Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJul 14th 2017
     permalink
    Dlatego chciałam być uczciwa. Ale słyszę, że "inni widzą i im nie pasuje".
    A mnie się wydawało, że ważniejsze są efekty pracy, a nie to, ile godzin przy biurku spędzę. ale to temat na rozterki a nie na KP :wink:
    Nadal robię swoje i tyle.
    --
    • CommentAuthorAnecia84
    • CommentTimeJul 14th 2017
     permalink
    Ja jak przy Ludwiku wychodziłam godzinę wcześniej z pracy wybierając przerwy na karmienie to dziewczyny mi zazdroscily. Ja im powiedziałam że nie wiem czego mi zazdroszczą bo pracy nie ubyło a ja muszę wszystko zrobić w 7 a nie 8 godzin. No i skończyły się głupie komentarze.
    -- ;;;;
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 14th 2017
     permalink
    zalezy jaka praca. bo jak jest biuro do 16, to jednak klienci od 14 do 16 tez wysylaja zamowienia czy zapytania ofertowe, albo dzwonia z problemami. I jak ja pracuje do 14, to ok, niby swoje rzeczy obrobie, ale jednak od 14 do 16 licze na wsparcie kolegow. w sumie kazdy by chcial wychodzic o 14, a swoja robote obrabiac w 6 godzin (bo da sie).
    Choc na apewno jest kilka zawodow, ktore nie maja znaczenia, kiedy sie cos zrobi, grunt, zeby bylo zrobione
    -- ;
    •  
      CommentAuthorobe
    • CommentTimeJul 14th 2017
     permalink
    karolciat: To ja bym musiała doczytać przepisy. bo o tym, ze nie ma prawa odmówić zmniejszenia etatu, to wiedziałam, ale tylko pod warunkiem, że jest to wniosek złożony bezpośrednio po urlopie macierzyńskim/rodzicielskim. A skoro już wróciłam do pracy i po jakimś czasie chcę zmniejszyć etat, to już nie musi się godzić. Taka moja wiedza. Ale poszukam

    Art. 186[7] KP.
    §1. Pracownik uprawniony do urlopu wychowawczego może złożyć pracodawcy pisemny wniosek o obniżenie jego wymiaru czasu pracy do wymiaru nie niższego niż połowa pełnego wymiaru czasu pracy w okresie, w którym mógłby korzystać z takiego urlopu. Pracodawca jest obowiązany uwzględnić wniosek pracownika.

    Słowa tu nie ma o tym, że wniosek musi być złożony bezpośrednio po macierzyńskim :)
    Ta Twoja szefowa to niezła sucz ;)
    -- Swoje trzy grosze każdy uważa za najlepszą mo
    •  
      CommentAuthorfeel
    • CommentTimeJul 15th 2017
     permalink
    Dziewczyny, wracam w październiku do pracy, synek będzie miał 19 miesięcy. Na razie (dziś kończy 16) karmię go rano, wieczorem, w nocy, czasem w dzień, ale mogę wyjść i może się bez tego obejść. Może nie od razu i nie w tej ilości co przed ciążą, ale będę miała nocki, co daję pracę od g.13 jednego dnia do 15 następnego. Zdarzało się i dłużej. Zastanawiam się czy powinnam odstawiać syna, czy w takim trybie pracy da się kp... Dodam, że na razie kp mi nie przeszkadza, jest przyjemnością no i oczywiście dużą korzyścią dla dziecka. Gdybym miała odstawiać to tylko ze względu na ten powrót do pracy... Jak Wy byście postąpiły?
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 15th 2017
     permalink
    a co ma 15 godzin przerwy do odstawienia kramienia? oczywiscie ze sie da. da sie nawet raz dziennie, czyli co 24 h. jesli ci zalezy i wam obojgu pasuje to i dziec sie przyzwyczai i cycki
    -- ;
    •  
      CommentAuthorfeel
    • CommentTimeJul 15th 2017 zmieniony
     permalink
    Tylko to by było więcej niż 15 h - praca od 13 jednego dnia do 15 następnego, czyli 26 h pracy. Zakładając, ze tego pierwszego dnia by jadl rano kolo 6 to następne karmienie następnego dnia wieczorem, no ewentualnie po pracy czyli kolo 16, co daje 34 h lub wiecej. No i to nie bylo by zawsze tylko na codzien wg schematu rano, wieczor, noc a powiedzmy co tydzień taka ponaddobowa przerwa.
    •  
      CommentAuthorefcia81
    • CommentTimeJul 16th 2017
     permalink
    Dziecko szybko odnajduje się w nowej rzeczywistości i nauczy się jesc w takich porach zeby kp trwało i trwało o to się nie bój :-)
    Moja cwaniara jak zczaiła że wstaje o 05;30 i że później wychodzę to jak w zegarku w ręku budzi się o 05:00 zeby mnie jeszcze dorwać i sobie popić mleczka. Super tylko zaniast spać do oporu czyli 05:30 ja spie do 05;00:shocked:
    --
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeJul 16th 2017
     permalink
    Feel, a ta praca w godzinach nocnych to na Twoje wyraźne życzenie? bo wiesz, że kodeks pracy chroni matki małych dzieci do 4 roku życia i pracodawca nie może wymagać od Ciebie jak karmisz dyżurów nocnych.
    -- [/url][/url]
  1.  permalink
    efcia81: Moja cwaniara jak zczaiła że wstaje o 05;30 i że później wychodzę to jak w zegarku w ręku budzi się o 05:00 zeby mnie jeszcze dorwać i sobie popić mleczka. Super tylko zaniast spać do oporu czyli 05:30 ja spie do 05;00
    - u mnie chyba podobnie... juz przed 5 rano maly sie mnie czepia strasznie i potem musze wyjac mu cycusia z buzi a on sie drze no ale ja musze wyjsc 5.20 :(
    Wogole ostatnio jakby kryzys jakis byl, marudzi przeokrutnie i non stop by wisial na cycu w celu ciumiana, bo nie z glodu przeciez... Od 7 sierpnia maz ma urlop, chyba sie bierzemy za odstawianie...
    --
    •  
      CommentAuthorefcia81
    • CommentTimeJul 17th 2017
     permalink
    Dziś w dzień po raz pierwszy usypiając małą nie dałam cyca. Bez cyca chodziła już spać, ale tylko jak usypiał tata lub drzemka na spacerku. Jak ja usypiałam w domu to nigdy mi nie odpuściła. Dziś się nie poddałam, walczyła godzinę czasu, jak w końcu mi zasnęła na rękach już chyba ze zmęczenia to aż się popłakałam, bo tak psychicznie się zmęczyłam. Tak się napłakała malutka :-(
    Powiem Wam że śpi już 1,5h bez żadnych pobudek, zawsze jak po cycu to się przebudzała. Zauważyłam, że dłużej śpi ciągiem jak zasypia bez cyca. Będe chciała jeszcze przez jakiś tydzień karmić tylko na sen nocny, w dzień i w nocy będziemy walczyć. Zobaczymy jak nam pójdzie.
    --
    •  
      CommentAuthorfeel
    • CommentTimeJul 17th 2017 zmieniony
     permalink
    [quote=skapula][/quote]
    Nie wiem jeszcze dokładnie jak to będzie, na początku bym chciała nie mieć nocek, ale po jakimś miesiącu pewnie coś wezmę. Niedługo potem też kończy mi się umowa i przyznaję, że boję się czy przedłużą... ale to już rozmowa nie na ten wątek.
    Edit. Cytat chyba nie działa, nie wiem jak naprawić.
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJul 18th 2017 zmieniony
     permalink
    A ja dostałam przed chwilą maila z kadr o treści:

    W związku z korzystaniem przez Panią z przerwy na karmienie dziecka, proszę o dostarczenie do Działu Kadr, odpowiedniego zaświadczenia od lekarza potwierdzającego fakt karmienia dziecka piersią.
    Jeżeli zrezygnowała Pani z przerwy na karmienie i wróciła na 8 godzinny czas pracy, proszę o oficjalną informację/pismo w tej kwestii. Zgodnie z dokumentacją w aktach, nadal Pani z niej korzysta, gdyż nie znalazłam dokumentu rezygnacji z tego uprawnienia.


    Do pracy wróciłam dopiero w połowie maja i już żądają zaświadczenia.
    Dodam, że piersią nie karmię (niestety Fryc się sam odstawił w wieku 10 mies.), ale za namowami dziewczyn z portalu złożyłam jednak wniosek o skrócenie czasu pracy z 8 na 7 h. We wniosku napisałam, że karmienie chciałabym kontynuować do ukończenia przez dziecko wieku 2 lat i że jednocześnie zobowiązuję się, że jeśli karmienie piersią zakończy się wcześniej, niezwłocznie o tym poinformuję i zaprzestanę korzystania z uprawnienia do przerwy na karmienie dziecka.

    I co teraz? :confused:
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJul 18th 2017
     permalink
    idziesz do gina i mówisz, że chcesz papier bo karmisz i firma chce.
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJul 18th 2017 zmieniony
     permalink
    A on ma prawo jakoś "sprawdzić", czy faktycznie karmię? I czy to musi być gin prowadzący ciążę, czy pierwszy lepszy?
    Internety piszą, że przepisy nie określają kompetencji lekarza, uprawniających do wystawienia takiego zaświadczenia – może to być więc lekarz sprawujący opiekę nad matką i dzieckiem. Pediatra?
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeJul 18th 2017
     permalink
    marion: A on ma prawo jakoś "sprawdzić", czy faktycznie karmię?

    nie. no przecież nie będziesz przy ni mleka ściągać :wink:
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJul 18th 2017 zmieniony
     permalink
    Heh, no ja myślę :wink:

    Umówię się do jakiegoś gina na NFZ i przy okazji podwozie sprawdzę oraz cytologię zrobię, bo ostatnia rok temu była.
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeJul 18th 2017
     permalink
    Marion, gin pewnie bez problemu wystawi Ci takie zaświadczenie, chociaż ja osobiście przyznałabym się, że juz nie kp i zmniejszyłabym sobie wymiar czasu pracy do 7/8 (tak tez zrobiłam przy pierwszym dziecku).
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJul 18th 2017
     permalink
    skapula: chociaż ja osobiście przyznałabym się, że juz nie kp

    Fryc niestety mnie niemile zaskoczył i sam się odstawił (nad czym nadal trochę ubolewam i nawet śnię czasami, że go karmię...). Nie miałam w planie oszukiwać pracodawcy, ale dziewczyny tutaj pisały, żebym jednak złożyła podanie, bo nikt nie będzie sprawdzał i żądał zaświadczeń. I że nawet laski karmiące MM podania piszą. A godzina mniej to zawsze coś (generalnie pracuję w systemie 8-godzinnym, ale aktualnie wychodzę po 7 h).
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJul 18th 2017
     permalink
    Ja bym też nie brnela w to dalej. Koleżanka w pracy też mi kiedyś opowiadała jak do 3 rz dziecka sciemniala ze karmi. Dużo zależy od pracodawcy. Czasem chyba lepiej nie kombinować.
    Marion, przygotuj się też na to, że lekarze są różni i może np. zleciła Ci usg? A kto wie na jakiego formaliste trafisz.
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJul 18th 2017 zmieniony
     permalink
    Tak jak napisałam - wniosek był do drugich urodzin z zastrzeżeniem, że jak wcześniej skończę, to dam znać.
    Spodziewałam się "kontroli" przed upływem czasu, na jaki się zdeklarowałam (czyli kwiecień 2018), ale nie już po 2 mies. od powrotu do pracy... Myślałam, żeby pociągnąć sytuację do końca roku kalendarzowego i wtedy złożyć wniosek z rezygnacją.

    W ogóle ton wypowiedzi mnie zdziwił - jakby pani z kadr myślała, że już z rok karmię i się przypomina łaskawie. A przecież wniosek pisałam w połowie maja, w momencie powrotu do pracy. Dat nie widzi? Czy może zamierza co 2 mies. mnie tak nagabywać...
  2.  permalink
    Mój gin prywatny wypisał by wszystko.To nie zus żeby kierować do specjalisty i sprawdzać, moim zdaniem możesz być spokojna.A zawsze mogłaś nagle utracić pokarm ,zdarza się przecież naprawdę.

    Treść doklejona: 18.07.17 12:11
    Czytając wasze wypowiedzi na temat koleżanek w pracy.No kochane czy to Was dziwi, nikt tak nie dopieprzy jak kobieta kobiecie.Znam to osobiście jestem matką cesarkową która karmiła sztucznym mlekiem ....wiecie kim jestem...nikim...a pierwsza która dała mi to do zrozumienia była moją bardzo bardzo dobrą znajomą.....
    -- ❤️Martusia2004 Aniulka2011 Dorotka2013 Marcinek2017❤️
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJul 18th 2017 zmieniony
     permalink
    Agnieszka79r: A zawsze mogłaś nagle utracić pokarm

    Fakt jest taki, że jak nacisnę pierś, to mleko się jeszcze pokazuje.
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeJul 18th 2017
     permalink
    Idź po zaświadczenie i korzystaj. Nie sądzę żeby ktoś Cie wysyłał na usg. Po wakacjach sama zrezygnujesz. Swoją drogą dla przypomnienia jak skończyłas karmić to usg i tak powinnaś zrobić.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJul 18th 2017 zmieniony
     permalink
    Gabcia_I: Swoją drogą dla przypomnienia jak skończyłas karmić to usg i tak powinnaś zrobić.

    No właśnie nie wiem, czy już mogę, skoro gdy naciskam pierś, to jeszcze coś tam się pokarm pokazuje - nie "zasłoni" on obrazu?
    A co do USG, to od lat robię co roku - na wizycie u gina robię USG (macica, jajniki), pobierana jest cytologia i biorę zawsze skierowanie na USG piersi.

    A ktoś się orientuje ile mam czasu? Niezwłocznie?
    Bo będzie kicha z terminem u gina - ja w pracy do 14-tej, a popołudniami nie mam męża, żeby z Frycem został (Henry na wakacjach). A początkiem sierpnia @ przyjdzie i znów następny tydzień z głowy.
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeJul 18th 2017
     permalink
    Ja już nie pamiętam ale zapytaj ginekologa, który wystawi Ci zaświadczenie kiedy po zakończeniu karmienia powinnaś zrobić usg i tyle :cool:

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 18.07.17 12:27</span>
    A nie możesz iść z Frycem? Tylko po papier.
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJul 18th 2017 zmieniony
     permalink
    Marion, nie wiem jak to jest. Ja sama choć miałam prawo do tej godziny wcześniej to z niej nie korzystalam bo mi się to czasowo nie opłacało.
    Natomiast wracając do pracy usłyszałam od koleżanki z pokoju (z którą się lubilysmy i byłyśmy w naprawdę dobrych stosunkach, i która nie raz naduzywala mojej cierpliwości jeśli chodzi o zwolnienia z pracy, późniejsze przyjscia, długie weekendy itd) ze ona sobie nie wyobraża abym ja wychodziłam z pracy godzinę wcześniej bo ona tez potrzebuje czasem wyjść i nie będzie za mnie robila. Matka dwójki dzieci, jej córka również matka. Od niej też usłyszałam ze ja to mam łatwo bo jak karmie w nocy wyjmuje cycka i leci. Taaak, każda matka karmiąca wie, że kp nie od poczatku tak wygkada i nie zawsze. Oraz że pracujące matki mają w życiu łatwiej niż matki niepracujące zawodowo. Przy czym koleżanka, jak i jej córka to mama butlowa, która swoje dzieci wychowywała będąc na wychowawczym. Wiec oceniajac inna matkę, która wychowuje dziecko w innym systemie zwyczajnie nie wie o czym mówi. Ale do oceniania pierwsza ;)
    Natomiast co do tej przerwy to zwyczajnie uważam ze jest dla mam karmiących które spiesza się nakarmić piersią swoje dziecko, bo int ich w tej roli nie może zastąpić. Ja się tak spieszyłam i uwierzcie mi, nie wstepowalam po drodze do sklepu itp bo wiedziałam że moje dziecko czeka na posiłek i tylko ja mogę mu go dać. Bo będzie głodne. A dziecko, które jest na butli głodne czekało nie bedzie. No ale każdy robi jak uważa i tyle. Mi się takie naciąganie nie podoba.
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeJul 18th 2017
     permalink
    Mi gines mówił, żeby usg zrobić po ok 3 miesiącach od zakończenia karmienia. To nic, że masz jeszcze mleko:wink:
    Ja robiłam usg w 3 miesiącu karmienia czyli laktacja w pełni i dla onkolga nie było problemu z oceną obrazu :wink:
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJul 18th 2017
     permalink
    Ja robiłam usg w trakcie karmienia i lekarka powiedziała, że nie potrafi ocenic czy guzek, który kontrolujemy urósł czy nie. Zamierzam teraz trochę pokarmic a czas kontroli się zbliża wiec pewnie będę szukała kogoś kto jednak mimo laktacji spróbuje te usg ocenić.
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJul 18th 2017 zmieniony
     permalink
    _Isia_: Mi się takie naciąganie nie podoba.

    No rozumiem - mnie też niezbyt, bo generalnie uczciwa jestem (co nie zawsze wychodzi mi na dobre).

    Jak już pisałam, nie miałam w planie wniosku pisać, ale dziewczyny stąd mnie namówiły. Jeśli teraz zaświadczenia nie dam, to potwierdzę przypuszczenia kadrowej, że faktycznie oszukałam. Bo poprosili o zaświadczenie, ja spękałam i od razu wniosek chcę anulować. Tak więc zaświadczenie spróbuję zdobyć, a rezygnację złożę po wakacjach, jesienią.
    Znajoma z pracy rok temu wróciła po macierzyńskim i złożyła wniosek na rok, do drugich urodzin dziecka. Nie wołali od niej o zaświadczenia. Ale widocznie jakaś nadgorliwa kadrowa się trafiła w międzyczasie.

    Jak same widzicie, baby (zarówno współpracownice jak i szefowe, a nawet lekarze ginekolodzy) gorsze od facetów. U mnie w dziale sami faceci - zgłosiłam pierwszego dnia po powrocie, że będę na 7 h przychodzić i przyjęli bez problemu. Nigdy nie usłyszałam choćby jednego zdania w stylu "ależ ci fajnie, że godzinę wcześniej wychodzisz", a wręcz "spoko, jest możliwość, to korzystaj". Po stokroć wolę pracę z facetami!
    Gabcia_I: A nie możesz iść z Frycem? Tylko po papier.

    Chciałabym od razu cytologię, USG itp., ale chyba jednak się nie da za jednym zamachem... Bo on zarówno w kolejce, jak i w gabinecie żyć i mnie i innym nie da.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 18th 2017
     permalink
    a ja uwazam, ze taka przerwa powinna sie nalezec, niewazne czy sie karmi mm, czy piersia. Bez przesady, ponad roczne dziecko obedzie sie te godzine dluzej bez piersi, nie trzeba wcale az tak sie spieszyc tylko w tym celu, zeby je nakarmic. Natoiast uwazam, ze ogolnie przy tak malym dziecku wazne jest, zeby pracowac krocej.
    Uczciwosc uczciwoscia, tez zawsze byal za tym, ale nie oszukujmy sie - sa laski, ktore karmia do 3-4 roku zycia i wykprzystuja te przerwe na karmienie do 3 roku zycia, i chcecie mi wmowic, ze biegna co sil w nogach do 3 letniego dziecka, zeby je piersia nakarmic? No prosze was.
    Uwazam, ze Marysia powinna niemiec centralnie skrupulow, bo to jest w interesie Fryca, ktory jest malutki, po porstu.
    Bierz Marion zaswiadczenie, prywatny lekarz wystawi ci wszystko. Nie robisz tego dla siebie, bo jestes leniwa, tylko dla dziecka, ktore godzine szybciej bedzie odbierane od niani.
    -- ;
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJul 18th 2017 zmieniony
     permalink
    Ewasmerf: Nie robisz tego dla siebie, bo jestes leniwa, tylko dla dziecka, ktore godzine szybciej bedzie odbierane od niani.

    No tak właśnie jest. Wychodzę z pracy, nigdzie się nie szlajam, tylko jadę Fryca odebrać.
    Ewasmerf: Natoiast uwazam, ze ogolnie przy tak malym dziecku wazne jest, zeby pracowac krocej.

    Generalnie, to tyle ludzi jest za tym, żeby matka nie musiała pracować do ukończenia przez dziecko 3 r.ż., a tu się żałuje 1 h dziennie...
    Ewasmerf: prywatny lekarz wystawi ci wszystko

    Boje się, że za 2 mies. znów mnie poproszą o zaświadczenie - a nie chcę co rusz tracić 100-150 zł u prywatnego, żeby mi świstek wypisał.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 18th 2017
     permalink
    to im powiedz ze placisz za zaswiadczenie i pojdziesz po zaswiadczenie pod warunkiem, ze ci zwroca za fv
    -- ;
    •  
      CommentAuthorAnka80
    • CommentTimeJul 18th 2017
     permalink
    Dziewczyny, cały przepis o godzinie krótszej pracy przy kp opiera się tylko i wyłącznie na oświadczeniu kobiety i jej uczciwości.
    marion - niech Ci Pani kadrowa poda przepis na podstawie którego potrzebuje zaświadczenie od lekarza, bo zgodnie z prawem polskim nie ma od Ciebie prawa tego wymagać.
    Tak, napisałam o uczciwości... ale ja to odczuwam i rozumiem tak... mam malutkie dziecko, ono mnie potrzebuje, być może karmienie mi nie wyszło, być może walczę o relaktację, nic nikomu do tego... mam prawo do godzinnej przerwy (krótszego wymiaru pracy) to ją wykorzystuję (wiem, że niektóre mnie zakrzyczą, bo uczciwość to uczciwość).
    Po drugie, powiedzcie mi, jak sprawdzić czy kobieta nadal nie karmi? No jak? Jak ma to sprawdzić w teorii lekarz który niby ma załatwić zaświadczenie... to tylko jakaś cholerna papierologia naszych pracodawców. Co ma zrobić lekarz? Naciskać czy mleko wypływa (może wypływać jeszcze kilkanaście miesięcy a nawet lat po zakończeniu kp), założyć monitoring w domu i obserwować czy karmimy? No helo!

    Tak, więc żadne zaświadczenia... tylko Wasze oświadczenie, a tu macie podstawę prawną z PIP-u.
    --
  3.  permalink
    Ja bym brala zaswiadczenie. Nawet jak uda mi sie odstawić mam zamiar to ciagnac ile sie da gdyz pasuje mi wychodzic wczesniej, wymieniac sie z mezem. Nie musze prosić mamy by przychodziła (a ona przychodzi od swieta niechcetnie a co dodpiero codziennie). Nie chce pisac o skrocony wymiar bo juz go mam o godzine i wyplata mniejsza. A po drugie czemu nie korzystac jak mozna.czemu byc uczciwym? Dla zasady? Prosze Was... Ten uczciwy akurat nic nie zyskuje..
    P.S.
    Ja dalam zaswiadczenie (pediatra wypisal) bo w kadrach od razu sugerowali ze takowe chca.
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJul 18th 2017
     permalink
    Prosić co dwa miesiące o zaświadczenie? No bez przesady. Juz by chyba na głowę upadli. Jak się chodzi na NFZ to bys dłużej na wizytę czekała; )

    Ewa, nie ma co porównywać roczniaka z trzylatkim. Uwierz ze nie każdy roczniak jest taki ze wsuwa każdy obiad jaki dadza i wszytko je. Mój taki nie był. Czekał po prostu na te mleko. No co ja będę tłumaczyć, myślę że niejedna mama wie o co mi chodzi.
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 18th 2017
     permalink
    wiecie, mozna byc uczciwym, jesli uczciwie podchodza do nas. Ja przy Piotrku uczciwie powiedzialam, ze piersia nie karmie tylko mm, ale potrzebowalam wychodzic wczesniej i przychodzic pozniej, szef bez mrugniecia okiem sie zgodzil, sam zapropnowal zebym korzystala z godzinnej przerwy na karmienie (mm!).
    Przy Marcie poprosilam, czy moglabym skorzystac z godzinnej porzewy. Ja wiem, ze sie nalzey, i ze karmie naprawde, ale poprosilam. Teraz tez poprosilam o ruchomy czas pracy od kiedy Marta chodzi do zlobka.
    I pewnie jak przestane karmic to uczciwie sie przyznam, ale poprosze, czy moglabym bardziej luzno chodzic do pracy.
    Na szcsecie mam warunki jakie mam, u mnie uczciwosc jest w cenie.
    Natomiast w przypadku Marion, gdzie ja traktuja jak "zlodzieja", w tym wypadku czasu to bym sie nie wahala. Kto bardziej kogo wykiwa, po prostu.
    -- ;
    • CommentAuthorkarolciat
    • CommentTimeJul 18th 2017
     permalink
    W temacie znalazłam to.
    Ciekawy cytat: "Należy dodać, że żaden przepis nie określa wieku dziecka, do którego pracownica może korzystać z przerwy na karmienie. Coraz częściej pracownice karmią dziecko nawet dłużej niż do ukończenia przez nie 1 roku życia."
    Orzecznictwo jest podzielone w tej kwestii. Ale już w tym tygodniu rząd ten problem rozwiąże i orzecznictwo będzie zgodne z aktualnym stanowiskiem partii :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 18th 2017
     permalink
    Isia, ale wg twojej argumentacji matka 2-3 latka leci na sygnale bo musi nakarmic dziecko piersia i po to potrzebuje przerwy na karmienie. bez przesady

    Treść doklejona: 18.07.17 13:47
    o tu
    "zwyczajnie uważam ze jest dla mam karmiących które spiesza się nakarmić piersią swoje dziecko, bo int ich w tej roli nie może zastąpić. "
    I niby takim matkom karmiacym 3-latka przerwa sie nalezy?
    -- ;
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJul 18th 2017 zmieniony
     permalink
    Anka80: Tak, więc żadne zaświadczenia... tylko Wasze oświadczenie, a tu macie podstawę prawną z PIP-u.

    Mam tę stronę od pewnego czasu w ulubionych i na jej postawie pisałam wniosek.

    Anka80 - czyli radzisz przed uzyskaniem zaświadczenia, spróbować najpierw odbić piłeczkę? Odpisać (mailowo czy oficjalnie pismo?), że:

    Zgodnie z art. 187 k.p. mam prawo do dwóch półgodzinnych przerw w pracy (scalonych w jedną godzinę). Nie ma natomiast podstaw prawnych do żądania ode mnie przedstawienia zaświadczenia lekarskiego, potwierdzającego tę okoliczność. I że żadne przepisy prawne nie przewidują również obowiązku wystawiania przez lekarzy zaświadczeń o karmieniu piersią.

    Plus dopiska dot. wieku, o której karolciat wspomniała.

    ???
    •  
      CommentAuthorAnka80
    • CommentTimeJul 18th 2017
     permalink
    marion: Anka80 - czyli radzisz przed uzyskaniem zaświadczenia, spróbować najpierw odbić piłeczkę? Odpisać (mailowo czy oficjalnie pismo?), że:


    Tak, grzecznie, kulturalnie, odbić piłeczkę... bo tak naprawdę zaświadczenie od lekarza jest kombinowaniem, bo tak jak napisałam nie ma jak sprawdzić czy karmisz czy nie.
    Ja np. gdybym pracowała u Kogoś (mam swoją firmę) to na pewno do 2 roku życia korzystałabym z przerwy, ja karmię nadal - teraz już prawie 3-latkę i obecnie uważam, że przerwa w pracy nie byłaby mi potrzebna, ale do 2 roku życia, córka bardzo dużo mnie potrzebowała i nie patrzyłabym na żadne inne kwestie, poza jej potrzebą bycia ze mną.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJul 18th 2017 zmieniony
     permalink
    Boszzzz, ale się zdenerwowałam... Aż mnie cycki zaczęły szczypać, jak podczas KP... :shocked:
    Anka80: Tak, grzecznie, kulturalnie, odbić piłeczkę...

    Czy wystarczy jednym, dwoma zdaniami, jak to napisałam powyżej?
    Wypada odpisać mailowo, czy jednak w formie pisma na papierze?
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJul 18th 2017
     permalink
    Marion, ja myślę że Ty najlepiej wiesz jakiego masz szefa, kadrowki i czy jak im odpiszesz z przepisem to zostawia Cie w spokoju czy sobie "nagrabisz" i czy nie byłoby lepiej dla Twojego świętego spokoju i podejścia pracodawcy do Ciebie jednak te zaświadczenie przynieść.

    Ewa, ja od swojego pracodawcy oczekuje ze będzie respektowal moje prawa. Ze będę mogła wrócić na swoje stanowisko, że z racji posiadania małego dziecka nie będzie mnie zmuszał do wyjazdów służbowych, notek itp. Zarazem tez wymagam od siebie uczcieści i respektowania prawa. I tyle.

    Ewa, napisałas ze roczne dziecko da się nakarmić czymkolwiek wiec ja ci odpisałam ze niekoniecznie tak jest. Prawda jest jednak ze do trzylatka "pędzic z piersią pełna mleka" nie trzeba ale jeśli kobieta chce tak robić i karmi piersia to ma do tego prawo i tyle. Takie mamy ustawodawstwo.

    Treść doklejona: 18.07.17 14:07
    Marion, odpisz w takiej samej formie jak dostałas Ty pismo. Jak dostałaś maila to odpisz mailem z potwierdzeniem odbioru. Ale jak dostałaś pismo papierowe to tylko pismo.
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJul 18th 2017 zmieniony
     permalink
    _Isia_: Marion, ja myślę że Ty najlepiej wiesz jakiego masz szefa, kadrowki i czy jak im odpiszesz z przepisem to zostawia Cie w spokoju czy sobie "nagrabisz" i czy nie byłoby lepiej dla Twojego świętego spokoju i podejścia pracodawcy do Ciebie jednak te zaświadczenie przynieść.

    No właśnie nie wiem jakiego mam szefa i kadrowe. Pracuję w Zielonej Górze, a szef i kadry są w Warszawie. Szefa widziałam raz (!), kadrowych ani razu. Brak kontaktu nawet telefonicznego. Także teeego...

    Grabić sobie nie chcę oczywiście. Odpiszę jak radzi Anka80 - jeśli jednak nadal będą chcieć zaświadczenie, to będę załatwiać. I jak wspominałam, ciągnąć w nieskończoność sytuacji nie chcę, wyślę im rezygnację za 2-3 miesiące.
    W życiu nie oszukiwałam na L4. Choruję raz na 2-3 lata. Inni migają się jak mogą i nikt się im nie dopieprza do niczego. A że człowiek chce godzinę więcej z dzieckiem spędzić, to już wielka podejrzliwość...
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJul 18th 2017
     permalink
    Jutro im wyślę odpowiedz, bo... za 5 minut wychodzę z pracy po 7 h!
    A dla pani kadrowej -> :middlefinger:
    •  
      CommentAuthorAnka80
    • CommentTimeJul 18th 2017
     permalink
    Co do formy odpowiedzi, to tak jak Isia napisała, odpisz w takiej formie w jakiej dostałaś.

    Powodzenia i naprawdę powalcz o ten czas dla siebie i dziecka.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJul 18th 2017
     permalink
    Dokładnie,ja bym też walczyła.laski idą na l4 jak tylko 2 kreski na teście,nie wszystkie chodzą bo mają zagrożone ciąże,więc tu podobnie.moze i nie jest to uczciwe wg prawa,ale uważam że jest uczciwe względem Fryca.
    -- ;
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeJul 18th 2017 zmieniony
     permalink
    Ewasmerf: laski idą na l4 jak tylko 2 kreski na teście,nie wszystkie chodzą bo mają zagrożone ciąże

    W pierwszej ciąży poszłam na zwolnienie dopiero na ostatni miesiąc (choć gin mnie co wizytę cisnął, że jak chcę, to mi da L4), w drugiej na cały ostatni trymestr (w oby przypadkach biodra mi wysiadły). Póki czułam się dobrze, to nie chciałam zwolnienia.
    Byłam fair - a mogłam zaraz po sikańcu powiedzieć "sayonara"...
    • CommentAuthorskapula
    • CommentTimeJul 18th 2017 zmieniony
     permalink
    Ja po powrocie do pracy nie byłam w stanie powiedzieć nieprawdy, że kp, zresztą nawet mi to przez myśl nie przeszło, zmniejszyłam wymiar czasu pracy do 7/8 tracąc na wynagrodzeniu.
    Sama mając w swoim zespole podwładną, która urodziła chore dziecko (wielowadzie), bez problemu godziłam się na przerwę na karmienie, wiedząc, że nie kp. I co bardzo mnie wówczas zdziwiło, to to, że jej wydawało by się dobre koleżanki miały o to pretensje bo przychodziły do mnie na skargę.

    Co do pracy w ciąży, w pierwszej pracowałam do ostatnich dni, ale nie było to mile widziane przez mojego szefa, który zasugerował mi (w mailu), że czas już pójść na zwolnienie i przygotować się do nowej roli mamy...oj jak mnie to wtedy zabolało...
    w drugiej ciąży pracowałam do początku 7 miesiąca, i tak sobie myślę, że nie zawsze robimy przysługę pracodawcy upierając się na pracę będąc w ciąży. Często dla pracodawcy kobieta w ciąży jest takim trochę niewygodnym i nieprzewidywalnym pracownikiem, do tego musi się z nią obchodzić jak z przysłowiowym jajkiem..

    Treść doklejona: 18.07.17 17:27
    Ale zgadzam się z tym, że matki małych dzieci nie powinny być zatrudniane na takich samych zasadach jak mężczyźni, uważam, że powinny mieć przywileje pozwalające im godzić pracę z wychowaniem małych dzieci, niezależnie od sposobu ich karmienia.
    -- [/url][/url]
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeJul 18th 2017
     permalink
    Był projekt zdaje się PSLu i chyba kogoś jeszcze, żeby w ogóle jeden z rodziców małego dziecka odgórnie zdaje się do 3 czy 4 roku życia dziecka miał 7godzinny czas pracy! Bez zmiany wymiaru etatu i zmniejszonej pensji. Niestety wylądował w koszu.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.