Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthormonist
    • CommentTimeJan 10th 2012
     permalink
    Do esteban: to ja też to samo, 11 tydzien, niby już prawie 12 tc jedna nogą na prostej, a tu po podtrzymaniu ciązy w szpitalu 7-9 tc, idę do kontroli - tydzien po... a tu nie ma akcji serca i patrzę sobie w ten monitor i kompletnie nic nie czuję, dopiero jak wyszłam od niego zaczęłam wyć, nie wiem jak dotarłam do domu...rano zabieg, nikt się nie interesuje, lekarze się śmiali i żartowali.. aha i dużo czułam pod tym znieczuleniem/narkozą, a potem niewiarygodny ból, jakiego nikomu, nawet największemu wrogowi nie życzę przenigdy!!!!!!!!!!!!!! niewiarygodna pustka, rozpacz, ehhh szkoda słów, termin porodu miałam na 19 maja 2011, byłam w tym dniu w bazylice, dzieci miały biały tydzień, a ja siedziałam i płakałam. Nigdy nie pogodzę się z tym co się stało, czuję że to był chłopczyk, miał mieć na imię Wiktor, na cześć że w końcu udało mi się znaleźć swoją połowę życia i na cześć jego życia we mnie.

    Współczuję Wam wszystkim, ale też trzymam za Was z całego serca, oby jeszcze się udało! Ja straciłam ciążę 19.10.2010, od tamtej pory, w zasadzie 2 m-ce po zaczęliśmy ponownie się starać i na razie nic, ale może wszystko ma swój sens, może nadejdzie odpowiednia pora i kiedyś zobaczymy dwie kreseczki:wink:
    •  
      CommentAuthoresteban
    • CommentTimeJan 10th 2012 zmieniony
     permalink
    ally1381: Esteban ale cię przetrzymali w tym szpitalu

    Mojemu gin zależało żeby organizm oczyścił się sam. Nie wiem jak potoczyłaby się sprawa gdyby na oddział przyjmował mnie ktoś inny. Powiedział że przy moich trudach z zachodzeniem lepiej dla organizmu byłoby gdyby dał sobie radę sam. Dlatego przez 2 dni dostawałam tabletki, potem miałam dzień przerwy i kolejną dawka (jak już pisałam wcześniej dostałam ich w sumie 11) a po południu zabieg. Gdy na 99% było pewne, że szykuje się zabieg chciałam żeby zrobił go mój lekarz prowadzący - stąd ten 1 dzień przerwy i odpoczynku dla organizmu. Dzięki temu przez cały pobyt w szpitalu w tych najważniejszych momentach decydował mój ginekolog. Bardzo mi na tym zależało bo mam do niego ogromne zaufanie. Na szczęście obyło się bez komplikacji i organizm wrócił do zdrowia szybciej niż się tego spodziewaliśmy. Dlatego już nie mogę doczekać się tej pierwszej @ ale chyba jeszcze z tydzień przyjdzie mi poczekać...

    mooniia i ally1381 miałyśmy bardzo zbliżone terminy... Z tego co rozmawiałam z moim gin akurat w tym okresie było bardzo dużo poronień u nas na oddziale, dużo więcej niż zwykle...

    monist ja też wewnątrz czułam, że to chłopiec. Nawet lekarz wpisał taką (domniemaną) płeć na akcie "urodzenia"... Oboje zawsze bardzo pragnęliśmy dziewczynki, ja sama mam problem ze złapaniem kontaktu z małymi chłopaczkami więc zawsze mówiłam, że nie wiem co by to było gdybym miała mieć chłopca. Teraz nie mam już takich obaw :wink:
    •  
      CommentAuthorigisowa
    • CommentTimeJan 10th 2012
     permalink
    Mój termin był na 06.05.2012- urodziny mojego chłopka.
    --
    •  
      CommentAuthoresteban
    • CommentTimeJan 10th 2012 zmieniony
     permalink
    igisowa: Mój termin był na 06.05.2012- urodziny mojego chłopka.

    Buuu... tym trudniej będzie Wam go przeoczyć :sad: Zresztą chyba by się nie dało.
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJan 10th 2012
     permalink
    Dla mnie najgorszym dniem (a w szczególności nocą) był ten, kiedy wiedziałam, że serduszko nie bije, że mój dzidziuś nie żyje, a ja czekałam na zabieg. Sam dzień zabiegu był jak pogrzeb. Pożegnałam się i nasze drogi się rozeszły. Ale to czekanie z martwym zarodkiem w macicy było koszmarem...
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorigisowa
    • CommentTimeJan 10th 2012 zmieniony
     permalink
    jaca_randa: Dla mnie najgorszym dniem (a w szczególności nocą) był ten, kiedy wiedziałam, że serduszko nie bije, że mój dzidziuś nie żyje, a ja czekałam na zabieg


    Dla mnie tak samo- wizytę u gin i widok malucha na usg bez bijącego serducha miałam wieczorem, skierowanie do szpitala na rano następnego dnia. Ta nocka w domu, z całym szokiem, rykiem i świadomością, że jeszcze w moim brzuchu niby jest, ale go już nie ma- najgorsza. W szpitalu, na sali już z dziewczynami w podobnych stanach- dużo raźniej. Tą pierwszą noc po wizycie wspominam najgorzej.
    No daty się nie uda przeoczyć. To już druga data w roku ze świeczką w oknie. Pierwsza dla mojego braciszka- odklejone łożysko w 7 miesiącu ciąży. Jako, że dla malucha nie chcieliśmy robić pogrzebu, na wiosnę chcemy zasadzić brzózkę pod oknem. Tak symbolicznie.
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJan 10th 2012
     permalink
    jaca dokładnie przeszłam to samo, po zabiegu poczulam "ulgę" , może to glupio brzmi , ale tak bylo, jakby ciężar z serca mi spadl , że nie ma we mnie juz martwego maleństwa...
    dokładnie odczuwałam to tak jak opisałaś...
    teraz płaczę po prostu z żalu...
    --
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeJan 10th 2012 zmieniony
     permalink
    Esteban ja dostałam o godz 12. 4 tabletki, poroniłam ok 17, usg ok 18, potem jeszcze 2 poważniejsze krwawienia, kolejne usg o22. i dodał mi 3 tabl doustnie rozgryźć i połknąć żeby całkiem się oczyścić, bo na usg jeszcze jakieś skrzepy były. dziwne, że mnie nie bolało. w sumie 7tabl w jeden dzien. w szpitalu trzymałam się, w ogóle nie płakałam, dopiero w samochodzie puściło mi.
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeJan 10th 2012
     permalink
    U mnie najgorszym momentem była wigilia w pracy, kiedy wszyscy składali mi życzenia szybkiego zajścia w ciążę itp. a ja wiedziałam, że mam w sobie dziecko, które miało żyć, a teraz czekałam tylko na to, aż ze mnie wyjdzie:(( Nawet jak o tym pomyślę to tak mi smutno. Po którymś takim życzeniu musiałam wyjść i totalnie się rozkleiłam. I faktycznie, kiedy zaczęło się krwawienie poczułam ulgę, że to koniec:( Nikt nie jest w stanie tego zrozumieć, jeśli nie był w takiej sytuacji..
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJan 10th 2012
     permalink
    Aaaa... i jeszcze pamiętam, jak już po zabiegu, poszłam do sklepu po ciucha. I słyszałam rozmowę dwóch pań. Jedna mierzy jakąś tam kieckę i mówi "wyglądam w niej jak w ciąży". No a ja się poryczałam i wyszłam. Ech!
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorbilia
    • CommentTimeJan 10th 2012
     permalink
    Ja na następny dzień, kiedy się wycierałam po prysznicu - spojrzałam na swój zokrąglony delikatnie brzuch i na nowo ryk...
    Ta pustaka i świadomość, że już tam nic nie ma - straszne.
    --
    •  
      CommentAuthorigisowa
    • CommentTimeJan 10th 2012
     permalink
    Dziewczyny- żeby się nie zatopić w smutku i żalu musimy dodawać sobie otuchy i wyciągać za uszy do góry z bagienka. Uda nam się- jestem tego pewna, statystyki są po naszej stronie!!!
    A niech każda, której:

    - cykl się ładnie uregulował
    - pojawiła się ładna owu
    - a przede wszystkim zaciążyła
    - i szczęśliwie donosiła ciążę

    chwali się na tym forum i krzyczy w niebo-glosy, że się da i się udało:) Bo pozytywnej energii nam wiele potrzeba. I damy radę:))) Na bank.
    --
  1.  permalink
    Ja krzykne pierwsza chociaz jeszcze nie urodzilam to zaszlam szybko w ciaze po poronieniu!!!:wink::wink:
    --
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeJan 10th 2012
     permalink
    U mnie było trochę inaczej... We wtorek dowiedziałam się, że dzidziuś się nie rozwija, dostałam skierowanie do szpitala na następny dzień, ale ni poszłam... Czekałam na reakcję organizmu... Wiedziałam, że godziny z moim maleństwem są już policzone... I cieszyłam się, że są... Poroniłam bez interwencji medycznej... Organizm sam się oczyścił, a widok pęcherzyka z moim dzieckiem był makabryczny, bolesny i straszny. Nie chcę nigdy więcej takiego widoku! Miałam w ręce maleńką istotę, moją, której nigdy nie będę mogła przytulić i pocałować:cry:
    --
    •  
      CommentAuthorjaca_randa
    • CommentTimeJan 10th 2012
     permalink
    Ja zaszłam niemal od razu, jak tylko pojawiło się zielone światło dla starań. Zaszłam, donosiłam i urodziłam. Da się, też Wam się uda.
    -- Szczęście jest decyzją, którą podejmujemy każdego dnia.
    •  
      CommentAuthorbilia
    • CommentTimeJan 10th 2012
     permalink
    I własnie takie historie baaaaaardzo pomagają :)
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJan 10th 2012
     permalink
    Hmm to dla pokrzepienia powiem po raz kolejny ;)
    Poronienie w 19tc w czerwcu a ciąża w listopadzie - przerwa była spowodowana wymrażaniem nadżerki i przez to musiałam czekać
    kolejne poronienie w styczniu a ciaża w marcu
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeJan 11th 2012
     permalink
    bedzie dobrze dziewczyny nie ma inego wyjscia - ja 13 w piatek jestem umowiona w OAO zaczynamy kolejna procedure a ze to trwa to bedziemy sie starac jak sie uda to zwolnimy miejsce w kolejce a jak nie to nasza najmłodsza bedzie miała rodzenstwo tez z serduszka jak ona - bedzie jej raźniej ze nie jest sama :)
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeJan 11th 2012
     permalink
    Aga tego 19 tc to Ci strasznie współczuje mój 10tc to jest nic z trauma jaka Ty musiałas przejsc :cry:
    -- mama piątki :)
  2.  permalink
    eveke bardzo mi przykro wyplacz sie ;( ja tydzien przeplakalam i sie izolowalam od wszystkich, bylam u psychologa dwa razy ...
    marta tobie kochana rowniez wspolczuje :(
    nie myslalam ze tak nas duzo po tym poronieniu... :( to niesprawiedliwe ze tak sie dzieje czekamy na nasze szczescia oczekujemy ich zachodzimy w ciaze po czym cos takiego sie dzieje.... koszmar jakis :(
    musimy byc silne damy rade bo kto jak nie my?.... sciskam was wszystkie mocno, ja dalej @ nie mam ;/
    ja poronilam 21.11.2011-wtorek, dzien wczesniej bolal mnie brzuch jak na okres, nic z tego nie robilam bo jak z blanka bylam w ciazy mialam podobne bole dlatego wielce mnie nie pokoily... wtorek poszlam siusiu po poludniu zobaczylam krew na majtkach szybko do meza polecialam zaczelam plakac zadzwonilam do gina powiedzial ze mam lezec jak sie pojawi jeszcze krew mam do szpitala pojechac, ... lezaalam po czym znowu siusiu poszlam i co ?zobaczylam jeden wielki skrzep ktory ze mnie wylecial zaplakana pojechalam do szpitala z mezem zrobili usg na ktorym juz nic nie bylo ;( krwawilam niemilosiernie ;/ mialam zamieg o 22:35 spalam bo w znieczuleniu.. zabieg 20 min obudzili mnie po zabiegu krwawilam cala noc w zasadzie rano na obchodzie jz byla czysta podpaska,wypisali mnie do domu... strasze to bylo ... od tamtej pory nie mam okresu hormony wariuja wiec czeka mnie gin i pewnie da cos na wywolanie...
    kiedys bylam u wrozki i mi powiedziala ze powinnam miec 3 dzieci a bede miala dwojke wtedy mi powiedziala ze pierwsze poronie,dlatego tak sie balam pierwszej ciazy, w zyciu bym nie przypuszczala ze to drugie poronie gdzie w ogole o ta ciaze druga sie nie balam.... widocznie los tak chcial nie wiem...
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeJan 11th 2012
     permalink
    Ją dalej krwawię, pomimo że organizm sam się oczyścił. W pon już było lekkie krwawienie, wczoraj znowu mocniej, dzisiaj mniej. Nie wiem, o co biega..
    --
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeJan 11th 2012
     permalink
    Marti może to okres?
    --
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeJan 11th 2012
     permalink
    dziwne to wszystko, ja tez napisałam, że dostalam okres, a teraz wydaje mi się, że nie, bo tylko 1 dzien krwawienie i dalej czekam....
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJan 11th 2012
     permalink
    dziewczyny spokojnie, organizm nagle nie wie co się dzieje...
    hormony nie wiedzą... wszystko musi sie ustabilizować...
    --
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeJan 11th 2012
     permalink
    Już okres? Wygląda podobnie, ale przecież nie było nowego cyklu...
    --
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeJan 11th 2012
     permalink
    Może macica nadal się oczyszcza po ciąży?
    •  
      CommentAuthorserratia
    • CommentTimeJan 11th 2012
     permalink
    Ally, cierpliwości, daj czas swojemu organizmowi, wszystko się ustabilizuje. A jeśli nadal masz wątpliwości to umów się na wizytę do gina - zrobi ci usg - będziesz wiedziała co jest grane.
    --
    •  
      CommentAuthorAlly1381
    • CommentTimeJan 11th 2012 zmieniony
     permalink
    mam przyjść na kontrolę po skończeniu się @, więc muszę czekać.....
    --
    •  
      CommentAuthormartitap
    • CommentTimeJan 11th 2012
     permalink
    Byłam ma usg, wg lekarza wszystko się oczysciło i krwawienie powinno być coraz słabsze.
    --
    •  
      CommentAuthormonist
    • CommentTimeJan 11th 2012
     permalink
    [quote=martitap][/quote] Ja krwawiłam chyba ze 3 tyg a miało byc kilka dni, potem po m-cu dostalam okres - niepotrzebnie sztucznie wywoływany hormonami (aż szlag mnie trafia jasny, że na siłę człowieka chcieli przywołać do normalności), a potem po 2 tygodniach chlupnęła mi znów krew, jakby nieoczekiwany okres, tak mi się ślimaczyło do pół roku po, po zbliżeniu intymnym w konkretnej pozycji.... myślę że to ważne abyście uważały, chyba że po prostu ja tylko tak miałam, potem nagle przestało mnie to prześladować, to się pojawiło plamienie 3 dni przed @ i tak już zostało do tej pory.. Z rozmów z różnymi koleżankami zauważyłam, że dziewczyny, które same z siebie dostały pierwszą @ i najczęściej te które naturalnie poroniły, to najszybciej zaszły w ciążę, ale to tylko obserwacje wśród moich znajomych, jak się okazało po mojej historii, jest takich osób wiele, ale o tym nie mówią ...
    •  
      CommentAuthormonist
    • CommentTimeJan 11th 2012
     permalink
    no ta pustka to potrafi tak dawać po głowie i po sercu, że po prostu niekiedy nic człowieka nie może pocieszyć, najlepsza byla moja teściowa 3 dni po: "no musisz sobie jakoś dać radę" heheh, fajnie.... tylko jak? jak ktoś tego nie przeżył to nie zrozumie drugiej osoby, choćby bardzo chciał, no może z małymi wyjątkami... na ogół ludzie po prostu nie wiedzą co mają mówić, aż w końcu unikają takich rozmów. Pozdrawiam Was i dobrej nocy! ja już spadam się szykować do snu...
    •  
      CommentAuthorAniaBB
    • CommentTimeJan 11th 2012
     permalink
    Kurcze, nie wiem czy nie lepiej jednak oczyścić "mechanicznie", ja krwawiłam jeden dzień, później z dnia na dzień plamienie zmieniało kolor, z brązowego na żółty, biały. Owulacja raczej była, sądząc po śluzie, temperaturze i bólu jajnika - typowe dla mnie, tyle że trochę później niż zwykle. Ciekawa jestem tylko, kiedy będzie @, oby te 10 dni fl trwała, ale jak krócej, to nie załamię się, w końcu to cykl na straty był i tak. Chociaż raz nie pomyślę nawet o ciąży, bo to by niepokalane poczęcie było :D

    Moi znajomi z pracy albo zapytali jak się czuję, albo po prostu wzdychali, witając się - to było wymowne, od razu wiedziałam, jak to rozumieć "nie wiem co powiedzieć, przykro mi". Ale z drugiej strony zrozumcie czasem bliskich - o ile są bliscy - którzy mówią slogany typu "będzie dobrze", "dasz radę" itd - oni się martwią o Was, nie tylko cierpią po tym, co się zdarzyło. Oczywiście - nikt chyba nie wie, jak to boli niedoszłą matkę, ale jednak nasi bliscy też to odczuwają, też ich boli, a do tego zdają sobie sprawę, że nas boli i tak bardziej. No i nie bardzo wiadomo, co powiedzieć, a coś koniecznie muszą, bo nie mogą patrzyć na nasz ból. No i tak gadają... Nie irytujcie się tak łatwo - no, chyba że to gadanie wrednego gada, to co innego :)

    Dobranoc :)
    -- serce przestało bić.
    •  
      CommentAuthoresteban
    • CommentTimeJan 12th 2012
     permalink
    Dziś u mnie pojawiła się @. Nadeszła równo po miesiącu od łyżeczkowania a faza lutealna rzeczywiście trwała dużo krócej (tylko 8 dni). Wcześniej miałam 14-15 dniowe przy cyklach 28-29 dni. Pierwszy raz tak bardzo cieszę się z jej nadejścia bo teraz tylko kilka dni dzieli mnie od okresu płodnego i ponownych starań.

    Wczorajszy dzień był jednym z tych trudniejszych. Zarejestrowaliśmy fakt "narodzin" w USC i od teraz w naszej pamięci pozostanie Igor... walczyłam sama ze sobą czy to co robię jest słuszne i czy konsekwencje dla mojej psychiki nie będą zgubne. Bałam się osądzania przez innych, że robię tyle szumu wokół 7-tygodniowego płodu. Wcześniej sama byłam przeciwna tego typu praktykom ale uzyskanie wszystkich zaświadczeń jest warunkiem otrzymania odszkodowań i niestety musiałam się z tym uporać. Znalazłam jedno wytłumaczenie które mnie upewniło, że nie robię nic złego. Wiem, że fakt rejestracji podniesie współczynnik śmiertelności dzieci ale może dzięki temu ktoś kiedyś zainteresuje się tematem poronień, bo okazuje się, że jest ich o wiele więcej niż zdajemy sobie sprawę. Może kiedyś z tego powodu rząd zajmie się opieką kobiet. Może w szpitalach będzie wykonywanych więcej badań...
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeJan 12th 2012
     permalink
    esteban :*
    ja mam dzis 12 dzien fl tempka delikatnie spadła ale nadal wysoka pewnie jutro spadnie mocniej :) tez juz czekam na @ zeby móc zmienic kategorie na staram sie :)
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorbilia
    • CommentTimeJan 12th 2012
     permalink
    Esteban, jeśli nie jest Tobie ciężko o tym wszystkim pisać... Możesz napisać tu całą dróżkę tej papierologii? W sensie najpierw gdzie się udać po jakie papiery i gdzie z nimi... Myślę, że przyda się to wielu dziewczynom (nie tylko mi).

    I jeszcze jedno pytanko... Znaliście już płeć, czy to wynikło jakoś z papierów ze szpitala? Bo my podczas usg nie poznaliśmy płci a poźniej już się nie pytałam... Teraz sama nie wiem... Chyba byłoby mi jeszcze ciężej gdybym wiedziała... :(

    Wierzę, że załatwianie tego wszystkiego to musiało być koszmarne przeżycie. Trzymaj się ciepło.
    --
    •  
      CommentAuthorblubis
    • CommentTimeJan 12th 2012
     permalink
    a ja okazalo sie, ze poronilam bez objawow...dziwne to dla mnie..
    --
    •  
      CommentAuthorbilia
    • CommentTimeJan 12th 2012
     permalink
    Blubis, ja tu już pisałam, że ja też bez objawów :( Nic nie bolało (tylko cycki jak wcześniej), nic nie plamiłam, nie krwawiłam... Szłam na kolejne usg pełna radości i optymizmu... No i niestety. :(
    Trzymaj się ciepło!
    --
    •  
      CommentAuthorAniaBB
    • CommentTimeJan 12th 2012
     permalink
    Czasem kobiety nie wiedzą o poronieniu wczesnej ciąży, sądzą, że miesiączka się spóźniła trochę... Moja koleżanka dowiedziała się po dłuższym czasie, że była w ciąży, przy jakimś badaniu lekarz stwierdził jakieś ślady, nie wnikałam w szczegóły, bo płakała - pomimo, że nawet nie zaznała smaku "bycia w ciąży' i rozczarowania, i tak bolało.

    I nie ma się co szczypać - utrata ciąży boli czy to był 5 tc, czy 30tc, chociaż pewnie im później, tym gorzej. Esteban - masz święte i naturalne prawo do odczuwania tego co czujesz. Proces żałoby musi swoje potrwać i tyle.

    U nas lekarz się chyba wkurzył na przepisy i wystawił zaświadczenie o niemożności stwierdzenia płci, co zresztą jest dla mnie oczywiste. Takie zarodki powinno się rejestrować bez orzekania o płci, ew. rodzice mogliby wybrać, według uznania.
    -- serce przestało bić.
    •  
      CommentAuthorbilia
    • CommentTimeJan 12th 2012
     permalink
    AniaBB: U nas lekarz się chyba wkurzył na przepisy i wystawił zaświadczenie o niemożności stwierdzenia płci, co zresztą jest dla mnie oczywiste. Takie zarodki powinno się rejestrować bez orzekania o płci, ew. rodzice mogliby wybrać, według uznania.

    No własnie, ja słyszałam, że do tych wszystkich formalności to płeć musi być chyba stwierdzona?
    I że lekarze często tak właśnie wystawiają zaświadczenia jak Ty Aniu piszesz :/
    --
    •  
      CommentAuthorAlinka
    • CommentTimeJan 12th 2012
     permalink
    Witajcie. Ja przeszlam przez swoje poronienie sama w domu.... Mieszkam w UK i tutaj nie biora na czyszczenie tak bezwzglednie jak w PL. Nie podtrzymuja również tak chętnie wczesnych ciąży jak w PL. Jak zaczelam krwawić w 9 TC to dostałam tylko paracetamol..... ale to inna historia....
    Jeśli kiedy kolwiek bedziecie miec taka opcje wyboru czy ronić w domu czy w szpitalu i mieć zabieg, to zdecydowanie polecam to drugie.... Mimo iz po naturalnym poronieniu szybciej "dochodzi sie do siebie" fizycznie, to jednak psychocznie moze byc duzo gorzej.
    Ja na szczescie nie poddalam się. Moj cykl po poronieniu był odrazu całkiem normalny. Mialam owulacje it. Wydłuż sie w sumie moze o 10 dni w porównaniu do innych.
    Po odczekaniu i dostaniu pierwszego okresu od razu zaczelismy z mężem kolejne starania, zakonczone sukcesem... Tym razem od poczatku do okolo 14 tygodnia bralam progesteron, ciąża przebiegała prawidłowo, nie mialam zadnych plamien czy innych zaburzen. Nasz synek urodzil sie 4 dni przed terminem i ma teraz 8 miesiecy...
    Kiedys przeczytalam aby jak najszybciej starac sie o kolejna ciaze po poronieniu, gdyz organizm "zapamietuje"ciaze i jest ponoc latwiej zajsc... jak widac u nas sie to sprawdzilo :D
    --
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeJan 13th 2012
     permalink
    blubi, bilia ale co macie na myśli?

    obumarcie ciąży bez objawów? bo poronić nie można bez objawów, przeciez jakos musi to sie wydobyć z organizmu...
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeJan 13th 2012 zmieniony
     permalink
    aala18 ciesze sie ze Ci sie udało :)
    u mnie dzis tempka znów w dół moze dzis @ nadejdzie hehe a dzis zaczynałabym kolejny miesiac bo tamta @ tez była 13 :cry:
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeJan 13th 2012
     permalink
    blubi, bilia ale jak bez objawów
    bilia u Ciebie objawem była spadajaca beta a kolejnym bedzie @
    blubi bo widzisz Ty miała sytuacje taka jak ja, na pozcatku to nie było poronienie tylko ciąża obumarła a poronieniem był sam zabieg jak dla mnie wystarczajacy objaw :(
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorAniaBB
    • CommentTimeJan 13th 2012
     permalink
    No właśnie - urząd oczekuje do rejestracji dziecka martwego płci, ale jak w przypadku 7-8 tc stwierdzić płeć! To absurd! Lekarze, aby pomóc pacjentce w takiej sytuacji, niekiedy wpisują "na pałę" płeć zarodka, ale to absurdalna sytuacja - poświadcza na druku urzędowym nieprawdę, bowiem nie ma pojęcia - i mieć nie może - jaka jest rzeczywista płeć zarodka. To druki i formalności powinny być odpowiednie do realiów, a nie odwrotnie, dostosowywać realia do formalności.
    -- serce przestało bić.
    •  
      CommentAuthorblubis
    • CommentTimeJan 13th 2012
     permalink
    no u mnie zaczelo sie krwawienie i temp. w dół.. wiec jednak objaw jest.
    --
    •  
      CommentAuthorigisowa
    • CommentTimeJan 13th 2012
     permalink
    Mnie przy rejestracji na oddziale ginekologicznym i wypełnianiu papierów Pani poinformowała, że jest wymóg podania płaci i w tak wczesnych ciążach bazuje się na przeczuciach rodziców i spytała mnie co wpisać.
    --
    •  
      CommentAuthormontenia
    • CommentTimeJan 13th 2012
     permalink
    Ja przeszlam wszesne poronienie w 4/5tc. Gdybym nie mierzyla temperatury i nie zatestowala to nawet bym o tym nie wiedziala. Po zrobieniu testu, w terminie miesiaczki przyszla @. Wiem, wiem za wczesnie robilam ten test.
    Oczyscilam sie naturalnie, po kilku dniach krawienia poszlam do Early pregnacy clinic, aby tylko potwierdzic, ze ciazy juz nie ma. Zyczyli powodzenia. Powodem tego byla bakteria w nasieniu meza(mial wykonanywane badanie niestety juz po mojej owulacji). Po pol roku zaszlam w ciaze, a moja coreczka ma teraz 6 m-cy.
    •  
      CommentAuthorbilia
    • CommentTimeJan 13th 2012
     permalink
    mooniia: blubi, bilia ale jak bez objawów

    eveke: blubi, bilia ale co macie na myśli? obumarcie ciąży bez objawów? bo poronić nie można bez objawów, przeciez jakos musi to sie wydobyć z organizmu...

    Chodziło mi faktycznie o obumarcie (źle się może wyraziłam...). Ono było bez objawów. Nic się nie działo, nic nie wzbudzało moich podejrzeń. Niektóre dziewczyny piszą, że coś czuły, że zaczęły krwawić, plamić, że piersi przestały boleć... A u mnie - nic. Nawet wyniki krwi miałam idealne (że aż sama doktorka się dziwiła) a już wtedy byłam na badaniach z martwym płodem. No i chodziłam z nim i z super- ciążowym samopoczuciem przez 2 tygodnie...
    Nie wiem, może to luteina zatrzymała mi wszystko w środku? Zresztą, to już nie istotne.


    mooniia: bilia u Ciebie objawem była spadajaca beta a kolejnym bedzie @

    Mooniia, ja betę robiłam tylko na początku, zaraz po teście ciążowym i wtedy była ok. Później bety nie powtarzałam.

    AniaBB: No właśnie - urząd oczekuje do rejestracji dziecka martwego płci, ale jak w przypadku 7-8 tc stwierdzić płeć! To absurd! Lekarze, aby pomóc pacjentce w takiej sytuacji, niekiedy wpisują "na pałę" płeć zarodka, ale to absurdalna sytuacja - poświadcza na druku urzędowym nieprawdę, bowiem nie ma pojęcia - i mieć nie może - jaka jest rzeczywista płeć zarodka. To druki i formalności powinny być odpowiednie do realiów, a nie odwrotnie, dostosowywać realia do formalności.

    No własnie Aniu, też tak uważam.
    Dlatego też pytałam Esteban, czy już znali płeć.
    Własnie dla mnie to jest chore, że wymaga się wpisanie płci a często nie można po prostu tego stwierdzić. :/
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJan 13th 2012
     permalink
    To że pęcherzyk moze sie wchłonąć jest możliwe. U mnie na pierwszym USG z Antosia (takim bardzo wcześnie) były 3 pęcherzyki z nich 1wygladał na ciążowy drugi był spory ale dr sama nie umiała powiedzieć co to i trzeci malutki. Na kolejnym USG było juz widać że ten 1 to faktycznie ciąża i serduszko bije, drugi jakby ciażowy bez zarodka a trzeciego nie ma i nie ma po nim śladu -> wchłonął się
    Antosia w brzuchu miała prawdopodobnie "bliźniaka" ale nie rozwinął sie. w 10tc wypłynęły ze mnie mega wielkie skrzepy galaretkowate - i to prawdopodobnie on się ewakuował
    Byłam pewna że straciłam Antosię więc jak zobaczyłam jej serduszko na monitorze aż nie wierzyłam - lekarze też nie! Potem od 2 lekarzy usłyszałam pyt czyt to nie była ciaża bliźniacza bo Antosik ma takie cechy... Ale nie o tym chciałam pisać - a tylko o tym że 1pęcherzyk się wchłonął
    --
    •  
      CommentAuthorblubis
    • CommentTimeJan 13th 2012
     permalink
    u mnie lekarz powiedział, że nie ma pozostałości po ciąży w macicy ani poza nią. Ze obumarła przy zapłodnieniu. Troche sie zdziwiła, bo mowie, ze nie mam ani nie mialam krwawienia. a on, ze trwa okres połogu i moze wystapic okres od 4 do 6 tygodni. Wg niego za 10 dni.. Ale dzis troche juz krawie, wiec nie wiem o co chodzi
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.