Ten sam portal quasimedyczny pisze o naturalnej, a nawet fizjologicznej antykoncepcji, do której należy m.in. stosunek przerywany, w ramach której ŚCIŚLE OKREŚLA SIĘ MOMENT owulacji, a śluz w okresie okołoowulacyjnym jest lepki. Te metody nie nadają się dla kobiet karmiących piersią i tych o nieregularnych cyklach. Nie wiedzieliście o tym? To poczytajcie: http://www.pfm.pl/u235/navi/199173 Członkiem rady nadzorczej tego portalu jest prof. Lew-Starowicz.
Co więcej, jest to metoda lepsza od tradycyjnego „kalendarzyka”, który wymaga prowadzenia pomiarów temperatury i regularnego zapisywania danych. (...)Sceptycy zwracają uwagę na fakt, że metoda zwana „kalendarzykiem” jest dobra przede wszystkim dla kobiet, które mają kłopoty z zajściem w ciążę, natomiast jeśli idzie o wykorzystanie jej w antykoncepcji, pozostaje nieskuteczna w 15-20 proc.
No i o co tu chodzi? Że NPR ma skuteczność antykoncepcyjną 85-80%? Czyli małą? A nazywanie metody termicznej "kalendarzykiem" to chyba błąd- kalendarzy polegał na obliczaniu dni płodnych na podstawie danych z długości cyklu, a nie wahań temperatur.
i wymyślono kolejną pomoc dla NPR, dla osób stosujących konkretną metodę. ze śluzem bywa różnie, mam pierwszy cykl praktycznie cały suchy. tak jak zawsze mogłabym powiedizeć miałam wręcz nadmiar śluzu tak teraz mam nawet problem aby znaleźć go na szyjce znalazłam http://republika.pl/apt/atos_flash2.html badanie pH śluzu nie tylko pozwoli stwierdzić jaki dokłądnie to śluz płodny czy też nie, ale pomoże wykryć ewentualne infekcje.
te próby mają miec koszt po 30 zł dla uzytkowniczki i dla proawadzącego badania to chya nie jest aż tak duzy koszt. 100szt testow to chyba wychodzi taniej niz testy owulacyjne.
Jasne, tylko, że tst zamaczasz w moczu i z głowy a przy badaniu śluzu szyjkowego jest cała masa babraniny. Jeśli ktoś ma ochotę to jasne, ale mnie np. sam koszt na pewno nie przekona (już prędzej przekonałaby mnie chęć eksperymentowania, co Autor proponuje).
dziewczyny, pomóżcie! dziś rano - zaraz po przebudzeniu, ok 7.00 - miałam śluz rozciągliwy (tak jak w ostatnich czterech dniach). Przez cały dzień natomiast był już lepki, w dodatku w bardzo niewielkich ilościach. Jak powinnam zapisać na wykresie - śluz rozciagliwy czy lepki? (wiem, ze należy wpisywać ten najbardziej płodny, nie wiem tylko czy ten rozciagliwy nie był śluzem z nocy, pozostałością?)
Zawsze zaznaczasz ten, który jest najbardziej płodny. Nawet, jeśli był pozostałością śluzu z nocy (o ile nie współżyłaś - śluzu ze współżycia się nie zaznacza).
A jeżeli w dzień się czymś "nakręcę" , podniecę... sms'em od ukochanego, scena miłosną w filmie, opowiadaniem erotycznym i zrobi się wilgotniej, to brać to pod uwagę? To przecież to nie seks, ani nawet nie masturbacja... Więc?
Dziewczyny mam pytanie dotyczące objawów zewnętrznych i wewnętrznych śluzu.
Stosuję metodę Kippley'ów, gdzie do objawów zewnętrznych zalicza się generalnie odczucia na zewnątrz narządów rodnych, czyli śliskość lub uczucie suchości, badane podczas wizyty w toalecie. Odczucia wewnętrzne dotyczą śluzu badanego wewnątrz pochwy i generalnie klasyfikuje się je jako przejrzysty lub nie, rozciągliwy lub nie, ew. dodaje się kolor.
Tymczasem, u mnie śluz pobierany wewnątrz ciała zawsze jest lepki i kremowy, nigdy chyba nie miałam typowego śluzu płodnego wewnątrz - na zewnątrz owszem, wewnątrz nie. Nie wiem, czy źle to badam, czy on nabiera takich cech "w drodze na zewnątrz". Gdybym się opierała na badaniu wewnętrznym jeśli chodzi o objawy śluzu, mogłabym właściwie przyjąć, że jestem cały czas niepłodna...nie wiem, o co w tym chodzi.
-- "bez pretensji do mądrości, której nie mam, bez odbijania jej na ksero i wpadania w schemat"
Hmmm czy któraś z was mogłaby się podjąć takiego zadania: wybrać sobie jakiś tam cykl i ziterpretować go dwa razy: 1. met. Kippleyów 2. met Roetzera ciekawi mnie to jakie różnice się pojawią...
Może ta metoda jest jeszcze nieznana w Polsce. Zuza, temat CT Life znasz dobrze, wałkowaliśmy go już sto razy. To aplikacja niezależna od dostępu do inetu. Jego zaletą jest możliwość drukowania wykresów i automatyczna analiza wg różnych metod. Wada = cena. Więcej szczegółów nie znam, jak się dowiem, to powiem.
Lily ja się z tym nie zgadzam Oceniamy wykresy na podstawie skoku, objawu śluzu, czasami szyjki. Bierzemy pod uwagę te same elementy, co program: skok temperatury, zmiana śluzu. Generalnie nie bierzemy innych czynników pod uwagę. Nie ma wzrostu tempki - to ani my, ani program go nie weźmie pod uwagę. Moim zdaniem ten program jest bardzo przydatny i ciekawa jestem, jak go oceniają użytkownicy.
Ściągnęłam sobie demo i zainstalowałam. Na wstępie już mi się nie podobało to, że demo jest tylko 15 dniowe, i można tylko 19 razy wejść do programu. Nawet całego cyklu nie można sobie wprowadzić. Jak dla mnie program jest nie wygodny w obsłudze i nie czytelny. Jak dla mnie dane wprowadza się bardzo nieporęcznie. Jak porównuje z 28 dni, to nasza ;) stronka to majstersztyk (Damazy słyszysz ;)). No jedyny minus względem tego programu to brak analizy ;).
W programie są przewidziane nieksiążkowe sytuacje. Autor jest instruktorem NPR. Każde demo ma swoje ograniczenia. 28dni również. Możesz wprowadzić wiele cykli, jeśli skorzystasz z opcji "Cykl ćwiczeniowy". Czytelność i wygoda w obsłudze - kwestia przyzwyczajenia do 28dni. Tu też nie są genialne. Brak analizy to duży minus.
chyba jednak 28 dni jest najlepsze; i pod wzgledem ceny i pod wzgledem merytorycznym a najwieksza zaleta tego programu jestesmy "MY a wlasciwie "WY" - bo ja jeszcze za duzo nie wiem ;-) wieszkosc z uzytkowniczek posiada wiedze ktorej pozazdroscil by nie jedem lekarz...
Amazonko zalezy ktorzy eksperci. jeden ekspert jak go dodalam a zaraz potem usunelam z "przyjaciolek" poczul sie oburzony.a ja po prostu zobaczylam jak czesto on bywa na 28dniach..co 2-3-4dni.to stwierdzilam ze szkoda mi nerwow na oczekiwanie na laskawą odpowiedz jak sie zjawi.i usunelam.przechodzilam to z 2ekspertami i dziekuje postoje.mam teraz swoich sprawdzonych,i ich "wykorzystuje":)