Witam, ja też się staram od 6 miesięcy o drugie dziecko. Obserwowałam się ( tzn tylko temperaturę) już podczas starania o pierwszą dzidzię, która wyszła nam już w pierwszym cyklu. Tak więc doświadczenia w samoobserwacji mam niezabogate. Żałuję, że nie prowadziłam obserwacji po porodzie. W tym cyklu postaram się zapisać wszystko co zauważę. Na ile moje umiejętności pozwolą. W czasie ostatniej @ dzięki wskazówkom łóśćń poznałam co to otwarta szyjka. Ginekolog na początku grudnia zapisał mi parlodel ( bromokryptynę) niby na wyregulowanie cyklu i dał mi 3 miesiące czasu, po których jeśli nie zajdę w ciąże mam się do niego zgłosić oraz dał mi kilka wskazówek i porad. Na zakończenie dodał: "cieszcie sie sobą". Pozdraiwam
Cześć :) Jestem tu nowa, wcześniej korzystałam z enpr.pl ale coś się stało ze stronką Postanowiłam się u Was zalogować, bo słyszałam pozytywne opinie. Mam 26 lat i starania z Mężem zaczęliśmy od tego cyklu Mam nadzieję miło spędzać tu czas :)
Witam wszystkich bardzo serdecznie, mam lat 28 i od 4 cykli staram sie o potomka, ze skutkiem roznym... Dolaczam do was poniewaz ucze obserwowac sie swoj organizm i chce wiecej. Mam nadzieje ze forum pozwoli mi zglebiac npr az do osiągnięcie wiadomego celu Pozdrawiam cieplutko forumowiczki
Czesc Dziewczyny! Dolaczam jako staraczka po 30, jak dotad bilans: dzieci 0, zajsc 0, staran 6 mies, znajomosc wlasnego cyklu 0, tabletki anty 12 lat, cykle 50-60dni
no tak niezbyt optymistycznie to zabrzmialo ale ja sie nie daje
dzieki wszystkim za otwartosc, rady i opisy! pierwszy raz widze tak przyjazne, zyczliwe i przede wszystkim madre forum! tak trzymajcie a ja z wami
Hej Dziewczynki , mam na imię Joanna , mam prawie 34 lata , kurcze , ale zleciało ... Trafiłam tu przypadkiem , nikogo nie znam , uczę się metod , starając się mieć chłopczyka ..bo już mam 9 , prawie 10 letnia córcię ... Mieszkam w Hiszpanii ... Może , znajdzie się jakaś babka ;) do tańca i płaczu ;)
Witam serdecznie, Również jestem nowa, więc postanowiłam napisać 3 słówka. Z pewną taką nieśmiałością tu zajrzałam i powoli odkrywam czytając forum ile ja rzeczy nie wiem ;) A wiek już zaawansowany ;) (32lata skończone), mniej więcej pół roku temu zaczęlismy świadome starania o dziecko. Na razie jeszcze bezstresowo, nie mam powodów do paniki, ale cieszę się bardzo, że znalazłam tu mnóstwo porad jak siebie obserwować. Radość jest w sumie podwójna - prawie 14lat zdiagnozowano u mnie Hashimoto i już widziałam że są "tarczycowe Dziewczyny" wśród Was. Pozdrawiam i życzę Wam wszystkiego najlepszego :)
Witam, Mam na imię Monika i trafiłam tu w poszukiwaniu sposobu na upragnione dwie kreseczki na teście ciążowym. Z mężem staramy się już prawie dwa lata i nic. Mielismy robione badania, brałam różne wspomagacze i nic. Teraz rostaje mi tylko zbadanie drożności i wszystko będzie wiadomo..... Pozdrawiam
Hej :) Mam na imię Natalia, mam 28 lat, jestem geologiem :) Od poprzedniego cyklu staramy się z mężem o dziecko, i zaczynam stosowanie metody termicznej by móc dokładnie określić dni płodne :) Mam nadzieję, ze czegoś się tutaj dowiem na ten temat.
Witajcie, mam 31 lat i w maju zrezygnowałam w końcu z antytabsów - z ukochanym stwierdzilismy, że już czas na malucha. Pomiędzy czerwcem a grudniem 2011 nie staraliśmy się jakoś specjalnie a raczej - serduszkowaliśmy kiedy nam się chciało a nie kiedy powinno się chcieć - tak mi się przynajmniej wydaje. Miesiączkuję dosyć nieregularnie - cykle pomiędzy 28 a 36 dni - w tym 2 wydłużone - ostatni 45 dniowy ;/
Zaczynam się obserwować i mam nadzieję, że niebawem uda nam się wyserduszkować coś więcej niż tylko rozkosze ;)
Co do obserwacji to wstyd się przyznać ale póki co nic nie wiem - zaczynam od obserwowania śluzu i nastrojów - pewnie z czasem pokuszę się też o termometr - bo jak rozumiem bez tego ani rusz... w każdym razie zabieram się właśnie za czytanie forum i porad i mam nadzieję, że czegoś się nauczę
Mam małe pytanko odnośnie mierzenia temperatury a że nie wiedziałam gdzie je zadać postanowiłam tutaj. Otóż wiem że tempke mierzy się o tej samej godzinie zaraz po przebudzeniu przed pójściem do łazienki itp. Moje pytanie dotyczy godziny mierzenia tempki, zawszw wstawałam o 7:30 więc nie było problemu a teraz potrafię obudzić się o 5 lub 6 rano i już nie mogę zasnąć mimo że jestem zmęczona. Wogóle w tym cyklu mój organizm wariuje ale to mniejsza o to. Od następnego cyklu chcę prowadzić pomiary i nie wiem co zrobic odnosnie tego mojego niekontrolowanego wstawania... pomocy!!!:)
Cześć Dziewczny jestem tutaj nowicjuszem, chcociaż od dwóch miesięcy cztuję forum i czerpię z Waszych doświadczeń.Od niedawna staram się o bobasa, mam 34 lata.
hey dziewczyny mam 23 lata, przechodze maly kryzys.. 2ipol roku staramy sie o malenstwo i nie wychodzi.. problem lezy gdzies we mnie bo moj men ma dobrej jakosci nasienie czeka mnie sterta badan.. boje sie strasznie :( cykle raz mi sie dluzsza a raz skracaja.. ten cykl zakonczyl sie w 22dniu :( jestem zalamana
nie wiem czy Cie to pocieszy, ale myślę, że Twój wiek to duży atut :-) będzie dobrze tak trzeba myśleć a swoją droga badania zrobić, im wcześniej tym lepiej
mnie stresują te moje 34 lata, a pewne problemy z jakością nasenia ma mój mąż
jestem nowa na forum, i jeszcze probuje wszystko ogarnac to jest dopiero moj pierwszy cykl, ktory obserwuje ( postanowilismy postarac sie o dzidziusia przed swietami i tydzien temu zrobilismy pierwsze podejscie:)). Jestem bardzo podekscytowana i mam nadzieje, ze szybko nam pojdzie chociaz zdaje sobie sprawe, ze na upragnione dwie kreski na tescie ciazowym moge nawet kilka miesiecy czekac Jeszcze nie mierzylam temperatury, ale zaopatrzylam sie za to w testy owulacyjne. nie wiem tylko na ile sa wiarygodne?
pozdrawiam wszystkie przyszle mamusie i te, ktore juz mamusiami sa
amazonka dlaczego uważasz, że testy owulacyjne są niepotrzebne? tylko dlatego, że mogą wprowadzić w błąd - test ciązowy też może wprowadzić w błąd (bywa np negatywny a ciąża jest) ja testy owulacyjne stosuję min. dlatego żeby potwierdzić a. owulacja występuje b. potwierdzić regularność cyklu
w instrukcji obsługi :-) testów owulacyjnych znajduje się informacja, że w przypadku pojawienia się 2 kresek owulacja nastąpi w czasie 12-36 godzin - czyżby "wyrzut" LH nie oznaczał, że po nim nastąpi owulacja?
Tak jak napisalam wczesniej, my jestesmy dopiero na starcie ( wczesniej bardziej staralismy sie nie powiekszac rodzinki ), wiec potrzebny nam jest teraz jakikolwiek punkt odniesienia. Oczywiscie, juz dawno zauwazylam, ze cykle mam regularne, wiem kiedy zaczynaja sie dni plodne, ale testy owulacyjne sa rownie bardzo pomocne. Na podstawie sluzu tez wiem, ze owulacja jest blisko, ale nic tak nie poprawia humoru i motywuje do dzialania jak te dwie fioletowe krechy na tescie, ( w kazdym badz razie na moich testach :))
W takim razie zacytuję jedną wypowiedź z forum o testach owulacyjnych: "Testy owulacyjne wbrew swojej nazwie nie wskazuja kiedy do owulacji dojdzie. Nie potrafia tez wykryc czy wogole do niej dojdzie lub doszlo. One po prostu pozwalaja stwierdzic czy stezenie hormonu LH w moczu przekroczylo zalozony przez producenta testow prog - i nic wiecej. Upieram sie ze obserwacje objawow plodnosci sa znacznie pozyteczniejsze zarowno dla mozlonkow starajacych sie zeby zostac rodzicami jak i tych odkladajacych poczecie." Są różne testy: 10mIU/ml, 25mIU/ml, 40mIU/ml
Podaję swój przykład: Wykonałam 2 testy owulacyjne jeden zakupiony na allegro, drugi zakupiony w aptece. W pierwszym przypadku wyszedł wynik pozytywny w drugim negatywny. Testy były robione z tej samej próbki moczu. W takim razie czy osoba mająca przed soba test z wynikiem pozytywnym jest pewna że owulacja nastąpi? Ja twierdzę że nie. Dlatego uważam, iż nie należy w 100% ufać testom owulacyjnym. Ale jeżeli komuś to pomaga, czy poprawia humor to już jego sprawa.
A jeżeli chodzi o to czy przy wzroscie LH jest możliwy brak owulacji? -Nie wiem, w tej kwestii należałoby zapytać specjalistę.
kapelusznick jeżeli chciałabyś jeszcze porozmawiać na ten temat to zapraszam do wątku: Testy owulacyjne, gdyż to jest wątek: Powitania.
moj wiek to rzeczyiwscie jedyne pocieszenie w tej fali niepowodzen :)
mialam juz jakies podstawowe badania, zapisuje sie niedlugo do kliniki nieplodnosci, najpierw jednak ide na rozmowe do mojego ginekologa - moze cos zdolamy wymyslic zanim sie tam dostane
myslalam ze to tak hop siup i bedzie, a tu zonk.. im dluzej to trwa tym czesciej zastanawiam sie czy w ogole bede miala dzieci, tymbardziej ze nie planowalam zakonczyc na jednym U mnie w rodzinie nikt nie mial takich problemow.. u mojego mezczyzny rowniez nie, musialo trafic na mnie Mysle ze gdybym wiedziala o co chodzi, w czym tkwi problem bylabym spokojniejsza i moze bardziej rozluzniona, a tak caly czas mam w glowie jedna mysl - nie mozesz miec dzieci
Mowili mi ze to moze blokada, tyle ze w moim przypadku ta blokada brnie w odwrotna strone, zaczynam watpic w siebie i w swoja kobiecosc
wiem, wiem zale sie chyba nie tu gdzie powinnam, ale tak mnie jakos naszlo :)
No, teraz przynajmniej już wiem, że to działa Przyznam szczerze, że pierwszy raz piszę coś na forum... Mam nadzieję, że stałe forumowiczki przyjmą mnie z cierpliwością i będę mogła z Wami pogadać o sprawach NAJWAŻNIEJSZYCH! Pozdrawiam
Hej :) jestem tu nowa. mam 23 lata. od tego cyklu bedziemy sie starac o dziecko.... :) moj chlopak wraca dopiero we wtorek z obozu wiec na razie nic nie zdzialamy. moze to i dobrze bo mam 2 dzien okresu, wiec On wroci na dni plodne- w sam raz :) zarzywam folik, od paru tygodni jem tylko produkty ze sklepow eco... hmmm co jeszcze powinnam zrobic Waszym zdaniem ?? :) pozdrawiam !
witam Was wszystkie, trafiłam na to forum za namową koleżanki starania o dziecko dopiero zaczynamy, ale już wiem, że będziemy mieć problem od kilku m-cy mam nieregularne @@, a właściwie nie miałam żadnego który nie byłby wywoływany, jestem w trakcie badań, konsultacji endo (tarczyca!!!) itp Tak więc Witam raz jeszcze, bo będę pewnie regularnym gościem :-)
Cześć Chciałam się przywitać:) choć już parę dni codziennie tutaj buszuję, maravilha dziękuje za zauważenie moich wykresów:) Mam na imię Adriana i 29 lat, od roku staramy się o dzidzię ale niestety jak narazie nie wychodzi. Moje kochanie ma wyniki nasienia dobre co mnie bardzo cieszy bo większe możliwości leczenia są w przypadku kobiety. Pocieszam się..:) ostatnie 2 lata byliśmy za granica teraz wróciliśmy do Polski mieszkamy koło Katowic, w Cieszynie studiuję (tak jestem przejęta tym cyklem że oblałam jeden egzamin). Jeśli w tym miesiącu nam się nie uda będę miała laparoskopię...niby mało niebezpieczny zabieg ale cholernie tchórzliwie reaguje na wszelka narkozę:( i trochę czasu zajmie zanim znowu będziemy mogli próbować...pozdrawiam was wszystkie jak czytam wasze historie czuje, że nie jestem taka samotna w walce, taka stronka jest bardzo potrzebna ... jakoś tak raźniej razem, a o depreche łatwo gdy co miesiąc po nadziejach nadchodzi @
-- „kto nie dąży do rzeczy niemożliwych, nigdy ich nie osiągnie” Heraklit