Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeAug 7th 2021
     permalink
    Zdecydowanie wolę się zaszczepić niż kolejny raz być sponiewierana tak jak wiosną przez covid.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 7th 2021
     permalink
    Biedronko, a ja gdzieś napisałam, że myślałam, że na jednej dawce się skończy? Otóż nie. Też wiedziałam, że bed, ie trzeba się doszczepiac. Natomiast dziwi mnie, że tak wiele osób uważa że raz wystarczy. Ostatnio nawet moja przyjaciółka zabłysła. Ona co prawda się nie szczepiła, ale szczepiła bardzo chorego ojca i dopiero ją olsniłam, że to nie jest szczepionka długowieczna i że może warto skonsultować już z lekarzem co dalej.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeAug 7th 2021
     permalink
    Biedronka taka mądra i oczytana, a nie wpadła na to, że skoro to eksperyment, to sama jest jego częścią - jako grupa kontrolna, hahaha.
  1.  permalink
    Widzisz hydro, tylko ze ja nie daje sobie niczego wstrzyknąć co jest w fazie badań.
    Ot, taka różnica ;)
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeAug 7th 2021
     permalink
    Widzisz, nawet nie rozumiesz jak przebiega rejestracja leków i szczepionek.
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeAug 9th 2021
     permalink
    niezaszczepieni wymrą wcześniej. selekcja naturalna.
    •  
      CommentAuthorIwonkaLA
    • CommentTimeAug 9th 2021 zmieniony
     permalink
    Moi dziadkowie urodzili się przed wojną. Dziadziuś w 1931 a babcia 1936. Czas ich dzieciństwa przypadł na jeden z najgorszych okresów w dziejach Polski…
    Widzieli smierc, potracili bliskich…i to mie tylko przez działania zbrojne, ale często w wyniku chorób.
    Po wojnie dostali jak teraz się zwie „combo” ze szczepionek. Aby żyć. Aby nie być kaleką…i moi dziadkowie dożyli dzisiejszych czasów. Moje ciocie zmarły ze starości w wieku 93 i 97 lat (starsze siostry mojej babci) a dziadziuś jest najstarszy z rodzeństwa i drugim najstarszym człowiekiem w ich wsi.
    Wiecie ilu znajomych ze szkolnych ław pochwali w czasie 3 fal pandemii? Wszystkich, którzy żyli do teraz…w drugiej fali codziennie była nowa klepsydra…
    Przez wieś przelała się fala Covidu. I tylko ci, którzy na prawdę o siebie dbali czyli DDM (bo mieli bliskich, którzy tez o nich dbali) jakoś wywinęli się sytuacji.
    Moje ciocie zmarły w trakcie 1 i 2 fali. Ale nie na COVID, nie przez zaniedbanie służby zdrowia. Ale dzieło trosce bliskich, ktorzy dbali o siebie aby nie zarazić się i nie narazić nikogo wokół, dożyły swoich lat i po prostu zgasły.
    W domu. We własnym łożku.
    Moja babcia w środku 2 fali była w szpitalu z powodu rozpoznania przerzutu raka sprzed 15 lat, tym razem na płuca. Była 3 tygodnie w szpitalu i nie zaraziła się COVIDEM ano teraz go nie miała, bo my jako rodzina zrobiliśmy wszystko aby im tego nie sprzedac. Najpierw DDM a pózniej szczepionka plus DDM.
    Mamy poczucie, że tak trzeba, że taki jest Nasz obowiązek.
    Teraz dziadkowie są po 1 dawce szczepienia. Bo tyle trzeba bylo czekać w kolejce gdyż przychodnie rejonowe dostają jakieś śmieszne ilości…ale NIC im nie bylo…byli szczęśliwi dostając szczepionkę, bo tak jak zaraz po wojnie, dostali ją by dać sobie szanse na przeżycie.

    Treść doklejona: 09.08.21 08:29
    I powiem Wam, że tu na wsi niemal 80-90% społeczeństwa szczepi się na grype. Bo tu jest większość starszych osób…tzn była, która dawała świadectwa z czym musieli się mierzyć bez szczepień, dostępu do lekarza czy leków.
    I widzieli smierc na odre, ospę, grype, krztusiec…kalectwo po polio. Żniwo zbierały też powikłania tych chorób…
    I serio. Aż byłam w szoku. Ale teraz nawet w czasie pandemii, wieloma kanałami ZDOBYLI szczepionkę na grype…i na COVID tez są wyszczepieni…

    Treść doklejona: 09.08.21 09:03
    I jeszcze w gwoli wyjaśnienia.
    Bo nie lubię niedomówień, a niestety teraz mam tu ograniczony czas, czasem internet nie łapie i tak muszę pisać „na kolanie”.
    Moi dziadkowie nie od początku chcieli się szczepić…
    I noe dlatego, że nie bo nie, lub bo się bali szczepionki…ale dlatego, że bali się, że ZABRAKNIE DLA MŁODYCH oraz, że już przeżyli swoje to mogą umierać…takie niestety myślenie starych ludzi.
    Poza tym, dziadziuś po zawale, choroba wieńcowa i miażdżyca, babcia rak i choroba serca wiec chciałam szczepionka mRNA a nie Astrą i na to trzeba było czekać.
    A poza tym, dziadkowie jak się dowiedzieli, ze wszyscy w rodzinie są już PO i szczepionek wystarczy, to w kolejkę się zapisali.
    Opowiadają, że kiedyś to SZCZĘŚCIE MIAŁ TEN dla kogo wystarczyło szczepionek…
  2.  permalink
    No super te szczepienia, nie dość że można wygrać zdrowie to i samochody, nagrody pieniężne :wink:
    Jak nic to na pewno o masze zdrowie chodzi :cool:
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeAug 9th 2021
     permalink
    Możecie wyzywać innych od antyszczepów itp, coraz więcej badań wskazuje na to że szczepionki nie działają na ten wariant Delta - i coraz większe wzrosty są w krajach wyszczepionych, ciekawe czemu?
    I faktem jest, że szczepionki są dopuszczone warunkowo oraz ciągle w fazie badań.

    Jeśli ktoś ocenia, że to jest wystarczające, żeby przyjąć preparat - jego sprawa.
    Nie każdy ma takie zaufanie i do rządu i do firm farmaceutycznych - patrząc na ich historię oraz historię tych szczepionek.
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeAug 10th 2021
     permalink
    Figa, dowody poproszę. Linki do tych badań. Kolejny raz widzisz tylko to, co pasuje do twoich urojeń. Sorry, nikogo nie przekonasz.
  3.  permalink
    Hydro, zabłysłas teraz 😂😂
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_figa
    • CommentTimeAug 11th 2021
     permalink
    Hydro, po co Ci badania, telewizor prawdę Ci powie.

    Treść doklejona: 11.08.21 12:38
    O, znalazłam wiarygodne dla Was źródło:
    artykuł z wyborczej
    -- "Jeśli nóż otwiera ci się sam w kieszeni, to może lepiej go nie noś."
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeAug 12th 2021
     permalink
    https://www.timesofisrael.com/tv-14-israelis-who-got-3rd-shot-later-infected-with-covid-19/

    trzecia dawka szczepionki i i tak covid.
    2 osoby po szczepieniach i tak hospitalizowane.

    https://www.ilcentro.it/pescara/ristorante-chiude-per-covid-11-positivi-1.2674945
    tu osoby po szczepieniach i tak zakazone covid.
    -- ;
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeAug 12th 2021
     permalink
    "Wirusologia. Podręcznik dla studentów" - Leon Jabłoński, Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich, 1973.

    Str. 114

    Koronawirusy

    Koronawirusy należą do tych drobnoustrojów, które u ludzi na całym świecie i w każdym wieku wywołują pospolite przeziębienia i dlatego stanowią jedną z nieuniknionych przykrości ludzkiego życia. Są przyczyną wielu zachorowań szczególnie w zimie oraz na wiosnę kiedy słabną ataki innej dużej grupy katarogennych napastników – rinowirusów. Zakażenia wywołane przez koronawirusy bywają czasami śmiertelne u zwierząt laboratoryjnych, ale nie u człowieka, z wyjątkiem być może sytuacji, w których odporność jest drastycznie zmniejszona z jakiegoś innego powodu.
    Koronawirusy z zadziwiającą skutecznością potrafią powtórnie atakować tych samych gospodarzy, co stanowi jedną z przyczyn, dla których wszelkie marzenia o szczepionce pozostają w sferze utopii.
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeAug 13th 2021 zmieniony
     permalink
    marion: 1973

    Jakie jeszcze metody leczenia, leki i szczepionki byly 48 lat temu w sferze utopii?
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeAug 13th 2021
     permalink
    lepiej posłuchajcie tej konferencji:
    https://www.youtube.com/watch?v=cOYFWy5YClo&ab_channel=wRealu24

    Treść doklejona: 13.08.21 21:27
    wszysko wskazuje na to że bezprawnie zrobiono w Polsce sobie poligon doświadczalny - a co najgorsze na bezbronnych dzieciach i niemowlętach! Wszystko śmierdzi przekupstwem przez pfizera na odległość a zapłacą za to nasi obywatele - swoim zdrowiem i życiem...:angry::sad:

    Treść doklejona: 15.08.21 21:12
    Jak komuś szkoda czasu to tu krócej:
    https://www.youtube.com/watch?v=3C0xBbSjiLw&t=30s&ab_channel=JanekPospieszalski%23WARTO
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 16th 2021 zmieniony
     permalink
    marion: Koronawirusy z zadziwiającą skutecznością potrafią powtórnie atakować tych samych gospodarzy, co stanowi jedną z przyczyn, dla których wszelkie marzenia o szczepionce pozostają w sferze utopii.


    Mój brat właśnie jest po Delcie.
    Potwierdzona pozytywnym testem oraz badaniem przeciwciał z krwi.
    Tzn może to nie akurat Delta (chociaż miał wszystkie objawy opisywane w internecie) ale napewno koronawirus.
    Zwykłego miał w lutym więc myśli, ze teraz dopadła go Delta.

    Brat oczywiście dwukrotnie zaszczepiony.
    Pfizerem.
    Także tak....

    Bo to oczywiście nie jedyny przypadek osoby, która mimo szczepienia choruje.
    Przykład brata podaje tylko dlatego, ze zaraz napiszecie ze anegdotke opowiadam
    Niestety. Wychodzi na to, ze skuteczność tych szczepionek dość niewielka i pewnie jesienią i tak wszystko pozamykają bo będzie mnóstwo osób chorować.....
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeAug 16th 2021
     permalink
    Asia, skuteczność jest niewiadomą, bo co to za szczepionka, co nie zatrzymuje transmisji wirusa, nie chroni przed nim i nawet nie ma pewności czy dzięki niej łagodnie przejdziesz tę chorobę.

    To jest kolejny koronawirus, który zostanie z nami na zawsze, dlatego tak jak przy grypie nie ma sensu się szczepic, oczywiście jest to moje zdanie i szanuje każde inne, ale ja oprócz powyższych argumentów zwyczajnie się boję przyjąć szczepionki, która pozostanie w fazie testów i nadal, choćby nie wiem co jest eksperymentem medycznym.

    Nie, nie jestem antyszczepionkowcem, dzieci szczepię, według "wlasnego" kalendarza, ale szczepię, natomiast tego preparatu jakiej by firmy on nie byk za żadne skarby nikt i nic mnie nie zmusi, żebym dała sobie wstrzyknąć.

    Dla mnie niech się każdy szczepi, może dzięki temu (choć w to nie wierzę niestety) skończy się ta cała farsa zwana pandemią.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeAug 16th 2021 zmieniony
     permalink
    Środa: co to za szczepionka, co nie zatrzymuje transmisji wirusa, nie chroni przed nim i nawet nie ma pewności czy dzięki niej łagodnie przejdziesz tę chorobę


    Nie śledzę na bieżąco wszystkiego, bo już bokiem mi to wychodzi, ale pamiętam, jak w UK zaczęła się fala wariantem Delta - połowa zgonów dotyczyła ludzi w pełni zaszczepionych. U nas jednak cały czas komunikaty, że szczepienia ochronią przed ciężkimi objawami i śmiercią.

    Środa: nie jestem antyszczepionkowcem, dzieci szczepię, według "wlasnego" kalendarza, ale szczepię


    Dokładnie - ludzi, którzy są przeciwko szczepieniom na covid, ale generalnie nie będącymi przeciwnikami szczepień (tych stosowanych od dziesięcioleci, a których skutki uboczne są znane), nazywa się antyszczepionkowcami.

    TEORKA: Przykład brata podaje tylko dlatego, ze zaraz napiszecie ze anegdotke opowiadam


    To ja też podam przykład - chodzi o mojego męża, więc nic zasłyszanego.

    W czerwcu miał operację usunięcia tarczycy (nowotwór złośliwy). Musiał zjawić się w szpitalu dzień wcześniej na wymaz - nie było problemu, zamówiliśmy nocleg w hotelu. Po miesiącu miał konsultację - zalecono mu terapię jodem promieniotwórczym. Przy okazji zapytał z ciekawości lekarki (endokrynolog), czy ma się zaszczepić - "oczywiście, nie widzę przeciwwskazań" usłyszał. Mąż dopytał "a co wg Pani mi to da?". A Pani doktor nie odpowiedziała, że nie zachoruje, czy łagodnie przejdzie infekcje, tylko odparła "nie będzie Pan musiał przyjeżdżać na jodowanie dzień wcześniej na wymaz"...
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 16th 2021 zmieniony
     permalink
    No w moim otoczeniu jakieś 85 % osób (mówię o osobach młodych, nie takich 55 plus) zaszczepiło się tylko i wyłącznie po to, żeby dostać paszport i móc normalnie podróżować za granicę , brać udział w zawodach sportowych, koncertach, nie mieć problemów w pracy, etc.
    Absolutnie nie po to, żeby chronić swoje Babcie i Dziadków, budować odporność zbiorową czy zatrzymać epidemie.
    O tym chyba nawet nie pomyśleli idąc się szczepić.

    Mówią o tym wprost i kompletnie tegoż faktu nie ukrywają.....
    --
    •  
      CommentAuthorŚroda
    • CommentTimeAug 16th 2021
     permalink
    Hipokryzja w najczystszej postaci.
    --
  4.  permalink
    Teo, ja w pracy pytam ludzi czy się zaszczepili.
    Odpowiadają ze tak, ale tylko dlatego ze wlasnie chcą podróżować, pójść do pabu z znajomymi!
    Mówią ze nie boją się wirusa, a ida się szczepić wlasnie dlatego ze wszędzie chcą wejść etc.
    No, dla mnie jest to nie do pomyślenia.
    Po co mam się szczepić skoro nie boje się wirusa?
    Tylko po to żeby usiąść np w kfc czy restauracji?
    Zaszczepieni również mogą mieć wirusa a poprzez zaszczepienie mogą iść i zjeść w restauracji.
    Ja dla takich udogodnień nie zamierzam sobie niczego wstrzykiwać, czegoś cos jest warunkowo dopuszczone.
    Ale podziwiam odwagę szczepiacych się....
    -- ,
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 17th 2021
     permalink
    A ja tam nikogo nie pytam czy się szczepił czy nie. Szczerze mnie to nie interesuje, bo to każdego człowieka prywatna sprawa. Tak samo jak nie pytam czy zrobili rano siku i kupę.

    Co do szczepionek to oni od początku przecież mówili, że one takie są. Że zaszczepienie niczego w sumie nie gwarantuje. Nie jest to dla mnie szokiem. Z resztą każde szczepienie tak działa. Weźcie krztusiec. Co roku choruje sporo, zaszczepionych dzieci i to wcale nie lekko bo dużo tych dzieci leży w szpitalu. Na grypę to samo. Czego przykładem był mój zaszczepiony na grypę syn. Nagle na covid miałaby być szczepionka cud?
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeAug 17th 2021 zmieniony
     permalink
    TEORKA: zaszczepiło się tylko i wyłącznie po to, żeby dostać paszport i móc normalnie podróżować za granicę , brać udział w zawodach sportowych, koncertach, nie mieć problemów w pracy, etc.

    U mnie identycznie.
    Szwagier, kierowca TIRa, jeżdżący na trasy do Francji i Hiszpanii - tylko po to, żeby pracować. Jego syn, student - tylko po to, by móc wyjechać do Niemiec i dorobić na wakacjach. Obaj wzięli J&J, bo to tylko jedna dawka i więc brak przymusu czekania na II dawkę, co by się związało z powrotem w konkretnym terminie do kraju tylko po szczepionkę.
    Ludzie z pracy - tylko i wyłącznie po to, by móc wyjechać na wakacje za granicę.
    Moi rodzice - przechorowali covid wiosną, ale tydzień temu się zaszczepili pierwszą dawką. Nigdzie nie wychodzą, nie wyjeżdżają poza kraj, nie pracują już - ich argument to "bo w tv przecież każą" (a zapatrzeni są w tvp i popierają mocno pis).

    W tv i internecie wciąż zastraszają IV falą i obostrzeniami, ale z drugiej strony co weekend w tv transmisja live z koncertów nad morzem, na Mazurach itp. Widzowie bez dystansu, bez maseczek, tańczą, śpiewają.
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeAug 17th 2021
     permalink
    To powiem Wam, że macie dziwnych znajomych, albo ja mam normalnych. No, ale moje grono znajomych to osoby w większości po studiach medycznych i ich rodziny.
    U mnie znajomi szczepili się dla zdrowia swojego i swoich bliskich. Ja też i mój mąż również. Moi rodzice, teściowa, nasi dziadkowie.
    Także to wszystko trochę świadczy o tym, w jakich kręgach się kto obraca i tyle:wink:
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeAug 17th 2021 zmieniony
     permalink
    Lexia: Także to wszystko trochę świadczy o tym, w jakich kręgach się kto obraca i tyle

    Ja podałam przykłady rodziców, rodziny męża oraz najbliższych moich współpracowników z pracy. Na wybór jednych ani drugich nie mam żadnego wpływu, więc o obracaniu się w jakich kręgach tu mowa? Mam porzucić własne kręgi rodziny/znajomych i zabiegać o znajomości w kręgach medycznych? Gdzie z resztą też są ludzie podzieleni/niedoinformowani?
    W marcu i kwietniu wydzwaniałam do rodzinnego by wystawił mężowi zieloną kartę DILO leczenia onkologicznego i nie przyjął go. Bo covid.

    W tym roku nasza pediatra nie chciała przyjąć mnie dwukrotnie (Frycek miał niepowstrzymane wielogodzinne wymioty, nawet po łyżeczce wody w 3 sek. był zwrot), ale zaraz w pierwszym miesiącu ukończenia przez niego 5-ciu lat wydzwaniała do mnie, że mamy przyjść na szczepienie przypominające odra-świnka-różyczka (był akurat kwiecień, codziennie po 20-25 tys. przypadków). A na szczepienie to jest cały rok, bo podaje się je 6-tym roku życia. Odparłam tylko "kiedyś przyjdziemy" - i na razie cisza, ale pewnie uruchomią się jesienią.
    W celu zaszczepienia "zapraszamy" - w przychodni wirusa nie ma, ale jak dolega coś innego dziecku, to przychodnia zamknięta.
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeAug 17th 2021
     permalink
    marion, ale cyrk w polskiej służbie zdrowia był od zawsze. I będzie dalej, jeśli wciąż będzie ona zorganizowana tak, jak jest teraz i wciąż niedofinansowana, a wszyscy dobrzy medycy będą nam uciekać na zachód (póki jeszcze mogą).
    Covid tylko wszystko zaognił. Przyjęło się go jako dobrą wymówkę albo straszaka i to w tym wszystkim bardzo mnie denerwuje.

    marion: Ja podałam przykłady rodziców, rodziny męża oraz najbliższych moich współpracowników z pracy. Na wybór jednych ani drugich nie mam żadnego wpływu, więc o obracaniu się w jakich kręgach tu mowa?


    Ja również, dokładnie takich samych. Więc jakby potwierdziłaś, że zależy to od kręgów, w których się obracasz. Mam takich, a nie innych znajomych, z których większość jest po studiach medycznych i praktycznie wszyscy podjęli taką, a nie inną decyzję. Moi najbliżsi też podjęli taką, a nie inną decyzję. Zwyczajnie dziwi mnie, że macie wśród swoich znajomych większość takich, którzy szczepili się dla paszportu albo z powodu propagandy w TV.
    I żeby nie było, mam znajomych, którzy się nie zaszczepili. Ale jest ich mniej niż tych drugich, mają swoje powody- jedni bardziej dla mnie zrozumiałe, inne mniej. Nikt na nikogo nie wyjeżdża- ja im nie truję, że są antyszczepionkowcami, a oni mi, że zniszczyłam swoje przyszłe dzieci i biorę udział w eksperymencie. I już, każdy żyje, jak chce.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeAug 17th 2021
     permalink
    U mnie w pracy w moim dziale jest 9 osób - tylko ja się nie zaszczepiłam. Nie kryję się z tym, ale i nie obnoszę. Pozostali wciąż pytają "zaszczepiłaś się wreszcie?", "kiedy się szczepisz?". Ja nikogo do niczego nie namawiam, nikogo też nie odwodzę od podjętej decyzji - ale za to MNIE wszyscy wokoło cisną. I jestem niby zagrożeniem dla zaszczepionych - tylko dlaczego się boją, skoro są zaszczepieni.
  5.  permalink
    Widzisz Marion, jesteśmy w tych niższych kręgach dlatego my dalej nie zaszczepione :wink:
    A poważnie, mam ciocie ( siostra mamy ) ktora jest lekarzem, druga ciocia również po studiach a my cala rodziną nie zaszczepieni :cool:
    Mało tego, moja mama była u lekarza rodzinnego i ten jej powiedział że nie wiadomo co w tych szczepionkach jest, także ten :shocked:
    Ale to zapewne jakiś nieuk jest i dlatego.
    Bo przecież tacy z wyższych kręgów lepiej wiedza :wink:
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeAug 17th 2021 zmieniony
     permalink
    Lecia, dokładnie tak samo u mnie. Osoby z mojego otoczenia, mieszkające w tym samym mieście: cała moja rodzina, przyjaciele, znajomi, znajomi znajomych, to osoby zaszczepione, świadomie i z poważnych powodów, a nie dlatego, żeby sobie na przykład na wakacje wyjechać. Nie znam też żadnych lekarzy, którzy byli by przeciwnikami szczepionek - a znam większość personelu pracującego z moją siostrą w miejscowym szpitalu. Mój mąż co parę miesięcy ma wizyty kontrolne w instytucie onkologii i tam też ani razu nie spotkał się z takim dziwnym podejściem. Czasem ma się wrażenie, że to jakieś dwa zupełnie inne światy. Albo ktoś tu po prostu koloryzuje...
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeAug 17th 2021
     permalink
    biedronka28: Mało tego, moja mama była u lekarza rodzinnego i ten jej powiedział że nie wiadomo co w tych szczepionkach jest, także ten
    Ale to zapewne jakiś nieuk jest i dlatego.



    Ano nieuk biedronko, inaczej tego się nie da skomentować. Możemy tak dywagować, co jest w paracetamolu, witaminie C, płatkach które jemy na śniadanie albo kremie, który nakładamy na twarz. Bo przecież wszyscy mogą być w zmowie przeciwko nam, składy produktów mogą być przekłamane i tak na prawdę wszyscy wszystkim mogą nas otruć, kiedy tylko będą chcieli. Takie myślenie jest po prostu głupie, nie da się tego inaczej określić.
    Ale jak ktoś lubi siedzieć w bajorku swoich teorii spiskowych, to już jego problem :wink:

    Treść doklejona: 17.08.21 20:31
    _hydro_: Nie znam też żadnych lekarzy, którzy byli by przeciwnikami szczepionek - a znam większość personelu pracującego z moją siostrą w miejscowym szpitalu.


    Ja też nie. A w związku z przygotowywaniem się do ciąży, to przez ostatnie 8 miesięcy trochę ich odwiedziłam, różnych specjalizacji i w różnych miastach.
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeAug 17th 2021 zmieniony
     permalink
    Lexia , Hydro - a Wy wogóle dr Witczaka posłuchałyście>???
    Łatwo Wam przyszło wychodzić z założenia że przeciwnicy przyjmowania preparatów genowych to nieuki...bardzo łatwo.:devil:
    A do info że sobie eksperymentują na dzieciach w tym niemowlętach jakoś się nie odniosłyście...
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 17th 2021 zmieniony
     permalink
    Ja myślę, ze Lexia i Hydro chcą po prostu powiedzieć, że jesteśmy plaskoziemcami a nasi znajomi to debile.
    Śmiało dziewczyny, nie krępujcie się :wink::wink::wink:
    Ja to już tyle razy słyszałam, że absolutnie żadnego wrażenia na mnie to nie zrobi :smile:

    Ale pewnie i tak uznacie, że koloryzuje i opowiadam głupoty oraz anegdoty.
    Szkoda tylko, że nie bierzecie pod uwagę, że dokładnie to samo ja mogę napisać w odniesieniu do informacji przez Was przedstawionych.
    Że może to Wy koloryzujecie pisząc, jakich to macie mądrych, światłych i prawych znajomych, których postępowanie jest jedynie słuszne i właściwe :wink:

    Tutaj każdy może napisać cokolwiek.
    Więc nie rozumiem po co takie głupie aluzje, że ta czy tamta koloryzuje.
    Dziecinne zagrywki.

    A jak już podajemy przykłady światłych ludzi z branży medycznej.
    Mojego męża ciotka jest pielęgniarką i od samego początku epidemii pracuje na oddziale covidowym.
    Zaszczepiła siebie, męża i 18 letnią córkę.
    Ale sama mówi, że się bała, że miała ogromne obawy przed przyjęciem szczepionki (a zwłaszcza przed podaniem jej córce), że do teraz ma wiele obaw ale zrobiła to, bo na własne oczy widziała jak na covid umiera młoda dziewczyna 3 dni po cc, 32 letni wysportowany chłopak oraz wiele wiele wiele innych osób.
    Na oddziale covidowym widziała straszne dramaty a mimo to do szczepionek nie jest przekonana i nikogo nie namawia bo jak sama mówi to wcale nie jest taka łatwa decyzja.....
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeAug 17th 2021
     permalink
    Lily: Lexia , Hydro - a Wy wogóle dr Witczaka posłuchałyście>???
    Łatwo Wam przyszło wychodzić z założenia że przeciwnicy przyjmowania preparatów genowych to nieuki...bardzo łatwo.
    A do info że sobie eksperymentują na dzieciach w tym niemowlętach jakoś się nie odniosłyście...



    Lily, nie mam ochoty się przerzucać po raz kolejny. Już to robiłam ileś razy. Ja i wiele innych osób się zaszczepiłyśmy, Ty i ileś innych- nie. I tylko czas pokaże, kto podjął gorszą decyzję i kto potem będzie bardziej cierpiał- z powodu powikłań pocovidowych lub z powodu powikłań poszczepiennych. Miałam całą listę wypunktowaną, ale po co, i tak Cię to nie przekona. Ja tu też swego czasu wstawiłam filmy na temat szczepień, które w przeciwieństwie do tego wstawionego przez Ciebie mają wypisaną bibliografię w opisie, też się do nich nie odwołałaś, więc nie poczuwam się w najmniejszym stopniu do analizowania tego, co wstawiłaś :smile:
    --
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeAug 17th 2021
     permalink
    Już się bawimy w podział na lepszych i gorszych? Brawo.
    Jeszcze powiedzcie, że nie jesteście za segregacją. Getta dawno temu i nie prawda, co? Na pewno wam uwierzę 🙄🤦‍♀️😂
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeAug 17th 2021
     permalink
    TEORKA: A jak już podajemy przykłady światłych ludzi z branży medycznej.
    Mojego męża ciotka jest pielęgniarką i od samego początku epidemii pracuje na oddziale covidowym.
    Zaszczepiła siebie, męża i 18 letnią córkę.
    Ale sama mówi, że się bała, że miała ogromne obawy przed przyjęciem szczepionki (a zwłaszcza przed podaniem jej córce), że do teraz ma wiele obaw ale zrobiła to, bo na własne oczy widziała jak na covid umiera młoda dziewczyna 3 dni po cc, 32 letni wysportowany chłopak oraz wiele wiele wiele innych osób.
    Na oddziale covidowym widziała straszne dramaty a mimo to do szczepionek nie jest przekonana i nikogo nie namawia bo jak sama mówi to wcale nie jest taka łatwa decyzja.....


    Teorka, taktownie pominę wstęp Twojej wypowiedzi i odniosę się do zacytowanego wyżej fragmentu- kurde, wyobraź sobie, że też miałam dylematy. Też miałam bliskich, którzy z powodu covid zmarły. Też rozważyłam za i przeciw, szczególnie w obliczu rozpoczętych właśnie starań. Przemyślałam, przeanalizowałam i podjęłam najlepszą dla mnie decyzję. I o to nam chodzi, a nie o nazywanie kogokolwiek płaskoziemcą...

    Ps. I przestań już podkreślać, że Ci powiedziałyśmy, że "opowiadasz anegdotki", bo wiesz dobrze, o co chodziło i "dowód anegdotyczny" znaczy coś zupełnie innego.:cool:
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 17th 2021
     permalink
    Lexia teraz bardziej miałam na myśli przezabawne stwierdzenie Hydro, że "ktoś tu koloryzuje"
    Strasznie mnie śmieszą takie argumenty w rozmowie wobec braku innych, rzeczowych i sensownych.

    No ale sama widzisz.
    Miałaś dylematy, rozważałaś, długo się jednak zastanawiałaś.
    Ja też to cały czas robię z tą różnicą, że moja decyzja póki co jest inna niż Twoja.
    Ale czy to oznacza gorsza?
    Czy mój wybór daje prawo innym mnie obrażać, wyzywać od plaskoziemców, morderców (to mój osobisty ojciec ostatnio wymyślił :cool::bigsmile:), życzyć mi śmierci w męczarniach i turbo powikłań?

    Mi tylko o to chodzi.
    Że większość osób, które się zaszczepiły nie potrafi bez emocji odnieść się do mojej osoby. Ja nikomu, kto zdecydował się przyjąć szczepionkę, nie przyszywam łatek, nie życzę absolutnie nic złego, nie podsyłam linków, nie komentuje.
    Bo to kompletnie nie jest moja sprawa.
    Natomiast mam wrażenie, że w drugą stronę to trochę inaczej działa.
    Że doszło jednak do podziału społeczeństwa na lepszych i gorszych.
    Lepsi to ci zaszczepienie oczywiście.

    Nie wiem, może Wy tego nie odczuwacie bo stoicie po tej lepszej stronie :wink:
    Ale niestety tak się porobiło i jest to coraz bardziej zauważalne.

    Ostatnio złapałam się na tym, że jak mnie ktoś pyta czy jestem szczepiona to kłamie i mówię, że jestem.
    Bo już rzygam tymi pytaniami a dlaczego a czemu a wiesz że to źle a wiesz że przez ciebie umrą ludzie etc etc

    To trochę tak jak z informacją o tym że młodsze moje dziecko nieochrzczone a starsze do komunii nie poszło.
    Często ucinam temat zanim się dobrze nie zacznie, bo ludzie od razu reagują szokiem oburzeniem i konsternacją.
    I mimo że totalnie się tej decyzji nie wstydzę i cały czas uważam, że była słuszna to jednak po którymś tam z kolei nastym wchodzeniu w głupie dyskusje pt moja racja jest i tak mojsza, nie chce mi się tracić czasu energii i spokoju psychicznego

    I w przypadku szczepień zauważam identyczny proces.
    --
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeAug 18th 2021 zmieniony
     permalink
    _hydro_: Mój mąż co parę miesięcy ma wizyty kontrolne w instytucie onkologii i tam też ani razu nie spotkał się z takim dziwnym podejściem.

    Wspomniany powyżej mój mąż, usłyszał od lekarza, że dzięki zaszczepieniu nie będzie musiał przyjechać dzień wcześniej do kliniki na wymaz (żadnych innych argumentów ZA szczepieniem) - było to w Instytucie Onkologii w Gliwicach.
    Żeby nie było - mąż bardzo zadowolony z wszelkich konsultacji i opieki pooperacyjnej (mimo komplikacji po zabiegu).
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeAug 18th 2021 zmieniony
     permalink
    A Wy zaszczepione - jak się odnosicie do tego, że po szczepieniu coraz więcej ludzi choruje, nawet umiera? Że szczepionka nie działa? Tzn. może by była skuteczna przy wersji podstawowej wirusa, ale jej już nie ma i na kolejne mutacje już widać odporna. W krajach zachodnich mówią o tym oficjalnie. Podobnie jak na Zachodzie podawane są dane dotyczące ludzi, którzy zachorowali (często powtórnie) mimo zaszczepienia. U nas nie do pomyślenia jest, że w tych codziennych komunikatach o 10:30 podawane jest liczba nowych przypadków, w tym osób które mimo podania szczepionki, zachorowały.
    Dlaczego cicho jest o jakichkolwiek badaniach nad lekiem, a niedziałające szczepionki są zachwalane i wymyśla się coraz to nowe pomysły na "zmuszenie" ludzi do ich przyjęcia.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 18th 2021
     permalink
    A jak mnie się ktoś pyta czy jestem zaszczepiona to odpowiadam, że to moja sprawa. Prawda jest taka, że żadna odpowiedź nie jest dobra, bo nie wiesz czy pyta zwolennik czy przeciwnik szczepienia. Ale mi się ogólnie nie podoba podział na "lepszych i gorszych", więc sana nie pytam. Szczerze nie jest mi ta wiedza do szczęścia potrzebna bo nie dyskryminuję ludzi. Nie mam wpływu na to jaką kto podejmie decyzję, a i uważam, że każdy ma prawo do swoich decyzji.

    Co do komunii tł tu jestem Teo w szoku. Mój syn w tej kwestii dostał prawo wyboru. Uparł się, że chce i okej. Natomiast ja właśnie spotkałam się z takim wręcz oburzeniem w swoim otoczeniu, że pozwoliłam na to. Po tych wszystkich aferach kościołowych wielu moich znajomych od tej instytucji się odcięło i nawet głośno na fejsbukach krzyczą, nawołują do odwracania się od pedofili. Trochę też wyśmiewają ludzi wierzących. Bo to wstyd teraz żyć w średniowieczu i wierzyć w księdza. Także ja musiałam tłumaczyć się z decyzji o komunii swojego syna.

    Czyli żyjemy w kraju gdzie strach żyć po swojemu bo ochrzcisz źle, nie ochrzcisz też źle. Zaszczepisz się źle, nie zaszczepisz się też źle... Dlatego naprawdę pora przestać się tłumaczyć i tyle.
    --
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 18th 2021
     permalink
    Else: Mój syn w tej kwestii dostał prawo wyboru. Uparł się, że chce i okej. Natomiast ja właśnie spotkałam się z takim wręcz oburzeniem w swoim otoczeniu, że pozwoliłam na to.


    Że pozwoliłaś mu dokonać wyboru?
    No ja też to ciągle słyszę.
    Bo oczywiście Ninka sama miała prawo zdecydować.
    Jej decyzja była bardzo stanowcza, nie było mowy o żadnych negocjacjach (próbowaliśmy ją namówić dla tzw odbębnienia dla świętego spokoju) i teraz słyszę pytania w stylu "a gdyby chciała wziąć narkotyki też dalibyście jej prawo do podjęcia takiej decyzji?" lub "a cóż może wiedzieć 10 letnie dziecko żeby mieć prawo decydowania?" etc etc

    Ale tak jak piszesz to działa w tym przypadku w dwie strony, chociaż oczywiście społecznie niepoprawne jest nieposlanie dziecka do komunii.
    Na 100 osób 98 się oburzy tym faktem.
    Na te same 100 osób raczej żadna nie zareaguje w ten sposób na wieść, że dziecko do komunii poszło.

    I to samo, moim zdaniem, jest ze szczepieniami.
    Nieprzyjęcie jej jest zdecydowanie gorzej odbierane niż przyjęcie.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 18th 2021
     permalink
    Że pozwoliłam dziecku w ogóle wejść do kościoła. Przecież tam pedofile. Przecież tam zmusza się kobiety do rodzenia chorych dzieci. Zarzuca mi się, że przyzwalam na ten proceder.

    Ja jestem typ który unika robienia czegokolwiek dla "świętego spokoju", bo mimo wszystko to moje życie i to ja je muszę przeżyć.

    Uważam, że skoro komunię można przyjąć na każdym etapie życia, to nie ma powodu by dziecko zmuszać, więc gdyby Dawid nie chciał to nie naciskałabym.

    My w ogóle trafiliśmy na bardzo fajnego księdza, który potrafi do Dawida podejść w trakcie mszy i podać mu rękę, przywitać się. Dawid jest bardzo trudnym dzieckiem, a on podjął decyzję, że fajnie gdy Dawid chodzi np. na religię, niech nawet łazi po klasie w tym czasie byle był obecny. Nie jest postrzegany przez księdza jako problem. Dawid go uwielbia, bo czuje, że jest akceptowany. I myślę, że dlatego tak bardzo chciał tej komunii.

    Dużo też zależy od miasta, w jakim się mieszka. U nas sporo osób i antykościołowych i anty szczepionkowych. Więc u nas reakcje są odwrotne niż u Was.

    Mało tego. Byłam w Zakopanem. Tam na wejściu stoi wielki bilbord "fałszywa pandemia". Tam zero ostrożności antycovidowych. Nawet w sklepach maseczek się nie nosi. Podobnie autobusy, etc. Koleżanka była w sklepie i w rozmowie z kimś przyznała, że jest zaszczepiona. I usłyszała, że jest wyjątkiem bo tu się prawie nikt nie szczepi (nie eiem oczywiście na ile to prawda, ale tak wynikło z tej rozmowy).
    --
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeAug 18th 2021
     permalink
    marion: A Wy zaszczepione - jak się odnosicie do tego, że po szczepieniu coraz więcej ludzi choruje, nawet umiera? Że szczepionka nie działa? Tzn. może by była skuteczna przy wersji podstawowej wirusa, ale jej już nie ma i na kolejne mutacje już widać odporna. W krajach zachodnich mówią o tym oficjalnie. Podobnie jak na Zachodzie podawane są dane dotyczące ludzi, którzy zachorowali (często powtórnie) mimo zaszczepienia. U nas nie do pomyślenia jest, że w tych codziennych komunikatach o 10:30 podawane jest liczba nowych przypadków, w tym osób które mimo podania szczepionki, zachorowały.
    Dlaczego cicho jest o jakichkolwiek badaniach nad lekiem, a niedziałające szczepionki są zachwalane i wymyśla się coraz to nowe pomysły na "zmuszenie" ludzi do ich przyjęcia.


    Marion, odbiję Ci piłeczkę- a o ile więcej byłoby ludzi ciężko chorujących i umierających, gdybyśmy się nie zaszczepili? Ja się liczyłam z tym, że mimo szczepienia mogę zachorować. Natomiast na moment mojego szczepienia wiedza była taka, że zaszczepienie zmniejsza ryzyko ciężkich powikłań i ogranicza transmisję wirusa. I na tej podstawie ja i moja rodzina podjęliśmy decyzję o zaszczepieniu się. Którą wciąż uważam za dobrą, bo nie mam żadnych podstaw, by w naszym przypadku uważać, że postąpiłam źle. Nikt w mojej rodzinie nie doświadczył POWAŻNEGO NOPa (ja miałam to, co wypisane w ulotce- ból głowy, gorączkę, ogólne rozbicie, ból mięśni, senność- przeszło po jednym dniu w łóżku), nikt też nie zachorował. I co z tego, że moja babcia prawie nie wychodzi, jeśli mieszkam z nią ja, która jeździ na domówki do pacjentów z różnorakich rodzin i do tego ma stały kontakt z przedszkolakami i chorobami?
    Aha, to tak trochę pod Lily jeszcze- w filmie, który wstawiłaś mocno narzeka się i podważa rację bytu szczepionek mRNA, a jakoś wszyscy zapominają, że jest wybór i wcale nie trzeba sobie fundować "eksperymentu" i "nieprzetestowanego wynalazku". Jest przecież wektorowa szczepionka, której działanie znane jest od wielu lat i na pewno lepiej zbadane, niż te demonizowane mRNA.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeAug 18th 2021 zmieniony
     permalink
    Lily: Lexia , Hydro - a Wy wogóle dr Witczaka posłuchałyście>???

    Ja, z tych samych powodów co Lexia, nie mam ochoty odnosić się do tego typu rewelacji, pozbawionych zresztą źródeł. Ale możesz zajrzeć tutaj - obszerna wypowiedź profesor Agnieszki Szuster-Ciesielskiej, która jest wirusologiem. Bardzo rzetelnie wypunktowała Witczaka - link
    TEORKA: Lexia teraz bardziej miałam na myśli przezabawne stwierdzenie Hydro, że "ktoś tu koloryzuje"
    Strasznie mnie śmieszą takie argumenty w rozmowie wobec braku innych, rzeczowych i sensownych.

    Internet działa nie od wczoraj i chyba już wszyscy powinniśmy mieć świadomość, że trzeba zachować zasadę ograniczonego zaufania. I nie mam w tym nic śmiesznego, wręcz przeciwnie. Ale cóż, nawet to forum swojego czasu było kopalnią historii z cyklu "wujek szwagra teściowej siostry sąsiada coś tam". I nie wiem dlaczego akurat ciebie, Teo, tak za każdym razem oburza to stwierdzenie.
    marion: A Wy zaszczepione - jak się odnosicie do tego, że po szczepieniu coraz więcej ludzi choruje, nawet umiera? Że szczepionka nie działa? Tzn. może by była skuteczna przy wersji podstawowej wirusa, ale jej już nie ma i na kolejne mutacje już widać odporna. W krajach zachodnich mówią o tym oficjalnie. Podobnie jak na Zachodzie podawane są dane dotyczące ludzi, którzy zachorowali (często powtórnie) mimo zaszczepienia. U nas nie do pomyślenia jest, że w tych codziennych komunikatach o 10:30 podawane jest liczba nowych przypadków, w tym osób które mimo podania szczepionki, zachorowały.
    Dlaczego cicho jest o jakichkolwiek badaniach nad lekiem, a niedziałające szczepionki są zachwalane i wymyśla się coraz to nowe pomysły na "zmuszenie" ludzi do ich przyjęcia.
    --

    Jak wyżej - dowody, linki, dane, cokolwiek. Bez tego nie mogę przyjąć tego co piszesz, za prawdziwe. Wpadacie tu dziewczyny, wypisujecie jakieś puste hasła i oczekujecie, że co? Że to kogokolwiek przekona, "oświeci"?
    TEORKA: Ale tak jak piszesz to działa w tym przypadku w dwie strony, chociaż oczywiście społecznie niepoprawne jest nieposlanie dziecka do komunii.
    Na 100 osób 98 się oburzy tym faktem.
    Na te same 100 osób raczej żadna nie zareaguje w ten sposób na wieść, że dziecko do komunii poszło.

    I to samo, moim zdaniem, jest ze szczepieniami.
    Nieprzyjęcie jej jest zdecydowanie gorzej odbierane niż przyjęcie.

    Ja nie wiem, gdzie wy dziewczyny żyjecie, ale u mnie generalnie 99% ma w dupie zarówno to, że mam nieochrzczone dzieci, jak i to czy i czym się zaszczepiłam. Może powinnyście poćwiczyć jakieś stawianie granic? W realnym życiu, bo w internecie wiadomo, każdy jest najlepszy we wszystkim :wink:

    Treść doklejona: 18.08.21 11:01
    elfika: Jeszcze powiedzcie, że nie jesteście za segregacją. Getta dawno temu i nie prawda, co? Na pewno wam uwierzę 🙄🤦‍♀️😂

    A to już osobny temat w zasadzie, ale pozwólcie, że jeszcze raz napiszę co o tym myślę. Wszelkie porównania tego, co się aktualnie u nas dzieje, do II wojny światowej, losu jej ofiar, do nazizmu i innych strasznych kart historii uważam za szczyt żenady. Wstyd, dziewczyny, wycierać sobie tym gęby, bo wam się szczepionki nie podobają. Po prostu wstyd.
    •  
      CommentAuthormarion
    • CommentTimeAug 18th 2021
     permalink
    _hydro_: Ja nie wiem, gdzie wy dziewczyny żyjecie

    Co region to inne podejście.

    Mieszkam w lubuskim - Zielona Góra. Mamy tu tylko znajomych z pracy i sąsiadów, bo stąd nie pochodzimy. Zaszczepieni szczepili się z powodu wyjazdów wakacyjnych. Moja cała rodzina na podkarpaciu - zagorzali zwolennicy pisu. Zaszczepieni, bo w tvp kazali. Rodzina męża w Wielkopolsce - zaszczepieni "dla świętego spokoju" żeby im tyłka nie zawracano albo pracują za granicą i nie chcieli co rusz robić testów przed kolejnym wyjazdem.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 18th 2021
     permalink
    Też zauważyłam, że co region to inaczej.
    W moim mieście szczepionych pół na pół. Najwięcej wyszczepionych osób jest tych starszych. Obecnie takie pustki w punktach szczepień, że można podejść kiedy się chce i jeszcze można wybrać preparat.

    Na początku był boom. I ludzie stali w olbrzymich kolejkach najpierw, żeby się zarejestrować (zero dystansu, nie pytajcie jak wówczas skoczyły słupki ludzi zarażonych covidem, do wymazowni tłum). Potem do samego szczepienia. Pomijam fakt, że nauczyciele jechali na astrę do innych miast gdzie były wolne miejsca. Ci, którzy chcieli już są zaszczepieni, teraz idą niedobitki.
    --
    •  
      CommentAuthorbiedronka28
    • CommentTimeAug 18th 2021 zmieniony
     permalink
    A ja na swoim przykładzie i rodziny napisze ze my nie szczepieni i " zyjemy" :wink:
    A dodam ze pracuje w miejscu gdzie przewija się codzień setki ludzi.
    Gdybym się zaszczepiła, teraz musiałabym przyjąć kolejna dawkę bo kolejna mutacja wirusa.
    I tak do usranej śmierci.
    Co chwila doszczepianie.
    Podziękuję.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 18.08.21 12:12</span>
    Marion, moja rodzina mieszka na Podkarpaciu, na szczęście nie są zaszczepieni.
    W podkarpackim jest bardzo słaba wyszczepialnosc dlatego sam Niedzielski pofatygował się pojechać do jednej miejscowości obok nas przy przekonywać ludzi do szczepień.
    A ci go wygwizdali :bigsmile::bigsmile:
    -- ,
    •  
      CommentAuthorelfika
    • CommentTimeAug 18th 2021
     permalink
    Hydro, nie zawstydzasz mnie bo nie masz czym. Ja sobie niczym gęby nie wycieram. Stwierdzam fakt. Bo ja nikogo nie dzielę, ani dzielić nie chcę. To nie ja mówię o przywilejach i karach etc.
    Także wypieraj dalej.
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeAug 18th 2021 zmieniony
     permalink
    Ja mieszkam na południu, w samym centrum pisowsko katolickim.
    W dodatku małe miasto.
    Więc tak. U mnie ludzi bulwersuje zarówno to, że cali z mężem jesteśmy wytatuowani, to że nie chodzimy do kościoła a dzieci nie przyjmując sakramentów a nawet to, że nasz syn ma na imię Hugo :crazy::crazy:

    I to samo jest ze szczepieniami.
    Oburzenie, szok oraz niedowierzanie że ktoś może się jeszcze wahać, że dalej rozważa wszystkie za i przeciw i jeszcze się nie zaszczepil.
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeAug 18th 2021 zmieniony
     permalink
    Luz, elfika. Spodziewałam się, że nie będzie cię na to stać.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.