jestem!!!!!!!! wymeczona ale MAMY MIESZKANIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! jupiiii ciesze sie strasznie ,jest slicznie w spokojnej okolicy 2 pokoje plus salon z aneksem kuchennym i łazienka,duzy korytarz 1200 plus rachunki troche duzo ale M chciał wziasc to , bo była mniejsze za 800 ale naprawde typowa kawalerka dziewczyny jakby nie mały juz bym sie urżneła
Izunia razem bedzie miało ok 55 m wiecej napewno nie ale wyglada na przestronne no i jest balkon a to fajnie:) w jeden dzien pojade to zrobie wam fotki i pokaze liczniki spisane,umowa tez ,kaucja wpłącone klucze juz mam i teraz kombinuje jak tu zaatwic wszystko zeby sie do tego 1 kwietnia wprowadzic,M wraca 7go i chce zeby juz wrócił na nowe
ten tydzien konczy sie koszmarnie nei dosc ze u meza w firmie szopki odstawiaja to jeszcze w koncu zadzwonili ze szpitala z warszawy a ja tego nie odebralam!!! rozmaiwalma z mama jak cos piknelo i przeswiadczona ze to sms od kolezanki zapomnialam go od razu odczytac. teraz od godziny dzwonie i nikt nie odbiera.... kuzwa a tyle tygodni an ten telefon czekalismy najgorsze ze mama ma straszne pretensje do mnie ze od razu nei sprawdzilam kto dzwonil... ehhh zycie
szwagier niby wzdrygnał ramionami ale jak wczoraj mu powiedziałam to chyba nie uwierzył ze szukam bo sie podsmiechiwał a dzisiaj jak przyszlam z umowa to juz mu nie było do smiechu bo teraz pietro bedzie na jego utrzymaniu teraz kombinuje jakies auto i przewozke tych mebli co mamy,jedna szafke bede musiała dokupic i jakies dwa fajne krzesla lub fotele ogólnie mysle ze zdaze do 7 kwietnia bo chce zeby M wrócił juz tam
mi dzien zleciał ale faktycznie senny bo popołudniu sie połozyłam z małym Hoga no odpukac lepiej sypia-od kiedy przetrzymuje go na jedno spanie to spi od około 19.30-20 do 6.30 bez przerw wiec nie narzekam
Aniu kurde głupio wyszło ale przeciez nie specjalnie to zrobiłas ,mam nadzieje ze sie w koncu dodzwoniłas
talka soczewki kontaktowe??? ja nosze od jakiegos czasu...i w zyciu nie zamienilabym na okulary...:) najgorsze sa poczatki a teraz zakladam i zdejmuje bez zadnych problemow....
ciacho oczywiscie i ja gratuluje nowego lokum... musze jeszcze tylko doczytac dlaczemu tak nagle...:)
mamuśki- chyba czas się juz szykowac na dorastanie córek? ;):
Pewna mama wchodzi do pokoju swojej córki. Jednak jedyne, co tam zastaje to list leżący na łóżku. Przewidując najgorsze, otwiera go i czyta:
"Droga mamo, bardzo mi przykro że muszę ci powiedzieć, że uciekłam z domu z moim nowym chłopakiem. Wreszcie znalazłam swoją prawdziwą miłość, a ty powinnaś go zobaczyć. Jest totalnie słodki ze swoimi tatuażami i piercingiem i tym świetnym motorem! Ale to nie wszystko. Mamo, nareszcie jestem w ciąży! Abdullah mówi że będziemy mieli piękne życie w jego przyczepie w samym środku lasu! On chce mieć ze mną jeszcze wiele dzieci a to też moje marzenie. Właśnie tam odkryłam, że marihuana jest właściwie świetna. Będziemy ją sadzić również dla naszych przyjaciół, kiedy skończy nam się koks i heroina. Mam nadzieję, że w międzyczasie nauka wynajdzie jakiś środek na AIDS, żeby Abdullahowi lepiej się żyło, a on naprawdę na to zasługuje. Nie musisz się o mnie bać, przecież mam już 13 lat i potrafię sama o siebie zadbać. Za niedługo przyjadę, żebyś poznała swojego wnuka!
Twoja kochana córka.
PS: To wszystko bzdury, mamo, a ja jestem u sąsiadów. Chciałam ci tylko pokazać, że istnieje coś gorszego niż świadectwo leżące na szafce nocnej!"
Ciasteczko- ja dośc długo szukałam mieszkania- i wcale nie byłam jakas wybredna. Miałas szczęście :) jednak powiem Ci,że chciałabym się juz stad wyprowadzić... Koszty utrzymania mnie dobijają... Razem z rachunkami płacę min 2200 miesięcznie :/
Aga liscik niezły :) Zawału bym chyba dostała i nie wiem co jeszcze gdyby mój dzieć mi taki zostawił
Ciacho cieszę się że tak szybko poszło i trzymam kciuki byś jak najszybciej tam mieszkała i odzyskała spokój. Myśle że Piotruś też się ciut zmieni i "odetchnie"
Aga z budową widzę żę ruszacie już "pełna parą" :) gratuluje i sie cieszę z Wami (Tobą ;P )
jemma- pierwsze spotkanie bedzie prawdopodobnie informacyjne- zapytaja o wkład, pracę itp i dopiero przygotują Ci zestawienie ofert w wybranej walucie ( albo w kilku)
Czesc dziewczyny!! Ciacho gratulacje nowego mieszkania!!! Aga fajnie ze budowa juz ruszyla, juz niedlugo bedziesz na swoim!!! Pati jak wiesci w sprawie Dominiczka???
a wiec tak...bylam z malym u lekarza z tym odparzeniem i przy okazji zapytalam o szpital ( a trafilam do glownego lekarza naszej przychodni chyba najbardziej kompetentnego) powiedzial mi ze mam sie nie zamartwiac bo to jest NAPRAWDE DOBRY szpital i ze jesli byloby to cos bardzo powaznego to juz dawno by sie ze mna skontaktowali...a jesli to jest dysplazja bardzo malego stopnia to oni tutaj daja jej szanse ze "sama sie naprawi" a jesli zabieg okaze sie konieczny to i tak operuja dzieci dopiero miedzy 3 a 5 rokiem zycia...kolezanka w Polsce rozmawiala z rehabilitantka i ta potwierdzila ze moze sie samo wszystko pukladac...no nic jakos tak mi troche lzej...jakas czesc mnie bardzo chce w to wszystko wierzyc...druga czesc bardzo chcialaby znalesc Minikowi rehabilitanta ale z tego co sie orientowalam to graniczy to tutaj z cudem...dodajac jeszcze marne srodki finansowe szanse sa rowne zeru...:( nie pozostaje mi nic innego jak zaufac angielskiej sluzbie zdrowia...obym sie nie zawiodla...