Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeJun 28th 2012
     permalink
    Doro - a nie wydaje Ci się, że każdy człowiek inaczej przeżywa stresy? Tobie stresy umożliwiają stosowanie MRP, u mnie stresy powodują bezsenność, wypadanie włosów i zablokowanie owulacji, na przykład na 80 dni.. owszem, da się obserwować, ale bezpiecznego seksu uprawiać bez antykoncepcji w tym okresie już nie.
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJun 28th 2012
     permalink
    Doro, jesli trafisz z FAMa do dziewczat w moim wieku prowadzacych dosc rozhulany tryb zycia i namowisz je do obserwacji, to na prawde bede Ci gratulowac.
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 28th 2012
     permalink
    bosca: owszem, da się obserwować, ale bezpiecznego seksu uprawiać bez antykoncepcji w tym okresie już nie.


    Zaraz tu wpadnie Amazonka i napisze,że ona też miała długie cykle i przy prawidłowo wyznaczonej niepłodności poowulacujnej da się bezpiecznie uprawiać seks:devil:
    Ale,że będziesz współżyła raz na kilka tygodni to inna sprawa... Ważne,że w zgodzie zw swoim organizmem...

    Sorry, mało która para pozwoli sobie na takie okresy abstynencji... Nawet wśród tych par, które NPR/MRP stosuje z powodów ideowych...

    Dlatego trzeba sobie powiedzieć,że rozpoznawanie płodności to jedno. Ale,żeby przekonać się czy prawidłowo została ona rozpoznana trzeba zacząć współżyć wyłącznie wtedy, gdy "można"... Cóż nie każdy jest w takim okresie swojego życia,że może pozwolić sobie na "eksperyment" pt. Czy prawidłowo rozpoznałam objawy płodności i czy aby na pewno to była niepłodność poowulacyjna...
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeJun 28th 2012
     permalink
    Jaheira: przy prawidłowo wyznaczonej niepłodności poowulacujnej da się bezpiecznie uprawiać seks


    wiesz, ja nie neguję że się nie da.. da..tylko że wtedy masz w moim przypadku 70 dni wstrzemięźliwości.. za bardzo lubię seks żeby się tak umartwiać.
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 28th 2012
     permalink
    bosca... wiem... dokładnie mniej więcej to chciałam przekazać:bigsmile::bigsmile::bigsmile:
    Że na tydzień seksu w zgodzie z naturą przypadną Ci dwa miesiące wstrzemięźliwości...
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeJun 28th 2012
     permalink
    wiesz..desperadosa łykam, jednym okiem na włochów paczam, a jednym okiem tu :)
    •  
      CommentAuthorLexia
    • CommentTimeJun 28th 2012 zmieniony
     permalink
    Ja jeszcze dorzuce, ze kazda dziewczyna powinna umiec obserwowac swoj organizm i tego wlasnie powinno sie nauczac w szkolach, a nie w salkach przy kosciele przed slubem. Ale tez nie nakazywalabym dziewczynom wspolzycia tylko podczas nieplodnosci poowulacyjnej- jej wola, ze podczas czasu plodnego stosuje prezerwatywe, czy mimo wszystko decyduje sie na hormony- wychodze z zalozenia, ze wtedy swiadomie podejmuje decyzje o swoim ciele i tym, ze to moze na przyszlosci zaszkodzic. Ale zanim dojdzie do jakiegokolwiek postepu w tej sprawie, to smiem twierdzic, ze moja corke sama bede uswiadamiac (oczywiscie i tak mam zamiar to zrobic), a w szkole dalej bedzie wygladac to tak jak teraz: zajec na ten temat albo nie ma, albo sa okraszone takim wstydem i ogolnym 'to jest takie ble', ze nawet szkoda mowic.
    --
    •  
      CommentAuthorDoro
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    bosca: Tobie stresy umożliwiają stosowanie MRP, u mnie stresy powodują bezsenność, wypadanie włosów i zablokowanie owulacji, na przykład na 80 dni.. owszem, da się obserwować, ale bezpiecznego seksu uprawiać bez antykoncepcji w tym okresie już nie.


    Pozwól, że wytłumaczę. Stresy nie "umożliwiają" mi stosowania MRP. Prawdopodobnie skutkują tym samym, czym u większości kobiet - zwielokrotnieniem objawu śluzu, przesunięciem owulacji. Dla mnie cykl 70-dniowy to nic zaskakującego. Tyle że da się wówczas stosować MRP.
    Pytanie też, co rozumiemy przez MRP. Stosowanie "metod naturalnych" składa się z 1) rozpoznania płodności 2) selektywnego współżycia. Pierwsze jest jak najbardziej możliwe, nawet jeżeli nie zawsze możemy zmierzyć temperaturę (śluz jest o wiele ważniejszy). Po prostu czekanie na wynik tej obserwacji będzie uciążliwe. No i teraz problem drugi, selektywne współżycie. Masz rację, że w tradycyjnych metodach objawowo-termicznych, w których długi cykl oznacza długą fazę płodną to jest niewykonalne. Ja osobiście w takich sytuacjach sięgam po antykoncepcję, ale są też inne rozwiązania. Model Creightona na przykład służy między innymi temu, by wyodrębnić te naprawdę płodne dni w cyklu nawet bardzo długim. Poza tym służy też eliminowaniu zaburzeń cyklu.
    Żadna z nas nie jest wolna od stresu. Nie ma czegoś takiego, jak kobieta prowadząca "ustabilizowany" tryb życia, chyba że mowa o małych dziewczynkach i emerytkach (chociaż to też nie takie oczywiste). Każdy etap w życiu jest jakoś obciążony. A MRP jest dla ludzi.

    Lexia: Doro, jesli trafisz z FAMa do dziewczat w moim wieku prowadzacych dosc rozhulany tryb zycia i namowisz je do obserwacji, to na prawde bede Ci gratulowac.

    Zamierzam i w ogóle to chyba mój priorytet. Zresztą sama byłam w Twoim wieku albo i młodsza, jak zaczęłam się obserwować (więc zawsze mnie strasznie cieszy, jak widzę nastolatkę stosującą MRP).

    Jaheira: Sorry, mało która para pozwoli sobie na takie okresy abstynencji... Nawet wśród tych par, które NPR/MRP stosuje z powodów ideowych...

    A ktoś tu w ogóle coś takiego mówi? :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Doro: A ktoś tu w ogóle coś takiego mówi? :shocked:


    Nie bezpośrednio, ale tak.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Pary stosują NPR bez powodów ideowych. One są zupełnie niepotrzebne.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Amazonka: Pary stosują NPR bez powodów ideowych. One są zupełnie niepotrzebne.

    Najprawdopodobniej, oprócz powodów ideowych, nie mają też tak wielkiej ochoty na seks jak pary, które z tego powodu nie decydują się na NPR.fv
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    _sushi_:
    Najprawdopodobniej, oprócz powodów ideowych, nie mają też tak wielkiej ochoty na seks jak pary, które z tego powodu nie decydują się na NPR.fv


    Ochota, jak ochota... Moim zdaniem te pary PMS znają wyłącznie z opowiadań....
    --
    •  
      CommentAuthorDoro
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Jaheira: Nie bezpośrednio, ale tak.


    Gdzie, kiedy, kto?

    Treść doklejona: 29.06.12 10:18
    Jaheira, Sushi, wydaje Wam się, że powody stosowania MRP to tylko albo ideologia, albo niskie libido?
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 29th 2012 zmieniony
     permalink
    Doro: Jaheira, Sushi, wydaje Wam się, że powody stosowania MRP to tylko albo ideologia, albo niskie libido?


    Ani ja, ani sushi tego nie napisałyśmy...
    Mnie tylko zależy,żeby w końcu mówić głośno,że MRP/NRP oprócz niewątpliwych plusów ma również swoje minusy...
    Bo te jakoś dziwnie są przemilczane przez osoby, które ostro krytykują każdą formę anty...
    --
    •  
      CommentAuthorDoro
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Ma minusy, ale to nie jest coś, co sprawia, że są nie do stosowania. Technicznie rzecz biorąc każdy może ich spróbować.
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    jejku.. kolejny raz ta sama dyskusja...
    jak dla mnie najprościej jest łączyć MRP z antykoncepcją. i będzie i naturalnie i wzglęnie bezpiecznie :)
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Doro: Ma minusy, ale to nie jest coś, co sprawia, że są nie do stosowania. Technicznie rzecz biorąc każdy może ich spróbować.


    No i niestety skończyło się na ogólnikach.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Znają PMS z doświadczenia i... brały np. Castagnus.
    Całe litanie minusów słyszymy na co dzień, głównie zmyślonych.
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    A ja chciałabym się dowiedzieć, co złego jest w zabezpieczeniu się np. prezerwatywą w dni płodne? Proszę o pominięcie aspektów ideologicznych (czyt. religijnych).
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Zmniejszanie skuteczności metody.
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    w jaki sposób?
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Amazonka: Całe litanie minusów słyszymy na co dzień, głównie zmyślonych.

    Ama, ale jeśli chcesz przekonać kogoś do jakiejś metody to uczciwie powinnaś poinformować go o plusach i minusach...
    Ja od Ciebie konkretnego minusa nie usłyszałam...
    Za to o minusach anty będziesz mi sypała jak z rękawa. Często podpierając się ideowymi źródłami...
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Amazonka: Zmniejszanie skuteczności metody.


    - bo niestety do skuteczności tej metody potrzeba jest abstynencja w dni płodne. I koło dyskusji się zamyka.
    Nie wiem po co nagonka na prezerwatywy. Jeżeli ktoś zajdzie w taki sposób to przecież nie zwali tego na NPR tylko na prezerwatywę.. Więc nie ma to nic wspólnego ze skutecznością tej metody :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorPeaberry
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Agatella: Jeżeli ktoś zajdzie w taki sposób to przecież nie zwali tego na NPR tylko na prezerwatywę.


    A to już nie jest takie oczywiste...
    Ale to jakby poza dyskusją jest.
    -- Wszystko o kawie - najnowsze forum o kawie. Miejsce dla ludzi z pasją!
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    bosca: w jaki sposób?

    Podpinam się pod pytanie.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Ulotki producenta, materiały z czasopism naukowych to źródła ideowe?
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Irlandia, na błędy logiczne w myśleniu rady nie ma :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Ama, nie odwracaj kota ogonem...

    Mamy rozmawiać o minusach MRP/NPR...

    Ciągle nie napisałaś nic poza swoimi frazesami, z których już chyba słyniesz tu, na 28dni
    --
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Dostaniemy odpowiedź czy mamy zadowolić się ogólnikiem?
    --
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Amazonko - proszę odpowiedz na pytanie dlaczego używanie prezerwatywy zmniejsz skuteczność MRP?
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Dziewczyny, ja stawiam, że odpowiedź jest taka, że metoda jest skuteczna przy abstynencji w dni płodne, a każdy stosunek w dni płodne zmniejsza skuteczność (co jest oczywiste;). Czy to bez prezerwatywy, czy to z prezerwatywą :)
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    jeszcze jedna uwaga odnośnie nastolatek/studentek uprawiających seks. Z moich obserwacji wynika, że w tym wieku rzadko która dysponuje z partnerem lokalem do seksu. Ja przynajmniej pamiętam z młodości dalekiej, że wykorzystywało się każdą możliwość wolnej chaty.. i już sobie wyobrażam…starzy wychodzą raz w miesiącu do kina na nocny seans, a ja mówię chłopakowi „ no sorry kochanie nie dziś, czekamy na okazję nastęny miesiąc, bo teraz ja płodna jestem”… wiem, że są takie pary, ja im gratuluję wstrzemięźliwości, wytrwałości i w ogóle. Ale wiem też że są pary z zupełnie innym podejściem.
    •  
      CommentAuthoranne76
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Ja też stawiam na to samo co Agatella :)
    Tyle tylko, że niestety trzeba dodać, że aby metoda była skuteczna, to trzeba bezbłędnie wyznaczyć okres płodny i np. niepłodność poowulacyjną jako czas w 100 proc. bezpieczny. I tu zaczynają się kolejne schody. Bo jeżeli użytkowniczka metody źle wyznaczy te okresy, to usłyszymy argument, że metoda jest skuteczna a zawiniła użytkowniczka. No i poniekąd racja. Zmierzam jednak do tego, że stosowanie metod naturalnych jest/może być obarczone dużym ryzykiem błędu. A to oznacza, że nie daje mi to komfortu na tyle, by w sytuacji kiedy z różnych względów nie chcę/nie mogę pozwolić sobie na dziecko, będę stosowała tylko NPR. A będę wspierać się np. właśnie prezerwatywą. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że jedyną w 100 procentach skuteczną metodą, pozbawioną ryzyka jest "szklanka wody zamiast". :tongue:
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Problem w tym,że MPR/NPR jest przedstawiany jako metoda wręcz stuprocentowa, metoda idealna, metoda, która pozwala żyć w zgodzie ze sobą i swoją naturą.
    Zgodziłabym się z tym wszystkim, ALE...

    Trzeba jednak powiedzieć głośno i wprost. Organizm ludzki to nie szwajcarski zegarek. Zbyt dużo czynników ma wpływ na naszą płodność i jej rozpoznawanie.
    Tak, wiem Ama,że napiszesz,że trzeba wyleczyć pewne rzeczy. Nie wiem jednak czy zdajesz sobie sprawę z tego,że to zazwyczaj jest czasochłonne. A to oznacza,że przez ten czas najlepiej byłoby zaprzestać współżycia(skoro nawet prezerwatywa jest zła)
    Ja to po porodzie nie powinnam w ogóle współżyć, bo sama temperatura do rozpoznania płodności to raczej mało. Niestety śluz nie taki, jak przed ciążą. Objawu szyjkowego z takich a nie innych względów nie mogę obserwować.

    I jeszcze jedna kwestia...Tak ja, jako kobieta mogę przypuszczać, kiedy jestem niepłodna... Ale do seksu raczej trzeba dwojga... Jeśli mój mąż nie jest przekonany do MPR/NPR to mamy zrezygnować ze współżycia, czy może powinnam poszukać innego męża?
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Zawsze można posiłkować się bromem :) ponoć zmniejsza libido :)
    •  
      CommentAuthorkarakal
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    no ale to już naruszenie naturalności. czyż nie powinnam życ w zgodzie ze swoim libido? :)
    •  
      CommentAuthorPeaberry
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Jaheira, ja bym powiedziała inaczej - naturalne metody biorą pod uwagę zmienność organizmu kobiety i ją uwzględniają. Oczywiście, że stosując metody naturalne i nie będąc pewnym interpretacji powinno się czekać, co jest dla wielu par nie do przeskoczenia. Ale akurat argument o tym, że MRP nadaje się dla tych "bez zakłóceń" jest właśnie do zbicia, przez uwzględnianie tych zakłóceń w metodzie.
    Nie muszę tutaj nikomu uświadamiać, że znajomość reakcji własnych na alkohol, stres, choroby, niedosypianie pozwala osobom świadomym sygnałów wysyłanych przez organizm uwzględniać je i korygować obserwacje zgodnie z tym co dało doświadczenie w rozpoznawaniu płodności.
    Prosty przykład: jeśli wiem, jak reaguję na alkohol to dzisiejszej temperatury nie uznam za zakłóconą, czy skok, bo 1) jest jeszcze na poziomie mojego zwykłego poziomu podstawowego, 2) mam pewność, że ta temperatura to efekt wczorajszych kilku lampek wina i nawet nie piszę tego w notatce, bo zwyczajnie wiem.
    Nieudolnie zmierzam do tego, że akurat fakt, że organizm nie jest "szwajcarskim zegarkiem" jest argumentem "za" stosowaniem MRP, bo uwzględnia i pozwala poznać indywidualne reakcje na czynniki wpływające na cykl.
    Nie dyskutuję z faktem, że długotrwała abstynencja może być przeszkodą, bo dla mnie to oczywiste i bezsprzeczne.
    -- Wszystko o kawie - najnowsze forum o kawie. Miejsce dla ludzi z pasją!
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Irlandia, oczywiście zgadzam się z Tobą. Przyznaj jednak,że najpierw należy zaobserwować reakcje na alkohol, stres, choroby itp... Dla mnie taki cykl, w którym nastąpiło, któreś z tych zakłóceń jest teoretycznie cyklem straconym.
    No i mam do wyboru- abstynencja, czy abstynencja?

    Niestety nie da się poznać swojego organizmu w miesiąc... I to też trzeba powiedzieć głośno.
    --
    •  
      CommentAuthorAgatella
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    bosca: no ale to już naruszenie naturalności. czyż nie powinnam życ w zgodzie ze swoim libido? :)


    Odpowiedź brzmi : nie ;)
    przynajmniej w okresie, gdy odładasz opierając się tylko na NPR :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorlampka2
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    czyli albo NPR albo nic hehehe :P
    --
    •  
      CommentAuthorPeaberry
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Jaheira: Dla mnie taki cykl, w którym nastąpiło, któreś z tych zakłóceń jest teoretycznie cyklem straconym.


    A możesz wyjaśnić czemu? To nie jest podchwytliwe pytanie, chcę zwyczajnie wiedzieć.
    -- Wszystko o kawie - najnowsze forum o kawie. Miejsce dla ludzi z pasją!
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Bo kiedy zaczynasz przygodę z obserwacją swojego organizmu nie jesteś w stanie stwierdzić, jak czynnik teoretycznie zakłócający wpłynie na Ciebie.
    Tak więc wtedy domniemasz tylko,że owulacja została w prawidłowym czasie zaobserwowana.
    Moim zdaniem samo domniemanie to za mało dla pewności bezpiecznego seksu. Skoro więc nie dopuszczam innej metody zabezpieczenia, to taki cykl z zakłóceniem jest dla mnie cyklem straconym jeśli chodzi o współżycie.

    Wiadomo, inaczej ma się kwestia z jednorazową imprezą z alkoholem a inaczej z długotrwałym stresem.
    Każdy z tych czynników jest inny zarówno pod względem czasu trwania, jak i wpływu na nasz organizm.

    Należy pamiętać, że przygoda z MRP/NPR jest rozpoczynana na różnym etapie życia i różne są ku temu motywacje.
    Jeśli rozpoczynam obserwacje podczas, gdy mam stałego partnera to mam do wyboru:1)abstynencję na czas poznawania mojego organizmu. Ten czas będzie uzależniony od tego, czy mam problemy zdrowotne(i nie tylko zdrowotne), wpływające na płodność czy też nie. Sama diagnoza może być czasochłonna, no i do tego leczenie.
    2)Wspomaganie się dodatkowym zabezpieczeniem.
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Opieranie się na anty, a nie "wspieranie". Wtedy samoobserwacja jest niepotrzebna.
    "Czas poznawania organizmu" to rok, dwa? Czy dłużej?
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Amazonka: "Czas poznawania organizmu" to rok, dwa? Czy dłużej?


    Ama, nie wiem... To chyba Ty powinnaś nam odpowiedzieć na to pytanie, jako osoba, która chyba zaliczyła większość niedogodności przy samoobserwacji...

    Poza tym nie chcę być kąśliwa- miło,że wpadłaś, ale skoro tu jesteś to może odpowiedziałabyś na pytanie sushi i bosca... Bo jakoś dziwnie po nim zamilkłaś...
    --
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Samodzielnie oceniasz ten czas jako nie do pokonania przez człowieka.
    --
    •  
      CommentAuthorlampka2
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Ja tez czekam na odpowiedz Amazonki na pytanie sushi i bosca :)) hehe
    --
    •  
      CommentAuthoranne76
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    oj Ama, Ama... znowu to samo... wpadasz jak bomba, rzucisz kilka ogólników, nie odpowiadasz konkretnie na konkretne pytania i znikasz. Po co? Po to żeby za jakiś czas znów wkroczyć do akcji - z dokładnie tymi samymi metodami.
    Szczerze? W tej chwili już mnie to ani ziębi ani grzeje. Ale był moment, kiedy mnie Twoje wpisy drażniły i poniekąd miałam wrażenie, że zrażają mnie do zgłębiania tajników NPR. Bo jestem z tych, które alergicznie reagują na narzucanie im swojego zdania, poglądów i przekonań. A tak właśnie się czułam czytając Twoje posty. Do tego ta nieustanna krytyka (często nie wprost, tylko "czytana" między wierszami - wiem... to może być moja subiektywna opinia) - po co? na co? Że co? Że jak nie polegam tylko na metodach naturalnych to jestem zła, niedobra, grzeszę i w ogóle czczę szatana (wiem... przejaskrawiłam - celowo, żeby dać Ci do myślenia, jak mogą być odbierane Twoje wpisy)? No proszę Cię... Świat nie jest czarno-biały ani zero-jedynkowy. Istnieją stopnie szarości, kolory tęczy...
    I może zacznij od tego, że będziesz odpowiadać konkretnie na konkretne pytania jakie są do Ciebie kierowane na tym forum. Oczywiście inne niż te związane z prośbą o analizę wykresu.
    No to se napisałam... :devil:
    •  
      CommentAuthorlampka2
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    heheh od lat obserwuję i czytam to co Amazonka pisze ,z czystej uprzejmości nie komentuję hehee, bo czasami mam odruch wymiotny i to nie z powodu ciąży... dziwie się ,że jeszcze nikt tak mocno jej nie zjechał po kręgosłupie...

    Treść doklejona: 29.06.12 14:15
    Bo dla mnie takie udzielanie rad na tematy o ktorych akurat się gdzieś przeczytaoł, zobaczyło lub podsłyszało są mało obiektywne aby na nich bazować , a tak wlaśnie Amazonko robisz, masz swoje utarte poglądy, klapki zamknęly cisię na oczach jedynie na pewnych sprawach i nic co nadto nie jest ci znane , bądż niedopuszczasz niczego innego, bazujesz na artykulach napisanych przez kogos kto tez bazowal na czyjejs pracy.... takie to kulawe trochę :P
    --
    •  
      CommentAuthorPeaberry
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    Jaheira: taki cykl z zakłóceniem jest dla mnie cyklem straconym jeśli chodzi o współżycie.


    To w takim razie uściślę pytanie. Czy w takim cyklu rezygnujesz ze współżycia w ogóle, nawet jeśli po odczekaniu dłużej niż zwykle jest już pewność, że jesteś bezwzględnie niepłodna? No bo jeżeli tak, to tego właśnie nie rozumiem.
    Rozumiem wątpliwości dotyczące korzystania z niepłodności względnej, rozumiem rozpatrywanie zakłóceń w fazie okołowulacyjnej, ale nie rozumiem, skąd to "stracenie" cyklu pw. współżycia. W końcu: 1) miłość fizyczna to nie tylko stosunek pochwowy a jeszcze masa innych ciekawych zajęć :devil: 2) w końcu kiedyś każda samoobserwatorka stawia kiedyś w cyklu tę drugą kreskę kończącą płodność nawet po długim oczekiwaniu a wtedy to "hulaj dusza piekła nie ma".
    Tak, ja wiem, że potem to czasem nawet się nie chce... Tutaj wkraczamy na bardzo intymne pole związane poniekąd z rozładowaniem napięcia seksualnego. To bardzo osobiste kwestie i poruszanie ich na forum publicznym nie jest chyba dobrym pomyslem. (moje poglądy w tej kwestii mogą budzić kotrowersje... :cool:
    -- Wszystko o kawie - najnowsze forum o kawie. Miejsce dla ludzi z pasją!
    •  
      CommentAuthorlampka2
    • CommentTimeJun 29th 2012
     permalink
    pewnie chodziło Jaheiri o zabezpieczenie a nie współżycie :P
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.