Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthormaxiulka
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    dokładnie ... ale niektórzy są tak zacietrzewieni w swoich poglądach, racjach i tak fantastyczni w NPR, że niestety odpuścić nie mogą ...
    zero empatii :(
    --
    •  
      CommentAuthorfrezja1983
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    Witam dziewczyny po długiej nieobecności:) W lutym miałam zabieg, a o kolejne dziecko staramy się od kwietnia. Wszystko wskazuje na to, ze mogło się udać. W piątek powinnam dostać okres, od tygodnia na teście ciążowym dwie kreski, ta najważniejsza kreska w zależności od producenta testu różnej intensywności. Piersi lekko bolą po bokach, jajniki pikają codziennie. Nie skaczę narazie do sufitu ze szczęścia, ponieważ jak Wy wciąż mam w pamięci poprzednią ciążę, która nie przetrwała. Na badania krwi idę w piątek w dzień spodziewanej @. Tak naprawdę nie sadziłam, ze mogę tak szybko zajść w ciążę. Dam Wam znać jak moja sprawa się potoczy, jeśli oczywiście będziecie zainteresowane.
    •  
      CommentAuthorna_cia
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    frezja jak najbardziej pisz :) pozytywne wieści dodają siły nam - tym które są po przejściach
    --
  1.  permalink
    będzie dobrze frezja1983 :) . ja miałam zabieg w marcu i właśnie będziemy zaczynać z mężem starania:)

    Dzisiaj odebrałam wyniki i min. na prolaktynę robioną w 5 dc i wynik 22,11 ng/ml (przy normie 5,0- 35,0 ng/ml). Zastanawiam się czy nie lepiej gdyby była niższa.A Wy dziewczyny co o tym myślicie? Sama już nie wiem. Czytałam gdzieś że poziom prolaktyny najlepiej jak jest od 9 do 17.
  2.  permalink
    [quote=awiutka][/quote]
    Kochana jeśli sytuacja będzie się powtarzała to proponuję Ci załatwić sprawę mięśniaka, tylko nie poprzez operację, gdyż po tej może być jeszcze gorzej, a poprzez zastosowanie terapii doustnej. Terapia nie wpływa na płodność, a także donoszenie płodu jest również niezagrożone :)
    •  
      CommentAuthorHecate26
    • CommentTimeMay 29th 2013
     permalink
    Bardzo mi przykro że tyle tu nowych wpisów.Zaglądam tu od czasu do czasu bo wiem co czujecie.Ale wiem że tylko mając nadzieję osiągnie sie sukces.
    Widze także że niektóre osoby na forum jednak nie potrafią trzymać języka za zębami i muszą dolać oliwy do ognia osobie załamanej i po wielkiej stracie.Ja powoli dobijam do 13 tc ale lęk dalej we mnie siedzi, odetkne dopiero w 16 tc. Życze wam by się udało i żebyśmy mogły zlikwidować ten wątek raz na zawsze.
    -- http://28dni.pl/pictures/2049868.jpg
    •  
      CommentAuthorna_cia
    • CommentTimeMay 31st 2013
     permalink
    hecate wiesz kiedy odetchniesz? jak szęsliwie urodzisz...
    taka przykra prawda ze w kazdej chwili może coś się przydarzyć....
    --
    •  
      CommentAuthorHecate26
    • CommentTimeMay 31st 2013
     permalink
    Tak masz rację. Wtedy odetkne całkiem.
    -- http://28dni.pl/pictures/2049868.jpg
    •  
      CommentAuthorna_cia
    • CommentTimeMay 31st 2013
     permalink
    w ostatniej ciaży jak przekroczyłam 12 tydzień byłam już pełna spokoju - ze jesteśmy tak daleko, ze najgorsze za nami... i bardzo się zawiodłam w 20 tc. sądziłam ze już jest bezpiecznie... ze nic nie ma prawa się stać...
    --
    •  
      CommentAuthorfrezja1983
    • CommentTimeJun 4th 2013
     permalink
    dziewczyny wracam ze wspaniałymi wieściami:) jestem w ciąży!!!!!!!!!!!!!! to 32 dzień cyklu a beta 5579!!!!!!!!!!!!!! na usg narazie tylko pęcherzyk, ginekolog oszacowała 4 tydzień ciąży. Zabieg miałam 22.lutego tego roku i 3 miesiące po udało mi się! mam nadzieję ze podniosłam Was na duchu:) wiem jak to jest cierpieć po stracie i próbować zajść w ciążę bez efektu... widocznie każda z nas potrzebuje odetchnąć, organizm się regeneruje i jest gotowy na dziecko. życzę Wam tego samego z całego serca.
    • CommentAuthorkropka32
    • CommentTimeJun 4th 2013
     permalink
    Witajcie dziewczyny!
    Nie udało się pęcherzyk był pusty, musiałam poronić w 6 tyg.ciąży.Nie miałam zabiegu wszystko poszło samoistnie po odstawieniu luteiny.
    Wczoraj zaczęłam plamić, także wyczekiwana miesiączka się pojawila!mam zlecone badania-dużo badań,wszystkie płatne i to mnie trochę dobija.Leczę się w prywatnej klinice i nie dają skierowań bezpłatnych na badania,teraz mam zrobić test MLR , i cytoksyczny , komórki NK a to sporo kosztuje jak myślicie czy jakbym poszła do zwykłego gina to by mi dał na nie skierowanie?mam też zrobić toxoplasmoze,rózyczkę , CMV , przeciwciała HCV a robiłam je niedawno jakieś3 m-ce temu nie wiem czy jest sens robic je od nowa?do tego przeciwjądrowe ANA2,przeciw antygenom łożyska.Nie wspomnę że pasuje zrobić wymazy i cytologię-ale się tego nazbierało!!!!!Biorę cały czas witaminy Pregna plus,i mam nadzieję że wreszcie ruszę z miejsca,nie mam zamiaru tyle czekać,im szybciej tym lepiej tak mówi mój lekarz,wiadomo,ze psychika nie pozwala od razu ale co było to było trzeba iść do przodu do upragnionego celu
    frezja 1983 gratuluję
    •  
      CommentAuthormaxiulka
    • CommentTimeJun 11th 2013
     permalink
    U mnie na tą chwilę jest tak.... nie mogę się doczekać diagnozy :)

    Trafiłam teraz pod opiekę prof. Jerzak z Warszawy.
    Obecnie mam zalecenie zrobienia poziomów homocysteiny, insuliny po obciążeniu, prolaktyny od 19 dc do 22 dc
    u dr Przygody - przepływy tętnic macicznych, usg do ocenienia pcos.

    Przyczyną poronień jest najprawdopodobniej zła krzepliwość krwi wynikająca z insulinooporności ( chociaż insulinę bez obciążenia mam nawet poniżej normy)
    Na tą chwilę zalecenia do dietka niskoglikemiczna i aktywność fizyczna plus wszystkie badania :)
    --
    --
  3.  permalink
    maxiulka: Przyczyną poronień jest najprawdopodobniej zła krzepliwość krwi wynikająca z insulinooporności


    Metformine bierzesz ?
    --
    •  
      CommentAuthormaxiulka
    • CommentTimeJun 11th 2013 zmieniony
     permalink
    Jeszcze nie .. na tą chwilę jestem na czysto tak aby badania wyszły poprawne - nie były sfałszowane lekami
    Niestety po wizycie w szpitalu i zbadaniu insuliny na czczo (była poniżej normy) stwierdzono, że nie mam insulinooporności i kazano odstawić Gluckophage :(
    --
    •  
      CommentAuthorHecate26
    • CommentTimeJun 12th 2013
     permalink
    frezja1983

    Gratuluje!!!
    -- http://28dni.pl/pictures/2049868.jpg
  4.  permalink
    Mam do was dziewczyny prośbę w zrozumieniu całej sytuacji. Z mężem staraliśmy się 4 miesiące o dzidziusia i nic. Postanowiłam pomęczyć lekarz o badania i kazała zrobić podstawowe badania. Wszystkie badania są oki prócz progesteronu więc dostałam duphaston 2x1 od 17 -27 dn. I od razu się udało. Po 2 tygodniach zaczęłam plamić więc lekarz kazał brać 3x1 duphaston i 2x1 nospe.Niestety po 6 dniach poroniłam samoistnie, oczyściłam się sama i lekarz powiedział, że na usg jest ok.Od nowego cyklu mogę rozpocząć starania ale nie wiem czy nie badać sobie progesteronu? jeśli tak to kiedy? czy biorąc duphaston jest sens badać go? czy jak zajdę w ciąże powinnam go badać? co robić by nie dopuścić do powtórzenia sytuacji? POMÓŻCIE DZIEWCZYNY
    •  
      CommentAuthorHecate26
    • CommentTimeJun 14th 2013 zmieniony
     permalink
    Ja biorę progesteron obecnie luteinę przez wzgląd na cenę dopka na potrzymanie ciąży.Progesteron jest bardzo ważnym hormonem w czasie ciąży(utrzymuje ją). Wiec nie musisz odstawiać go jak zajdziesz wręcz przeciwnie Jeśli masz za mały progesteron to gin powinien zwiększyć dawkę. Bardzo Ci współczuję bo wiem co przeżywasz sama jestem po 2 pustych jajach i po 2 zabiegach czyszczenia.Trzymaj się cieplutko,pozdrawiam
    -- http://28dni.pl/pictures/2049868.jpg
  5.  permalink
    strasznie mi przykro stokroteczka:( ja jestem po dwóch poronieniach jedno samoistne drugie zakończone niestety zabiegiem, trudno coś powiedzieć, ale z tego co wiem duphaston z pewnością nie zaszkodzi, ja sama zaczęłam ponowne starania i lekarz powiedział że jak tylko test potwierdzi ciąże to mam brać niezwłocznie duphaston 2x1 i acard. wiem co czujesz, ale trzeba mieć nadzieję że będzie dobrze. musisz zaufać swojemu lekarzowi to jest bardzo ważne.

    Treść doklejona: 15.06.13 13:51
    a i jeszcze jedno jeśli lekarz nie kazał zbadać progesteronu to chyba nie musisz bo jeśli bierzesz duphaston to z pewnością on ten poziom reguluje, ale jeśli cię to ma uspokoić to chyba około 21 dnia cyklu bada się progesteron.
    •  
      CommentAuthorYvoonne
    • CommentTimeJun 18th 2013
     permalink
    Witam :) Mam nadzieję, że mogę dołączyć do waszego grona... Pokrótce moja historia wygląda tak: prawie dwa lata starań o ciążę, mnóstwo badań, zabiegów, aż w końcu w 20. cyklu udało się. Niestety na krótko, w połowie 7 tyg na usg okazało się, że jest pusty pęcherzyk :((( 1,5 tyg minęło zanim zaczęło się coś dziać i tak od kilku dni trwało delikatne krwawienie, a wczoraj późnym wieczorem ból nie do zniesienia. Byłam tym wszystkim przerażona, ale wydaje mi się, że macica się oczyściła. To co zobaczyłam jeszcze długo będzie śniło mi sie po nocach :((( Na szczęście obyło się bez zabiegu.
    --
    •  
      CommentAuthorklarka
    • CommentTimeJun 18th 2013
     permalink
    witaj Yvonne, przykro mi ze dolaczasz do tego grona ale razem jest nam latwiej radzic sobie z ta wielka strata
  6.  permalink
    Czesc,

    Koleżanka poroniła 2 razy i nie wie, czy zacząć badania dlaczego tak się stało? W związku z tym prosze o podpowiedzi, czy znacie miejsca na Górnym Śląsku, gdzie mozna przeprowadzić stosowne badania i czy są one platne?
    Czy dwukrotne poronienie "pod rząd" świadczy, że coś jest"nie tak", czy nie musi się martwić. Ma już starszą córkę- ciąża bez powiklań. Dzięki
    •  
      CommentAuthorHecate26
    • CommentTimeJun 27th 2013
     permalink
    Twoja koleżanka powinna iść do gin po skierowanie na badania dna dla siebie i męża po 2 poronieniach wypisują takowe bez problemu. Poza tym na własna rękę zrobić prolaktyne i poziom progesteronu to na pewno.
    -- http://28dni.pl/pictures/2049868.jpg
    • CommentAuthorSylwiaT
    • CommentTimeJul 6th 2013
     permalink
    Witam Was Kochane.

    Dołączam i ja do Waszego grona. Niestety też straciłam swoje Dzieciątko w 11tc. ;( Wcześniej nie zdawałam sobie sprawy z czegoś takiego jak poronienie, z czegoś co tak często dotyka młode mamusie. W szpitalu w którym leżałam nie ma tygodnia w którym nie roniło by się 4, 5 ciąż. Okropność!
    Mimo iż mięło dopiero 6 dni od zabiegu jakoś się pozbierałam i wracam do życia. Kurcze a już nam się tak w życiu super układało, zaraz po odstawieniu moich leków na ZZSK udało nam się zajść w ciąże za pierwszym razem...niestety... radość nie trwała zbyt długo. Dzień przed wizytą na której miałam usłyszeć po raz pierwszy bicie malutkiego serduszka, dostałam krwawienia...niestety serduszka nie usłyszałam, dostałam tylko skierowanie do szpitala na zabieg. W szpitalu leżałam tydzień i roniłam. Jeszcze nie zdążyliśmy się podzielić z nikim radosną nowiną a już musieliśmy zawiadomić naszych rodziców o stracie.
    Zupełnie nie wiem co teraz robić, gdzie iść, chciałabym jak najszybciej dowiedzieć się co ze mną jest nie tak, co mogę zrobić aby więcej się to nie powtórzyło. Wiem, że lekarze zaczynają szukać przyczyny dopiero po drugim poronieniu. Przed ciążą miałam robioną cytologię, toksoplazmozę, cytomegalię, witaminę D3. Od pół roku łykałam folik, a jednak nie uniknęłam najgorszego.
    • CommentAuthorserduszko71
    • CommentTimeJul 6th 2013 zmieniony
     permalink
    Witajcie.weszłam tutaj z rozpaczy ,bo od dwóch lat staraliśmy się o dzidziusia i w końcu się udało,ale nasze szczęście nie trwało długo bo w 10 tyg.zaczeło się plamienie,no teraz juz wiemy ,że to poronienie,żal ogromny i smutek,no i strach,juz teraz mocniej plamie tak jak bym miała okres,czy możliwe,że sie sama oczyszczę.odp.mi proszę jak macie wiedzę na ten temat.
  7.  permalink
    Witaj SylwiaT, to przykre że i Ciebie spotkało to nieszczęście:( niestety tak czasami jest. Nie mamy na to wpływy, chyba każda z nas zadawała, bądź zadaje sobie pytanie dlaczego. Na pewno nie możesz winy szukać w sobie. Trzeba mieć nadzieję że niebawem się uda i wszystko będzie dobrze.
    • CommentAuthorLena2405
    • CommentTimeJul 9th 2013
     permalink
    Witam serdecznie... Jestem po dwóch poronieniach <9tydz i 20tydz> teraz okazało się że powodem był zespół antyfosfolipidowy:(
    Teraz jestem w 3 ciąży biore acard i zastrzyki z heparyny...
    Szukam dziewczyn z podobnym bagażem doświadczeń...
    •  
      CommentAuthorsalinos
    • CommentTimeJul 9th 2013
     permalink
    hej, jestem także po dwóch poronieniach. Teraz jestem w 3 ciąży i mój zestaw leków od pcozątku to: lutina 2x2, duphaston 3x1, clexane 1x1, femibion :) powodzenia! Jesteś na właściwej drodze do szczęścia :))))))
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/u
  8.  permalink
    i ja jestem po dwóch poronieniach, w tym momencie jestem na etapie starań, lekarz powiedział że jak tylko ujrzę dwie kreseczki na teście ma brać 1x2 duphaston i 1x1 acard. Nie ukrywam że mimo wszystko się boję.Ale mam nadzieję że będzie dobrze:)
    • CommentAuthorajcyrtaP
    • CommentTimeJul 9th 2013
     permalink
    Cześć Dziewczyny,
    niestety dołączyłam do grona mam Aniołków. Nasz dzidziuś umarł w 10 tc a w 9 tc jeszcze razem z mężem oglądaliśmy jego maleńkie pikające serduszko. Bardzo to przeżyłam - tylko Wy wiecie tak naprawdę jaki to jest ból. Czuję teraz w sobie ogromną pustkę. Miałam zabieg łyżeczkowania w szpitalu. Lekarz powiedział, że tak się czasami zdarza i, że już po pierwszej @ można starć się o dzidziusia. Podobno jedna na 4 ciąże kończy się poronieniem... to takie smutne...
    • CommentAuthormirella325
    • CommentTimeJul 17th 2013
     permalink
    Cześć dziewczyny.
    Jestem tu nowa niestety dołączyłam do mam Aiołków. Nasz dzidziuś umarł w 8 c. W poniedziałek miałam zabieg łyżeczkowania opieka w szpitalu była dobra ale ból jaki czułam był i jest okropny. Mamy z mężem dziewięcioletnią córcię , choruję na niedoczynność tarczycy i ta ciąża to był dla nas cud.Bo po porodzie nigdy się nie zabezpieczaliśmy a tu niespodzianka która trwała krótko. Lekarz stwierdził,że to przez tarczycę tak się stało a może to mój wiek mam 37 lat. Teraz po zabiegu czuję ogromną pustkę .
    •  
      CommentAuthorgucio8
    • CommentTimeJul 18th 2013
     permalink
    Witajcie, 2 dni przed terminem @ wyszła mi beta dodatnia i progesteron 28,68 ng/ml, za tydzień poroniłam. Czy przyczyną mógł być niski progesteron czy ta wartość była wystarczająca żeby utrzymać ciąże?
    •  
      CommentAuthorjaisog
    • CommentTimeJul 19th 2013
     permalink
    Jestem na tym wątku Nowa i wolałabym wogóle tu nie być ale los tak postanowił i Jestem...w 33 dc beta wyszła 7,8 i lekkie bóle podbrzusza ale od wieczora brałam już duphaston 3x1 tabl, po dwóch dniach w 35 dc od rana wpierw śluz żółtawy a póżniej plamienia brunatne i lekko czerwone po wizycie dawka duphastonu 4x2 tabl w 36 dc beta spadła do poziomu 1,2 i tak po Moim Aniołku :cry:
    od wczoraj odstawiłam leki i czuję się jakby Ktoś kłuł Mnie szpilkami od środka...co za uczucie ale krwawienie się zmniejszyło diametralnie i nie bardzo wiem o co chodzi moze dopiero leki muszą przestać działać
    --
    • CommentAuthoradda78
    • CommentTimeJul 22nd 2013
     permalink
    witajcie dziewczyny..strasznie duzo wpisow,strasznie duzo strat :(wspolczuje wam wszystkim:( sama przez to przechodzilam :( dzis postanowilam dopisac sie do sukcesow..dopiero teraz,jak maluszek jest juz ze mna..ciaza byla z problemami od samego poczatku do samego konca,ale udalo sie...
    Sukcesy:*
    mooniia - I poronienie - samoistne 01.06.2003 w 6tc - sukces po 2 miesiącach ur 20.04.2004 II poronienie zabieg 15.12.2012 - sukses -3 cykl po ur.29.11.2013
    Agunia05 - I poronienie 17.06.2006 w 19tc - sukces w 11.2006 + kolejny sukces w 03.2008
    Katka_81 - I poronienie samoistne w 10.2008 w 6tc, II poronienie 10.2010 w 9tc zakończone łyżeczkowaniem, sukces w 24.12.2011r (obyśmy dotrwali do końca)
    Agunia05 - II poronienie - samoistne 01.2010 - sukces 03.2010
    aala18 - I poronienie 09.07.2010, 71 dzień ciąży- sukces w pierwszym cyklu starań po pierwszej @ po poronieniu, 09.2010
    Natalaa - I poronienie, łyżeczkowanie 17.02. 2011 w 10tc - @ po 29 dniach, sukces w pierwszym cyklu marzec 2011, poród 3.01.2012
    cheriniatko - I poronienie 28.02.2011 w 8tc (obumarcie płodu 6tc) - sukces po 4 miesiącach
    madzinka83 - I poronienie - samoistne 23.10.2011 w 6 tc - sukces po 2 miesiącach
    CiastoMiłości - I poronienie samoistne 27.10.2011 w 7 tc - sukces po 3 miesiącach
    ASulek - I poronienie - zatrzymane, łyżeczkowanie 15.11.2011 w 10tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 38 dniach, sukces w kolejnym cyklu 01.2012
    ramatha - I poronienie - łyżeczkowanie 21.10.2011 w 13 tc (obumarcie płodu 8 tc) - pierwsza @ po 33 dniach, odczekaliśmy 2 miesiące, sukces po 5 od poronienia -luty 2012
    basia_87 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.08.2011 w 6tc - pierwsza @ po 33 dniach - starania zaraz po, sukces po prawie 9 miesiącach (mam nadzieję, że tak zostanie)-marzec 2012
    Shatinena- I poronienie 05.2010 8tc, II poronienie 06.2011 7tc - sukces w pierwszym cyklu po pornieniu ostatnia @20.07,2011 ;) powodzenia ;*
    asiunia8990 I poronienie 8.11.2011 10tc, sukces w pierwszym cyklu po zielonym świetle II poronienie 24.04.2012 10tc serduszko przestało bić
    smieska1 - I poronienie-łyżeczkowanie 22.11.2011r. w 7 tc - pierwsza @ po 9 tygodniach,sukces w 5 cyklu po poronieniu,w pierwszym cyklu staran kwiecien 2012
    goska22 - I poronienie - łyżeczkowanie 02.01.2012 w 11tc (obumarcie płodu) - pierwsza @ po 30 dniach, starania rozpoczynam pomimo 4miesięcznego zakazu i UDAŁO SIĘ w cztery miesiące po poronieniu zaszłam w ciążę.
    Serratia - I poronienie 15.11.2011 - łyżeczkowanie w 11tc(obumarcie płodu 8/9tc); 7 tyg. po zabiegu 19.01.2012 - test z moczu dodatni, niestety kilka dni później ujemny; sukces w cyklu marcowym :D
    hopelight - I poronienie 10.10.2009 - samoistne - 7 tc, trzy miesiace pozniej ciaza biochemiczna (starania potem zostały wstrzymane), sukces w grudniu 2011 - poród sierpień 2012.
    annie128- poronieni w kwietniu 2009, 14 tc, sukces w grudniu 2011, poród lipiec 2012.
    akirka - ciąża biochemiczna w grudniu 2011, sukces w cyklu z sierpnia 2012
    eveke - I poronienie - łyżeczkowanie 09.01.2012 w 7tc (obumarcie płodu) - @ po 40 dniach, sukces w sierpniu 2012
    adda78-I poronienie(obumarcie plodu-łyzeczkowanie),I @ po 6 tyg od zabiegu,sukces we wrzesniu 2012,porod 27.04.2013 w 31 tyg.ciazy
    --
    • CommentAuthorkornelia85
    • CommentTimeAug 7th 2013 zmieniony
     permalink
    Witam. Jestem tu nowa ale po Waszych rozmowach widzę że mam doczynienienia z mądrymi kobietkami.
    Mam problem, byłam w ciąży jeszcze 4 tyg temu i wtedy zrobiono mi tez zabieg łyżeczkowania niestety puste jajo płodowe. Od tamtej pory nie miałam miesiączki a może tylko tak mi się wydaję ze to nie była miesiączka, otóż 3 tyg po zabiegu miałam krwawienie ale tylko 2 dni i bardzo skąpe. Uprawialiśmy seks bez zabezpieczenia , bolą mnie piersi, jajniki, mdli mnie czy mogą to być oznaki ciąży. Wizyte mam jutro u lekarza a test wyszedł z baaardzo bladą drugą kreska.
  9.  permalink
    Kornelia jest szansa , życzę powodzenia. :)
    --
  10.  permalink
    Cześć dziewczyny,
    dawno tu nie pisałam.. trafiłam na to formom ponieważ dwa razy poroniłam. Niedawno dowiedziałam się że jestem w ciąży., oczywiście wielka radość i jednocześnie strach. Dostała od razu leki na podtrzymanie. Wczoraj miałam pierwsze usg według ostatniej OM jestem w 7 tyg ciąży, niestety serduszko jeszcze nie bije a dzidziuś jest mniejszy niż powinien być. Lekarz kazał mi czekać dwa tyg do następnej wizyty i wtedy zdecydujemy co dalej jeśli będzie bez zmian to od razu zabieg. Prosił abym na wszelki wypadek już się spakowała, ponieważ nie wiadomo co będzie. Strasznie się boję i nie rozumiem dlaczego tak jest... to straszne.
    Wciąż mam nadzieję ale obawiam się że może ona być złudna:((
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeAug 16th 2013 zmieniony
     permalink
    Trzymam za Was dziewczyny mocno kciuki!
    Tu znalazłam artykul, niesamowity i dający nadzieje
    --
  11.  permalink
    i stało się:((( poroniłam trzeci raz dwa dni temu:((( masakra, nie wiem jak sobie poradzę... dziewczyny czy któraś miała podobnie- tzn. kilka poronień... czy w końcu którejś z Was udało się doczekać swojego małego cudu??
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeAug 21st 2013
     permalink
    Kasiu takich kobiet jest naprawdę sporo ! musisz wierzyć, że dzięki lekom następna ciąża się utrzyma. W tej brałaś już acard lub clexane? wiem ,że dzięki tym lekom udaje się. Pomocną strona jest na pewno poronienie.pl można znaleźć tam wiele informacji i wparcie.
    Ja poronilam samoistnie w 7tc i miałam ciąże biochemiczną. Jak widać na suwaczku udało mi się donosić kolejną ciążę i mam małego Dominika. Brałam profilaktycznie acard i luteinę.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
  12.  permalink
    hopelight ślicznego masz synka, właśnie dzięki takim dziewczynom jak Ty jest nadzieja:). W tej trzeciej ciąży brałam acard (1x 1) i clexane (20mg x 1), i duphaston (2x1) a mimo to ciąża się nie utrzymała i straciłam maleństwo w 8 tyg. W tym momencie nie wiem co może mi jeszcze pomóc, właśnie fakt że brałam te leki i nie pomogły jest dla mnie przerażający. Jestem ciekawa co powie jeszcze lekarz. Nie ukrywam że strasznie się boję. pewnie zleci więcej badań i tego będę się trzymać, co mimo wszystko jednak nie da mi gwarancji że następnym razem będzie dobrze:(
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeAug 21st 2013 zmieniony
     permalink
    kasiulek dziękuje :)


    Nie wiem w czym się specjalizuje Twój lekarz ale może warto poszukać dobrego spec. od poronień w swoim regionie. Szansa na zdrową ciąże mimo wszystko jest duża:) przykłady dziewczyn to pokazują. Ja po ciązy biochemicznej zeszłam cały internet w poszukiwaniu takowych przykładów i na samym 28dni jest sporo, więc głowa do góry :) Mam nadzieję, że napiszesz niedługo swoje szczęsliwe zakończenie. Ściskam mocno :)

    Pamiętam jak po ciąży biochemicznej moja doktor powiedziała mi, że lepiej tak niż żebym w ogóle nie zachodziła w ciąże. Popatrzyłam na nią wtedy kpiącym wzrokiem prawie zabójczym,teraz wiem, że ta kobieta widzi na codzien pary zmagające się z niepłodnością czy już nawet z bezpłodnością praktycznie bez szans na dziecko, a przypadków ciąż po poronieniach na pewno znała dużo:)
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
  13.  permalink
    hopelight, w sumie może masz rację że taka sytuacja jest lepsza:) mam nadzieje że uda mi także cieszyć tym szczęściem.

    Jeśli chodzi o mojego lekarza to tak naprawdę prowadził on po raz pierwszą tą ciążę i mimo wszystko zlecił badania przepisał leki, ale niestety. Poprzednie dwie ciąże były "pod okiem innego specjalisty. Myślę że nie będę go na razie zmieniać ponieważ lekarz ten zajmuje się się także takimi "przypadkami" jak ja:) i mam nadzieję że mi pomoże:)
    Zobaczymy co powie na wizycie..
    mam tylko dylemat czy zapisać się do niego dopiero jak odbiorę wynik histopatologiczny czy wcześniej??.. sama nie wiem
  14.  permalink
    Kasiulek przykro mi................
    Myślę że do gina warto wybrać się już z wynikami histopatologicznymi, bo wcześniej to nie wiem czy jest sens.
    -- ,
  15.  permalink
    biedronka, też tak myślę , tylko zwątpiłam ponieważ to moje trzecie poronienie i nie wiem czy może nie zrobić wcześniej jeszcze jakiś badań, ale to chyba bez znaczenia czy pójdę teraz czy za dwa tygodnie z wynikiem histo..
  16.  permalink
    Kasiulek, ja jednak bym poczekała na wyniki i z nimi do gina, tak jak radzą w szpitalu.
    Nawet jak pójdziesz wcześniej to lekarz raczej jeszcze badań nie zleci bo organizm musi dojść do siebie.
    -- ,
  17.  permalink
    biedronka masz rację i tak zrobię:) Nie ma sensu iść wcześniej teraz po prostu odpocznę.
    • CommentAuthorlysa6
    • CommentTimeAug 28th 2013
     permalink
    Cześć wszystkim, szukam porady. w lipcu poroniłam ciążę, początek 6 tygodnia licząc od daty OM, wg mnie 4. Poronienie było samoistne, obyło się bez wizyty w szpitalu, wszytko samo się oczyściło. Przyczyna ogólnie nieznana choć podejrzewam tarczycę (tsh przed ciążą 2,5 ; na początku ciąży 3,0; obecnie 3,2 - postępująca niedoczynność??) od poronienia minęło 39 dni i nic. brak okresu, testy ciążowe negatywne. owulację miałam bardzo późno bo w 23 dc. przed ciążą cykle 30-32 dni, owulacje przeważnie w 17 dc (około oczywiście, interpretuję na podstawie silnych bóli owulacyjnych). Zaczynam się powoli martwić brakiem okresu.... nie mam żadnych objawów, ani ciążowych ani okresowych. Nie wiem co się dzieje, czy to stres, czy coś innego. wizytę u lekarza mam zaplanowaną na początku września (myślałam że już dawno będę po miesiączce). Temperatura od 13 dni na poziomie 37.0-37.1. U mnie faza lutealna zawsze 11 dni. Martwię się :( Czy któraś z Was tak długo czekała.... czy to oznacza że już totalnie się rozsypuję?? Trzy tygodnie po poronieniu robiłam badania, mocz, morfologia ok (limfocyty mi spadły w porównaniu do wyników sprzed ciąży ale są w normie, mocz ok, ths 3,2 , anty TPO i TG w normie, wit B12 około 300 - norma od 200-900; więc tak sobie; wit D - 17; norma 30-60 - obecnie suplementuję) Psychicznie już doszłam do siebie choć są jeszcze takie chwile załamki, ale radzę sobie coraz lepiej. niedługo wizyta u endo, zobaczymy co powie:) powoli wraca optymizm i działamy dalej:)) Proszę o radę
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeAug 28th 2013
     permalink
    lysa6: wizytę u lekarza mam zaplanowaną na początku września (myślałam że już dawno będę po miesiączce).

    witaj, b mi przykro, moze warto przyspieszyc wizyte, na pewno lekarz Cie uspokoi.No i warto zatroszczyc sie o tarczyce i isc do endokrynologa.
    --
    • CommentAuthorlysa6
    • CommentTimeAug 28th 2013
     permalink
    Wizytę mam za niecały tydzień..jak ten czas leci:) do endo się wybieram także we wrześniu, większość lekarzy bagatelizuje tsh kiedy mieści się w normie, chociaż moja gin twierdzi że tarczyca nie mogła być tutaj winna, a raczej nie powinna. tsh wzrosło z 2,5 do 3 w ciąży co wg niej nie było realnym zagrożeniem. powiedziała że jakby był wzrost znaczny to mogłoby to zagrażać. obecnie suplementuję selen, kelp (z jodem), witaminy z grupy B i żelazo oraz wit D. wiem że organizm potrzebuje czasu aby dojść do równowagi i widocznie u mnie trwa to trochę dłużej, ale jestem trochę zaniepokojona bo nigdy nawet w czasach największego stresu nie miałam takich opóźnień. myślałam że będę mogła dalej próbować, a jak to się teraz wszytko rozreguluje to chyba nie tak prędko :((
    •  
      CommentAuthorYvoonne
    • CommentTimeAug 28th 2013
     permalink
    kasiulek2418: Jeśli chodzi o mojego lekarza to tak naprawdę prowadził on po raz pierwszą tą ciążę i mimo wszystko zlecił badania przepisał leki, ale niestety. Poprzednie dwie ciąże były "pod okiem innego specjalisty. Myślę że nie będę go na razie zmieniać ponieważ lekarz ten zajmuje się się także takimi "przypadkami" jak ja:) i mam nadzieję że mi pomoże:)


    A miałaś robione dokładne badanie pod kątem wad macicy? Czasami przez tego typu problemy są wielokrotne poronienia.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.