ally1381 Witam moją rówieśniczkę I widzę że jesteśmy w takiej samej sytuacji my też staramy się o maleństwo od kilku miesięcy, a obserwację też dopiero co zaczęłam. Na początku byłam przerażona bo nic nie rozumiałam ale zakupiłam "pakiet startowy" (termometr i książeczkę). Teraz każdą wolną chwilę poświęcam na czytanie i zaczynam coraz więcej rozumieć . Życzę powodzenia i mocno trzymam kciuki za wszystkie dziewczyny do "zafasolkowania"
Skoro się już odezwałam to i tu się przywitam :) W tym roku skończę 30 lat i w wakacje mamy w planach zacząć starania, obecnie jestem na etapie poszukiwania dobrego gina do prowadzenia ciąży, badań i szczepień. Pozdrawiam i powodzenia w odkładaniu i staraniach życzę :)
Zaczynam NPR od tego miesiąca, mam 29 lat, prowadzę swoją firmę - więc stres na maksa, mam niedoczynność i zastanawiam się - jak i kiedy zajść w ciążę. Jak ally1381 szukam dobrego gina - na razie trafiam albo na tych u których się czeka po 2 godziny, albo na jakiś co łapówy proponują, a także bez powodzenia... no i jestem wrocławianką z krwi i kości. Otwieram swoje progi dla dziewczyn które chcą mi doradzić albo po prostu pogadać. Teraz przez miesiąc będę pracowała w biurze prasowym Przeglądu Piosenki Aktorskiej. Duuużo stresu i mało spania. Z ciekawych zdarzeń z mojego życia - ślub wzięłam 10.04.2010 (gdy samolot się rozbił), a w podróż poślubną pojechaliśmy do Peru i Boliwii na 5 tygodni :) To tyle... zapraszam na pogaduchy i wymianę doświadczeń
Hej! Gaggata ale data ślubu wam wyszła, ho ho!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! chętnie pogadam z Tobą o podróżach, też jestem podróżniczką. chcę zmienic lekarza bo ten słaby mi sie wydaje. dał mi rp na clostilbegyt, ale bez monitoringu, naczytalam sie na roznych forach, ze strach go brac bez podgladania na usg, wiec jak na razie wstrzymalam sie z braniem. Gilese staraj się bo to różnie wygląda, oczywiście zyczę zeby szybko się udało. Bo ja myślalam ze to bedzie hop siup, a tu gucio. Odkładam decyzje a teraz już bym chciała, a tu trzeba poczekac, licho wie ile?????????? Karola jaka ksiażeczkę zakupilas?
Cześć ally1381 książka to "Sztuka Planowania Rodziny" Josef Rotzer. W prosty i przejrzysty sposób jest opisana metoda obserwacji objawowo-termicznej. Najpierw jak czytałam najważniejsze cechy metody to nic z tego nie rozumiałam, ale książka dość szybko otwiera oczy. Pozdrawiam serdecznie
Amazonko w necie jest sporo informacji ale nie są one tak czytelne jak w książce. Jak czytałam artykuły w necie (dużo wcześniej niż pojawiłam się na 28dni) to często nie rozumiałam skąd? jak? dlaczego?. Jakoś to wszystko było dla mnie chaotyczne, nieusystematyzowane, za bardzo ogólnikowe. Denerwowałam się sama na siebie że nie potrafię tego ogarnąć. Może nawet trochę mnie net zniechęcił do tej metody. Ale pragnienie maleństwa jest silniejsze. Postanowiłam nie rezygnować. Tylko dotrzeć do rzetelniejszego źródła. Odnalazłam wtedy tą stronkę i listę książek do każdej z metod. Trochę poczytałam o metodzie Rotzera (ale nadal byłam zielona), zamówiłam porządny termometr i zamówiłam książkę. Sama podpowiedziałaś która będzie bardziej przydatna. Za co jeszcze raz dziękuję Książka uporządkowała to wszystko co już czytałam, ukazała metodę krok po kroku (jak małemu dziecku) i właśnie o to mi chodziło. Nadal jestem jeszcze zielona, ale nie tak bardzo jak na początku Już więcej rozumiem i nie czuję się już tak strasznie zagubiona jak na początku - choć to dopiero mój pierwszy cykl obserwacji Łatwiej mi się obserwować i wiem, że z każdym następnym cyklem będzie jeszcze łatwiej. A świadomość, że w razie jakiś niejasności mogę prosić o radę Was, bardziej doświadczone koleżanki dodaje poczucia bezpieczeństwa Przepraszam za taki długi wywód
Mnie na początku zniechęcały kłamstwa w mediach, nieplanowane poczęcia, strach, testy co cykl, ale chęć odłożenia poczęcia spowodowała, że musiałam się wgłębić w temat. Podręcznik Rotzera to było to. On pozwolił na odróżnienie kłamstwa od prawdy.
witam :) jestem tu nowa, właśnie założyłam sobie konto na 28dniach :) mam nadzieję, że informacje tu udostępnione pomogą mi w pomyślnym zajściu w ciąże, bo w poprzednich 2 cyklach ostatnich starań się nie udało :( mam już 4-letniego synka, która "udał" się przy pierwszym podejściu tak więc myślałam, ze teraz pójdzie tak łatwo, a wyszło jak zawsze liczę na Wasze doświadczenie i póki co ofiarowuję swoje dobre słowo i wsparcie :)
Witam Też się melduję w wątku powitalnym, nazywam się Kasia i mieszkam w Opolu, mam już uroczą córeczkę 2latka i 5 m-cy ale znów poczułam to silne pragnienie czuć drugie serduszko pod swoim, więc zajrzałam tutaj, kiedyś stosowałam już tą metodę, przed ślubem chodziłam na kurs przedmałżeński i mierzyłam tempkę nawet się udało za drugim razem gdy już z mężem zaczęliśmy się starać, teraz ja jestem już w 100% pewna ale mój M się jeszcze waha, więc na razie trochę obserwuję, trochę się staramy Tyle na razie o mnie pozdrawiam wszystkich
BKarola - ja też właśnie zakupiłam "Sztukę planowania rodziny" Rotzera - zaczynam czytać w weekend - ale jak piszesz, że jest ok to super. Ja nie czytam netu, bo na forach są i bzdury i porady ciekawsze, ale ogólnie nie lubie czytać z kompa.... ally1381 - cóż Ci mam powiedzieć, podobno jak się bardzo chce to najmniej wychodzi... ja po prostu czekam na "szczęśliwy traf" chyba... ale mam tarczycę chorą więc z nią muszę zrobić porządek :) Powodzonka w szukaniu ginka
GaggataB, moja wiedza o obserwacji własnego organizmu dopiero się rozpoczęła, bo za pierwszym razem był to "złoty strzał"-odstawiłam tabletki w styczniu, a w lutym już "zaskoczyliśmy" , ciąża przebiegła spokojnie, bez komplikacji :) a teraz synek domaga się rodzeństwa, a że i my myśleliśmy o kolejnym dziecku, sytuacja w pracy mi się polepszyła i ustabilizowała, to i mogę sobie pozwolić spokojnie na bycie w ciąży nie twierdzę, że jestem guła, ale na pewno dużo będę się mogła od Was dowiedzieć!
Witam, pochodzę z Marsa! Uczę się wenusjańskiego... myślenia, odczuwania, rozmawiania... Z moją ukochaną Wenusjanką jestem już od 9 lat... Mamy na "pokładzie" dwójkę wspaniałych chłopaków 3-latka i 5 miesięcznego skrzata. Postanowiliśmy poważnie podejść do tematu dalszego powiększania rodziny i zacząć stosować metodę temperaturowo-objawową. Mam nadzieję, że znajdziemy tutaj na forum wiele cennych informacji i wsparcia doświadczonych Wenusjanek. Pozdrawiam Rafaello
Kitek ja tez dopiero zaczynam NPR ale takze zaczynam myśleć o 1 dziecku wiec dlatego mówię ze chętnie skorzystam z wiedzy doswiadczonej mamy może juz jak sie uda:)
witam...jestem tu nowa, mam na imie dorota, mam 25lat mieszkam obecnie w uk mam 2 synow-6m i 2 lata no i staram sie o core;) mam nadzieje ze mi sie uda pozdrawiam wszystkich
Niedawno zarejestrowałam się na forum.. Mam 29 lat i od pół roku jestem mężatką... Narazie po cichutku się Wam przyglądam, czytam, analizuje i ucze się siebie.. Pozdrawiam :-)
Ponownie na forum, skończył się czas ciszy na morzu z Marsjańskiego punktu widzenia (czas ciąży i porodu), cudowny Maluszek jest na świecie. Teraz czekamy na trzeci sztorm = @, dwa poprzednie jakoś przeżyłem chociaż drugi się spóźniał, więc też nieprzyjemnie, jesteśmy przed 3 i huśtawka hormonalna, że aż strach. Wenusjańskie pływy i odpływy... żeby tylko nie odpłynąć razem z nimi... :) Macie może jakieś sposoby dla Marsjan w te burzowe dni... ?
Cierpliwość to się jej na pewno nauczę... mam na to sporo czasu... Podejdźmy po marsjańsku... zakładając, że @ jest średnio z nami przez 20 lat -> 20x12miesięcy -> zakładając wariant optymistyczny 5 burzowych dni na cykl :) -> mamy 1200dni i np. mając dwójkę cudownych skrzatów... czyli 1200dni minus 2x czas spokoju (ciąża + 3 miesiące po porodzie) = 1200dni - 2x365dni = 470dni -> czyli 1rok i 3,5miesiąca.... czyli kaaaaawał czasu... swoją drogą ciekawe obliczenia wyszły... ale nie wiem czy się śmiać czy płakać :) Dużo/Mało to pojęcie względne... ale czego nie robi się dla ukochanej Wenusjanki :)
Wszystkim Wenusjankom życzę z okazji wenusjańskiego święta najmniej dokuczliwych @ i owocnych owulacji, gdy staracie się o skrzata lub przewidywalnych i wyrazistych owulacji, gdy o skrzata się nie staracie. --<<--@
Rafaello ja mam sposób na "te" dni przed @. Daj swojej kobiecie kartę do bankomatu i wyślij ją na jakieś babskie zakupy. Myślę, że pomoże, a jak nie to chociaż warto spróbować ;)
Dzięki katy222! Rzeczywiście ciekawy pomysł wart rozważenia, chociaż ostatnio moja Wenusjanka była na zakupach... przed @ kupiła sukienkę, spódnicę i bluzkę... zależało jej najbardziej na bluzce... ucieszona wraca z zakupów... no i oczywiście dla pewności musiała spytać mnie o zdanie czy wszystko ok... czy podobają mi się rzeczy jakie kupiła... spódnica i sukienka - super... no ale nieszczęsna bluzka to niewypał... no i trzeba ją oddać... także było lepiej połowicznie... ale jutro jedziemy razem więc wymienimy na coś mam nadzieję ekstra :) Dzięki wielkie będę testował sposób... tylko z mojego Marsjańskiego punktu widzenia jest to trochę... nie fair w stosunku do mojej karty bankomatowej... no ale cóż nie ma rzeczy bez wad... Jeszcze raz Dzięki! Może założę osobny wątek - Sposoby na burzliwe dni @!!!
Witam, mam na imię Malwina ;) od 7 cykli staramy się z mężem o dzidziusia ale do tej ory nic nie wychodzi ;( w zeszłym cyklu zaczęłam brać duphaston z powodu moich nieregularnych miesiączek. od kilku dni przyglądam się forum ale dziś w koncu postanowiłam dac o sobie znać. mam nadzieje że bedzie to fajna pomoc dla mnie my kobiety to się lepiej rozumiemy
Witam Wlasnie was odnalazlam w necie i postanowilam sie zapisac. m sie o dzidziusia od 1.5 roku i nic... Mam za soba bardzo duzo bo mam 2 ciaze za soba jednak obie w 22 i 23 tygodniu stracilam. Dzieciaki urodzily sie niezywe... Chce koniecznie dziecko i szukam wsparcia bo juz od zmyslow odchodze...
kasi29 witamy...tu dużo dziewczyn ma takie i podobne przeżycia...zacznij się obserwować i pewnie z czasem wyjdzie co jest (a mam nadzieję, że było) nie tak...a poza tym w grupie raźniej i myślę, że dziewczyny też chętnie Ci podpowiedzą np. jakie badania powinnaś zrobić:)))