Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeNov 8th 2014
     permalink
    Nie wie jak to jest ale moja koleżanka strasznie narzeka na swoje dzieci, że takie niegrzeczne itp ale jak czasem przychodzą do nas albo my do nich to widzę że to normalne dzieci, czasem psocą ale które nie psocą ?? widzę też że w jej zachowaniu brak konsekwencji, pamiętam jak kilka lat temu młody miał chyba z 3 latka, spotkałyśmy się w piaskownicy i młody zaczął sypać dzieci piaskiem i mówi do niego nie rób tak bo pójdziemy do domu, młody znów sypnął: jeszcze raz tak zrobisz i pójdziemy do domu, młody znów sypnął - jak myślicie poszła nim do domu ?? jeśli ona jest taka konsekwentna we wszystkim to nie dziwię się że młody potrafi jej wejść na głowę. Kiedyś mi powiedziała że jej syn miał karę cały dzień siedział w pokoju, na moje pytanie a co robił - bawił się, co to a kara ??
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 8th 2014
     permalink
    kachaw - niektorzy to mysla, ze dzieci beda zachowywaly sie jak dorosli - zajma sie soba, beda sie sluchac, powiedza o co im chodzi. ja zawsze pytam: co znaczy grzeczny? ma byc posluszny? oczywiscie ze wnerwia mnie duzo rzeczy, bo sama oczekuje wiekszej wspolpracy a nie wyklocania sie o wszystko (a czasem tak jest).
    kazdy ma inny prog bolu. ja nigdy wczesniej nie mialam kontaktu z dziecmi i dzieci mi sie zawsze kojarzyly z chodzaca energia. wiec moje dziecko wydawalo mi sie na wskros normalne, ba, nawet dosc spokojne. kiedys pojechalismy do kolezanki, ktora ma 2 dzieci, jedno niemal dorosle, drugie w eiku piotrka. i ona mi mowi: ze moj to jest istna torpeda, wszedzie go pelno, w ogole sie meczy. a mi sie wydawalo, ze on zwyczajny jest, wrecz raczej spokojny;-P
    -- ;
    • CommentAuthorKatiziie
    • CommentTimeNov 8th 2014
     permalink
    Ja to z moja Maja przezylam pare razy... polozyla sie i w ryk..
    -- [url=https://www.suwaczki.com/][/url
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeNov 8th 2014
     permalink
    Ely absolutnie ja nigdy nie namawiam do leczenia na własną rękę :)
    Mucosolvan jest na recepte. Szkoda ze nie przepisali bo on tez pomaga właśnie na zalegajaca wydzieline.
    --
  1.  permalink
    Elyanna nie wiem, czy coś ruszyło u twojego dziecka z wydzieliną, bo nie mam kiedy wszystkiego czytać, ale polecam Sinulan,Pneumolan albo coś podobnego, same zioła, moja Małgosia miała zatkany nos ponad miesiąc, ja chyba ze 3 lata i jak się napiłyśmy, ja oczywiście z głupia dla spróbowania czy to się da pić, jak mi ruszyły zatoki, to się odsmarkać nie mogłam, a Małgosię musiałam z przedszkola zabrać takiego kataru dostała

    moja Małgosia cyrk na cmentarzu robiła, ale ja nie reaguje, po prostu stała obrażona na środku cmentarza (tyle, że malutkiego na wsi) i czekała na nas
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 8th 2014
     permalink
    ale przecież roczniak już wiele rozumie, jak mówię do Dominka oddaj co masz w buzi,


    Nie każdy roczniak wiele rozumie. Zalezy od tego jak szybko sie rozwija. Każde dziecko inaczej. Mój roczniak by nie zrozumiał...
    --
    •  
      CommentAuthorbladykot
    • CommentTimeNov 8th 2014
     permalink
    Elyanna: Mamy Augumentin ES, do inhlacji nic nie dostałam, tylko do psikania. Nie chcę na własną rękę nic dokładać, ale jeśli jest bez recepty ten do inhalacji to może spróbuję choć raz jej podać.
    --

    Wydaj mi się, że jeśli mała nie pije to wydzielina ni ma się jak rozrzedzić. Mniejszym złem może być podanie jej rozwodnionego soku coby wypiła jak najwięcej.
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeNov 8th 2014
     permalink
    Monia502: Nie każdy roczniak wiele rozumie. Zalezy od tego jak szybko sie rozwija. Każde dziecko inaczej. Mój roczniak by nie zrozumiał...


    Wiesz Monia nie będę się wypowiadać za wszystkie dzieci świata, ale to moje drugie dziecko, postępuję podobnie, uczę tak samo, jakieś wybitnie inteligentne nie są ale pewne proste sformułowania rozumiały
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 8th 2014
     permalink
    Kachaw, podpisuję się - Gugi powolutku zaczyna mówić (naśladuje zwierzątka, mówi mama, tata, cycy, kra, cze na cześć) i łapie DOKŁADNIE tyle samo, co Krasnal kompletnie niemówiący. Jak dzisiaj dorwał oponę od samochodzika to podeszłam do niego i mówię "oddawaj, wypluj to!", a on patrzy na mnie i kręci głową na nie. Czyli cośtam kuma. Pewnie też dużo z gestów i tonu głosu, a nie same słowa, ale rozumie. A z niemówiącym Krasnalem tak samo się komunikowaliśmy.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 8th 2014
     permalink
    Wiesz Monia nie będę się wypowiadać za wszystkie dzieci świata, ale to moje drugie dziecko, postępuję podobnie, uczę tak samo, jakieś wybitnie inteligentne nie są ale pewne proste sformułowania rozumiały


    Ale ja tylko mówię, że nie każde dziecko rozumie. Mój nie potrafił pojąc wielu rzeczy, teraz koleżanki synek też jakby grochem o ścianę (a to jej drugie dziecko)... I nie ma sie co oburzać, bo serio, choc to się może wydawać niemozliwe bywaja dzieci "turbo gapki"

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 08.11.14 18:08</span>
    mówię "oddawaj, wypluj to!",


    Mój nie kumał. Patrzył wzrokiem "ale o co chodzi?" i musiałam po prostu wyjąć/ zabrać...
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 8th 2014
     permalink
    Monia, ja też musiałam wyjąć i zabrać, ale ten kręcił głową jak oszalały i uciekał, czyli kumał, ze zaraz przyjdę i mu zabiorę...

    Treść doklejona: 08.11.14 18:11
    Monia502: "turbo gapki"


    Sweet :))))
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 8th 2014
     permalink
    Monia, ja też musiałam wyjąć i zabrać, ale ten kręcił głową jak oszalały i uciekał, czyli kumał, ze zaraz przyjdę i mu zabiorę...


    No mój nie kiwał, nie uciekał... To tak dopiero koło 1,5 roku przyszło, bo w końcu zaczaił, że po "nie wolno" nadejdzie mamusia i dokona czynu odebrania zakazanego przedmiotu.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 8th 2014
     permalink
    Monia502: nadejdzie mamusia i dokona czynu odebrania zakazanego przedmiotu.


    Zabrzmiało strasznie :devil:

    Ale w sumie ciekawe jak to dzieci z jednych rodziców się różnią. Eryk zaczął mówić dopiero około 2 roku życia, Gugi teraz już. Krasnal jak miał 12 miesięcy to zasuwał tak, że hej, a Gugi dopiero chodzi przy meblach. I faktycznie potwierdziło się, że dzieci są Walkie albo Talkie ;)
    --
  2.  permalink
    No wlasnie nie jest tak, ze ja sie nim nie zajmuje bo w sumie dzielimy sie opieka pol na pol bo pracujemy na zmieny.. ale co do babci czy dziadka to mozliwe, bo obiadu mi nie gotuje i siedza z nim najwyzej 2-3 h od czasu do czasu.. ale widze roznice jak oboje z moim jestesmy w domu i maly co chwile mnie ciagnie bym go na rece bfala.bo chce grzebac w szafkach itp. Na moje "za chwile lub mame rece bola juz" reaguje wrzaskiem a moj patrzy z mala litoscia bo jego nie ciaga nigdzie... moze gadac przez telefon dziesiatki minut a maly sie bawi a ja ledwo na kanape siade to juz mlody cos chce.... wiem, ze to minie ale czasem nie mam juz sily... i nie zeby moj nie chcial go. Rac na rece... mlody chce mnie i sie jemu wyrywa.. a zasady co do porzadku mamy te same 😀
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeNov 8th 2014
     permalink
    Madzik a nie jest tak że zawsze byłaś dla synka, non stop ciągle z nim, bo ja pobawię się trochę z Dominikiem a potem sadzam go daję zabawkę i zaraz sam się bawi i jestem w szoku jak mu to idzie, bierze traktor i jeździ nim po pokoju, dziecko musi się nauczyć samo ze sobą, bo wtedy tworzy się kreatywność. Wiadomo rodzice też się bawią, ale nie zawsze mają czas. U nas jest łatwiej bo jak jest rodzeństwo to wystarczy żę Ninka bawi się na podłodze, a on siedzi koło niej coś jej tam rozwali, naciśnie, ale ogólnie już jest happy, więc on dużo od niej się uczy przez naśladownictwo, ale do 15 Ninka jest w przedszkolu i wtedy jesteśmy sami a ogarnąć też muszę

    Treść doklejona: 08.11.14 19:58
    No i chciałam już oficjalnie ogłosić że mój syn chodzi, przechodzi pól pokoju sam, ale widzę że już się czuje pewnie, ręce przed siebie, chwieje się jak po dwóch głębszych, ale daję radę, otwieramy kolejny rozdział :swingin::swingin:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 8th 2014
     permalink
    Kachaw, bomba!
    --
    •  
      CommentAuthorsardynka85
    • CommentTimeNov 8th 2014 zmieniony
     permalink
    Mój Misiek też dość wcześnie kumał jak mówiłam mu, że czegoś nie wolno...natomiast z reakcją na zakazy bywa różnie (czasem napad złości a czasem odejdzie i jeszcze sobie powie "niu niu niu" - nauka teściowej
    Ostatnio totalnie mnie rozwalił bo zabrał mi z ręki Dentinox (żel na ząbkowanie) no i oczywiście oddać nie chciał i zaczął gryźć tubkę więc mówię mu że albo przestanie gryźć i będzie się mógł tubką pobawić albo mu zabiorę to cwaniaczek zwiał do siebie do pokoju, wlazł na łóżko i oczywiście wziął się za gryzienie tubki a jak do niego weszłam to mi powiedział "mama papa" :devil:
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeNov 8th 2014
     permalink
    I jeszcze dodam odnośnie rozumienia poleceń, syn odwrócony do mnie plecami, mówię do niego daj mamie buzi, odwraca się do mnie i z rozchylonymi ustami daje mi buziaka, czyli rozumie co się do niego mówi,
    --
  3.  permalink
    Wlasnie Kachaw, ze nie, bo ja pracuje odkad mlody skonczyl 9 miesiecy wiec od dluzszego czasu juz jest jak jest... Jestem dla niego jakims pepkiem swiata.. dzisiaj sprzatam po kapieli i mowie mojemy by sie z nim polozyl na chwile przy bajce a ja zaraz przyjde.. ale maly w ryk i histeria jakby nie wiadomo co, bo nie ja poszlam z nim, tylko tata... Slyszalam, ze synki sa mamusiowe a corki tatusiowe, no ale bez przesady :cool: Tata moze spokojnie wyjsc do sklepu ale jak ja wychodze to histeria i wiele innych... Pewnie tez i z zachowaniem tak jest, ze musi zwrocic na mnie swoja uwage, staram sie byc twarda, moze w koncu zrozumie, ze z mama nie ma "zartow".
    A co do rozumienia polecen, to moje zupelnie nie mowiace dziecko rozumie wszystko, tylko ma to w "d..." :P
    --
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeNov 8th 2014
     permalink
    Może to w taki razie taki wiek, bo pamiętam jak moja Ninka była gdzieś w wieku twojego synka to jak zostawiałam ją z moją mamą bo szłam do pracy to był ryk na całą klatkę schodową a jak mąż wychodził to robiła mu papa i tyle, myślę że to rozwojowe, a córka a tatą była strasznie, jak się uderzyła to zawsze przychodziła do mnie się przytulić, może od tego są mamy, dają poczucie bezpieczeństwa, nie wiem
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeNov 8th 2014
     permalink
    A propos rozumienia to byłam wczoraj zadziwiona jak aga rozumiała moja opowieść o minionym dniu.
    Jesteśmy u tesciow i trochę się bała spać w nowym miejscu wopowiedziała jej jak przyjechała tutaj i co robiliśmy. Agatka pokazywala rączka to na samochód za oknem to na kolejne pokoje w których była. ..pierwszy raz tak dotarło do mnie ze ona już dużo kuma.
    --
    • CommentAuthormamakasi
    • CommentTimeNov 8th 2014
     permalink
    Eveke, a w czym "bam" jest bardziej dorosłe od "ała" :wink::tongue:

    Akirka, dzięki, może sobie sprawimy takie coś, bo na tej poduszce kasia mało stabilnie siedzi.
    --
  4.  permalink
    kachaw: jak się uderzyła to zawsze przychodziła do mnie się przytulić
    - no dokladnie, nawet odpycha ojca by do mnie przyjsc :)
    --
    •  
      CommentAuthorDorit
    • CommentTimeNov 8th 2014
     permalink
    Kasiu, gratulacje dla Dominika! !
    --
    •  
      CommentAuthormangaa
    • CommentTimeNov 8th 2014 zmieniony
     permalink
    Ja jak Małą posadzę z zabawką lub zainteresuję czymś to zwykle bawi się do momentu gdy nie odejdę. Idę, a ona za mną i już za spodnie ciągnie... I tak było od zawsze. A nie miałabym nic przeciwko gdyby sama potrafiła się na czymś dłużej skupić, nie napraszam się specjalnie.;)
    No czasami pobawi się sama (klockami), ale zwykle chce bym wtedy też jej towarzyszyła. Chyba jej po prostu o bliskość chodzi, bo przytula się w trakcie, przybliża do mnie cały czas.
    Dla mnie to akurat problematyczne nie jest na tym etapie. Ma jeszcze czas moim zdaniem.
    Bardziej mnie męczą Jej ryzykowne zachowania podczas ataków złości, chyba nie muszę mówić, jaki stres przeżywam jak np z całym impetem wali w kierunku szklanej ławy.

    A że rozumie dużo z tego co jej tłumaczę to jestem przekonana, bo codziennie mnie zaskakuje jakimś zachowaniem na tyle, że myślę sobie jaka ona już jest mądra. :D Już ładnie przeprasza jak np uderzy zabawką, po swojemu ofkors (głaszcze).
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 8th 2014
     permalink
    mówię do niego daj mamie buzi, odwraca się do mnie i z rozchylonymi ustami daje mi buziaka,


    A to mój syn tak gdzies jak miał 2,5 roku na takie polecenia reagował....
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeNov 9th 2014
     permalink
    Kachaw, gratki dla Domiego!

    Po ilu dniach stosowania antybiotyku powinna byc poprawa? Moze zle dobrany... 4 dawki za nami, to co prawda dopiero 2 dni, ale zadnej najmniejszej poprawy nie ma, dzis rano o 6:30 obudzila sie z placzem z 39,3... Dziś 4-ty dzień gorączkowania zaczynamy.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 9th 2014
     permalink
    Elyanna, po 2 dawkach już powinno być chociaż ciut lepiej...
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeNov 9th 2014 zmieniony
     permalink
    Mamy Augumentin ES.

    Słyszałam różne opinie, że po 2-3 dawkach powinna byc poprawa ale tez po 3-4 dniach... Obawiam się, że anty nietrafiony i trzeba bedzie zmieniac, a to przedłuża chorobe tylko...

    Poprawa jest tylko taka, ze gorączka później wraca, 1-2 godziny później.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 9th 2014 zmieniony
     permalink
    Ely, u nas po Augumentinie zawsze po dwóch jest poprawa... W ogóle po antykach - po Klacidzie i innych też... Po 3-4 dniach to dziecię teoretycznie jak nowo narodzone. Pediatra nam mówiła, że 2 dawka już stawia na nogi, dlatego wolno tę drugą wziąć wcześniej niż w odstępie 12h.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeNov 9th 2014
     permalink
    Augumentin zawiera o ile dobrze pamiętam półsyntetyczną penicylinę... Kurka, Ely, może to nie ten antybiotyk, może to wirus?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 9th 2014
     permalink
    Augumentin to chyba pochodną penicylinny,nie jestem pewna,nie wiem co poradzić,może być ze mir na te bakterie


    Chyba tak, bo jak Dawuś miał dostac to sie lekarz pytał czy uczulony na penicylinę...

    I wiecie co? Skąd ja niby miałam to wiedzieć???
    jak ja byłam dzieckiem, to nim podano nowy antybiotyk to robiono mi test (wkłucie podskórne), a teraz wypiszą receptę i w domu podajesz "na slepo"...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 9th 2014
     permalink
    Jaki macie anty?
    -- ;
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 9th 2014 zmieniony
     permalink
    Augumentin to chyba pochodną penicylinny,nie jestem pewna,nie wiem co poradzić,może być ze mir na te bakterie

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 09.11.14 09:57</span>
    dziewczyny, maly wczoraj przy zabawie przydzwonil przednimi zebami. tak porzadnie. i do tej pory twierdzi ze go zeby bola jak zagryza. nawet jak jadl dzis biszkopty to sie troche krzywil. ogladalam, nic nie widze. ale dzis ma goraczke 37,8. sama nie wiem czy to od tego, czy "przy okazji" jakiejs rozpoczynajacej sie infekcji.
    I zas dlugi weekend czlowiek siedzi jak na szpilkach, ehhhh.
    skojarzylam teraz ze may w nocy z placzem sie przebudzil, bo nos troche zapchany byl. czyli chyba jednak infekcja.
    no ale obserwacja zas, i niepokoj.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeNov 9th 2014 zmieniony
     permalink
    Cholera jak ja nie cierpię tego okresu jesienno-zimowego, tyle dzieciaczków choruje, no masakra, dziewczyny u nas już od wczoraj dobrze, Ely, Ewasmerf waszym dzieciaczkom życzę zdrówka, u nas też po dwóch dniach od podania antybiotyku była poprawa, ale Dominik miał chyba tylko raz antybiotyk, tylko albo aż, bo Ninka przez pierwsze rok życia nie miała nawet kataru, no ale nie było też starszego dziecka w domu, które przynosi wszystko z przedszkola. Boję się co będzie jak Dominik pójdzie do żłobka, podejrzewam że podobnie jak u Elyanny, ale dla pocieszenia dodam że większość dzieciaczków szybko nabiera odporności, a odchorować swoje trzeba
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 9th 2014
     permalink
    dzieki kachaw.
    swoje musza odchorowac. ja to "lubie" takie klasyczne choroby: katar, goraczka, potem kaszel. to wiadomo, ze infekcja i z czym to sie je, jak leczy i ile. ale takie dziwactwa jak goraczka bez innych objawow, czy jakies bóle dziwnego niewadomego pochodzenia, no nie znosze takich objawow.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorkachaw
    • CommentTimeNov 9th 2014
     permalink
    a ja nie cierpię nawet infekcji, bo u nas idzie łańcuszkiem córka, syn, potem mąż, oczywiście mąż choruje najbardziej i najpoważniej, coś w tym jest, że faceci to hipochodrycy. Jeszcze córka radzi sobie z katarem ale roczniak to masakra, spać nie może, budzi się co chwilkę, no ale co będę tu pisać pewnie każda matka zna to z autopsji
    --
    •  
      CommentAuthorElyanna
    • CommentTimeNov 9th 2014 zmieniony
     permalink
    Katar jest straszny, przyznaję, a jeszcze nie dający się wyleczyć, który prowadzi do takich stanów jakie mam okazję obserwować u małej to już całkiem... Córce chyba "rozregulował się termostat", teraz przysnęła, zmierzyłam temp. a tam 35,7 :shocked: Jak człowieczek osłabiony i na antybiotyku to niby tak może być, ale to szok dla organizmu, raz 35 raz 39 :neutral: Ale coś czuję, że za 1-2 h temp. znów ostro skoczy. (i skoczyła:/)

    Treść doklejona: 09.11.14 12:33
    Powiem Wam, że przy takich akcjach, wizja rodzeństwa dla córki oddala się coraz bardziej.
    --
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeNov 9th 2014
     permalink
    U nas starszak rano zwymiotowal i po 12 jeszcze raz. Nie wiem kurcze co to, widac, ze ma podrazniony żołądek. Pije, chce jesc, ale słabszy troche jest bo zawsze torpeda a tu dzisiaj posiedzi, polezy.

    A propo wrazliwcow to mój starszak jest typowym przykładem. Jeszcze do niedawna chodził i mówił, że ma wrażliwe uszka. Przerabialismy uderzanie głową w co popadnie, bunty są, ale raczej nie jakieś straszne. Ja na ryki nie reaguje, a po rykach przytulam. U nas to ja przede wszystkim ustalam granice i mocno ich pilnuje a mój mąż za to bardzo dużo tlumaczy (czasami, aż za dużo). Powiem szczerze, że ze starszakiem da sie pogadać, wytłumaczyć i bardzo dużo rozumie. W przedszkolu Panie mówią, że jest bardzo szybki, ale i aktywny, ma świetna pamięć, rozrabiaka ale slucha sie. No i taki wrazliwiec raczej w bójki, przepychanki się nie wdaje (przynajmniej mój).

    A mlodszy to przeciwienstwo. Dochodzi do tego, ze uczy starszaka jak odganiac od siebie psy:-) nie boi sie wiertarki, glosnych dźwięków- dla nas po starszaku to szok. Chce zawsze.postawic na swoim pieknym wyciem:-) no ale jesteśmy z mężem twardzi :-)
    No i ja od około miesiaca zauważam, że bardzo dużo rozumie, da buziaka, jak powiem zanies tacie kubeczek to ci picie naleje to idzie, jak cos chce to pokaże, jak powiem nie wchodz na krzesło to sie zatrzyma ( juz raz spadl). Dużo starszegl naśladuje.

    Wydaje mi sie ze przy drugim to na czesc rzeczy juz sie tak uwagi nie zwraca, no i sa miesiace lepsze i gorsze
    :bigsmile:
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 9th 2014
     permalink
    kurde, moj ma dalej goraczke, 37,8, no dobra, taki stan podgoraczkowy. podalam ibum, spadlo i zas ma. poza tym zywotny, mowi ze nic go nie boli, orocz tych zebow, ale tez juz twierdzi, ze mniej, zwlaszcza ze pochrupal platki i zjadl kotleta, wiec na bank z zebami ok. bawi sie, zywy, tylko twierdzi, ze muz zimno, a kaloryfery chodza, w chalupie cieplo jest.
    no i taka zagwostka, co to moze byc? jakas infekcja grypowa?
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 9th 2014
     permalink
    katar, goraczka, potem kaszel. to wiadomo,


    A ja nienawidzę :P Bo u nas zwykły katar z gorączka sie wlecze milion tygodni... Właśnie też się kluje u nas...
    --
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeNov 9th 2014
     permalink
    U nas ruszylo i dołem. Kurcze ciekawe kiedy mnie dopadnie:angry:
    •  
      CommentAuthorFrances
    • CommentTimeNov 9th 2014 zmieniony
     permalink
    Igni, a Ty nie chesz jakis suwaczkow wstawic czy cos?:devil: bo jak tak.piszesz o swoich to mniemam, ze w podobnym wieku do moich (no moze ciut starsi) i troche tak jakbym o moich czytala...a nie wiem w jakim wieku:confused::wink:
    Moje dziecko dzis wymrozone na lod. Taka pizgawica, ze glowa mala, a on poszedl z dziadkiem nad staw kaczki karmic:shocked: cos czuje, ze po tej wycieczce i u nas gile poleca:wink:
    --
    • CommentAuthorigni
    • CommentTimeNov 9th 2014
     permalink
    Chce, chce tylko nie wiem jak:cool: glownie z telefonu pisze, ale jak dorwe kompa to sie postaram.
    Starszak 3lata i 4m a mlodszy 1 rok i 2m wiec troche starsi
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 9th 2014
     permalink
    jak to z ta chlodna kapiela jest na zbicie goraczki? ile stopni i jak dlugo?
    wlasnie sie obejrzalam ze podalam dziecku ibum z terminem waznosci wrzesien 2014, wrrr.
    wiec nie mam teraz w domu nic na zbicie. na jakas godzinke, bo eks polecial po ibum i paracetamol. no zajebista matka ze mnie, przegladam leki co jakis czas i wyrzucam, ale widac ostatnio daaawno to bylo i nie spojrzalam teraz, kurza twarz

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 09.11.14 18:04</span>
    kapiel tez spapralam, bo za chlodna chyba byla, ehh. wyciagnelam go, wysuszylam i zasnal mi juz. o 18!!
    a eks polecial po paracetamol, ibum i czopki, tak na wszelki i babka mu sprzedala tylko ibum, bo sie wystraszyla, ze chce zabic dziecko czy co, ehhh. masakra.
    jak ja nie lubie jak dzieci choruja;-(
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeNov 9th 2014
     permalink
    kapiel tez spapralam, bo za chlodna chyba byla, ehh. wyciagnelam go, wysuszylam i zasnal mi juz. o 18!!


    Ciekawe do której pośpi ;)
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 9th 2014
     permalink
    gorzej ze ja mam wieczor i nocke do bani. co chwile laze i sprawdzam czy oddycha (u mnie to norma, choc ostatnimi czasy bywalo lepiej z ta schiza), caluje w czolo i w skronie sprawdzajacz czy cieply, no i bedzie spal ze mna. takze ja juz nocke na straty mam.
    -- ;
    •  
      CommentAuthoreveke
    • CommentTimeNov 9th 2014
     permalink
    Ely u mnie to samo. Dziecko chore, marudne , ale jsk do tego matka ledwo żywa to już armagedon.
    i nawet jakiś czas temu przeszla mi przez myśl mniejsza roznica wieku, ale takie akcje odganiaja takie myśli.
    szczególnie jak dziadków do pomocy brak a tata całe dnie w pracy..
    --
    •  
      CommentAuthorjeżynka
    • CommentTimeNov 9th 2014
     permalink
    To widzę że nie tylko ja mam takie schizy że sprawdzam czy dziecko oddycha non stop. :tooth:
    Dziewczyny, nie mam już siły psychicznie z tym Hani zdrowiem. Wiecznie coś. Wiecznie ten kaszel, jak nie zatkany nos to mega katar. Wczoraj po zaśnięciu męczący suchy kaszel a dzisiaj mega katar, że aż bulgocze. Nasivin, inhalacje i wiele innych na nic się zdają - już pół apteki mam w domu - i tak od końcówki sierpnia. :cry:
    -- [/url]
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeNov 9th 2014
     permalink
    jezynko, mamy wczesniakow juz tak maja. ale pewnie nie tylko wczesniakow.
    -- ;
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.