Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 8th 2006 zmieniony
     permalink
    Tak naprawdę to wybranek się wzbraniał przed korzystaniem z I fazy. Jak w piątek wróciliśmy do domu padnięci, to po prostu rzuciliśmy się na siebie z tęsknoty.
    Kesuś, bardzo nie lubię ryzyka.
    AniaM, szkół wyznaczania I fazy jest tyle, ile jest metod. :-) U mnie po końcu plamienia są 2-3 dni 100% suche, potem spływa i pojawia się śluz niepłodny. W każdym razie teraz mam sucho, nadal nic nie spływa, więc chyba uszło nam na sucho.
    BTW: to ciekawa świadomość, że jeśli jakieś plemniki przeżyły, to czekają w szyjce macicy na komórkę jajową. :-)
    Ib, jakiej metody używała Twoja koleżanka? Co wskazywało na niepłodność przedowulacyjną?
    Czy bez badania szyjki nie można stosować metody angielskiej?
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeOct 8th 2006
     permalink
    ngL - to ja sie stosuje do tego co jest napisane w tym linku ktory podalas a nawet nie wiedzialam ze to sie nazywa metoda angielska :) tzn ja wykonuje wsyzstkie te pomiary i obserwacje tyle ze skoro nie odkladam to nie 'bawie sie ' w wyznaczanie faz nieplodnosci, to moze mi sie przyda kiedys pozniej :wink:
    •  
      CommentAuthorbabyphat
    • CommentTimeOct 8th 2006
     permalink
    Świadomość o czekających plemnikach jest ciekawa nie tylko dla odkładających.
    :bigsmile: Jak ja bym chciała, żeby one u mnie czekały i spełniły swoją funkcję.
    :wink: Amazonko może tobie ten dreszczyk też się spodoba?
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 8th 2006
     permalink
    Nie, nie podoba mi się ten dreszczyk. Nie należę do luźnych: niech będzie, co ma być, w tym wpadka. Już w tamtym cyklu zastanawiałam się, czy 3. dzień wieczorem po skoku to może za wcześnie i zrobiło mi się bardzo nieprzyjemnie. Po co kusić zły los?
    Ostatnio wybranek stwierdził, że możemy wpaść przez współżycie przed owulacją i woli tego nie stosować. Stwierdził także, że wytrzyma dłuższą wstrzemięźliwość. Zobaczymy.
    --
    • CommentAuthorAgunia005
    • CommentTimeOct 8th 2006
     permalink
    No cóż nie wiem gdzie pisać w odkładających czy planujących... Mam już 3 dzieciaczków (9, 5 i 3 latka) a włąsciewie to 4 tylko ze najmłodsze za bardzo spieszyło sie na świat ... chcę mieć jeszcze dziecko, najpierw chciałam odczekać 3 miesiące od tego przedwczesnego porodu... teraz czekam chyba kolejne 3 więc może w grudniu pójdziemy już na całość... Póki co stosujemy NMPR... skrzętnie obliczając dni niepłodne a może już niebawem zaczne liczyć te drugie i może się uda donosić ciążę...
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 8th 2006
     permalink
    Odkładasz do grudnia? Czyli 2 miesiące? Jakiej metody używasz?
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeOct 8th 2006
     permalink
    Amazonka wy tak odkaldacie tymczasowo czy nie planujecie w ogole dzieci? sorki jesli pytanie zbyt osobiste ale nie widzialam u ciebie danych na wiki a tak patrze po tych postach i wyglada jakbys mocno na razie malucha nie chciala
    •  
      CommentAuthorbabyphat
    • CommentTimeOct 8th 2006
     permalink
    Amazonko bardzo ostro jakoś odebrałam ten "zły los" i kiedyś jak czytałam posta o twoim śnie, który jak napisałaś-
    był koszmarem , ponieważ śniło ci się, że jesteś w ciąży.:confused:
    Nie chcę absolutnie naruszać twojej prywatności, ale jakoś dziwnie się poczułam, jak przeczytałam te posty.
    Ale nie mam prawa pytać dlaczego tak jest i nie pytam:wink:
    •  
      CommentAuthorzuza
    • CommentTimeOct 8th 2006
     permalink
    ja trochę rozumiem Amazonkę, jak nie chciałam bobasa , a było podejrzenie o ciąże to przeżywałam dziki strach, bo zawsze chciałam żeby ciąża była planowana i świadoma , a nie z wpadki.
    --
    •  
      CommentAuthorbabyphat
    • CommentTimeOct 8th 2006 zmieniony
     permalink
    Ja też miałam stracha, ale jak byłam młodsza. Poprostu ze wzgl. na młody wiek było za wcześnie.
    Ale ok.30-stki mając pracę, męża (przy którym jest poczucie bezpieczństwa)? To nie byłaby dla mnie jakaś tragedia:smile:
    •  
      CommentAuthorzuza
    • CommentTimeOct 8th 2006
     permalink
    tak ja też mam życie poukładane, ale tu chodzi o psychikę , zachodzę, jetem spokojna bo tego chciałam , nie stresuję się że to nie była ta pora, czekam spokojnie na malucha.
    --
    •  
      CommentAuthorbabyphat
    • CommentTimeOct 8th 2006
     permalink
    Może ja poprostu nie wiem, bo dość szybko trafiłam na TEGO JEDYNEDGO
    (miałam21 lat- ponad 7 lat razem mieszkamy).:bigsmile: i odrazu był u nas ten temat.
    Nie miałam lęku, co będzie jak będzie. Wiedziałam, że oboje będziemy zadowoleni.
    •  
      CommentAuthorPaula
    • CommentTimeOct 8th 2006
     permalink
    Ja za każdym razem, gdy zastanawiam się czy nie jestem przypadkiem w ciązy przede wszystkim przeżywam stresa z tytułu tego, że nie jestem teraz fizycznie przygotowana do ciąży. Przed pierwszą ciążą oboje z mężem przygotowywaliśmy się do tego: witaminy, ograniczenie spożycia alkoholu, kawy i herbaty. No i gdy już zaczęliśmy starania totalnie nie piłam wszelkich używek i nie brałam leków. Teraz pije hektolitry kawy, mam dużo stresów, do tego zdarzają się jakieś imprezy i lekki przeciw bólowe. Przed ostatnią miesiączką miałam straszne jazdy z tego powodu.
    •  
      CommentAuthorbabyphat
    • CommentTimeOct 8th 2006
     permalink
    Też racja Paula. Zauważcie jak mało kobiet, par przygotowuje się do ciąży. Smutne to trochę.
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeOct 8th 2006
     permalink
    szczerze? biorac pod uwage czas jaki sie przygotowuje i jaki nic nie wychodzi wychodze z zalozenia ze wolalabym zajsc spontanicznie. z pierwsza ciaza po prostu stwierdzilismy ze probujemy i sie udalo bez zadnych przygotowan etc. mala urodzila sie zdrowiutka i bez tych wsyzstkich badan zabiegow i inncyh ceregieli
    •  
      CommentAuthorbabyphat
    • CommentTimeOct 8th 2006
     permalink
    Aniu też masz rację. Przecież nie chodzi o to, żeby wpadać w paranoję. Ja np. od kilku lat zażywam kwas foliowy,
    tak na wszelki wypadek. Poza tym żyjemy zupełnie normalnie.:smile:
    •  
      CommentAuthorPaula
    • CommentTimeOct 8th 2006 zmieniony
     permalink
    Aniu wspaniale, że masz zdrową córkę. Tylko się cieszyć.
    Wiele osób postrzega moje podejście za lekkiego hopla. Może i tak. Ale ja wychodzę z założenia, że wolę zapobiegać i przygotować się na ile potrafię i mogę niż mieć do siebie potem pretensje.
    Tak się złożyło, że nam się udało za pierwszym podejściem, więc jakoś nam te przygotowania łatwiej szły. I kto wie czy właśnie nie dzięki tym przygotowaniom udało nam się w pierwszym podejściu ;).
    Ale w ciąży od początku miałam problemy. Może te moje przygotowania i późniejsze dbanie o odżywanie nie miały znaczenia, ale jednak bardzo możliwe, że właśnie dzięki temu ciążę jednak donosiłam, a Niunia urodziła się zdrowa. Nigdy nie dowiem się, czy moje działania miały znaczenie, ale przynajmniej psychicznie byłam spokojna, że zadbałam o moje dziecko jak mogłam najlepiej.
    Ja uważam, że odpowiednie przygotowanie się do ciąży oraz dbanie o siebie w ciąży, czyli tak naprawdę o dziecko jest pierwszym i najważniejszym prezentem jaki daje swojemu dziecku.
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeOct 8th 2006
     permalink
    Paula - w ciazy dbalam o siebie nawet nie wiesz jak, mialam problemy wiec jezdzilam po roznych specjalistach zeby byc pewna ze mojemu dziecku nic nie grozi. Ale moje problemy nie wynikaly z dbania czy niedbania o siebie wczesniej po prsotu taki moj urok juz jak to mawiaja lekarze. Zreszta nam tez sie udalo za pierwszym razem i wbrew temu co mowili lekarze... i dalej twierdze ze wolalabym zajsc w ponowna ciaze bez tych wszystkich przygotowan ba nawet nieswiadomie niz przechodzic to co teraz :neutral:
    •  
      CommentAuthorPaula
    • CommentTimeOct 8th 2006
     permalink
    Aniu ależ ja wcale nie podważam tego, że o siebie dbałaś, bo niby na jakiej postawie miałabym to robić. Cieszę się, że masz zdrową córcię. Dobrze wiem, co przechodziłaś w ciąży, bo ja także jak wspominałam miałam problemy.
    Jak zaznaczyłam JA uważam, że warto dbać o przyszłą ciążę jeszcze przed zajściem w nią.
    •  
      CommentAuthorbabyphat
    • CommentTimeOct 8th 2006
     permalink
    Podtrzymuję swoje zdanie. Jeżeli żyje się normalnie, to ja się nie boję, że dziecku coś będzie.
    Staramy się żyć zdrowiej i spokojniej niż do tej pory.
    Stosunkowo niedawno kobiety, pary zwracają na przygotowania do ciąży uwagę.
    Myślę, że jest to bardziej spowodowane poprostu, coraz liczniejszymi trudnościami z zajściem w ciążę.
    •  
      CommentAuthorbabyphat
    • CommentTimeOct 8th 2006 zmieniony
     permalink
    Ile nas tyle zdań. Mam nadzieję, że nie będzie to powodem nieporozumień.
    Sens ten sam-szystkie chcemy jak najlepiej i wszystkie mamy rację.
    Wiadomo, że nie jesteśmy tu bez powodu.Sama obecność tu świadczy o naszej świadomości i odpowiedzialności.
    :smile:
    •  
      CommentAuthorPaula
    • CommentTimeOct 8th 2006
     permalink
    babypaht owszem kobiety od niedawna "szczególnie" przygotowują się do ciąży, ale myślę, że nie jest to tylko związane z problemami z zajściem. U mnie tych problemów nie było.
    Myślę, że istotne są takie czynniki jak:
    - większa wiedza na temat poczęcia, ciąży itd.
    - większa świadomość kobiet
    - no i kwestia tego, że obecnie te przygotowania są potrzebne, bo żyjemy w takim a nie innym środowisku, prowadząc często stresujący tryb życia.
    Ja planując dziecko zaczęłam od zmiany pracy, bo ciągłe delegacje, praca po 17 godzin na dobę wydawały mi się dużym czynnikiem utrudniającym zajście :). Tak samo jak duży stres i olbrzymie ilości wypijanej kawy plus odżywianie się w cały świat. Owszem jak ktoś na co dzień prowadzi regularny tryb życia to niewiele musi w nim zmieniać, wystarczy jak np, zacznie łykać folik :).

    Teraz znów pracuję w tym zawodzie, chociaż na szczęście w branży zaszły spore zmiany i takie "ciągi" nie zdarzają się już często. No ale np. w tym tygodniu byłam dwa razy w Bielsku (za każdym razem było to około 14 godzin poza domem), do tego ani jednej nocy nie przespałam normalnie. Teraz też siedzę nad projektem i ponieważ mam już trochę dość pozwalam sobie na przerywniki na forum ;).
    •  
      CommentAuthorbabyphat
    • CommentTimeOct 8th 2006
     permalink
    Tak Paula masz rację podpisuję się obiema rękami:smile:Świadomość kobiet rośnie, tylko się cieszyć.
    Szkoda tylko, że tak dużo z nas ma problemy z zajściem w ciążę. Obserwuję to wśród moich koleżanek (teraz też usiebie),
    naprawdę jest to duży problem. Zauważyłam też zależność, iż im starsze tym trudniej,
    a 30 latki to przecież nie są wiekowe panie.
    A teraz, to ja muszę zrobić sobie przerywnik i szykować się do spania:bigsmile:
    •  
      CommentAuthorbabyphat
    • CommentTimeOct 8th 2006
     permalink
    Dobranoc Paula i wszystkim, których tu nie widać a są.:wink:
    •  
      CommentAuthorPaula
    • CommentTimeOct 8th 2006
     permalink
    babyphat słodkich snów :)
    A jeszcze w ramach dyskusji to owszem sporo par ma problemy z zajściem, ale wśród moich znajomych na wiele par, które mają dzieciaczki takich z prawdziwymi problemami znam tylko dwie(w jednym przypadku przyczyna była po stronie kobiety w drugim po stronie mężczyzny - obie pary cieszą się już rodzicielstwem). Wiem to żadna statystyka :). Ale większość tych par starała się o dzieci w okolicach 30. Ja urodziłam Niunię niedługo przed swoimi 29 rodzinami, no ale u mnie to rodzinne :).
    Myślę, że tutaj też nie bez znaczenia jest to, że więcej się o tym mówi. Kiedyś nikt by się nie przyznał do takich problemów. Ale oczywiście podwyższanie się wieku przyszłych rodziców ma wpływ na problemy z zajściem
    .
    •  
      CommentAuthorbabyphat
    • CommentTimeOct 8th 2006
     permalink
    Paulo do tej poy większość ma już swoje małe pociechy, ale drogi do macieżyństwa były dość długie.:sad:
    Dobrze, że medycyna idzie do przodu.
    Dziękuję za słodkie sny:smile:, tobie również ich życzę i odpocznij,bo faktycznie bardzo dużo pracujesz.
    No szybciutko do łóżeczka.
    •  
      CommentAuthorPaula
    • CommentTimeOct 8th 2006
     permalink
    babyphat Ty już pewnie słodko śpisz :), a przed mną jeszcze wiele pracy.
    Co do długiej drogi do macierzyństwa to wśród moich znajomych nie były one zbyt długie. Fakt, że tylko my możemy pochwalić się trafieniem w pierwszym podejściu, ale większość zaciążyła w granicach normy, po góra paru miesiącach starań. A co ciekawe większość zaciążyła na urlopach, kiedy to wiadomo spokojniej, bez stresów na luzie :). U nas, co prawda nie było to na urlopie, no ale Mikołajki mają taką fajną atmosferę, a do tego T. miał wolne, bo siedział w domu z nogą w gipsie;).
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 8th 2006
     permalink
    AniaM, odkładamy tymczasowo, ale nie wiemy do kiedy. Tak, mocno nie chcę powiększenia rodziny. Jestem w Wiki i to w 2 tabelach. Wszystkie dane są. Poszukaj.
    Babyphat, to był okropny sen. W czasie LO miałam 2 podobne koszmary - wpadka bez żadnego wpływu jakiegokolwiek chłopaka. Ostro czy nie, dopiero zaczynamy wspólne życie. Nie przesadzaj. Od kiedy to każde pytanie jest naruszeniem prywatności? Mamy jawne serduszka na wykresie. Czy może być coś bardziej prywatnego?
    Wolę zajść po staraniach, a nie z wpadki. To normalne. Późno trafiłam na swojego wybranka. Uczucia rodzinne same powstaną.
    Myślę, że więcej osób przykłada wagę do przygotowań do zajścia z powodu:
    a) odkładania ciąży na późniejszy termin,
    b) większej świadomości,
    c) częstszych kłopotów z płodnością (tabletki, wiek),
    d) im mniej ma się dzieci, tym bardziej dba i inwestuje się w tę posiadaną garstkę lub jedynaka.
    --
    •  
      CommentAuthorbabyphat
    • CommentTimeOct 9th 2006
     permalink
    Ja jako starająca, wpisuję tylko te serduszka, które miałyby wpływ na poczęcie:wink:
    To taka moja mała prywatność.
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeOct 9th 2006
     permalink
    a ja moze jestem taka INNA jesli idzie o sprawy ciazowe z tego wzgledu ze u nas wsrod znajomcyh i rodziny dzieci sa mocno wystarane i dlugo wyczekane. Owszem z mala udalo nam sie za pierwszym zamachem ale sami lekarze sie dziwili jak to mozliwe, poza tym tylko 2 kolezanki zaszly w ciaze wtedy kiedy chcialy reszta par starala sie minimum rok a sa i tacy co po 5lat. Dlatego moze to moje podejscie inne do ciazy ze lepiej jest zajsc nieswiadomie niz tak wyczekiwac jak to ja mam teraz
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 9th 2006 zmieniony
     permalink
    Wczoraj cały dzień leżałam, a dziś jestem w pracy z bólem gardła i rozwijającym się przeziębieniem. Mam nadzieję, że do czasu niepłodności przejdzie. :-)
    Lepiej zajść świadomie niż nieświadomie.
    --
    •  
      CommentAuthorbabyphat
    • CommentTimeOct 9th 2006
     permalink
    Ania ja mam to samo. Witaj w klubie Normalnych Inaczej:bigsmile:
    •  
      CommentAuthorbabyphat
    • CommentTimeOct 9th 2006 zmieniony
     permalink
    Amazonko skoro ja liczyłam się cały czas z tym, że mogę zajść w ciążę, to jakby mi się taka nieświadomka trafiła
    -byłabym bardzo szczęśliwa. Teraz mnie męczy to, że nie mogę zajść i dla mnie to jest koszmarem.
    Gdzie się tak przeziębiłaś? Pogoda zdradliwa. Mamy słoneczko, a nie jest już cieplutko.BRRR. Lato wracaj
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeOct 9th 2006
     permalink
    babyphat wlsnie - jak czlowiek gdzies tam dopuszcza ewentualnosc posiadania dzieci to juz moim zdaniem swiadomosc. Teraz to jest taka moja osobista trauma. Wiem wiem mam jedno dziecko i powinnam sie z tego cieszyc ale ja jestem jedynaczka i bardzo ale to bardzo zawsze pragnelam miec wieksza rodzinke, dla mnie 2 to takie minimum a marzy mi sie trojeczka :shamed:
    •  
      CommentAuthorbabyphat
    • CommentTimeOct 9th 2006
     permalink
    Ja też jestem jedynaczką, niestety moja mama 2 razy poroniła, potem lekarz zabronił i nie doczekałam się rodzeństwa.
    Mój PM też jedynak. Brak nam dużej rodziny.
    My też chcemy 2-3 ślicznych dzieciaczków, żeby w domu był gwar i wesoło.
    Rodzeństwa mają o wiele bogatsze dzieciństwo, mnie już nie będzie dane poczuć siostrzanej, bratniej zażyłości:sad:
    Jak tylko mój organizm będzie posłuszny, to będziemy mieć liczną rodzinkę:bigsmile:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 9th 2006
     permalink
    AniaM, wszystko przed Tobą, cała 3.
    Wszystko mam opisane na wykresie. Sobota - cały dzień na różnorakich zakupach. Tam chyba coś złapałam. Do tego zmarzłam w czasie kąpieli, choć było przyjemnie.
    --
    •  
      CommentAuthorbabyphat
    • CommentTimeOct 9th 2006
     permalink
    Na razie robimy co się da, więc mamy dwa psy, mieliśmy też kota niestety nie żył długo.
    Kiedyś o tym pisałam, nie chcę sobie przypominać. Jakbyśmy mogli to zgarnialibyśmy wszystkie zwierzaki do domu.
    Kiedyś nawet chcieliśmy usilnie oswoić dzikiego kota, niestety uciekł przez okno. :clap::rolling:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 9th 2006
     permalink
    W wieku 26 lat bardzo chciałam mieć kota. Przez ok. rok przygotowywałam się do tego, jednak zawsze było jakieś "ale". Chęć zmian mi przeszła.
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeOct 9th 2006
     permalink
    Amazonka :smile: moja corka teraz chce rybki, obiecalismy jej na urodziny (czyli za pol roku) i tak mam nadzieje ze moze jej tez przejdzie :updown:
    •  
      CommentAuthorbabyphat
    • CommentTimeOct 9th 2006
     permalink
    Aniu ja też mam nadzieję, że twojej córce przejdzie. Mieliśmy rybki, żeby utrzymać czystość w akwarium trzeba mieć kupę sprzętów, które niemało:shocked:kosztują, a jak zaczną chorować to padają pokolei wszystkie.
    Mój ojciec też kupę lat był fanem rybek.Odradzam rybki-ale to oczywiście takie moję prywatne obserwacje.
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeOct 9th 2006
     permalink
    babyphat - juz wole rybki niz futrzaste lub siersciowe czy ptaszki (jestem alergiczka na siersc zwierzat) a dobrze by bylo zeby dziecko mialo cos zywego zeby sie obowiazkowosci uczylo, zreszta my myslimy o takimi mini akwarium na doslownie kilka rybek :)
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 9th 2006
     permalink
    Wolę spokojnego domowego kota. :-)
    --
    •  
      CommentAuthorkwiatuszek
    • CommentTimeOct 9th 2006
     permalink
    Ja to lubię kotka pogłaskać, ale swojego bym nia chciała- bo są zdradliwe!
    Ostatnio- nasiąknięta rozmowami na tym forum ladybird i Amazonki zachciało mi się konia:shocked:na co mój ukochany "Wiesz, jednak z psem jest mniej problemów":rolling:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 9th 2006
     permalink
    To jest względne. Koń stoi w pensjonacie. Jeśli jest spokojny i ma dobre miejsce, nawet nie musisz bywać u niego codziennie. Z psem musisz ganiać codziennie.
    --
    •  
      CommentAuthorbabyphat
    • CommentTimeOct 9th 2006
     permalink
    Ja tam wolę mieć stworzonko do przytulenia i jak widzę, tą radośc jak wracam do domu...czyste szaleństwo:crazy:
    Wskakują mi do auta i nie chcą wysiąść, dopóki ja nie wysiądę.:tooth:
    Co do ptaszków- w domu rodzinnym też mieliśmy ptaszki, swego czasu nawet dużo ich było.
    Strasznie śmiecą.
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeOct 9th 2006
     permalink
    mi sie marzy piesek ale przy mojej alergii to sie na marzeniach tylko skonczy. stad ciesze sie ze pomysl rybkowy.. a konno nigdy nie jezdzilam chcoiaz mamy niedaleko 2 ladne osrodki gdzie i ceny przystepne i fajni ponoc instruktorzy sa... ostatnio lekarz znajomej powiedzial ze na kregoslup jest idealnie pojezdzic konno tyle ze skoro ja sie staram to juz bym sie bala zeby nie narozrabiac
    •  
      CommentAuthorkwiatuszek
    • CommentTimeOct 9th 2006
     permalink
    Amazonko- niby tak, ale wtedy to już nie zwierzątko domowe:crazy:
    •  
      CommentAuthorbabyphat
    • CommentTimeOct 9th 2006
     permalink
    Ania są pieski bez sierści- chiński grzywacz.:bigsmile:Znajomi mają, ale brzydki jest:fierce:
    •  
      CommentAuthorAmazonka
    • CommentTimeOct 9th 2006
     permalink
    AniaM, jakie to ośrodki?
    Jazda konna wzmacnia wszystkie mięśnie, zwłaszcza te potrzebne do starań.
    --
    •  
      CommentAuthorbabyphat
    • CommentTimeOct 9th 2006
     permalink
    Amazonko a ile płacisz za pensjonat?
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.