Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    Else możesz zrezygnować z powołania tego świadka, możesz powołać innego w jego miejsce.


    Czy muszę napisać pismo, czy na tej piatkowej rozprawie ustnie mogę...

    Tak naprawdę juz żaden świadek nie jest potrzebny, choc ta osoba mogłaby się wypowiedzieć odnośnie przywracania tych kontaktów po takim czasie... W jakich etapach, etc... Chodzi przecież o dziecko autystyczne...
    Mogłabym zamienic na jedną z pań z przedszkola...

    Także sobie myślę, że spokojnie w ten piątek pójdę na rozprawę. Zobaczę czy w ogóle się odbędzie (bo Dawid ma złożyć swoje propozycje wznowienia kontaktów)... I chyba cierpliwie poczekam na wieści ze szpitala... Wówczas podejmę decyzję o "losach" tego świadka...

    Miesiąc mnie jakoś szczególnie nie zbawi...

    W ogóle jakis pech... Nie dość, że ta sprawa mi sie wlecze, to ZUS mi jeszcze nie przysłał ubezpieczenia zdrowotnego. Mineło podnad 30 dni... Pensji na samiutkie święta dostałam 1400 zł ;(. Mam nadzieję, że w efekcie domina D nie zapomni przysłac alimentów ;/ :P
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    chyba zasilku?

    Treść doklejona: 02.12.15 09:20
    zus ma 30 dni na przyznanie zasilku, a nie na wyplate. u nas zus przelewa kazdorazowo jakos 23 kazdego miesiaca, wiec jak zlozysz papiery w danym miesiacu, nawet i do 10 to gnoje sobie robia to tak, ze licza 30 dni od zlozenia, a potem czekaja z wyplata do kolejnego 23. w sumie wychodzi zawsze 2 miesiace.
    ja w grudniu w ogole na wyplate z zus nie licze, dopiero w styczniu.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    chyba zasilku?


    Albo zasiłku :bigsmile:

    Ale wiadomo o co chodzi :P...

    Po prostu dziś mam taki mętlik w głowie, że tam zasiłek z ubezpieczeniem to najmniejszy problem pomylić ;)... Głowa w chmurach... Aż nie wiem jak sie w pracy skupię... Jak ja dzisiaj zobaczyłam taka załamaną "świadkową"... No nie wyjdzie mi z głowy ;(...

    To tez matka. Co ona teraz przechodzi ;(

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 02.12.15 09:26</span>
    zus ma 30 dni na przyznanie zasilku, a nie na wyplate. u nas zus przelewa kazdorazowo jakos 23 kazdego miesiaca


    U nas to róznie... Raz czekałam 6 miesięcy na wypłatę pieniędzy ;(... Akurat była końcówka roku i dostałam hurtowo trzy zaległe zasiłki. z czerwca, września i listopada...

    ja w grudniu w ogole na wyplate z zus nie licze, dopiero w styczniu.


    A ja się łudzę (wiem, naiwna jestem), że znowu będą chcieli szybciej zamknąć rok i zdążą przed Sylwestrem...
    Pewnie sie "przejadę", ale nadzieję trzeba mieć...

    Może chociaz za nadgodziny wypłacą w terminie (z zakładu pracy) :P
    --
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    Masakra Monia, święta a nie wiadomo ile kasy będzie. Te oczekiwania. Dobrze ze ja mam mamę kolo siebie.
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    Monia, będzie dobrze. Oby świadek wyzdrowiała.
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    czekalas 6 miesiecy bo na bank wg zus byly braki/bledy w dokumentach zlozonych przez zaklad pracy. no ale to nie ten watek.
    -- ;
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    Ojjj Else,to tak jest ze jak coś sie sypie to potem i kolejne sprawy jakby złośliwie nie wychodzą :confused:
    nie na darmo się mówi że nieszczęścia chodzą parami.oby to tylko jedna para była u Ciebie.trzymam mocne kciuki!
    --
    •  
      CommentAuthorlena32
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    Else trzymam kciuki żeby wszystko dobrze się ułożyło.
    Dużo nerwów cię to wszystko kosztuje dlatego myślę że u Dagi jest to bardziej świeża
    sprawa i jej emocje i podejście do sprawy są jak najbardziej uzasadnione.
    Pomyśl ile nerwów jest u ciebie a potem o Dadze i bardziej może zrozum jej postawę.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 2nd 2015
     permalink
    Pomyśl ile nerwów jest u ciebie a potem o Dadze i bardziej może zrozum jej postawę.


    A gdzieś napisałam, że nie rozumiem? Oraz dlaczego "pijesz" tylko do mnie, skoro rad udzieliło więcej osób??? Udzielanie rad nie jest równoznaczne z niezrozumieniem... Nie "nakrzyczałam" tu na nią, ani nie skrytykowałam, więc skąd te dziwne uwagi w moją stronę?
    --
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeDec 3rd 2015
     permalink
    Lena, my sie z Else bardzo dobrze rozumiemy :)
    Co nie kochana Else?? :)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 3rd 2015
     permalink
    Co nie kochana Else?? :)


    No chyba ;)
    Każda z nas - samotnych matek była na tym trudnym "początku"... Każdą z nas szargały emocje... Każda z nas popełniała takie czy inne błędy...

    Ja w prawdzie nigdy nie ograniczałam tacie Dawidka kontaktów. Przychodził kiedy chciał, na ile chciał... (chociaż czasami emocje kazały gościa kopnąć w tyłek)...

    Z tym, że ja jestem w jeszcze innej sytuacji. Sam fakt, że sama byłam dzieckiem z rozbitej rodziny - patrzę na wiele sytuacji oczami dziecka i staram się zapewnić Dawidkowi to czego mi brakowało w dzieciństwie z powodu sytuacji rodzinnej... A brakowało mi ojca... Dlatego podjęłam decyzję o nie "wyliczaniu" chłopakom czasu... Ale wiem co czuje Daga, bo ja czułam to samo...
    Niestety ojca moje dziecko nie ma, ale nie dlatego, że wpadłam na genialny pomysł odcinania go od syna. Taka jest jego decyzja, na którą nie mam wpływu.
    Inna sprawa, że u Dagi są kilometry. Wizja zabierania dzieci do miejsca zamieszkania ojca... U nas ta odległość była dużo mniejsza - no i D nawet nie zaproponował zabierania synka do siebie... A też się martwiłam, że w razie "W" chyba umrę z rozpaczy (choc to tylko 10 czy 20 km)...
    Myślę, że my -matki- jeśli chodzi o losy dziecka wszystkie się martwimy ;(...

    I podejrzewam, że wszystkie najchętniej byśmy dzieci non stop na oku miały... tak nas natura stworzyła ;)...
    --
    •  
      CommentAuthorlena32
    • CommentTimeDec 3rd 2015
     permalink
    Else absolutnie nie było to atakowanie twojej osoby.Nie taki jest mój cel
    bo to ma być wątek wsparcia przecież:wink:
    Wiele was to kosztuje przecież....Ula fajnie napisałą o Dadze i jej postawie.
    Ja i tak chyle czoła że po tym co przeszła walczy jeszcze o ojca dla dzieci i kontakty.
    I według mnie ma prawo czasem na złośliwości.Facet z jej uczuciami nie liczy się wcale.
    Do ciebie się zwróciłam bo czytając czasem twoje posty i tak mam wrażenie że usprawiedliwiasz
    ciągle swojego partnera,tłumaczysz go pomimo tego jak zranił ciebie i twoje dziecko.Ot tyle
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 3rd 2015
     permalink
    Ja i tak chyle czoła że po tym co przeszła walczy jeszcze o ojca dla dzieci i kontakty.


    A kto nie walczy??? Chyba największą walkę stoczyłam ja :P :P :P... Ale przegrałam... Już nie walczę... Dwa lata bezskutecznie próbowałam... Straciłam już motywację...

    tak mam wrażenie że usprawiedliwiasz
    ciągle swojego partnera,tłumaczysz go pomimo tego jak zranił ciebie i twoje dziecko.Ot tyle


    Czy ja wiem czy usprawiedliwiam??? Może tak wynikać z tego co się czyta... Ale juz nie raz tu podkreślałam, że nie da się usprawiedliwić porzucenia dziecka...
    Ja wiem czym on się pokierował, ale to nie znaczy, że go usprawiedliwiam... Po prostu jestem świadoma dlaczego dzieje się tak, a nie inaczej. Jestem świadoma co siedzi w głowie tego człowieka (to potwierdzało się na rozprawach, wiem co tam robił, mówił...), ale to (po raz kolejny podkreślę) nie oznacza, że mu wybaczyłam, że go rozumiem i że go usprawiedliwiam. Jego mózg - jego problem. Mój już od dawna nie...
    --
    •  
      CommentAuthorlena32
    • CommentTimeDec 3rd 2015
     permalink
    Else ja i tak podziwiam twoje podejście że tyle szans dawałaś i tyle cierpliwości miałaś.
    Ja chyba bym tak nie umiała.Chyba emocje i złość wzięły by nerwy.Nie ważne.
    Ważne że walczysz o siebie i swoje dziecko.
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 3rd 2015
     permalink
    Nie wiadomo jakbyś się zachowywała...
    Ja reaguje tak, bo sama na własnej skórze przekonałam się co to jest brak ojca, tęsknota za nim, zazdrość o nową rodzinę taty, potrzeba posiadania "normalnej" rodziny. My z siostrą wiecznie marzyłyśmy, że tata wróci... Jak miał widzenia u nas snułysmy plan jakby go już nie wypuścić ;)... Nawet mam nagrane na jakiejś taśmie gdy mówię, że "i nie zejdę z go kolan" (miałam 3 lata więc gramatyka była mi obca :P)...

    Mi się wydaje, że moje dzieciństwo wywarło duży wpływ na to, że nie mam odruchu kierowania się własną niechęcią do ojca synka, lecz zrobienie wszystkiego by dziecko nie odczuło braku taty...

    Obecnie jestem na etapie "poddałam się" ;)...

    Jutro ta echowa sprawa. Zobaczymy czy sie odbędzie, czy sędzina zapyta D o jego plany... Ale ja już nie wierzę, że on coś zechce zmienić...

    I teraz będzie czas na układanie życia tak, by kompletny brak ojca nie wpłyną źle na rozwój Dawidka...
    --
    •  
      CommentAuthorashtar855
    • CommentTimeDec 3rd 2015
     permalink
    Nie wiem czy moim pytaniem wpasuje się w wątek i mnie znowu nie zjecie ale jak to jest z odliczeniem podatku? Po rozwodzie dzielimy się po połowie z naszymi ex? Jest jakieś prawo które nakazuje?
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeDec 3rd 2015
     permalink
    Mi juz mój eks zapowiedział, ze ulgę na dzieci z podatku dzielimy na pól;) Nie ma zabranych praw rodz. wiec ma prawo. Ale inne mamy lepiej jeszcze to maja to obcykane.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 3rd 2015
     permalink
    z tego co czytała,k to jest to kwestia umowna. Jak uzgodnicie tak będzie...Mozecie po połowie, może on całość lub Ty całość...

    Tylko że to chyba też trzeba jakoś prawnie poczytac, bo jak ex odbije, to podobno może nagadac, że nie dałas mu wyboru i za jakiś czas trzeba spłacać zaległe lata...
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 3rd 2015
     permalink
    Ulgę bierze rodzic wychowujacy dzieci.
    ja w US złożyłam powiadomienie pisemne, że sama wychowuje dziecko, że rozstałam się z ojcem dziecka i proszę o nierozliczanie go z podatku na dziecko. Babeczka przyjęła, podbiła, dała mi kopie do domu i tyle. Gdyby on się rozliczyl i wyszło by to w US , to płaci karę.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 3rd 2015
     permalink
    Ulgę bierze rodzic wychowujacy dzieci.


    Katka chyba nie... Bo jak rozstawałam się z D, to w US mi powiedzieli, że możemy to uzgodnić...

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 03.12.15 21:52</span>
    Własnie czytam w necie, że jeśli obydwoje rodzice maja pełne prawa to można się rozliczać pól na pół...

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 03.12.15 21:54</span>
    a nawet można ustalic dowolne proporcje ...
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeDec 4th 2015
     permalink
    Tu prawo nie ingeruje,rodzice mają się dogadać.
    Ja rozliczam obu chłopców,połowę (ex) zanosze do komornika podając ze to jego zwrot podatku za dzieci,za kilka dni ta kwota ląduje na moim koncie :-p
    Jemu dług maleje,ja mam dodatkowy grosz i gra gitara hehe


    Else wpadłam tu zapewnić i moich kciukach!
    Trzymaj się!
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 4th 2015
     permalink
    Jemu dług maleje,ja mam dodatkowy grosz i gra gitara hehe


    O! Ty cwana bestio ;) ;) ;)
    Na to bym chyba nie wpadła ;)

    A ja rozliczam całość, bo mój ex ze mną nie rozmawia i nie wiem jaka chciałby część :P Nim zniknął ustaliliśmy, że to ja pobieram całość..

    Else wpadłam tu zapewnić i moich kciukach!
    Trzymaj się!


    Dziękuję.

    Nerwy są, ale to ze względu, że zaś muszę patrzeć na wzrok jego nienawiści do mnie... A sprawa pewnie dziś się nie odbędzie...

    <span style="font-size:11px;color#333;">Treść doklejona: 04.12.15 11:18</span>
    Sprawą przeniesiona na 15 stycznia.
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeDec 4th 2015
     permalink
    ze względu na brak swiadka?
    w ogóle cos sie odbyło?byly rozmowy?
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 4th 2015
     permalink
    No to u mnie w US podano mi inne informacje. Ale pewnie z racji tego, że on ma prawa ograniczone, co????
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeDec 4th 2015
     permalink
    katka_81: on ma prawa ograniczone, co????

    a to pewnie dlatego :bigsmile:
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeDec 4th 2015
     permalink
    ja tam bym sie rozliczala sama, a nie dogadywala z ojcem dziecka, ktory sie nie intersuje. do rozliczenia potrzebny jest PESEL, znaja wasi exowie pesel dziecka?
    -- ;
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeDec 4th 2015
     permalink
    Moj zna, i on rozliczy się z córką a ja z synem. Chociaż wyciągnę to w sądzie.
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeDec 4th 2015
     permalink
    Ewasmerf: znaja wasi exowie pesel dziecka?
    ojjj znajo znajo :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 4th 2015
     permalink
    ze względu na brak swiadka?
    w ogóle cos sie odbyło?byly rozmowy?



    Tak… No, ale na pocieszenie mój ex chyba gorzej przyjął do wiadomości, że jeszcze do sądu przyjśc musi…
    Dziękuję za kciuki…
    No, a co do szczegółów, to pani sędzia zapytała czy coś się zmieniło odnośnie kontaktów ojca z dzieckiem – ojciec odpowiedział, że nie.
    Zapytała czy wnosimy jakieś nowe wnioski dowodowe… No na razie nie…
    No i zapytała czy podtrzymuję swój wniosek w całości. Odpowiedziałam, że tak.

    ja tam bym sie rozliczala sama, a nie dogadywala z ojcem dziecka, ktory sie nie intersuje. do rozliczenia potrzebny jest PESEL, znaja wasi exowie pesel dziecka?


    I to niekoniecznie jest bezpieczne rozwiązanie. Wczoraj czytałam w necie na jakimś forum kobieta opisała swój przypadek, gdzie mąż nie odpuścił i rozliczali się równocześnie (w całości)... Tam dopytywała o konsekwencje w związku z powyższym...
    --
    •  
      CommentAuthorEwasmerf
    • CommentTimeDec 4th 2015
     permalink
    jesli ojciec dziecka dzieckiem sie nie intersuje to zgodnie z przepisem
    " Ulga przysługuje na każde:

    1) małoletnie dziecko:

    a) wobec którego podatnik wykonywał władzę rodzicielską,"

    ulga nie powinna mu przyslugiwac. Bo stoi jak byk: wykonywal wladze rodzicielska. Nie, ze nie jest jej pozbawiony, tylko ja wykonywal, a skoro dziecka nie widywal, nie bral do siebie itd itp to chyba oczywistym jest ze tej wladzy nie wykonywal.
    -- ;
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 4th 2015
     permalink
    Ewasmerf: wobec którego podatnik wykonywał władzę rodzicielską,"

    władzę rodzicielską ma tylko rodzic sprawujący opiekę 24h. Czyli nawet jeśli rodzic widuje regularnie dziecko, to władzy rodzicielskiej nie sprawuje.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 4th 2015
     permalink
    a) wobec którego podatnik wykonywał władzę rodzicielską,"


    Ale mi babki w US tłumaczyły, że wystarczy, iż ojciec płaci alimenty, to już władzę w jakimś stopniu sprawuje i nalezy ustalić jak sie rozliczamy...
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 4th 2015
     permalink
    Else: Ale mi babki w US tłumaczyły, że wystarczy, iż ojciec płaci alimenty, to już władzę w jakimś stopniu sprawuje i nalezy ustalić jak sie rozliczamy...

    Ale głupota. Ojciec ma obowiązek płacić alimenty nawet wówczas, kiedy jest pozbawiony praw. Babki się nie znają i tyle.

    Treść doklejona: 04.12.15 17:45
    katka_81: władzę rodzicielską ma tylko rodzic sprawujący opiekę 24h. Czyli nawet jeśli rodzic widuje regularnie dziecko, to władzy rodzicielskiej nie sprawuje.
    dodam, ze mnie to sędzina na sprawie powiedziała. A w zasadzie nie mi, tylko ojcu mojego dziecka. Bo się sadził, ze on nie chce mieć ograniczonych praw.
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeDec 4th 2015
     permalink
    A to feler.więc sama se w tym roku odlicze młodzież :tongue:
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 4th 2015
     permalink
    Bo się sadził, ze on nie chce mieć ograniczonych praw.


    Mój tez nie chce mieć - u nas - odebrania praw, a Kurdę do dziś mówi w sądzie, że nic nie pomyślał w sprawie wznowienia kontaktów z synem, ale i ze mną (bo jednak wówczas muszą się rodzice porozumiewać...)...
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeDec 17th 2015
     permalink
    22.12 mam sprawę o pozbawienie władzy rodzicielskiej
    z tej okazji odwiedziła nas wczoraj pani kurator sądowy ;)
    zastała trochę sajgon bo tatuś sam urzędował z trójką dzieci :P ja niestety w pracy byłam.a szkoda,bo mogłabym jej opowiedzieć parę historii ;)
    ale po rozmowie z chłopcami wywnioskowała że wygląda na to że trzeba jak najszybciej uciąć relacje z biologicznym ojcem...ciekawe jak swoje stanowisko przedstawi na sprawie

    generalnie sama wywnioskowała ze syn ma silną więź z moim obecnym mężem,że drugi syn chodzi do taty tylko dlatego by móc pograć na komputerze,ze innej więzi nie ma.
    Chłopców pytała o alkohol,potwierdzili że tato pije w ich obecności,dopytywała o zainteresowanie-sami powiedzieli że nie interesuje się nimi,na wywiadówki nie chodzi.
    nie mogę doczekać się tej sprawy...
    cieszę się że kuratorka przyszła,obawiałam się że tak bez opinii podejdziemy do tej sprawy i że odroczą by poznac opinię dzieci.

    Treść doklejona: 17.12.15 10:37
    pytanie:
    czy on ma mozliwosc zabezpieczenia spotkan jesli sprawa pojdzie po mojej mysli i zostanie pozbawiony wladzy?
    --
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeDec 17th 2015
     permalink
    Cieszę się że fajne wnioski wyszły.
    Co do zabezpieczeń to jestem zielona.
    --
    •  
      CommentAuthorashtar855
    • CommentTimeDec 17th 2015 zmieniony
     permalink
    Niestety ma, koleżanka pozbawiała władzy rodzicielskiej swojego ex bo nie interesował sie córką i na rozprawie sedzina zaznaczyła ze to ze jest pozbawiony praw nie znaczy ze nie moze widywac dziecka :-/
    •  
      CommentAuthorAga19782
    • CommentTimeDec 17th 2015
     permalink
    To prawda pozbawienie a kontakty to dwie zupełnie inne sprawy.
    Pozbawić kontaktów jest bardzo trudno.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 17th 2015
     permalink
    Dokladnie. Przy odebranych prawach ojciec i tak ma prawo do widzeń czyli chyba moze zabezpieczyć spotkania.
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeDec 17th 2015
     permalink
    No to ok.nie chce całkiem ich izolowac.może dla jednego syna to być zbyt duzy cios.
    wolę by miał kontakt.
    obawiałam sie ze nie bedzie mógł go brac np

    Treść doklejona: 21.12.15 09:45
    Doba dzieli mnie od sprawy.kurcze ale mam pietra
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 21st 2015
     permalink
    Uś, będzie dobrze :) Trzymam kciuki :)
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 21st 2015
     permalink
    Doba dzieli mnie od sprawy.kurcze ale mam pietra


    Daj znać koniecznie ;)

    Ja coś czuję, że moja sprawa się nie odbędzie tego 15 stycznia... świadek nadal w trakcie diagnozy, leczenia... Jeszcze tym razem zobaczę co się wydarzy, a jeśli coś, to wniosę o zmianie świadka...

    Natomiast na pewno będę teraz chciała uzupełnic zeznania...

    Jak pewnie wiecie tydzień temu Dawidek wylądował w szpitalu w ciężkim stanie. Napisałam do tatusia... Ten oczywiście nie odpisał, nie pytał o stan dziecka... Wg mnie on sobie jakieś jaja z sądu robi... Ma przemyśleć, ustalać spotkania, a nie robi nic... On chyba uważa, że te prawa mu się należą z urzędu, bo spłodził... Bo jest ojcem biologicznym...

    Ostatnio sędzina pytała czy mamy jakieś nowe wnioski... Tym razem jak zapyta to wniosę o uzupełnienie zeznan i już... Może wystarczy by zakończyć sprawę...
    --
    •  
      CommentAuthor
    • CommentTimeDec 21st 2015 zmieniony
     permalink
    Ja pierdziele....
    Totalny olew :neutral:
    czy ten sąd ślepy?
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 21st 2015
     permalink
    To, ze sąd slepy to jedno, ale to, że tatuś kompletnie sobie lekceważy to chyba o czymś świadczy. On nawet nie próbuje się przełamać... Co by nie mówić. Sytuacja była trudna i miał okazję (w tym całym nieszczęściu) coś zrobić. Choćby wysłać głupi sms z zapytaniem o stan syna... A ten nic. Jakby go nawet nie interesowało czy on zyje czy nie...
    --
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeDec 21st 2015
     permalink
    Mam list z sądu. Ogólnie mam dać odpowiedz na tysiąc pytan do dwóch tygodni, polowa juz jest bo powtórzę tylko z pisemek co i jak. Musze napisać gdzie dzieci po rozwodzie maja mieszkać, majątek mój opisać, zobowiązania, wyksztalcenie oraz zdolności co do zarobków. Świadków na okoliczność sytuacji wychowawczej dzieci. Dowody na rozkład małżeństwa. Oczywiście wykaz usprawiedliwionych wydatków na dzieci, każde osobno.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 21st 2015
     permalink
    Boże... Toż to sporo zadań...
    A paragony zbierałaś (co do wydatków?)
    --
    •  
      CommentAuthordagus84
    • CommentTimeDec 21st 2015
     permalink
    Paragony to nie dowód, w Opolu nic nie dały.
    --
    •  
      CommentAuthorElse
    • CommentTimeDec 21st 2015
     permalink
    Paragony to nie dowód, w Opolu nic nie dały.


    To czyli co masz zbierać?
    Bo ja pytałam raz tutaj odnosnie alimentów, to niby paragony trzeba mieć...

    Bosze... A do kiedy Ty masz to uzbierać?
    --
    •  
      CommentAuthorkatka_81
    • CommentTimeDec 21st 2015
     permalink
    Else: to niby paragony trzeba mieć...

    u mnie też paragony.
    A jak nie paragony Daga, to co? Faktury???
    --
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.