Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

Czyli żebym dostala @ to musi byc owulka? Pilnowac tempki?
licze ze @ się odwlecze
Od obiadu zaczęło się cycozwisanie... Najpierw pojadła a potem wisiała przysypiając. Jak udało mi się oderwać to po minucie krzyk i szukanie cyca. I tak w zasadzie do teraz z przerwą na "15" i na kąpiel.
I tu mam nadzieję, że mi pomoże, bo mała przyzwyczaiła się do nakładek i ciężko jej złapać bez. Złapie ale szybko puszcza i tak kilka razy, denerwuje się... Ale czasem udaje się złapać prawidłowo, wtedy ładnie ssie, ale mnie troszkę boli... Więc i tak chyba coś jest nie tak... No i może powie mi o co chodzi z tym laktatorem, bo może ja kiepsko przystawiam, że raz leci 40 ml a raz 2 krople i koniec...
,


także wg mnie lepiej się wstrzymać... a jeżeli okaże się potrzebny, to warto jednak zainwestować w electric...
Po za tym kupiłam używaną medele na gwarancji jeszcze, kupiłam nowy lejek, resztę wyparzyłam i działa :)
A jednak cena była niższa niż nowej :)
Wg wagi w szpitalu Madzia przybrała w ciągu 3 dób 114 g. !!! I chyba dzisiaj ta lekarka miała lepszy dzień albo wtedy zwalony bo tylko zapytała czy była potrzeba dokarmiania mm i powiedziałam, że tylko trochę, bo moim już się najadała (z piersi i odciągniętym) a ona na to, że super. To już nie próbujemy mm tylko samo kp. A ja się już przygotowałam z regułką ile jadła mm i że raz mniej, a raz 80ml, ale ją to dzisiaj nie interesowało. Była zadowolona, że mm nie było bardzo potrzebne a przyrost wagi jest. Jeszcze tylko czekamy na wynik bilirubiny.
I tym razem nie ryczałam
. albo pani dr Raczek-Pakuła?






Dziś spełniam obietnicę daną samej sobie. Tak, UDAŁO MI SIĘ!!! A karmienie piersią, jeśli tylko zaufać instynktowi i naturze, to bułka z masłem ;)))
Ale, że karmienie piersią to bułka z masłem to się nie zgodzę.
Z mojej perspektywy rocznego karmienia stwierdzam, że to bardzo wyboista droga.
A jeszcze inaczej. Obecna sytuacja. Madzia jadła o 21. Nie śpi do teraz. Niedawno jadła znowu (22:10), ale dalej nie śpi. I powiedzmy, że teraz zje sobie jeszcze o 23, to co? W tym przypadku chyba od 23 powinnam liczyć, co? Chyba, że nie poje tylko sobie przyśnie, bo o to jej będzie chodziło, to wtedy chyba od 22 powinnam liczyć, nie? Jejku jakie to jest ciężkie... Chciałabym już móc zaufać jej zegarowi... Aha. Bilirubina spadła do 13,58... Już mamy się więcej nie kontrolować. To może już nie powinnam tak rygorystycznie liczyć tego czasu...?


