A czy są jakieś ulgi w rozliczeniu pit na dzieci ?

dżasti, słusznie prawisz - pit 36 a nie 37 :) Poprawię we wpisie, żeby się ktoś nie zasugerował :)

Dzięki dżasti. Czyli jak ja rozliczyłam sobie pit i wysłałam 37 w lutym to teraz co? Jak zrobić jego korektę? Czy po prostu wprowadzić pit 36? Przez stronkę tam gdzie składałam pit była możliwość korekty 37 i jest coś takiego jak inny dochód wynikający z pit 8c. To już nie rozumiem...

[obniżenie wymiaru czasu pracy]

Czy orientujecie się, jak jest z wnioskiem... Jeśli napiszę, że chcę obniżenia na czas do końca roku, a później będę chciała nadal krócej pracować powiedzmy jeszcze pół roku to czy pracodawca może mi odmówić? Słowem, czy termin pierwotny, o jaki wnioskuję, może być później dowolnie modyfikowany?

Dii - to musisz z nimi uzgodnić co i jak. Może zapomnieli i będą teraz dopiero składać, bo wiesz w dużych firmach to nie można sobie pozwolić na takie niedopatrzenia.

Dii: W każdym razie czy mogę jutro opłacić całość a np. w poniedziałek złożyć korektę?

nie. najpierw korekta, potem dopłata.

Ogarnęłam! Wczoraj za jednym zamachem korekta online, potwierdzenie i od razu przelew! I spokojna głowa w końcu! Mam nadzieję, że nic w pośpiechu nie przekręciłam, ale kwota podatku wyszła prawidłowa
Dzięki dziewczyny za pomoc.

Cafe będzie Cie obowiazywala umowa, którą podpisujesz wiec obowiazuje Cie miesieczny okres wypowiedzenia.

co prawda specem nie jestem, ale nawet bym nie wykombinowala takiej opcji cos wymyslila

Tak też myslałam, ale wolałam się upewnić. Dzięki dziewczyny :)
Czyli tak naprawdę, mimo że umowy jeszcze nie podpisałam, to jestem w kropce, bo ona już obowiązuje...

Witajcie Dziewczyny.
Wpadam na ten watek bo mam problem w pracy i zastanawiam sie jak sie zachowac i jak to ugryz zeby wyjsc obronna reka. Moze ktoras z Was jest na tyle doswiadczona w tych sprawach, ze bedzie mi w stanie cos podpowiedziec bo ja juz calkiem zglupialam a nie mam nikogo kto moglby mi doradzic :/
Pracuje w bardzo duzej firmie ale firma ma taka polityke, ze ma niewielu pracownikow etatowych (moze ok 10-15%) a reszta to ludzie zatrudnieni jako firmy zewnetrzne - kazdy z nas ma dzialalnosc gospodarcza i pracujemy na zasadach wspolpracy. Sami placimy za siebie ZUS, podatki a firma nie ma wobec nas zadnych zobowiazan pracowniczych czyli brak platnych urlopow itp itd. Place skladki do ZUS od kilku lat, od najnizszej krajowej.
Na przelomie grudnia'15/stycznia'16 dyrektor zaprosil mnie na rozmowe i zlozyl mi propozycje przejscia na etat. Zgodzilam sie ale do tej pory umowy nie podpisalam. Dyrektoe musial porozmawiac z milionem osob itp itd i z tego co wiem takie sprawy z umowami u nas w firmie tyle trwaja, pol roku to minimum zanim dojdzie do podpisania dokumentow wiec czekalam... ale w marcu okazalo sie, ze jestem w ciazy. Bilam sie z myslami co zrobic, czy powiedziec dyrektorowi i byc fair i liczyc na to ze bedzie czlowiekiem i umowe ze mna podpisze czy ukryc ciaze i podpisac umowe nie informujac nikogo o ciazy. Poszlam na rozmowe i powiedzialam jaka jest sytuacja. Dyrektor sie niby ucieszyl i powiedzial ze w takim razie musi miec kogos na etacie w naszym dziale a ja jak pojde na zwolnienie to nikt etatu u nas przez czas mojego zwolnienia nie bedzie mial wiec jak uda Mu sie zorganizowac jakies zmiany organizacyjne i przejdzie do nas czesc ludzi to tam ktos bedzie mial etat i wtedy ja tez dostane icjak pojde na zwolnienie to ta "nowa" osoba bedzie z etatem i przejmie moje obowiazki. Mial dac znac do polowy maja. Dzis sie dowiedzialam ze jeszcze chwile to potrwa zanim znajdzie dla mnie czas bo jest nerwowa zwiazana z pewnym projektem i musze chwile poczekac ale ile to nie wiem... Powiedzial wczesniej jeszcse zebym na razie nikomu o ciazy nie mowila ze jak podpiszemy umowe to bedziemy sciemniac ze dowiedzialam sie o ciazy juz po podpisaniu umowy.
W kazdym razie zaczelam 4 miesiac, powoli widac brzuszek, zaraz juz bedzie mi go ciezko ukrywac... Nie wiem ile mam jeszcze czekac na odpowiedz ale...
Wazne jest dla mnie to czy jakbym teraz podpisala umowe, popracowala 4' miesiace na nowych warunkach (zalozmy taka optymistyczna wersje ze bede mogla pracowac do 8 miesiaca) i poszla na zwolnienie to czy ZUS nie bedzie mi robil kontroli? Ze nagle w ciazy przechodze na etat? Ze to wyludzenie?
W twj sytuacji jesli stwierdza ze chcialam wyludzic pieniadze to nie dostane od nich zlotowki.
Gdybym przeszla na etat to dostalabym pewnie ok 3 tys na zwolnieniu ale jest ryzyko ze ZUS podwazy moje przejscie na etat i sie nie wybronie i nie dostane nic. Moze lepiej nie podpisywac umowy i zostac na dzialalnosci i dostac ok 1 tys ale miec jakas kase i mniej stresu... Czy jednak moze liczyc na to ze ZUS sie nie doczepi i podpisac umowe? Mam swiadkow w razie czego na to ze mialam propozycje jeszcze przed ciaza, mam cala dokumentacje medyczna ktora swiadczy ze ta ciaza naturalna to w sumie cud i ze nie zaszlam w ciaze specjalnie tylko po to zeby dostac wieksza kase... Ale czy to kogos bedzie obchodzilo?
Prosze pomozcie bo mnie to dobija i kompletnie nie wiem co robic :/

Tak, mysle ze etatowych pracownikow jest ze 2500 ;)

Tylko czy nie dobiora sie do mnie "z mojej strony" a nie ze strony firmy?
Mam teraz dzialalnosc wiec bede musiala ja zawiesic i nagle bede placic duzo wyzsze skladki wiec moze od strony firmy nie bedzie problemu bo tak jak piszesz to firma bedzie mi wyplacac a pozniej sie rozliczac z ZUSem ale czy nie wyda im sie podejrzana moja sytuacja i dobiora sie do mnie bezposrednio, nie jakby z ramienia firmy...
Ale zamotalam, nie wiem czy zrozumiesz o co mi chodzilo ;/

anetaka, to nie ma znaczenia kto Ci będzie faktycznie płacił. Teraz ZUS jest bardzo cięty na ciężarne, bo niestety wiele osób przegina. Ważne, żeby udowodnić, że się w czasie ciąży świadczyło pracę (maile, listy obecności i takie tam), że w razie W pracodawca zezna na Twoją korzyść. Oczywiście ZUS od razu blokuje wypłatę świadczenia i trzeba się z nim nawalać aż do II instancji. Niby w PL nie ma zakazu zatrudniania ciężarnych ale wiadomo, że było wiele nadużyć i przede wszystkim przegięć.

anetaka, ale Ty dla tej firmy pracujesz od lat! a ze jesteś dobrym pracownikiem to dostajesz stałe zatrudnienie. Miałam podobna sytuacje. ZUS zrobil kontrole.

Przesłuchuje Ciebie, pracodawcę i chyba jednego świadka z firmy wskazanego przez pracodawcę. Trzeba udowodnić, ze wykonywałas prace (Maile z klientami, faktury, maile wew firmy, przelew wypłaty na konto itp). Pytania sa proste i maja na celu udowodnić Twoje zatrudnienia. Ponieważ nie mogłam podjechać do ZUS poprosiłam Panią o przyjazd do mnie. Miło nam sie rozmawiało. Fakt, pieniądze były z opóźnieniem 2-3 miesięcznym ale były.

Przynajmniej u mnie poszło sprawnie bo nie udawałam zatrudnienia. Potwierdziłam, ze poinformowałam pracodawcę o mojej ciąży (nie zatajaj tego bo bedą ciagnąć temat), szef tez potwierdził ze wiedział. Moj pracodawca zapytał Panią czy zdaje sobie sprawę jak cieżko jest teraz o dobrego pracownika (???), czy kobiet w ciąży nie można zatrudniać (???) i dodał, ze ma nadzieje mojego szybkiego powrotu do pracy

Treść doklejona: 16.05.16 14:57
Moj szef podobno dał Pani duzo maili z serwera z rożnego okresu (nawet jak pracowałam jeszcze na działalności)

Treść doklejona: 16.05.16 15:02
Chociaż muszę przyznać, ze człowiek czuje sie jak oszust jak jest przesłuchiwany w takiej sprawie. Teraz z perspektywy czasu wiem, ze nie ma co czytać historii w internecie bo sie niepotrzebnie nakręca. Ale po porodzie gotowa byłam zabić zeby udowodnić prawdę (na szczescie nie było takiej potrzeby )

a to nie wiedzialam. myslalam ze szarpia sie z zusem tylko ludzie z firm mniejszych niz 20 pracownikow.
ja sie sama z zusem szarpalam teraz przy chorobowym, nie chce tu brzydko pisac ale nie od dzis wiadomo ze zus odwleka wyplate zasilku jak moze.nawet kontrole mi przyslali przed samym porodem, czy dobrze wykorzystuje zasilek. wszystko po to, zeby opoznic wyplate.

Wiecie myślę, że oddział ZUSu oddziałowi nie równy.
U nas nie takie "hocki klocki" były robione i jeszcze żadnej kontroli nie mieliśmy. Jedyne co to ZUS prosił o wyjaśnienie pracodawcę i osobę zatrudnioną - zatrudniona w ciąży i po miesiącu poszła na L4. A w niektórych przypadkach nawet tego nie było. Przenosiliśmy dziewczynę z umowy zlecenia (ozusowanego) gdzie podstawą było jakieś 400 zł na umowę o pracę z podstawą 3000, gdzie po 40 dniach dziewczyna poszła na L4. Zero odzewu ze strony ZUSu - kasa wypłacona na konto.

madziik1983, art. 298[2] w związku z rozporządzeniem MPiPS w sprawie sposobu usprawiedliwiania nieobecności w pracy oraz udzielania pracownikom zwolnień od pracy:
§ 15. Pracodawca jest obowiązany zwolnić od pracy pracownika na czas obejmujący:
1) 2 dni - w razie ślubu pracownika lub urodzenia się jego dziecka albo zgonu i pogrzebu małżonka pracownika lub jego dziecka, ojca, matki, ojczyma lub macochy,
2) 1 dzień - w razie ślubu dziecka pracownika albo zgonu i pogrzebu jego siostry, brata, teściowej, teścia, babki, dziadka, a także innej osoby pozostającej na utrzymaniu pracownika lub pod jego bezpośrednią opieką.

Ja mam od dnia przyjecia do szpitala czyli 18 marca (urodzilam 21, termin mialam na 10)

No ale po terminie to juz inne zasady sa. MI po wyjsciu ze szpitala nie dali L4 tylko juz zaswiadczenie o porodzie i pobycie w szpitalu i od tego dnia policzyli macierzynski.

No jak mialam wybor albo macierzynski albo nie platne dni to wiesz...

dokładnie tak jak obe napisała.
Z tym, że przy wypisie ze szpitala trzeba powiedzieć, że chce się jeszcze L4 na okres od przejęcia do szpitala do dnia poprzedzającego poród. Oni nie są przecież wróżbitami i nie wiedzą komu potrzebne jest zwolnienie. Zazwyczaj tuż przed porodem wszystkie kobiety są na zwolnieniach lekarskich od swoich lekarzy. W szpitalu nikt "z urzędu" zwolnienia nie wypisuje.

Treść doklejona: 26.05.16 21:52
Lopeziatko - i nie ma czegoś takiego jak anulowanie zwolnienia przez pobyt w szpitalu. Większej głupoty nie słyszałam. Oczywiście, jeżeli bierze się zwolnienie ze szpitala, to szpital wystawi (zapewne) od dnie przyjęcia do szpitala i w tej sytuacji jedno zwolnienie zastępuje drugie. Ale sam fakt przyjęcia do szpitala niczego nie anuluje.

Ale myślę, że Twoja kadrowe dała d...., bo Ty się możesz nie znać, ale Ona powinna i mogła Ci podpowiedzieć. Co jej szkodziło. Ja nigdy nie zrozumiem takich osób, które siedzą i "papierki" obrabiają, ale zero ludzkości w nich.

Dziewczyny a czy jest jakiś ustalony okres czasu który mija od złożenia wniosku o 500 + do momentu otrzymania pieniędzy ?
Czy to wszystko jest umowne i zależy od województwa, miasta, gminy,powiatu etc ?

Ewasmerf: i do dzis nie mam ani decyzji ani pieniedzy!!!

kuźwa, ja też, a składałam wniosek w kwietniu... chyba jednak się do nich przejdę...

Omatkoboskokochano !!! Serio tak się to ślimaczy ?
Bo ja wniosek złożyłam jakieś 1,5 tygodnia temu dopiero i już mnie się zdawało że czekam i czekam ahahahaha
Coś czuję że zanim mi cokolwiek wypłaca to się skończą pieniądze i całe to 500+

u nas tylko poczta. na maila? zarty wolne. wnioski skladane przez internet a ze ja rozwodka to musialam isc z wyrokiem rozwodym. po co? skoro i tak tylko na drugie jak psu buda mi sie nalezy bez spelnienia warunkow? ano nie wiadomo.

Treść doklejona: 01.06.16 15:42
mialo byc latwiej - wyszlo jak zwykle

Treść doklejona: 01.06.16 15:44
to jest polska wlasnie. u mnie ze znajomych dostaly tylko te osoby na razie ktore skladaly wnioski PAPIEROWO w okienku. no comments