Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Ewasmerf: Monia, mnie ktoras tu z dziewczyn napisala kiedys - chcialabys zmusic ojca do widzen z dzieckiem? chcialabys zeby te kontakty odbywaly sie na sile?


    No własnie ja bym nie chciała...
    Ale co ja mogę jeśli sędzina tak postanowi???
    Ja składam o odebranie i argumentację mam bardzo poważną.

    Ale ona stoi zawsze, prawie zawsze po stronie dziecka i próbuje scalić jego więzi z ojcem. No tak już ma... Podobno. Tak mi ludzie gadają...
    --
  1.  permalink
    Monia502: A co to ten RODK, czy tam mogliby wpłynąć na (sorry) debilizm ojca dziecka i zachęcic go do uzdrowienia kontaktów z dzieckiem????


    To są psycholodzy sądowi, którzy spotykają się z matką, ojcem i dzieckiem. Każde spotkanie jest oddzielne i żadne z osób nie słyszy treści rozmowy z pozostałymi osobami.
    Te osoby zadają sporo pytań, sprawdzają więzi pomiędzy rodzicami a dzieckiem, czy dziecko jest nastawiane negatywnie przez któregokolwiek rodzica, jaki jest stosunek dziecka do kontaktów z jedynym i drugim rodzicem itp.
    Na pewno, jak się dowiedzą, że nie realizuje kontaktów to nie będą dla niego przychylni. Jeśli oczywiście ojciec pojawi się na tym badaniu. To jest obowiązkowe, ale nikt po niego nie pojedzie do domu i go nie dowiezie...
    A co do kar, to ja nic takiego nie słyszałam, że jeśli ojciec nie bywał u dziecka to dostawał karę. On może mieć miliony argumentów (oczywiście mogą to być kłamstwa) dlaczego nie mógł się spotkać z dzieckiem itp.
    Myslę, ze każda sprytna osoba się z tego wywinie...
    -- ___
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    spidermanka: To są psycholodzy sądowi, którzy spotykają się z matką, ojcem i dzieckiem. Każde spotkanie jest oddzielne i żadne z osób nie słyszy treści rozmowy z pozostałymi osobami.


    A co jesli dziecko nie udzieli odpowiedzi? Mój Dawidek nie jest w stanie udzielic żadnego wywiadu :devil:

    spidermanka: A co do kar, to ja nic takiego nie słyszałam, że jeśli ojciec nie bywał u dziecka to dostawał karę


    Nie, nie... Teraz mu się ta kara nie należy. dopiero jeśli sąd przyzna mu widzenia z dzieckiem, a on to oleje...

    Treść doklejona: 03.02.15 16:03
    Dziewczyny, a jeśli uda mi się odebrać prawa ojcu, jakie mam szansę zmienić dziecku nazwisko na swoje?
    --
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Monia masz szanse zmienić nazwisko

    Zmiana nazwiska przez jedno z rodziców

    Cytat " Bardziej skomplikowana jest sytuacja, gdy zmiany nazwiska dokonuje jedno z rodziców. Dla skuteczności rozciągnięcia takiej zmiany na nazwisko dziecko konieczna jest zgoda drugiego z rodziców, chyba że nie ma on pełnej zdolności do czynności prawnych, nie żyje lub nie jest znany albo jest pozbawiony władzy rodzicielskiej

    Dodatkowym obostrzeniem rozciągnięcia zmiany nazwiska jednego z rodziców na dziecko, jest zgoda dziecka, gdy w chwili zmiany ukończyło ono trzynaście lat. Zarówno zgoda drugiego z rodziców, jak i dziecka – gdy są wymagane, powinny być wyrażone osobiście przed właściwym organem lub w formie pisemnej z podpisem notarialnie poświadczonym. Osoby zamieszkałe za granicą mogą wyrazić zgodę za pośrednictwem konsula Rzeczypospolitej Polskiej"

    Jeśli masz pytania pytaj jestem prawnikiem.
    --
    •  
      CommentAuthorbird
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    A dlaczego chcesz zmienić nazwisko?
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeFeb 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    Bo tak jest łatwiej ? prościej ? bez zbędnych pytań ? Bo może tak chce .... Po co dziecko ma mieć nazwisko ojca z którym nie jest związany ? dla zasady ?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    bird: A dlaczego chcesz zmienić nazwisko?


    Mam kilka powodów:
    - po pierwsze zrobię to tylko w monecie jeśli duży Dawid straci prawa.
    - po drugie, jeśli straci prawa do dziecka, to nie widzę powodu, dla którego dziecko miałoby nosić jego nazwisko. Kłóci się to troszkę ze sobą...
    - po trzecie dziecko dużo później będzie prosiło o wyjaśnienia kwestii różnicy naszych nazwisk,
    - dużo łatwiej będzie mi w urzędach, bo zwykle muszę dopisywać, że jestem jego matką...
    ...
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    "bird: Wracając do moni, jeśli ojciec powie (a tak z reguły jest), ze przez te 1,5 roku matka utrudnia kontakt, a on owszem chciał, czynił starania, podpisywał zgody, płacił dobrowolnie na dziecko - to w mojej ocenie nie nadużył tej władzy."
    Bird, mówić to on sobie może. Na to wszystko trzeba mieć DOWODY! Nagrania, że matka nie zgadza się na widzenie ojca z dzieckiem, że utrudnia, smsy, nie wiem, bilingi. Ja to wszystko miałam do sprawy, bo sędzina wymagała. Nikt nikomu na słowo nie uwierzy. Za łatwo by było.
    Co do tego, że sprawę o pozbawianie/ograniczenie załatwi się na jednej z alimentami, to też bzdura. Nie ma takiej opcji. Muszą odbyć się dwie. Może być tak, że będzie jedna po drugiej, ale nie razem.

    Treść doklejona: 03.02.15 20:41
    Monia, proponuję poradę u adwokata i przy okazji może poproś, by napisał Tobie pisma. Ja miałam adwokata do sprawy. Sama nie wydukałabym nic. A tak, miałam solidne wsparcie. Tato Michasi nie ugrał nic. A wymagał wiele. Ja nawet sprawę o ograniczenie miałam oddzielnie ze sprawą o widzenia. To też są dwie różne sprawy.

    Treść doklejona: 03.02.15 20:48
    I dodam, ze od niedawna jest tak, że ten kto sprawuje faktyczną opiekę nad dzieckiem 24h/dobę ma pełne prawa a druga strona, ta która nie mieszka z dzieckiem, ma te prawa ograniczone. Tak zostało odgórnie ustalone, takie przepisy. Także już z ograniczeniem sądownym nikt problemów mieć nie będzie.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    katka_81: "bird: Wracając do moni, jeśli ojciec powie (a tak z reguły jest), ze przez te 1,5 roku matka utrudnia kontakt, a on owszem chciał, czynił starania, podpisywał zgody, płacił dobrowolnie na dziecko - to w mojej ocenie nie nadużył tej władzy."


    Ja mam dowody na to, że tak nie było. To ja mam dowody, że walczyłam o jego kontakty z synem. Mam sms, gdzie on mi napisał "Tylko od Ciebie zależy czy będę odwiedzał syna"... Myślę, że jego mama i brat zeznają, że prosiłam ich o rozmowę z Dawidem na temat jego kontaktów z synem. Poza tym sąd chyba głupi nie jest i zapyta dlaczego w takim razie nie szukał kontaktów z synem droga prawną...????

    Dziękuję dziewczyny za wszelkie uwagi ;)
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Monia502: Ja mam dowody na to, że tak nie było.

    On musi udowodnić, ze zabiegał (gdyby zabiegał) a Ty utrudniałaś.
    Monia502: Mam sms, gdzie on mi napisał "Tylko od Ciebie zależy czy będę odwiedzał syna"

    o co mu chodziło??? Bonie rozumiem za bardzo.
    Monia502: dlaczego w takim razie nie szukał kontaktów z synem droga prawną...????

    jasne że tak.
    --
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Monia, powodzenia!
    Cierpliwości, siły i wytrwałości....
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    katka_81: I dodam, ze od niedawna jest tak, że ten kto sprawuje faktyczną opiekę nad dzieckiem 24h/dobę ma pełne prawa a druga strona, ta która nie mieszka z dzieckiem, ma te prawa ograniczone. Tak zostało odgórnie ustalone, takie przepisy. Także już z ograniczeniem sądownym nikt problemów mieć nie będzie.


    Kurczę, czyli w PPP nie mogą ode mnie wymagać bym ojca targała po głupi podpis?

    Treść doklejona: 03.02.15 21:06
    Przepraszam Was, że nie odpisuje każdej na post, ale tak mnie głowa z tego wszystkiego boli, że ledwo czytam... Jutro może trzeźwiejsza będę to jeszcze raz przejrzę...

    Ale wiecie, że jak dziś byłam w tym sądzie popytać co i jak... czułam się jak bym z patologii była. Ta kobita tak dziwnie na mnie patrzyła...

    KlNGA: Cierpliwości, siły i wytrwałości....


    dziekuję... Siły mi potrzeba ;)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    moga, ma prawa ograniczone do wspoldecydowania najczesciej
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 3rd 2015 zmieniony
     permalink
    katka_81: o co mu chodziło??? Bonie rozumiem za bardzo.


    że mam mu trzymać palec prosto w dupie... Czyli tolerować jego spóźnienia (spóxniał sie 1-2 godziny... nie dając żadnej wiadomości) , nie zwracać mu uwag... Pogodzić się, że nie pomaga mi w nocy nad opieką... (przypomnę, że Dawidek cierpi na bezsenność i wówczas nie spałam po kilka dni z rzędu i taka wymarnowana szłam do pracy). A także pozwalać mu na odwiedziny syna zgodnie z jego potrzebami... Moimi nie koniecznie.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    Dziewczyny, rozmawiałam z moja koleżanką. Ona u nas starała sie o pozbawienie praw ojca. Ma inną sytuację niż moja, bo Tatus 4 lata alimentów nie płacił, ale od czasu do czasu "wpadał". Bardzo rzadko... Tak rzadko, że Iwona się zirytowała...

    Ojciec dziecka na sprawę nie przyszedł. Ona miała świadków, którzy potwierdzili, iż ojciec dzieckiem się nie interesuje. Że olewa terminy widzeń i to bardzo....

    No i teraz słuchajcie, nasza kochana sędzina nie miała żadnych, ale to żadnych pretensji do ojca dziecka tylko do Iwony!!!! Bo matka ma obowiązek informowania ojca o losach dziecka. Pretensji o to, że on sie nie interesuje nie miała... Do niej tak... Nie przyjmowała, żadnych argumentów matki, że zabiegała o kontakty... Wniosek odrzuciła i po sprawie było...

    Iwona sugeruje, żebym pozwała na świadka ojca dziecka. Czy tak można???? Czy ja mu mogę zadawać pytania???? Jakie mam te pytania zadać????
    --
    •  
      CommentAuthormoniq71
    • CommentTimeFeb 3rd 2015
     permalink
    No właśnie, wszystko zależy od sędziego...
    tak się tylko zastanawiam czy Tobie w przypadku choroby Dawidka nie będą przysługiwały wyższe alimenty? Lub oprócz alimentów podział kosztów związanych z leczeniem, terapia, rehabilitacja itp?

    poruszyłas tez Ciekawy temat zmiany nazwiska
    ja mam swoje nazwisko bo nie mieliśmy ślubu, synek ma nazwisko po swoim tacie, a żeby tego było mało mój narzeczony ma nazwisko byłej żony, ja nie chce żeby nasze dziecko miało jej nazwisko, wiec albo wróci do wcześniejszego albo dziecko i on będą mieć moje, czy w takim wypadku mogę wnioskować do sądu bez zgody ojca synka o zmianę nazwiska na np. Moje. Żeby cala rodzina była "w komplecie". I tak wszędzie posługuje się moim nazwiskiem przy synku, a jak gdzieś jedziemy to maAmy patologiczne 3 różne... nie chciałabym w sytuacji gdy ja, czy narzeczony będziemy mieć jedno nazwisko i dziecko z naszym nazwiskiem, tłumaczyć dziecku dlaczego tak jest i wybrania od śmiechu innych dzieci ze jest porzucony czy coś wiadomo jak to dzieci.
    Aha ojciec nie wyraża zgody na zmianę nazwiska.
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeFeb 4th 2015 zmieniony
     permalink
    moniq71: nie chciałabym w sytuacji gdy ja, czy narzeczony będziemy mieć jedno nazwisko i dziecko z naszym nazwiskiem, tłumaczyć dziecku dlaczego tak jest i wybrania od śmiechu innych dzieci ze jest porzucony czy coś wiadomo jak to dzieci.


    Monia, to ja się wypowiem jako dorosła już osoba, która miała taki przypadek, że brat miał inne nazwisko. I było dokładnie tak jak Moniq pisze. Dzieciarnia potafi być okrutna, mój brat słyszał, że jest adoptowany, bo miał inne nazwisko niż ja i rodzice, mnie z kolei dokuczali, że wcale nie jesteśmy rodzeństwem. Ja to bardzo przezywałam. Co z tego, ze rodzice tłumaczyli i wyjaśniali, ale dla szkolniaka ważne jest to, co powiedzą rówieśnicy.

    Był też problem jak brat mnie skądś odbierał, bo przecież ma inne nazwisko niż ja.

    Także trzymam za Ciebie kciuki, żeby się udało.
    --
    •  
      CommentAuthorOlenka01
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Monia502: Iwona sugeruje, żebym pozwała na świadka ojca dziecka. Czy tak można????


    Nie jestem pewna czy pozwany moze byc za razem swiadkiem... Moze byc przesluchany w charakterze stony wiec m usialby sie wstawic na rozprawe najpierw. Monia, czekalas jakis czas juz wiec teraz na spokojnie do wszystkiego podejdz. Poczytaj fora prawnicze, jest tego sporo I duzo mozna sie dowiedziec. Popytaj w miescie gdzie mozesz zdobyc porady za darmo. Na pewno dostaniesz odpowiedzi na wszystkie swoje pytania. Tylko spisuj je sobie na bierzaco.
    Zycze sily!!!:smile:
    -- []
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    moniq71: czy w takim wypadku mogę wnioskować do sądu bez zgody ojca synka o zmianę nazwiska na np. Moje.

    teoretycznie bedzie tak ze ty i narzeczony p slubie mozecie miec jedno nazwisko, a dziecko zeby dostalo twoje musi miec zgode ojca.
    Ja mysle, ze sad moglby sie przychylic do takiego rozwiazania, bo jest sensowne. pytanie czy narzeczony sie zgodzi na twoje nazwisko?
    -- ;
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 4th 2015 zmieniony
     permalink
    Ewasmerf: moga, ma prawa ograniczone do wspoldecydowania najczesciej
    Monia502: Czy ja mu mogę zadawać pytania???? Jakie mam te pytania zadać????
    --

    Monia, weź adwokata. Dawid będzie przesłuchany przez Sędzinę a wtedy, po zakończeniu zawsze możesz zadać jakieś pytania - w moim przypadku zadawała adwokat. Co ciekawe moja adwokat zadawała pytania również mi, kiedy ja byłam przesłuchiwana, by wyciągnąć to, czego zapomniałam powiedzieć, bo wiadomo, stres robi swoje. Np. Czy to prawda, że pani nie miała znikąd pomocy przy dziecku, bo mieszka pani sama, bez rodziców? Czy to prawda, że musiała pani uczęszczać w ciąży do psychologa, bo partner panią źle traktował? Czyto prawda, że partner nigdy nie uczestniczył w rehabilitacji dziecka? ITD. Monia, warto wziąć dobrego adwokata, na prawdę. Tym bardziej, kiedy wasza Sędzina taka zawzięta.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    katka_81: Monia, warto wziąć dobrego adwokata, na prawdę. Tym bardziej, kiedy wasza Sędzina taka zawzięta.

    tak jest.
    koszt adwokata pokrywa chyba panstwo, co nie? bo to maloletni wystepuje czy nie?

    Treść doklejona: 04.02.15 08:51
    jak to jest w ogole?

    Treść doklejona: 04.02.15 08:52
    pamietam jak byma na rozprawie o ustalenie ojcostwa i alimentpw to jakos ta bylo, ze sedzina powiedziala: polowe jakis tam kosztow pokrywa pozwany, a polowe powod, czyli maloletni, ale za maloletniego placi panstwo.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 4th 2015 zmieniony
     permalink
    Ewasmerf: bo to maloletni wystepuje czy nie?

    niestety nie. No chyba, ze weźmie z urzędu. Moja adwokat prowadziła mi 2 sprawy na raz. Zapłaciłam 1700zł. (z tego, co wiem, to i tak niewiele). Ale warto było!
    Ewasmerf: polowe jakis tam kosztow pokrywa pozwany, a polowe powod, czyli maloletni, ale za maloletniego placi panstwo.

    Jeśli chodzi o koszta sądowe, to tak. Ja też żadnych kosztów sądowych nie ponosiłam. Ale za wszystko inne płacić musiałam.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    aha, dzieki

    Treść doklejona: 04.02.15 09:40
    1700 dla swietego spokoju i ugrania wysokich alimentow to warto.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    katka_81: niestety nie. No chyba, ze weźmie z urzędu. Moja adwokat prowadziła mi 2 sprawy na raz. Zapłaciłam 1700zł. (z tego, co wiem, to i tak niewiele). Ale warto było!


    Chciałam z urzędu, bo na adwokata mnie nie stac, ale ta iwona mówi, że nie dostała... Musiała bronić swoich racji sama...

    Ale jestem załamana... Iwona mówi, że ta nasza sędzina nie beształa ojca lecz ją... Żadne argumenty do sędziny nie docierały. Iwona mówiła, że pisała, dzwoniła do niego, że przez rodziców próbowała... A sędzina na każdy jej argument kwitowała: za mało się pani starała, przez panią ojciec się nie interesował, trzeba było jechać, zmusić... Nie ugrała nic!!! Nawet alimenty ucięła jej o połowę... No jak mi tak utnie, to jestem w czarnej d...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    z tego co kojarze to od kazdego wyroku mozna sie odwolac i pozniej to sie chyba rozgrywa w wyzszych sadach, ale na 100% nie jestem pewna
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Ewa, pewnie tak jest, ale weź jakie to upokorzenie. Iwona mówi, że wyszła z turbo depresją, poniżona, a tatuś szanowny triumfował... Nasmiewał się...

    Najlepsze jest to, że nasza sędzia ma 6 dzieci!!!! A gnoi inne matki, że szok...
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Dziwne...a mówi się, że sądy rodzinne w Polsce tak dyskryminują ojców...Mój znajomy działa nawet w stowarzyszeniu na rzecz praw ojców i opowiadał mi jak tragicznie sądy traktują facetów. A tu taki psikus :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Monia, nie znam tej twojej znajomej, ale moze nie jest taka czysta jak lza i moze wcale nie jest tak jak mowi.
    i czemu upokorzenie? nigdy bym w takich kategoriach nie patrzyla tylko dalej szukala sprawiedliwosci i lepszego zycia dla mnie i dla dziecka.
    za malo ci ojciec dawida krzywdy zrobil, ze tak cie to wszystko obchodzi.
    ja jak mi eks kiedys cos zapyskowal to powiedzialam ze skarbowke na niego nasle. i skulil uszy po sobie. rzadko walcze. ale ja jak walcze to juz walcze. zeby zabic.
    -- ;
  2.  permalink
    Monia502: Chciałam z urzędu, bo na adwokata mnie nie stac, ale ta iwona mówi, że nie dostała... Musiała bronić swoich racji sama...


    Monia - jak byłam sama z synem to złożyłam papiery o adwokata z urzędu w sprawie o podział majątku i dostałam, pomimo iż zarabiam więcej niż srednia krajowa.
    Wyjaśniałam, jakie mam wydatki, że wynajmuje mieszkanie wiec i dodatkowe koszty, itp.
    Nie zapłaciłam z tą sprawę NIC. Natomiast ta pani adwokat dostała od sądu kwotę ok.12.000 pln, bo sąd to ogłosił na sprawie.
    Natomiast mój ex wziął sam adwokata i musiał sam ponieść za to koszt tez ok.12.000 pln bo to jest % od wartości dzielonego majątku.


    ____


    Monia502: Ale jestem załamana... Iwona mówi, że ta nasza sędzina nie beształa ojca lecz ją... Żadne argumenty do sędziny nie docierały. Iwona mówiła, że pisała, dzwoniła do niego, że przez rodziców próbowała... A sędzina na każdy jej argument kwitowała: za mało się pani starała, przez panią ojciec się nie interesował, trzeba było jechać, zmusić... Nie ugrała nic!!! Nawet alimenty ucięła jej o połowę... No jak mi tak utnie, to jestem w czarnej d...


    Ale moment...jak nie zgadzasz się z decyzją sędziny to może złożyć wniosek do sądu okręgowego. Ja to 2 razy praktykowałam i wygrałam, bo sędzina zaczęła ślepo bronić exa i jego kłamstw, a mi nie wierzyla bo uważała, że KAZDA MATKA PRZYCHODZI DO SĄDU PO TO, ABY UDUPIĆ SWOJEGO EX MĘŻA. Natomiast już instancja wyższa przejrzała raz jeszcze wszystkie naszego dokumenty, raz jeszcze mnie i exa wypytali o kolejne rzeczy, wezwali biegłych i podjeli nową decyzję.
    -- ___
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    dokladnie. Spidi ty oblatana jestes;-D nie raz korzystalam z twojego doswiadczenia;-D
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Dziś chyba jeszcze zadzwonię do jego matki i powiem jej że ma mi zorganizować spotkanie z Dawidem. Chcę żeby rozmowa była przy nich. Plus jeszcze ja nagram (taki dowodzik niezbity sobie chcę dorobić), na którym go przycisnę by zadeklarował swoje plany względem syna. Jeśli odmówi wizyt, to spróbuję go nakłonić do dobrowolnego zrzeczenia się praw... Jak to nie pomoże to działam...
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Monia502: to spróbuję go nakłonić do dobrowolnego zrzeczenia się praw...

    o, to jest dobry pomysł. A skoro nie lubi sądów, może się udać :)
    --
  3.  permalink
    Monia502: Dziś chyba jeszcze zadzwonię do jego matki i powiem jej że ma mi zorganizować spotkanie z Dawidem. Chcę żeby rozmowa była przy nich.


    Monia - a nie możesz na TO spotkanie wziąć siostrę, przyjaciółkę (kogokolwiek ze swojej strony), tak na wszelki wypadek aby ten ktoś mógł stanąć przed sądem i zeznać PRAWDĘ (nie krecić, jak czasem robią rodzice naszych exów), jak wyglądała Twoja rozmowa z Twoim ex.

    _____


    Monia502: dokladnie. Spidi ty oblatana jestes;-D nie raz korzystalam z twojego doswiadczenia;-D


    Ewa - :-))))) Szczerze, to wolałabym nie mieć takiego doświadczenia :bigsmile: Ale z drugiej strony te wszystkie sprawy, sytuacje sprawiły, że jestem teraz silniejsza i nie dam sobie już w kasze dmuchac. Tak wiec nie ma tego złego... :wink: Zrasztą tez sama wiesz, o czym ja mówię :wink:
    -- ___
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    spidermanka: Wyjaśniałam, jakie mam wydatki, że wynajmuje mieszkanie wiec i dodatkowe koszty, itp.


    A pro po..
    Czy w sprawie o alimenty musiałyście okazywać rachunki, paragony?

    Bo wiecie, ja generalnie nie zbierałam... Owszem jak wysypałam z torebki :devil:... to z naście się uchowało...

    Mam jedynie za terapię małego kwitki, plus mogę wydrukować z netu te pomoce do terapii, które zamawiałam przez allegro.

    Moge przedstawic tez plany zakupowe na najbliższy czas (przedmioty do IS, zestawy logopedyczne, turnus rehabilitacyjny) to będą duże kwoty. Sama kołdra obciążeniowa 150 zł, cały zestaw logopedyczny (oczywiście kupowany na raty) to 500 zł za serię... Ksiązki do grafomotoryki, w każdym razie te planowane wydatki są kurde w tysiącach (a to tylko na ten rok, bo potem nie wiadomo co wyjdzie)

    mało tego on nigdy oprócz alimentów nie dołożył się do "urządzenia" dziecka. Wyprawkę kupowałam sama (on nie pracował): wózek, przewijak, kosmetyki, pieluchy, ciuszki, łóżeczko, no i same wiecie co jeszcze :P

    Jak rok temu robiłam małemu pokoik nie dorzuciła ani grosza!!!!! Koszt pokoiku to 1000 (regał, krzesełka, dywan, pojemniki na zabawki).

    Nie dołożył do wakacji...

    Czy to wszystko sie liczy?????

    Treść doklejona: 04.02.15 11:24
    spidermanka: Monia - a nie możesz na TO spotkanie wziąć siostrę, przyjaciółkę (kogokolwiek ze swojej strony), tak na wszelki wypadek aby ten ktoś mógł stanąć przed sądem i zeznać PRAWDĘ


    Kuzynkę bym mogła.... Ale on jej nienawidzi ... Jak ją zobaczy to na bank wyjdzie, ucieknie (wybierz odpowiednie :P).
    mam przyjaciółkę ale ona jest zbyt "prosta" (w sensie pochodzi z patologicznej rodziny i obawiam się, że na siłę by koloryzowała w sadzie).
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Monia,

    ja kiedys chyba wklejalam.
    to jest super stronka

    http://blogrozwod.pl/koszt-utrzymania-dziecka-refleksje/

    cos nie moge zlinkowac
    -- ;
  4.  permalink
    Monia502: A pro po..Czy w sprawie o alimenty musiałyście okazywać rachunki, paragony?


    NIE - ja nic nie pokazywałam. Jedynie co to wypisałam dokładnie koszty dziecka w punktach i przeliczyłam to na wydatki miesięczne (bo czasami coś płacisz raz na 3 miesiące, np. buty, kurtkę itp.).
    Sąd powinien się Ciebie spytać ILE CIE MIESIĘCZNIE WYNOSI TWOJE DZIECKO (to oczywiście w sproszczonej formie napisałam), ale coś w tym rodzaju.
    Podajesz OGÓLNĄ kwotę. A jak sąd spyta co się mieści w tej kwocie, to możesz powiedzieć, a jak chcesz to możesz przekazac sądowi (kopia dla strony przeciwnej) Twoje wydatki na dziecko w punktach i kwoty.

    ______


    Monia502: Kuzynkę bym mogła.... Ale on jej nienawidzi ... Jak ją zobaczy to na bank wyjdzie, ucieknie (wybierz odpowiednie :P).
    mam przyjaciółkę ale ona jest zbyt "prosta" (w sensie pochodzi z patologicznej rodziny i obawiam się, że na siłę by koloryzowała w sadzie).


    Znaczy tak - ja to bym się nie przejmowała, czy on kogos lubi czy nie. Jak się tym denerwujesz, to zawsze możesz powiedzieć, ze kuzynka przyszła z Tobą bo potem razem jedziecie do lekarza lub jakieś zakupy itp.
    Możesz tez powiedzieć, że ona sobie tu usiądzie niedaleko Was (oczywiście tak, aby wszystko słyszała), bo zaraz po tym spotkaniu gdzies tam jedziecie.
    I faktycznie, niech się kuzynka nie wtrąca ale niech wszystko słucha. :bigsmile:

    Treść doklejona: 04.02.15 11:46
    Ewasmerf: ja kiedys chyba wklejalam. to jest super stronka


    Fajna ta strona tak na początek. Natomiast tak czy inaczej - MONIA, tak jak Ci wiele z nas radziło (w tym tez Ewa), warto przejść się do jakiegoś adwokata po poradę. Nie musisz od razu go zatrudniać do swojej sprawy sądowej.
    -- ___
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Dzięki Ewa, to znaczy, że takie tam podstawowe mam (orócz aptecznych kurde ;(), Ale juz wczoraj wziełam kosmetyki na atopówkę, bo to też duży koszt (150 miesięcznie)...Także ten ;)

    Ale na tym spotkanku, powiem temu ciołkowi, że jak mi nie wierzy jakie są koszta, to niech jeden raz nie zapłaci alimentów, ale przejmie wszystkie moje wydatki na dziecko...Czyli te alimenty mu oddam, a on niech za nie wszystko opłaci, oczywiście ja mu alimentów nie zapłacę, bo on nie łoży na utrzymanie domu, rachunki... Bo jeszcze mu powiem, że to niech sobie odejmie czyli to co on ma dla siebie to bedą a la moje alimenty, bo to tyle ile ja wydaję na utrzymanie domu). I musi zapłacić terapię, wyżywić dziecko, opłacić przedszkole (mało bo 59 zł), kupic kosmetyki, proszek hipoalergiczny, dokupić zestaw logopedyczny plus coś z SI, jakieś farby, bloki, kolorowy papier, klej... Zakupic garderobę wiosenną: buciki, kurteczka, bluzeczki, spodenki... Oraz 7 par gaci (bo mały wyrasta) i z 7 par skarpet... Jakies oczywiście przyjemności... I niech mi potem opisze swoje wrażenia ;)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    i tu kalkulator

    Treść doklejona: 04.02.15 11:50
    swoja droga jak ja wyliczylam miesieczny koszt utrzymania dziecka bez kredytu na mieszkanie rzecz jasna to mi wyszlo ze ok 2000 zl.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Ewasmerf: rzecz jasna to mi wyszlo ze ok 2000 zl.


    Co nie? I u Was bez terapii, to sobie wyobraź...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Monia, podlicz sobie na arkuszu.
    wiesz, to tez ma byc realne. jak ty zarabiasz 2000 zl i on zarabia 2000 zl, to sory, ale sad 2000 zl alimentow nie przyzna. tylko maks 500. no chyba ze on ma z czego placic wyzsze.

    Treść doklejona: 04.02.15 11:56
    dziecko ma miec komfort porownywalny z rodzicami. jak oboje rodzicow pracuje za najnizsza krajowa, bo ma takie a nie inne mozliwosci zarobkowe, to trudno zeby na dziecko wydawali 2000 zl. mi prawniczka mowila, ze zawsze z rajstop mozna zrobic kalesonki obcinajac piety, mozna cerowac, kupowac w lumpach, dziecko nie musi w luksusie oplywac jak nie ma z czego.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    On zarabia 1300 (około)
    dobrowolnie płaci 625 miesięcznie.

    ja nie wnoszę o podniesienie lecz, żeby formalnie sąd je uznał. Bo wiecie no nie wiadomo kiedy on se upierniczy, że już mu się nie chce...

    Z tym, że Dawid jest na pełnym utrzymaniu rodziców. Mama go opiera, prasuje, karmi... opłaty robi sama... sąd może mu "odebrać" z pensji 50-60 procent... czyli mieścimy się w normie...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    rozumiem. bo wiecej nie wywalczysz. i faktycznie moze obnizyc
    -- ;
  5.  permalink
    No ja tez bym się bała, że mu sąd obniży, bo to wychodzi z prostych wyliczeń...
    -- ___
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    dlatego sie własnie boję, bo wiesz... Terapia dziecka to nie jest moje widzimisię i o ile moge go ubierać w lumpeksie ( i tak robię)... (no oprócz kurtek, butów, bo nie mogę trafić) o tyle terapia jest mu niezbędna... Plus pomoce do terapii.... Dlatego między innymi muszę go wtargac na tę rozmowę, żeby mi w sądzie jaj nie zrobił...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Monia, powiedza ci ze terapie masz na koszt panstwa, ze sa fundacje, bla bla. no zalezy jak tam sedzina podejdzie, ale z 1300 zl to jak on zyje? tyle ci placi? masakra
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Czyli co byście na moim miejscu zrobiły? Odpuściły całkowicie sądzenie się, odpuściły alimenty ( w sesnie sprawe o alimenty)???
    Bo kiedys tutaj ostro mnie dziewczyny namawiały żebym mu jednak mino wszystko alimenty sądownie ustaliła, ale kurde no boje się...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    ja bym chyba zostawila...
    ja przykladowo mam alimenty ustalone jakie ustalone, a eks placil zawsze dodatkowo. wiec nie oplacalo mi sie zwiekszac. bo nie wiadomo na ile by sad zwiekszyl, a eks moglby sie wypiac, ze skoro ma zasadzone wyzsze to grosza ponad to nie dolozy.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    Ewasmerf: Monia, powiedza ci ze terapie masz na koszt panstwa, ze sa fundacje, bla bla. no zalezy jak tam sedzina podejdzie, ale z 1300 zl to jak on zyje? tyle ci placi? masakra


    Fundacje są, ale jak nie uzbierasz z 1% to kicha, a obecnie w fundacjach jest taki przepych, że na 100% nie uzbierasz na cały rok terapii...

    Owszem państwo płaci, ale nie pokrywa 100% kosztów (za same zajęcia). Mi narzucono opłatę 25% co i tak obecnie, bo obnizono mi liczbe godzin dale 260 zł na miesiąc... Za sprzęt, pomoce już mi nikt nic nie zwraca.. CPR odmówiło refundacji... Turnus rehabilitacyjny to też nie są 100% koszty pokrycia, jakis tam tylko procent i tylko na dziecko, mój pobyt, który jest wymagany płacę 100%...

    Jak on zyje? Tak jak napisałam:
    mi płaci 625, jemu zostaje około 700, plus dorabia na korkach z fizyki i chemii... Oraz ta kasa jest tylko na jego wydatki!!!! Utrzymuje go mama i tata ;). Nie biorą od niego nic!!!!

    Treść doklejona: 04.02.15 12:45
    Aaa do stycznia za terapie płaciłam 450 zł, plus jakieś dodatkowe (wychodziło do 1000, ale nie dałam rady, zrezygnowałam z dodatkowych)...

    A jeszcze chciałam hipoterapię... Ale to nie wiem, jak mały nadal będzie chorował i miesięcznie na leki wydawać będę po 300 zł, to dupa... Nie mówiąc, że jak jestem na L4 (piece na dziecko) od razu mam niższą pensję... I to dużo...
    --
    •  
      CommentAuthorYPolly
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    A czy to nie jest tak, ze sad powinien wziac pod uwage mozliwosci zarobkowe ojca, czyli jego wiek, wyksztalcenie a nie tylko to co na papierze zarabia? Piszesz, ze dorabia na korkach, to na czarno?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeFeb 4th 2015
     permalink
    YPolly: to na czarno?
    YPolly: to na czarno?


    Bardzo na czarno ;)

    mało tego on dostał propozycje lepszej pracy i odmówił!!!!!!
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.