Od jakiegoś czasu Zuzia skarży się ciągle na kolegę z przedszkola Piotrka. Piotrek jak mówią panie jest zaczepny i lubi dokuczać dzieciom. Od Zuzi każdego dnia słyszę, że Piotrek ją dzióbną, albo pociągną, albo zadrapał i tak w kółko. Wczoraj znów Zuzia mówi: Z: Mamo, a Piotrek mnie uderzył! Ja: Gdzie cię uderzył? Mocno? A Pani to widziała? Z: Mocno w rękę i się rozpłakałam i powiedziałam pani i musiał mnie przeprosić. Ja: Wiesz co Zuziu, a może ty mu w końcu oddaj to się odczepi. Z: Ale ja przecież mu nic nie zabrałam.