Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeMar 11th 2014
     permalink
    TEORKA: Zresztą jakkolwiek by nie było i gdzie by nie było to myślę, że takim "zatajaniem" krzywdy nikomu nie robią.
    TEORKA: Bo co da matce świadomość, że dziecko biedne wyje większość czasu ?




    Jak to nie robią krzywdy? robią i to wielką, zwłaszcza, że teraz dzieci szybciej zaczynają szkołę nie? Rodzic nie wszystko jest w stanie wyłapać zwłaszcza, że każdy jest zakochany w swoim dziecku, nie każdy też jest w stanie na co dzień obserwować swoje dziecko w grupie dzieci, jakie relacje z nimi ma i jak wśród nich się zachowuję. Nie wiem czy byłabym w stanie się pogodzić z tym, że Pani zataiła przede mną fakt, że dziecko jest kompletnie aspołeczne, samotne i przez to później skorzystalibyśmy z pomocy psychologa. Ja wiem,że my rodzice także to obserwujemy ale nie aż tak jak Pani w przedszkolu, bo np. Dominik jest jedynakiem i ma kontakt z dziećmi, które zna (z rodziny) i zawsze jest ktoś bliski obok.
    To, że dziecko wyje większość czasu nie jest normalne i każdy rodzic powinien być o tym informowany. Znam dzieci, które skończyły swoją przygodę z przedszkolem na tabletkach, co by było gdyby Pani zataiła ciągły płacz?
    TEORKA: Bo co da matce świadomość, że dziecko biedne wyje większość czasu ?
    Ja bym chyba też wolała tego nie wiedzieć.......


    Jak wyżej...
    Z tym, że bardzo się dziwie temu co piszesz.

    Czerwinko to oczywiście inna sytuacja, Panie dobrze się zachowały :)
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 11th 2014
     permalink
    hopelight: To, że dziecko wyje większość czasu nie jest normalne


    HOPE no nie wmówisz mi - z całym szacunkiem dla Twojego doświadczenia w zawodzie - że wśród trzylatków zaczynających przygodę z przedszkolem, wycie przez większość dnia w pierwszym miesiącu nie jest normalne.....
    Żeby to wiedzieć nie trzeba chyba być przedszkolanką :wink:
    A ja mówiłam o takich dzieciach, tych co dopiero do przedszkola idą.
    Nie sprecyzowałam po prostu.
    Bo wiadomo, że jak wyje dziecko chodzące pół roku, rok albo dłużej to normalne to to nie jest.
    I panie raczej tego nie zatajają. Raczej na pewno, bo mój bratanek od roku w przedszkolu przebywający już ma spotkania z psychologiem, gdyż właśnie wyje i wargi do krwi zgryza z nerwów.



    hopelight: Z tym, że bardzo się dziwie temu co piszesz.


    A cóż takiego w tym dziwnego ? :smile:
    Zapisałam dziecko do przedszkola, spodziewam się tego (wręcz jestem pewna, bo ona okropnie jest "mamusiowa"), że wyć będzie, już mnie na samą o tym myśl serce boli i naprawdę byłabym wdzięczna, gdyby Pani oszczędziła mi szczegółów typu, że ryczała bite sześć godzin bez przerwy. Bankowo lepiej bym się czuła, gdybym usłyszała ze troszkę popłakała, ale potem się ładnie bawiła.
    Przecież to normalne, że na początku wszystkie dzieci płaczą i w końcu płakać przestają.
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeMar 11th 2014 zmieniony
     permalink
    TEORKA: Nie sprecyzowałam po prostu.


    Ok niech Ci będzie, choć tak można wytłumaczyć każdą dyskusje ,,nie dopisałam", ,,nie sprecyzowałam" itd.

    a że na forum nie raz udowadniasz, że musisz mieć ostatnie zdanie na resztę już nie będę odpisywać, bo w końcu nie sprecyzowałaś swojej i moja wypowiedź nie słuszna była względem Twojej Twoim zdaniem, niech CI będzie...:tongue:

    TEORKA: Przecież to normalne, że na początku wszystkie dzieci płaczą i w końcu płakać przestają.

    P.s No właśnie, nie wszystkie płaczą na początku ale też nie wszystkie płakać przestają....
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorTEORKA
    • CommentTimeMar 11th 2014 zmieniony
     permalink
    hopelight: moja wypowiedź nie słuszna była


    Oczywiście, że była i ja się z nią zgadzam w całej rozciągłości.
    Że jak dziecko długo płacze a ma 4, 5 lat to wiadomo, że to nie jest dobre i do ukrywania się nie nadaje.
    Ale mi chodziło o początki, bo niby czemu miałabym pisać o starszych dzieciach, jeśli takiego nie mam ?
    Pisałam w odniesieniu do mojej Ninki, która dopiero za pół roku idzie i będzie właśnie tą grupą, która zwykle musi się wypłakać, aż przedszkole polubi.
    Wydawało mi się, że to logiczne. Ale jak widać słowo pisane ma taki urok, że trzeba wszystko drukowanymi, bo potem właśnie każdy rozumie jak rozumie.

    Może, tak jak piszesz, nie wszystkie płaczą. Ja osobiście nie znam takiego, więc ten. Może kiedyś poznam i będzie to moje dziecko :cool:



    hopelight: a że na forum nie raz udowadniasz, że musisz mieć ostatnie zdanie


    Skoro tak twierdzisz, to niech Ci będzie.
    Ale jak już takich argumentów "zacnych" używasz, to nie zapomnij wspomnieć, że jestem bożyszczem tego forum i dostaję milion oooooo nawet, jesli wkleję zdjęcie swojej kupy :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 11th 2014
     permalink

    No to dziwne, bo te trzy moje w/w koleżanki właśnie w publicznych pracują.


    Ja pracuję w publicznym i mówię rodzicom cała prawdę ;)

    Nie ze względu, bo lubię komuś dopiec, ale ze względu na wspólna pracę nad dzieckiem. Nic nie jest tak korzystne dla dziecka jak współpraca przedszkola i rodziców.

    Poza tym jak jakieś dziecko sprawia kłopoty, to dzieci opowiadają w domu, a potem w szatni taka mama sie od innych "mam" dowiaduje, że jest cos nie halo i ma pretensje do nauczycielki, że dowiaduje się z szatni, a nie od nas...
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 11th 2014
     permalink
    Zawsze można wysłać do prywatnego z monitoringiem i patrzeć bite 8h w pracy czy dziecko wyje czy nie :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorbrombap
    • CommentTimeMar 11th 2014
     permalink
    Nie rozumiem założenia z góry, że publiczne przedszkole jest większym ryzykiem. Myślę, że i w publicznym i prywatnym możemy trafić na osoby z sercem i pasją oraz takie, które chyba tylko przypadek w konkretne miejsce zesłał. Można też powiedzieć, że fakt, iż w prywatnym muszą dbać o marketing, to też ma szansę pozytywnie przełożyć się np. na poziom zajęć.
    Marta chodzi do prywatnego. Gdy płakała na początku (sporo), dokładnie mnie o tym informowano. Informacje o tym co zjadły maluszki wywiesza się na tablicy. I wielokrotnie widziałam same "0" u mojej córki niejadka. Więc nikt mi kitu nie wciskał, że super zajada. Ale gdy w zeszłym tygodniu poprosiła pierwszy raz o dokładkę, powiedziała mi o tym sama, i usłyszałam info od wychowawczyni.

    Nigdy nie chciałabym, by wychowawczyni wciskała mi bzdury, by przekazywała kojące informacje w wypadku, gdy memu dziecko jest trudno. Zadaniem mamy jest w tym wypadku pomóc w emocjach, szukać drogi wyjścia, a nie dawać sobie mydlić oczy.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 11th 2014
     permalink
    Taka gimnastyka korekcyjna, co tu korygowac wlasciwie? kregoslup jeszcze prosty, my raczej mamy ONM.


    No i własnie dlatego warto iść do ortopedy, bo on zadecyduje czy dziecku taka gimnastyka jest potrzebna, a przede wszystkim czy nie ma przeciwwskazań...
    A ile dzieci ma być na jednym zajęciu korekcyjnym?

    Pytam, bo tak jak słusznie zauważyłaś takie ćwiczenia powinny być prowadzone indywidualnie dla każdego dziecka, bo żadne dziecko nie ma identycznej wady. Z każdym ćwiczy sie inaczej. Wiadomo jednak, że w przedszkolach nie ma warunków do takich cudów, więc dobrze by było, żeby chociaż były to bardzo małe grupki, w których terapeuta będzie mógł podejść do każdego uczestnika.


    A teraz co do płaczu dziecka. Ja uważam, że rodzic ma prawo znać stan emocjonalny swojego jakby nie było skarbu, gdyż jeśli dziecko drze się przez 6 godzin, to warto by było skrócić jego czas pobytu w przedszkolu na czas adaptacji. Szczególnie jeśli rodzic nie pracuje, to może po prostu stopniowo wydłużać ten czas. U nas się to praktykuje i dziecko łagodniej przechodzi okres przyzwyczajania do przedszkola...

    Można też zaangażować babcie, dziadka, wujka...

    Z resztą jest dużo publikacji na temat tego jak ułatwić takiemu maluszkowi dobry start w przedszkolu...

    natomiast myslę, że unikanie takiej wiedzy jest złe, bo może i mamę mniej serce boli, bo nie zna prawdy, ale chyba temu dziecku też się należy jakaś otucha ze strony mamy/ taty. Wytłumaczenie - dlaczego tak się dzieje, że dziecko płacze. Rodzice mogą już wyjaśniać pojęcia "tęsknota", "strach", itp. Oswajać dziecko z tym, że to są normalne emocje, które nie są złe, bo dziecko często ma poczucie, że zawiodło takim zachowaniem.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 11th 2014
     permalink
    dzieki Monia

    Treść doklejona: 11.03.14 20:04
    nie wiem ile osob w grupce. nie jest to terapeuta tylko ktos po AWFie. troche sie boje czy nie zaszkodzi, dlatego chcialam sie poradzic.

    Treść doklejona: 11.03.14 20:04
    bo niestety musze zaczac juz zalatwiac znajac terminy w NFZcie.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 11th 2014
     permalink
    Dowiedz sie więc jak to ma wyglądać i czy to warto... Bo żeby nie zaszkodzili... Bo martwię sie, żeby to nie były ćwiczenia na zasadzie "Teraz wszyscy idziemy w kółeczku na piętach, palcach, boczkach... Skłony w przód, dmuchanie balonów, itp", bo nie u wszystkich jest to wskazane, a może zaszkodzić...
    --
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeMar 11th 2014
     permalink
    A ja znam dzieci nawet 2,5 letnie, które ani minutki nie zapłakały w przedszkolu. Wchodziły do sali z uśmiechem i od razu do zabawy. I nie są to dzieci po żłobku ( bo takie zazwyczaj w przedszkolu już nie płaczą)
    I nie uważam, że płacz dziecka przez pierwszy miesiąc jest normalny. Chyba po prostu pani w przedszkolu nie umie odpowiednio dziecka zainteresować, zbliżyć się do niego i zdobyć zaufanie. Natomiast jeśli dziecko faktycznie płacze przez dłuższy czas, czy wpada w histerię pod drzwiami, to wg mnie nie jest gotowe na przedszkole.

    A co do mówienia prawdy, to wg mnie jest bardzo ważne, żeby mówić o zachowaniu dziecka czy zjedzeniu obiadu. Przecież dziecko i tak powie, że nie zjadło, a co jak pani przekonuje, że tak, to chyba ona wychodzi na mało wiarygodną? Poza tym ja zawsze mówiłam o zachowaniu (czy to dobrym czy złym) oraz o jedzeniu (żeby mama wiedziała, że np. musi dać obiad, bo w przedszkolu niezjedzone).
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeMar 11th 2014 zmieniony
     permalink
    TEORKA: Ale jak już takich argumentów "zacnych" używasz, to nie zapomnij wspomnieć, że jestem bożyszczem tego forum i dostaję milion oooooo nawet, jesli wkleję zdjęcie swojej kupy


    Teo wiesz ja myślę, że każdy to już wie zwłaszcza, że jedna osoba kiedyś tak stwierdziła, a Tobie zdarzyło się później o tym przypomnieć w kilku swoich postach i przypominać pewnie będziesz, więc ja już o tym nawet nie śmiem wspominać, po prostu nie muszę sama to robisz ;) Tyle ode mnie:wink: nie mogłam się powstrzymać na koniec tego pięknego słonecznego dnia:bigsmile:
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 11th 2014
     permalink
    A ja znam dzieci nawet 2,5 letnie, które ani minutki nie zapłakały w przedszkolu.


    A pewnie, że są takie dzieciaczki. Obecnie nawet - gdy w przedszkolach sa dni adaptacyjne i rodzic z nich korzysta, to coraz więcej.

    Chyba po prostu pani w przedszkolu nie umie odpowiednio dziecka zainteresować,


    Nie koniecznie jest to wina pani...
    Miałam kiedyś takiego płaczącego dzieciaczka, który płakał, a jednocześnie kleił się do mnie jak rzep. Nie szło go niczym zainteresować, bo nie dało rady przebić się przez ten mur stresu i rozpaczy... Potem się okazało, że nim ten maluch przyszedł do przedszkola babcie, rodzice, ciocie mu powtarzali: "jak pójdziesz do przedszkola to Cie tam wychowają", "jak będziesz niegrzeczny to pójdziesz do przedszkola", itp...
    Czasami w domu sie demonizuje przedszkole ;)

    A co do mówienia prawdy, to wg mnie jest bardzo ważne, żeby mówić o zachowaniu dziecka czy zjedzeniu obiadu. Przecież dziecko i tak powie, że nie zjadło, a co jak pani przekonuje, że tak, to chyba ona wychodzi na mało wiarygodną? Poza tym ja zawsze mówiłam o zachowaniu (czy to dobrym czy złym) oraz o jedzeniu (żeby mama wiedziała, że np. musi dać obiad, bo w przedszkolu niezjedzone).


    Dokładnie!!!!
    --
    •  
      CommentAuthorKarolyn
    • CommentTimeMar 11th 2014 zmieniony
     permalink
    Monia502: Nie koniecznie jest to wina pani...
    '

    Monia też tak myślę, małe dziecko, które było z mamą czy z babcią w domu może szybko nie przyzwyczaić się do panujących w przedszkolu zasad tzn. w domu był sam jeden, mama czy babcia na wyciągnięcie ręki, wszystko jego, takie centrum świata nie?;) (zwłaszcza jeśli chodzi o jedynaków), a później taki dzieciaczek idzie do 27 osobowej grupy dzieci, Pani jest w zasadzie tylko jedna i nie można mieć jej na wyłączność. DO tego tyle nowych twarzy, same dzieci...on sam na polu bitwy ;) ja to trochę tak rozumiem i staram się wejść w rozum dziecka. Oczywiście tak jak pisałyśmy wyżej na szczęście nie każdy maluch tak ma albo ma ale przez krótki okres czasu.
    -- Syn 1 ~ 2012 & Syn 2 ~ 2017
    •  
      CommentAuthorakirka
    • CommentTimeMar 11th 2014
     permalink
    Dziewczyny ja tak samo uważam jak Wy. Napisałam skrótem, bo miałam na myśli, że w przypadku jeśli dziecko płacze na okrągło przez powiedzmy 5h, to jest coś nie tak w grupie. Bo jeśli pani uda się zainteresować czymś, chociażby weźmie na kolana i pogada, to dziecko zajmie się czym innym niż tęsknotą.

    I jeszcze pytanie - czy tylko mnie razi określenie "przedszkolanka"?
    --
    •  
      CommentAuthorgracjanna
    • CommentTimeMar 11th 2014
     permalink
    mnie określenie "przedszkolanka" np. bawi ;)
    podobnie jak "żłobianka"
    ale ja mam dziwne i na ogół nierozumiane poczucie humoru :)
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMar 12th 2014
     permalink
    Dziewczyny ratunku!
    Ja chyba czegoś nie rozumiem... Jak to jest z tą rejestracją dziecka do przedszkola? Ku mojemu zdziwieniu, bez problemu zrobiłam to w systemie, ale okazuje się,że to trzeba jeszcze wydrukować wniosek i iść z nim osobiście do wybranej placówki, żeby przedszkole je w systemie potwierdziło:shocked:?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeMar 12th 2014
     permalink
    Mnie nie razi... Sama dla siebie wiem, że jestem nauczycielką. Ale pracuję tylko i wyłącznie dla tych dzieciaków, lubię to co robię, a to jak mnie ktoś nazywa jest jakby mało istotne ;)

    W końcu "przedszkolanka" to nie jest brzydkie słowo ;). Może zabawne, ale ja mam dystans do siebie ;)

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 12.03.14 06:24</span>
    Jah, u mnie w placówce jest dokładnie tak jak piszesz. Drukujesz i przynosisz do placówki... Najwyraźniej jeszcze nie macie dopracowanego tego internetowego systemu. Kiedyś będzie wystarczyło przesłać...
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMar 12th 2014
     permalink
    Monia, mnie się wydawało,że w Wawie było właśnie tak,że wystarczyło przesłać wniosek
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 12th 2014
     permalink
    Jaheira: okazuje się,że to trzeba jeszcze wydrukować wniosek i iść z nim osobiście do wybranej placówki, żeby przedszkole je w systemie potwierdziło:shocked:?


    Jah, niestety u nas trzeba i w systemie zrobic i wydrukowac i zaniesc...
    --
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMar 12th 2014
     permalink
    The_Fragile: Jah, niestety u nas trzeba i w systemie zrobic i wydrukowac i zaniesc...

    czyli wychodzi na to,że system rekrutacji sobie a pozasystemowe sposoby zwiększenia szans dziecka sobie...
    Tym bardziej nie rozumiem, czemu ma służyć szopka z elektroniczną rejestracją, skoro to od pracownika przedszkola zależy, kiedy moje podanie zacznie faktycznie istnieć w systemie...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 12th 2014
     permalink
    Też tego nie rozumiem...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 12th 2014
     permalink
    u nas we wrocku dokladnie to samo.
    ale rekrutacja jest na punkty a nie na czas, wiec nie ma znaczenia kiedy podanie zaistnieje w systemie.
    poza tym dyr przedszkola pierwszego wyboru weryfikuje co rodzic zaznaczyl (przykladowo u nas samotne matki)
    -- ;
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMar 12th 2014
     permalink
    Ewasmerf: ale rekrutacja jest na punkty a nie na czas, wiec nie ma znaczenia kiedy podanie zaistnieje w systemie.

    No chyba jakieś znaczenie ma, skoro ilość dzieci z taką samą liczbą punktów może przewyższać ilość miejsc w placówce.
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeMar 12th 2014 zmieniony
     permalink
    Jah, czas wprowadzenia wniosku w system nie ma znaczenia.
    Dlatego, że system zbiera te wszystkie wnioski do dnia 25.III, a dopiero 26.III jest to widoczne dla Dyrektora. System mu "wypluwa" dzieci z tą samą liczbą pktów.
    Przyjmijmy, że dostępnych miejsc dla 3-latków jest 100 w danym p-kolu. System wyrzuca Dyrektorowi najpierw dzieci z najwyższą punktacją (powiedzmy, że 20 dzieci). I te są już zakwalifikowane. Zostało więc nadal 80 wolnych miejsc, system wypluwa kolejne dzieci, które w tej pozostałej nie wylosowanej jeszcez grupie miały najwięcej pktów. Jeśli będzie ich dużo (powyżej 80 dostępnych miejsc), to do komisji rekrutacyjnej przy p-kolu należy wybór. Niestety. Wtedy nie przewidzisz, co zdecydowało, że dziecko z tą samą liczbą pktów się zakwalifikowało, a np. Twoje nie. Mogą brać pod uwagę wcześniejszy żłobek (jeśli wspomnisz we wniosku), albo datę urodzenia, albo to żeby zapewnić podobną liczbę dziewczynek i chłopców w grupie. albo to czy mieszka blisko, czy dalej od p-kola .... albo kwestie "niemerytoryczne". Dlatego tak naprawdę to dyrektor / komisja rekrutacyjna (od tego roku) ma ostatnie zdanie.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMar 12th 2014
     permalink
    Mónikha: Mogą brać pod uwagę wcześniejszy żłobek (jeśli wspomnisz we wniosku)

    Ale we wniosku nie ma o tym mowy, niestety...
    Mónikha: albo kwestie "niemerytoryczne"

    Obawiam się,że te w chyba w głównej mierze decydują...

    Dzięki Mońkha za wyjaśnienie... Kurcze myślałam,że to jednak jest dużo prostsze i że w większej mierze jest pominięty czynnik ludzki...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 12th 2014
     permalink
    Jaheira, wez bomboniere, kawe i whiskacza dla dyrektorki to cie zapamieta.
    Osobiscie widzialam ze ludzie tak robili w zlobku. Ja sie akurat dostalam jako samotna matka, wiec luz, ale jakbym miala watpliwowci to bym poszla z lapowka. Wiekszosc i wszedzie tak robi, czy wam sie to moralnie podoba czy nie.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeMar 12th 2014
     permalink
    Jaheira: Kurcze myślałam,że to jednak jest dużo prostsze i że w większej mierze jest pominięty czynnik ludzki...

    5 lat temu też miałam takie myślenie.

    Teraz wiem, że to dość skomplikowany system + właśnie czynnik ludzki, czyt. dyrektorski

    Jaheira: Ale we wniosku nie ma o tym mowy, niestety...

    No właśnie ... widzę, że nie ma miejsca na dodatkowe uwagi. A jak drukowałaś, to można było zrobić dopisek?
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMar 12th 2014
     permalink
    Mónikha:
    No właśnie ... widzę, że nie ma miejsca na dodatkowe uwagi. A jak drukowałaś, to można było zrobić dopisek?

    Musiałabyś to chyba zrobić za pomocą oświadczenia, bo na podaniu miejsca na dodatkowe uwagi nie ma.

    Treść doklejona: 12.03.14 10:20
    Mónikha: a dopiero 26.III jest to widoczne dla Dyrektora. System mu "wypluwa" dzieci z tą samą liczbą pktów.

    Okazuje się,że chyba jednak nie.
    Mój mąż właśnie wrócił z przedszkola i pani dyrektor pokazała mu jakąś tabelkę w systemie, w której to było pokazane,że nasze przedszkole pierwszego wyboru jest wybrane też przez 6 innych rodziców(na ten moment) i że 25 rodziców wybrało tę placówkę, jako miejsce 3 wyboru.
    Pani nawet widziała, o której godzinie nasze podanie zostało zarejestrowane w systemie, więc ten... :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeMar 12th 2014 zmieniony
     permalink
    Serio? O cholera! Ciekawe.

    TYle, że do 25.III można samemu te dane edytować, więc ta tabelka ulega ciągłym przeobrażeniom. Ja np. już trzykrotnie zmieniałam kolejność w systemie. A wydrukuję i zaniosę w ostatnim dniu terminu, więc do tego czasu nie wykluczam zmian na naszej liście priorytetów.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorJaheira
    • CommentTimeMar 12th 2014
     permalink
    Dane edytujesz do momentu, do którego nie złożysz podania w przedszkolu i pani dyrektor go nie klepnie.
    My już naszych nie możemy edytować...
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeMar 12th 2014
     permalink
    A jaki jest męski odpowiednik przedszkolanki?? Bo Natala miała w przedszkolu pana... przedszkolana?
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeMar 12th 2014
     permalink
    :bigsmile: chyba właśnie przedszkolan, heh
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorsushka
    • CommentTimeMar 12th 2014
     permalink
    Przedszkolan czy przedszkolanek...wszystko jedno, byleby był dobry w tym, co robi :wink:
    Witek chodził do Klubu Malucha, którego właścicielem był mężczyzna. Był też głównym opiekunem. Rewelacyjne podejście do dzieci.
    Bardzo się cieszę, że za pół roku trafi do niego Jurek.
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeMar 13th 2014
     permalink
    Ten u Natali był kiepski...sztywny jakiś, niesympatyczny, dzieci go nie lubiły. Natomiast był też drugi pan, od prac plastycznych, który przychodził 3 razy w tygodniu na parę godzin zajęć. I ten był rewelacyjny. Dzieciaki, w tym moja Natala, za nim przepadały. Był wiecznie nimi obwieszony... Ale wyglądał "dość" oryginalnie jak na opiekuna przedszkolnego....włosy do pasa, tatuaże na szyi I rękach, kolczyki, w brwi, nosie etc.
    --
    •  
      CommentAuthorvitani_82
    • CommentTimeMar 13th 2014
     permalink
    Pytanie do mam z okolicy Warszawy. Czy jest tu mama, która zapisała swoje dziecko do przedszkola muzyczno-językowego "ZEBRA"? Szukam opinii na temat tego przedszkola.
    --
    •  
      CommentAuthorgracjanna
    • CommentTimeMar 13th 2014
     permalink
    na pielęgniarzy mówimy "męska pielęgniarka", więc może odpowiednio?
    •  
      CommentAuthorKlNGA
    • CommentTimeMar 13th 2014
     permalink
    gracjanna: męska pielęgniarka

    że jak??? :shocked:
    pielęgniarz raczej...
    --
    •  
      CommentAuthorPeppermill
    • CommentTimeMar 13th 2014 zmieniony
     permalink
    gracjanna: na pielęgniarzy mówimy "męska pielęgniarka"


    ....a na facetów prostytuujących się -" męska dziwka"....przepraszam, nie mogłam się powstrzymać:tongue:
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeMar 14th 2014
     permalink
    dziewczyny z Warszawy i okolic - próbuję rozszyfrować działanie algorytmu przyznawania miejsc w przedszkolach. Z różnych stron słyszę różne rzeczy i już sama nie wiem, jak naprawdę to wszystko działa.
    Zależy mi na zapisaniu dziecka do przedszkola najbliżej miejsca zamieszkania. Chociaż nie jest to przedszkole prowadzące specjalne diety dla dzieci, nie ma z nimi problemu. Szanse są małe.
    Jako drugi wybór chcę podać przedszkole dla dzieci ze specjalnymi potrzebami żywieniowymi. Mamy zaświadczenie od alergologa, które da nam dodatkowe punkty w tym przedszkolu.
    I teraz się zastanawiam, czy jednak przez to, że to przedszkole podaję na drugim miejscu, a nie na pierwszym nie będzie tak, że przekreślimy sobie szanse na nie, bo pierwszeństwo i tak będą miały dzieci, które to przedszkole mają wybrane jako pierwsze?
    --
    •  
      CommentAuthorMónikha
    • CommentTimeMar 14th 2014 zmieniony
     permalink
    agi_s: czy jednak przez to, że to przedszkole podaję na drugim miejscu, a nie na pierwszym nie będzie tak, że przekreślimy sobie szanse na nie, bo pierwszeństwo i tak będą miały dzieci, które to przedszkole mają wybrane jako pierwsze?

    Z dużym prawdopodobieństwem może się tak zdarzyć.
    Weźmy dwoje dzieci z tą samą liczbą pktów ubiegających się o to samo p-kole. Z tym, że dziecko X miało to p-kole na 1. miejscu, a dziecko Y na miejscu 2. Dziecko Y dajmy na to nie zostało zakwalifikowane do swojego p-kola 1. wyboru. Wg mnie w tym drugim będzie miało mniejsze szanse, bo miejsca mogą być już obsadzone dziećmi z tą samą liczbą pktów, które jednak to p-kole ustawiły na pozycji 1.
    Nie ukrywajmy, każde p-kole woli chyba wziąć dziecko, które ich przedszkole "polubiło" niż takie, które wpisało je w dalszej kolejności, na zasadzie "jeśli nie uda się do wcześniejszych z listy".
    Kluczem jest dobrze ułożyć listę p-koli.
    -- Mama M & N & W
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 14th 2014 zmieniony
     permalink
    odnośnie elektronicznego naboru do przedszkoli to moja znajoma miała rok temu taki przypadek:
    express
    dopiero po nagłośnieniu w gazecie udało się te dzieciaczki przyjąć z powrotem...po prostu paranoja :cool:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 14th 2014
     permalink
    o rany, ale numer. zazwyczaj jest tak ze jak sie juz dziecko dostanie to potem tylko rodzic deklaruje przejscie do nastepnej "klasy".
    -- ;
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeMar 14th 2014
     permalink
    Ewasmerf: zazwyczaj jest tak ze jak sie juz dziecko dostanie to potem tylko rodzic deklaruje przejscie do nastepnej "klasy".


    No ona też tak myślała, więc wpisała zgodnie z prawdą, że dzieci będą w przedszkolu od 7-15 a tu taki dżołk i system przyjął starsze a młodsze odrzucił :shocked:
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeMar 14th 2014 zmieniony
     permalink
    Mónikha: Z dużym prawdopodobieństwem może się tak zdarzyć.
    Weźmy dwoje dzieci z tą samą liczbą pktów ubiegających się o to samo p-kole. Z tym, że dziecko X miało to p-kole na 1. miejscu, a dziecko Y na miejscu 2. Dziecko Y dajmy na to nie zostało zakwalifikowane do swojego p-kola 1. wyboru. Wg mnie w tym drugim będzie miało mniejsze szanse, bo miejsca mogą być już obsadzone dziećmi z tą samą liczbą pktów, które jednak to p-kole ustawiły na pozycji 1.
    Nie ukrywajmy, każde p-kole woli chyba wziąć dziecko, które ich przedszkole "polubiło" niż takie, które wpisało je w dalszej kolejności, na zasadzie "jeśli nie uda się do wcześniejszych z listy".
    Kluczem jest dobrze ułożyć listę p-koli.


    No właśnie tego się obawiam. No nic, przejdę się do przedszkola i jeszcze wypytam, jak to widzi pani dyrektor.

    Edit: I mam potwierdzenie, że jeżeli przedszkole jest na drugim miejscu, to w pierwszej kolejności zawsze są brane dzieci, które to przedszkole mają wymienione na pierwszym...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 19th 2014
     permalink
    Dziewczyny, piszę w tym wątku, bo pomożecie bardziej niż w żłobkowym chyba - bo macie to za sobą. Jak się zachowywać podczas adaptacji w przedszkolu/żłobku? Będziemy chodzić tylko na pół dnia, ale idę o zakład, że Krasnal jak się dorwie do zabawek to będzie miał w nosie co inne dzieci robią - zachęcać go? reagować? A jak będzie płakał, że chce wyjść to pozwolić mu stać pod drzwiami i miauczeć (bo na sto procent to zrobi ;))? Wydaje mi się to bardziej skomplikowane niż pewnie w rzeczywistości będzie...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeMar 19th 2014
     permalink
    rozumiem ze ty tam bedziesz z nim?
    -- ;
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeMar 19th 2014
     permalink
    Ewa, tak, przez tydzień ja jestem, po tygodniu już łatwiej, bo sam ;)
    --
    •  
      CommentAuthor_hydro_
    • CommentTimeMar 19th 2014
     permalink
    Frag, tutaj jest fajny cykl artykułów na ten temat - Dziecko idzie do przedszkola. A z moich doświadczeń - jak zwykle przekonałam się, że pewne sprawy dużo łatwiej przychodzą dzieciom niż ich rodzicom :wink:
    •  
      CommentAuthorczerwinka
    • CommentTimeMar 19th 2014
     permalink
    Ja w żłobku przycupłam z boku i sie nie odzywałam, byłam ale pozwalałam Panią się "wykazać" to ich teren ich zasady.
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.