O matko - a z czego jest tak gondolka???????

fajowe takie siatki:)

fajowe??? mi sie nie podobaja ,pamietam jak mój brat jeżdził we wózku i jak cos do tej ziatki włozyłam to sie zawsze zaplatało i wygladało nie bardzo
no ale kazdy ma swój gust a Emmaljungi faktycznie tez mi sie podobaja bardzo

Siatkę miałam (leży gdzieś na werandzie) przy którejś ze spacerówek ale tylko na krótko Plątało mi się w nią wszystko a i kiedyś zrobiłam głupotę na skalę blondynki - wsadziłam w nią dosyć ciężkie zakupy i dzieć mi stanął w wózku (Kuba:/) nigdy nie wstawał ale wtedy jak na złość no i wiadomo wózek się przeważył :/ Dziecia złapałam skończyło się na strachu ale i wyleczyłam się z siatki i wieszania zakupów na rączce wózka

ja miałam v3 ale teraz one sie tak pozmieniały ze nie wiem :( taki z dwoma malutkimi kołkami z przodu ??:) ja wlasnie taki mialam.. troszke problemow mialam przy zjezdzie z kraweznika bo sie blokowały te przednie i wyginaly ale ogolnie fajnie sie jezdziło:) teraz bede miala podobny ale inny troszke inaczej zamontowane to mniejsze kołka przednie TAKO Juper .. wagowo taki sam albo moze nawet lzejszy :) teraz to troszke mniej wazne bo bede miala znosiciela :) a i dodam ze mieszkam na 4 pietrze bez windy i opcji zostawienia wozka na dole ;)

Kfiatuszku właśnie o taki z małymi kółkami z przodu i dużymi z tyłu. Na niego jakoś najbardziej się nastawiamy i w sumie z lekkich wózków ten właśnie polecał nam pan z hurtowni, w której będziemy go kupować.
Dzięki za opinię.

Pelasiu a ty masz zamiar ten wozek wnosic do domu? wez pod uwage ze on jest na amortyzaorach i mozesz miec problem zeby nim zjezdzac czy wjezdzac po shcodach. na dodatek te obrotowe kolka tez sie nie nadaja do takich wyczynow. siosttra meza taki kupila i kilka schodkow do domu ciezko nim pokonac a co tu mowic o kombinowaniu na klatce schodowej...
do takich manewrow polecam wozki na pasach,

Uh, ciężka sprawa z tym wózkiem. Miałam (i mam chyba nadal) okropny brak decyzyjności, jak to określam, pod koniec ciąży i tak chodziłam, szukałam, oglądałam i nic... Chyba wyślę Lubego do sklepu i powiem żeby wybrał sam. Dziadkowie wymyślili jeszcze, że możemy pojechać z Malutką i który wózek osika, ten jej Gorzej, jak osika tak ze trzy...

Pelasiu wspolczuje, ja tez dostawalam oczoplasu przy wyborze fury..najwazniejsze aby wozek mial to co dla ciebie najwazniejsze, jesli wiesz to takim kryteriami wybieral wozidlo .... powodzenia
Ale fakt sa wozki, dla mnie totalne porazki, no ale wszystko kwestia gustu

Podoba mi się bebe confort loola, ale ten wózek to byśmy kupowali używany na allegro. Wizualnie jest fajny i naprawdę lekki, tyle że wydaje mi się że strasznie w nim będzie trzęsło Maleńką na tych małych kółkach. Być może będziemy mieli opcję zostawiania wózka na dole- jak znajomy będzie chciał postawić stary samochód u nas pod blokiem- wtedy wózek będzie garażowany w bagażniku. Ale dla mnie i tak kryterium lekki pozostanie priorytetowe. Chciałabym się co prawda zaopatrzyć w chustę, ale jednak chusta nie w każdej sytuacji zastąpi wózek. Na razie biorę się za oglądanie Tako Jumper. Dzięki, Kfiatuszku, za podpowiedź. X-lander właśnie pod względem wagi i ceny jakoś mnie nie zadowala. Oglądałam go na żywo i jakoś mnie nie przekonał.

to jest coś. tylko trzeba by dorwać wersję z kołami piankowymi. Tako Jumper odpada ze względu na wagę. Jeszcze jedno jest dla mnie istotne, żeby była regulacja wysokości rączki (ale to, jak patrzyłam, ma chyba większość wózków)

Ja "niechcący" podjęłam decyzję - Weronika będzie jeździć w Jedo a Tosia w zależności od sytuacji albo w ..... (nie pamiętam nazwy gondola i spacerówka na clika, paski, duże koła. Podobny do Jedo ale nie ma podnoszonego zagłówka i niestety nie pasują "bolce" by zmienić gondolki bo próbowałam oczywiście - jak zejdę do piwnicy to popatrzę jak sie nazywa bo nie pamiętam a nie chcę zmyślać - w domy był 2 minuty Weroni kilka razy siedziała w spacerówce ale za cholerę nie wiem - pustka w głowie ) albo w chuście... Wszystko będzie zależało czy będę sama wychodziła czy z kimś do pomocy. Ciężko mi zrezygnować z wygody jeżdżenia dla Itki dlatego też ona zostaje przy Jedo

And a ja dzis miałam zapytac czy wymysliłas juz co z wózkiem i widze ze tak.no to problem masz ten z głowy

ja moge wypowiadac sie tylko w kwesti emaljungi cerox i bb confort ht i vivy bo w kwestii innych nie mam doswiadczenia, wiec jesli pelasiu podoba ci sie bb loola to przyjrzyj sie bb trophy - podobny ale lepszy bo bardziej terenowy, kolka wieksze etc (u przyjaciolki przetrzymal trojke dzieci i dalej smiga....). tyle moich 3 groszy w tym temacie.
Ciacho - racja co do malych kolek
dla mnie najprzyjemniejsza kwestia w wyborze wozka to kolorek...

Na razie jestem zdecydowana na chustę (został jeszcze wybór koloru- to jeszcze do uzgodnienia z Lubym, żeby był w miarę uniwersalny dla nas obojga), najwyżej pierwsze spacery będą w chuście. Wybór wózka na razie przerasta moje możliwości, zwłaszcza przy takim Smoku Mlekopiju.

ja nie wiem ale te dzieci w chustach mi sie takie nieszcześliwe wydaja takie jakies pogięte...no napewno sie myle ale jak widze kobiete która ma noworodka w chuście to mi go żal-takie starsze co sa brzuszkiem do brzuszka to jeszcze przeboleje

Emkaf odpowiadam tobie na pytanie dotyczace wozka.Jestem z niego mega zadowolona ,nie zamienilabym na nic innego .Super sie nim jezdzi,wygodny dla dziecka.Moja Julka nie marudzi ze jej nie wygodnie :) Polecilam go juz 2 znajomym i maja taka samo opinie co ja.Ja z nim wszedzie mykam ,nie straszne mi piachy i trawa hihih. jak masz jakies pytania to pytaj smialo

Mi sie bardzo podoba ten Quinny co macie dziewczyny tylko ze był za drogi.

moja koleżanka ma wózek z podobnymi, mniejszymi kołami z przodu. Klnie go na potęgę.

dla mnie to jest po prostu kosmos, jest tyle modeli, ze nie wiem co wybrać. Mam przed domem 5 schodków do pokonania/musi być lekki/, na podwórku nie mam jeszcze kostki /musi byc wytrzymały na wstrząsy i wertepy, a także błoto/, no i często wyjeżdżam/musi się łatwo składać i zajmować mało miejsca/. A przede wszystkim musi być bezpieczny dla dziecka.
I co tu wybrać?...

katy222: Mam przed domem 5 schodków

- spokojnie Jedo po nich zjedziesz, Ja mam do piwnicy 8 schodów i na zewnątrz 3, wózek wnosiłam tylko jak byłam z kimś a sama może raz czy 2 a tak to wjeżdżam i zjeżdżam po tych schodach. Wersja na pasach i pompowanych kołach poradzi sobie nie tylko z błotem ale i bagienkiem (wiem co mówię bo mam takie całe podwórko :/ prostego kawałka na nim nie uraczysz) Wertepy, dziury a i w centrum kostka brukowa to nie problem. Łatwo sie składa ale jest niestety duży i dosyć ciężki. Chociaż AniaM pakuje go do małego auta więc nie jest źle

Kate popieram opcje bartatiny - ja mam na kolach piankowych (wiem ze juz nie produkuja) i na paskach co daje jedynie 10kg wozek. codziennie smigalam z nim na 1 pietro i teraz jak idziemy na dluzszy spacer to dalej jednak exploatuje bartatine. jak Krzysko byl mniejszy i np zasnal na spacerze to wnosilam wozek prawie pod pacha. jak byl mniejszy to gondola pod pache a pozniej po kolka schodzilam ale bywalo tez tak ze Krzysia bralam na rece a wozek wciagalam po schodach. w ten sam sposob z nim schodze. maly na reku a wozkiem po prostu zjezdzam ze schodow. gdyby nie amortyzacja na pewno bym sobie na to nie mogla pozwolic. dla porownania - kolezanka ma mikado ox-ford i jak do mnie przychodzi z malym to najpierw wnosi malego a pozniej schodzi po wozek i identycznie jest z wyjsciem - nie ma opcji wciagniecia go po schodach ze wzgledu na twarda amortyzacje.
jesli chcesz wjezdzac i zjezdzac po schodach to TYLKO wozek na paskach!

dodam tylko ze moja obecna spacerowka-parasolka graco wazy 8kg

Dokładnie tak samo robię z moją parasolką, jak mam na mieście jakieś schody, a nikt nie kwapi się pomóc.

no własnie nic nie trzęsie, spróbuj ;)

ale uwierzcie mi-głeboki wózek na stelazu parasolki czyli mój chicco zjezdzajacy schodek po schodku nawet baaardzo ostroznie trzesie jak cholera