Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.
Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.
nibriana: Zgodnie z prawem teraz ZZO jest bezpłatne...
Jesteś pewna na 100% ?
Też się martwiłam brakiem intensywnej terapii dla noworodków, ale moja ginekolog mnie pocieszyła, że takich oddziałów w całej Wawie jest sztuk dwie - na Kasprzaka i na Karowej. Czyli jeśli rodziłabym dajmy na to na Madalińskiego, a coś się dzieje z noworodkiem to i tak pakują go w ambulans i wiozą do któregoś z tych dwóch szpitali. A na Karową ani Kasprzaka w życiu bym się nie zdecydowała
Natomiast o pani neonatolog piszą na wszystkich forach, na których jest coś o porodówce w Piaseczni
A podobno Madalińskiego miało w planach intensywną terapię dla maluszków, czy któraś z Was o tym wie?
więc zaczne od tego, co było najmniej przyjemne - a mianowicie od płatności
bo to jedyna rzecz, która mi sie nie bardzo podobała - i nie masię co dziwić, ale niektórzy, którzy mają np firmowe złote karty Medicoveru poród tam mają w pakeicie, wiec ta nieprzyjemność im odpada
a wtedy pobyt można powiedzieć jest samą przyjemnosćią, ale do faktów: (oczywisćie bedę opisywała swój przypadek, a świat jest rózny i na 100% znajdą sie osoby, które spotkało tam coś nieprzewidzianego, nieprzyjemnego itp)
) - to co w SR: opieka nad maluszkiem, przewijanie, mycie itp, spotkanie z doradcą laktacyjnym - omwienienie karmienia i problemów z laktacją, omówienie życia w połogu, omówienie samego porodu - rodzaje, jak to wyglaa, czego sie mozna spodziewać po cc i po sn, ogladanie porodówki, pokoi itp, spotkanie z rehabilitantem, gdzie ćwiczymy różne pozycje do porodu, jak sobie radzić z bólem podczas, oraz ćwiczenia po porodzie.
o 19:00 się zmieniają - ale nie odczułam tego wogóle - nawet powiem wiecej, zmienające sie położne okazały sie wartością dodaną, bo każda coś od siebie nowego mi "dała", prawie cały czas miałam KTG, wszystko uzgadniali ze mną. Potem ze względu na komplikacje dołaczył drugi lekarz, i obydwaj zajeli się mną (dokłądny opis porodu wrzucę na odpowiedni wątek - tu bardziej zależy mi na opowiedzeniu o opiece Medicoveru).
, mąż był ze mną.
, przygotowanie do pobytu w zakresie wiedzy - super, opieka podczas - super, po porodzie - super - wszystko w atmosferze szacunku, spokoju i intymnosći - pokoje i porodówka wyciszone jakos tak, ze nic nie słysząłam co sie za drzwiami dzieje (oprócz kroków i stukania obcasów), ale na pewno ktoś rodził podczas mojego pobytu tam i nic nie słysząłam, a mój pokój był blisko porodówki. Na noc mogą wziać dzidziusia aby móc się wyspać i odpocząć, polecam (chociaż drugiej nocy miałam kryzys, ze jestem złą matka) ale nie czułam sie absolutnie na siłach aby sama zająć sie maluchem, a mąż, który był ze mna całe dnie - mógł tam nocowac, bo było dla neigo łózko i posiłki - wracał na noc do domu, bo tu była jego starsza córka, którą musiała sie zając.




fakt taki, że z karmieniem nie miałam problemu ale pokazały pozycje, jak mała do dzioba ma chwytać, jak jej pierś podać itp
i umawiałyśmy się o ktorej chce aby ja przywieźli rano.
a ile kosztowała cię ta cała przyjemność jeśli mogę spytać?


Ulciu, powiedz mi prosze czy dostalas jakies materialy ze Szkoly Rodzenia..?
Co mialas zapewnione od strony szpitala podczas pobytu po porodzie np.. pieluchy, wkl.poporodowe, ciuchy dla dziecka? Zastanawiam sie co trzeba brac a czego nie
jedyne czego nie wzięłam, bo nie było w rospisce to ręcznik dla Małej po kąpieli, ale mąż dowiózł następnego dnia, a pierwsza kąpiel była wytarta w pieluszkę tetrową i było OK 
Ula a powiedz bo byłas pacjentka novum, jak ja podchodziłam tam do invitro pare lat temu to oni budowali tam szpital swój. Czy on jest czy go nie ma?? bo pamietam, ze nam Zamora wtedy mówil, ze jak ruszy to ciaze i porod juz u nich mozna bedzie prowadzic.
eż się martwiłam brakiem intensywnej terapii dla noworodków, ale moja ginekolog mnie pocieszyła, że takich oddziałów w całej Wawie jest sztuk dwie - na Kasprzaka i na Karowej.
)
to ginka miała jakies niepełne info, bo jest sztuk trzy - dochodzi Instytu Matki i Dziecka oddział patologfii noworodka.

Magdalena, IMiD jest na Kasprzaka właśnie ;)

ja nie wiem czy u mnie działają jeszcze emocje ciążowe, ale poryczałam się
nieraz fajnie sobie popłakać
na Karowej do dzisiaj lubią sobie besz powodu zrobić cięcie pionowe.
Ostatnio na szkole rodzenia poinformowano nas, ze juz w żadnym szpitalu nie robi sie cięc pionowych tylko podlóżne.
Spidi, to polecam zajrzec np. na watek o powrocie do formy po porodzie, gdzie dziewczyny rodzące rok czy dwa temu pisały własnie, jak bez powodu scięto je pionowo. Zdaje się, że m. in. Mónikha, o ile mnie pamęć nie myli, miała taką właśnie niefajną sytuację. Co mnie mocno zdziwiło.

