary. Ale najpierw do lekarza tak jak mówisz. Ciekawe co Wam przepisze. Daj znac i zdrowka dla Ninki .
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeFeb 22nd 2016
     permalink
    Chcialam sie zorientowac na co naciskac lekarza. Bo zielona jestem i mało czasu mam na poszukiwania :)

    A mysle ze tą gliste to ona moze juz troche mieć... może to jest właśnie nasza przyczyna bezustannych chorób
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    Eveke, jest duże prawdopodobieństwo, że właśnie glista jest przyczyną częstych chorób, zwłaszcza jeśli dotyczyły górnych dróg oddechowych. Macie duże szczęście, że udało się ją wykryć, bo to naprawdę rzadkie.
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorsaami
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    Nam glista wyszła w grudniu, w bodajże dziesiątym badaniu kału w trzecim z kolei laboratorium. Lekarz przepisał jedną dawkę zentelu. Też jestem ciekawa jak wam poprowadzą leczenie? Mam wrażenie że nie wytłukliśmy wszystkiego, ale póki co z kupki czysto. Tylko że wynik pozytywny, to jak trafienie w totolotka.
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    To muszę totka zatem puścić gdyz nam w pierwszym wyszlo :)
    Trafilam. Na drugi dzien po oddaniu probki dostala kaszel.... tak samiutko jak w okolicach poprzedniej.pełni (kilka dni przed).
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    saami - jedna dawka na glistę?! zdecydowanie za mało - linkowałam tu artykuł pewnej pediatry, tam jest podane dawkowanie pyrantelum.
    (bodajże w 3 seriach po kilka tabletek)
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 23rd 2016 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, z tym vernicadisem radzę uważać. Jest kontrowersyjny. Zawiera piołun. Osobiście bym dziecku nie podała. Nawet producent nie zaleca podawania poniżej 5 roku życia.
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    eveke: To my sie witamy z glista.

    jakoś mnie to nie dziwi :wink:

    eveke: co sie poleca przy gliscie?

    ja niezmiennie zentel. jest najskuteczniejszy, ma najmniejsze wchłanianie [5%].

    eveke: może to jest właśnie nasza przyczyna bezustannych chorób

    bankowo.
    Bianka przestała chorować na astmę po odrobaczaniu :cool:


    tylko teraz tak, glista nigdy nie występuje samotnie. także jednorazowe podanie leku to za mało

    nam Ozimek przepisał 5+1.
    ja najczęściej stosuję 3 pojedyncze dawki co 9 dni [choć przy gliście to chyba większe odstępy się robi].

    dla rozeznania możesz poczytać to co ostatnio linkowałam. wbrew pozorom ma to ręce i nogi :wink:
    jak coś to wal :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    Lekarz przepisał jedną dawkę zentelu.

    W szoku jestem... Mojemu dziecku na owsiki dwie dawki przepisali i jeszcze to było za mało... Nie wyobrażam sobie, żeby na glistę tylko jedna dawka mogła pomóc...
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    Hydro, a co jest z piolunem nie tak? Masz jakiegos linka? Chetnie bym poczytala, choc (odpukac) u nas nie ma.podstaw by myslec o robalach, ale tak z ciekawossci:wink:
    --
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    "Owsica, glistnica, zarażenie tęgoryjcem dwunastnicy, tęgoryjcem amerykańskim lub włosogłówką ludzką: jednorazowo 400 mg." To z ulotki zentelu. Zapewne dlatego tak napisał lekarz.
    U nas zentel w jednej dawce dal radę, ale w badaniach nam nic nie wyszło. Tyle, że objawy były: kasze nawracający i egzema na dłoniach. Po zentelu zniknęły na długo. Tzn. wysypka nie wrócila, kaszel tak, ale i infekcje ostatnio częstsze.
    Na owsiki mieliśmy podwójną dawkę w odstępie 2 tygodni, ale wtedy Krysia była leczona vermoxem.
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeFeb 23rd 2016 zmieniony
     permalink
    Żaden lek na gliste nie "da rady" w jednej dawce, bez powtórki - z uwagi na cykl rozwojowy robala.
    Frances- piołun to trucizna , jak każde zioło w odpowiedniej dawce :cool:
    no ale jego potrzeba wyjątkowo mało - dlatego też dobrze truje robaki.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 23rd 2016 zmieniony
     permalink
    Frances: Hydro, a co jest z piolunem nie tak? Masz jakiegos linka? Chetnie bym poczytala, choc (odpukac) u nas nie ma.podstaw by myslec o robalach, ale tak z ciekawossci:wink:


    Nie mam linka, mam podręcznik "Naturalne związki organiczne" Kołodziejczyka :wink: Piołun zawiera tujon, to neurotoksyna. Ma dużo niefajnych skutków ubocznych, dobrze się wchłania z krwi do mózgu. No jest niebezpieczna dość. Zresztą, swojego czasu z tego powodu zakazano absyntu (wódki z piołunu i innych ziół), więc tym bardziej wydaje się słusznym, żeby trzymać to z daleka od dzieci. A ten cały vernicadis to w sumie nie wiem czy to w ogóle jest lek, czy ktoś to badał i tak dalej. No nie ufam czemuś takiemu. Wolę inne, bezpieczniejsze dla żywiciela trucizny, dostępne na receptę :tongue:
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    A jak jest z labliami? Wychodzi od razu, czy podobnie jak pod kątem pasożytów, trzeba czasami kilkutrotnie badać kał, żeby 'trafić' ???
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    _hydro_: bezpieczniejsze dla żywiciela trucizny, dostępne na receptę


    A jakie to sa?
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    marion: A jak jest z labliami? Wychodzi od razu, czy podobnie jak pod kątem pasożytów, trzeba czasami kilkutrotnie badać kał, żeby 'trafić' ???


    Lamblie tradycyjną metodą to ponoć prawie nie do wykrycia są. U mnie w labie robią badania metodą enzymatyczną, która daje o wiele lepsze rezultaty.
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeFeb 23rd 2016 zmieniony
     permalink
    _hydro_: Lamblie tradycyjną metodą to ponoć prawie nie do wykrycia są.

    Czyli nie warto badać i tracić kasę?
    Jeżeli zbadam pod kątem innych innych pasożytów i coś znajdą, to przy kuracji odrobaczającej, na ewentualne lamblie lek też zadziała?
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    Frances: A jakie to sa?


    No wiesz, leki na receptę wydawane z przepisu lekarza miałam na myśli. Bo jak już muszę coś zażyć, to jednak wolę coś pewnego, co przepisał mi lekarz, a nie nalewkę nie wiadomo skąd polecaną w internetach :P

    Treść doklejona: 23.02.16 19:07
    marion: Jeżeli zbadam pod kątem innych innych pasożytów i coś znajdą, to przy kuracji odrobaczającej, na ewentualne lamblie lek też zadziała?


    Nie mam pojęcia, trzeba by poczytać ulotki leków i sprawdzić, który działa i na lamblie, i na resztę.
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    Ok. Zgadzam sie z Toba. Pytalam tylko, bo tu ciagle o strasznych skutkach ubocznych tych lekow i myslalam, ze moze znasz cos lagodniejszego. Dzieki.
    --
  5.  permalink
    Ja polecam LABORATORIUM W Gorzycach Pani M.Kawy tam badają pasozyty na jakiś barwnikach 100% skuteczny
    Polecam artykuł:
    http://tatapad.pl/zdrowie/list-doktor-wartolowskiej-objawy-pasozytow-dzieci/
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    Frances: Ok. Zgadzam sie z Toba. Pytalam tylko, bo tu ciagle o strasznych skutkach ubocznych tych lekow i myslalam, ze moze znasz cos lagodniejszego. Dzieki.


    Czasami trzeba wybrać mniejsze zło. Z łagodniejszych środków, to chyba te świeże pestki dyni w dużych ilościach czy sok z kiszonej kapuchy, ale nie wiem, które dziecko to przyjmie gładko w potrzebnej dawce ;) I nie wiem, na ile to jest skuteczne, nie próbowałam.
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    Elfiko jak Ozimek zaleca dokladnie kuracje?

    Czytalam tez by odrobaczac w czasie nowiu... skoro w okolicach pelni mamy objawy i wynik pozytywny to moze warto iść tym tropem?

    Oraz witamy sie z zapaleniem pluc a na gliste pediatra dal 1 dawke vermoxu dla Niny i po dawce Zentelu dla nas
    no nie dal sie przekonac na wiecej


    aleeee z podpierdolki pojde do przychodni z wynikami i zobacze co oni na to
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    Oraz witamy sie z zapaleniem pluc a na gliste pediatra dal 1 dawk


    To zdrowia zyczę... I ta glista niech zdechnie...
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeFeb 23rd 2016 zmieniony
     permalink
    Eveke - zaleca przez 5 dni pod rząd zentel i szosta dawka zentelu po 11 dniach od ostatniej, plus nie mniej wazna chyba dieta - bez cukru (ksylitol moze być, ale juz stevia nie), bez pszenicy (moze byc pszenica orkiszowa) i bez mleka przez kilka tygodni minimum.
    No i wg Ozimka pestki dyni trzebaby zjesc chyba z pol kilo naraz, zeby to cos dalo, tylko, ze dla organizmu nie byloby to tez obojetne, bo w takiej ilosci to pestki tez moga zaszkodzic czlowiekowi.

    Treść doklejona: 23.02.16 21:58
    Ja jestem w punkcie wyjscia, Leon wazy tyle samo co we wrzesniu, nic nie przybral. Jak wyzdrowieje (kaszle mi troche) to wracam do tej diety bezcukrowej, bo wydawalo mi się, ze ona dala cos niezaleznie od odrobaczania.
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeFeb 23rd 2016
     permalink
    Else dziekujemy.

    dzięki Azja
    ja od jakiegoś czasu staram sie nie dawac slodyczy ale fakt , takiej diety bezcukrowej nie ma
    no nic trzeba zacisnac pasa...
    ale jak u niej bez pszenicy dac rade to serio nie wiem bo ona prawie nic nie je.. a tak kromke z miodem zje, nalesnika...
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeFeb 23rd 2016 zmieniony
     permalink
    Mi znajoma właśnie mówiła o tych pestkach z dyni ale podsmażone na patelni, potem np. dodawać do zupy. Mówiła też o nalewce z orzecha (ale nie wiem którego) kuracja wygląda tak, że na czczo przez dwa tygodnie dziecko dostaje dwie kropelki, potem tydzien przerwy i znów dwa tygodnie. Kuracja na rok.Ma mi dać książkę ale szczerze trochę się obawiam...to jednak alkohol. Niby dwie kropelki ale no boję się...zna któraś może ten sposób? ponoć wypróbowane i faktycznie działa.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Eveke , zapalenie płuc możecie mieć przez gliste w końcu ona wędruje przez płuca
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Lily tak wiem.
    oczywiście pediatra stwierdził, że to zbieg okoliczności- ponoć u nas teraz taki wiruch panuje...
    --
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Eveke naleśniki pyszne wychodzą z mąki gryczanej z jaglana. My jak mamy dietę bez pszenicy to takie jemy. Są pyszne. Właściwie do pszennych w większości daje te mąki.

    My parę razy mieliśmy robaki. Różne. Leczone biorezonansem i potwierdzane kilkukrotnie badaniem kalu przed i po biorezonans . Zawsze wyleczone i zawsze objawy po zabiegu ustępowaly. Bez względu na opinie o biorezonans u nas i u znajomych ma to pokrycie w badaniach w laboratorium.
    PS. W laboratorium stawiają oczy bo nie wierzą , że nie podaje leku. Dla jasności badanie kału po wykonywałam 12 razy z własnej kieszeni. Bo pediatrzy dają max na 2 badania co jest śmieszne.
    •  
      CommentAuthor_Aneta_
    • CommentTimeFeb 24th 2016
     permalink
    Dziewczyny a jakie są objawy pasożytów?
    .
    Ja robiłam synkowi badanie, ale tylko 3 próbki i w jednym laboratorium i wyszło że ich brak. Myślicie że warto powtórzyć w innym labo?
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.