Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeNov 27th 2013
     permalink
    no to moze jest szansa ze okolo 4 lat cos sie wykluje z tej mowy, tylko zastanawiam sie czy samo czy raczej trzeba czesciej i gesciej do logopedy, ale u ciebie aga tez starsze rodzenstwo moze zrobilo swoje, u mnie nie ma stymulacji zeby sie dogadac z innymi dziecmi bo przedszkole na razie odstawione
    nana to daj te namiary na tego neurologo w Bizielu, akurat bliziutko mnie bo ja na wzgorzu mieszkam, ciekawe jakie terminy bo u nas z tym logopeda na fundusz to tragedia, uwazam ze co najmniej powinni 2 razy w tygodniu chodzic a chodza raz lub rzadziej, to teraz bedziesz chodzic na wizyty do neonatologa z dwojki, tak? ohhh jak ja "uwielbialam" te wizyty i co rusz sie dowiadywalam ze ciagle cos sie tam im w glowie powieksza :/ nawet ordynator postraszyl mnie ze moga miec wodoglowie, wnisoki chyba byly takie ze mialy wodniaki podwradowkowe a potem juz nie dalo rady robic usg i decyzje pozostawil juz neurologowi a ona uwazal ze nic nie trzeba robic bo wszystko ok, ja akurat moge polecic tez neurologa z bydgoszczy prywatnie, bo na fundusz wiem ze bizielu jest ale kiepski (jakas baranowska czy cos ponoc nieciekawa) jakbys chciala op moge poszperac jak sie nazywa, z kolei okulista dobry w bizielu-babka, tez moge poszukac :) i rehabilitacja tez dobra nam sie trafila, jakbys chciala namiary to moge poszukac
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeNov 27th 2013
     permalink
    Dzieki Hanny.
    Wiecie, ze moj smerf pije od dobrych 40 min.? Jestem w szoku. Czy to juz tak zostanie? Marze o wylacznym kp. Laktator mnie wykonczy.
    --
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeNov 27th 2013
     permalink
    ojej wlasnie przybyl uwazam za najlepsza z tych wszystkich tam dostepnych, no chyba ze jeszcze ta starsza kuczynska, powiem ci, moglo ci sie trafic gorzej, wg mnie ona byla bardzo mila-znaczy sie najmilsza z tych wszystkich tam , gorzej bys miala z Lach o wiele, a ja mialam Irlik-nie wiem czy jeszcze tam pracuje, tragedia, takze uwazam ze trafilo ci sie nienajgorzej, moglo byc tragiczniej hehe
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeNov 27th 2013
     permalink
    Super! Kpniecznie daj namiar na neuro i okuliste.
    Kurka, przestraszylas mnie. Mamy usg u ordynatora 18.12. Niby uslyszalam, ze nie mam sie przejmowac, ale sprawa i tak mnie przeraza,.zeby nie powiedziec paralizuje...
    Zaraz szukam numeru do neurologopedy.

    Treść doklejona: 27.11.13 13:06
    Pani dr ma jedna rzecz, ktora bardzo mi nie pasowala. Wyjasniala wszystkie kwestie na tyle, na ile ona sama uznala za stosowne i mimo pytan nie chciala sie rozwijac. Traktowala nawet moje pytania jako atak:shocked::shocked::shocked: A ja musze wszystko wiedziec, bo inaczej zac aż ynam sie denerwowac. Do tego dochodzily szczepienia...ojNie moglysmy sie dogadac zupelnie. Dopiero w okolicach wypisu mlodego zaczela rozwiewac moje watpliwosci. Ordynator za to...oaza spokoju. Dr Lach byla akurat na urlopie i moze dobrze. Jej maz robil mi cc i nastepnego dnia juz ich nie bylo :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeNov 27th 2013 zmieniony
     permalink
    ee pwoeim ci to co mowil ten ordynator sie nie sprawdzilo, postraszyl mnie bardzo, generalnie na ostatnim usg (kurcze nie pamietam ile wtedy mialy miesiecy moze 6 jak juz ciemiaczko sie zarastalo) wtedy wyszly te wodniaki i on mnie postraszyl strasznie ale wydaje mi sie ze on nie do konca juz ogarnial temat, jak go sie pytalam o szczegoly co moze byc dalej, to sliskal sie po temacie i juz chcial temat zostawic neurologowi, chyba nie czul sie pewny tego co mowi takie odnioslam wrazenie, postraszyl mnie nie porzebnie, jeszcze do tego jak wyszlismy to dorwala nas jakas neuorolog co tam przychodzila (taka starsza- slaboszewska chyba) i stwierdzila ze moje dzieci moga miec wodoglowie bo maja wielkie glowy, nie musze mowic ze normalnie prawie tam zeszlam dzizassss ale okazalo sie ze moje dzieci maja wielkie glowy po mamie :] bo ja mialam duza glowe zawsze, ich rozmiar glowy zawsze oscylowal na krawedzi siatki centylowej tzn byl w 97 centylu czyli bardzo duzo, ale chodzilo o to by przyrost glowy na miesiac nie byl duzy, tzn zeby rosla o tyle samo cm a nie ze skoki np w jednym miesiacu 1 cm wiecej a w drugim np 5 tzn wlasnie znaczy ze cos nie tak, nie przejmuj sie tym usg, mowie ci, najawazniejszy jest dobry neurolog, ten ordynator z dwojki sugerowal ze tzreba bedzie im tomograf zrobic bo juz zarosniete ciemiaczko, a neurolog w ogole mowila ze to niepotrzebne :] ze nie ma wskazan, rozwijaja sie dobrze, odruchy dobre, wiec nie trzeba, glowa dobrze przyrastala, no byla i jest duza ale po prostu duzo mozgu maja..po mamusi :P

    Treść doklejona: 27.11.13 13:13
    hahaha no popatrz, mi tez lach robil cc :] tylko ja akurat go lubilam choc byl wredny ale jakos mi podpasowal i ja mu chyba tez bo nie przygadywal mi co jest bardzo charaktertyczne dla niego :] ale ja lezalam na patologii troch,e to po prostu go znam dluzej, u mnie musial byc jeszcze jeden lekarz do cc, wiec byl jeszcze taki mlody w okularach, bo do blizniakow trzeba dwoch lekarzy, dwie pielegniarki, dwoch neonatologow itd :D
    ps ja ci powiem tylko ze jak ja mialam ta moja Irlik to marzylam o tej Przybyl, bylam taka wsciekla ze ona nam sie nie trafila, bo na tle innych wypadala ok, znaczy dla mnie wazne jest zeby lekarz nie byl jakis rozemocjnonowany, tylko spokojny itd a nie jakis niezrownowazony a ta "moja" wlasnie taka byla, Lach zreszta tez miala takie odzywki do rodzicow ze o zgrozo, no ale bylo minelo :]
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeNov 27th 2013
     permalink
    Do Lacha nic nie mam. Wpadl, obejrzal zapis, zdjal pessar,.zarzadzil cc i zaraz bylam na stole. Wiecej go nie widzialam.
    Dziwne, slyszalam, ze ordynator jest wzietym pediatra w Bydzi.
    --
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeNov 27th 2013
     permalink
    a moze i jest dobry nie mowie, tylko po prostu juz na etapie takim pozniejszym gdzie juz kiepsko bylo widac cokolwiek na usg no po prostu czulam ze on chce oddac sprawe neurologowi, moze wtedy juz trzeba obserwowac dziecko zeby wysnuc wnioski i podjac dalsze kroki a od tego jest neurolog, ale byl jakis przygnebiony tym usg, bo tak sie niby polepszalo z biegiem czasu a tu bach jakies wodniaki podtwradowkowe :/ no ale poki co nie widac zadnych oznak tego ze cos jest z nimi nie tak, wlasnie mowili mi ze moga sie wchlonac lub nie te wodniaki, ale ponoc wylewy II stopnia sa (o ile mozna tak pwoiedziec) ok, tzn nie sa straszne i generalnie wiekszosc dzieci z nich wychodzi bez szkod

    Treść doklejona: 27.11.13 13:34
    "traktowala moje pytania jako atak" a to ci wszyscy lekarze tak tak maja, moja tez miala takie akcje, nawet jeszcze gorsze, mam wrazenie ze tam normalnie nie mozna nic tym wielmoznym lekarkom powiedzieć, bo obraza majestatu :] teraz to mnie bawi, ale wtedy wrrrrrr, moze ta przybyl jednak nie byla taka fajna jak mi sie wydawalo, choc na tle tej mojej wypadala milo (przynajmniej wtedy), tak chcialam ja miec na swoja lekarke, no ale coz, jedynie ta starsza kuczynska (nie wiem czy jeszcze jest) byla ok

    Treść doklejona: 27.11.13 16:01
    a nana przypomnialo mi sie czy macie zalecenie masowania metoda Shantala , bo w dwojce jest taki zwyczaj ze to polecaja, nam bardzo ale to bardzo to pomoglo w sensie takim ze chlopaki nie musieli sie rehabilitowac, jedynie wizyty kontrolne nawet do teraz i do teraz mamy okuliste tez kontrolnie, takze jesli macie zalecenie masowania sie Shantalem to rob koniecznie, nam wlasnie mowila rehabilitantka ze bardzo dobrze ze masowalismy chlopakow bo mozliwe ze musieliby miec rehabilitacje normalna a tak nic absolutnie, takze daje to rezultaty :] pokazywala wam fizjoterapeutka jak to robic? bo nam przed wyjsciem ze szpitala pokazala jak masowac z oliwka :]
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeNov 27th 2013
     permalink
    Zyzia z mowa to mój wcześniak zaczał mówić po ukończeniu 2 lat za to w pełni zdrowa az przenoszona bardzo bystra średnia córa do 3,5 roku mówiła tylko w sobie znanym dialekcie :) np. mutk- keczup ,putka - mucha, kojo - jogurt, kuja batke - panie pilocie dziura w samolocie ;) itd. ... :rolling:
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeNov 27th 2013
     permalink
    mooniia hahaha zwała :D a cos robiliscie, jakis logopeda i kiedy zaczela w końcu mowić normalnie?
    nana oto lekarze:
    lek. med. Krystyna Lipkowska specjalista chorób oczu (okulista jakby co :P) przyjmuje w Bizielu na nfz
    dr nauk medycznych Grażyna Sergot-Martynowska specjalista neurologii dziecięcej i neurologii (chodziliśmy prywatnie do Centrum Medycznego Gizińscy w Bydgoszczy)
    dr Starczak rehabilitantka (przyjmuje na ul. Gajowej 24 a w Bydgoszczy - Wojewódzki Ośrodek Rehabilitacji dla Dzieci) na nfz

    jakbyś przeoczyla to looknij na ten wyzej wpis ode mnie i ostatnia dodana notke o tym masażu, to czekam w takim razie na nazwisko tego logopedy
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeNov 27th 2013
     permalink
    Zyzia byliśmy u logopedy jak miała 3 lata to powiedziła, ze powniewaz wymowe ma ok to mamy czekac ale maks do 4 roku zycia, jakies badania tam jej jeszcze w poradni porobili i tyle . a ona zaczęła normalnie gadac w sumie z dnia na dzień :) potem chodziliśmy jeszcze do logopedy bo młoda mówi nosowo i cwiczylismy wymowe r sz cz no i przez jakiś czas mówiła zamiast T - K np. potrafiła powiedzieć kakus zamiast tatuś ;) do 6 roku zycia wszystko wyprostowała oprócz tego nosowego mówienia ale to już chyba na zawsze z nia zostanie
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeNov 27th 2013
     permalink
    Zyzia dzieki wielkie :kissing:
    Neurologopeda to p. Hanna Owczarzak, przyjmuje e Bizielu. Szukalam nr tel., ale gdzies przepilam. Na pewno kontakt znajdziesz w necie. Jeszcze poszperam.
    Tak Was czytam i przyznam, ze akurat ta pani bardzo uczula na owo czekanie. Ona raczej z tych dzialajacych.
    Codo masazu, wczoraj pokazywala nam reh. cos, ale nie nazwala tego masazem. Musze zerknac, z czym to sie je.
    I wracsjac jeszcze do doktor, to ona jest mila. Jako jedyna przedsrawila mi sie na sali operacyjnej, potem kiedy jeszcze nie moglam wstac, przychodza do mnie i informowala o stanie zdrowia Mikolaja. Jednak nie odowiadala na pyt. Przyklad. Maly mial badania, nie powiedziano, jakie. Dr przychodzi do mnie i mowi, ze bilirubina spada, cieszymy sie wspolnie, hgb spada smucimy sie espolnie, pytam czy bylo sprawdzane tez crp (balam sie okrpnie infekcji), nagle nerwy i haslo, ze atakuje. No nie moglam tego pojac. Zabralo nam troche zanim zaczelysmy sie rozumiec. Byly i takie chwile, w ktorych dr przysiadala sie do mnie w poczekalni i opowiadala, jal pieknie M kangurowal mlodego, a to o porodach domowych, bankach mleka itp.
    --
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeNov 27th 2013
     permalink
    Nana Szantalą nie zaszkodzisz dziecku a tylko pomożesz :) Tosio miała go od samego początku dłuuuuuuuuuugo Nat od urodzenia i w sumie zaskoczyłam piguły w szpitalu jak po kąpaniu odruchowo zaczęłam go masować i tylko przyklasneły. Mnie uczył profesjonalista ale tu są dobre filmiki
    --
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeNov 27th 2013
     permalink
    no moi tez od poczatku Shantalem i naprawde super (znaczy od poczatku po szpitalu),zawsze wieczorem przed kapaniem na przewijaku z oliwka, zakonczylismy kiedy chlopaki wyrosli z przewijaka i juz nie chcieli sie masować tzn za dużo sie ruszali i wariowali ok 8 miesiaca chyba
    •  
      CommentAuthorAgunia05
    • CommentTimeNov 28th 2013
     permalink
    U Tosi każde ćwiczenia kończyły się szantala czyli 3-4razy dziennie w tym obowiązkowo po kapaniu jak się oliwkowalismy. Nat czasami jeszcze przychodzi "miziaj mnie" i przynosi oliwke :) moje dzieci nadal lubią
    --
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeNov 28th 2013 zmieniony
     permalink
    Żyzia a macie jakąś diagnozę logopedy? Powiedziała Wam coś?
    Wędzidełko podjęzykowe jest ok? Budowa języka, podniebienia, zgryzu? To wszystko może zaburzyć rozwój mowy.
    Logopeda powinien wszystko sprawdzić i Wam powiedzieć, czy mają prawidłowo zbudowane aparaty artykulacyjne.
    Jeśli tak, przyczyna opóźnienia mowy może leżeć w obniżonym napięciu mięśniowym (chłopcy byli rehabilitowani, mieli z tym problem?). Często u dzieciaków z ONM zapomina się, że ono dotyczy całego ciała- czyli także mięśni twarzy, języka. Dzieciaki są rehabilitowane ale buźki się nie ćwiczy... Potem są problemy z pionizacją języka, ustawianiem aparatu artykulacyjnego- czyli często niestety występuje opóźnienie rozwoju mowy.
    Można to bezpośrednio połączyć z wcześniactwem bo przecież większość dzieciaków przedwcześnie urodzonych ma zaburzenia napięcia mięśniowego w jedną bądź drugą stronę... ale przyczyna opóźnienie mowy może być bardzo różna.
    Może być tak, że chłopcy dogadują się między sobą zatem nie do końca czują potrzebę przyswajania zasad języka...
    Super, że wizyta psychologa wyszła pozytywnie. Można już wykluczyć chociaż to.

    Ja bym na Waszym miejscu poszukała dobrego logopedy, czyli takiego który sprawdzi, wykluczy wszystkie możliwe nieprawidłowości anatomiczne po czym Wam rozpisze program terapii i ćwiczeń i poinstruuje jak z nimi w domu ćwiczyć.

    A tak na szybko mogę napisać, że nigdy nie zaszkodzi z nimi porobić ćwiczenia na usprawnienie aparatu artykulacyjnego. Wszystkie możliwe zabawy buźką mogą tylko pomóc.
    Pisząc zabawy z buźką mam na myśli:
    - naukę cmokania, gwizdania
    - picie z rurki
    - dmuchanie przez rurkę (robienie bąbelków w wodzie, przedmuchiwanie piórka na drugi koniec stołu)
    - naśladowanie zwierzątek buzią (kląskanie językiem jak konik, parskanie)
    - zabawy w sprzątanie buźki językiem, liczenie zębów, dotykanie językiem nosa, brody, oblizywanie ust
    --
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeNov 28th 2013
     permalink
    sliwson: Wszystkie możliwe zabawy buźką mogą tylko pomóc.
    to nie do końca tak, że zawsze wszystkie moga tylko pomóc. Przy specyficznych problemach, np. nieprawidlowościach napięcia itp. niektóre powszechnie zalecane ćwiczenia mogą jeszcze szkodzić. Jednak radziłabym konsultację z dobrym logopedą.
    --
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeNov 28th 2013
     permalink
    KARKO: to nie do końca tak, że zawsze wszystkie moga tylko pomóc. Przy specyficznych problemach, np. nieprawidlowościach napięcia itp. niektóre powszechnie zalecane ćwiczenia mogą jeszcze szkodzić. Jednak radziłabym konsultację z dobrym logopedą.


    Przy silnie wzmożonym napięciu mięśniowym robienie niektórych ćwiczeń pewnie nie specjalnie pomoże natomiast wątpię, żeby w jakiś sposób mogły zaszkodzić.
    Gdyby chłopcy mieli jakieś silne szczękościski to pewnie nie dało by się tego nie zauważyć i Życia by o tym napisała. Szczególnie, że chłopcy byli już logopedyczne konsultowani.
    Zazwyczaj jednak dużo lepiej buźkę ćwiczyć niż nie robić tego w cale.
    Ale masz rację. Najrozsądniej byłoby skonsultować ich z dobrym logopedą.
    --
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeNov 28th 2013
     permalink
    sliwson, nie, nigdy nie mieli zdiagnozowanego obniżonego napięcia mięśniowego, jak już pisałam wcześniej w szpitalu jak wychodziliśmy z oddziału dla wcześniaków pokazano nam masowanie metoda Shantala i to tylko robiliśmy, chodząc na kontrolne wizyty u rehabilitantki mówiła ze bardzo dobrze ze były te masaże bo dzieci nie maja z niczym problemu, wszystko było zawsze prawidłowo, nigdy nie potrzebowały rehabilitacji,także to odpada :]
    w sumie kurde faktycznie ta logopeda nie sprawdziła budowy aparatu gębowego
    a powiem ci ze ten ktory ma wieksze opory do mówienia (Radek) bardzo ładnie gwiżdże, sam sie nauczyl, Remik nie umie, wszelkie cmokania, mielenia językiem są na porzadku dziennym, z kolei Remik jest bardziej chetny do powtarzania słow, chleb to bep no ale jest, pić to pip, śpi to pi, końcówki sprawiają mu problem, ale np ć w innym wyrazie powie np ciocia, wiec probuje powtarzac brzmienie (nie ze wymysla jakies niestworzone nazwy chociaz i te tez sa) ale od pewnego czasu zauwazylam ze Remik probuje powtarzac, np bardzo ładnie mówi "kupka i siusiu" to mu sie bardzo podoba :D bardzo lubią pić z rurką :D a robienie bąbli z rurki-Radek przoduje choć gadać nie chce, znaczy nie chce po naszemu, bo nadaja równo ale po swojemu
    maja problem widze z mowieniem literki w, ale widze ze np Remik jak mówi np "kula" to jezyk uklada mu sie jakos dziwne tzn srodek języka idzie na podniebienie przy literce l, wiem bo sama sprobowalam wymowic tak ten wyraz jak on mowi bo brzmial troche inaczej niż normalnie, inne wyrazy tez jakby tak wlasnie mowi ze srodek jezyka idzie na podniebienie w momencie kiedy tak być nie powinno
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeNov 28th 2013 zmieniony
     permalink
    No to z opisu mogę Ci napisać tyko tyle, że większość rzeczy o których piszesz- omijanie wygłosu czy nagłosu (początku lub końca wyrazu), nie wymawianie trudniejszych głosek, mówienie po swojemu- to normalne objawy opóźnionego rozwoju mowy ale też elementy przez które przechodzi prawie każde dziecko ucząc się mowy.
    Oczywiście mi jest trudno powiedzieć cokolwiek na pewno bo nie widziałam chłopców.
    Tak jak napisałam- absolutnie najważniejsze (i to powinno zostać wykonane w pierwszej kolejności) jest sprawdzenie, czy mają prawidłowo zbudowane paszcze :)
    Jeśli tak to według mnie dobry logopeda pokaże Wam jak ćwiczyć + kontakt z dzieciakami w przedszkolu i wszystko się powinno wyprostować :)
    --
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeNov 28th 2013
     permalink
    słuchajcie a powiedzcie mi czy w takim razie jakbym chciała zmienić lekarza logopede tego co mam na fundusz na tez z funduszu ale innego to musze sie wyrejestrowac od tamtego czy nowe skierowanie wziać? bo chyba na specjaliste to chyba jedno skierowanie sie nalezy na jednego czlowieka,co? bo wiecie ja bym wolala miec dwoch ale nie wiem czy tak sie da
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeNov 28th 2013 zmieniony
     permalink
    Z tego co wiem, będziesz potrzebowała nowe skierowania dla chłopaków a potem dzwonisz w zasadzie gdzie chcesz (radzę się popytać, posprawdzać gdzie przyjmuje jakiś dobry logopeda) i wtedy się tam zapisać.
    Teraz przecież nie ma żadnej rejonizacji itp więc jak masz skierowanie- zapisujesz się gdzie chcesz na fundusz.

    ps. logopeda to nie lekarz :)
    --
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeNov 28th 2013
     permalink
    sliwson a Ty jesteś logopedą?

    Treść doklejona: 28.11.13 11:49
    ale chyba jednak trzeba miec skierowanie do logopedy, ponoc są specjaliści do ktorych nie trzeba np dermatolog, ale do logopedy chyba trzeba, psycholog tez nie lekarz ale skierowanie tez trzeba bylo miec jak sie chcialo na fundusz isc, zobacze w przychodni czy da jeszcze jedno skierowanie jak nie to trzeba bedzie pewno wyciagnac tamto
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeNov 28th 2013
     permalink
    Może warto poszukac polecanego, dobrego i iśc na wzytę jednak prywatnie... Ale naprawde poszukac dobrych opinii.
    --
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeNov 28th 2013
     permalink
    ŻYZIA: sliwson a Ty jesteś logopedą?


    si:)

    ŻYZIA: ale chyba jednak trzeba miec skierowanie do logopedy, ponoc są specjaliści do ktorych nie trzeba np dermatolog, ale do logopedy chyba trzeba, psycholog tez nie lekarz ale skierowanie tez trzeba bylo miec jak sie chcialo na fundusz isc, zobacze w przychodni czy da jeszcze jedno skierowanie jak nie to trzeba bedzie pewno wyciagnac tamto


    Tak, tak. Na nfz zdecydowanie trzeba. Prywatnie oczywiście nie.
    --
    •  
      CommentAuthorKARKO
    • CommentTimeNov 28th 2013
     permalink
    sliwson: sliwson a Ty jesteś logopedą?


    si:)
    oo, to jesteśmy koleżankami po fachu :)
    --
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeNov 28th 2013 zmieniony
     permalink
    hehe gdyby było mnie stać na prywatnego to bym nie pytała o nfz :] niestety ale rachunek x2 byłby gwoździem do trumny dla nas obecnie, więc muszę bazować tylko na nfz :] poszukam kogoś dobrego na fundusz lub spróbuje do tego neurologopedy co nana pisała ale nie wiem czy to jest to samo skierowanie czy jednak co innego, bo lekarz jednak nieco inny, znaczy sie specjalista inny z nazwy
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeNov 28th 2013
     permalink
    KARKO: oo, to jesteśmy koleżankami po fachu :)


    Tylko ja to nówka sztuka, świeżo po studiach więc pewnie Ty może zdecydowanie lepiej doradzić :)
    --
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeNov 28th 2013
     permalink
    no a powiedzcie mi czym sie rozni w takim razie logopeda od neurologopedy, czy to osobna specjalizacja, osobny kierunek studiów???
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeNov 28th 2013 zmieniony
     permalink
    ŻYZIA: no a powiedzcie mi czym sie rozni w takim razie logopeda od neurologopedy, czy to osobna specjalizacja, osobny kierunek studiów???


    Różni się tym, że neurologopeda po logopedii skończył dodatkowe studia podyplomowe :)

    Neurologopedia to dodatkowa specjalizacja w logopedii. Ja np będę jeszcze kończyć surdologopedię :)
    --
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeNov 28th 2013 zmieniony
     permalink
    mysle ze sie nie zalapiemy na tego neurologopede bo czytam wlasnie czym sie zajmuje i glownie zajmuje sie zaburzeniami mowienia zwizanymi z uszkodzeniami mozgu, albo dzieci z rozszczepem lub autyzmem lub jąkaniem, no kiepsko to widze hmmm

    Treść doklejona: 28.11.13 12:29
    ale znalazalm cos jeszcze, jakas strone z prywatnym gabinetem gdzie pisza, zgłos sie do neurologopedy jesli: (...) tutaj pare podpunktów i np: Twoje dziecko ma problem z mówieniem: dwuletnie a nawet trzyletnie dziecko nie mówi wcale lub mówi bardzo mało i niewyraźnie, ma wadę wymowy; Twoje dziecko jest wcześniakiem, długotrwale przebywało w inkubatorze, było karmione sondą; Twoje dziecko jest dzieckiem z tzw. grupy ryzyka: urodziło się z ciąży o nieprawidłowym przebiegu, z trudnościami okołoporodowymi
    ooo no byly w inkubatorze, no nie jakos dlugotrwale raptem 4 dni, ale sonda byla, moja ciąża to było ciagle podtrzymywanie wiec byłam szprycowana wciąż róznymi lekarstawmi, no i one mialy te wylewy dokomorowe, jednym slowem sprobuje moze sie uda do tego neurologopedy, moze im potrzeba faktycznie kogos kto sie zajmuje ciezszymi przypadkami
    •  
      CommentAuthorsliwson
    • CommentTimeNov 28th 2013
     permalink
    Żyzia bo neurologopeda to normalny logopeda który specjalizuje się w pracy z ludźmi z zaburzeniami OUN ale przygotowanie logopedyczne mamy takie same więc pacjentów bez takich uszkodzeń na pewno też jest w stanie prowadzić. Ma po prostu szerszy zakres wiedzy i pewnie doświadczenia.
    --
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeNov 28th 2013
     permalink
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeNov 28th 2013 zmieniony
     permalink
    Osrodkowego ukladu nerwowego :wink:
    Zyzia, Owczarzak nie powie Wam, ze masz czekac, a przyjac powinna. Przeciez Wasze problemy trzeba zdjagnozowac, wiec nie wiesz, czy.sie lapiecie czy nie :wink:
    O! Jestem jeszcze w trakcie nauki, ale wodze, ze tu zaglebie logopedow :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeNov 28th 2013
     permalink
    no tak, OUN :D Biologia to stanowczo nie moja dziedzina, ja typowy umysł ścisły hehe :D
    a na najbliższej wizycie u tego naszego obecnego logopedy powiem, żeby sprawdziła im budowę "paszczy" :)
    •  
      CommentAuthortuli_pani
    • CommentTimeNov 28th 2013
     permalink
    Osrodkowy uklad nerwowy
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 28th 2013 zmieniony
     permalink
    My bylismy i neutrologopedy, jak dla mnie konowal, nie obrazajac nikogo. pewnie mielismy pecha.
    Potem bylam u logopedy w poradni psych-pedag - moze byc, i ostatnio prywatnie u logopedy z polecenia - babka jest rewelacyjna. obejrzala aparat mowy mojego wczesniaka (Zyzia - my mamy ten sam problem co u was, moj 3 latek urozony w 35 tyg, ONM, z problemami - mowi w suahili.) i mamy doagnoze ONM w obrebie jamy ustnej. Jezyk kompletnie niesprawny, odddychanie ustami itd. I logopeda dala nam cwiczenia, masaz, codziennie to robimy, wiadomo, czasu malu, wiec tylko wieczorem. ale po tygodniu cwiczen moje dziecko "domknelo" wyraz DOM. wczesniej bylo tylko do na dom, ko na kot, bu na buty. i po kilku dniach cwiczen domknal DOM. slychac piekne M za kazdym razem. takze cwiczymy dalej, jezyk to miesien i da sie wycwiczyc. A dziecko mowi w suachili, bo po porstu mowi tak jak umie wymowic przy niesprawnym aparacie mowy.
    Zyzia, radze poszukac dobrego logopedy.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorHecate26
    • CommentTimeNov 28th 2013 zmieniony
     permalink
    Nam do wyjścia zostało jeszcze 30 g do nadrobienia i wizyta okulisty w sobotę i do domu:boogie::boogie::boogie::boogie: Juz sie doczekać nie mogę gdy położę moje skarby w łużeczkach.

    Treść doklejona: 28.11.13 16:11
    Mały mnie zadziwia bo w ciagu 12 dni tyle przybrał. Poradził sobie z tymi kłopotami w oddychaniu. Opuścił inkubator, nauczył sie ssać. A teraz uczy sie piersi. Po prostu dla mnie to gigant:bigsmile:
    -- http://28dni.pl/pictures/2049868.jpg
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeDec 2nd 2013
     permalink
    No! Porejestrowałam młodego. Nie było to łatwe. Najgorzej z neurologiem. Stwierdziliśmy z M, że najpierw próbujemy na nfz. Właśnie sprawdziłam i...

    ŻYZIA: na fundusz wiem ze bizielu jest ale kiepski (jakas baranowska czy cos ponoc nieciekawa)

    nie w Bizielu, a w jakimś centrum Błonie właśnie na tę babkę trafiło:confused: 20.01.:neutral:
    Usg bioderek mamy 10.02. :shocked: Rewelacja...
    --
    •  
      CommentAuthorSony85
    • CommentTimeDec 2nd 2013 zmieniony
     permalink
    Nana to masz szczeście. U nas terminy NFZ do róznych specjalistów od lutegho do czerwca. Do wiekszości musimy iść prywatnie. Dziś załatwiłam rehabiltacje ale była maleńka szansa na zwolnienie sie miejsca na luty a to za późno i znów musze szukać jakiegoś prywatnie który sie podejmie rehabilitowac takie małe dziecko ;(

    PS Nana twój ciązowy sówaczek jest już lekko nieaktualny ;)
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeDec 2nd 2013
     permalink
    Czyli powinnam sie cieszyc...
    Sony, swiadomie trzymam suwak. Czekam na termin porodu. Dzieki niemu pamietam, ze maly ms jeszcze czas na ogarniecie wielu spraw :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeDec 2nd 2013
     permalink
    Nana pisałyście tu o takiej metodzie ściągania pokarmu laktatorem 7-5-3-1 o co w niej chodzi ??
    --
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeDec 2nd 2013
     permalink
    Sciagasz z obu piersi naprzemiennie. Najpierw dalmy na to prawa piets 7min. , potem lewa7min., znow p.5min., nastepnie l 5 min., znow p.3min, l.3min. i konczysz p.1min., l1min. Mozna w ten sposob pieknie rozkrecic laktacje, ale takze oproznic piersi, kiedy trzeba mleko sciagnac.
    Mozna tez w wersji skroconej 5,3,2. Przynajmniej tak pisze Nehring Gugulska.
    --
    •  
      CommentAuthorŻYZIA
    • CommentTimeDec 3rd 2013 zmieniony
     permalink
    nana kurcze no poczytaj sobie, wg mnie neurolog jest najważniejszy, poczytaj opinie o niej, ta strona jest bardzo dobra z opiniami, za moich czasów przyjmowała w Bizielu, a opinia ze ona beznadziejna to usłyszałam od jednej babki, która u niej była i mi ją odradzała, jak czekałam na okulistę w Bizielu, ze niby w ogóle się nie zna , olewa i jest nieprzyjemna bardzo, ale rób jak chcesz , może jej się coś odmieniło :] opinia jest tu TU
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeDec 3rd 2013 zmieniony
     permalink
    Wiesz, jak bylo? Stwierdzilismy z M, ze trzeba miec jakis punkt zaczepienia, wiec rejestrujemy w miejscu poleconym w wypisie przez szpital i dalej bedziemy myslec. Dodzwonilam sie po wielkich bojach, po przejsciu wszystkich procedur zwiazanych z rejestracja pani podala mi nazwisko doktor :confused:
    Zamierzam jeszcze probowac gdzie indziej, a w razie gdybym nic nie znalazla mam namiar od Ciebie, z ktorego pewnie niezaleznie od wszystkiego skorzystamy.
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeDec 3rd 2013
     permalink
    Nano ja chciałam ci podziękować za to wytłumaczenie tej metody ze ściąganiem pokarmu. Jutro idę z córką na urodziny do koleżanki z przedszkola i mąż zostanie ponad trzy godz z Mińkiem i ściągnęłam teraz 100ml mleka, mam nadzieję, że to mu wystarczy bałam się więcej ciągnąć, bo jak się za jakiś czas obudzi to musi być coś w barze mlecznym :bigsmile:
    sorki za OT
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeDec 5th 2013
     permalink
    Dziewczęta, dawno mnie tu nie było i widzę, że troche się tu działo przez ostatnie miesiące (choć zawsze wchodząc na ten wątek mam nadzieję, że nowych dzieciaczków będzie tu jak najmniej...).
    U mojej Lusi niewiele się zmieniło przez ostatnie miesiące. Mamy jakiś etap zastoju, jeśli chodzi o rozwój ruchowy... I ćwiczenia od jakiegoś czasu nie są łatwe, bo Luśka ma etap przekory- robi wszystko na opak: jak próbuję z nią ćwiczyć stawanie robi się bezwładna jak worek kartofli i wisi mi na ręku, z kolei jak próbuję zapakować ją do wózka to sztywnieje jakby kij połknęła i nie mam siły zgiąć jej wpół. Ale mam nadzieję, że z czasem przyjdą nowe umiejętności.
    Poza tym mamy zalecenie od okulisty, żeby zaklejać lewe oczko na 1-2 h dziennie. I tu moje pytanie: Czy to się w ogóle da zrobić? Czy są na to jakieś sposoby? Przez pierwszy tydzień było jako tako- tzn. plaster był na oczku 30-40 min dziennie, z tym że musiałam w tym czasie zabawiać ją non stop. Ale teraz to już jakaś masakra. Zdziera plaster po 2 sekundach, jak próbuję przytrzymać jej łapkę i czymś ją zabawić to drze się tak, że klękajcie narody, poza tym szczypie, drapie i gryzie dopóki nie uwolni oka od opatrunku...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeDec 5th 2013
     permalink
    moze jakos zabawa? ze w pirata sie bawicie?
    sprobuj sama sobie nakleic, moze to ja przekona. tobie nie zaszkodzi, a dla dzieci niestety atrakcyjne jest wszystko co robia inni.
    poza tym nie mam pomyslow.
    Peppermill: Luśka ma etap przekory- robi wszystko na opak: jak próbuję z nią ćwiczyć stawanie robi się bezwładna jak worek kartofli i wisi mi na ręku, z kolei jak próbuję zapakować ją do wózka to sztywnieje jakby kij połknęła i nie mam siły zgiąć jej wpół.

    genialne zdanie, jakbym swoje dziecię widziała...
    -- ;
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeDec 5th 2013
     permalink
    ja jak mała Gosia musiała mieć przez kilka dni zaklejone jedno oczko ( pourazowo) to zakleiłam oko wszystkim lalkom i misom i to działało. Ale Gosia miała niemal 2 lata wiec była trochę starsza od Luski jednak.
    -- mama piątki :)
    •  
      CommentAuthorHecate26
    • CommentTimeDec 12th 2013
     permalink
    Kochane musze pochwalić moje maleństwa. Po wizycie kontrolnej Kacperek 3000g a Wojtek 2305 wiec przybierają maluchy. Dla mnie mój mniejszy syn jest wielk. Tyle przeszedł i ma wiecej sił do walki niż nie jeden dorosły
    -- http://28dni.pl/pictures/2049868.jpg
    •  
      CommentAuthornana81
    • CommentTimeDec 14th 2013 zmieniony
     permalink
    W środę mieliśmy maraton lekarski.
    Najpierw kardiolog poprzedzony ekg. Zapis wykonywała starsza pani. To nic, że mały darł się, jak opętany. Próbowała niby kilka razy złapać moment, w którym Mikołaj jest spokojny. Wpisała w kartę informację o tym,że dziecko było niespokojne i tyle. Byłam przy ekg,kiedy leżeliśmy w szpitalu. Pielęgniarki naprawdę musiały dać sobie czas, żeby je wykonać. Synuś spał, a mimo to powtarzały zapis wielokrotnie, bo się ruszał. Tu, nie tylko był w ruchu, ale wrzeszczał na całe gardło. Wizytę mieliśmy u szanowanego specjalisty…hmmmm pani wyszła z gabinetu trzy osoby przed nami i oświadczyła, że będzie ją zastępować inna lekarka… :P Miła, młoda pani doktor zbadała małego wnikliwie nic do nas nie mówiąc. Podobno z serduszkiem jest na razie ok, choć zapis ekg pokazywał tachykardię i tak naprawdę zastanawiam się, jaką miał właściwie wartość diagnostyczną. Kolejną kontrolę mamy w lutym,ale co dziwne nie będziemy mieli na niej echa serca, znów przed mamy zrobić ekg. Echo będą robić jeszcze później… Powiem Wam, że śmieszna ta wizyta…Dobrze, że mały dobiera i zachowuje się normalnie. Widzę, że mu nic złego się nie dzieje. Gdyby tak było, wściekłabym się na takie coś.
    Nie wspomnę o tym, że korytarz i poczekalnia jednocześnie o szer. 1,5m, człowiek na człowieku…klaustrofobiczna przestrzeń. O miejscu na przewinięcie czy ubranie dziecka nie wspomnę ;/ Zastanawiałam się, jak się mają słowa pielęgniarek z ITN-u o ograniczeniu kontaktów towarzyskich i niewpuszczeniu zakatarzonych przez próg do rzeczywistości.. Wolę, by mój maluszek stykał się z rodziną, niż z obcymi ludźmi…i to jeszcze tak blisko ;/
    Po odfajkowaniu kardiologa ruszyliśmy,spóźnieni do doradczyni laktacyjnej. Była zachwycona Mikołajem :)
    Na deser był neurolog (udało mi się zorganizować wizytę u doktor polecanej przez Zyzię). Mały jest ok bez zastrzeżeń, ale do kontroli za ok.2-3miesiące. Moje wątpliwości, dotyczące drgań wstrząsających Mikołajem, zostały rozwiane i wszystko wnikliwie wytłumaczone. Poczułam się spokojna.
    Wróciliśmy umordowani nieziemsko.
    W piątek zaliczyliśmy też pierwszą wizytę u naszej prywatnej pediatry. Umówiłyśmy się wcześniej,że po opuszczeniu szpitala i ogarnięciu się w domu przyjdziemy, by i ona poznała Mikołaja.To złota kobieta. Przyjęła nas w przychodni, w której pracuje, w swojej przerwie i nie wzięła oczywiście ani grosza. Przeczytała wypis wnikliwie i wyjaśniła mi wszystko dokładnie. Będąc w szpitalu nie miałam tak pełnej informacji.
    Nasz maluszek ma prawidłowe napięcie mięśniowe, wszelkie odruchy ok. Poza tym w badaniu nie słychać świstu, co najprawdopodobniej świadczy o zarośnięciu się ubytku między komorami! Faktycznie kardiolog nam o tym też mówiła. Uświadomił mi to mąż po tym, jak po powrocie od pediatry obwieściłam mu tę nowinę. Ewidentnie jestem nieprzytomna przez nocny romans z laktatorem. Dobrze, że byliśmy u specjalistów razem.
    Mikołaj waży 4050g :))))) Pomiar na starej wadze dla niemowląt, a te podobno najdokładniejsze :P
    Ciemiączko jest niewielkie, co dobrze rokuje. Widać, że żaden płyn w mózgu się nie zbiera. Cała czaszka też ukształtowana jest bez zastrzeżeń.
    Mały ma przepuklinę kresy białej. Faktycznie ma wypukłość na brzuchu. Jednak to nic takiego. Samo ustąpi.
    Od razu na miejscu zrobiliśmy badanie krwi. Nie musieliśmy chodzić po przychodni w tamtejszych bakteriach. Doktor poprosiła pielęgniarkę, by przyszła do gabinetu.
    Pani doktor ujęła mnie po prostu. Aż mi głupio. Czuję się zaopiekowana. Mimutek przebadany. Naprawdę mam pewność, że wszystko jest ok. Czekamy na wyniki morfo.
    Z zaleceń szpitalnych został nam jeszcze okulista i usg przezciemiączkowe. Jedziemy znów w środę.

    Mam nadzieję, że nie zapeszę. Jednak muszę o tym napisać. Zaraz po urodzeniu synka przechodziliśmy ciężkie chwile. Było wiele niepewności. Wszystkie dzieci urodzone w tym samym czasie co Mikołaj były w lepszym stanie. Naprawdę ciężko mi było, kiedy wszystkie brały się za życie, a nasz synek nie garnął się. Teraz trochę po ponad miesiącu okazuje się, że wyszliśmy na prostą. Poza tym taka uroda naszego Mimutka, że nieprzejęty życiem jest :wink: Spokojny chłopak po prostu.

    Treść doklejona: 14.12.13 21:25
    Kachaw, cieszę się, że informacje się przydały :wink:
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.