witajcie,nazywam się Monika.Razem z mężem staramy się sie o dziecko.Na razie na luzie,ale jak dotąd bez skutku.Chcialabym zaczac rejestrowac swoj cykl miesiaczakowy.Nigdy wczesniej tego nie robilam,wiec szukam osob,ktore tez chca tego sprobowac i wspolnie sie wspierac.Bedzie mi milo,jesli dolaczycie do mnie i bedziemy przekazywac sobie wlasne doswiadczenia.Jakby co czesciej jestem dostepna na gg:6727738
Nawet nie wiecie, jak się teraz stresuję. Byłam w toalecie i myślałam, że krwawię, ale nie. Kilka razy w tym tygodniu miałam takie uczucie, nawet przed testem, dziewczyny o tym nieraz pisały...
Mąż powoli się oswaja z myślą o dziecku, jego szok mnie zaskoczył, sądziłam, że zdążył się przygotować. Może też bardziej jest zaskoczony tym, że IUI nie pomogły, a tu tak, przez przypadek.
Amazonko mogłabyś sie czasem zagłebić w zdanie. IUI to celowe zapłodnienie przez lekarza z monitoringiem, lekami i wszelkimi wyliczeniami. I się nie udawało. A tu przez "przypadek" naturals, często starasz sie zbyt dosłownie odbierac to, co forumki piszą, o czym świadczą słowa wyrwane z kontekstu.
Oto moja lista badań które zrobiłam , ten mój gin jakiś konofał raz widział ciążę gdzie mu za wizytę zapłaciłam a w szpitalu to już nie widział ciazy i jak to powiedział że ciąży nie było, ale beta hcg inaczej potwierdza . Dziewczyny za utrzymanie ciaży jest odpowiedzialny hormon progesteron....??? Ja jak poszłam do gina to przepisał mi duphaston, ale kurcze może za późno mi go przepisał , sama już nie wiem co robić. Mam mętlik w głowie i się tylko na mężu wyżywam :-( biedy on jest w tym momencie, ale nie mogę się powstrzymać .
Aniu gratuluję, u nas było podobnie, zaskoczenie i nawet do tej pory wydaje mi się, że @ dostanę. Po prostu maluchy wybrały ten czas na swoje przyjście :D
Ama wiesz po tylu latach niepowodzeń nie spodziewanie wyszedł test pozytywnie. Ale to zrozumie tylko osoba która to przeszła niestety na własnej skórze.
Dziś nie pohamowałam się i kupiłam po drodze do domu test - jest ciemniejsza! Zaraz go wrzucę gdzieś.
I poleciałam do toalety w pracy, tylko po to aby sprawdzić, czy nie przyszła @.
U mnie rozpisałam się o tym dniu, mieliśmy się nie chwalić, a już prawie każdy wie. Moje przyjaciółki piszczały mi do telefonu! Jedna nie była na FB, a wysłałam obu wiadomość z fotką. Rozmawia z drugą, a druga pyta, czy była na FB. Nie była. No to wejdź! Ta wchodzi i mówi, że ma tylko wiadomość ode mnie. No to czytaj ją! No i zaraz miałam telefon, odbieram a tam pisk!
Moje przyjaciółki, rodzina, przyjaciel domu wiedzieli wszyscy o naszym problemie, teraz podskakują po prostu.
M. pytał, czy to już na pewno. Powiedziałam mu że na pewno, ale nie na pewno się utrzyma, bo różnie bywa. M powiedział, że i tak to doskonała wiadomość, bo to znaczy, że możemy zajść, a wcześniej nigdy nic.
Uff... ale to emocje, rozumiecie mnie, więc Wam paplę bez litości.
My mówiliśmy w domu rodzicom- najpierw moim, a po usg z seduszkiem męża. Bratowa jak wysłałam jej zdjęcie maluszka to w ciągu 2 minut oddzwoniła i gadałyśmy, gadałyśmy aż nas rozłączyło hehe Cieszyła się bardziej niz my :D No ale podejrzewała cosik i ciągle namawiała na test. W rodzina wiedziała ile to u nas trwało, teściowa chyba też w pewnym momencie się zorientowała po krótkich odpowiedziach. Każdy zadowolony z obrotu sprawy. Aniu emocje są i będą już do końca. Została nam do powiadomienia moja babcia ale mam stresa jak nie wiem.
mag_dre, dokładnie tak. Po prostu maluchy wybrały ten czas na swoje przyjście. Naturalne starania, a nie przypadek. Albo przypadek, jeśli starania nazwać przypadkiem.
Ama u nas w tym miesiącu NIE BYŁO STARAŃ, więc proszę Cię nie pisz , ze naturalne starania. Cieszyliśmy się sobą nie zważając czy mam płodny okres czy nie, nie brałam, żadnych leków, więc u nas to cud.
mag_dre - to samo. Po tym, jak cykl starań skrobnął mnie 2000, robiliśmy zastrzyki, badania, leki itd. kilka tygodni nie obliczania kiedy trzeba nie są dla nas staraniami. To normalne życie, bez myśli o ciąży. I właśnie wtedy - szok. Ale osoba, która nie przeżyła takich usilnych starań nie zrozumie tego nigdy. Wielokrotnie to tłumaczono Amie, ale jak grochem o ścianę - stosunek to starania.
Nie, stosunek to niekoniecznie starania. Od czego jest kategoria "odkładam"? Starania na żywioł to cieszenie się sobą bez zwracania uwagi na płodność. Instynkt sam podpowiada najlepszy czas.
A jednak nastapila pomylka to 11 dzien cyklu. Okres dostalam 22 a nie 23 pazdziernika. Ale mimo wszytsko boje sie ze jest on za duzy:/ ktos mial podobna sytuacej?? Cykle mam 28 29 dniowe...
claudud: Ale mimo wszytsko boje sie ze jest on za duzy:/
absolutnie nie jest za duży przestań panikować i kalkulować :) bierz męża do sypialni Ci mówię bo od siedzenia na necie i czekania na opowieści innych dziewczyn o ich pęcherzykach w ciążę nie zajdziesz
Witam Więc u nas jest taka sprawunia.NI przypuszczałam że tak łatwo można wsłuchac sie w swój własny organizm, od jakiegoś pół roku zaczeliśmy zmoim szalec a to bez zabezpieczania, i co i nic ciagle nic i nic,a mnie tu coraz bardziej się marzy bijące serduszko pod moim, i tak po 3 msc, mówi tak zaczne coś robić,zaczełam skrupulanie zapisywać dzień @ potem obserwacja śluzu,nawet udawało sie trafiac w te płodne.I co mija 3 msc od obserwacji i dalej nic(niestety musze sie przyznać że nie jest najlepiej u mnie z kontrola u gin.bo ostatni raz byłam 1.5 roku temu )i była nie najlepiej strasze upławy stan zapalny-aleale już sie tłumacze wszystkie recepty wykupione wyjedzone powkładene tabl.gdzie trzeba i koniec,zmiana o 360 booooooo wyjechałam za miłoscią ma do NL i tak ani lekarza ani nic ani kontroli!!!!wiec mamy teraz grudziń Moja córcia mówi (...)ej mamusia masz duży brzuch to kiedy ten bocian do nas przyjdzie....no i co wezme sie za siebie zaczynam działać, i tak jest 02.12 ja od 1 dnia @(26.11.11) robie pomiar temp. i tak
i tak z rana bez większego wysiłku tzn. siegnąć po termometr , i tak 2 dni przed @ dziwnie sie czuje coś sie dzieje brzuch nie dotykaj,piersi nawet cyckonosz przeszkadza, sikanie sikanie i tak ciagle, se mysle testuje i co dupa tzn, jedna krecha15euro-poszło , i za 2 dni @ po 26 dniach,taki 3 dniowy bez nospy sie nie obyło, potem coś na kolor różu, tylko ta temp, mnie dziwi, od 1 dnia aż do dziś,z objawów zmeczenie-lub znudzenie,sikanie i ochota na ....... Co myślicie co robić ? lekarz znów powie że jestem za gruba żeby byc w ciaży i tak poronie-tak mi mówili z córeczka,mimo że chodziłam prywatnie 36.8-26.11 36.9-27.11 36.9-28.11 37.2-29.11 37.0-30.11 36.9-01.12 37.0-02.12 37,4-03.12 czekam na jakąś poradę buziaki dla wszystkich Z deszczowej Holandii
Moim zdanie: pół roku to nie jest dużo - tutaj dziewczyny starają się o wiele dłużej chociaż wiem, że dla Ciebie to za długo. Po drugie - idź do lekarza, nie bój się. Powiedz, że staracie się o dzidzie i chciałabyś wiedzieć czy są jakieś przeciwwskazania. Napisałaś " lekarz znów powie że jestem za gruba żeby byc w ciaży". Jak to rozumieć? Masz nadwagę, otyłość? Jeśli tak, to dla zdrowia dziecka i samej siebie powinnaś zrzucić parę kg. Znam to z własnej autopsji ;-) Schudłam z 110kg do 75 ponieważ lekarz powiedział, że inaczej jak zajdę w ciążę to szybko ją stracę i lepiej będzie jak schudnę przynajmniej 10kg. Schudłam więcej ale też miałam motywacje :-) Po trzecie - jeśli nie jesteś pewna czy jesteś w ciąży czy nie - zrób badanie z krwi :-) Jest pewniejsze. Powodzenia
Edziu, co mozna ci poradzic, zrob jeszcze raz testa albo idz na bete. Z mojej strony tylko jedna uwaga - cytologie w miare mozliwosci robi sie co roku, nie lekcewaz tego, bo raka szyjki macicy mozna wyleczyc we wczesnym stadium. Niestety moja mama nie chodzila i osierocila nas szybko - dlatego jestem na to wyczulona, jak ktos nie chodzi to ma ode mnie maly op... i mam nadzieje, ze poskutkuje
a gin. mam możliwość ale tu jest tak że gdy poszłam do lekarza tu przyjmuje cie ogólny i ewentualnie odsyłaja do specjalisty do szpitala, ale gdy poszłam pierwszy raz to tak okresu brak rece mi dretwiały, bóle głowy zawroty do omdlenia.To lekarz do mnie pierwsze " nasikać mu " no ale nic nie pokazało żadnej ciaży drugie to że jestm za gruba i ja chce żebym sie dobrze czuła ma schudnac potem bedziemy gadać,nastepnie bierze mnie do drugiego pokoju każe sie położyć myje rece i zaczyna badać jak gin, po tym u niego na tym łóżku dostałam @, zleciła badania bo ból nie ustępował i dretwienie rak i na tarczyce ale i tam w porządku,i znów żadnej ciaży w pl.okazało sie że ma że odcinek szyjny mam odwrócony w drugą strone uciska na nerwy i stad objawy, a tu nawet zwykłego prześwietlenia nie zrobił!!!!!przykład jak można dretwienie rąk przypisać odrazu do ciązy?
wiec jak tym razem pójde to aż sie boje.....
a w pl. gdy byłam z córeczka w ciaży poszłam na kase chorych po 3 testa z 2 krechami a ona pow, ze jestem za gruba żeby być w ciaży i tak poronie zbadała mnie że dostałam krwotoku w nocy na drugi dzień - prywatny gin,i podtrzymanie tabl. i cały cyrk wokoło ale udało sie! donosiłam nie poroniłam nie miała cukrzycy tylko od czasu do czasu wysokie cisnienie,
odchudzanie to też troche z tym przeszłam, najwieksze osiągniecie to 15 kg, przygotowanie do studniówki.dałam rade potem wróciło mi 25kg, stres brak normalnego otoczenia wokól mnie. potem ciąża przytyłam 20 kg, z czego 3 dni po porodzie(cesarka) zostało 8kg plus opuchniecie właściwie 70%mojego ciała,córcia warzyła 4.580 i 62 cm.no i cio teraz co rok to 2-3 kgmniej a potem 4-5kg wiecej, niewiem czy może być inaczej fakt, tu jest inna dzieta ale jak bym miała jeść ciagle frikandele (takie dziwne parówki)plus frytki bo tak sie tu jada. to by było 10na rok! w Pl były inne możliwości nie jadłam po 18 chodziłam 2-3 w tyg. na fitness,sauna i podziałało teraz wracam zpracy 16-20 to kiedy jeść najprościej następnego dnia rano ale rano to co 5.30 bo na rower i do pracy. nie daje rady już nie daje. Kiedyś poszłam w Polsce do lekarza popłakałam sie miałam dość jak można tak wyglądać jak długo jeszcze, dała mi lek. skierowanie do poradni zaburzeń metabolicznych czy jakoś tak, nawet sympatyczne panie z recepcji nie zapisały mnie do żadnego lekarza bo stwierdziły że jeszcze nie jestem aż tak gruba jak dojde tak do 120 to może coś sie uda,!!!no to czy to jest normalne, w ciąży jak przytyłam 3 kg, przed samym ślubem w 6 msc.lekarka pow, że jak jeszcze przytyje kg to nie bedzie mnie badać ścisneła mi ta tak jeden fałd na brzuchy i pyta jak wyglada kobieta w 6 msc, poprosiłam żeby powtórzyła to przy miom meżu zrobiła to, i nigdy wiecej jej nie zobaczyłam,lekarz lekarzowi nie równy ,ale watpie że trafie jeszcze na godnego zaufania. No nic uciekam czas na rower , czekam na odp. pozdrawiam Kochane
Witajcie,na imię mam Monika,mam 29lat i od 2,5roku jestem szczęśliwą mężatką.Razem z mężem doszliśmy do wniosku,ze chcemy miec dziecko.Od kilku miesięcy kochamy sie bez zabezpieczen,ale do tej pory nic z tego nie wyszlo.Kochalismy sie w różne dni i nie zwracalismy uwagi kiedy mam dni płodne.Od dziś zaczęłam mierzyc sobie temperaturę i prowadzic cykl.Może dołączycie do mnie i razem będziemy się wspierac.Będzie mi miło,jesli będzie przysyłac swoje uwagi.Pozdrawiam
mononi forum jest jedno są różne tematy :) zawsze w końcu się odnajdziesz a takie zakładanie tematu bo się gubisz w innym temacie to zaśmiecanie forum bo na prawde pełno tu tematów w jakie możesz spróbować się wpasować
No i @ przyszła dziś, cztery dni za wcześnie. Pocieszające jest tylko to, że nie będę się głupio łudzić i nakręcać aż do piątku. mononi- wbrew temu, co napisała abortaW , nie zaśmiecasz tego tematu, bo to jest właśnie temat dla starających się o dzidzię, więc jesteś jak najbardziej na miejscu ze swoim wpisem. Nie wiem, gdzie indziej miałabyś się "wpasować'. Ja szczerze mówiąc też liczę na wsparcie i pomoc przy interpretacji wykresu, który właśnie zaczynam, bo poprzedni był eksperymentalny i dość niedokładny.Teraz biorę się w garść.
Izulka, mnie się wydaje, że mononi post został tu przeniesiony, ale to mogą tylko dziewczyny potwierdzić.
Ja dziś odwiedziłam gina, mam zrobić mężowi posiew nasienia, a u siebie p/c przeciw plemnikowe i wymaz z kanału szyjki macicy, a później dostane skierowanie na HSG (z jednej strony boję się tego badania, a z drugiej coś się wyjaśni).
Dziołszki coś wam powiem .. No ręce i cycki opadają :/ Otóż ..
Dziś moja sis powiedziała mi, że jest w ciąży !! ( 18 lat, wpadka w pierwszym razie ). Do ginekologa nie chodzi - boi się lekarzy, badań .. Nigdy nie była u gina. No nie wiem co mam robić .. Ona chce usunąć ciążę !!
Drogie Starające się, od dłuzszego czasu czytam Wasze forum aż w końcu postanowiłam napisać. Staramy się z moim M o dzidzię od kwietnia tego roku. Po 3 miesięcznym braniu CLO i Pregnylu w dniu spodziewanej owulacji miałam wykonany tect PCT, który wyszedł negatywny. Mój gin powiedział, że prawdopodbnie mam wrogi śluz i jedynym wyjściem jest inseminacja. Dodatkowo mój M zrobił badanie nasienia i z nim wszystko jest OK. 17 lisopada w 15 dniu cyklu miałam wykonaną inseminację, a dzień wcześniej podany pregnyl 10000 jednostek. Dziś jest 20 dzień od insemy, 35dc a ja nadal nie mam miesiączki. Test płytkowy zrobiłam 2 grudnia, czyli 15 dni od insemy i oczywiście wyszedł negatywny. Wiem, że powinnam zrobić BETĘ i na pewno ją zrobię w tym tygodniu o ile @mnie nie nawiedzi. Ale nurtuje mnie jedno, czy 15 dni po insemie, gdyby doszło do zapłodnienia, test nie wykryłby jeszcze ciąży? Dodam, że wykonany był z porannego moczu. Proszę o Wasze opinie.
Z testami to jest różnie, zawsze możesz kupic kolejny (najlepiej innej firmy) i zatestować jutro rano, po 21 dniach od inseminacji to juz powinien wyjsc prawidłowy wynik.
Sasetka współczuję sytuacji, jedyne co możesz to pogadac z siostrą, wesprzec ją, zapewnić pomoc , ona na pewno po prostu sie boi tego wszystkiego.
We mnie to sie ciutke wzbiera taka zlość, bo nie jestesmy 100lat za murzynami, doba internetu, apteki na kazdym zakręcie a dziewczyna zalicza wpadówę podczas pierwszego razu... ehhh
spróbuj tez jej wytłumaczyc jak powazne mogą byc skutki aborcji...