U mnie w rodzinie żadnych blizniaków, w zyciu nawet tabletek hormonalnych nie brałam. Za to spotkałam sie z opiniami, że z racji wieku > 35 lat - bliźnięta są bardziej prawdopodobne. A cykle miałam jak w zegarku. No więc , takie małe cuda :)
no tak wiek ma jak najbardziej znaczenie- ja jestem przed 30stką i tez bliznieta ja nie zapomne nigdy jak podczas pierwszego badania usg lekarka powiedziala ze to ciaza mnoga łzy mi lecialy po szyji poprostu bylam w szoku pierwsza mysl to czy damy sobie rade .jak powiedzialam o tym mezowi to złapal sie za głowe i zaczol smiac teraz to niewyobrazamy sobie zeby bylo inaczej oszczedzam sie -leze caly dzien i nic nie robie na szczescie to juz 2 trymestr -apetyt wrócil i zniknely nudnosci i wymioty
Mi do drugiego trymestru zostało jeszcze trochę, ale wierzę, że będzie dobrze. Żadnych mdłości, wymiotów, nic, apetyt tylko za wielki hehe. Ale też się oszczędzam, organizm sam tak chyba reguluje, bo śpię za dwóch. Mi jak lekarz powiedział, że są dwa pęcherzyki, powiedziałam : chyba Pan żartuje, a on ze spokojem - nie. Ja tutaj należę chyba do jednych z najbardziej wiekowych - 38 lat w marcu
Chcialam trochę sprostować poprzednie wieści, otóż wczoraj dowiedziałam się, że jednak w rodzinie - choć dość odległej wstecz - moja prababcia - były bliźniaki - dwóch chłopców. Wczoraj byłam na pierwszych badaniach - krew i mocz, wyniki za około 5 dni. Mati84 - nie przejmuję się wiekiem, nie ja pierwsza, nie ostatnia ;) Pozdrawiam cieplutko
witaj kafffka ja tez przeprowadzalam maly wywiad w rodzinie ale niestety u mnie zadnych blizniat nawet w dalekiej rodzinie u męża tym bardziej bedzie wesolo w domciu z dwójką dzieci tym bardziej ze to nasz pierwsze pokoik stoi od poczatku jak tylko sie wprowadzilismy do nowego mieszkania przygotowany a jak sie czujesz? jak samopoczucie? ktory jestes tydzien ciazy? pewnie teraz na wizycie bedziesz miala usg lekarz bedzie mierzyl przeziernosc karkową i kosc nosową czy wszystko ok pozdrawiam
Jestem tak jak na suwaczku, czyli trwa 11 tydzień, wizytę mam na 20 lutego, czyli za 11 dni, bedzie początek 13 tygodnia. U mnie na razie nic nie przygotowane, raczej z miejscem będzie kiepsko, 2 pokoje, córka zajmuje już jeden. No, musimy dać radę :). Mam straszne nerwy przed tym zbliżającym się badaniem. Pozdrawiam
Ja byłam przed 30-ką. Hormony przyjmowałam dłuuuugo przed ciążą, zdążyłam po nich zajść w ciążę, urodzić, pokarmić przez rok... żadnych bliźniaków w rodzinie. a tu dwujajowe cudeńka :) Też nam trochę ciasno. Na początku bliźniaki spały w naszej sypialni, a starszy brat w swoim pokoju. trójka się tam niestety nie zmieści. ________________ trzymam kciuki za Wasze wizyty!
kafffka ja tez mialam ogromnego stresa cisnienie mi podskoczylo jak cholera przed ta wizyta nic innego tylko myslec pozytywnie bedzie napewno ok bede mocno trzymac kciuki dasz nac po badaniach jakie wyniki to napisze ci jakie ja mam pozdrawiam
Dokładnie, zdrowie dzieci w tej chwili najważniejsze. Myslę, że z testem Pappa się wstrzymam, poczekam do tego usg na 20 lutego, wierzę, że będzie wszystko OK. Zaziębiłam się okropnie, katar, ból gardła i stan podgorączkowy. U nas zaczęły się ferie szkolne i nawet na spacer z córką nie mogę wyjść. Herbata z cytryną i miodem póki co. Pozdrawiam :)
to fajnie ze mozesz sobie wyjsc na spacer bo mi lekarz z poczatku kazał lezec ze wzgledu na krwawienia w 6 tyg a teraz to tylko jedynie chodze po domu i czasem do sklepu jakos przetrwam do lipca mam nadzieje ze te poswiecenie sie dla dzieci wyjdzie jedynie na dobre i zostanie mi wynagrodzone w zdrowych dzieciach czego tobie rowniez zycze
moje dzieci sa z ciazy dwuowodniowej i dwukosmowej, sa to najbardziej do siebie podobne blzinieta jednojajowe (jesli taka ciaza to ciaza z jednego jajeczka) gdyz podzial komorek nastepuje najwczesniej z mozliwych przypadkow czyli jest najwieksza szansa na to ze podziela sie rowno i to sie zgadza :] podzial nastepuje zanim komorka sie "osadzi" gdzie trzeba, stad sa dwa lozyska (dwie kosmowki) no i automatycznie wtedy sa dwie owodnie :]
a tak ogolnie do mam starszych czy wasze dzieci tez tak wspolpracuja w brojeniu? sluchajcie to jest jakis kosmos one sa tak za soba, ze my nie mamy z nimi szans a szczegolnie jedna osoba nimi sie zajmujaca, wymyslily sobie zabawe w plucie i nie jestesmy w stanie stwierdzic ktory to pluje jak sa w pokoju bo jak w chodzimy to kazdy sie usmiecha i patrzy uroczo i ze to nie on, albo wrecz robia na przekor,moiwmy ze nie wolno to jeden sie smieje i prosto w oczy robi to samo drugi wtedy zrywa boki z tego pierwszego i znow wzajemnie sie podkrecaja, a jak jeden ma kare np siedzi w lozeczku za plucie to drugi mu znosi zabawki do karceru, albo buntuje sie ze on chce wejsc do pokoju w ktorym siedzi jego biedny uciemiezony braciszek :] ja sie tak nie bawie, tez chce miec blziniaczke hhehe klotnie to naprawde rzadkosc za to wzajemne szalenstwo, znoszenie sobie zawabwek i dzielenie sie nimi i oczywiscie wymyslanie bzdur i zrywanie bokow z brata to normalka, ze tez one maja takie same poczucie humoru mowie wam, chciejcie parke, moze chociaz jedno bedzie spokojniejsze wtedy, bo jednojajowcy mnie zalamuja :] no w jednosci sila normalnie :] przynajmniej w szkole nikt im nie podskoczy haha teraz to juz nawet spac nie moga bez siebie, jeden patrzy czy ten drugi juz jest w swoim lozeczku czy nie jeszcze i nawet podaja sobie swoje maskotki do spania, zeby kazdy mial swoja :D
Moje mają zupełnie różne temperamenty, ale też się wspierają w brojeniu. A i tak to niby spokojniejsze (Franuś) jest nakręcane przez urwiska (Basia) :) Też się czasem ładnie dzielą zabawkami i jedzeniem, ale często jest niestety kłotnia. Więc mam chyba trudniej Bo jak rozrabiać, bałaganić, broić to razem! I się nakręcają i chichrają strasznie. Ale poza tymi wspólnymi zabawami – ryk i skargi, ciągnięcie za włosy. Ale fajnie jest, że mają różne zainteresowania i jak jedno śpi to drugie ma swój świat, a potem zmiana. I zawsze kiedy jedno jest nie do zniesienia to drugie jest takie słodkie, że jakoś mogę z nimi wytrzymać. A potem na odwrót :)
U mnie podobnie jak u Kai. Wojtuś jest spokojniejszy (domena facetów?) a Natalia to istny diabełek. Ale sielanka rzadko u nas występuje kłótnie, ciągnięcie za włosy (Wojtuś), gryzienie (Natalia, nie wiem skąd to ma..), płacz, lament, przepychanki na moich kolanach a pozostałą część wypełnia braterska miłość :) Jak któreś z nich nabroi i dostanie karę albo nakrzyczę- to drugie w ramach solidaryzowania się przytula to pierwsze ostentacyjnie na moich oczach. No i śpią zawsze o tej samej porze a ja mam wtedy 2-3 godz tylko dla siebie...błogi spokój..
Moje są jeszcze małe ale już widzę że jest tak jak u Kai i kaarolci z tym że na zmiane maluchy coś robią :-) chociaż kilka razy zaobserwowałam że jak jedno coś robi to i drugie zaczyna :-) tak jakby naśladowały siebie :-) najgorzej jak jedno zaczyna płakać i drugie się dołącza :-)
Witajcie :), wyniki ok, tj. morfologia, mocz, toksoplazmoza. Testu Pappa chyba nie robię, przezierność karkowa w dwóch maluszków 1 i coś tam, ponoć źle jest powyżej 3. Myślę, że ostatecznie zdecyduję się na amniopunkcję. Jestem zupełnie glupia już z tymi bliźniakami, czy jednojajowe, czy dwujajowe. U mnie lekarz wpisał ciąża dwujajowa, to myślę, że każde miała swoje jajeczko i swój plemnik. Każdy ma ponoć swój pokoik. Sama już nie wiem, jak to jest, tzn. czy jest możliwość, że będą dzieci identyczne?
no wlasnie spanie razem ma ten plus ze ma sie ten spokoj dla siebie a nie ciagle na obrotach, ale ja moje zawsze kladlam razem takze juz sa tak przyzwyczajone, z drugiej str chcialabym zaczac robic takie cos ze np na jakies popoludnie podrzucam jednego tesciowej a z drugim my jestesmy, no ale nie wiem jak to bedzie czy sie nie skonczy wyciem tego co zostal w domu, bo chcialabym z kazdym z osobna spedzac czas karola moze w ukladzie parkowym to chlopaki spokojniejsze u mnie tego nie widac, co prawda mlodsze-remis jest bardziej szalone, w ogole nie ma problemow u niego z niczym z jedzeniem z lekami wszystko je, nawet paskudne lekarstwa, taki typowy facet bez problemowy, natomiast starszaczek (o 1 minute ale zawsze) radus to maly arystokrata a sprobuj mu cos na sile dac to ostenatcyjnie juz teraz mowi "nie-ee" sie skubany nauczyl, ale im bardziej sie go zmusza tym wiekszy upor, trzeba troche potlumaczyc to wtedy łaskawie przystanie na nasze warunki, z jedzeniem wybrzydza, nie teraz, za szybko, za wolno, za duzo itd :/ lubi sie pudrowac, male lalki, jak np je ciastko to trzyma tylko paluszkiem wskazujacym i kciukiem reszta odchylona jak mala dama, mowie wam, przy przewijaniu nie wolno go za mocno trzec chusteczka a dotykaniem pisiaka to juz w ogole, tylko on sobie moze go dotykac :D nazywamy go malym arystokrata, ale wcale ten charakter nie przeszkadza mu w zasmiewaniu sie z brata, a jak np zabronie czegos remikowi to radek celowo idzie w to samo miejsce robi to co bratu zakazalam z usmieszkiem na ustach i sie na mnie patrzy jaka moja reakcja :] i co z takim typem zrobic??? :]
Zyzia, u Was warto chłopców rozdzielać, bo są jednojajowi, a tak będzie można traktować ich indywidualnie i każdego wyjątkowo. karolcia, śpią Ci po 2-3 h??? szczęściara! U mnie pierwsza zasypia Basia, potem Franek, potem Franek się budzi i dopiero Basia. Wspólnego spania mają może z 15 min :) kaffka, świetnie, że wyniki w normie :) A napiszesz jeszcze raz czemu chcesz robić amniopunkcję, bo przegapiłam.... Zyzia jest ekspertką od jajowości bliźniaków - mnie się wydaje, że jak są dwa odrębne pęcherzyki to istnieje duże prawdopodobieństwo, że będą dwujajowe - czyli mogą być do siebie tylko tak podobne, jak rodzeństwo, albo - jak u mnie - zupełnie inni :) Chyba, że będzie jak u Zyziaczkowo - dzieci dwuowodniowe, ale genetycznie bliźniaki jednojajowe. Wtedy lekarz bez badania genetycznego nie może stwierdzić, że są jedno- lub dwujajowe. Tak Zyziu? Mareza, oj znam z tym płaczem, znam :) Jak moje były takie małe to było mi z tym bardzo ciężko. teraz płacz jest najczęściej ze złości, więc mam na to olewkę i jest mi łatwiej :)
witaj kafffka u mnie po wizycie zas nie ciekawie szyjka mocno sie skrócila dostalam luteine i nospe ale jestem dobrej mysli ciesze sie ze u ciebie jest ok
ta wiedze posiadlam czytajac poradnik joanny tkacz "bliznieta" jest tam wyraznie zaznaczone wszystko, moja gin tez mnie uswiadomila ze dwu i dwu to nie rowna sie dwujajowe wcale oto link gdzie tez jest to co w ksiazce napisane http://www.blizniaki.net/kacik_porad_ciaza.html
Jeśli są tu mamy bliźniaków-chłopców w wieku 1-1,5 roku to zapraszam na allegro na moje konto firmowe- właśnie wystawiam ciuchy po moich bliźniakach r. 80-86, dla mniejszych dzieci tez mam ciuchy np dla parki, to co wystawiam to i tak jeszcze nie wszystko, jakby was coś konkretnie interesowało to pytajcie się na allegro - pytanie do sprzedającego lub gg (numer podany na aukcjach)
Witam po przerwie :) mamusie dubeltowe ! U mnie czas notorycznego spania minął, czuję się nie najgorzej, z tym, że brzuszek zaczyna pomału zawadzać. M<am 6 kilo na plusie, ale sporo w brzuszku, takim, jaki mniej więcej miałam w pierwszej ciąży w 6 miesiącu. Wczoraj odebrałam wyniki testu potrójnego ( na Pappa nie zdążyłam ) i są OK. Bardzo sie cieszę :), pozdrawiam wiosennie.
Hej bliźniakowe mamy :) jak wszystko będzie dobrze, to za pół roku dołączę do Wszego grona :) Mam do Was prośbę - macie może jakieś tytuły książek o bliźniakach, które warto przeczytać przed urodzeniem się maluchów?? Jestem już na L4 i chciałabym jakoś się chociaż w teorii przygotować Wiem, że rzeczywistość potem wszystko wyprostuje, ale jakoś chyba psychicznie będę się lepiej czuła jak coś poczytam Póki co jestem przerażona tym co nas czeka - wiem, że damy radę - nie ma wyjścia POZDRAWIAM
a ja ( i nie tylko) nie jestem zachwycona "Bliźnięta atakują" :] moja kumpela najpierw ja przeczytała i mówiła, ze masakra dopiero jak jej podałam książkę Tkaczowej to odetchnęła z ulgą :] ja widze to po prosu juz z innej perspektyw, juz doswiadczalnej i uwazam ze tkacz to lepiej napisala, zreszta wystarczy sobie popatrzec na wypowiedzi na jakims forum itd ze bliznieta atakuja to niezly gniot-przy okazji wszyscy chwala tkaczowa po przeczytaniu blizieta atakuja, takze kaffka nie spodziewaj sie cudow, jak ci tkacz nie przypadla to uwierz mi tamto cie zwali z nog , u tkaczowej jest wszystko po kolei napisane, tkaczowa robila najpierw ankiety (dolaczylam do jej mam bliznikaowych i takze bralam udzial w takiej ankiecie) uwazam ze naprawde to poki co jedna jedyna u nas ksiazka ktora warto przeczytac i wejsc na strone ktora podalam, poza tym mysle ze najlepiej ksiazke tkaczowej czytac jak juz dzieci sa na swiecie, malo czasu jest wtedy ale rady tam podane wydaja sie takie bardziej pomocne
gniot gniot :] po co tracic kase na cos bezuzytecznego, ktora na pewno potem sie przyda na podwojne "przyjemnosci" :P no ale jak ktos musi sie przekonac na wlasnej skorze, ze mam racje, to prosze haha
Myślałam że temat już nie odwiedzany ale Dzielna Mamusia jest i się udziela no i nowe przybywają
Mnie jedno co dziwi i nurtuje że moja maulchu nie leżą jedno obok drugie tylko co usg jedno na drugim to normalne??? I jeszcze pytanie o ocenę zy to dwu jajowe czy jedno , miałam usg w 9 tyg ich życia i przerwa między jednym a drugim była 6.77mm to znaczy że dwu jajowe ? Bo tu lek. powiedziała że jeszcze się okaże ...?!? kiedy takie coś można stwierdzić?
Treść doklejona: 19.06.12 22:06 a jak będę w pl tez rozglądn sie za jakąś literaturą i z miłą chęcią się zagłębie , bo od łóżka czytania w necie i Martynce tych samych książek to oczadzieje do końca
no właśnie temat nie odwiedzany po "stare" mamy blziniakowe juz sie nagadaly-zreszta maja siebie w przyjaciolkach to wiedza na bierzaco co sie dzieje u kolezanek, a nowe nie chca nic gadac :P a te najstarsze mamy blziniakowe to w ogole przepadly jak kamien w wode :] nie maja czasu pisac haha edzia ja juz kiedys pisalam ale powtorze , to ze sa w osobnych workach maja osobne lozysko nie znaczy, ze sa dwujajowe, moje mialy wszystko osobno i sa jednojajowe, maja ta sam grupe krwi, ten sam kolor oczu, wlosow, ogolnie sa identyko-wlasnie ten rodzaj blizniat jest najbardziej do siebie podobny bo jajeczko sie podzielilo bardzo wczesnie i w miare rowno :] na pocztaku ciazy tez myslalam ze jak wszystko jest osobno to na pewno dwujajajowe, potem poczytalam literatury troche (m. in w ksiazce tkaczowej jest dokladnie napisane to co ja teraz mowie, lub na jej stronie) jesli jest jedna plec to sie nie dowiesz czy sa jedno czy dwujajopwe poki sie nie urodza, jak bedzie parka to wiadomo ze dwujajowe :] na pewno to wiadomo ze sa jednojajowe jak sa w jednym worku i maja jedno lozysko a reszta to na dwoje babka wrozyla
Dziękuję za gratulacje :) Też już myślałam, że wątek ucichł,ae na szczęście nie! :) moje maluszki zdecydowanie dwujajowe - jestem po IV i miałam pdane 2 zarodeczki. Dzięki za polecenie książek - nad tymi dwma sie zastanawiałam właśnie i póki co zakupię tą Tkaczowej, al tą drugą poszukam na necie i poprzeglądam :) Fjnie, że tu az tyle bliźniakwych mam. Mnie póki co temat jeszcze nieźle przeraża....
Byłam na badaniach, dzieciaczki ważą ok. 1500 i 1400, jedna położona główkowo, druga poprzecznie. Cały czas myślałam, że córcie są dwujajowe, ale jak będzie na pewno, dowiem sie chyba po narodzinach. Pozdrawiam mamy bliźniaczków i dwojaczków :)
Witam się i ja po długiej przerwie. U nas w porządku. Chłopcy od 2 miesięcy w żłobku. Broją na całego. W marcu mielismy traumatyczne przeżycie - jeden z synków nam się poparzył kawą ... szpital i długie leczenie. Teraz już można powiedzieć, że dochodzimy do siebie. Jestem przeszczęśliwa i zakochana w moich synkach. Witam nowe dubeltówki i życzę spokojnej ciąży i szczęśliwego rozwiązania. CO do książek przeczytanych to próbowałam przejść przez Bliźnięta atakują... nie dałam rady:) W większości przypadków zdaję się na moj instynkt/intuicję i raczej mnie to nie zawodzi. Chłopców od początku uczyliśmy synchronu w spaniu i jedzeniu, co teraz pozytywnie procentuje - zawsze trochę oddechu jak idą spać. Mają teraz 17 miesięcy. Śpią raz dziennie, około 3h (od 11 do 14), pobudka o 6 rano a spać wieczorem chodzą między 19 a 20. Jedzą wszystko i chętnie. Temperamenty, zainteresowania i upodobania mają diametralnie różne. Wspólną cechą jest rozpierająca ich energia. Żyjemy więc w ciągłym biegu...
ojej a jak to sie stalo ze sie poparzyl? bardzo to jest widoczne? kurcze jak chodze do tesciowej to nie moge patrzec jak oni wszystkie gorace rzeczy stawiaja na niskim stole w obrebie tych moich dzikusow, wystarczy jeden ruch reka albo rzuca cos na stol a nieszczescie gotowe
Zyziaczkowo - do momentu tego wydarzenia myslałam, że to może przydarzyć się każdemu ale nie nam. Tak uważaliśmy na nasze pociechy!!! Wystarczyła sekunda nieuwagi i mały podbiegł do kawy, do której wydawało się nie może sięgnąć ... sięgnął, wylał na siebie minutę wcześniej zaparzoną parzuchę:( Trauma wszystko co działo się później... karetka, szpital, cierpienie synka... to co czułam - nie chcę pisać. Kilka dni lęku w oczekiwaniu na decyzje o przeszczepie - obyło się bez. A teraz - dzięki naszej reakcji a potem długotygodniowej pielęgnacji na ręce zostały dwa paski blizny... wszyscy twierdzą, że doda mu to tylko uroku. A poparzona była cała ręka od nadgarstka do ramienia. Blizny zostały w zgięciu łokcia. Mlody ma natomiast uraz - niestety nie do ściągania na siebie kłopotów, ale do białych, lekarskich fartuchów. Oby wam się to nigdy nie przydarzyło, ale w razie oparzenia polewać nieustannie zimną wodą - niczym innym. My siedzielismy z nim pod prysznicem do momentu przyjazdu karetki. Tyle... lekarz twierdzi, że to pozwoliło uniknąć gorszych konsekwencji.
Teraz nie pijamy przeważnie przy nich nic gorącego. A jeśli mamy gości to kawa stoi na stole tuz przy ścianie.
Mam pytanie odnośnie separacji dzieci. Jakie są Wasze (mamy starszym bliźniąt) doświadczenia? My mamy w planie zacząć separować chłopców, żeby mogli się poczuć każdy po królewsku. Zakupujemy nawet spacerówkę, którą można odczepiając jedno siedzisko zmienic na pojedynczy wóz i chcemy chłopców na weekend na zmianę podrzucic dziadkom. Trochę mam stracha jak to będzie - czy nie będa tęsknić za sobą...
Dzisiaj serce mi urosło jak odbierałam chłopaków ze żłobka. Ich pani powiedziała, że są wspaniali, grzeczni, uśmiechnięci i ... zjadają jedzenie koeżankom i kolegom:) Oni mają nieziemskie apetyty. Dzielą się zabawkami i bawią zgodnie z dziecmi... normalnie pekałam z dumy:)
<span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 13.07.12 20:22</span> A i mamy do sprzedania spacerówkę PegPerego Aria Twin - granatową. Cena do negocjacji - nówka ze stycznia.
Ukasieku, o rany, jakie przeżycia!!! Współczuję bardzo!
Gratulacje :) Miło usłyszeć pochwały o swoich dzieciach :) Masz powody do dumy :)
Co do separacji - ja jeszcze nie miałam okazji. Ale ostatnio poszłam z córeczką, a Tatuś został z synkami, to kiedy bliźnięta znów były razem przytulaniom, łaskotkom i śmiechom nie było końca :) Chyba się stęsknili :)