Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
co dwa kroki postój na minutę, czas dłużył się niesamowicie, dwa kroki i znów postój na zwracanie. Zanim dotarłam, byłam cała mokra. Jakaś kobieta wzięła mi po drodze torbę, wpakowała do windy i posłała na górę. Dzwonek na trakt, trzy skurcze oczekiwania. Pytania: kawa? papierosy? alkohol? adres zamieszkania? nazwisko panieńskie? ile waży? To wszystko wybijało mnie z mojego rytmu oddychania. Kobiety spokojnie czekały, aż złapię oddech i zasypywały mnie pytaniami dalej. Szybkie badanie, usg. Młody około 3,5, u mnie 6 cm, pójdzie szybko, biorąc pod uwagę to, jak się zachowuję. Kazały się przebrać i zaprowadziły na porodówkę. Trzy boksy, zajęte, jedna sala "z wszystkim" zajęta, sala z wanną dla mnie. Zostawiłam rzeczy koło łóżka i położna podpięła jedną głowicę ktg. Po kilku skurczach czuję lekkie parcie. Ból robi się nie do zniesienia na siedząco, leżąco, klęcząco. Wreszcie wylądowałam jak akrobata, siedząc na lewym pośladku z prawą nogą opartą na podnóżku łóżka, oparta na ręce
położna przebiła pęcherz przy pełnym rozwarciu. Przy każdym skurczu zaciskałam rękę na oparciu, krzyczałam i starałam się słuchać położnej. Trafiłam na ciepłą, spokojną kobietę, która głaskała mnie i mówiła, że pięknie mi idzie. Przeprosiła mnie, że musi mnie odwrócić na dwa ostatnie parcia, że musi mnie naciąć, bo blizna po poprzednim cięciu jest słaba i długa. Ostatni skurcz był wybawieniem, dostałam moją nagrodę na brzuch. Poprosiłam o kilka minut dla tętnienia pępowiny, położna zajęła się w tym czasie oglądaniem mnie i syna. W tym całym zamieszaniu udało mi się urodzić łożysko przed odcięciem pępowiny
później położne się śmiały, że to chyba ich pierwszy poród lotosowy w szpitalu
mały pierwsze oddechy wziął bez krzyku, z delikatnym odkrztuszaniem. Przez dwie godziny go nie ruszał nikt. Mierzenie, ważenie, pediatra odbyły się już w czasie pobytu na sali poporodowej. W tym dniu było dużo porodów, na tyle, że w czwórkę trafiłyśmy do dorabianej sali, mając za ścianą porodówkę.

;

[/url]
[/url]Ewa,ale 5 dni po porodzie,ze nie krwawisz to ja bym sie nie cieszyla,bo moze to byc zatrzymanie odchodów pologowych (bo po1.nie bylo rozwarcia naturalnego,moze tam troche rozwarli w czasie cc,ale to nie to samo co po porodzie sn). Obserwuj to.
zawsze ryczę

ale pani położna poczekała z pępowiną
Skurcze coraz mocniejsze, ze zaczynam przeklinac. W koncu 1:30 dostaje znieczulenie i uczucie ulgi jest prawie natychmiast. Ale za to mlody zaczal mi uciskac jakis newr przy prawym jajniku w zdloz biodra, ze bol byl nie do opisania. Co mi bylo po znieczulenie, ktore serio dziala jak bol pachwiny byl przeokropny przy kazdym skurczu. Polozna na skurczu rozciagala szyjke macicy, wiec bol pachwiny potegowal. Oczywiscie podobnie jak przy pierwszym porodzie, ode mnie licha wspolpraca, bo jak tu wspolpracowac jak boli jak cholera a oni sie karza odwracac co chwile :P I oczywiscie po skurczu mdlosci jak diabli, ze myslalam ze sie zhaftuje, a przy skurczu mega zgaga i drgawki z zimna. Picie szlo litrami.
