Mk, ja mloda polozylam dzisiaj w samym bodziaku z krotkim, a wczoraj spala w pajacu ale z krotkim rekawem i nogawkami :) na noc gdy ide spac, zamykam jej okno w pokoju - kolo 22-23 zdarzy sie schlodzic, a noce zimne ..

U nas młody śpi w body na ramiączka a ja tylko stanik i spodenki do spania bez kołder a i tak budzimy się mokrzy :D
No i okno otwarte całą noc :P

raju ,ale Wy gorące.
moja w pajacu pod kocem,ja w pizamie 3/4 i pod kołdrą

U nas wczoraj o 3 w nocy było 25 stopni w sypialni. Ojoj, chyba się trzeba za klimatyzatorem rozejrzeć.

u nas teraz jest 25, myślę że w nocy zrobi się chłodniej

No my mieszkamy na samej gorze w nowym budownictwie i jest naprawdę gorąco...
W dzień cały czas balkon na maxa otwarty i wszystkie możliwe okna a Adaś lata w pampersie albo w body na krótki rękaw :D ja nie wiem co to będzie w wakacje :P

Wiecie co, a mi się wydaje, że na sprawność dzieci ma wpływ też ich waga. Moja Kluska np. jeszcze ani nie siada ani nie czworakuje, jedynie odpycha się do tyłu, ale mi się właśnie wydaje, że to przez to, że on jednak ciężki jest, więc i trudniej mu unieść pupsko i brzuch
Ciekawa jestem jak tam Dominika od Salinos, bo z tego, co pamiętam to jeszcze większa Klusia niż mój

_K_i_n_g_a_: że na sprawność dzieci ma wpływ też ich waga

oj nieeeee, moj paczek wazy juz ponad 9kg, a juz raczkuje i siedzi wiec nie ma reguly! Kladzcie bobasy na ziemie jak najczesciej a zobaczycie postepy, moja to moze tam zamieszkac hehe
Oczywiscie jak potrzebuje tuli tuli to odrazu dostaje, zeby nie bylo :D

Treść doklejona: 23.05.14 09:14
bonim: a to jest jakas roznica od przegotowanej?
Ja daje malej z kranu, ale tu w Szwecji pije sie normalnie wode z kranu i nikt nie kupuje butelkowanej bo jest czysta - wiec nie odpowiem Ci na to pytanie , ale ja bym pewnie dala bez namyslu, bo nie wpadlabym na to, ze woda moze dziecku zaszkodzic o ile wgl moze

Ja daję normalną niegazowana z butelki taką jaką pije ja :)
Kissku to jest pomysł :*!!
A co tam u Naszej Anielci ?

bonim: Jaką wode wybrać? Mineralne czy źródlane?

raczej źródlaną bo mineralna może mieć niewłaściwy skład dla takiego malucha i nadmiernie obciążać nerki (ew. może być niskozmineralizowana i niskosodowa)...w sklepach są dostępne wody specjalnie dla dzieci, chyba w Rossmanie jest gerber itp.

A no my żywca pijemy i Młody też :)

_K_i_n_g_a_: Wiecie co, a mi się wydaje, że na sprawność dzieci ma wpływ też ich waga. Moja Kluska np. jeszcze ani nie siada ani nie czworakuje, jedynie odpycha się do tyłu, ale mi się właśnie wydaje, że to przez to, że on jednak ciężki jest, więc i trudniej mu unieść pupsko i brzuch
Ciekawa jestem jak tam Dominika od Salinos, bo z tego, co pamiętam to jeszcze większa Klusia niż mój
--

moja dokładnie to samo, i zgadzam się, nawet pediatra potwierdziła, że waga dziecka ma wpływ na rozwój ruchowy. Dzieci te nieco wolniej się rozwijają ruchowo ale prawidłowo! :) Moja Dominika waży prawie 12 kg :) Samodzielnie nie siada, nie czworakuje, ale przemieszcza się obrotami, turla się, wysoko na rączkach się podnosi :)

i zapomniałam dodać, że non stop leży na brzuszku podłodze :)

Jeśli chodzi o wodę to my też Żywiec i Aquarel. Na tych wodach robię małej kaszkę, nie gotuję wtedy już wody, tylko lekko podgrzewam i gotowe. Do picia też ją podaję lub słabiutką rumiankową herbatę. Zwykłą kranówę tylko do gotowania obiadków używam.

Dziś taki żar, mała nic nie chciała jeść, 9:00 pierś, potem kilka łyków wody i 2 chrupki i dopiero 14:00 pierś. Mało tego, ale trudno się dziwić, ja też niewiele zjadłam cały dzień. Mała pije tylko z doidy cup tak naprawdę, niestety, bo dziś cały dzień w plenerze i ciągle zalana wodą, a tak butli/niekapka byłoby lepiej, ale co zrobić.

P.S. Jak myjecie miseczki/łyżeczki/butelki dla dzieci? Ja normalnie jak nasze, płyn, woda i tyle.

Ja myję w hypoalergicznym płynie - Białym Jeleniu. Ale jak się skończy to będę już myć normalnie. Na początku wyparzałam w sterylizatorze ale już zwyczajnie mi się nie chce. Od czasu do czasu wyparzam smoczki.
W sypialni 27 stopni. Obłęd. Mała zaczyna mi kichać :(

Przyszła dziś teściowa na chwilkę i razem szłyśmy na targ bo to w kierunku jej domu.no i wybieram sie z małą-bose nóżki,goła głowa,rampers na ramiączkach.a ta z wyrzutem ze nie powinnam tak z gołymi ramionami jej brać na dwór,ze to za odważnie…
oczywiście zlałam mądrości i jej nie ubrałam.na dworze ponad 30°C,dziecko szczęśliwe,pomachala syrkami i usnęła śmiejąc sie przez sen.
Już sobie wyobrażam jakby sie nadzierała cały spacer gdybym posłuchała teściową…

Macie jakies sprawdzone hasła na takie typy?

Nasza Aga coraz wiecej probuje czołgac sie do przodu, czasem jej sie myli i raczkuje ( do tyłu) i wtedy sie wscieka, ze nie
przybliza sie do celu.:))
Dzis pierwszy raz wyczołgała sie z pokoju do mnie do przedpokoju...ocho zaczyna sie zwiedzanie swiata!

stymuluje ja przy obrotach do siadania ale na razie tylko ładnie sie podpiera, nie podciaga sama.
chyba z Was mam najmniej ruchliwe dziecko, bo wszyscy rowniesnicy miesiącowi juz smigają na czworaka, ale nie stresuje sie
czasem mam obawy i skonsultuje je z reha...na wszelki wypadek

Z Agatki skórką duzo lepiej.:) jemy juz duzo nowosci...pomijając ziemniaki i surowiznę poki co. Milego weekendu!

uś: Już sobie wyobrażam jakby sie nadzierała cały spacer gdybym posłuchała teściową…

Moja rodzina by wtedy stwierdziła że, jej na pewno jest za zimno... :P Także ten...

Dorit, Moja w tyle jeszcze bardziej :( nawet nie pełza jeszcze... tylko do tyłu się odpycha, do czworaków dopiero od niedawna próbuje stawać (od tamtego tyg), ale dopiero dziś jej pierwszy raz to wyszło bez krzyżowania nóżek :/ No ale się rehabilitujemy i mam nadzieje, że jakoś to pójdzie do przodu w końcu, bo też mi trochę smutno że takie problemy są z tym rozwojem ruchowym. Już się nawet zastanawiam czy nie darować sobie długie spacery, żeby móc z nią i w tym czasie ćwiczyć.. bo już mi dnia trochę brakuje... chyba mało zorganizowana jestem :/

hydrozagadka: "Mam na ten temat inne zdanie". Działa zawsze.

wypróbuję i napiszę czy u mnie też zadziałało

Z tą wagą to różnie. Julek waży ponad 11 kg i na czworaka śmiga, siada już dawno, przy meblach i zabawkach wstaje i próbuje się przemieszczać.

Asiula_6_9_91: A co tam u Naszej Anielci ?

A rośnie jak na drożdżach :) Coraz większa (i grubsza i dłuższa). Pocieszna jest bardzo :) Śmieje się dużo i często. Przesypia nocki (ale to już od dobrego miesiąca, albo i dłużej). Bryka sobie śmiało. Ostatnio ulubionym zajęciem jest przewracanie się z plecków na brzuszek i z powrotem. I tak w kółko :) Zafascynowana jest Morisem - naszym goldenem. Mamy 5 ząbków :P Wczoraj przebiła się dolna lewa dwójka.
No i co tam jeszcze :)
Nie wiem, kiedy czas leci. Mała skończyła 6 miesięcy. Ja nie wiem kiedy to zleciało.
Wiem, ze to nie ten wątek, ale wrzucę Małą na chwilkę tutaj. Ostatnio mniej mnie na 28dni to już nie będę po wątkach skakać. Zaraz skasuję :)
Tutaj jeszcze dwojeczki nie było.

[usunięte]

Upały i nam dają w kość. Znaczy się DAWAŁY. Wczoraj mega MEGA burze były wieczorem u nas. I dziś jest pochmurno i jest ok 21 stopni. Więc okna pootwierane i chłodzę mieszkanie. Bo nie wiem, kiedy znów te gorączki wrócą.

bąbelasek: Na spacer letnia sukienka i majtasy do niej.

Dokładnie jak u Bąbelska jest u nas. Na spacer przewiewna sukieneczka, tunika + majtochy.
+ krem filtrem największym.

Mała nasza zasypia ok 19:00-20:00. Wtedy okno otwierałam, o ile duchoty nie było za oknem. Bo jak za oknem powietrze było dużo gorsze niż w domu, to okna nie otwierałam i włączałam wentylator. Ale tak ustawiam, aby dmuchał w górę. "Mielił powietrze" - jak ja to mówię, ale nie wiał wprost na Małą.
Spała w majtochach i koszulce lub w rampersie.

Teraz przygotowujemy się do chrzcin. Dzieje się.

Co do "złotych rad" to ostatnio moja sąsiadka mnie skwitowała, jak zobaczyła jak wracam z Małą, a mała bez czapeczki, że "odważna jestem". Takim tonem to zrobiła, że od razu wiedziałam, że miała na myśli, że "głupia jestem". Próbowałam cos wyjaśnić, ale nie było z kim rozmawiać. Więc odpuściłam sobie. I tak też robię ze wszystkimi złotymi radami. Nie mam sił tłumaczyć co i jak komuś, kto nie chce zupełnie mnie słuchać i traktuje mnie jak głupią jakąś. Szkoda moich nerwów :) Wysłucham i odchodzę.


Mk, a może mała kicha bo za suche jest powietrze u Was i tak naturalnie nawilża sobie nosek? Może żadna choroba z tego nie wyjdzie.
Moja tez kichnie, raz czy dwa czy cztery w ciągu dnia. I cieszę się, bo wtedy jak oddycha, w nosku Jej nie furczy. Bo inaczej to psikam wodą morską i wtedy kichnie i wyskakują "baboki" (przepraszam za szczegóły) i ja zbieram "baboki" i nosek już czysty i nie furczy podczas oddychania.


Co do wagi, to my mamy już KLUSKĘ :) waży coś ponad 8 kg (nie pamiętam dokładnie). Ruchowo sobie radzi :)
Rozszerzamy dietę. BLW stosujemy, ale i słoiczki też. Wcina wszystko, aż się uszy trzęsą :)
Do picia tylko wodę dostaje.
Wodę podaję przegotowaną z czajnika lub po prostu Żywca niegazowaną.

OneKiss - idealne dziecię ci się trafiło. No i jakie "ząbiaste" :))) U nas to na bank katar. Mała niesamowicie się poci przy tych upałach, pomimo tego że lata prawie na golasa. Myślę że to klima w aucie albo na zakupach przedwczoraj. Parę razy weszłam do sklepu gdzie była klima, od razu stamtąd uciekłam a zakupy kończył mąż ale ta chwila spokojnie mogła wystarczyć :(
Kupiłam wit. C w kropelkach, wapno w syropku, maść majerankową. Przegonimy katar precz zanim się rozgości.

Kissku ale Ci córka urosła :) pięknie! kiedy to zleciało?!?!
a co do "złotych rad" to po mnie też juz spływa jak po kaczce, wiadomo, ze chcę jak najlepiej dla swojej córeczki i tak też robię:))))

Kisssssku całuski dla Anielki od ciotki!! Jaka śmieszka!! Na 100% wdała się w Mamusię :)
No i zębiasta fest :D Cieszę się, że wszystko idzie jak ma być :D

Dziś jest już duuużo lepiej. Witaminka C i wapno chyba pomogło :) dzisiaj biorę się za truskawki. Co ma być to będzie :)))