Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJul 23rd 2015
     permalink
    A ja dzisiaj od ginki dostałam nowy glukometr i paski i kazała mierzyć ..... Ostatnio miałam 2 razy sytuacje, ze mroczki przed oczami, szum w uszach, słabo mi, ciała ketonowe w moczu i dopiero po batonie przeszło....
    Za to dzisiaj jak zmierzyłam po kanapce miałam 148 ..... Wiec ten tego..... A niby cukrzyca nie stwierdzona :/
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 23rd 2015
     permalink
    Za to dzisiaj jak zmierzyłam po kanapce miałam 148 ..... Wiec ten tego..... A niby cukrzyca nie stwierdzona :/


    Bo czasami cukrzyca wychodzi później niż przy standardowych badaniach w 26 tyg ciąży...
    Z babeczką leżałam, co jej w 34 tygodniu się porobiło...
    Skoro masz takie niepokojące objawy jedz częściej, bo jednak te spadki cukru i ketony nie są korzystne... Dbaj tam o Was ;)
    --
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeJul 23rd 2015
     permalink
    Chrupkie białe pieczywo ma wysoki indeks glikemiczny, dlatego pewnie tak skoczył cukier. Spróbuj ta jajecznice z grahamka i wtedy sprawdź. Ryżowe chlebki tez nie polecam, z tych samych powodów.
    Myśl o dziecku, zaciskaj zęby i dbaj o siebie dalej :*
    --
  1.  permalink
    chrupkie pieczywo ma cukier, ale jego zawartość jest dosłownie ilościowa. Ono nie podnosi mi cukru bo sprawdzałam. Wczoraj zaliczyłam zonka, po 3 kanapkach z wasy cukier po 1h- 208.....długo nie wierzyłam i powtórzyłam po 10min. wynik- 100!!!! O_O
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 24th 2015
     permalink
    chrupkie pieczywo ma cukier, ale jego zawartość jest dosłownie ilościowa. Ono nie podnosi mi cukru bo sprawdzałam


    teraz już może Ci każda ilośc cukru podnieść glukozę... Wywal to pieczywo... Ono też może podnosic w połączeniu z czymś...

    3 kanapkach z wasy cukier po 1h- 208.....długo nie wierzyłam i powtórzyłam po 10min. wynik- 100!!!!


    Ten drugi pomiar się już nie liczy ;) Tak mi diabetolog mówiła ... Ona brała pod uwagę tylko pomiar pierwszy... Słuchaj, a Ty który punkt palca kłujesz? Bo to ma też znaczenie...
    --
  2.  permalink
    opuszek, sama środkowa część.
    A mi lekarka mówiła, że przy takich wynikach warto powtórzyć, bo mógł być błąd pomiaru, źle umyty palec, lub zły pasek.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 24th 2015
     permalink
    opuszek, sama środkowa część.


    A widzisz, to może miejsce kiepski. Nas uczono, że kłujemy palce po bokach.... Można pobierać z każdego palca, ale środka opuszka raczej kazali unikać...

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 24.07.15 20:28</span>
    Taki artykuł znalazłam

    https://www.sarstedt.com/fileadmin/user_upload/99_Literatur/Polnisch/492_a_MarcDeschka_BE_PL_0612.pdf
    --
    •  
      CommentAuthor_mag_
    • CommentTimeJul 25th 2015
     permalink
    Ul_cia: Za to dzisiaj jak zmierzyłam po kanapce miałam 148 ..... Wiec ten tego..... A niby cukrzyca nie stwierdzona :/


    Ulcia u mnie bylo podobnie, tylko, ze wieczorami dopiero. W I i II ciąży krzywa idealna, a wieczorami cukier potrafił skoczyć do 250.:shocked:
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeJul 25th 2015
     permalink
    No właśnie u mnie też wieczorem ...
    --
    • CommentAuthorakwamaryna
    • CommentTimeJul 29th 2015
     permalink
    Witam się i ja. Przeczytałam cały temat od deski do deski i postanowiłam do was dołączyć. Od prawie 2 tygodni jestem na diecie. Pierwszy tydzień to był koszmar jeśli chodzi o utrzymanie cukrów w ryzach ale po rozmowie z diabetolog, po szkoleniu w szpitalu i przeczytaniu Waszych postów jestem mądrzejsza i idzie mi znacznie lepiej :D Mój największy problem to cukry na czczo :/ Na początku były na poziomie 99-111 więc bardzo wysoko. po zastosowaniu się do rad diabetolog i Waszych udało mi się go trochę obniżyć ale nadal nie jest dobrze bo 93-98 :/ Diabetolog na wizycie w piątek dała mi tydzień na ustabilizowanie tych cukrów i powiedziała, że jeśli się nie uda to szpital i insulina na noc...W sumie już jestem pogodzona z tą insuliną bo jak na razie nic nie działa a dużo czasu już do piątku i wizyty u diabetolog nie zostało.

    Co do różnic między poradniami to mi kazano mierzyć cukier 4 razy dziennie, na czczo norma 60-90, i 1,5h po głównych posiłkach norma 60-120

    Piszecie, ze najlepsze cukry to między 100-115 a nam na szkoleniu mówiono, że idealnie jest jak średnia z danego dnia jest 2-cyfrowa czyli lukry raczej poniżej 100

    Też miałam największy problem z pieczywem ale spróbowałam jeść zwykłe białe i jest ok :D Z tym, że mogę zjeść max. jedną skibkę z czymś.

    Dziś miałam jedna wpadkę i pewnie zawinił makaron. Nam na szkoleniu mówili, ze nie ma potrzeby jeść razowego, można zwykły z tym, ze jak np. jem rosół z makaronem i 2 danie to wtedy na to 2 danie tylko mięso i warzywa czyt. bez ziemniaków, ryżu, kaszy itd. No i ja zjadłam dziś zgodnie z zaleceniem talerz rosołu ( niecała szklanka ugotowanego makaronu, 1,5 nabierki rosołu), na 2 danie ok. 100gr. gotowanego uda z kurczaka i 2 różyczki kalafiora no i po 1,5h cukier 135 :/

    Wczoraj po 120gr. fileta z kurczaka z patelni grillowej, pół cukinii z patelni grillowej i 3 średnich ziemniakach cukier po 1,5h 110

    Może macie jakiś pomysł na te cukry na czczo?

    Treść doklejona: 30.07.15 15:51
    Kurcze jaka tu cisza :sad: Myślałam, że znajdę tu jakieś wsparcie, pomysły ale chyba temat umarł chwilowo :cry:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 30th 2015
     permalink
    że idealnie jest jak średnia z danego dnia jest 2-cyfrowa czyli lukry raczej poniżej 100


    z dwucyfrowej szybciej może spaśc poniżej normy...

    Jesli jesz dwa dania, to możesz ciut mniej tego makaronu nałozyć, bo na pewno zjadłaś tez marchewkę, co?

    Na cukry na czczo, to raczej siły nie ma... Zwykle podają na noc insulinę...
    --
    • CommentAuthorakwamaryna
    • CommentTimeJul 30th 2015
     permalink
    No własnie dziś odpuściłam sobie marchewkę i rozdzieliłam obiad. Najpierw zjadłam rosół z makaronem po 1h 120 a później rybę z patelni grillowej, surówkę z białej kapusty, marchwi, pietruszki itd. i kalafior i po 1,5h 111. Także myślę, że ok. Ale z tym makaronem dam sobie spokój albo spróbuję z razowym.

    Ogólnie mam doła cały czas. Kurcze jakoś sobie nie radzę z tą dietą... Odnoszę wrażenie, że cały czas jem a jak sobie w kalkulatorze na slodkiemamy.edu.pl podliczyłam kalorie to mi wyszło, że średnio zjadam dziennie 1000-1200 kalorii. A to zdecydowanie za mało no i nie wiem jak zwiększyć tą kaloryczność...Diabetyk kazała mi jeść 1600-1800 bo według niej muszę schudnąć bo jak to powiedziała 14kg na plus w 31tc to zdecydowanie za dużo :/ Jeśli moja waga nie kłamie to w ciągu tych 2 tygodni diety schudłam jakieś 2-3kg. Dowiem się dokładnie 13 sierpnia na wizycie u gina.

    Na razie przygotowuję się psychicznie na jutrzejszą wizytę u diabetolog, na szpital i insulinę. Przeraza mnie to :/ Na samo słowo szpital i igły robi mi się słabo :cry: No ale jakoś dam radę:bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 30th 2015
     permalink
    No własnie dziś odpuściłam sobie marchewkę i rozdzieliłam obiad. Najpierw zjadłam rosół z makaronem po 1h 120 a później rybę z patelni grillowej, surówkę z białej kapusty, marchwi, pietruszki itd. i kalafior i po 1,5h 111. Także myślę, że ok.


    To jest dobrze ;)

    Tylko tez pamiętaj, aby kosztem "idealnych" cukrów się nie głodzić... Musisz się najadać. Czasami niestety insulina jest jedynym rozwiązaniem...

    Odnoszę wrażenie, że cały czas jem a jak sobie w kalkulatorze na slodkiemamy.edu.pl podliczyłam kalorie to mi wyszło, że średnio zjadam dziennie 1000-1200 kalorii.


    Skąd ja to znam...
    Co do kalorii, to faktycznie mało... Nie wiem czy to zaakceptuje diabetolog...

    Przeraza mnie to


    też mnie to przerażało, ale nie taki diabeł straszny...
    Już tu pisałam. Pen + cieniusieńka igiełka, taka najcieńsza... to dla nas - tchórzy rewelacyjne rozwiązanie ;)

    Na samo słowo szpital i igły robi mi się słabo No ale jakoś dam radę


    Kochana, pewnie, że dasz!!!! Poród mamy przezyć, to żadne igiełki dla nas nie straszne ;). Najważniejsze by zapewnić dziecku bezpieczne warunki do czasu narodzin.
    --
    • CommentAuthorakwamaryna
    • CommentTimeJul 30th 2015
     permalink
    Wiesz ja już przeżyłam 2 porody i to mi nie straszne. Ale ogólnie mam syndrom białego fartucha. nienawidzę lekarzy i szpitali...

    No i ta dieta wykańcza mnie psychicznie...Nie potrafię mierzyć cukru 4 razy dziennie. Mam paranoje i mierzę prawie po każdym posiłku. poza tym nikt w moim otoczeniu nie rozumie z czym się zmagam i albo słyszę złote rady, które ni jak mają się do cukrzycy w ciąży i mojej sytuacji albo słyszę, że przesadzam i niepotrzebnie się nakręcam. Jakoś mnie to nie podnosi na duchu. Boję się, że wpadnę w depresję...

    Dobrze, że do końca nie zostało już dużo czasu bo chyba bym oszalała...
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 30th 2015
     permalink
    Wiesz ja już przeżyłam 2 porody i to mi nie straszne. Ale ogólnie mam syndrom białego fartucha. nienawidzę lekarzy i szpitali...


    ja też... A teraz non stop szpital zaliczamy z synem. W ciagu jego 4 lat zycia 10 razy leżeliśmy... A jeszcze minimum 2 :P...

    No i ta dieta wykańcza mnie psychicznie...Nie potrafię mierzyć cukru 4 razy dziennie. Mam paranoje i mierzę prawie po każdym posiłku


    Musisz wyluzowac, bo stres to zły doradca. Ja mierzyłam 10 razy dziennie, bo miałam hipoglikemię.

    w moim otoczeniu nie rozumie z czym się zmagam i albo słyszę złote rady,


    To samo było u mnie, ale nie słuchałam nikogo, oprócz lekarzy i osób z podobnymi problemami.
    --
    • CommentAuthorakwamaryna
    • CommentTimeJul 31st 2015
     permalink
    Staram sie wyluzowac ale jakos srednio mi to wychodzi :/ Zazwyczaj po takich zlotych radach czuję sie jak nieudacznik, który na niczym się nie zna :/

    Uciekam do poradni. Zobaczymy co mi powiedzą...
    --
    •  
      CommentAuthorsubiektywna7
    • CommentTimeJul 31st 2015 zmieniony
     permalink
    Ja mam ten sam problem- cukier na czczo. Zwykle mam wartości 92-110.Przyjmuje 6j długodziałającej inuliny na noc, która nie pomaga więc mam dawki zwiększać do 8j. A co do posiłków. U mnie 2 tyogodnie diety, potem insulina, która defacto nic nie zmieniała i rzuciłam dietę, teraz powróciłam znowu. Od tygodnia cukier ładny ale znów zaliczony spadek wagi. Insulinę biorę również przed obiadem i kolacją. Ciężko jest dopasować posiłek do poziomu cukru. Zawsze jak idę na wizytę w gabinecie mój cukier spada do 70 i piguła zmusza mnie do jedzenia słodkiego :/
    Dużo pomogło wyeliminowanie pieczywa. Przeszłam wyłącznie na żytnią wasę i jestem z niej zadowolona. Czasem pozwolę sobie na lody- bo po nich cukier mi nie skacze. Mam ciągle w głowie czytanie etykiet. A z zupami bywa u mnie różnie. Wczoraj np. wciągnęłam cały talerz pomidorówki, na przecierze pomidorowym, śmietanie 30%, do tego 3 łyżki makaronu i cukier idealny.
    Akwamaryna
    zastanawia mnie czemu masz mierzyć cukier po 1,5h, a nie po 1h, bo z tego co wiem dla ciężarnych wymóg to 1h po posiłku.....
    Gdybym mierzyła cukier 1,5h po to mój cukier byłby dwucyfrowy...
    Cieszy mnie w tym nieszczęściu tylko fakt że każda wizyta u diabetologa jest bez kolejek, mimo że cały korytarz ludzi czeka i że paski oraz insulinę mam już w 100% refundowaną...
    Same zastrzyki to pikuś. Nic a nic nie boli. Strach ma zawsze wielkie oczy. Najlepiej wstrzykiwać w uda, przynajmniej u mnie :)

    Aha dziewczyny, bo miałam pytać.
    Teraz w biedronce jest w promocji mleko bez laktozy...czyli że co- idealne dla nas, bo bez cukru?? :)
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeJul 31st 2015
     permalink
    akwamaryna, ja w sprawie cukrów na czczo nie pomogę. To jedno zawsze miałam w normie.
    Co do cukrów po posiłkach, dziwne, że każą Ci mierzyć po 1,5 godzinie. Tak, to ja mogłabym i słodycze jeść ;) A, i ja np. nie mogłam ziemniaków. Cukier mi po nich skakał dużo bardziej niż po kaszy czy naturalnym ryżu. Makaron też jadłam ale ciut ciut i tylko razowy. Kasze u mnie wychodziły najlepiej. Zwykle na raz jadłam dwa dania- zupa z warzywami np. połową szklanki groszku, albo fasolką, brokułem, brukselką. Taka miseczka zupy (do rosołu od mamy wrzucałam warzywa i gotowałam tak, żeby zmiękły, ale żeby nie rozgotować. Zawsze robiłam sobie tylko jedną porcję, nigdy nie odgrzewałam zupy). I drugie danie to kawałek chudego kurczaka/indyka bądź ryby (duży, bo to cukru nie ma więc sobie nie żałowałam). trzy łyżki ugotowanej kaszy bądź ryżu i jakaś surowa jarzynka, też w dużej ilości.
    Z chlebem jakoś sobie poradziłam- jadłam taki dla diabetyków, ale np. na śniadanie 1,5 kromki i więcej nie.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeJul 31st 2015
     permalink
    Zazwyczaj po takich zlotych radach czuję sie jak nieudacznik, który na niczym się nie zna :/


    Kochana! To wszystko hormony ;)
    A jak tam w poradni????


    zastanawia mnie czemu masz mierzyć cukier po 1,5h, a nie po 1h, bo z tego co wiem dla ciężarnych wymóg to 1h po posiłku.....


    To już nie raz pisałyśmy, że diabetolodzy co do cukrzycy ciężarnych chyba jeszcze ciągle eksperymentują troszkę... Trzeba ufać swojemu lekarzowi i już. Jeśli radzi Mierzyc 1h po... to tego się trzymamy, jeśli 1,5 to musimy mu zaufać...
    Wiekszośc lekarzy zaleca pomiar po 1h...

    i rzuciłam dietę, t


    to zły pomysł ;)...

    w gabinecie mój cukier spada do 70 i piguła zmusza mnie do jedzenia słodkiego


    Mi też zawsze na wizycie spadały... A jak jest 70 to nie zmusza... tylko tak MUSISZ zrobic, żeby nie zaszkodzić dziecku... Hipoglikemia prowadzi do chorób płodu, więc jak jest 70 to czy się chce jeść czy nie - zjeść trzeba i koniec, kropka...

    Teraz w biedronce jest w promocji mleko bez laktozy...czyli że co- idealne dla nas, bo bez cukru?? :


    Wiesz jakie ono jest niedobre??? O mój Boże :P.... Piłam i nie dopiłam :P
    --
  3.  permalink
    subiektywna7: zastanawia mnie czemu masz mierzyć cukier po 1,5h, a nie po 1h, bo z tego co wiem dla ciężarnych wymóg to 1h po posiłku.....


    Szczerze nie wiem. Na szkoleniu mówili nam, że według WHO jest 1h po posiłku ale oni każą 1,5h bo według ich doświadczenia ten wynik jest bardziej miarodajny.

    _Isia_: Zwykle na raz jadłam dwa dania- zupa z warzywami np. połową szklanki groszku, albo fasolką, brokułem, brukselką. Taka miseczka zupy (do rosołu od mamy wrzucałam warzywa i gotowałam tak, żeby zmiękły, ale żeby nie rozgotować.


    Mi ostatnio znajoma na innym forum napisała, że mam się nie dziwić, że cukry w górę po rosole skoro rosół jest tłusty i w ogóle powinnam zrezygnować z zup bo nie ważne na czym taką zupę ugotuję to cukier będzie w górze. Gówno prawda bo jadałam już u mamy zupę warzywną i cukier był ok. Według mnie cukier po rosole skoczył przez makaron.

    Monia502: Kochana! To wszystko hormony ;)
    A jak tam w poradni????


    Wiem, że to hormony :tongue:

    A w przychodni się okazało, że te cukry na czczo nie najgorzej tzn. nie są wskazaniem do insuliny. Diabetolog kazała mi jeszcze spróbować je obniżyć ale powiedziała, że jak będę je utrzymywała na średnim poziomie 93-95 to nie będzie źle. Następna wizyta u dabetologa za 2 tygodnie. Na razie mam ktg co tydzień a od 35t będzie 2 razy w tygodniu.

    Diabetolog się ucieszyła bo schudłam 3kg, no i według jej usg Zośka przez te 2tyg diety znalazła się z brzuszkiem na 75 centylu a nie jak u mojego gina 2 tygodnie temu na 90. Chociaż pewność będziemy miały ( co do wagi i tych centyli) za 2 tyg po wizycie u mojego gina bo wtedy będę miała usg na tym samym sprzęcie no i wagę z tej samej wagi.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 1st 2015
     permalink
    Mi ostatnio znajoma na innym forum napisała, że mam się nie dziwić, że cukry w górę po rosole skoro rosół jest tłusty i w ogóle powinnam zrezygnować z zup bo nie ważne na czym taką zupę ugotuję to cukier będzie w górze


    No coś Ty?
    Ja własnie po zupach miałam cukier idealny!!! Gdzies tam przy końcówce, to ciut wzrosły), ale głównie zupy jadłam, bo naprawdę chociaz jeden posiłek spokojniejszy miałam. Makaron i marchew liczyłam na wymienniki... Potem zamieniłam na ryż (makaron)... Zupa wcale nie musi byc tłusta. ja gotowałam na pałce lub dwóch.... Ewentualnie, mozna bulion wystudzic i tłuszcz wyjąć... potem zrobić zupę...

    A w przychodni się okazało, że te cukry na czczo nie najgorzej tzn. nie są wskazaniem do insuliny.


    I znowu co lekarz to inaczej, bo mi jak tylko przekroczyło 90 włączyli "nocną"...

    Na razie mam ktg co tydzień a od 35t będzie 2 razy w tygodniu.


    To szybko masz. U nas cukrzycowe ida na ktg jak "zdrowe".

    Ale ogólnie widzę, że wieści są świetne ;)... Czyli warto, nie???? Humor lepszy?
    --
  4.  permalink
    Pewnie, że humor od razu lepszy :D Co do tej znajomej to mnie rozwaliła na maxa. Pytałam o pomysły na posiłki żebym nie jadła w kółko tego samego. No to napisała, że chleb muszę jeść koniecznie razowy lub żytni ( mam szukać tak długo aż znajdę) a nie szkodzić dziecku pszennym. Mięsa czy ryb nie muszę przecież jeść codziennie ( ale co mogę w zamian nie wiem). No i z zup mam zrezygnować bo są za tłuste i stad wysokie cukry. Ciśnienie mi ta wypowiedź podniosła. Ja tu kombinuję co jeść żeby podnieść kaloryczność potraw a ona mi z takimi mądrymi radami wyjeżdża...A w ogóle porównała zjedzenie rosołu z makaronem do zjedzenia bułki w McDonald.

    Co do tej insuliny to w Poznaniu podobno tak jest, że do puki pomiary nie przewyższają na czczo 100 a po posiłkach 130 a nawet 140 to nie wprowadzają insuliny. Zobaczymy. Może uda mi się dobrnąć do końca ciąży na samej diecie :D

    Monia502 dzięki za wsparcie :* Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy. Był mi potrzebny ktoś, kto mnie choć trochę zrozumie...
    --
  5.  permalink
    u mnie po zupach też cukier trzyma się w ryzach. Gotuje na udkach, z warzywami, często doprawiając śmietaną. Z makaronu nie rezygnuje, bo po nim mi cukier nie skacze (o dziwo!) i nie muszę stosować wymienników w tym przypadku. Nie wiem jaki to ma wpływ na dziecko, skoro po ostatnich badaniach lekarz mi powiedział, że moja cukrzyca w ogóle nie wpływa na syna. Córka była w 97 centylu mimo, że cukrzycy nie było. Teraz syn jest w 75 mimo, że cukrzyca jest. Jeszcze tylko kilka tygodni (i mam nadzieję) będzie po wszystkim :)
    --
  6.  permalink
    subiektywna7: Jeszcze tylko kilka tygodni (i mam nadzieję) będzie po wszystkim :)


    No ja też cały czas trzymam się tej myśli :D Już bliżej niż dalej. Mam nadzieję, że te kilka tygodni szybko minie i ze wraz z porodem pożegnam się z ta chorobą na zawsze :D
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 1st 2015
     permalink
    Nie wiem jaki to ma wpływ na dziecko,


    To jaki cukrzyca miała wpływ na dziecko dowiesz się dopiero w okolicach 15-2 lat po porodzie... Sama waga, wygląd maluszka nic nam nie mówi. No może tyle, że fizycznie rozwija się dobrze... Natomiast chodzi tez o mózg dziecka. A to się dowiesz w trakcie rozwoju... Najważniejsze jak dla mnie to nie dopuszczać do spadków cukru, bo są groźniejsze dla mózgu niż zbyt wysokie (choć i one groźne są jeśli cukrzyca nie jest leczona, pilnowana, dziecko nie jest monitorowane)...

    I broń Boże nie straszę, tylko uczulam, by się nie poddawać ;). Cukrzyca ciążowa to nasze małe wyzwanie ;).

    Co do pszennego pieczywa, to jesli ono nie podnosi cukru, to też nie szkodzi dziecku. Prędzej zaszkodzi to żytnie, jesli wpływa na podniesienie cukru...
    --
  7.  permalink
    Laski czy Wam tez cukry szalały przy upałach? Czy mam przyczyny szukać gdzie indziej? Wczoraj po filetach z kurczaka z patelni grillowej, cukinii z patelni grillowej i kalafiorze ( ugotowany al dente) miałam cukier 127. Normalnie nawet jak jeszcze zjadłam do tego ziemniaka cukier był 106-108. Już sama nie wiem o co chodzi :(
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeAug 4th 2015
     permalink
    Ja miałam cukrzycę zima/wiosna ale jak np. przebywalam w mocniej nagrzanym pomieszczeniu to cukry miałam trochę większe. Nie potrzebujesz sie teraz ogrzać więc może wszystko wolniej się "spala"? Ja mialam taka teorie.
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeAug 4th 2015
     permalink
    Akwamaryna - mi nie, ale pamietam, ze Monia pisała, ze przy upałach miała istny armagedon z cukrami - w żaden sposób nie do utrzymania w ryzach. Wiec może to jest ten problem.
    --
  8.  permalink
    Kurcze no i nie wiem co mam robić :/ Jeść mniejsze porcje? Już i tak za mało jem według diabetolog :cry: Codziennie rano ketony w moczu ( małe albo średnie ilości) :cry: A tak dobrze mi szło i wiedzialam co i w jakich ilościach moge zjeść a teraz wszystko szlak trafił:devil:
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeAug 4th 2015
     permalink
    Może rozłóż na mniejsze porcje? Więcej wody pij. Masz możliwość kontaktu z lekarzem?
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeAug 4th 2015
     permalink
    Co do ciał ketonowych - więcej pij tak jak Isia radzi, ostatni posiłek (o której jesz?) jedz przed samym położeniem sie spać - i niech będą złożone (dozwolone) węgle z białkiem, albo nawet z tłuszczem - żeby się dłużej uwalniały. Jak nie pomoże, to będziesz "musiała" w nocy podjadać.
    Ciała ketonowe - to tak jakby dzidziuś w "acetonie" pływał - nie można lekceważyć.
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeAug 4th 2015
     permalink
    A, miałam napisać co z tą moją krzywą po ciąży. No wiec miałam wyniki 75/176/75. Mój endokrynolog, który widział te wyniki przypadkiem, powiedział, ze są nieprawidłowe. Diabetolog z kolei, ze sa w porzadku. Mówił, ze niepotrzebnie robiłam cukier po godzinie, ze to pomiar tylko dla ciężarnych. Ale jak już zrobiłam, to norma jest do 180. Na moją wątpliwość, czy nie za blisko końca normy jestem, powiedział, ze wynik w normie i nie czepiamy się. Ale mam już być dożywotnio na diecie z niskim indeksem glikemicznym bo mam 60% szans na rozwinięcie cukrzycy w przyszłości. Przed kolejną ciążą mam zrobić krzywą i zaraz po zajsciu w ciążę. I co roku mam robić cukier na czczo. Jak tylko coś wyjdzie nie tak to zaraz zrobić krzywą. A jak wyjdzie stan przedcukrzycowy to metformax. Dla porównania w ciąży miałam wyniki 75/214/150. Tak niewiele spadł mi cukier po godzinie w stosunku do tego, co było w ciąży, ze prawie jestem pewna cukrzycy w kolejnej ciąży. Od razu będę mierzyć cukry. I muszę się zmobilizować, żeby teraz dietę trzymać. Na razie nie jem białego pieczywa, nie ma też w domu słodyczy. I muszę się trzymać zalecenia codziennego ruchu po 45 minut (aż do zadyszki).
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 4th 2015
     permalink
    Kurcze no i nie wiem co mam robić :/ Jeść mniejsze porcje?


    Nie ma takiej opcji!!! Musisz jeść "normalne" porcje. Poziom cukru jest ważny, ale nie ważniejszy od niedojadania. Nie dojadasz = się ciała ketonowe!!!! Ciała ketonowe są dla płodu szkodliwe. Więc jakbym miała wybór, to jadałbym normalne porcje kosztem niestety przyjmowania insuliny ;(... Insulina dziecku nie szkodzi...

    Upały niestety rozregulowuja nam organizm...

    Na poziom cukru, że jednego dnia po zjedzeniu danej "rzeczy" był 106, a drugiego 127 nie patrz. raz że ciąża jest coraz starsza i te poziomy będą się zmieniać, dwa, że nawet zdrowy człowiek nie ma po danym posiłku zawsze cukru "pod linijkę". Raz jest wyższy, raz niższy...

    Z tym rozkładaniem posiłków na jeszcze mniejsze porcje i jeszcze częściej to nie wiem jak u Was, ale u mnie byłoby ciężko. I tak za pewne jecie około 5-7 posiłków dziennie??? No to jak je rozbić na mniejsze no to z 10-12 by trzeba było wcinać. Ja niestety tyle jeść musiałam, bo hipoglikemia... Toż to wieczne żarcie było... Fe... Ile można :P.... Że mi zad nie utył to ja nie wiem :P

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 04.08.15 10:37</span>
    Mówił, ze niepotrzebnie robiłam cukier po godzinie, ze to pomiar tylko dla ciężarnych.


    Głupoty gada :P...

    I co roku mam robić cukier na czczo.


    Ja co roku robię krzywą cukrową. Niestety u mnie pozostał stan przedcukrzycowy...

    A jak wyjdzie stan przedcukrzycowy to metformax


    Mi nic nie dali :P

    I muszę się trzymać zalecenia codziennego ruchu po 45 minut (aż do zadyszki).


    To akurat jest fajne...

    Ale powiem Wam, że się dziwię, że nikt nam nie mówi, że nalezy te krzywą zbadac też po karmieniu piersią... Ja podczas karmienia miałam takie cukry rozjechane, że szok... Po zakończeniu karmienia duzo lepiej z nimi było...
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeAug 4th 2015
     permalink
    Z ta cukrzyca to akurat taka bida, ze co roku PTD zalecenia zmienia. Ja się cieszę, ze sprawdziłam ten cukier po godzinie. Wiem jak jest, głowy w piasek chować nie będę.
    Co do kp i cukru to mówił diabetolog, ze największe spadki cukru są po godzinie od karmienia i zebym zawsze przy sobie miala chrupkie pieczywo. Juz wczesniej zawsze miałam.
    Do ruchu muszę się zmobilizować, wcześniej miałam nadczynnosc i brak było sił. Teraz już lepiej.
    A gdybym miała robić krzywą po kp to się to nalozy z krzywą przed ciążą ;)
    Monia, a jakie miałaś wyniki, ze wyszedł Ci stan przedcukrzycowy?
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 4th 2015
     permalink
    Monia, a jakie miałaś wyniki, ze wyszedł Ci stan przedcukrzycowy?


    Na czczo w normie, po 2h cos koło 200... Potem powtarzałam i w normie... A następnie kontrolowałam po posiłakach i były rózne...Raz w normie, raz za wysokie...
    --
  9.  permalink
    Dzieki dziewczyny za wszystkie odpowiedzi :* Co ja bym bez was zrobiła?

    Co do mniejszych porcji i częściej to będzie ciężko :/ Ja jem 7-9 posiłków dziennie. Jem zawsze tuz przed położeniem się spać.

    Te upały są straszne :angry: A ponoć w weekend ma być po 38 stopni :shocked:

    Z lekarzem będę się mogła skonsultować dopiero w piątek jak będę na ktg.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 4th 2015
     permalink
    A ponoć w weekend ma być po 38 stopni


    Nic mi nie mów... Mój syn ma mieć imprezę urodzinową :P... Chyba zamówię cetering, bo mieszkam na poddaszu i jak tu w garach stać??? No jak???? (taki ot :P)....

    Akwa... a jak z ruchem u Ciebie???
    ja miałam leżącą ciążę i też mi to zaburzyło te cukry... Potem jak juz mogłam byc aktywna, to za bardzo tez nie pomogło...

    A w ogóle dokładnie 4 lata temu juz jechałam do szpitala by oczekiwac na poród. Zaczeło się 8.08 o 1 w nocy ;)
    --
    •  
      CommentAuthor_Isia_
    • CommentTimeAug 4th 2015
     permalink
    akwamaryna, a nie możesz pojechać do szpitala, czy zadzwonić do poradni, nie wiem gdzie prowadzą Ci tę cukrzycę. Jeśli mocno duże te cukry, to lepiej się skonsultować.
  10.  permalink
    Mogę robić wszystko bo nic się nie dzieje ( tzn. brak rozwarcia, szyjka długa) No ale po całym dniu sprzątania, prania itd. brzuch mi twardnieje. Staram się ruszać jak najwięcej. Teraz własnie piorę i prasuję ciuszki dla Zośki :D No a poza tym mam 2 dzieci ( 5 lat i 2,5 roku) więc nie da się przy nich siedzieć na tyłku :P Z tym, ze jak teraz jest taki upał to mi się cały czas chce spać i jakoś ciężko mi się zmobilizować żeby np. po posiłku zamiatać czy umyć podłogę. Siedząc się pocę a co dopiero coś robiąc. U mnie cały czas tzn. przez ostatnie 2 tygodnie ten ruch działał. No a od niedzieli ciężko mi być taką aktywną :confused:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 4th 2015
     permalink
    No a poza tym mam 2 dzieci ( 5 lat i 2,5 roku)


    Zazdroszczę gromadki :P

    Wiadomo, że z ruchem im cieplej i im większy brzuch, to się nie chce.... ja nie jestem w ciąży, a szczerze.... pospałabym sobie teraz :P
    --
  11.  permalink
    Isia jeszcze nie panikuję. Najwyższy jaki miałam to na czczo 110 a po posiłku 148. Myślę, ze to jeszcze nie tragedia. Dziś wyjątkowo nie jest źle z cukrami. Zjadłam taki obiad jak wczoraj i cukier 108. Może dlatego, że cały dzień piorę i prasuję ciuchy dla Zośki :D No i mąż mi podłączył w salonie klimatyzator i mam tam 25 stopni :D Wczoraj w sumie był tylko taki dziwny dzień i w niedzielę coś tam podwyższone było ale nie dużo na szczęście bo chyba 127
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeAug 4th 2015
     permalink
    Akwa wreszcie optymistycznie piszesz ;)... Widać, że masz lepszy dzień :P...
    --
  12.  permalink
    A u mnie właśnie w te upały cukier w nieprawdopodobnych ryzach :) coraz częściej widuje wynik dwucyfrowy. Gin bardzo zadowolony z wyników, nawet tych na czczo. I o dziwo jem więcej niż wcześniej, a przynajmniej pozawalam sobie na owoce między posiłkami, czasem nawet coś bardziej niezdrowego typu: lody :D Maluszek przybiera bardzo ładnie na wadze, a ja chudnę czyli stan idealny. Na razie mam +7kg, a w poprzedniej ciąży na tym etapie było 17kg :) więc różnica ogromna....i muszę przyznać, że samopoczucie chyba też teraz trochę lepsze...
    --
    • CommentAuthormnbvc
    • CommentTimeAug 6th 2015
     permalink
    A ja wracam na wątek w drugiej ciąży. Niby się spodziewałam, ale i tak jak zobaczyłam wynik to sobie popłakałam. Jestem w 19 tygodniu. Wynik na czczo prawidłowy, po godzinie 11 a po dwóch 8,8. Wizyta u gina w poniedziałek i dostanę skierowanie do diabetologa. Muszą mi przypomnieć te wszystkie zasady jedzenia bo zapomniałam :-)
    • CommentAuthorGabcia_I
    • CommentTimeAug 6th 2015
     permalink
    Subiektywna - cieszę sie,ze po wielu bojach i chęci rzucania diety udało Ci sie opanować sprawę :bigsmile: Pozytywnie kobieto :cool:
    --
  13.  permalink
    Hejo :D U mnie dziś dolina :( Nie dość, że upały mnie wykańczają. Cukry skaczą ( chyba od upałów :/ ), najgorzej z tymi na czczo i po śniadaniu. Wizytę w poradni mam 11.08 i chyba jednak skończy się szpitalem i insuliną. Chociaż czas pokaże. Na razie robię co w mojej mocy żeby było ok :D Nadal szukam chleba, który mogłabym jeść bo nadal ketony w moczu ( małe albo średnie ilości) i według kalkulatora jem za mało węglowodanów. Nie mam pomysłu czym te ilości zwiększyć :/

    No i żeby tych problemów było mało dziś pół dnia przeryczałam przez moją matkę. Dowiedziałam się, że przesadzam, robię z siebie męczennicę i w ogóle mój świat kręci się w okół jedzenia. Jak coś mi szkodzi to mam tego nie jeść i już. Przecież to takie proste. Przecież to nie problem jeść przez te kilka tygodni tylko mięso i warzywa skoro to mi nie podnosi cukru. Na nic moje tłumaczenia, że tak nie mogę się odżywiać bo muszę jeść węglowodany bo jak nie to mam ketony w moczu. Wielkie oburzenie, że sobie swoje mięso przywiozłam a nie chciałam jeść schabowych w panierce, później obraza, ze nie chciałam zjeść brzoskwini ( a) nie minęło jeszcze 1,5h od obiadu, b) nie wiem jak na mnie brzoskwinia zadziała a jakoś mnie nie bawi zjedzenie 1 brzoskwini zamiast czegoś pożywniejszego)

    A najlepsze, że cała akcja z jechaniem na mnie zaczęła się od tego, że brat miał focha, że nie chce jeść jego kaszanki z grilla tylko sobie przywiozłam fileta z kurczaka i zapytałam bratową o skład sałatki ( upewniałam się, ze mogę ją zjeść) Tak na mnie matka wsiadła, ze po prostu wstałam od stołu, wzięłam dzieciaki, swoje rzeczy i pojechałam do domu. Całą drogę wyłam...Później poszłam do kumpeli, wypłakałam się, wygadałam i jest lepiej.

    Czy rzeczywiście ja przesadzam???? Czy tak trudno zrozumieć, że to nie moje wymysły? Że ja nie robię z siebie męczennicy tylko po prostu nie mogę jeść niektórych rzeczy i ciężko mi z tym, że muszę jeść często, pilnować się a i tak ciągle cukier szaleje...Ja mogłabym w tych upałach właściwie nic nie jeść. Wystarczy mi woda z lodem i jakiś owoc czy warzywo. No ale tak nie mogę funkcjonować w ciąży tym bardziej mając cukrzycę...

    Moja mama nie zobaczy mnie ani chłopaków na pewno do porodu. To nie na moje nerwy. Zdecydowanie potrzebuję teraz spokoju, tym bardziej, ze sama cukrzyca i walka z nią mnie przerasta a co dopiero wysłuchiwanie takich tekstów i to jeszcze od własnej matki!!!

    Sorrki, że tak się wywnętrzam ale musiałam się wygadać komuś kto mnie mam nadzieję zrozumie :D
    --
    • CommentAuthormnbvc
    • CommentTimeAug 9th 2015
     permalink
    Akwamaryna, to przykre że rodzina nie rozumie twojej choroby. Ale najważniejsze nie ulegać i robić po swojemu bo to istotne dla dziecka. Ja teraz znów mam cukrzycę i pewnie znów będzie insulina ale to pikuś. Mnie najbardziej męczy to jedzenie co chwilę.
    Co do chleba to rozumiem twój problem bo też żadnego nie mogłam. Dopiero chleb ig z awiteksu mogłam rano jeść. Średni smakowo ale da się przeżyć. Co do węglowodanów to mnie cukru nie podnosiła kasza, może spróbuj.
    I trzymaj się bo masz już z górki, a ja dopiero 19 tygodni.
  14.  permalink
    Ja Ciebie świetnie rozumiem, bo też miałam takie chwile kryzysu.....chciałam wszystko olać i nie zwracać uwagi na cukier. Być może u Ciebie podobnie jak u mnie wątroba coraz bardziej siada stąd te skoki cukru mimo ograniczenia posiłków...nie chciałam insuliny ale teraz nie jest z nią źle, czuje się jakoś bezpiecznie. Na początku też łatwo nie było, bo zanim mi się wszystko wyregulowało to minęły dobre 2-3 tygodnie. Początkowo też insulina nie skutkowała bo trzeba było dobrać dawki.
    A co do środowiska- wygląda na to, że u Ciebie nikt kompletnie nie ma świadomości co to za choroba i jakie skutki wywołuje- i to jest bardzo przykre....To, że przynosisz swoje rzeczy świadczy tylko o trosce o zdrowie. U mnie teściowa kilka razy się przekonała, że przegina- jak zrobiła mi kanapki z pomidorem malinowym i poczęstowała 3 pierogami (jej pierogi to giganty) i jak zobaczyła mój poziom cukru to odpuściła....teraz już wie, że nie mogę jeść tak jak ona by chciała mi dać, tylko sama mam wszystko pod kontrolą...
    Nie przejmuj się takimi opiniami, bo oni nie wiedzą co to jest, dopóki sami się nie zmierzą z chorobą....
    --
    • CommentAuthorTosik
    • CommentTimeAug 9th 2015
     permalink
    Hej słodziaki :)
    Witam się tutaj bo muszę się nieco od Was dowiedzieć, robiłam krzywą cukrową we wtorek na czczo miałam 84; po 1h - 182; po 2h - 127
    Jak na razie odstawiłam słodycze, owoce, soki i tłuste mięso.
    Zastanawiam się nad powtórzeniem badania, dzień wcześniej najadłam się grilla i słodyczy, od groma owoców i kompotów - wiecie sezon nie żałowałam sobie... Myślicie że odstawienie samych słodkich produktów wystarczy żeby obniżyć ryzyko?
    Widziałam się z dwoma ginekologami jeden powiedział że zrobię jak uważam, górna granica po 1h jest 179 ja przekraczam o 3, wypisał skierowanie do diabetologa i powiedział że mam zrobić jak chce. Natomiast drugi doradzał wizytę znacząco, powiedział że cukier po 1h nie powinien przekraczać 140, owszem norma 179 ale że dużo lepiej przebiega poród i lepszy stan dziecka jeśli się trzymać 140. Zalecił wypożyczyć glukometr.
    Ja wiem że może ktoś mnie nazwać wyrodną matką ale ja już mam tak dosyć :( Kolejne kłucie, do IVF kłucie kiedy się już cieszyłam, to zmarli chłopcy, potem właczyli clexane brzuch cały pokłuty, pobieranie krwi co tydzień, dwa cały czas mnie kłują, nie mam już siły czy w ciąży nie może być normalnie :( Nie mogę się nią cieszyć bo cały czas coś się dzieje...
    Jakie Wy miałyście wyniki i jakie zalecenia?
    Co jeszcze powinnam odstawić z diety?
    --
  15.  permalink
    odstaw typowo słodkie rzeczy- batoniki, czekolady itp. z owoców zrezygnuj z tych mega słodkich- banan, winogrona, kiwi. Unikaj pszennego pieczywa i powinno być lepiej....
    ja bym dla swojego spokoju powtórzyła badanie....
    a kłucie to jeszcze nic. Mi wypada pobieranie krwi praktycznie co tydzień, codziennie 3 razy insulina (nogi całe posiniaczone) i 6-7 razy pomiar cukru tak że palce całe w czerwonych kropeczkach, tak więc naprawdę jeszcze nie jest tak źle...
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.