Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthordor_ma
    • CommentTimeDec 17th 2010 zmieniony
     permalink
    Jeju Mada, ale jesteś spojona. Ja bym już wariowała, to będzie drugi Twój poród więc chyba dlatego tak spokojniej.

    Aga gratuluję maluszka!!!

    Aha i witam wszystkich. Postanowiłam, się pojawić, bo chyba najwyższy czas dołączyć do przyszłych mamusiek :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorJoy
    • CommentTimeDec 17th 2010
     permalink
    Aga wielkie gratulacje:) witamy Szymonka na świecie:)
    witamy nowe przyszłe mamusie:)
    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeDec 17th 2010 zmieniony
     permalink
    Jeju Mada, ale jesteś spojona. Ja bym już wariowała, to będzie drugi Twój poród więc chyba dlatego tak spokojniej.

    Bronię się przed depresją przedporodową, która niestey dopadła mnie w pierwszej ciąży. Teraz nie mogę się doczekć przytulenia dziecka, ale jak przypomnę sobie pierwsze dni, tygodnie jak miałam myśli żeby Hania choć na chwilkę wskoczyła z powrotem do brzuszka, to już mi się tak nie śpieszy.
    Urodzić i tak urodzę, nie ma co panikować. A czy to będzie dzisiaj czy za 2 tygodnie już mi to wszytsko obojętne. Tyle miesięcy ze słodkim ciężarem to i jeszcze chwilka nie zaszkodzi.:bigsmile:
    Bardzo liczę na początek stycznia od początku ciązy.

    Pandy
    a ty jak się czujesz? 36 tc więc też już blisko.
    --
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeDec 17th 2010
     permalink
    Dla mnie najgorsze były skurcze po przebiciu wód płodowych, parte były dla mnie bezbolesne. 20 min i synek już był z nami :bigsmile:
    Mada, podziwiam Cię za ten spokój :wink:
    Gratulacje dla szczęśliwej mamuni i syneczka :cheer:
    --
    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeDec 17th 2010
     permalink
    pandy
    8 kg wow zazdroszczę. Ale ja też nie przejmuję się swoją wagą bo za pierwszym razem 18 kg znikło w 3 tygodnie, więc czemu ma teraz też nie spaść.
    Mam nadzieję że baby blues nas ominie, bo już w zasadzie wiemy czego się spodziewać. Jakieś takie inne nastawienie jest i mniej strachu.
    Współczuję problemów i to akurat kiedy powinnaś skupić się na sobie, ale wszytsko się ułóży, trzymam kciuki.
    martitap
    dla mnie parte też były już tylko przyjemością, chociaż jak przez pierwsze 4 skurcze musiałam powstrzymywać parcie nie było tak przyjemnie. Jakbym miała z siebie wydalić wszytskie flaki. A jak już pozwolili przeć było OK.
    Pęcherz przebili mi chyba przy 7-8 cm.
    --
    •  
      CommentAuthorJoy
    • CommentTimeDec 17th 2010
     permalink
    Mada Ty masz na prawdę super figurkę więc nie masz się co przejmować! w pierwszej ciąży też dużo przytyłam, ponad 20kg i większość spadła w 1szym tyg. a reszta w ciągu mieś. czy coś takiego, tylko że ja bardzo spuchłam i miałam dużo wody zatrzymanej w organizmie
    masz rację, że strach przed 2gim porodem jest mniejszy. mi pęcherz przebili prawie od razu przy 2 cm rozwarcia, 5 godzin później zaczęły mi się parte i wtedy krzyczałam, że chce zzo:P ale było już za późno i na 3cim partym urodziłam.
    Mada myślisz o znieczuleniu? miałaś jakieś przy pierwszym porodzie?
    •  
      CommentAuthorTrisha
    • CommentTimeDec 17th 2010
     permalink
    Aga Bardzo sie ciesze i gratuluje! Niech Szymon rosnie zdrowo!:smile:
    --
    •  
      CommentAuthorWiktoria25
    • CommentTimeDec 17th 2010
     permalink
    Gratulację Aga :bigsmile: Witamy Szymonka:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeDec 17th 2010
     permalink
    U mnie wody też były przebite przy 8 cm. Z wagą niestety nie jest tak fajnie... 21 miesięcy po porodzie a ja mam jeszcze do zbycia jakieś 5 kg (do wagi sprzed ciąży), a cieszyłabym się, jakby chociaż 3 kg chciało ze mnie zejść :wink: Zaraz po porodzie spadło 11 kg, a reszta idzie tak powolutku :sad:
    --
  1.  permalink
    Aga, gratulacje.
    Mada, ja w ciąży przytyłam 9kg (urodziłam w 36tc) a tydzień po porodzie miałam 1kg na plusie :( Czyli spadło mi tylko 9kg. Teraz już mam kilka na minusie, bo Ewcia ssak niepospolity, ale i tak już wiem, że nieważne ile się przytyje, ważne jak się zrzuca-koleżanka przytyła 12kg i po wyjściu ze szpitala miała -2kg.
    Zresztą i tak olać wagę, ważne, że maluch zdrowy :)))
    --
    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeDec 17th 2010
     permalink
    pandy
    we Wrocławiu w żadnym szpitalu nie ma znieczulenia.
    edit:
    jest ale tylko na Brochowie od 8:00 do 14:00 trzeba trafić na dyżur anastezjologa. Wiem skandal:shocked:
    więc rób co chcesz, trzeba rodzić "po ludzku", całkiem naturalnie :neutral:
    --
    •  
      CommentAuthorJoy
    • CommentTimeDec 17th 2010
     permalink
    :shocked: o kurcze :shocked: na prawdę skandal! ja z Julkiem też bez zzo rodziłam, ale myśl, że zawsze mogę o nie poprosić i to za darmo bardzo pomaga. zastanawiam się czy teraz nie poproszę o znieczulenie.
    •  
      CommentAuthorWiktoria25
    • CommentTimeDec 17th 2010
     permalink
    Przypomnialo mi się cos w związku z tym znieczuleniem: koleżanka rodzila dwa lata temu-sytacja z porodówki:ona bez sił, wyczerpana skurczami cichym głosem prosi o znieczulenie i opada z sił...na to położna (wyjmując jakieś papiery do podpisania)- *500zl proszę*....!!! teraz się z nią z tego smiejemy,że do" śmiechu warte " trzeba wysłać taką scenkę ale wtedy do śmiechu jej nie bylo...:shocked:
    --
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeDec 17th 2010
     permalink
    W szpitalu, gdzie rodziłam, nie ma możliwości skorzystania z zzo nawet odpłatnie. Ja sama nastawiałam się na poród bez znieczulenia, ale wiem, że dla wielu kobiet jest dużym dyskomfortem i problemem brak możliwości skorzystania z takiej opcji. Tak jak pandy piszesz, sama świadomość, że można w każdej chwili poprosić o zzo, uspokaja w jakiś sposób kobietę i czuje się pewniej.
    Wiktoria, sytuacja śmieszna, ale ja bym chyba na miejscu Twojej znajomej znalazła siły, żeby tą położną pogonić heheh
    --
    •  
      CommentAuthorMilena
    • CommentTimeDec 17th 2010
     permalink
    Ja oba porody miałam bez znieczulenia...przy Franiu skurcze rozwierające trwały długo i były bolesne a parte to był pikuś...przy Zosi do 5cm rozwarcia bólu prawie nie czułam...bolesne były 4 ostatnie, które doprowadziły do pełnego rozwarcia za to parte dały mi w kość na maksa...czyli wszystko było na opak...No i zwijanie macicy po drugim porodzie było koszmarem...ktoś wie, dlaczego obkurczanie po kolejnych porodach jest tak nieprzyjemne? Podobno jest to regułą, ale zdarzają sie wyjątki...wpakowała we mnie dużo oksytocyny po porodzie...może tym ból był spowodowany...
    -- FRANEK, ZOSIA i ...
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeDec 17th 2010
     permalink
    Podobno hormony swoje robią i taki jest efekt, ale nie znam szczegółów. Przy porodzie położona pytała mnie, czy to pierwsze dziecko. Powiedziała, że zwijanie macicy będzie mało bolesne, a przy drugim to już koszmar.
    --
    •  
      CommentAuthorMilena
    • CommentTimeDec 18th 2010
     permalink
    No właśnie...
    -- FRANEK, ZOSIA i ...
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeDec 18th 2010
     permalink
    Czytałam, że to jest spowodowane tym, że w drugiej i kolejnych ciążach macica jest bardziej rozciągnięta niż za pierwszym razem, więc musi mocniej "pracować", żeby wrócić do poprzednich rozmiarów.
  2.  permalink
    No ja rodziłam bez znieczulenia- nie zdążyli mi podać. Bo było tak- jak przyjechałam do szpitala, to przyjechałam, żeby mnie moja gin zbadała, a nie do porodu (to był 36tc). Na IP wszystko było super, na KTG nawet pół skurczu, ale miałam trafić na obserwację na patologię ciąży. Jak już kończyłam się przebierać to chlup, poszły wody. 10min później pojawiły się skurcze, zupełnie nieregularne. Więc chcieli mnie dać dalej na patologię, żeby do rana poczekać. Na szczęście moja gin wepchnęła mnie na porodówkę- ale tam mieli to KTG z IP, to bez żadnego skurczu. Więc nie wierzyli, że już rodzę. Doprowadzały mnie do szału pytania "Ale co się dzieje?" jak się na skurczach zwijałam... W końcu mnie zostawili, bo miałam rozwarcie na caaaałe 2cm. Po pół godzinie na porodówce żebrałam o znieczulenie, to mi powiedzieli, żebym troszkę jeszcze poczekała, bo w tak wczesnej fazie porodu, z nieregularnymi skurczami, znieczulenie wyciszy wszystko. Grrrr... Jak nie chcieli dać znieczulenia, to łaski bez- sprężyłam się i niecałą godzinkę później mała wylądowała na moim brzuchu :P W porównaniu ze skurczami parte były praktycznie bezbolesne, pamiętam, że położna kazała eM i mojej gince masować mi piersi, żeby były mocniejsze. Ale długo się nie namasowali, bo chyba na 3 partym urodziłam...
    Co do kolejnego porodu- albo się znowu uwinę w niecałe 2 godziny, albo rodzę ze znieczuleniem. Chociaż ginka mówiła mi, że te skurcze były tak bolesne, bo były mocne- w ciągu godziny zgładziły szyjkę i z rozwarcia na jeden palec dały pełne...
    --
    •  
      CommentAuthorJoy
    • CommentTimeDec 18th 2010
     permalink
    ja nic o tym nie wiedziałam, że obkurczanie macicy bardziej boli po kolejnym porodzie:/
    •  
      CommentAuthorjowita
    • CommentTimeDec 18th 2010
     permalink
    owszem, ja nawet w to nie wierzyłam aż sie przekonalam. Ale spoko, ból do zniesienia :) nie chciałam nawet brac zadnych środków przeciwbólowych, w końcu kiedyś kobiety przez wszystko przechodziły bez znieczulenia.
    A swój drugi poród przezylam przy oxytocynie nastawionej na 10 i bólami co kilka sek,nawet nie miałam czasu pomyśleć o znieczuleniu ;) miałam wrazenie że mnie rozerwie, a i tak parte nie byly tymi partymi co przy pierwszym porodzie i Igorka praktycznie mi na siłę wyciągali, bo w kolejce do łóżka porodowego były jeszcze 4 panie....
    No ale wszystko jest do przezycia i jak już się patrzy w te ufne oczka własnego dziecka to nawet nie pamieta sie bólu ;)
    --
    •  
      CommentAuthorjowita
    • CommentTimeDec 18th 2010 zmieniony
     permalink
    Mada a może bedziesz punktualna?:)
    dodam ze ja tez codziennie zagladam czy jeszcze tu jestes :)
    --
    •  
      CommentAuthorkfiatuszek
    • CommentTimeDec 18th 2010
     permalink
    tez potwierdzam co porod to gorszy bol pozniej :P przy Mikusiu bolało ale tak raczej srednio jak przy okresie ale po Wojtusiu to juz była Masakra .. jak go karmiłam to z bolu sciskałam porecz łozka :P bol jakbym ciagle rodziła .. cały tydzien to trwało .. :P
    --
    •  
      CommentAuthordanap
    • CommentTimeDec 18th 2010
     permalink
    cerisecerise: ja się dziwiłam jak to jest, że mnie nic prawie nie bolało

    mnie tez nie bolało, skurcze mnie ominęły, obkurczania nie czułam, normalnie jakbym nie rodziła. Zresztą ciągle mam opory przed tym żeby mówić że rodziłam, bardziej mi pasuje że wyciągnęli ze mnie dzieciaka.
    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeDec 18th 2010
     permalink
    Jowita
    termin porodu na suwaczku mam na 22 grudnia (cykl 28 dni), a lekarze będą się trzymali terminu 24 grudnia (wg cyklu 30 dni). Trzymają się tego co podałam i co wpisała lekarka na karcie ciąży. Ja i tak przywiązuję się do daty styczniowej 1 lub 2 a nawet 3:wink: Wolę święta spędzić w domku, najeść się, poczekać aż otworzą mój szpital i wróci moja położna z urlopu. Wszytsko sobie obliczyłam hehe.
    --
    •  
      CommentAuthorLily
    • CommentTimeDec 18th 2010
     permalink
    Ja mam termin na 15 stycznia ale wolałabym wcześniej...jakoś mi ciężko w tej drugiej ciąży :wink:
    •  
      CommentAuthorWiktoria25
    • CommentTimeDec 18th 2010
     permalink
    Ja po pierwszym porodzie pamiętam ból obkurczania macicy i tez mi teraz wszyscy w szpitalu powtarzali,ze po drugim gorzej i jak już urodziłam Julkę to proponowali mi środki przeciwbólowe ale mnie nic a nic nie bolało (oprócz krocza oczywiście:wink:) nawet podczas karmienia-a po pierwszym przy karmieniu to masakra była, normalnie czułam skurcze (bolesne) :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeDec 18th 2010 zmieniony
     permalink
    Danap - mam to samo...
    --
    •  
      CommentAuthorMilena
    • CommentTimeDec 18th 2010
     permalink
    Pandy, ja też nie wiedziałam!
    -- FRANEK, ZOSIA i ...
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeDec 19th 2010
     permalink
    Czułam obkurczanie może 2 albo 3 razy przy karmieniu, ale nie był to jakiś uciążliwy ból, raczej jak przy @ (tym bardziej, że przez ostatnie pół roku przed zaciążeniem przy @ miałam takie bóle, że ketonal nie pomagał...) raczej miałam problem z bólem brodawek ;/ Fifi tak mocno ssał, że po pierwszej dobie karmienia moje brodawki już były tak obolałe, że płakałam z bólu :( przez kapturki mały nie chciał pić... trwało to 2 miesiące. Po 2 miesiącach mały zassał przez kapturki, więc brodawki się wygoiły, ale znowu mniej mleka "produkowałam", po 2 tygodniach musiałam zrezygnować z kapturków, tyle dobrze, że sutki już nie bolały. Efekt - wieczorne dokarmianie butelką bo mleczka w piersiach brakowało na noc :(
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeDec 19th 2010
     permalink
    Najgorzej obkurczanie przeszłam teraz ale zacisnęłam zęby i tylko 2 razy wzięłam paracetamol. Ból był okropny tym bardziej że doszedł ból kręgosłupa - koszmar. Prawdą jest że przy kolejnych porodach boli bardziej ale nie jest to regułą
    --
    •  
      CommentAuthorMilena
    • CommentTimeDec 19th 2010 zmieniony
     permalink
    Mari, ale to Twoje pierwsze dziecko...ja po urodzeniu Zosi nie byłam w stanie Jej karmić ...skurcze miałam o mocy równej tym bolesnym rozwierającym...brrr...

    Agunia, gratulujemy Natanielowi ukończenia miesiaca!
    -- FRANEK, ZOSIA i ...
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeDec 19th 2010
     permalink
    Racja, nie wiem co mnie czeka, jeśli kiedyś będzie mi dane urodzić drugiego dzidziusia. Milena, zrezygnowałaś z karmienia piersią bo taki ogromny ból? To mnie teraz przeraziłaś...
    --
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeDec 19th 2010
     permalink
    po drugim porodzie nie karmilam bo maly bym w innym szpitalu ale pamietam i tak obkurczanie, dodatkowo kladli mi worek z piachem na brzuch zeby macica sie szybciej obkurczyla skoro karmic nie moge, nie bylo to przyjemne uczucie.
    •  
      CommentAuthordanap
    • CommentTimeDec 19th 2010
     permalink
    AniaM: dodatkowo kladli mi worek z piachem na brzuch zeby macica sie szybciej obkurczyla skoro karmic nie moge

    o takiej metodzie nie słyszałam, ja nie karmiłam i w moim szpitalu w ogóle nikt się nie przejmował że się macica wolniej obkurczy
    •  
      CommentAuthorMilena
    • CommentTimeDec 19th 2010
     permalink
    Marti, nieeee, karmię piersią ale zaraz po porodzie ból był zbyt duży zebym mogła karmić i dodatkowo sobie ten ból wzmagać...nie karmiłam 8h po porodzie...szczęśliwie Zosia odsypiała poród i nie chciała jeść...
    -- FRANEK, ZOSIA i ...
    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeDec 19th 2010 zmieniony
     permalink
    Ja się melduję. Czuję się dzisiaj źle. Jak na @. Byłam tylko w bIedronce, a po przyjściu miałam całą wkładkę w galaretowatej mazi. Czop nadal odchodzi. W nocy Emilka pomerdała przez 2 godziny po szyjce, czułam wbijającą się igłę, dzisiaj zresztą rano też mi nie odpuszczała jakby chciała wyjśc, ale nie mogła się przebić.
    --
  3.  permalink
    Zaciskaj mada nóżki, zaciskaj :P
    --
    •  
      CommentAuthorKitek78
    • CommentTimeDec 19th 2010
     permalink
    hej dziewczyny, powiedzicie co w ciąży na ból głowy można wziąć? od rana mi pika i nie chce przejść....
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeDec 19th 2010
     permalink
    Paracetamol można.
    •  
      CommentAuthorKitek78
    • CommentTimeDec 19th 2010
     permalink
    dzieki hydrazine:)zaraz lykne...
    --
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeDec 19th 2010
     permalink
    Ewentualnie apap jeśli pomaga.
    --
    •  
      CommentAuthorJoy
    • CommentTimeDec 19th 2010
     permalink
    Lily ja też mam termin na 15 stycznia:) ciekawe, która wcześniej urodzi:P
    dziewczyny to mnie pocieszyłyście z tym obkurczaniem się macicy:/
    Mada jak się czujesz?
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeDec 20th 2010
     permalink
    Apap to własnie paracetamol :wink:
    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeDec 20th 2010 zmieniony
     permalink
    Trzymam się. Wieczorem leżąc miałam okropne bóle w szyjce. Czop ciągle odchodzi, czasem leci różowa galaretka. Mama i mąż panikują że jak mi się tak szyjka całkowicie skróci i rozewrze w domu to się okaże że nie zdążymy dojechac do szpitala, że sobie bagatelizuję. Ale obiecałam sobie że bez regularnych bóli nie pojadę. Panikarze ciągle dzwonią bo jestem cały dzień sama z Hanią w domu.
    --
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeDec 20th 2010
     permalink
    hydrazine: Apap to własnie paracetamol

    no tak :shamed:
    Mada, nie chcę Cię martwić, ale na Twoim miescu już bym nie zaciskała ud tylko szorowała podłogi na kolanach, żeby na święta wrócić do domciu:wink:
    --
    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeDec 20th 2010 zmieniony
     permalink
    martitap
    wytrzymam, zobaczysz. A jeśli na święta przyjdzie mi leżeć w szpitalu, trudno. Dużo mnie nie ominie, gwar, szum i ciekawscy goście, roznoszący choroby. Chcę spokoju po przyjeżdzie do domu.
    Wytrzymałam tydzień z odchodzącym czopem i rowarciem, więc jeszcze tydzień lub więcej dam radę.
    --
    •  
      CommentAuthorizza
    • CommentTimeDec 20th 2010
     permalink
    Wiesz Mada, święta w tym roku trwają jedynie weekend :)
    Jak coś czekam na wieści.
    •  
      CommentAuthorKitek78
    • CommentTimeDec 20th 2010
     permalink
    hej, po apapie przeszlo jak ręką odjął.... dzięki dziewczyny:) madamagda- powodzenia i życzę ci żeby toj plan porodowy się spełnił:)
    --
    • CommentAuthor_Magda_
    • CommentTimeDec 20th 2010
     permalink
    Dziękuję dziewczyny, Izunia dam ci znać w razie czego.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.