Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJun 3rd 2014 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, musiałabym zaszczepić Misię MMR VAX PRO. Czym się ona różni od MMR II I PRIORIX? Priorixu nadal nie ma inie wiadomo czy będzie :/
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeJun 3rd 2014
     permalink
    Lily: ponoć całkowicie w pełni wykształcona jest po 2 -3 roku życia


    Lily, czy można w takim razie, zaryzykować stwierdzenie, że po ukończeniu 2 lat przez dziecko, szczepienie jest "bezpieczniejsze"? [w sensie, że ryzyko wystąpienia NOP jest mniejsze?]
    --
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeJun 3rd 2014
     permalink
    Kasiu u nas taka szczepionka szczepia i lekarz mowil ze jest bezpieczna.
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeJun 3rd 2014
     permalink
    Kasia ja jestem u mamy teraz, więc nie sprawdzę w książce zdrowia małego ale wydaje mi się, że mam tam naklejke MMR VAX PRO II, więc zdaję się, że niczym się nie różni bo MMR I już nie ma na rynku (ale pewna 100% nie jestem).
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJun 3rd 2014
     permalink
    Quelle: Kasiu u nas taka szczepionka szczepia i lekarz mowil ze jest bezpieczna.

    ok, ciutkę mi lżej :) Dziękuję :)
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeJun 3rd 2014
     permalink
    Kiss - pewnie jak zwykle to indywidualna sprawa, tak jak z reakcjami młodszych dzieci na szczepienia - przecież większość dzieci nie ma NOPów, a przynajmniej nie widocznych.
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeJun 3rd 2014
     permalink
    Moniu- dostalam skierowanie od pediatry na szczepienie pw gruzlicy na Kopernika w szpitalu. Polecam szpital, fachowo, szybko, przyjaznie, bez wnikania czemu pozniej szczepimy.
    nie pamietam czy gdzies jeszcze szczepią na NFZ w Wawie.
    dzis miala byc 2 ga dawka wzw, ale nie byllo engerixu w przychodni, maja zamowic..no i poprosili zebym wpisałą w ksiazeczke
    oswiadczenie ze odmawiam...wiem ze nie maja prawa ode mnie tego wymagac..ale wpisalam co mi tam.
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeJun 3rd 2014 zmieniony
     permalink
    Lily, dziekuje za odpowiedź. W sumie racja. Wiadomo dzieci, którym nic po szczepieniach nie było, jest wiecej niż tych dotkniętych NOP-ami. Swoją drogą to taki jest argument mojej pediatry, aby mnie nakłonić do zaszczepienia dziecka. Odpowiadam wtedy, że niech na dziesięcioro zaszczepionych dzieci, u jednego wystąpią NOPy, to ja nie zaryzykuje, aby to było moje dziecko. Bo moje dziecko dla nich stanie sie wtedy daną statystyczną, a dla mnie jest całym światem. Ale ja swoje, Oni swoje. Ostatnio pani doktor powołała sie na pamięć mojej nieżyjącej mamy :( Cios ponizej pasa. Ale nie ugięłam się i co dzień dźwigam ten ciężar odpowiedzialności, czy dobrze robię.
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeJun 3rd 2014
     permalink
    Cóż, mnie straszyli w szpitalu , że dziecko mi do 2 roku życia nie dożyje:devil:
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeJun 4th 2014
     permalink
    Kasiu, moja była też szczepionka tym samym co Misia. Brak powikłań po.
    --
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeJun 4th 2014
     permalink
    Kiss a jaki był powód powołania się na ŚP. mamę? Przepraszam jeśli uznasz ze pytanie nie na miejscu. Ja nadal boje się szczepic i boje się nie szczepic. Mala zaszczepiona w szpitalu i na 5w1 jak skonczyla 6 i pół miesiąca.
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJun 4th 2014
     permalink
    MAmuśki czy wiecie coś na temat Tripacelu? Czy jest w obiegu? Bo pielęgniarka w przychodni mówi że może ściągnąć tylko Infanrix...
    Hmmm
    A drugie pytanie to czy pomiędzy szczepieniem na wzw b też powinnam odczekac 8 tygodni do kolejnego szczepienia? (w tym przypadku DTPa - I szczepienie) Czy przerwa może być krótsza?
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeJun 4th 2014 zmieniony
     permalink
    Bonimku, moja mama była pielęgniarką. Długi czas pracowała w szpitalu na oddziale dziecięcym, później w pogotowiu ratunkowym. Pracowała z tą moją lekarką.
    Na ostatniej wizycie, lekarka powiedziała, że gdyby moja mama żyła przemówiłaby mi do rozsądku, że ona Ją znała i że wie, nie pozwoliłaby mi na nie-zaszczepienie dziecka. Że powinnam wziąć to pod uwagę, jeśli ciągle mam mamę w sercu. Skoro żadne argumenty do mnie nie przemawiają, to przez wzgląd na zmarłą mamę powinnam zaszczepić dziecko.
    [nie muszę mówić, że serce na pół mi pękło, bo mimo, że od śmierci mamy minęły 4 lata, mi nadal jest ciężko bez Niej i strasznie tęsknię i bardzo mi Jej brakuje.]
    Oczy mi się zaszkliły i nie byłam w stanie nic odpowiedzieć tej lekarce. Wtedy podsunęła mi papier, że odmawiam szczepień, że zostałam poinformowana o zaletach szczepień i obowiązku poddania się im . Wzięłam papier. Powiedziałam, że nie ma żadnego obowiązku prawnego, abym tą deklarację podpisała. Czy Ona to wie? Tutaj padł jakiś słowotok, lekarka nawet mi w oczy nie patrzyła. Przeczytałam co mi tam podsunęli i stwierdziłam, że w tej formie, pisemka nie podpisze. Skreśliłam treść, którą mi podsunięto i napisałam "odraczam szczepienie dziecka z uwagi na niedostateczną wiedzę dot. skutków szczepień, przekazaną mi przez pracowników przychodni". Podpisałam. Oddałam i wyszłam stamtąd.
    Teraz mnie tam nie zobaczą. Mąż będzie chodził. Co miesiąc mamy się z dzieckiem pokazywać w przychodni.
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeJun 4th 2014
     permalink
    Kasiu cios poniżej pasa, dobrze żę nie podpisałaś pisma w formie w której ci dali, nie daj się, ale ja bym na twoim miejscu chodziła nadal do przychodni z Anielką, niech wiedzą, że nie są w stanie cię złamać
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJun 4th 2014
     permalink
    Kiss szczerze powiedziawszy to szok przeżyłam jak to przeczytałam...
    Złożyłabym skargę - serio.
    Przykro się coś takiego czyta - rozumiem próby przekonania oparte o rzeczowe argumenty ale osobiste wycieczki? Chyba zmieniłabym przychodnię.
    --
    •  
      CommentAuthormonia2704
    • CommentTimeJun 4th 2014
     permalink
    Dorit- dziękuję za informacje;)
    Jak czytam te Wasze perypetie to aż mi się słabo robi, ja piernicze, przecież co to kogo obchodzi, czy szczepisz, czy nie albo, że chcesz później..przeraża mnie ta mała świadomość społeczna...ciekawe, czy to się kiedyś w ogóle zmieni..
    A jeszcze jedna kwestia....dotycząca tych "deklaracji" podsuwanych w przychodni...rozumiem, że nie muszę tego podpisywać??
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeJun 4th 2014
     permalink
    Kiss - dlaczego macie się tam stawiac co miesiąc?
    •  
      CommentAuthorPENNY
    • CommentTimeJun 4th 2014 zmieniony
     permalink
    mangaa: MAmuśki czy wiecie coś na temat Tripacelu? Czy jest w obiegu?

    Mangaaa ja szczepiłam Nadię Tripacelem i był normalnie dostępny, to znaczy pielęgniarka go sprowadzała specjalnie dla Nadii. Dodam, że mieszkam w małoludnym miejscu i nie było żadnego problemu.
    mangaa: czy pomiędzy szczepieniem na wzw b też powinnam odczekac 8 tygodni do kolejnego szczepienia? (w tym przypadku DTPa - I szczepienie)

    Tak jak najbardziej przerwa jest wskazana. Ja czekałam zawsze minimum 8 tygodni, często i więcej, jeśli Nadia na przykład ząbkowała.

    Kiss współczuję Ci, nie wiem, dla mnie ta pani z przychodni jest niepoważna. W chamski sposób próbuje Ciebie przekonać używająć totalnie niestosownych argumentów. Co by było gdyby każdy na każy temat w ten sposób argumentował :neutral: Chwyt poniżej pasa, trzymaj się kochana :hugging:
    -- Zapraszam na mój blog Powrot do jaskini
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeJun 4th 2014
     permalink
    Manga, poważnie zastanawiam się nad zmianą przychodni. Zwłaszcza, że lekarka podczas rozmowy powiedziała mi nazwisko jednej pani doktor (tutaj u nas w mieście), która nie jest zwolennikiem szczepień.

    Lily, mamy "meldować" się co miesiąc, bo nie szczepimy dziecka i pani doktor chce widzieć dziecko, zbadać je i popatrzeć, czy czasem krzywda mu się nie dzieje i nie jest zaniedbywane. (to słowa mojej lekarki).

    Penny dzięki :*

    A ja jak widzę, jak mi się dziecko rozwija, to z dnia na dzień, jestem coraz bardziej przekonana do nie-zaszczepienia Małej. Ruchowo fajnie sobie radzi, ładnie je, śpi. Jest taka rozumna. (że już nie wspomnę, że dziś odkryłam przebite dwa kolejne ząbki. I w sumie mamy ich 7 :) I wiem, że pewnie to nie jest zależne od tego, że szczepionek nie dostała, ale tak jakoś wewnętrzny głos, każe mi łączyć te fakty ze sobą. A może w ten sposób usprawiedliwiam sobie, przed sobą samą, decyzje o nieszczepieniu dziecka).
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJun 4th 2014
     permalink
    Pffff! To jak jest tak bardzo zaniepokojona stanem zdrowia Waszego dziecka, ze podejrzewa o jakies zanoedbania to nie sie kopsnie do Was raz na miesiac albo czesciej. Bedziesz chodzic?
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeJun 4th 2014
     permalink
    Kasiu no szkoda słow.
    Fajnie ze nie podpisałas! Ja na odczep sie to zrobiłam.
    Tez planuje tripacel w sierpniu moze? zapytam czy maja w przychodni.
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJun 4th 2014
     permalink
    Dorit, na odczep się podpisałam kwit odnośnie MMR u Emilki i do dziś żałuję. Drugi raz bym tego nie zrobiła ;/

    Kiss, brawo! Mocna jesteś :bigsmile: Trudno jest dzisiaj decydować o własnych dzieciach. Dałaś radę udźwignąć ten ciężar. Po przeżyciach z ITN, gdzie co chwilę miałam pogawędkę z neonatolog, która używała sobie na mnie konkretnie, prawdziwie podziwiam. Ciężko mi było okrutnie, bo chciałam najlepiej dla Mikołaja. Dziś czuję ulgę i bardzo się cieszę, ponieważ się to udało. Potwierdzeniem jest odroczenie szczepień od neurolog. Na pewno żaden lekarz nie będzie się kierował dobrem dziecka tak, jak to zrobi kochający rodzic.

    Mangaa, u nas (woj. kuj.-pom.) tripacelu od dawna nie ma w aptekach ani hurtowniach. Nie sprzedawał się i zrezygnowali na rzecz nowocześniejszego infanrixu. Jest nie do kupienia.
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJun 4th 2014
     permalink
    Nana a czemu zalujesz ze podpisalas?

    My mamy teraz czas na Mmr w sumie naciskaja od dnia skonczenia roczku...
    pozniej Ninka mocno mi zabkowala i tak sie jakoś odwleka...

    nawet zarejestrowalam nas na dzis... ale dwie ostatnie noce miała tak niespokojne- chyba zęby- że jednak dziś nie poszłam...

    dodatkowo przemyslalam fakt ze za dwa tyg wyjeżdżamy... a trzeba w najgorszym przypadku liczyc sie z jakimis skutkami ubocznymi... na ten wyjazd czekamy od pół roku wiec faktycznie daruje teraz to szczepienie...

    ciekawe co sie naslucham jak przyjdziemy prawie 3 mies po "terminie".
    --
  1.  permalink
    eveke: Nana a czemu zalujesz ze podpisalas?

    My mamy teraz czas na Mmr w sumie naciskaja od dnia skonczenia roczku...
    pozniej Ninka mocno mi zabkowala i tak sie jakoś odwleka...

    nawet zarejestrowalam nas na dzis... ale dwie ostatnie noce miała tak niespokojne- chyba zęby- że jednak dziś nie poszłam...

    dodatkowo przemyslalam fakt ze za dwa tyg wyjeżdżamy... a trzeba w najgorszym przypadku liczyc sie z jakimis skutkami ubocznymi... na ten wyjazd czekamy od pół roku wiec faktycznie daruje teraz to szczepienie...


    Eveke u mnie w poradni też zawsze się muszę nasłuchać. Bo ja szczepię co 2 miesiące, albo i dłuzej. Na MMR na bank nie szczepię, bynajmniej nie teraz.



    Dziewczyny a czy na bilanse roczniaka, 2 latka to wysyłają jakieś listy kiedy się stawić? Czy dzwonią czy jak? Bo kilka miesięcy temu mi pielęgniarka szczepienna kazała zadzwonić by się zapisać na MMR pod koniec czerwca, a nic nie wspomniała o bilansie...



    ciekawe co sie naslucham jak przyjdziemy prawie 3 mies po "terminie".
    -- [/url[/url]
    •  
      CommentAuthorcytrynka251
    • CommentTimeJun 4th 2014 zmieniony
     permalink
    Ev my też odwlekamy. Najpierw był katarek jak dzwonili, później wysypka a teraz czekamy na wizytę u neurologa. Natalka była kilka razy bo zaciskała piąstki, lekka asymetria itp no i teraz specjalnie czekałam jak najdłużej z rejestracją plus kolejka na kasę chorych i tym sposobem 25.07 mamy neurologa i po tym mamy zadzwonić i się umówić na MMR:/ W między czasie czeka nas jeszcze 5w1 i tak się zastanawiam jaki powinien być odstęp między tymi szczepieniami. Najchętniej bym nie szczepiła już wcale. Przed 25.07 chcę jeszcze zmienić przychodnię na prywatną. Może tam będzie pediatra z którym można porozmawiać bo obecna pediatra to jakieś nieporozumienie. I może znowu nam się terminy przesuną:-)
    --
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeJun 4th 2014
     permalink
    Cytrynko jesli mozesz to mmr zaszczep po 3rż. Ja wczoraj szczepilam przeciwko kleszczom ostatnia dawka,lekarz zmienil szczepionke i mala zero nopow.Koniec lipca ostatnia trzecia dawka 6w1 i koniec szczepien.Chce zaszczepic przeciwko meningokokie typu b ale ze szczepionka jest nowa na rynku lekarz kazal poczekac i jak bedzie cos wiecej wiedzial sam mi powie .
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 4th 2014
     permalink
    ja niedowierzam jak was czytam, bo u nas (co zreszta juz pisalam) nikt nigdy sie nie czepial. a szczepienia mielismy dosc poodwlekane w czasie. mielismy nawet pismo od prywatnego neurologa, ale nikomu nie musialam pokazywac, nikt nie dzwonil. szczepilam jak uwazalam, przykladowo na 3 dawke pneumo nie zaszczepilam, moze to glupie, ale tak czulam. musialam tylko podpisac ze jestem swiadoma ze ochroa moze byc niepelna i wszystko. fakt ze to nie jest obowiazkowe, ale MMry i inne, nikt tam na nic nie nalegal. ja podejrzewam ze u nas taki moloch ta przychodnia, ze nikt nawet by nie zauwazyl, ze nie mamy szczepienia.
    dlatego jestem w szoku przez co wy przechodzicie. ja niektore szczepienia co sie zapisalam to musialam odwolac bo maly chorowal ciagle jak poszedl do zlobka i nikt nigdy nic nie mowil.zawsze mowili, ok to prosze sie zglosic jak juz dziecko bedzie zdrowe, a ze my ciagle chorowalismy to sie naprawde dosc odwlekalo. zreszta u nas szczepia tylko we wtorki i piatki bodajze, takze jak dzwonilam to termin tez byl za 1,5 miesiaca na przyklad i jak mi maly wtedy zachorowal, to zas czekanie, potem znow zapis za 1,5 miesiaca a potem zas chory byl. i nigdy nic nie bylo, zeby ktos nas scigal.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeJun 4th 2014 zmieniony
     permalink
    Kasia, napiszę brzydko, ale może nikt się nie obrazi- sraj na to z 10. piętra :tongue: Tzn. na to jej żądanie wizyt. Może Cię w sam środek zadka pocałować. Powinnaś jeszcze zgłosić do Ministerstwa Zdrowia skargę o nękanie w sprawie szczepień, łącznie z szantażem emocjonalnym. Jakiś czas było jakieś pismo z MZ na ten temat, na STOP NOP na pewno znajdziesz info.
    Mnie w przychodni nie widzieli odkąd Baśka miała 2 tygodnie.

    k....aż mnie zatrzęsło :confused:

    otworzycie?

    https://word.office.live.com/wv/WordView.aspx?FBsrc=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Fdownload%2Ffile_preview.php%3Fid%3D1385636081721296%26time%3D1401908921%26metadata&access_token=100002811959117%3AAVLLIgEibhyHkNIsoOvTTuok7No8mC0ObvYJKkQKtF3Reg&title=Pismo+do+przychodni_O%C5%9AWIADCZENIA+O+ODMOWIE.doc
    --
    •  
      CommentAuthorbonim
    • CommentTimeJun 4th 2014
     permalink
    Kiss przegiela ta babka. A ty jesteś mocna baba. Ja jakoś nie mam tyle sił. Wewnętrzny głos mowil nie idź. Poszłam pol roku później ale z duszą na ramieniu.
    •  
      CommentAuthorbananowiec
    • CommentTimeJun 4th 2014
     permalink
    Dziewczyny a gdzie powinna być karta szczepień? Pierwsze szczepienie robiłam w medicover i tam babka powiedziała, że ona nie może mi się wpisać w kartę szczepień tylko w książeczkę. Ona może jedynie dać zaświadczenie, że u nich było dziecko szczepione, jaką szczepionką itd....
    Dzisiaj byłam w przychodni nzoz i tam pielęgniarka też nie chciała karty szczepień dołączyć do dokumentacji, a ona przepisywać tego szczepienia z medicover nie będzie (nie chodziło o podpisanie się pod nim a o przepisanie-fakt mogę to zrobić sama)...tylko dalej nie wiem gdzie ta karta szczepień ma być? Jest jeden plus-nie mają mojej karty szczepień nie będą mnie ścigać jak się nie zgłoszę w terminie...:wink::wink::wink:
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeJun 4th 2014
     permalink
    Kiss - ależ to poniżające traktowanie, przecież nie jesteście jakąś rodziną "patologiczną" , której potrzebny jest nadzór lekarza! To ona jest dla Was, a nie odwrotnie.
    Ewa - te przejścia to jeszcze nic, w Wągrowcu naczelnik sanepidu zgłasza rodziców opóźniających szczepienia na policję, do sądu rodzinnego, do kuratorium i do wojewody...
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeJun 4th 2014
     permalink
    To ona jest dla Was...no dokładnie! Tylko przychodnie i szkoły działają tak, jakby było odwrotnie.

    Podpisałam, żeby się odczepili i jestem zła, ze dałam się zmanipulowac. Poza tym bezpieczniej byłoby "odraczac".
    --
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeJun 5th 2014
     permalink
    otworzycie?


    ja nie moge otworzyć
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeJun 5th 2014 zmieniony
     permalink
    Dziewczyny, ja z lekarką nie miałam kłopotu, jak mówiłam, że zaszczepię, jak Mała skończy 3 miesiące. Ale Mała 3 miesiące skończyła, a na szczepienia zgody nie daliśmy. Mówiłam, że jak skończy 6 miesięcy. Skończyła 6, ja nadal nie wyrażałam zgody na szczepienie i lekarka nagle zmieniła podejście. Ta ostatnia wizyta po prostu to miałam wrażenie, że jestem w jakimś matriksie :/
    Co do wizyt co miesiąc, to byłam dwa razy. Dzwonią mi, że mam przyjść.
    Ale teraz jak papier podpisałam, to mnie tam nie zobaczą. Jak już będzie trzeba iść, to pójdzie mąż. On nie jest z tych okolic. Lekarka Go nie zna ani historii Jego rodziny. Podejrzewam, że nie będzie już taka wyrywna z argumentacją poniżej pasa.
    I słusznie jedna z Was napisała o tej patologii :( Ja dosłownie tak się czułam, jak dzwonili, że mam przyjść i, że muszą sprawdzić, czy dziecku się krzywda nie dzieje.
    Że już nie wspomnę, że przychodnia sama w sobie jest siedliskiem chorób. A ja zdrowe dziecko muszę tam co miesiąc ciągać :/ Nooo okej, idę w dzień kiedy są dzieci zdrowe. Ale uwierzcie mi, że za każdym razem wśród tych dzieci zdrowych, była mama z dzieckiem chorym, bo nie wiedziała, że ten dzień jest dla dzieci zdrowych.

    Wasze słowa tylko mnie utwierdziły w tym, że nie muszę tam meldować się co miesiąc. I nie będę tego robić. Basta!

    A co jeszcze.... Jak mi lekarka zakomunikowała, że co miesiąc mam się z dzieckiem stawiać, bo Ona musi Małą obejrzeć, to wprost zapytałam się, czy ja muszę do przychodni chodzić czy mogę prywatnie do Niej podjechać do domu. Małą zobaczy, a ja nie będę ryzykować, że mi Mała coś załapie w przychodni. To powiedziała mi, że absolutnie to nie wchodzi w grę, bo w przychodni jest cała dokumentacja i Ona musi mieć do niej wgląd. W duszy sobie powiedziałam "a kij Ci w oko". Nie kontynuowałam tematu, bo wiedziałam, że tu nie chodzi o dokumentację, ale o to, że w domu byłaby ze mną sam na sam. A w przychodni ma swoje "stadko wiernych", pielęgniarki które dzielnie lekarkę wspierają w namawianiu mnie do szczepień.

    Treść doklejona: 05.06.14 09:05
    Lily: w Wągrowcu naczelnik sanepidu zgłasza rodziców opóźniających szczepienia na policję, do sądu rodzinnego, do kuratorium i do wojewody...


    Ciekawe co u nas będzie. Zwłaszcza, że jak zgłoszą mnie do Sądu, to będzie się wiązało z założeniem sprawy. A ja - z racji zawodu - nie mogę mieć żadnych spraw w sądzie, które toczą się przeciw mnie. Może to być powodem do zwolnienia mnie. To dopiero będzie "akcja". Aż mnie dreszcze przeszedł.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJun 5th 2014 zmieniony
     permalink
    Ewasmerf: ja niedowierzam jak was czytam, bo u nas (co zreszta juz pisalam) nikt nigdy sie nie czepial.

    U nas w przychodni jest podobnie. Jest jedna mama, która ma córeczkę z zespołem downa i ona nie szczepi w ogóle - dziecko ma 2 latka. I teraz jest młoda mama, która już w szpitalu nie szczepiła i nadal odmawia w przychodni. Podpisały tylko oświadczenie i finito. Ja też teraz odwlekam MMR. Pytają mnie tylko kiedy chcę zaszczepić dziecko, gdy jestem w przychodni.
    Ale był też ostatnio przypadek, gdzie mama miała za darmo pneumokoki, bo się dzieciątko nieco za wcześnie urodziło i odmówiła. Kiedy dziecko miało 4 miesiące zwyczajnie zachorowało i niestety dostało sepsy. Wylądowały w szpitalu. Skończyło się dobrze ale mama ta po wyjściu zaszczepiła dziecko na wszystkie możliwe choroby.
    --
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeJun 5th 2014
     permalink
    Powiem szczerze, ze ja bym sie troszke zdenerwowala jakby mi dzwonili, ze mam przyjsc pokazac dziecko czy mu sie krzywda nie dzieje. Ci to ku*** jest?!? Jak maja ppdaejrzenia o zaniedbania to niech to zglosza do mopsu, a nie Was nekaja. Widac, ze brak im juz argumentow, by przekonac Ciebie to szczepienia to lapia sie ciosow ponizej pasa. Ja bym nie odbierala tych tel i tyle.
    Moj starszak tez ma mmr w plecy o teraz tez nie dostanie, bo za tydzien wyjezdzamy. Ma jeszcze 6 w 1 do tylu, ale tak sobie rozwazam, ze w krajach Europy Zach ta szczepionka jest datmowa i sa 3 dawki i nas slono placa za nia rodzice i 4. No niby nasze dzieci maja jakis bardziej uposledzony uklad odpornosciowy czy co?
    A swoja droga ja sie kiedys pytalam naszej pediatrzycy czu to dla niej jakis problem kak ja nie szczepie. Ona mowila, ze zaden, ze namawia na szczepienie, ale dziecka sila nie zaszczepi, powiedzuala mi co o tym sadzi i podala przyklady, ale podkreslala, ze DLA NIEJ to zaden problem. Tp dlaczego w takim razie lekarze tak naciskaja, ze az ciosy ppnizej pasa stosuja? Bo nie chce mi sie wierzyc, ze chodzi tylko o porzadek w papierkacg.
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJun 5th 2014
     permalink
    Ana u mnie tylko dzwonili o szczepienie...
    swoja droga Nina jeszcze dobrze 13 mies nie skończyła a juz dzwonili...

    a bilans... nikt sie nie upomina bo i po co.. szczepienia sa Naj

    ja nie szłam na bilans bo to ino wazenie i mierzenie! A to to ja widze po ciuszkach i czapkach ze mi dziecko rosnie.
    a poza tym to bym pewnie byla usilnie namawiana na szczepienie.

    mowicie ze Mmr dobrze zrobic po 3 r.z?
    A powiedzcie nie za duze ryzyko ze do tego czasu mi Nina którąś z tych chorób złapie?
    --
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeJun 5th 2014
     permalink
    Kisku prosze nie obraz sie ale mala kiedys pojdzie do przedszkola czy szkoly i tam ja nie uchronisz przed chorobami .Matki puszczaja dzieci zakatarzone,kaszlace a nawet z biegunkami.
    U mnie w przychodni nie ma czy dziecko chore czy zdrowe,separowane sa tylko przy ospie ,swince,rozyczce ,odrze.
    Boje sie szczepionek ale chyba bardziej skutkow ubocznych pochorobowych i to ze ja ich nie mialam nie znaczy ze mala moja tez ominie.Rok temu szczepilam Oktawie na pokleszczowe zapalenie opon mozgowych,po dwoch szczepionkach nopy na szczescie lagodne,trzeci raz nie chcialam szczepic ale lekarz namowil mnie bebysmy odczekali rok i zmienimy szczepionke.Zgodzilam sie i jak na razie nic sie nie dzieje.

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 05.06.14 11:23</span>
    Eveke moja mala chodzi do zlobka i tez bede szczepic po skonczonym 3rz ,chyba ze bedzie epidemia to zaszczepie wczesniej.
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeJun 5th 2014
     permalink
    Eveke, przepraszam, ale nie rozumiem - pytasz dziewczyn, które przecież chyba nie są lekarzami (a przynajmniej nie zauważyłam, by któraś tak się identyfikowała, a nawet gdyby - to jest anonimowe forum, jak to sprawdzisz?), o zdanie na temat ryzyka zachorowania na konkretną chorobę. Do tego, na tym topiku wypowiadają się raczej osoby, które nie pałają chęcią zaszczepienia. Jakiej więc odpowiedzi oczekujesz? Od tego jest lekarz, jeżeli nie ufasz swemu pediatrze, zmień go na innego, dyskutuj z nim, męcz pytaniami.
    Moja bratowa nie słyszy na jedno ucho, pytałam jaka przyczyny - usłyszałam, że po przechorowaniu świnki.
    --
    •  
      CommentAuthorOneKiss
    • CommentTimeJun 5th 2014 zmieniony
     permalink
    Quelle no coś TY, nie mam za co się obrażać :)
    Powiem Ci tak, wiem, że tego nie uniknę, ale teraz Mała jest jeszcze mała, a z każdym rokiem Jej odporność będzie się wzmacniać. Teraz, póki ma kilka miesięcy zaledwie, wolę do minimum ograniczyć Jej kontakt z chorymi dziećmi czy dorosłymi.

    Ev, moja lekarka zadała mi podobne pytanie, mianowicie: "Nopów się Pani boi, a zachorawania przez córkę na te straszne choroby nie?"
    I co Jej miałam odpowiedzieć :/
    No pewnie, że się boję. Jednego i drugiego. Bardzo. Dlatego ta decyzja jest taka trudna dla mnie i wiążę się z tym ciężarem odpowiedzialności, który co dzień dźwigam.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJun 5th 2014 zmieniony
     permalink
    eveke: A powiedzcie nie za duze ryzyko ze do tego czasu mi Nina którąś z tych chorób złapie?

    eveke, moja panna w 6mż przechodziła różyczkę. Nie wiem gdzie i jakim cudem ją załapała, bo przecież kontaktu z dziećmi to ona jeszcze nie miała. Miała kontakt tylko ze mną, no oczywiście spacery ale to w wózku, także dla mnie biorąc pod uwagę to, co napisałam, wszystko jest możliwe :)
    Quelle: Kisku prosze nie obraz sie ale mala kiedys pojdzie do przedszkola czy szkoly i tam ja nie uchronisz przed chorobami .Matki puszczaja dzieci zakatarzone,kaszlace a nawet z biegunkami.

    a to prawda. Jako nauczyciel wychowania przedszkolnego nie raz dzwoniłam do rodziców, bo przyprowadzali dziecko z ospą na przykład czy szkarlatyną. I pewnie nic bym nie zauważyła, gdyby nie zajęcia ruchowe, do których trzeba było się przebrać. I na serio, nie chcę nikogo obrażać ale są rodzice, którzy świadomie posyłają dzieci chore do przedszkola, bo nie mają dla nich opieki a MUSZĄ być w pracy.

    Treść doklejona: 05.06.14 11:37
    aaaa no i dodam,że takie nieszczepienie dzieci jest ryzykowne wówczas, kiedy mama chce zajść w ciążę kolejną. Z wiadomych względów.
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJun 5th 2014
     permalink
    Brombap pytam dziewczyn jako matek. Matek majacych tez starsze dzieci i chyba znajacych troche juz temat chorob w swoim otoczeniu.
    pytam o doswiadczenie.

    a czy tu sami przeciwnicy?
    Nie zauwazylam, bardzo duzo osób odracza ok ale generalnie szczepia.

    i to samo moge Ci odpowiedzieć na temat pediatry
    co mi po ich odpowiedziach skoro sa zagorzalymi zwolennikami szczepień? Jakich odp mam sie niby spodziewać?

    Szukac pediatry ktory ma neutralne podejscie... to jak igły w stogu siana...
    pytałam różnych mam z mojego otoczenia o różnych pediatrow z moich okolic i jaki maja stosunek do tematu... i niestety o nikim neutralnym na razie nie słyszałam...
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeJun 5th 2014
     permalink
    eveke: co mi po ich odpowiedziach skoro sa zagorzalymi zwolennikami szczepień? Jakich odp mam sie niby spodziewać?

    nasza pediatra swoje dzieci zaszczepiła na wszystko, co możliwe a co ciekawe tymi szczepionkami sanepidowskimi :) A jest na prawdę rewelacyjną pediatrą :)
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeJun 5th 2014
     permalink
    A co to znaczy neutralny?
    Czy lekarz, który zachęca do szczepienia nie może być neutralny? Kurcze, może ja jestem naiwna, ale zakładam, że moja pediatra, którą też wypytywałam o szczepienia, radzi mije dlatego, że troszczy się o moje dziecko, na co zresztą miałam mnóstwo dowodów.
    Zachorowanie jest tak przypadkowe - moja Marta zachorowała na ospę mając 9 miesięcy, będąc karmiona piersią, przy niewielkim kontakcie z obcymi. Gdzie złapała? Prawdopodobnie z szpitalu na IP, gdzie trafiła na jakieś badania. Tak przypuszczamy. A ja byłam pewna, że moja przeciwciała ją uchronią...
    --
    •  
      CommentAuthorQuelle
    • CommentTimeJun 5th 2014
     permalink
    Eveke ja rozmawialam ze swoim pediatra o mmr i powiedzialam ze zaszczepie po 3rz ,zapisal w komputerze .Jak pytalam go p szczepionki skojazone ladnie mi wytlumaczyl dlaczego jest za szczepieniem nimi.
    Od razu napisze ze nie jest zwolennikiem szczepien bez potrzeby ale jako nantolog i pediatra w szpitalu naogladal sie tyle ze chce choc troche ochronic inne dzieci.
    Tutaj w Austrii byl przypadek ,dziewczynka 9lat ,bardzo ciezko przechodzila szczepienia przeciwko kleszczom i zeby ja uchronic przed mekami rodzice zrezygnowali z dawki przypominajacej.Lekarz namawial zeby zaszczepili bo tutaj jest duze zagrozenie kleszczowe.Dziewczynke ugryzl kleszcz,zapalenie opon mozgowych i smierc.
    -- http://wwwsuwaczki.com/tickers/p655ybbha8ok1b4a.png[/img][/url]
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeJun 5th 2014 zmieniony
     permalink
    No tak myślałam Nano, że chyba coś jest na rzeczy bo mi nie chcą ściągnąć Tripacelu i chyba będziemy zmuszone zaszczepić Infanrixem.
    Penny dzięki, zaczekam te 8 tygodni.:)

    Co do ryzyka zachorowania to każda mama odraczająca szczepienie bierze odpowiedzialność na swoje barki. Nie ma jakiegoś ogólnego wyliczalnego ryzyka, każda z nas żyje w innym środowisku, dzieciaki mają kontakt z innymi patogenami itd.
    Dlatego to takie trudne decyzje i wielkie dylematy.

    Ja przekonałam się o tym, że żadnej sytuacji nie można wykluczyć. Milka wylądowała kilka tygodni temu w szpitalu z biegunką i cieszyłam się, że zdążyłam ją wcześniej 2 razy zaszczepić na WZW (szczepiłam Enegerixem, po 6 mż). Swoją drogą, do dziś nie wiemy od kogo podłapała rotawirusa. Karmiona piersią...
    No pewnie, że ryzyko zarażenia WZW B u takich maluchów jakieś mega duże nie jest, ale jednak jest.
    Gdyby nie miała szczepienia na WZW zapewne przeżywałabym horror.
    A akurat miałam niestety szansę się przekonać, że zachorowanie na bardzo rzadko występującą chorobę nie jest takie trudne...

    Treść doklejona: 05.06.14 12:03
    katka_81:
    nasza pediatra swoje dzieci zaszczepiła na wszystko, co możliwe a co ciekawe tymi szczepionkami sanepidowskimi :) A jest na prawdę rewelacyjną pediatrą :)

    Nasza to samo. I generalnie szanuje naszą decyzję, jedyne na co na początku naciskała to szczepienie wzw b by nie zwlekać jakoś długo - pamiętam jak mi wtedy tłumaczyła, że dziecko wyląduje z głupią biegunką w szpitalu i może być nieciekawie.
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJun 5th 2014
     permalink
    Brombap z neutralnoscia chodzi mi o to by nie był zagorzalym namawiaczem ale tez nie jakims skrajnym przeciwnikiem.
    niech wytlumaczy za i przeciw i da wole rodzicom. A mam wrazenie ze robia wszystko by miec u siebie odhaczone i spokój.

    Co do zachorowania Twojej Marty- jak widac nie doczekala terminu mmr i złapała...

    moja pediatra na pierwszej wizycie nam powiedziała "tylko prosze nie czytac o szczepieniach w internecie".

    Czyli bez zadnej wiedzy mam szczepic. To chyba tez niezbyt mądre?
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeJun 5th 2014 zmieniony
     permalink
    Ospa nie jest objęta mmr. Pewnie myślałaś o odrze - na to na szczęście moja córka nie chorowała.
    Ja nie napisałam, że szczepienia załatwią cuda i uratują przed wszystkim.
    Co do relacji wiedza- internet. Zależy, o jakich źródłach myślisz. Dla mnie fora nie są źródłem wiedzy. Wiedza to coś naukowego, opartego na badaniach prowadzonych przez osoby, które mają wykształcenie i instrumenty do wyciągania wniosków, a nie doświadczenia anonimowych osób, które mogą napisać cokolwiek, nie biorąc za to odpowiedzialności. Jasne, można to poczytać, ale czy powinno to determinować moje decyzje? Każdy ocenia sam. Więc o ile w mojej ocenie zasadne jest pytanie o sens konkretnego zakupu dla dziecka, bo to jest kwestia strice doświadczenia, o tyle kwestie lekarskie wolę "załatwiać" z lekarzem.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeJun 5th 2014
     permalink
    wiecie dlaczego sie czeka z MMR po 3 roku zycia? dlatego ze moze powodowac autyzm (czego nie stwierdzono), a autyzm i tak nawet u nieszczepionego dziecka wyjdzie miedzy 2 a 3 rokiem zycia. nie wiem czy wyrazam sie jasno, ale jesli do 3 roku dziecko rozwija sie prawidlowo i nie ma autyzmu to zaszczepienie w 4 roku zycia na MMr i tak juz tego autyzmu nie wywola. innego sensu na szczepienie powyzej 3 roku zycia nie widze.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeJun 5th 2014
     permalink
    A ja właśnie nie wiem czy to tylko chodzi o ten autyzm.
    Gdyby tak było to czemu ordynator neurochirurgii widząc 13-sto miesięczną Ninę z objawami neurologicznymi niesugerującymi autyzmu, a raczej guza mózgu/wodogłowie [i to nam wpisano w karcie] pierwsze co zapytał właśnie o to, czy jej ostatnio mmr-em nie zaszczepiłam ?
    Może on wiedział coś, czego my nie wiemy i się nigdy nie dowiemy.......
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.