88-191,2-94,4 Kupiłam paski do pomiaru ketonów i glukozy w moczu i wszystko w normie. Pytałam telefonicznie lekarki i mówi, że większośc pacjentek traci na wadze, bo się po prostu zaczyna zdrowiej odżywiać. Ja sobie dość folgowałam w ciazy (biała mąka, makarony, bułeczki, słodycze). Ale cholera wie. Glukometr dojdzie do mnie najwcześniej jutro. Mówisz, ze z insuliną coś? Kurde. Wszelką wiedzę chętnie przyjmę, bo nie wszystko da się wyczytać. Jem naprawdę do syta, nie głodzę się. Ale ruchu mam zero. Łóżko-łazienka-łóżko-kuchnia.
Nie no bez przesady, po tygodniu nie ma co dramatyzować. Ważne, żeby dziecko rosło. Matka może na początku trochę zejść z wagi, zwłaszcza jak sobie wcześniej "pozwalała" :) Spokojnie, wszystko zapisuj, licz ile zjadasz i będzie ok :) Grunt to wiedzieć z czym się walczy :)
No pewnie, że jeśli to "chwilowa" sprawa, w dodatku na początku ciąży to też bym nie panikowała. Jeśli o mnie chodzi to ha generalnie też nie panikowałam mimo, że problem był długofalowy. Waga, stała, lub spadała ale dziecko wręcz odwrotnie. Mój syn był wielki... Natomiast lekarze bardzo się mojej wagi czepiali. Z resztą czego oni się nie czepiali. Moja waga za mała, dziecka waga za duża, za płytko oddycham (młody był tak ułożony, że nie dało rady oddychać głęboko), ciśnienie za niskie (pewnie nie jadła sniadania)... Dobrze, że ciąża mija
Ja w ciąży z Edziem nic nie przytyłam, a nawet schudłam 3 kg. ketonów w moczu też nie miałam. Ale ja startowałam z dużym nadbagażem. Ważne by drastycznie nie schudnąć. Ale nie jest powiedziane że w ciąży trzeba przytyć. A jadłam według mnie dużo tylko częściej i w mniejszych porcjach.
Nie no, u mnie to nie początek ;) 27t4d, więc teges. Ale tak jak mówię, tu akurat myślę, że sporo wody też schodzi i nagromadzonych niepotrzebnie kilogramów, na razie sie nie martwię, ale chętnie zdobywam wiedzę od Was, przynajmniej człowiek wie, o co pytać. Znam dziewczynę, która zaczęła ciążę z waga 76kg, dośc szybko wyszła jej cukrzyca, skończyła z wagą 73kg, dziecko się pięknie rozwijało, ona wyprowadzona na prostą, więc to pewnie kwestia dobrego prowadzenia przez lekarza, który widzi, czy spadek jest z powodu znormalizowania diety czy jednak nieprawidłowy.
Moje wszystkie koleżanki które się dowiadywały w trakcie że mają cukrzycę pięknie chudły od momentu przejścia na dietę Pamiętam że przez chwilę chciałam też tą cukrzycę mieć żeby nie kończyć kolejnej ciąży z mega nadwagą.... Także wg mnie to chyba powszechne zjawisko że jak zaczynasz się pilnować, liczysz te wszystkie węgle etc to waga się zatrzymuje albo nawet zmniejsza
Ja chudłam i bez diety. Po prostu chudłam. Moja cukrzycowa dieta, w związku z hipoglikemia składała się ostatecznie z 10 posiłków. Na widok jedzenia już mi niedobrze było... Miałam wrażenie, że żołądek mam tak rozeochany, że wypchnie mi dziecko pępkiem... I ostatecznie do porodu przytylam 13 kg, a po porodzie jsk wlazła ba, wagę już nie było 17. Ale ja miałam duże dziecko, dużo wód płodowych i puchłam już wtedy....
Nie. Jeśli "tak powoli" pijesz te jawę to ja bym mierzyła od zjedzenia śniadania. Może z 5 minut bym odsuneka to badanie. Najwięcej węglowodanów jesz. To co pijesz ma mniej. Więc bym raczej mierzyła godzinę od posiłku. Ewentualnie zrób pomiar 2x najpierw godzinę po posiłku i potem 15 minut później i zobacz jaki ma wpływ te 15 minut... Może nie na żadnego i będzie to obojętne czy mierzysz 15 minut wcześniej czy później.
Mi ogólnie diabetolog kazała jeść i pić w równym czasie. Kawy nie piłam, ale jeśli np. Inkę wybrałam to już do drugiego śniadania, więc problemu też nie było.