Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    Ja byłam na kontrolnym usg w zeszłym tygodniu, bo nie byłam już dwa lata. Lekarka też mówiła że najlepiej 6 mcy po zakończeniu kp.
    --
    •  
      CommentAuthorTinamar
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    Kurcze, to chyba pójdę. Lepiej dmuchać na zimne. Bo 6m po zakończeniu kp to byłoby możliwe że za 1,5 roku :/
    --
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    Ja byłam na usg jak mnie mocno piersi bolały podczas karmienia i nikt nie umiał mi pomóc. Więc idź bo lepiej mieć rękę na pulsie :wink:
    --
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeOct 23rd 2014
     permalink
    Dobry radiolog zrobi podczas kp i pozna co i jak. Usiu, może nadrabia po chorobie ciałka i odporności?
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeOct 24th 2014
     permalink
    cestmoi89: Usiu, może nadrabia po chorobie ciałka i odporności?
    bardzo możliwe :bigsmile:
    jak zwykle wasze słowa sa nieocenione :grouphug:
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    Dziewczyny, czy któraś z Was miała problem z krótkim wędzidełkiem podjęzykowym u swojej pociechy?
    Ja wczoraj, na rutynowej kontroli u pediatry, dowiedziałam się, że synek ma krótkie wędzidełko i dopiero teraz wiem, dlaczego były takie problemy z kp:(((((
    Czy doradca laktacyjny nie powinien tego rutynowo sprawdzać???
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorannie128
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    Skapula, u nas pediatra jeszcze w szpitalu zdiagnozował krótkie wędzidełko podjęzykowe i nawet chcieli je Wojtusiowi od razu ciachnąć, ale nie było narzędzi na oddziale. Problemów z ssaniem jako takich nie mamy, czasami trochę się ze mną siłuje zanim dobrze zassie, ale jak już złapie to ssie bardzo sprawnie. Ogólnie w szpitalu kazali nam z tym pójść do laryngologa, a następnie do chirurga.
    Od kuzynki wiem (miała ten sam problem), że KP może pięknie to krótkie wędzidełko wyciągnąć i u niej w sumie się sprawdziło, więc na razie sobie darujemy.
    A jakie macie kłopoty?
    --
    •  
      CommentAuthorTinamar
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    Ze mną leżała po porodzie dziewczyna której córeczka miała krótkie wędzidełko. Nie miała bardzo dużych problemów ze ssaniem ale trochę jednak nie szło tak jak powinno i podcinali je chyba w kolejnej sobie po porodzie w szpitalu. Malutki zabieg.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    Zalezy jak krótkie jest wedzidelko.Czasami jest krótkie i nie utrudnia jakos specjalnie ssania,nie zsuwa się jezyk z brodawki. Jak jest bardzo krotki i lezy dosłownie to już ssanie jest jest bardzo trudne,prawie niemożliwe.
    Skapula,a doradca ogladal wedzidelko? i to był certyfikowany doradca?
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    Wędzidełko najlepiej podciąć jak najwcześniej. To drobny zabieg póki nie jest unaczynione. Im starszy maluch, tym gorzej znosi, a u malucha to tylko psiknięcie i ciach, bo to błonka taka jest utrudniająca pracę języka.
    Alka, przede wszystkim wiedza. Im więcej wiesz, tym mniej się boisz. Oswój sobie temat karmienia piersią, poczytaj, co może Was czekać, jakie mogą być problemy, jak zachowuje się dziecko karmione piersią. Co jest fizjologią, a co może Cię niepokoić. Jak będziesz miała jakiekolwiek pytania, będziesz potrzebowała, żebyśmy Ci podrzuciły jakieś ciekawe linki, pozycje, książki, to dawaj znać, na pewno coś stworzymy. Póki nie uwierzysz w siebie, nie będziesz mogła się cieszyć karmieniem tak do końca. Karmienie zaczyna się w głowie. Jak rozumiesz, co i dlaczego robisz, to łatwiej przyjdzie Ci wytrwanie w takiej decyzji. Trzymam kciuki :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    To ja się uaktywnię. Mój synek miał bardzo krotkie wędzidełko, nie wiedziałam o tym i przez to pożegnałam się z kp.
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeOct 25th 2014 zmieniony
     permalink
    Annie, ja walkę o kp przegralam. Byłam przekonana, że to brak pokarm był główną przyczyną niepowodzenia, a teraz wydaje mi się, że nie do końca.
    Montenia, w szpitalu poprosiłam o pomoc w przystawieniu doradcę laktacyjną, bez powodzenia, bo synek miał żółtaczkę i nie chciał w ogóle ssać, kazali mi go karmić mm, zresztą przez 5 dób nie miałam ani kropelki pokarmu. A później korzystałam z prywatnych porad 2 certyfikowanych doradczyń i żadna (w szpitalu również), nie sprawdziła wędzidełka:sad:, a przystawić dziecka się nie udało. O krótkim wędzidełku dowiedziałam się wczoraj a synek ma już 3,5mc. Jestem zła i mam ogromny żal do całego świata, że tak wyszło. Gdybym wcześniej trafiła na to forum, jestem pewna, że inaczej by się to potoczyło.
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    Skapula matko jakbym o sobie czytała.. Tylko że ja za późno trafiłam do doradcy, która od razu sprawdziła i mnie poinformowała (mały miał wtedy 5 tyg)
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    U nas było krótkie i były problemy z ssaniem ale przeszliśmy najgorsze i obyło się bez zabiegu :)
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorTinamar
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    Kurcze, strasznie mi przykro dziewczyny że przez takich niekompetentych lekarzy i doradców musiałyście zrezygnować z kp. Smutne to bo wystarczyło po prostu dokładnie dzieciaczka obejrzeć i wywiad z mamą zrobić. Ehhh...
    --
    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    Asiula a jak z mową? Bo wędzidełko to nie tylko kp. Czy Adaś wyciąga języczek poza usta i swobodnie nim porusza? U nas mały nie był w stanie wyciągnać języczka, dochodził tylko do wewn części ust.
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    Właśnie też się martwię o mowę. KP chyba w naturalny sposób może wyciągnąć wędzidełko, sztuczna butelka nie, więc pewnie czeka nas zabieg:(
    Mam nadzieję, że będzie mi dane jeszcze kiedyś doświadczyć kp. i może ie będzie to odległy czas:) Na tym etapie jestem już dużo mądrzejsza i nie pozwolę sobie zaprzepaścić drugiej szansy.
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    Wyciąga, on to gada sporo i wyraźnie, teraz jak lekarka oglądała to mówiła,że jest ok :)
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeOct 25th 2014 zmieniony
     permalink
    skapula: Właśnie też się martwię o mowę. KP chyba w naturalny sposób może wyciągnąć wędzidełko, sztuczna butelka nie, więc pewnie czeka nas zabieg:(
    Mam nadzieję, że będzie mi dane jeszcze kiedyś doświadczyć kp. i może ie będzie to odległy czas:) Na tym etapie jestem już dużo mądrzejsza i nie pozwolę sobie zaprzepaścić drugiej szansy



    Być może kp może wyciągnąć wędzidełko ale jestem przekonana, że zależy to od długości wędzidełka i nie w każdym przypadku jest to ratunek. U nas np nieświadomość i karmienie dziecka spowodowało jego wrzaski 16/24h i w konsekwencji odwodnienie i początek niedożywienia. Bez konsultacji z laryngologiem chirurgiem dziecięcym ja bym już na pewno wędzidełka nie zostawiła bez podcinania.
    --
    • CommentAuthortamaja
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    Zgadzam sie ze z wedzidelkiem im wczesniej tym lepiej,moj mial podciete w szpitalu,nawet sie nie obudzil:)
    A krotkie wedzidelko moze tez powodowac problemy z prawidlowa wymowa.syn kolezanki jako kilkulatek mial z tego powodu podcinane i wspominaja to jako koszmar...
    --
    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeOct 25th 2014 zmieniony
     permalink
    Asiula czyli u Was wcale nie takie krótkie ;) stąd problemów z kp nie było

    U nas języczek wysuwał się tak
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    Chce byc mamo, niestety nie widzę na zdjęciu języczka:)
    U nas też przy kp była straszna histeria, ale ja przekonana, że pokarmu brak.
    Przy krótkim wędzidełku język zakończony jest w serduszko, no nic czeka mnie wizyta u laryngologa...
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorMa_Rita
    • CommentTimeOct 25th 2014
     permalink
    Skapula ano właśnie, ten cień po wewn stronie dolnej wargi, to języczek. Mógł go wysunąć tylko troszkę dalej niż (nie) widać na tym zdjęciu
    --
    •  
      CommentAuthor_Asiula
    • CommentTimeOct 26th 2014
     permalink
    Teraz to Adaś wypycha mi język także problemu nie ma ;p
    Ale CDL sugerowala zabieg i mówiła ze dlatego Adasiowi się co chwile wyslizgujr brodawka.
    Pediatra kazała się wstrzymać i poczekalismy i jest ok ale racja im wcześniej tym lepiej
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeOct 28th 2014
     permalink
    Kochane co na kaszel przy kp i żeby to nie był syrop z cebuli?:devil:
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeOct 28th 2014
     permalink
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeOct 28th 2014
     permalink
    Manga, Usiu, jak tam?
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeOct 28th 2014
     permalink
    U nas ok :) dziękuje
    mała zmniejszyła ilość karmień do 4-5 w ciągu dnia i ze 3-4 nocą
    uffff
    choć nie pozwala już na ukrócenie to zwyczajnie odpuszczam,po roku będziemy eliminować kolejne karmienia jak zacznie może więcej jesc do syta innych rzeczy
    chyba nadrabiała pochorobowo albo potęskniowo :wink:
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeOct 30th 2014
     permalink
    Cest dziękuję, że pytasz. :D
    Jest super.
    Nie ma zastojów, Milka w zasadzie po kilku dniach już nie szukała piersi jak się obok niej położyłam.
    No bezproblemowe odstawienie, czego wszystkim mamusiom życzę.
    Myślę, że bez tych wszystkich cennych rad tu na wątku tak fajnie by się nie udało.

    Nie cierpię z tego powodu, że już Małej nie karmię. No, oprócz może sytuacji jak np dziś - gdy okryłam kilka krostek pod kolanem... To pomyślałam sobie, że gdybym ją karmiła dalej to może by tego nie miała... :wink:
    Ale to tak naprawdę w sferze gdybań.

    Po porodzie będę Jej coś dorzucać do koktajlu zgodnie z tym co mi radziłaś. :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorhelvetka
    • CommentTimeOct 31st 2014
     permalink
    Koleżanki, potrzebuję porady..
    W poniedziałek opadło mnie zatrucie lub jelitówka. Potem przez dwa dni gorączka 38st. Przez cały czas karmiłam piersią. Wczoraj wróciłam do normalnego odżywiania się i zaczęło brakować pokarmu. Zaczęłam przystawiać córeczkę do każdej piersi podczas jednego karmienia a i tak piersi mam jak dwa flapsy. Coś tam w środku jest ale dużo, dużo mniej. Dziś już na wieczorne karmienie było niewiele. Lidia zaczęła płakać, więc dokarmiłam ją mm. Wypiła tylko 80ml, a potem jeszcze raz przystawiłam do każdej piersi. Pocyckała i poszła zadowolona spać. Około 3 w nocy obudzi się i będzie chciała jeść co około 2 godziny.
    Ile czasu trzeba żeby po chorobie produkcja mleka wróciła na normalne tory?
    Czekać cierpliwie czy jeszcze coś mogę zrobić?
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeOct 31st 2014
     permalink
    Helvetka,poczekac i cycowac. i nie podawaj mm, bo podajac je zmniejszasz produkcje swojego mleka .Może mala teraz potrzebuje zwiekszyc sobie porcje mleka,bo zwiekszylo jej się zapotrzebowanie na pokarm. Pij dużo,dobrze sie teraz odżywiaj w sensie zeby zregenerować te braki po zatruciu.
    •  
      CommentAuthorhelvetka
    • CommentTimeOct 31st 2014
     permalink
    Weźmę ją dziś do siebie do łóżeczka, a męża wygonimy ;)
    Boję się tylko czy jutro jak będziemy w gościach pół dnia czy bedzie szansa na długie cyckowanie. Zresztą nawet w domu, dziś przed snem..taki był płacz. Takie malutkie dziecko nie jest cierpliwe, chce od razu zjeść..
    Dziękuję za odpowiedź. Dam znać jak się nasza sytuacja rozwiąże.
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeOct 31st 2014
     permalink
    Manga a Ty zmniejszałaś stopniowo liczbę karmień?
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeOct 31st 2014 zmieniony
     permalink
    Tak tak, zaczęłam zmniejszać w sierpniu jakoś? A może w lipcu (kurczę już nie pamiętam, zaraz zerknę czy mam zapisane w karcie). Milka jak miała rok karmiła się około 6-7 czasami i wiecej razy na dobę.

    Rezygnowałam z karmień które w moim odczuciu były najmniej potrzebne - zaczęłam od tych w środku dnia, później zupełnie zrezygnowałam z tych w ciągu dnia (wzięłam z widoku poduszkę do karmienia bo zawsze Milka na nią wskazywała jak chciała cycy) i jak wskazywała miejsce gdzie była to mówiłam "nie ma podusi, nie ma cici", zero protestu, wracała do zabawy. Po kilku dniach już nie pokazywała. No i zostało karmienie wieczorne, nocne i nad ranem. Z tym się najdłużej bujaliśmy ale o dlatego, że nie było potrzeby szybkiego odstawienia a liczyłam że może sama się odstawi ze względu na zmianę mleka na noworodkowe.
    Sama zrezygnowała z jednego nocnego, pozostało wieczorne i nad ranem i o ile z wieczornym równiez problemu nie było, bo po prostu dałam buzi i wyszłam z pokoju a M usypiał jak zawsze, nie dopominała się, tak w nocy przez kilka dni Mała dopominała się piersi. Ale też nie jakoś z histerią. tylko pierwszej nocy (chyba przez to, że próbowaliśmy jej podać wodę w zamian) się rozbudziła i trzeba było ją lulać przez 5 czy tam 10 minut. Zasnęła i obudziła się rano. A tak to gdy się obudziła przy mnie to czasami szukała, ale wystarczyło by przez kilka dni nie spała przy mnie tylko po drugiej stronie M i już się nie budziła do piersi.

    Bardzo fajnie to wyszło, a takie miałam obawy. :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeNov 1st 2014
     permalink
    Ja od dziś też już ostatecznie odstawiam syna od piersi. Od kilku dni pierś była tylko wieczorem do usypiania a w nocy jak się budził to dostawał wodę w niekapku i lulałam go na podusi, czasem gdy bardzo płakał to pierś dałam i rano koło 4 mm w butelce. Dziś w nocy dostał pierś do spania, jak się przebudził koło 2 dostał wodę, ponuciłam i zasnął, koło 4 dostał mm wypił chyba 70 ml i spał do 6,15 więc nie jest źle. Dziś już do usypiania piersi nie dostanie tylko trochę mm i lulanie, zobaczymy jak będzie.
    Piersi mam miękkie, ale tu moje pytanie do Monteni czy kupić sobie w poniedziałek szałwię, czy mogę pić miętę ?? aby to mleko co zostało spalić, czy skoro piersi są miękkie to nic z tym nie robić,a dopiero gdy będą twarde i nabrzmiałe to lekko upuścić ręcznie ??

    Jeszcze chciałam podziękować z całego serca Montenii, za wsparcie, dobre rady dzięki czemu tym razem moja przygoda z kp obyła się bez łez, zapaleń, wątpliwości i chwil zwątpienia, które miałam gdy karmiłam córkę 6 lat temu a nie miałam nikogo do pomocy. Dziękuję również Mamiekasi i Cestmoi89 wasze rady i wskazówki również były mi bardzo przydatne, dziękuję raz jeszcze. Dziękuję wszystkim którzy dobrych rad mi udzielali a nie wymieniłam powyżej. Trochę przykro zamykać ten rozdział, więc robię to z żalem, ale jest jeszcze tyle innych pięknych rozdziałów w macierzyństwie że zrekompensuję sobie to w inny sposób. Już raczej nie wrócę na ten wątek, piszę raczej bo tylko w rękach Boga są pewne decyzje, ale ja już nie planuję więcej dzieci, jestem spełniona jako matka w 100% jak zawsze marzyłam.
    Będę tu czasem zaglądać z sentymentu, pozdrawiam pa
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeNov 1st 2014
     permalink
    Kachaw,musisz obserwować piersi,jak zaczna twardziec to trochę recznie upuszczać. ja pilam szalwie i miete na przemian.ilosc zależy od ilości mleka w piersiach. możesz pic na razie miete 3x po 2 saszetki i obserwuj piersi. i w razie co pisz.
    Kachaw,nawet nie wiesz jak milo czytac takie słowa. Dziekuje:shamed:
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeNov 1st 2014
     permalink
    Dopowiem w temacie krótkiego wędzidełka, że problemy z mową mogą się pojawić dopiero po paru latach, kiedy przyjdzie czas na głoski szeregu szumiącego i r. Wtedy język musi sprawnie unosić się do góry. Jeśli wędzidełko jest skrócone, to prawie zawsze w mowie to wyjdzie, bo głoski są realizowane nieprawidłowo.
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeNov 1st 2014
     permalink
    Akira, dziękuję za informację.
    Pediatra kazała nam poczekać z tym do czasu aż synek skończy 6 miesięcy. Wydaje mi się, że nie ma na co czekać i jeśli trzeba podciąć, to lepiej jak najszybciej to zrobić. Zastanawiam się tylko czy najpierw udać się do logopedy, czy od razu do laryngologa...
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeNov 1st 2014
     permalink
    Logopeda w tym temacie nic nie pomoże, ewentualnie może pokazać masaże rozciągające wędzidełko. Najlepiej do laryngologa, o którym wiesz, że robi takie zabiegi, bo nie wszyscy się zgadzają, każąc czekać niewiadomonaco.
    --
    • CommentAuthortamaja
    • CommentTimeNov 1st 2014
     permalink
    Skapula,mojemu podcinala doradczyni laktacyjna,ktora jest pediatra.
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeNov 1st 2014
     permalink
    Mangaa, Kachaw, cieszę się gdy czytam historie jak wasze. Super kończycie przygodę z karmieniem piersią. Powoli, z rozwagą, z najmniejszymi stratami dla obu stron. Gratuluję !
    I choć moim ideałem jest karmienie co najmniej do 2 rż , a swoje poglądy zdarza mi się wypowiadać mało oględnie, to jesteście doskonałym przykładem, że nawet zakończenie mlecznej drogi może nie być bolesne dla żadnej ze stron.
    Będziecie mam nadzieję inspiracją i przykladem dla innych !
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeNov 3rd 2014 zmieniony
     permalink
    Słuchajcie, jak przekonać przyszłą mamę do karmienia piersią?
    Nie chce, bo ciało jest dla niej strasznie ważne i nie chce, żeby jej biust stracił na jędrności i wyglądzie (chce też cesarkę, ale to już na inny wątek...). Przydadzą się ciekawe linki (był taki What's in breastmilk, macie do niego bezpośredni link?). Wydatek na mm nie jest argumentem, bo kasy jej nie brakuje. Postaram się zebrać wszystkie zalety i jej wysłać. Bardzo mi zależy, żeby ją przekonać i szukam sposobów. Przede wszystkim chyba pokażę jej swoje cycki, bo właściwie wszystko z nimi ok, a karmiłam prawie rok, może one do niej przemówią :P
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeNov 3rd 2014
     permalink
    Ely moim zdaniem jak ktoś ma takie podejście to myślę że żadne argumenty nie pomogą, bo jeżeli nie działa najważniejszy argument że to posiłek idealny dla dziecka i to najlepsze dla niego co może być to nic nie pomoże. Mnie nigdy przekonywać nie trzeba było ale na mnie wrażenie zrobiło porównanie wstawione przez Uśkę jakie wartości ma mm a jakie mleko matki, i to było dla mnie mega potwierdzenie, żę dobrze robię karmiąc piersią.
    To tak jak z paleniem papierosów możemy pokazywać wyniki badań, pokazywać płuca palacza a ktoś kto chce palić to i tak będzie palił
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeNov 3rd 2014
     permalink
    Kachaw, dużo w tym racji, ale muszę spróbować. Czasem znajdzie się argument, którzy przekona.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeNov 3rd 2014
     permalink
    Elyanna, jak ktoś karmic nie chce to nie przekona go skład mleka. Znam osobicie kobiete,matke skrajnego wcześniaka,dla którego mleka kobiece jest lekiem!,bo chroni przed martwiczym zap.jelit i posocznica,ktora swiadomie podjel decyzje ,ze woli podawac mm.moim zdaniem ta mama już wybrala. ja mimo karmienia prawie 3 lata mam biust jędrny jak przed karmieniem:), a do tego jestem szczuplejsza o 15kg niż przed ciaza:).
    • CommentAuthorcestmoi89
    • CommentTimeNov 3rd 2014
     permalink
    Elyanna, ja bym przede wszystkim uświadomiła koleżankę, że to nie samo karmienie zmienia kształt biustu, a zmiana rozmiaru. Więc jak przed ciążą miała duże i na dodatek dużo urosły, to nie ma co się oszukiwać, że będą jędrne i piękne jak dawniej. Kluczowe jest tutaj dobranie dobrego specyfiku do skóry a nie rezygnacja z karmienia. Dziecko było planowane? Bo jak tak to można jej przedstawić zalety płynące z kp dla malucha, że to dla niego zdrowe, rozwijające i budujące na wielu płaszczyznach. Chyba trzeba ją troszeczkę ruszyć na ambicji, że nie po to ma dziecko, żeby być zawsze piękną i wolną jak do tej pory. Bo dla mnie akurat największym szokiem było totalne ograniczenie swobody związane z samym macierzyństwem, nie tylko z kp. No i myślę, że nawet jeśli się zdecyduje na kp, to podda się przy pierwszych problemach, bo taka decyzja musi wypływać z naszego ogromnego wewnętrznego przekonania, że to co robimy ma wartość i że to najlepsze dla nas i naszego dziecka.
    Jeśli ona dla siebie jest tak ważna, to napisz jej o zaletach kp dla samej matki, że obniża zachorowalność na nowotwory, że matki, które kp w nocy, mając dziecko przy sobie statystycznie częściej się wysypiają, że wpływa na opóźnienie powrotu płodności, więc przesuwa w czasie utratę krwi, że może wspomóc w zrzuceniu kilogramów pociążowych, że mleko ma zawsze przy sobie i nie musi się martwić o wyparzanie, sterylizowane, podgrzewanie itp przy karmieniu mm. Szukaj, co do niej przemówi. Ale wiem z własnego doświadczenia, że przekonanie kogoś, kto nie jest zdecydowany jest bardzo trudne. Im bardziej się starasz, tym druga osoba się bardziej stawia. Na swoim koncie mam jedną mamę, której nie przekonywałam a po prostu napatrzyła się u mnie. I się sama przekonała. Później sama pytała o szczegóły, z mojej strony padło tylko zapewnienie, że jak będzie potrzebować, to jej pomogę.
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeNov 3rd 2014
     permalink
    Chyba macie rację... to taki typ, że przekonywanie tylko rodzi opór. Powiem dlaczego ja tak karmiłam, jakie miałam z tego plusy, jakie moje dziecko miało plusy (zero chorowania póki była na kp), że moim koleżankom, karmiącym mm było przykro i miały wyrzuty sumienia względem dziecka, ale co na wybierze - jej decyzja.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeNov 3rd 2014
     permalink
    Elyanna,jak podasz mi maila,to mogę przeslac Ci skład mm a skład mk.
    Ale jak tak powiesz,co napisalas,to dasz mamie do myslenia.
    Wiecie,ja może dziwna jestem,ale ja nigdy nie przejmowałam się czyms takim,ze będę miała np.rozstepy po ciąży,czy mnie jędrny biust itp.itp. podjelam swiadoma decyzje w sprawie posiadania dziecka i przyjelam za pewnik,ze moje ciało się zmieni,ze mogą pojawić się rostepy,ze utyje w ciąży,a potem ze porod będzie bolec:wink:. z pierwszym dzieckiem nie udało mi się karmic ponad 6 tygodni,mimo,ze bardzo chciałam. drugie dziecko się zaparłam,zaczelam szukac pomocy. gdy ja znalazłam,zaczelam myslec,jak ja dalej przekazac,bo doradcow wciąż mało i trudny dostep do Nich czasami (długie oczekiwanie na wizyte,a taka mama na granicy załamania,bo cos nie idzie z karmieniem,bardzo latwo ulega sugestii otoczenia,zeby podac mm).
    Elyanna,polec Jej ksiazke Wrto karmic piersią i co dalej.N.Gugulskiej.
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeNov 3rd 2014
     permalink
    Możesz dać jej prezent "Warto karmić piersią". Jej wątpliwości są tam poruszone.
    --
    •  
      CommentAuthor_azja_
    • CommentTimeNov 3rd 2014 zmieniony
     permalink
    Boże, jak ja nie znoszę tego argumentu o utracie jędrności przy karmieniu!!! Wrrr. Nie ma czegoś takiego, biust flaczeje od braku biustonosza lub zlego biustonosza, to powinno być drukowane wielkimi literami na ścianach oddzialow polozniczych. Ja rozumiem te obawy, bo ja sama jestem próżną babą, trzeba uwierzyć, że to mit! Oglądasz w jakkms bzdurnym programie typu metamorfozy jak kobieta przychodzi do chirurga i pokazuje dwa flaczki tlumacząc: "karmilam piersią i tak mi się zrobilo", a guzik prawda - zrobilo się, bo przede wszystkim kobieta nie zadbala o bieliznę, a biust się bardzo zmienia i bielizna (żadne kremy) moze utracie jędrnosci zapobiec. Za mało się o tym mówi...

    Treść doklejona: 03.11.14 16:31
    Ja się wcale nie dziwię, że kobiety wiążą utratę jędrnosci z karmieniem piersią - mnie samej tak się kiedyś wydawało, bo wszędzie ten bzdurny mit jest powielany - w gazetach, tv, opowiesciach niektorych kolezanek... Nawet moj znajomy po medycynie, probujac mnie przekonac do przerwania karmienia zapytal: "a nie szkoda ci piersi?" Ja jestem taka prozna, że gdybym miała mieć flaczki po kp, to chyba bym zastanowila się nad mm, ale na szczęście uslyszalam kilka mądrych slow o zapobieganiu utracie jędrności, zobaczylam na przykladzie innych kobiet, ze rzeczywiscie kp nie musi powodowac utraty jędrnosci jesli zadba się o bieliznę i na wlasnej skorze (doslownie) przekonalam się, że to jest prawdą. Jeśli koleżanka boi się o wygląd, to jest jeszcze argument nr 2 - oksytocyna, szybka utrata brzuszka poporodowego itd.

    Treść doklejona: 03.11.14 16:37
    I nigdy w życiu nie miałam takiego pięknego biustu jak przez 2 lata karmienia, bylam z niego dumna, o!

    1 zdjęcie - przed ciążą
    Dh

    2 zdjęcie - po 1,5 roku karmienia, brzuszka nie ma - cudowna oksytocyna!
    Tcj

    3 zdjęcie - po prawie 2 latach kp
    Dio

    4 zdjęcie po przestaniu kp, na początku drugiej ciąży, kiedy znow/ jeszcze biust byl maly
    Euk

    Przepraszam za tak dlugi tekst i ten ekshibicjonizm, ale to jest dla mnie drażliwy temat i po prostu szkoda mi kobiet, które z powodu tego nieprawdziwego aczkolwiek powszechnego przekonania rezygnują z czegoś tak fantastycznego jak karmienie piersią.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.