dzięki dziewczyny za info :-)

elli - jest dokładnie tak jak piszesz - u mnie w pracy (pracuję w pogotowiu ratunkowym) takie zaświadczenie było wymagane podobnie jak magiczna literka B. Niestety mimo, że przeniosłam się na inne stanowisko pracy ( mój drugi zawód - pielęgniarka), plamienia się nasiliły. Ginekolog powiedziała, że muszę iść na L4, a ja już się z nią nie kłóciłam. Zrobiłam co mogłam, przeniosłam się na inne stanowisko, ale mimo to nawał pracy, stres robią swoje. Teraz wiem, że najważniejsze jest maleństwo. Dziękuję Wam za pomoc

Wiesz co, to masz kiepskiego gina :(
Ciężarnych podobno właśnie zwykle nie kontroulują i cześć ma zwolnienia od samego poczatku ciąży mimo, że część z nich wcale nie ma ciąży zagrożonej..
A zwolnienie należy ci się jak najbardziej i jeszcze tym bardziej jak coś ci dolega.. ja bym spróbowała jeszcze raz..
Ja sama też poprosiłam swojego gina o zwolnienie, co prawda dopiero w 30tc, bo miałam juz problemy z dojazdami do pracy i potem siedzeniem przed kompem, i dał mi bez problemu..
Zawsze możesz iść do internisty i porposić o chociazby tygodniowe zwolnienie, tylko żeby nie zapomiał wtedy dopisać literki B.

tak planuje zrobic bo niestety moj bolacy kregosłup nie pozwala mi za bardzo ani na siedzenie ani na chodzenie juz sama nie wiem co mam z tym zrobic mysle ze moj ginekolog jednak zrozumie i da mi to zowlnienie czas pokaze

Marezka więc tak:

- L4 dla taty na opiekę nad zoną po porodzie, jak najbardziej przysługuje, ale nie jest to obowiązkowe, więc najlepiej jak maż pójdzie do twojego gina po porodzie i tak L4 mu wypisze, jedyne L4 które mężczyźni mogą dostać od ginekologa , i max są to dwa tygodnie, czyli 14 dni kalendarzowych, trzeba wziąć w całości, nie rozbija się tego na raty, aa no i L4 niestety w tym przypadku płatne standardowo 80%
- urlop ojcowski 2 tygodnie, ale tak jak mówisz dopiero od 1 stycznia 2012, pełno płatny, trzeba tylko zgłosić do pracodawcy na tydzień przed planowanym urlopem
- urlop okolicznościowy z tytułu urodzenia dziecka, jak mówisz 2 dni, można wykorzystać osobno, i w sumie nie jest sprecyzowane w KP do kiedy trzeba wykorzystać no ale najlepiej w niedługim czasie po porodzie, np żeby pójść odebrać becikowe
- dodatkowo co roku przysługują 2 dni zwolnienia na dziecko (co roku, do 14 roku życia dziecka) to taki urlop na żądanie tylko dal dziecka

Tyle

Mój mężczyzna pracuje w wojsku i prawdopodobnie nie należy mu się urlop ojcowski oraz nie ma mowy o urlopie (2-dniowym) na żądanie. W wojsku nie ma mowy o czymś takim. Zresztą jak znam sytuację u niego w pracy i podejście szefostwa to tam za pewne burzyliby się jakby chciał wziąć L4 na opiekę nade mną po porodzie, a tym bardziej te 46 dni opieki nad dzieckiem. Mam świadomość, że w dwóch przypadkach dostanie L4 więc moim zdaniem szefostwo nie ma wiele do gadania (a może ma?), dostaje L4 przedstawia w pracy i... do widzenia. Ale niestety jak ostatnio był na zwolnieniu przed świętami Bożego Narodzenia bodajże to i tak dzień w dzień męczyli go telefonami z masą pytań w sprawach zawodowych. Masakra!

Własnie doczytałam w internecie i...

Żołnierz nie ma prawa do 2. dni zwolnienia z tytułu opieki nad dzieckiem do lat 14.

Żołnierzowi nie przysługuje prawo do 2-tygodniowego urlopu ojcowskiego.

Żołnierz ma prawo wystąpić o 2-dniowy o urlop okolicznościowy, a dowódca może (czyli nie musi) mu go przyznać.

Żołnierz ma prawo wystąpić o max 50 dni (w roku kalendarzowym) zwolnienia na sprawowanie opieki nad dzieckiem, a dowódca może (czyli nie musi) mu go przyznać.


Przyznam, że przeraża mnie to.

No rzeczywiście nieciekawie to wygląda, zwłaszcza sformułowanie może,a nie musi.. może jednak dowódca okaże trochę serca, przecież takie maleństwo to się czasami zdarza raz w życiu tylko!

Dzięki za linka.
Mój mężczyzna jest żołnierzem zawodowym i niestety te zmiany nie dotyczą go.

Skoro jest likwidacja miejsca pracy to mogą i wtedy dostaniesz z ZUSu zasiłek do dnia porodu w wysokości Twojej pensji, potem normalnie macierzyński.

Tak, cala firma zatrudnia więcej niż 20 osób. Tylko w moim biurze pracują trzy osoby.
ale się porobiło...

Dziewczynki, mam pytanko, moze któraś będzie wiedziała, bo nie chce mi się latac po urzędach…
Dwa m-ce temu u nas w pracy była awaria -kanalizacja padla, rozkopywali halę produkcyjną, był przymusowy przestój, za który firma zapłaciła ale wywiesili ogłoszenie,ze te dni trzeba odrobić, ludzie się bulwersowali,wiec było spotkanie i dyrektor pięknie poprosił itd, większość przystała na takie rozwiązanie :( Niestety zaczęły się soboty do odrabiania(część nie przychodziła w ogóle), człowiek nie swinia, jak juz sie zgodzili, to chodziłam a w ostatnią sobotę nie poszłam bo miałam problem u dziadków. Wiem napewno,że jesli by ktos się zwolnił z pracy zaraz po przestojowym to nie moga tego odliczyć z ostatniej pensji. Pracodawca płacąc za takie dni, robi to na własne ryzyko i jak już raz zapłaci cofnąć nie moze. Wiec jak to jest z tym, bo nie rozumiem. Chyba coś w tym jest bo jak np przed Bożym Narodzeniem chcą dać nam wolne wcześniej to odrabiamy na początku grudnia,zeby mieli pewność,ze sie odpracuje no ale to juz sie kończy okres rozliczeniowy, wiec po Nowym Roku juz nie mozna… Zaplatałam ale mam nadzieje,ze rozumiecie ;)*

No L4 nic w tym przypadku nie da.
No rozumie, bo sama mam w pracy prywatna opiekę i jakbym miała nagle z niej zrezygnować to bym się wkurzyła nieźle.

a jakie dokumenty sa obecnie potrzebne do becikowego? daja je w szpitalu przy wypisise czy jak to jest?

wiem, z epytanie moje naiwne, ale GDZIE się po to becikowe idzie? do urzędu czy do pracodawcy?:)

A dowód osobisty obojga rodziców

Dziewczyny, ja obecnie nie mam stałego ani tymczasowego adresu zameldowania. Czy nam becikowe też się będzie należeć, pytanie stąd bo nie wiem gdzie miałabym je odebrać ale podejrzewam, że w urzędzie czy mopsie właściwym dla miejsca zamieszkania, tak?

czyli po to zaswiwdaczenie ze sie bylo pod opieka gin trzeba sie udac do swojego lekarza prowadzacego ciaze? a karta ciazy jest nie potrzebna?zabieraja ja w szpitalu czy co sie z nia dzieje?ja to wogole mam metlik w glowie bo wszyscy na okolo u mnie mowia ze becikowego juz nie ma i ze nie dostane wiec nie wiem ;(

Kasia1987 becikowe otrzymujesz w miejscu w którym się dzieciatko urodzi.
Ja np nie jestem zameldowana w KRK ale tu bede rodzić i tu bede odbierac becikowe.
Warto też się dowiedziec czy czasem miasto samo z siebie nie daje dodatkowego becikowego..
Bo np w Krk, dostajesz becikowe od panstwa standardowow 1000zł plus becikowe "miastowe" kolejen 1000zł tyle ze tu juz pewne warunki tzreba spelnić.

Dziękuję night, rozeznam się w internecie jak to jest we Wrocławiu, może tutaj jest podobnie jak w Krk.?

No tak to racja, odbierasz tak naprawdę gdzie chcesz.
Ale skoro Kasia nie jest zameldowana nigdzie to najłatwiej iść tam gdzie się dzieciątko rodzi

U nas w szpitalu, pytałam się, robią tylko ksero karty, a w zasadzie to samemu trzeba je zrobić i im przekazać

W moim przypadku zaświadczenie o pozostawianiu pod opieką lekarza wystawiła (na podstawie karty ciąży) położna środowiskowa na jednej z wizyt u mnie w domu, więc nie musiałam za tym chodzić.
Gorzej z oświadczeniem, że mąż nie pobrał wcześniej becikowego - u mnie w MOPSie, jak się dziś okazało, nie wystarczy oświadczenie - zażyczyli sobie poświadczenia pisemnego z gminy, w której mąż jest zameldowany (nie w tej, co ja). Jeśli macie taki przypadek że macie osobne meldunki w różnych miastach, to sprawdźcie czy MOPS przyjmie samo oświadczenie czy nie czeka męża wycieczka gdzieś dalej...

Milena nie mam pojęcia. Ale skoro koleżanka czuje się na tyle dobrze, że może jeździć za granicę, to mogą się przyczepić, że niepotrzebnie siedzi na L4, mogą też zapowiedzieć kontrolę z ZUSu. No nie wiem....
_
A ja mam pytanie do pracujących w szkole.
Chcę wziąć kredyt 0% w szkole, której pracuję. Na małą kwotę. Dyr jednak powiedziała, że nie mogę, bo nie należę do związku. Mój kolega też nie (pracuje w innej) i takowy kredyt bierze co roku. Od czego to zależy? A może dyr mnie oszukała? Jest na to jakiś przepis?

dokładnie jak pisze TEO , moja mama pracuje w szkole i nie jest w żadnych związkach a może wziąć tzw remontówkę czyli kredyt 0% , mąż też pracuje w budżetówce gdzie są związki , on nie należy do związków i mógł wziąć remontówkę w dość znacznej kwocie (jakaś tam krotność jego pensji) na 3 lata

poza tym należenie do związków wiąże się z tym że co miesiąc potrącają składkę na związek i tak jak u mojego męża nie są to grosze tylko byłoby to chyba ponad 100zł miesięcznie, a związki i tak guzik robią

Kate mysle ze to moze zalezec od zapisu/regulaminu Zakladowego Funduszu Swiadczen Socjalnych chociaz jeszcze nie slyszalam zeyb w jakiejs skzole byla konieczna przynaleznosc do zwiazkow zawodowych; u nas mieszkaniowki (na zakup domu/mieszkania do 10tys), remontowki (6tys) i od zdarzen losowych (do 2tys) przysluguja kazdemu pracownikowi czynnemu a w polowie wymiaru takze emerytom. mozna je rozlozyc na 2 lub 3lata. w kasie zapomogowo pozyczkowej (max 5tys na max 10rat) mozna za to wziac tylko jesli ktos do niej nalezy i z jego pensji odciagana jest co miesiac jakas skladka