Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeFeb 12th 2011
     permalink
    Karko :D mierzyłam, macałam, nosiłam, testowałam ok 50 chust. Nie wiem czy to dużo czy mało, nie mam porównania. Jestem jeszcze po troszu nosicielką ale już naprawdę okazyjnie(właśnie czeka nas zwiedzanie Krakowa i Zakopca w mietku ;) ).
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeFeb 12th 2011
     permalink
    50 chust... ciekawe:)
    Tylu producentów nie ma nawet z tego co wiem;)
    --
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeFeb 12th 2011
     permalink
    Hahaha tu nie chodzi o ilość producentów a o rózne rodzaje chust tej czy tamtej firmy, a że firm wiele każda ma wiele typów chust, z różnymi domieszkami, w różne wzory to uzbiera się naprawdę wiele możliwości.
    Co do podanego linku, totalnie się z nim nie zgadzam, ale widocznie jestem z tych co należa do sekt laktacyjnej i chustowej:tongue::devil::cool:
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeFeb 12th 2011
     permalink
    mimo wszystko Blanka, 50 rodzajów chust to trochę mi się wydaje mało realne;) Ale spoko.
    --
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeFeb 12th 2011 zmieniony
     permalink
    Mam nawet gdzieś całą listę, tych które macałam, opisywałam wrażenia, nośność. Samych Grecji Nati jest tyle:
    kolory: jasno i ciemno brązowa, jasno i ciemno fioletowa, jasno i ciemno zielona, jasno i ciemno czerwona. do tego dochodzą Grecje z domieszką wełny. Już nie mówiąc o licznych pasiakach Nati. Miałam też Japany Nati z wełną marynoską, kaszmirem i lnem.
    Do tego używałam chusty Storcha, Wiele Hopków, samych Zar wiązałam i poznałam z 10.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeFeb 12th 2011
     permalink
    No tak, myślałam że mówisz o ilości RODZAJÓW, nie liczysz kolorów;)
    Fajnie, że tyle chust poznałyście.
    --
    •  
      CommentAuthorPoli
    • CommentTimeFeb 13th 2011
     permalink
    Kako tak ku ścisłości pytałaś Blanke o to ile chust testowała, a nie ile rodzajów ;)
    Ja do tego co Blanka napisała, dopiszę jeszcze to, że przecież nie tylko są chusty firmowe, ale również takie, które szyje się samemu lub ktoś prywatnie szyje na zamówienie ;) Podobnie z MT. W takim przypadku i rodzajów chust może być 50 ;) I te robione przez kogoś są tak samo dobre jak te firmowe. A połowę tańsze ;)
    --
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeFeb 13th 2011
     permalink
    Masz rację Poli, nie zawsze to co droższe to lepsze. Ale często niestety tak
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 13th 2011
     permalink
    Poli: I te robione przez kogoś są tak samo dobre jak te firmowe.

    Nie do końca się zgodzę. Szyję i chustę też planowałam uszyć sama (m. in. ze względu na koszt). Ale nie udało mi się znaleźć materiału, który by choć trochę przypominał ten tkany skośnokrzyżowo. Nawet rozmawiałam bliżej z właścicielką sklepu z tkaninami w mojej okolicy. Też zapalona chustonoszka i też sama szyje. Powiedziała mi, że szukała długo czegoś odpowiedniego w znanych jej hurtowniach i niestety nie znalazła. Uszyłam zatem na próbę z bawełny tkanej splotem chyba płóciennym i niestety to nie to samo. Tzn. nosić można, ale komfort noszenia w skośnokrzyżowej jest dla mnie nieporównywalny. Różnica jak między maluchem a mercedesem :wink: Przekonałam się po przesiadce do pasiaka nati.

    Co do wad i zalet - wiadomo, jak jest, nie ma idealnych rozwiązań, a fanatyzm w każdej postaci jest zły :tongue: Ja bym dorzuciła do wad noszenie latem w upały (koszmar, obie spocone, chociaż wychodziłyśmy tak tylko wcześnie rano bądź późno wieczorem) i zimą (jak wszystkie chodniki w okolicy były oblodzone, to po prostu bałam się tak wychodzić, w wózku było bezpieczniej).
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeFeb 13th 2011
     permalink
    Co do chust szytych samodzielnie lub kupnych samoróbek, ja jestem na nie. Motałam na sobie raz takie ustrojstwo i choć jestem naprawdę starym wyżeraczem w dociąganiu, nie dało się jej dociągnąć, piło w ramiona, widziałam, że małej niewygodnie, wrzyna się jej w nóżki. Zwykły materiał naciąga sie tylko wzdłuż może się wpijać, a skośnokrzyżowy naciąga się po przekątnej, przy dociąganiu zachowuje się trochę jakby był elastyczny (w chustach skośnokrzyżowych widać jak pięknie pupka dziecka jest otoczona materiałem).
    Jesli któraś chciałaby sama zrobić chustę to podobnie do skośnokrzyżowego zachowuje się materiał żakardowy(taki jak pozytyw i negatyw). Też naciąga się pod skosem.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorBlanka81
    • CommentTimeFeb 13th 2011
     permalink
    Też kiedyś zaglądałam za materiałem na chustę, ale obliczając to wychodzi ok 200zł (dobry żakard, 5m). Wolałam więc kupić używaną Grecję za 160 zł, firmowa, miła i z łatwością ja później sprzedałam.
    -- [*]
    •  
      CommentAuthorAine
    • CommentTimeFeb 17th 2011
     permalink
    Dziewczyny co myślicie o czymś takim
    Zastanawiam sie czy to coś warte jest.
    Albo może polecicie mi jakąś kółkową w podobnej cenie bo więcej nie dam.
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeFeb 17th 2011
     permalink
    Aine: Dziewczyny co myślicie o czymś takim
    Nie używałam ale powiem co myslę :devil: Moje ramie by wysiadło bardzo szybko - weź pod uwagę że ciężar dziecka idzie tylko na jedno ramię - dla mnie i bezpieczeństwa moich pleców odpada :wink:
    Już szybciej MT by wchodziło w grę jeśli nie chcesz tradycyjnej wiązanej chusty
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeFeb 17th 2011
     permalink
    Aine, ja sobie coś takiego uszyłam latem i szczerze - użyłam kilka razy. Ale myślę, że to dlatego, że mam ciężkie dziecko (90 centyl robi swoje), a ciężar tutaj spoczywa na jednym ramieniu. Dla mnie odpada.
    •  
      CommentAuthorKatarzynka
    • CommentTimeFeb 17th 2011
     permalink
    ja mam poucha i powiem tak- owszem, przydatne, ale bez przesady. ja używałam tego, jak mała już chodziła całkiem, całkiem, na zasadzie "jak się małe nóżki zmęczą" albo jak chciałam ją okiełznać, w jakimś ruchliwym miejscu np. też byłam sceptycznie nastawiona do jednostronnego obciążenia, ale u mnie, na krótkie dystanse (tak do pół godziny) sprawdziła się, przy dziecku ważącym ok. 10 kg, później już nie nosiłam. Tylko żeby taki pouch był wygodny, rozmiar musi być naprawdę dobrze dobrany. Myślę, że o kółkową w tej cenie byłoby trudno, w podobnej cenie są też pouche firmy jendrulino- mam właśnie taki i jakość naprawdę dobra, te pouche mają jeszcze wszyty z jednej strony taki gąbkowy wałeczek- tak, że ląduje pod kolankami dziecka i nic się dzięki temu nie wrzyna.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorAine
    • CommentTimeFeb 17th 2011 zmieniony
     permalink
    MT mam i się przydaje czy to w domu czy na wypadach. Z tym że chciałam coś mega szybkiego do zakładania(tak na 15 minut jak musze coś zrobić a nie mam czasu motać chusty czy wiazac MT). Kasy nie mam za bardzo - myślałam żeby kupic na tego hipseata o ktorym Hydrazine wczesniej pisala albo jakąś sensowną kółkową ale ceny mnie odstraszają skutecznie.
    Obciążenie na jedno ramię to wiem ale jak go trzymam na biodrze to na jedno wychodzi bo biodro muszę wypychać i kręgosłup siada.
    --
    •  
      CommentAuthorKatarzynka
    • CommentTimeFeb 17th 2011
     permalink
    do takich zastosowań, jak piszesz, pouch powinien się sprawdzić, chociaż też trzeba w nim dziecko usadowić- na tym zdjęciu, które zlinkowałaś raczej kiepsko to usadowienie wygląda
    -- ,
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeFeb 17th 2011 zmieniony
     permalink
    Hipseatem nasi klienci są zachwyceni. Poucha niie brałabym ze wzgędu właśnie na obciążenie jednego ramienia... ale nie testowałam osobiście.
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeFeb 17th 2011 zmieniony
     permalink
    Karko ale Aine pisała że na hipseatem'a ją nie stać
    Aine a gdybyś zawiązała chustę kołyskę Ja czasami tak wiązałam dla Weroniki na spacerach i ją sadzałam kierując krok na mojke biodro Ale moje ramie nie dawało rady niestety
    --
    •  
      CommentAuthorAine
    • CommentTimeFeb 18th 2011
     permalink
    Wiązałam siodełko z pętelką ale się zniechęciłam bo wiązało się dość długo. Uznałam ze za dużo zachodu z wiązaniem jak na wsadzenie Jasia na raptem 5 minut transportowania.
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeMar 20th 2011
     permalink
    •  
      CommentAuthorKatarzynka
    • CommentTimeMar 21st 2011
     permalink
    ale komentarze strasznie przykre niestety:confused:
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 21st 2011
     permalink
    Komentarze poniżej jakiegokolwiek poziomu :shocked:
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeMar 21st 2011
     permalink
    Komentarzy nie czytałam nawet - ucieszyłam się widząc to zdjecie z 2 powodów raz że chusta a dwa że mama pracujaca
    --
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeMar 21st 2011
     permalink
    A jakich się spodziewałyście? Ochów i achów? U nas, w Polsce?
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeMar 21st 2011
     permalink
    ZA to panowie siedzący obok wygladają na bardzo radosnych. I sama mama też. :-)
    •  
      CommentAuthorKatarzynka
    • CommentTimeMar 21st 2011
     permalink
    Może samych ochów i achów to nie, ale chociaż większego zrównoważenia tych "za" i "przeciw", chociażby z sympatii dla dzieci, powszechnego określania ich jako "słodkie" i "rozkoszne".
    -- ,
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeMar 21st 2011
     permalink
    Agunia05: a dwa że mama pracujaca

    ... szkoda, ze wiekszosc pracujacych mam po to by pracowac musi oddac dziecko do zlobka albo do dziadkow...
    --
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeMar 21st 2011
     permalink
    Z drugiej strony normalna praca w obecności dziecka dla mnie jest nie do przejścia. Przypuszczam, że ta pani na zdjęciu wyskoczyła tylko zagłosować i szybko do domu wróci.
  1.  permalink
    Ja ze swoją córeczką, wtedy pięciomiesięczną dwa razy byłam w pracy- "pracowałyśmy" ok 4 godzin. Było fajnie, aczkolwiek też sobie nie wyobrażam tego na dłuższą metę - chyba biuro nie jest najlepszym miejscem dla małego dziecka, za dużo obcych ludzi, nowych bodźców. W domu ciszej i przytulniej :)
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeMar 21st 2011
     permalink
    zgadza sie... praca to praca a dziecko to dziecko. dwa rozne zajecia, ktore wymagaja wiele uwagi, koncentracji i poswiecenia. w wiekszosci przypadkow nie da sie ich polaczyc; wyszloby na to, ze praca jest byle jak wykonana a dziecko prawdopodobnie zle wychowane.
    ale szkoda, ze wiekszosc matek nie moze pozwolic sobie na to, by moc samej wychowywac dziecko (przynajmniej do pierwszego roku zycia) i praca (czesto przez tak "banalny" problem jakim sa finanse) staje sie "przymusowym priorytetem". coz, z punktu widzenia kobiety: urlop macierzynski jest zdecydowanie za krotki.
    --
    •  
      CommentAuthorScorpi
    • CommentTimeMar 21st 2011
     permalink
    ja jeżdżę z dzieckiem do pracy od kiedy Kuba skończył 1,5 mca, i nie uważam, że wykonuję ją źle, ani to, że mam źle wychowane dziecko
  2.  permalink
    Haniu, ale wiesz,że jesteś wyjątkiem. Nie znam takiej drugiej mamy, która codziennie zabierałaby dziecko do pracy. Ja np nie wyobrażam sobie moich dzieci u siebie w biurze.
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeMar 21st 2011 zmieniony
     permalink
    myślę, że jak zwykle wszystko zależy od wielu czynników. Od mamy, od dziecka, od pracy i innych. i znowu powtórzę, że wszelkie uogólnienia uważam ze błąd
    --
    •  
      CommentAuthoraguncia
    • CommentTimeMar 21st 2011 zmieniony
     permalink
    to zalezy od rodzaju pracy- napisalam: "w wiekszosci przypadkow", nie majac na mysli nic konkretnego. nie wiem, czym sie zajmujesz skorpionko, ale nie wyobrazam sobie pracowac przy komputerze (to moj przypadek, jestem zatrudniona w domu wydawniczym - 8h dziennie) z dzieckiem na kolanach. prawdopodobnie na wykonanie projektu graficznego musialabym przeznaczyc o kilka dni wiecej niz przeznaczam zwykle. przypuszczam, ze szef na dluzsza mete nie bylby z tego powodu szczesliwy...;-)
    nie wyobrazam tez sobie trzymania dziecka w fabryce, w szkole, w sklepie, w przychodni lekarskiej, szpitalu... przyklady mozna mnozyc.
    coz, mozna ci tylko pozazdroscic skorpionko, ze masz prace, ktora pozwala ci na spedzanie tyle czasu z dzieckiem:-)
    pozdrawiam (i koncze, bo niechcacy odbieglam od tematu, jakim sa w tym watku chusty;-))
    --
    •  
      CommentAuthorMelodie
    • CommentTimeMar 21st 2011
     permalink
    Też sobie nie wyobrażam pracy w towarzystwie dzieci, zwyczajnie by mi przeszkadzały. Albo zajmuję sie dzieckiem albo pracą. Robiąc te dwie rzeczy naraz żadnej nie zrobiłabym jak należy, zawsze coś/ktoś by ucierpiał.
    •  
      CommentAuthorMrsHyde
    • CommentTimeMar 21st 2011
     permalink
    nie umiem pracowac z dziecmi obok, potrzebuje nie tyle ciszy co mozliwosci koncentracji nad czyms chociaz przez dluzsza chwile, dzieci zdecydowanie mnie rozpraszaja.
    poza tym nie wiem czy ktoras z nas by chciala zeby jej pracownica przychodzila do pracy z dzieckiem, jak sie jest na "gornym" stolku to do pewnych rzeczy moze ma sie inne podejscie, zreszta praca to ma byc odskocznia a tak to 24/7 z dzieckiem, nawet najgrzeczniejsze prze-kochane mogloby soba zmeczyc
    • CommentAuthorkingam
    • CommentTimeMar 23rd 2011
     permalink
    hej, dziewczyny ogladam Usta Usta na TVN i zajazalam na ich strone zeby podejzec najnowszy odcinek ;) i zauwazylam ze serialowy Adam smiga z dzidzia w takim fajnym nosidelku.. nie wiecie co to za konkretny model i czy go mozna dostac w ogole?mysle, ze malzowi by sie cos takiego spodobalo zwlaszcza teraz na wiosne lato :)
    tutaj macie podglad do tego ;)
    http://vod.onet.pl/usta-usta,usta-usta,2998,3,9164,odcinek.html
    jezeli wiecie to wielkie plisss za namiary ;)
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 23rd 2011 zmieniony
     permalink
    Kingam - to nie nosidło, to zwykłe wisiadło, w takie coś nie włożyłabym dziecka nawet na minutę. Jeżeli chcesz kupić nosidło, to tylko ergonomiczne albo mei tai. Wynalazki, jak ten z linka niestety mogą bardziej zaszkodzić niż pomóc.
    •  
      CommentAuthorScorpi
    • CommentTimeMar 23rd 2011
     permalink
    Manducę polecam
    • CommentAuthorewita32
    • CommentTimeApr 7th 2011
     permalink
    czesc, pytanie w temacie noszenia. czy Wasi męzowie pomagaja Wam w noszeniu? ja z mysla o wiosnie planuje kupic nosidelko, tylko takie, ktore umozliwi mi i mezowi noszenie, chusta odpada bo moj maz nie da sie zamotac. co polecacie?
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeApr 7th 2011
     permalink
    W nosidłach niestety nie pomogę
    Może MT?
    Mój Mężu bardzo by chciał nosić w chuście i ubolewa nad tym że nie może ale zdarzyło się kilkakrotnie że w domu się zamotał jak Antosia była maleńka
    ___
    Przełom nastąpił i Natiś kocha chustę!! i jak zaczynamy się motać widać radość na jego buzi i współpracuje pięknie po czym po 3 minutach śpi :)
    --
    •  
      CommentAuthorKatarzynka
    • CommentTimeApr 7th 2011
     permalink
    mój dał się zamotać parę razy w chustę, ale sam motać się nie nauczył, zdecydowanie więcej (w ogóle i na większe dystanse niż ja) zaczął nosić, od kiedy zaopatrzyliśmy się w nosidło- my akurat wybraliśmy patapum baby- byliśmy zadowoleni i nawet rozważaliśmy zakup wersji dla starszego dziecka, ale dziecko zrobiło się samobieżne i taki zakup nie był już konieczny
    -- ,
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeApr 8th 2011
     permalink
    Nie wiem dlaczego przy przenosinach wątku wyleciała moja odpowiedź :wink:, ale się powtórzę (jak wyżej zresztą też) - jeśli nosidło, to tylko dobre, ergonomiczne lub mei tai. Wisiadłom i noszeniu przodem do świata mówię zdecydowanie nie.
    •  
      CommentAuthorKatarzynka
    • CommentTimeApr 8th 2011 zmieniony
     permalink
    Myślę, że w wisadle rodzic nie da rady dużo nosić, to i dziecku naszkodzić nie zdąży. Jednak oddalony środek ciężkości dziecka od noszącego - a tak jest w wisiadłach, powoduje dużo większe obciążenie, niewygodę dla noszęcego- jak duży plecak ze źle dociągniętymi szelkami. Na wyjazdach nosiliśmy córkę po 4-5 godzin, przy wadze 10-11 kg, nie wyobrażam sobie, żeby ktoś dał radę w wisiadle nosić dziecko na takie dystanse.
    -- ,
    • CommentAuthorkingam
    • CommentTimeApr 26th 2011
     permalink
    hej, planujemy z mezem z corcia wspolna majowke i to bedzie w sumie nasz pierwszy wspolny wyjazd
    nie chcemy taszczyc wozka bo i tak nie damy rady bezproblemowo pochodzic (beskid slaski) ale slyszelismy o nosidelkach
    macie jakies doswiadczenia w tym temacie, mozecie cos doradzic? chcemy jeszcze zdarzyc z zakupem wiec bede wdzieczna za szybkie odpowiedzi, dzieki
    •  
      CommentAuthorKatarzynka
    • CommentTimeApr 26th 2011
     permalink
    hmm, a w jakim wieku jest dziecko? siedzi samodzielnie? bo jeśli nie siedzi, to odpuściłabym nosidło na rzecz chusty tkanej, a jak siedzi, to nosidło ergonomiczne albo mei-tai
    -- ,
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeApr 26th 2011
     permalink
    Przepraszam Kingam - skierowałam Cię tutaj ale nie napisałam :)
    Czytając wątek poczytałaś o plusach i minusach nosideł oraz które są polecane przez dziewczyny.
    Ja w nosidłach niestety nie pomogę ale wciąż i nieustannie polecam chustę i coraz bardziej przymierzam się do zakupu MT i może na lato Nati bedzie z niego zadowolony jak teraz z chusty? ...
    ___
    Apropo chust w ciagu ostatniego tygodnia widziałam 3 dzieci zamotanych :) superaśnie aż się banan na twarzy pojawia. Zaintrygowała mnie chusta widziana dziś - z wyglądu materiał jak ręcznik, nie była bardzo długa ale szeroka... ciekawe czy samoróbka czy nie ale dziecko było w nią wpasowane idealnie :)
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeApr 28th 2011
     permalink
    Dziewczyny, czy 4,7 m chusty wystarczy dla faceta o wadze ponad 90 kg i wzroście 172 cm?
    Ja jestem drobna raczej i te 4,7 m to nawet nadmiar, ale nie wiem, czy dla Męża to znów nie będzie za mało?
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorKatarzynka
    • CommentTimeApr 29th 2011
     permalink
    Mam męża o podobnych gabarytach i chustę 4,6 m - trochę mało było tego wystającego materiału z węzła, ale spokojnie podwójnego X wiązał- po prostu nie miał tego pół metra ogona, który miałam ja. Zastanów się, kto będzie częściej nosił- bo jak Ty, to na pewno nie ma sensu kupować chusty dłuższej, bo wtedy to byś miała ogon, że ho-ho.
    -- ,
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.