Elfika nie piszę, że nie ma ale że występuje głównie to co pisałam.

Oraz pisałam, że wg mnie należy unikać szczepień skojarzonymi i więcej niż jedną szczepionką jednorazowo.
Ponadto w tamtym drugim miała DTP jednak też i w dodatku combo...
więc nie ma tu sprzeczności z tym co napisałam.

My szczepimy się pojedynczymi (tam gdzie mogę oczywiście) i rozdzielnie od innych szczepień. Po kolei.
Pediatra spoko, pielęgniarka zawsze jęczy, ale przyzwyczaiłam się.

Może na jakimś forum antyszczepionkowym gdzieś są takie tematy, które przychodnie nie robią problemów z indywdualnym tokiem szczepień?

No czyli Mała dostała kilka patogenów na raz.
Więc specjalnie nie dziwi mnie taka reakcja.

Kiedyś gdzieś natknęłam się na wypowiedź immunologa (kilka lat temu pisałam tu o tym), że problemem układu odpornościowego nie jest regularne jego podrażnianie (bo to jest normalne - dziecko styka się z patogenami różnymi na co dzień) ale podrażnianie wieloma niebezpiecznymi na raz, zbytnie obciążenie go.
Jeśli użyjecie tego argumentu w rozmowie z lekarzem to nie będzie Wam mógł nie przyznać racji.

Jedynie nasza piguła stwierdziła, że nie prawda bo nie prawda...

agat233: Marion wg obowiazujacego prawa musza Ci wydac do wgladu dokumentacje medyczna.

Ja nie chcę tylko do wglądu, a xero i dołączyć to do pisma do sanepidu. Jako podkładkę, że syn chorował i dlatego odwlekaliśmy szczepienia.

Rozumiem. Do wgladu mi chodzilo ze w celu zrobienia ksero. Ale najlepiej oprucz tego wez odpis.

mangaa przy podaniu kolejnej dawki szczepienia już podawałam 5w1 i pneumo na jednej wizycie szczepiennej, zero reakcji.

Poza tym odnośnie odpowiedzi immunologicznej po szczepieniu, to ja słyszałam opinie iż dobrze jest jeśli mocno organizm zareaguje bo wówczas wytwarza „bogatsza” odpornośc na dany patogen.

Tak, mam jakieś tam wzory pism, ale przerobię i napiszę prawdę.
.
.
Fryderyk od wczoraj znów zawalony katarem. Dziś doszedł mokry kaszel (pierwszy w jego życiu). Nici ze szczepienia przed świętami. Ale przynajmniej będzie podstawa do odroczenia.

Miałam wczoraj wizytę u pediatry z Fryderykiem.

Katar plus kaszel (brzydki) - dostał do inhalacji Nebbud i Berodual.
Zaświadczenie o przeciwskazaniu do szczepienia pediatra wypełniła i podpisała - wpisała na nim datę proponowanego terminu szczepienia na 27.12. z tekstem, że "do tego czasu to już się wykuruje, więc będzie można zaszczepić"... Bez komentarza.
W rejestracji złożyłam pisemny wniosek o wydanie kopii całej dokumentacji, jako podkładkę dla sanepidu - myślałam, że dostanę to od ręki, a te bździągwy mi mówią, że czas oczekiwania na xero to 14 dni! Czaicie?! 4 strony A4 chcą kserować 2 tygodnie! Powiedziałam, że absolutnie nie ma takiej opcji, bo jutro (czyli dziś) wysyłam pismo i MUSZĘ xero mieć. Bez względu na koszty (a jedna strona 70 gr u nich kosztuje). No i dziś po pracy jadę odebrać kserokopię dokumentów i zaraz potem wysyłam wraz z pismem - a spłodziłam 4,5 strony formatu A4
Dobrze, że mam w zwyczaju notować wszystkie infekcje i choroby (nawet katary) moich dzieci - wypisałam wszystkie w przypadku Fryca. Sanepid pewnie nie uwierzy - bo nie zawsze lądowaliśmy u pediatry, więc tylko część jest potwierdzona w dokumentacji przychodni.

_Isia_: placówki mają prawo pobierać opłaty

Pal licho te opłaty - zapłacę dziś niecałe 5 zł. Byle by ksero wydały.

_Isia_: takie kopie muszą mieć potwierdzenie za zgodność z oryginałem a to nie zawsze od reki da się załatwić.

We wniosku o wydanie kserokopii dokumentacji napisałam, że chcę adnotację "za zgodność z oryginałem".
O ogóle to mnie z deka wyśmiały, że pismem proszę o kopię - że wystarczy 'na gębę'. Odpowiedziałam, że wolę drogę oficjalną, żeby nie było wątpliwości.

A dlaczego wg Ciebie nie da się tego od ręki załatwić???
Gdzie jest napisane, że na kopię 4 stron A4 muszę czekać aż 14 dni? Rozumiem, gdyby to była jakaś wielka dokumentacja szpitalna - ale w zwykłej przychodni 4 strony xerować 2 tygodnie? Dla mnie niepojęte. I zależne jedynie o widzimisię pielęgniarek.

_Isia_: A powiedz, jakiś czas temu pisałaś, że nie chcesz szczepić Fryca w ogóle. Twój mąż miał chyba odmienne zdanie. Co się wydarzyło, że zdanie zmieniłaś? Tak z czystej ciekawości pytam, jeśli nie chcesz to nie odpowiadaj oczywiście ;)

Może źle mnie zrozumiałaś. Albo ja się nieprecyzyjnie wyrażałam.
Chciałam szczepić - ale zacząć po skończeniu roczku. Nie udało się niestety, bo o ile Fryderyk w pierwszym roku nie chorował w ogóle, to począwszy od dnia pierwszych urodzin (!) choruje mi non stop. Są to w zasadzie same infekcje katarowe, ale częste, mocne i długie, często połączone z gorączkami.

elfika: to jest zwykłe robienie na złość...

Dokładnie!
O tych 14 dniach wspomniała z łaską opryskliwa piguła. Druga, która stała obok, zareagowała zupełnie inaczej - podeszła do mnie i szepnęła na ucho "będzie na jutro".
Co ciekawe, jest ich tam 4 - trzy po 40-tce, ale wredne, i jedna (ta która szepnęła) - starsza po 50-tce. Zawsze inaczej się z nią gada. Te inne wiecznie na mnie najeżdżały za brak szczepień, a ta najstarsza o niebo lepiej ze mną rozmawiała - to z nią ustalałam wstępny harmonogram indywidualnego kalendarza. Reszta, łącznie z pediatrą, wpakowałaby we Frycka wszystko na raz z czym zalega. I ona, jako jedyna z nich, psioczy na sanepid.

Malisek u mnie w przychodni karty są w rejestracji a karta szczepień w punkcie szczepień, podejrzewam, że babka przeglądała karty szczepień i dlatego zadzwoniła nie sprawdzając karty. Dlatego nie sądzę aby kobieta zrobiła to z "tępoty"... Swoją drogą nikogo tu nie bronię, ale taką mają pracę i za tego typu akcje są rozliczane. Jak zwykle to wina systemu.
Natomiast u Marion to już szczyt szczytów... Ale w gruncie rzeczy się udało 😀 Kobieto zmień przychodnię

Treść doklejona: 06.12.17 12:35
Moja pediatra na pierwszej wizycie z Lolusiem też mnie zarzuciła, że KONIECZNIE muszę zaszczepić na wszystko łącznie z rota, meningo i ospą bo będę miała meksyk z dwójką... I jak to nie ma gruźlicy, krztuśca itp..

rumba: Koniec roku się zbliża widzę, że chcą mieć odhaczone w kalendarzu.

Nie wszędzie robią rekonesans w papierach na koniec roku. U mnie w lecie przychodnia sprawdza swoje papiery i zgłasza do sanepidu.

A wiecie? Właśnie zauważyłam, że w tym piśmie z zeszłego tygodnia mam w pierwszym zdaniu napisane: "W związku ze zgłoszeniem otrzymanym w dniu 01.07.2016 (!) o niepoddaniu przez Panią dziecka ... obowiązkowym szczepieniem ochronnym...". Czyli co - bazują na zeszłorocznym zgłoszeniu, czy to literówka może być?

bananowiec: Kobieto zmień przychodnię

No szukam. Pytam.
Nawet napisałam w piśmie do sanepidu, że aktualnie szukam lekarza, który będzie rozmawiał i ustali indywidualny kalendarz. Zastanawiam się czy nie dopisać, że jeśli dysponują jakimiś namiarami, to chętnie skorzystam

Karolciat tylko to niewiele da ta info o tym, że dziecko ciągle z gilem bo wg wytycznych, które można znaleźć na stronach sanepidu, szczepić można już tydzień po infekcji...a nikt nie uwierzy, że chociaż raz przez rok czasu nie było kataru przez tydzień... I koło się zamknie bo oni swoje, rodzic swoje....

bananowiec: u mnie w przychodni karty są w rejestracji a karta szczepień w punkcie szczepień

U mnie w przychodni nie ma kart, tylko wszystko jest w systemie i wystarczy 5 sekund, żeby spojrzeć ;) Tak samo wczoraj rano byłam zapytać o wyniki i umówili mi wizytę, żeby je omówić, bo niektóre są podwyższone, a po południu TEGO SAMEGO DNIA, dzwonią do mnie, żeby umówić wizytę ze względu na wyniki krwi. No chorzy ludzie.

Mam xero - zapłaciłam całe 3,50 zł.
W dokumentacji i karcie uodpornienia kilka razy pojawia się wpis "zgłoszono do SE", w tym ostatni z października tego roku. To SE to chyba Stacja Epidemiologiczna.

Obsuwam drugą serię tych krztuśców i tężców itp, natomiast pneumokokom chętnie podziękuję. Poprzednie dzieci nie musiały i wolałabym małej też gratisków marnej jakości nie serwować. Czy ktoś wie czy od razu pojawić się w przychodni z pismem do Sanepidu, w jakim formacie, jakie uzasadnienia? Ktoś tak szczepił wybiórczo, czy po prostu trzeba udawać wiecznie spóźnionego, albo nieszkodliwego nieświadomego obowiązku idiotę?

Dziewczyny a jesli juz szczepic to ktorymi ? Ktore sa dostapne i najmniej syfiaste?
Moj syn szczepiony Infanrix IPV+Hib
Corka dostala tylko raz i zalegamy
A najmlodsza jeszcze w przychodni nie byla. I tylko patrzec jak beda nas wzywac.

Ja wciaz nie wiem co lepsze. Szczepic nie szczepic.

Mam znajomych z nopami i bez nopow. Mam znajomych ktorzy w ogole nie szczepia i nic sie zlwgo z dziecmi nie dzieje.

Te szczepienia to ciężki orzech

Tyle że spot nie jest antyszczepionkowy.
To kolejny spot który zachęca opiekunów do czytania ulotek szczepionek.
Sanepid musi mocno się nudzić skoro zajęli się spotem sto-nop.

A ja mam inne pytanie.
Jak jest w sytuacji, gdy szczepionki na rynku nie ma (apteki, hurtownie), a jest na przykład w zapasach przychodni. Czy można z tej puli z przychodni skorzystać? Jeśli tak, to szczepionka jest bezpłatna, czy płatna?
Pytałam końcem zeszłego roku w aptece o Engerix - usłyszałam, że nie ma, ale moooże będzie na wiosnę. Farmaceutka zasugerowała, żeby podpytać w przychodni, bo powinni mieć zapasy. Tylko, że pamętam jak mi piguła w przychodni z pół roku temu mówiła, że owszem mają zapasy, ale nie wszystkim się należą. Dała mi przykład, że gdybym chciała przykładowo Tetraxim podać (brak na rynku), to mimo iż mają, to mi nie dadzą, bo trzymają dla 6-latków szczepionych wg kalendarza.

*Haniutka* może nawet nie tyle chodzi o to że sanepid się nudzi, tylko o kasę... rodzice czytający ulotki wyciągają wnioski, każde szczepienie jest przemyślane, a to już jest niektórym nie na rękę heh

Treść doklejona: 05.01.18 18:50
A tak propo pytanie: jeśli nie zaszczepiłam dziecka na mmr, a chciałabym zaszczepić na polio itd przewidziane w 18 miesiącu to pozwolą mi pominąć to mmr i zaszczepić na to polio?

elfika: oraz ja bym się bała wziąć od nich ponieważ dam sobie wszystkie wypustku uciąć, że nie mają zabezpieczenia lodówki w razie odcięcia prądu.

No tego się obawiam przyznam szczerze.
Pytałam z ciekawości o sytuację w przypadku braku prądu w jednej z aptek. We wrześniu w całym mieście padł prąd na 6 h. Pani mi powiedziała, że nie wie (!), ale chyba mają w aptecznej lodówce podtrzymanie na 6, może 8 h

Co do Engerixu.
Ze względu na braki, niektórzy kupują od razu 3 dawki i trzymają we własnych lodówkach. Albo w Niemczech nabywają, bo tam jest na bieżąco.
Tylko czy w tych domowych lodówkach jest odpowiednia temperatura? Sama się obawiam, bo mam od października Hiberix w swojej, ale wciąż czeka, bo Fryc choruje.

Trzymam przy tylnej ścianie, ale szczepionka jest w oryginalnym opakowaniu i dodatkowo wszystko włożone do termoopakowania. Nic nie przymarza.

elfika chodzi mi o szczepienie po 16 miesiącu: polio, DTP i Hib. Ja szczepiłam 5w1 Pentaximem. Chciałam pominąć jedynie mmr i zaszczepić właśnie na to. Tylko bałam się że będą naciskać by wg kolejności.

Choroby zakaźne powracają. Budzą strach: krztusiec, odra, różyczka, WZW A

DTP gorsze od BCG!
A mnie ostatnio piguła gorąco namawiała na DTP... Masakra