Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeApr 29th 2011
     permalink
    Dziękuję *pelasiu* :)
    Mąż tylko okazjonalnie pewnie będzie się motał, ale chciałam wziąć Go też pod uwagę przy zakupie chusty o danej długości.
    Wezmę chyba 4,7 m.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorSułka
    • CommentTimeApr 30th 2011
     permalink
    Mam pytanie do doświadczonych chusto-mam. Planuję kupno chusty, już wiem, że chcę wiązaną tkaną. Zastanawiam się nad 3 firmami: Hoppediz, Lenny Lamb i Nati. Moje pytanie brzmi: czy Hoppediz jest warta swojej ceny? Czym sie te chusty różnią poza producentem? Czy któraś z was ma porównanie?
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeApr 30th 2011
     permalink
    nie lepiej rozejrzeć się za używaną np na allegro?!
    --
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeApr 30th 2011
     permalink
    Ja mogę powiedzieć z pukntu widzenia sprzedającego. Najlepiej od kilku miesięcy sprzedają się nam chusty TULI. Uważam, że dobra jakość za rozsądną cenę. LennyLamb tez dużo sprzedawaliśmy, choć ostatnio mniej. Tez uważam, że są dobre.
    --
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeApr 30th 2011
     permalink
    Rzeczywiście też wiem, że dziecko powinno już siedzieć do MT. My nosiliśmy się sporo w MT LennyLamb - Gosia juz siedziała. Ono jest dosyć spore, więc na niesiedzące - mniejsze dziecko itak byłoby za małe. Ale np. nosidełka ono natural są od 2 miesiaca już. Ale są sztywniejsze nieco niż mt. Ale też ergonomiczne
    --
    •  
      CommentAuthorJosaris
    • CommentTimeApr 30th 2011 zmieniony
     permalink
    Mam hoppa i myślę, że ta chusta jest warta swojej ceny :cool:. Wpadnij przymierzyć :wink:
  1.  permalink
    Ja motałam w LennyLamb z bambusem- dla mnie zbyt sztywna i taka mało "przyjazna". Teraz nosimy się w Nati (Grecja z wełenką) i jest bosko. Więc raczej odradzałabym LennyLamb, chociaż są mamy, które je sobie chwalą.
    Ale też radziłabym Ci kupić chustę już używaną- że taniej, to raz. Ale dwa- kupisz już chustę "złamaną", więc łatwiejszą do zamotania.
    --
    •  
      CommentAuthorSułka
    • CommentTimeMay 1st 2011 zmieniony
     permalink
    Kupno używanej chusty odpada - M. nie przekona się do założenia używanej rzeczy i koniec, niektórzy tak mają :) chyba jedynie odkupienie od znajomych wchodziłoby w grę. A czy któraś z Was zna taką chustę, bardzo mi się podoba, Karko może Ty ją masz w swoim sklepie?
    --
    •  
      CommentAuthorKatarzynka
    • CommentTimeMay 3rd 2011
     permalink
    Mam chustę Hoppediz, macałam Nati i Lenny Lamb. Nie podszedł mi tylko Lenny Lamb (ale wiem, że to były jedne z pierwszych chust jakie wypuścili- mogły się już zmienić od tego czasu)- taki "gniotliwy" był. Nati całkiem fajna, cieńsza od Hoppediz- co dla jednych może być zaletą (mniejszy węzeł, chłodniej w upały), a dla innych wadą (wrażenie mniej nośnej). Hoppediz jest grubszy i taki bardziej mięsisty, zdecydowanie milszy, bardziej miękki robi się po kilku praniach/dłuższym używaniu. Z tym że obecne chusty Hoppediz też się chyba już trochę różnią od tej, którą ja mam- załapałam się na ostatnie tkane ręcznie- teraz są już maszynowo tkane i chyba ciut cieńsze przez to.
    -- ,
    •  
      CommentAuthorFiufiu
    • CommentTimeMay 3rd 2011
     permalink
    Mam trzy chusty, różnych firm (Didymos, Hoppediz i Storchenwiege). Wszystkie bardzo fajne, ale po dłuższym użyciu zdecydowałam się sprzedać wszystkie poza Hoppedizem, który zresztą od czasu, kiedy stałam się posiadaczką Manduki, poszedł w kąt. Ale Maję nosiliśmy (i nosimy nadal) właśnie w chustach.

    Nie sądziłam, że po latach chustowania tak się zakocham w nosidle ;)
    --
    •  
      CommentAuthorpani_wonka
    • CommentTimeMay 4th 2011
     permalink
    Ja mam Hoppediz i dwie Nati - jedną zwykłą długą i jedną z bambusem kółkową. Hoppediz jest ciężką, mięsistą chustą, ale np. w nim dziecko nie opada, nie ma szans, tylko trzeba się pogodzić z tym, że wiąże się nieco trudniej, jest duży supeł. Jeśli ktoś nie chce wypruć się z $ na Hoppa, z Nati też będzie zadowolony, bo uważam, że to również b. dobra chusta. Ta z dodatkiem bambusa jest zdecydowanie bardziej miękka.
    -- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
    •  
      CommentAuthorluczynka
    • CommentTimeJun 7th 2011
     permalink
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 7th 2011
     permalink
    ehh mi sie marzy MT... albo taka fajna ładna kolorowa chusteczka... Luczynko być powinien minus tzn eeeeeeeeee za to że robisz apetyt mega!
    --
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeJun 7th 2011 zmieniony
     permalink
    hej, jestem obecnie emerytowaną chustomaniaczką :) ale doradzam i namawiam każdą mamę, i chętnie sobie motam każde chętne dziecko :)

    nosiłam Hanię od czasu kiedy odkryłam chusty- czyli miała rok, do czasu kiedy miala lekko ponad 2,5 roku. robilam rekordy bo jestem niska (157 cm) a Hania sięgała metra :) i jej stopy merdały mi się w zgięciach kolanowych :)
    mam hoppa, tego tradycyjnego, grubego; amazonasa; samoróbę (z drogiego materialu- warto było niżby robić ze szmaty). macałam bebelulu, storchenwiege, nati, didymosa (normalnego bawełnianego) i jeszcze pewnie ze dwie :) obecnie moje chusty sa w uzyciu przez kuzynke, potem pewnie pojda dalej w swiat. a probowalam wiazac w duzej ilosci materialow- probka, w sari wygrzebanym w lumpeksie, ponizej :)
    mialam podaegi, jednak po pozyczeniu przez kolezanke... zaginelo. bardzo mi szkoda z tego powodu.

    w razie czego sluze uprzejmie radami :)
    nasze fotki z tamtego czasu
    hoppediz timbuktu

    sari

    amazonas natur zimową porą- pół Londynu z dwulatką zimą- dało się radę :)

    samoróba
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeJun 7th 2011
     permalink
    U nas sprawdza się Manduca - wprawdzie nosi tylko mąż i tylko na wyjazdach - ale widać, że i córeczce, i jemu jest wygodnie. Nie chciał chusty ani nosideł wiązanych, bo zapięcie bardziej do niego przemawia - uważa, że jest pewniejsze. JA nie mogę nosić, więc pozostawiłam mu decyzję:))
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    aaaaaaaaa baby zakochałam sie w MT!!!!!!! JA CHCE!
    Pożyczyłam od koleżanki by zobaczyć jak będzie Natusiowi On szczęśliwy a ja jeszcze bardziej!!!!
    MUSZĘ je mieć!
    Wiązanie chusty zajmuje mi kilka sekund ale MT jeszcze szybciej! lżejsze, bardziej przewiewne ogólnie wygodne!
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    A najlepsze w MT jest to, że można sobie uszyć samemu :smile: W sieci jest parę dobrych instrukcji.
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    hydrazine: A najlepsze w MT jest to, że można sobie uszyć samemu :smile: W sieci jest parę dobrych instrukcji.
    ehh trzeba mieć maszynę :( jak mam kupić materiał i zapłacić krawcowej wyjdzie drożej :(
    rozmawiałam juz z mężem że kupię jak najszybciej takie tańsze używane
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    Ja też poproszę o link:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 28th 2011
     permalink
    Pandy to jak to zrobisz daj mi znać jaki koszt Ci wyszedł ok? ... Może bym znalazła kogoś kto by mi uszył za darmo?... Kurde napaliłam się!! Ale naprawdę super się nosi! Jutro wezmę małego na spacer - zobaczę więc jak dłużej będzie ale dziś po krzątaniu się po domu jestem zachwycona - minus dalej siegają łapki Nata i zrzucił mi talerz hahaha
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 29th 2011 zmieniony
     permalink
    Ja szyłam z tej instrukcji.
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 29th 2011
     permalink
    A więc relacja z 3 godzinnego spaceru z MT może być tylko pozytywna! Młody pooglądał świat (minus słonko dawało po oczkach i chciał się chować jak w chuście) Zasnął spokojnie, główka nie latała nawet za mocno choć nie schowana.
    Moje plecy i ramiona mają się ok choć ciut za mocno sie związałam w pasie i na spacerze luzowałam, Młody dosyć ściśniety (przytulony) ale dawał radę sam przełożyć łapkę nad / pod "szelkę" co mu sie podobało bo sam decydował na ile chce sie wychylać i podziwiać świat :)
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 29th 2011 zmieniony
     permalink
    Nasz MT, uszyty wg zalinkowanej instrukcji, wygląda tak:
    •  
      CommentAuthorrooda
    • CommentTimeJun 30th 2011 zmieniony
     permalink
    Hydrazine jakiego materialu uzylas? Wypelnialas czyms pasy?
    --
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeJun 30th 2011
     permalink
    MT polecam - ja byłam zachwycona-jak Gosia podrosła, to zdecydowanie bardziej wolałam od chusty. Choć chusty nam też się wysłużyły. Jak widzę kangurki teraz gdzieś na ulicy, to taki sentyment - chciałabym kiedyś jeszcze móc ponosić swojego drugiego maluszka:)
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJun 30th 2011
     permalink
    Rooda, pasy są z grubego drelichu, naramienne wypełnione trzema warstwami polaru, biodrowego nie wypełniłam i trochę żałuję. Ten materiał w paski, z którego jest panel, to bawełna średniej grubości, znaleziona gdzieś na dnie szafy :wink: Panel ma trzy warstwy. To był prototyp szyty wg tamtej instrukcji i widzę, że zmieniłabym parę rzeczy - dodałabym wypełnienie do pasa biodrowego, zrobiłabym ciut dłuższe pasy naramienne (dla mnie są ok, na męża trochę przykrótkie). Ta kieszeń na panelu jest kompletnie niepotrzebna i niefunkcjonalna. No i ten niby-kaptur do przytrzymywania głowy śpiącego dziecka jest za szeroki, przez co niewygodny w użyciu - ale młoda od bardzo dawna już nie zasypia podczas noszenia.
    Co do samej instrukcji, to pasy naramienne są w niej o wiele za krótkie - patrząc na zdjęcie, kobieta jakoś dziwnie wiąże, więc pewnie dlatego.

    Zamierzam przed wyjazdem na wakacje uszyć jeszcze jeden MT, z uwzględnieniem dotychczasowych doświadczeń. Już czeka na mnie materiał - resztki turkusowej Nati diament, ciekawa jestem, jak to wyjdzie.
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJun 30th 2011
     permalink
    Hydra jak długie proponujesz pasy? Jutro z koleżanką wybierzemy materiał i będzie mi szyc!!!!!! więc w trakcie tłumaczenia jest już ta stronka co podałaś tylko że zaintrygowałaś mnie tymi pasami... ja mam 164cm więc nie jestem wielka ale Nati rośnie no i dojdzie jakis ciuch.
    Pas biodrowy chciałam wypełnić taką gąbeczką - obszyjemy ją cienką flanelą by sie nie rozwalała, pasy naramienne chyba tak samo a w panel myślałam o flaneli 3-4 warstwy.
    Kieszeń mi się spodobała choćby na pieluszke tetrową czy chusteczki i smoczka...
    niby kaptur -> to MT co miałam pozyczone go nie miało więc nie wiem jak jest z nim, Natik jak śpi to wtula sie we mnie nawet jak nie ma podtrzymywanej główki więc myślę że to jest zbędne
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJul 1st 2011 zmieniony
     permalink
    Agunia, zwróć uwagę, jak ta babka wiąże MT - krzyżuje pasy sobie na klacie, przekłada do tyłu i wiąże pod pupą dziecka:



    Ja wiążę tak, że krzyżuje je jeszcze na pupie młodej i przekładam do przodu, dopiero wtedy wiążę supeł. Dlatego potrzebne są dłuższe niż w instrukcji (ona podaje ok. 150 cm długości, moje nie pamiętam, ile mają dokładnie, ale na pewno ciut więcej niż 200 cm).

    Z tych samych powodów kieszeń jest wg mnie niefunkcjonalna - bo jak skrzyżujesz pasy na pupie dziecka, to automatycznie robi się niedostępna. No i ja noszę mojego klocka już tylko na plecach, więc żeby z niej korzystać, musiałaby mi się ręce zginać w łokciach w drugą stronę :wink:
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 1st 2011
     permalink
    Ok rozumiem :) Jeszcze jedno pytanie - pas biodrowy jak masz wszyty? wg jej instrukcji są to 2 pasy wszyte pod kątem - to co miałam miało pas z całości czyli pod kątem prostym - wg Ciebie (WAS) jak jest lepiej?
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeJul 1st 2011 zmieniony
     permalink
    Pas biodrowy mam w całości, uszyty tak, jak w tej instrukcji, którą Ty linkowałaś (zapomniałam o tej modyfikacji :wink:). Nie wiem, jak to się układa w wersji pod kątem, ale to co mam jest dla mnie ok.
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 1st 2011
     permalink
    :) no właśnie też myślałam o tym by go zrobić z całości :) i wypełnić tą gąbką
    --
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeJul 2nd 2011
     permalink
    A ja jestem po warsztatach chustowych :smile:
    Mam już swoją chustę i sprawdza się rewelacyjnie. Mały śpi w chuście jak aniołek a ja mam wolne ręce:cheer:
    Fajne jest też to, że jak mi się nie chce targać wózka to motam się i idziemy w chuście na spacerek. Nawet mój mąż dał się przekonać i raz zamotać:tooth:
    Jeszcze raz dziękuję za doradzenie w jaką chustę się zaopatrzyć!
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 4th 2011
     permalink
    Moje MT sie szyje!! myślę że we wtorek - środę będę je mieć :) JUPI!
    --
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeJul 4th 2011
     permalink
    Agunia wrzucisz fotkę jak już będzie uszyte? :smile:
    Ja czekam aż młody podrośnie i też chcę uszyć MT
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeJul 4th 2011
     permalink
    Jasne że będę się chwalić :)
    --
    •  
      CommentAuthorAndżi
    • CommentTimeJul 4th 2011
     permalink
    :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorkajka
    • CommentTimeFeb 13th 2012 zmieniony
     permalink
    Mi marzy się nosidło ergonomiczne marki TULA: http://www.babytula.pl/ Jestem w nich zakochana, zwłaszcza w kolekcji EkoMama. Mam dwie chusty, ale szybkość i łatwość zakładania nosidła mnie (i mojego Męża) urzekła :bigsmile:.
    •  
      CommentAuthorJasiolinek
    • CommentTimeMar 13th 2012
     permalink
    Chciałabym prosić o radę doświadczone użytkowniczki chust. Im więcej czytam na ten temat tym mniej wiem :( Chciałabym kupić chustę dla dziecka, które urodzi się w czerwcu i zastanawiam się czy tkaną czy elastyczną? Czy ktoś używał tkanej od samego początku?? Bo ja w sumie wolałabym tkaną ze względu na to,że na dłużej wystarcza. Ale z drugiej strony podobno łatwiej jest użytkować elastyczną początkującym mamą :) Jestem w kropce i nie mam pojęcia na co się zdecydować :(
    • CommentAuthormamuchap
    • CommentTimeMar 15th 2012
     permalink
    Jasiolinek z doświadczenie i z uwagi na to iż urodzisz latem nie polecam chusty elastycznej. W elastycznej bedziesz musiała malucha otulić az trzema warstwami materiału i bedzie Wam po prostu gorąco. inaczej w elastyku nie da sie nosic.
    W chuście tkanej otulasz dziecko tylko jedną warstwą materiału.
    Elastyk wcale nie jest łatwiejszy w motaniu. Odrazu musisz zawiązać chustę zostawiając odpowiednią ilość miejsca na dziecko. Wkładasz malucha, rozciągasz poły i nie masz juz mozliwośći dociągniecia chusty jesli bedą luzy.
    Chuste tkaną nakładasz na siebie odpowiednio, wkłądasz malucha i potem dociągasz wiązanie, a na koncu zawiązujesz węzeł.
    Nosiłam od początku przez 2,5 roku w tkanej.
    Jako doswiadczona mama i doradczyni polecam tkaną
    •  
      CommentAuthorMrsCreme
    • CommentTimeMar 15th 2012
     permalink
    Ja do swojej córki miałam chustę tkaną- najpierw dobrą samoróbę, potem Amazonasa i Hoppediza. Nosiłam ją od 16 do 32 miesiąca życia.
    Teraz opiekuję się dzieciątkiem, obecnie czteromiesięcznym, i noszę go w chuście elastycznej.

    Dla swojego dziecka wzięłabym tkaną. Mi, jako osobie już wprawionej w motaniu, łatwiej sobie poradzić z elastykiem, ale rzeczywiście jak już zamotasz to nie zrobisz żadnych poprawek. I jakoś mi się wygodniej wkładało niemowlaki do tkanej podczas motania, niż tego małego Frania do takiej gotowej. No i po pewnym czasie dzidzia naciąga elastyka i zaczyna się obsuwać. Trzeba mieć jednak trochę wyczucia i doświadczenia żeby odpowiednio się zamotać.

    Ogólnie- naprawdę lepiej tkaną, dobrą i cienką, ale tkaną chustę. Na dłużej się przyda i będzie wbrew pozorom łatwiejsza w użyciu.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 6th 2012
     permalink
    Dołączam do chustowych mamuś ;) Mamy elastyczną LennyLamb, nauczyłam się jak to-to się wiąże i chciałabym młodego nosić w pozycji kieszonki (ale takiej, gdzie jedno "ramię" przytrzymuje główkę).

    Ekspertki chustowe, poradźcie - można takiego malucha miesięcznego w takiej pozycji nosić? Położna nam odradziła, z kolei pediatra jest na tak... Za tydzień mamy wizytę u ortopedy, więc się dopytam jeszcze, ale liczę na Wasze opinie - jeśli dzieci nosiłyście to wiecie, czy warto i czy u takiego malucha nie narobię "szkód"...
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeApr 6th 2012
     permalink
    wg mnie można ale ważne by kolanka były wysoko no i na żabkę
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 6th 2012
     permalink
    No właśnie tak go ułożyłam, jak się uczyliśmy wiązać, żeby były kolanka ciut wyżej niż pupka - zdecydowanie na żabkę - to jest chyba dobre dla bioderek? Pamiętam, że kiedyś się dzieciom z problemami bioderkowymi zakładało po trzy pieluchy tetrowe, żeby było "szeroko"...
    --
  2.  permalink
    Ja Krzysia nosiłam w elastyku na żabkę jak miał 5 dni :smile:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 6th 2012
     permalink
    Cerise, a ja się zastanawiam jak mój ma miesiąc :shocked::bigsmile: Dobra, wrzucam w nią jutro chłopaka, niech się cieszy, że mama blisko, a ja wreszcie coś w domu zrobię :D
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeApr 7th 2012
     permalink
    Kolana na wysokości pępka, pupa "wpadnięta" w chustę, plecy zaokrąglone - tylko z tą żabką trzeba uważać, żeby nie przedobrzyć, nie może być na "rozjechaną żabę", tylko taką fizjologiczną, tak jak dziecko samo sobie nogi układa, jak jest swobodne.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeApr 7th 2012
     permalink
    hydrozagadka: nie może być na "rozjechaną żabę"


    :bigsmile: No na rozjechaną to on nie wygląda :) Jak go zawinę to zrobię fotkę, może coś poprawicie, ale wydaje mi się, że wszystko "gra". Szkoda, że na warsztatach nie byłam jak miałam taką opcję, ale wtedy nawet w ciąży nie byłam, a teraz to dopiero za dwa miesiące będą :(
    --
  3.  permalink
    ja tam zwolenniczka chust nie jestem.
    po pierwsze to trzeba ja naprawde potrafic wiazac, bo nieumiejetne wiazanie moze zaszkodzic dziecku. trzeba uwazac na nozki jak sa ulozone, zeby zabardzo sie nie rozjezdzaly. do tego musi byc odpowiedni material , niezabardzo rozciagliwy i nie za slabo.
    no i czesto mozna zauwazyc ze dziecko noszone czesto w chuscie ma duzy tyleczek, tzn taki wystajacy, od ciaglej pozycji z wygietym kuferkiem :)

    ale to wiadomo indywidualna sprawa kazdej mamy, czy bedzie nosila dzieciaczka czy nie :)

    Treść doklejona: 07.04.12 11:05
    dobrze jest wlasnie pojsc na jakies warsztaty z wiazania maluszka w chuste. tylko nie mozna miec wtedy brzuszka :)
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeApr 7th 2012
     permalink
    karolciakarolcia: no i czesto mozna zauwazyc ze dziecko noszone czesto w chuscie ma duzy tyleczek, tzn taki wystajacy, od ciaglej pozycji z wygietym kuferkiem :)
    hmm o tym nigdy nie słyszałam a mam 2 chustowych
    Żal mi że nie mogę juz nosić :( Ale Nat waży "tylko" 11 kg i mi ciężko, za ciężko :( Ostatnio jak składałam chustę przybiegła Tosia i "mama ja!!" niestety mama nie ma sił ehh :(
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.