Zarejestruj się

Aby dyskutować we wszystkich kategoriach, wymagana jest rejestracja.

 

Vanilla 1.1.4 jest produktem Lussumo. Więcej informacji: Dokumentacja, Forum.

    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeJul 6th 2012
     permalink
    nibriana: Zgodnie z prawem teraz ZZO jest bezpłatne...


    Jesteś pewna na 100% ?

    BlueCactus: Stwierdziła, że skoro mąż zrobił dziecko, to niech teraz płaci za poród.


    No wiecie co?! Żeby tak mówić?! Gdyby mi to powiedziała... to chyba bym jej coś zrobiła!
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeJul 6th 2012
     permalink
    Ja pierniczę, no to faktycznie BlueCactus pecha miałaś wyjątkowego do lekarzy... Mnie się tylko raz w życiu kiepski gin trafił - na szczęście...
    --
    •  
      CommentAuthorspidermanka
    • CommentTimeJul 6th 2012 zmieniony
     permalink
    Dii: nibriana: Zgodnie z prawem teraz ZZO jest bezpłatne...
    Jesteś pewna na 100% ?


    Niestety to jednak do tej pory zalezy jeszcze od szpitala. Juz przerobiłam ten temat, Lekarze powolują sie na przepis, że w razie potrzeby musza podac. A ze szpitale panstwowe mają małe budzety i nie dostaja doplaty z NFZ, to kontrolują ZZO i te ktore mają wiele porodow kaze sobie placic za ZZO ok.600 / 700 pln. Ale jest projekt ustawy na 2012, ze we wszysttkich szpitalach bedzie trzeba podawac ZZO NA WYRAZNĄ PROSBE PACJETNKI. Tez tego nie rozumiem - jedne szpitale mają za darmo, innym placisz taką kasę...
    -- ___
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeJul 15th 2012
     permalink
    No nareszcie! Mąż powiedział, że mogę szukać sobie położnej. Zmienił zdanie.
    Czy któraś może mi polecić jakieś ze szpitala na żelaznej?
    --
    •  
      CommentAuthoragigi
    • CommentTimeJul 16th 2012
     permalink
    Rodziłam na Karowej, nie miałam opłaconej położnej, a opiekę podczas porodu miałam super - wszyscy starali się, żebym urodziła naturalnie, we własnym rytmie, ale jak była konieczna interwencja medyczna, miałam wrażenie, że decyzja o tym jest podejmowana w najwłaściwszym momencie (nie za wcześnie, ale też nie za późno).
    Niestety, z opieką poporodową było gorzej (może dlatego, że byliśmy normalnym zdrowym mało ciekawym przypadkiem) - mamy właściwie były pozostawione same sobie, tylko nieliczne położne pomagały i gdyby nie bardziej doświadczone koleżanki z sali poporodowej, byłoby kiepsko. Z perspektywy czasu myślę, że powinnam była wtedy wykupić kilka godzin opieki poporodowej i wszystko na pewno przebiegłoby bardziej gładko.
    Kolejne dziecko zamierzam też tam urodzić.

    Koleżanki, które rodziły ostatnio dzieci były zadowolone z Madalińskiego i Żelaznej. Z Medicoveru również.
    --
  1.  permalink
    Ja natomiast prosze o polecenie poloznej z Madalinskiego...
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][img]
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeJul 16th 2012 zmieniony
     permalink
    Ciasto - ja słyszałam z wielu źródeł, że na Madalińskiego najlepsza jest W.Gwiazda. Też zamierzam tam rodzić, ale zdecydowałam, że nie wykupię opieki położnej.
    Na stronie szpitala znalazłam pełną listę: http://szpitalmadalinskiego.pl/oferta/oddzialy/oddzialklinicznypoloznictwa
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeJul 25th 2012
     permalink
    Mam jeszcze pytanko,
    czy np. jak się nie wykupi położnej, a ma się lekarza z danego szpitala (prywatnie) to czy są podobne szanse na przyjęcie i nie chodzi mi o korytarz :) no i czy któraś z was się orientuje jak wygląda cenowo np. sala jednoosobowa, albo jak to jest z tym porodem aktywnym... oczywiście chodzi mi najbardziej o św. zofii na żelaznej...
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeJul 25th 2012
     permalink
    dii wszystkie cenniki są chyba na ich stronie, co do lekarza to nie wiem jak to jest no bo jeśli poród przebiega prawidłowo to lekarza przy nim w ogóle nie ma, no chyba że chodzi ci o przyjęcie do samego szpitala to myślę że wystarczy...
    na żelaznej to generalnie możesz sobie rodzic jak chcesz i myślę że każda położna z żelaznej będzie kazała ci być aktywna.
    --
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJul 25th 2012
     permalink
    Jeśli któraś z Was ma planowaną cesarkę, to bardzo polecam klinikę IATROS na Targówku. Poród i pobyt wspominam jak wakacje w jakimś pensjonacie :-)
    --
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeJul 26th 2012
     permalink
    Livia: Jeśli któraś z Was ma planowaną cesarkę

    Planowaną może nie, ale nie wiadomo jak to się tam dalej potoczy... :)
    --
    •  
      CommentAuthorBlueCactus
    • CommentTimeJul 26th 2012
     permalink
    Livia....tak z ciekawości zapytam - a można u nich zrobić c.c. na życzenie, bez skierowania i szczególnych wskazań lekarskich?
    •  
      CommentAuthorLivia
    • CommentTimeJul 26th 2012
     permalink
    BlueCactus - można, jak najbardziej.
    --
    •  
      CommentAuthorBlueCactus
    • CommentTimeAug 12th 2012
     permalink
    My już rozpakowani, więc podzielę się swoimi przeżyciami :-) Rodziłam na Madalińskiego....jestem bardzo zadowolona z przebiegu porodu, opieki lekarskiej i położniczej. Szczerze polecam ten szpital niezdecydowanym mamom. Nie wykupiłam położnej i to była bardzo dobra decyzja, bo wszystkie położne są tam rewelacyjne. Mi przy porodzie towarzyszyła Pani Joasia, fantastyczna kobieta - młoda, energiczna, wesoła. Po porodzie nie "wyrzucają" od razu z sali. My spędziliśmy z Małym 3 godziny na porodówce. Tylko we trójkę. W tym czasie ciągle ktoś zaglądał. pytał się czy radzimy sobie z karmieniem, czy potrzebujemy pomocy. Mimo, ze porod mialam bardzo bolesny traumy nie man, wręcz przeciwnie :-)
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeAug 12th 2012
     permalink
    Cześć dziewczyny piszę do was w tym temacie pierwszy raz bo mam małe wątpliwości i chce się wyżalić.Jestem w 18 tygodniu ciąży i przed wczoraj poszłam z mężem na usg 3d do szpitala w którym chcę rodzić chodzi o szpital Św.Anny w Piasecznie .Nasze USG wyszło super dzidzia (syneczek)zdrowa jak ryba i ogólnie jest wszystko ok.Po badaniu stwierdziliśmy ,że chcemy zobaczyć ten szpital i porodówkę od środka.Wszystko wygląda bardzo ładnie szpital funkcjonuje od prawie 3 lat.Sala porodowa to jest zwykły pokój z regulowanym łóżkiem , piłkami i wanną .Sale poporodowe są 2,lub 3 osobowe z łazienkami w środku.Istnieje możliwość wykupienia sobie sali jednoosobowej jednak kosztuje to 400 zł za noc.Teraz wam napiszę co mnie martwi otóż w tym szpitalu nie ma oddziału intensywnej terapii noworodka jest tylko pokój specjalnej opieki nad dzieckiem a rodzić tam można pod warunkiem,że wszystko jest ok i się jest po 36tc ciąży podsumowując przyjeżdżasz i rodzisz bo nie ma też patologi ciąży.Z moją ciążą jak do tej pory jest wszystko ok i jak tak dalej będzie to bardzo chcę tam rodzić chociaż trochę się martwię ze względu na brak tych oddziałów.Czy moje obawy są słuszne co byście zrobiły na moim miejscu?Dodam jeszcze,że to jest jedyny szpital do którego mamy 15 min jazdy autem a na Madalińskiego jedziemy prawie 1,5 godziny.Mieszkamy w Konstancinie stąd ta duża odległość.

    Treść doklejona: 12.08.12 12:03
    Aha dodam wam jeszcze , że w razie jakich kolwiek powikłań u noworodka na zlecenie lekarza dziecko jest przewożone karetką do innego szpitala.To samo by było ze mną.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 12th 2012 zmieniony
     permalink
    Anula, ja tam rodziłam. Też się martwiłam brakiem intensywnej terapii dla noworodków, ale moja ginekolog mnie pocieszyła, że takich oddziałów w całej Wawie jest sztuk dwie - na Kasprzaka i na Karowej. Czyli jeśli rodziłabym dajmy na to na Madalińskiego, a coś się dzieje z noworodkiem to i tak pakują go w ambulans i wiozą do któregoś z tych dwóch szpitali. A na Karową ani Kasprzaka w życiu bym się nie zdecydowała, więc wybór padł jednak na Piaseczno.

    Jedynym poza tym minusem Piaseczna jest wyjątkowo, ale to wyjątkowo niesympatyczna i niekontaktowa neonatolog. Tak niemiłego lekarza w życiu swoim nie spotkałam i już pierwszego dnia po porodzie chciałam ją opieprzyć, ale się powstrzymałam.

    Reszta - ogromny plus. Personel zżyty, pomocny, każda położna fajna, pomoc przy karmieniu jest i prawdę mówiąc nie widziałam różnicy pomiędzy mną, która położną wykupiła i innymi dziewczynami, które nie płaciły - położne tak samo sympatycznie podchodziły do każdej nowej mamy :)

    Treść doklejona: 12.08.12 13:44
    Aha - w razie pytań dotyczących noworodków lepiej iść do pielęgniarki noworodkowej niż do wspomnianej neonatolog - od niej nic się nie dowiecie, pielęgniarki natomiast są sympatyczne. I żeby nie było - pani doktor jest przemiła dla maluszków, ale nie potrafi się komunikować z dorosłymi osobami.
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeAug 12th 2012
     permalink
    Też się martwiłam brakiem intensywnej terapii dla noworodków, ale moja ginekolog mnie pocieszyła, że takich oddziałów w całej Wawie jest sztuk dwie - na Kasprzaka i na Karowej. Czyli jeśli rodziłabym dajmy na to na Madalińskiego, a coś się dzieje z noworodkiem to i tak pakują go w ambulans i wiozą do któregoś z tych dwóch szpitali. A na Karową ani Kasprzaka w życiu bym się nie zdecydowała

    Potwierdzam, mi też to mówiło kilku lekarzy, ze jak coś się dzieje to i tak wiozą Maluszka na Karową albo Kasprzaka.
    A tam (podobnie jak Fragile) nie zdecydowałabym się rodzić.:cool:
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 12th 2012
     permalink
    A podobno Madalińskiego miało w planach intensywną terapię dla maluszków, czy któraś z Was o tym wie?
    --
    •  
      CommentAuthorazniee
    • CommentTimeAug 12th 2012
     permalink
    Ja jestem w 25tc i też planuję Piaseczno- mam 5 minut jazdy samochodem. Byłam tam na USG w chyba 19tc, bo mi się wydawało, że mała się nie rusza (było ok na szczęście). Lekarz, który mnie przyjmował nie należał do miłych (opieprzył mnie za to, że tak późno przyjechałam, nie spojrzawszy w kartę, że to dopiero ten etap, w którym dziecko mało się rusza), ale nie zraziło mnie to aż tak bardzo. Moja koleżanka rodziła tam tydzień temu i też pisała, że zadowolona. Poza tym to chyba nie ma szpitala o którym jest 100% pozytywnych opinii, zawsze może się zdarzyć, że ktoś z personelu zawiedzie.
    Szczerze, to ja o braku tych oddziałów nie myślę.
    Natomiast o pani neonatolog piszą na wszystkich forach, na których jest coś o porodówce w Piasecznie.
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 12th 2012
     permalink
    azniee: Natomiast o pani neonatolog piszą na wszystkich forach, na których jest coś o porodówce w Piaseczni


    No właśnie - ogromny minus całego szpitala, ale na szczęście rodzice nie muszą mieć z nią do czynienia...

    Zresztą jak leżałam w Piasecznie jeszcze z "nerkami" to się nasłuchałam od dziewczyn, które tam rodziły, a wcześniej rodziły w Wawie, Grójcu i innych i mówiły, że jest o niebo lepiej... Te opowieści mnie utwierdziły w przekonaniu, że chcę tam rodzić :) I drugie, jak da radę to też :)
    --
    •  
      CommentAuthorisiula
    • CommentTimeAug 12th 2012
     permalink
    The_Fragile: A podobno Madalińskiego miało w planach intensywną terapię dla maluszków, czy któraś z Was o tym wie?

    Jest coś takiego jak Pododdział Leczenia i Rekonwalescencji Noworodków, mają 10 miejsc w tym 4 intensywnej terapii noworodkowej. Więcej info tutaj na dole strony.
    Zamierzam rodzić na Madalińskiego i dzięki tym kilku miejscom jestem spokojniejsza, że w razie czego udzielą maluszkowi odpowiedniej pomocy na miejscu.
    Choć oczywiście jak każda mama liczę na to, że nie będzie to konieczne!
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeAug 12th 2012
     permalink
    Isiula, dzięki! Dokładnie - oby żadna z nas tego nie potrzebowała :smile:
    --
    •  
      CommentAuthormkd
    • CommentTimeAug 12th 2012
     permalink
    z tym przewożeniem to nie do końca tak jest.nie wiem jak madaliński, ale jak się rodzi w zofii czy w bielańskim to dziecko zostaje w tych szpitalach, no chybą że jest dramat, ale jak leżałam w zofii to przyjmowali poród 23tyg więc zapewne maluszek był bardzo słaby a został właśnie tam.
    --
  2.  permalink
    Może po prostu wtedy sprowadzają taki profesjonalny sprzet dla wczesniaków do szpitala, gdzie sie taki maluszek urodzil...
    -- ___
    •  
      CommentAuthorcerisecerise
    • CommentTimeAug 13th 2012 zmieniony
     permalink
    W Św Zofii jest Oddział Wcześniaków i Patologii Noworodka, mają na tyle dobry sprzęt, że są przystosowani do ratowania życia wcześniaków. Nie sprowadzają sprzętu, mają na miejscu- dzięki WOŚP. Przecież niedawno Sliwson rodziła tam Franka w 32tc.
    Ja miałam zagrożenie porodu przedwczesnego, moja gin mówiła, żeby w razie W jechać na Żelazną.
    Myślę, że jedyna kwestia różniąca Żelazną od Karowej czy Instytutu to ilość inkubatorów czy miejsc dla wcześniaków- na pewno na Karowej czy w Instytucie po prostu mają więcej miejść.

    Zresztą - ze strony szpitala Św Zofii:
    W oddziale Wcześniaków i Patologii Noworodka im. Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy przebywają dzieci wymagające diagnostyki i terapii - zarówno chore noworodki donoszone jak i dzieci z porodów przedwczesnych. Pacjentami Oddziału są dzieci urodzone w Szpitalu św. Zofii, a także noworodki przyjmowane do leczenia z innych Szpitali.

    Oddział posiada III stopień referencyjny - to jest kompetencje i uprawnienia do opieki nad najtrudniejszymi przypadkami z zakresu patologii noworodka, w tym wcześniakami o krańcowo niskiej masie urodzeniowej - czyli około 500 gram.

    O bezpieczeństwo i zdrowie dzieci dba doświadczony i przygotowany merytorycznie zespół 10 lekarzy pediatrów neonatologów oraz zespół 30 pielęgniarek pediatrycznych. Ogromnym sukcesem zespołu jest osiągnięcie w 2011 roku jednego z najniższych w Polsce wskaźnika umieralności okołoporodowej - 2,78‰

    Najmniejsza w historii Szpitala Dziewczynka, którą udało się uratować, urodziła się w 22 tygodniu ciąży ważyła 460 g (2010 rok).
    Oddział dysponuje:

    salą intensywnej terapii, z sześcioma stanowiskami,
    salą ze stanowiskami opieki ciągłej,
    salą ze stanowiskami obserwacyjnymi,
    salą septyczną,
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeAug 13th 2012
     permalink
    Dzięki za odpowiedzi ja teraz to uważam ,że nie ma co się nastawiać ,że będzie się działo coś złego z dzieckiem bo jest dobrze i musi być dobrze.Ja pojadę na tą porodówkę z myślą,że mam urodzić i szybko wracać i tego się będę trzymać.
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeAug 28th 2012
     permalink
    Hej, ja dla zainteresowanych mogę opisać pobyt w Warszawie w szpitalu Mediover'a na Wilanowie.
    Powiem szczerze, że nie chcąc aby mój post był odebrany jako reklama, zachwalanie i same peany - nie powinnam nic napisać :wink: więc zaczne od tego, co było najmniej przyjemne - a mianowicie od płatności :devil: bo to jedyna rzecz, która mi sie nie bardzo podobała - i nie masię co dziwić, ale niektórzy, którzy mają np firmowe złote karty Medicoveru poród tam mają w pakeicie, wiec ta nieprzyjemność im odpada :wink: a wtedy pobyt można powiedzieć jest samą przyjemnosćią, ale do faktów: (oczywisćie bedę opisywała swój przypadek, a świat jest rózny i na 100% znajdą sie osoby, które spotkało tam coś nieprzewidzianego, nieprzyjemnego itp)
    1. KTG miałam robione od 36 tygodnia ciąży co tydzień, jak coś wychodziło na zapisie nie tak, umawiałam sie 2 razy w tygodniu - wykres oprócz położnych zawsze oglądał i podpisywał lekarz, wiec czułam sie bezpiecznie, ze to nie tylko "formalność" to całe ktg.
    2. Przed porodem jest spotkanie informacyjne, na którym omawiane są wszystkie aspekty umowy, którą podpisujemy przed porodem - jako "kupno pakietu porodowego" , omawiane są wszystkie warianty pakietów (są 3 poród z położną, poród z lekarzem i poród VIP), mozna zadawac milion pytań, na wszystkie otrzymalismy odpowiedź - kiedy sie zgłosić do szpitala, jak, co ze sobą wziąć, gdzie się kierować, kiedy zaczyna się i konczy doba, jak wygladają porody, przebieg itp .... generalnie wszystko, prowadzi albo profesor - szeg położnictwa, albo dr Kurowska - koordynatorka położnictwa (bardzo fajna babka), potem wszyscy razem jesteśmy oprowadzani po szpitalu - ogladamy pokoje, porodówkę, neonatologię, oddział noworodkowy - wszystko to co musimy wiedzieć aby sprawnie sie poruszać i wiedziec co nas czeka.
    3. Umawiamy się na spotkania (już indywidualne) z lekarzem położnikiem (najczesciej właśnie z dr Kurowską) na wizytę taką kwalifikacyjna, nazwałabym ja zapoznawczą i taki wywiad o chorobach, przebiegu ciąży itp, z lekarzem anestezjologiem - tu tez ankiety, wywiad, omówienie wszystkich za i przeciw znieczuleniu, omówieniu ewentualnych powikłań, oraz tego jak wyglada zrobienie takiego znieczulenia - czego sie można spodziewać, oraz na wizytę z neonatologiem - omawiamy co mpowinniśmy wiedzieć o maluszku po porodzie, mówi nam pani doktor co oni w szpitalu robią z maluszkiem zaraz po porodzie, jak sie opiekują, jakie badania wykonują, szczepienia itp...
    4. Szkoła rodzenia - ja wybrałam SR weekendową - jeden weekend (całe dnie - dają obiad :wink:) - to co w SR: opieka nad maluszkiem, przewijanie, mycie itp, spotkanie z doradcą laktacyjnym - omwienienie karmienia i problemów z laktacją, omówienie życia w połogu, omówienie samego porodu - rodzaje, jak to wyglaa, czego sie mozna spodziewać po cc i po sn, ogladanie porodówki, pokoi itp, spotkanie z rehabilitantem, gdzie ćwiczymy różne pozycje do porodu, jak sobie radzić z bólem podczas, oraz ćwiczenia po porodzie.
    5. Dostajemy telefon do położnych i z każdym pytaniem możemy dzwonić, a juz napewno jak nie jestesmy pewni czy akcja porodowa się juz rozkręca - dzwonimy i nam podpowiadają co zrobic i kiedy do nich jechać.
    6. Przyjecie na oddział jak już rodzimy - sprawnie, szybko, mnie nic nie interesowało, dzięki tym KTG i wczesniejszym wizytom wszystkich już tam znałam i oni mnie. Aha dzięki tym wsześniejszym spotkaniom z lekarzami miałam wszystkie badania aktualne i porobione (akurat łacznie z morfologią, która jest wazna tylko dobę - aż sie lekarz zdziwił, oraz z krzepliwością krwi, która jest potrzebna do zzo) - dzzięki temu znieczulenie dostałam od razu i nie musiałam czekać na wyniki badań, które chcieli mi pobierać - więc warto mieć dobrze przygotowaną teczke :wink:
    7. Znieczulenie - szybko, sprawnie, bez zbednego gadania - bardzo fajny lekarz, był cały czas, pytał, sprawdzał, obserwował.
    8. Poród (ja miałam pakiet z lekarzem) - położna była przy mnie cały czas - nawet dwie, bo była studentka (oczywiście zapytali czy wyrażam zgodę na nią) - akurat trafiłam na zmianę zmian :wink: o 19:00 się zmieniają - ale nie odczułam tego wogóle - nawet powiem wiecej, zmienające sie położne okazały sie wartością dodaną, bo każda coś od siebie nowego mi "dała", prawie cały czas miałam KTG, wszystko uzgadniali ze mną. Potem ze względu na komplikacje dołaczył drugi lekarz, i obydwaj zajeli się mną (dokłądny opis porodu wrzucę na odpowiedni wątek - tu bardziej zależy mi na opowiedzeniu o opiece Medicoveru).
    Dzięki temu uniknęłam cesarki - a już prawie zapadła o niej decyzja żeby ratować Małą, ale się udało.
    9. Po porodzie i szyciu, zawieźli mnie z Malutką do mojego pokoju - pokoje takie jak w hotelu, - i pomimo, że była już godzina 22 bez problemu mogli do mnie przyjechać moi rodzice i starsza siostra Malutkiej :tongue:, mąż był ze mną.
    10. W nocy zagladała położna zapytać jak sie czuje, następnego dnia przyszli do mnie wszyscy, którzy uczestniczyli w porodzie (nie hurtem) aby mnie zbadać, zapytać jak się czuje, poobserwwać i podziękować, że im "pomogłam" podczas tych trudnych chwil, a nie spanikowałam albo cos ;-)
    11. Potem opieka cąły czas b. dobra - poniewaz urodziłam o 20:23 to doba pobytowa zaczęła się dla mnie dopiero od rana następnego dnia - więc pomimo, ze w umowie sa 2 doby to nie kazali mi opuszczać szpitala po 2 dobach wieczorem , tylko normalnie po następnej nocy, w połowie dnia - także tak naprawde byłam tam 3 doby od momentu przyjechania na porodówke.

    Podsumowanie - nie smierdzi szpitalem :wink:, przygotowanie do pobytu w zakresie wiedzy - super, opieka podczas - super, po porodzie - super - wszystko w atmosferze szacunku, spokoju i intymnosći - pokoje i porodówka wyciszone jakos tak, ze nic nie słysząłam co sie za drzwiami dzieje (oprócz kroków i stukania obcasów), ale na pewno ktoś rodził podczas mojego pobytu tam i nic nie słysząłam, a mój pokój był blisko porodówki. Na noc mogą wziać dzidziusia aby móc się wyspać i odpocząć, polecam (chociaż drugiej nocy miałam kryzys, ze jestem złą matka) ale nie czułam sie absolutnie na siłach aby sama zająć sie maluchem, a mąż, który był ze mna całe dnie - mógł tam nocowac, bo było dla neigo łózko i posiłki - wracał na noc do domu, bo tu była jego starsza córka, którą musiała sie zając.
    Także podumowujac naprawdę polecam, nie ma nic do czego mogłabym się przyczepić - a na jakość "obsługi" jestem bardzo uczulona, bo zawodowo zajmuje sie miedzy innymi szkoleniami dla ludzi ze sprzedaży, więc mam trochę hopla na tym tle.
    Aha, już po wyjściu do domu - umaiwamy się po kilku dniach (u mnie było to w 6 dobie zycia dziecka) na wizytę u neonatologa z maluchem - ogladają go, badają, ważą - oraz na wizytę u lekarza ginekologa (tam na położnictwie) na oglądanie tego leja po bombie miedzy nogami ;-) i ściągnaie szwów - wszystko przebiegło OK, dostałam receptę na czopki przeciwbólowe, szwy zdjete, jeszcze pogadałam z położną o laktacji (tu jedna rzuciła fochem, ze nie wyjdzie pogadać - takie odniosłam wrażenie - ale inna zaraz nadrobiła - także to jedyny minus jaki mogłabym dać).

    Jakby ktoś miał pytania to dawajcie - odpowiem.
    --
  3.  permalink
    Witaj Ul_cia :) już się bałam, że opuściłaś nasze forum :) Cudownie słyszeć, że ma się takie pozytywne wspomnienia z porodu, jednak ciepła opieka to klucz do dobrych wrażeń.
    Mam to szczęście że kilka dni temu szefostwo podniosło mi standard karty Medicover właśnie na złotą - z okazji zbliżającego się porodu i niespodziewanie z wyboru na Madalińskiego padło teraz na Szpital Medicover. Nie ukrywam, że ogromnie się cieszę tymbardziej, że po przeczytaniu Twojego opisu jeszcze mniej mam obaw.
    Na początek czeka mnie spotkanie kwalifikacyjne. Bardzo jestem ciekawa czego sie po nim spodziewac. Szkołę rodzenia mam już za sobą w Szpitalu na Madalińskiego ale liczę że nie umknie mi możliwość obejrzenia pokoi i sal porodowych w Medicoverze. Planuję też aby mąż mógł zostać ze mną na noc za dopłatą.
    Chciałam Cię zapytać czy jest możliwość dokonania wyboru pokoju, formy porodu (brałam pod uwagę opcję kolankowo-łokciową ze względu na moją hiperlordozę lub poród w wodzie).
    Kiedy dostaje się kontakt do położnej która jest dostępna na pytania przed porodem?
    Czy jeżeli mąż zostaje na noc to śpi na fotelu? i czy dostaje coś do jedzenia?
    To chyba narazie tyle, ale napewno mam jeszcze mnóstwo pytań więc będę pisać do Ciebie.
    Dziękuję Ci serdecznie za te ważne informacje. Nie ma zbyt wiele do poczytania na necie o porodzie w tym szpitalu.
    Pozdrawiam gorąco!
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][img]
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeAug 28th 2012
     permalink
    Ale z Ciebie szczęściara ;-) Nam w firmie z kolei obniżyli karty i kiedyś miałam złotą, a teraz już niestety nie :sad:
    Nie zastanawiaj się zatem :devil:
    Co do położnej - to ja nie miałam wybranej żadnej konkretnej (i tak ich nie znałam, wiec stwierdziłam, ze która się trafi to ta bedzie ) więc miałam telefon na ich "konsolę" i dostałam go na SR, ale myślę, ze na spotkaniu kwalifikacyjnym też mozna dostać, można tam sobie do nich pójść na I piętro i pogadać i się umówić, dopytać.
    Ja miałam pokój rodzinny (taki z dopłatą) i tam jest kanapa rozkładana normalnie z pościelą i posiłki dla męża, wiec full wypas. Tylko, ze mój małż musiał do domku na noc wracać :confused:
    Formę porodu można wybrać, ale porodu w wodzie nie ma - chociaż wanna jest w sali porodowej :wink:
    jakbym od razu nie odpisywała to znacz, ze mój mały ssak sobie przypomniał, o mamusi i na cycu wisi :wink:
    aha zpomniałam napisać, że maluchy mają codziennie badania i neonatolog 2 razy dziennie przychodziła i informowała o bieżącym stanie -tzn, rano jaka aktualna waga i jakie badania były, a w południe o wynikach tych badań
    --
  4.  permalink
    Czy po porodzie położne poświęciły Ci troche czasu abyś mogła nabrać wprawy w karmieniu..?
    Czy wystarczająco cierpliwie prowadziły poród.., mówiły kiedy oddychać, kiedy nie przeć..?
    Hehe, pewnie to śmieszne ale kompletnie sobie nie mogę wyobrazić tego porodu :) Tez nie będe doszukiwać się żadnej konkretnej położnej, chciałabym tam pojechać i szybko załatwić sprawę.
    A dzidzia nie leżała z Tobą 24h/dobę? oprócz tej jednej nocy kiedy musiałaś odpocząć..?
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][img]
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeAug 28th 2012
     permalink
    Położne poświęcały tyle czasu ile trzeba - i nie zauważyłam zniecierpliwienia ani nic w tym stylu :wink: fakt taki, że z karmieniem nie miałam problemu ale pokazały pozycje, jak mała do dzioba ma chwytać, jak jej pierś podać itp
    Podczas powodu prowadziły bardzo ładnie, mówiły jak oddychać, kiedy, kiedy nie przeć, kiedy i jak przeć. Prosiłam o ochronę krocza i tak byłyśmy umówione, że jak się da to nie tniemy - akurat dramatyczny przebieg samego porodu na to ńiestety nie pozwolił, ale widziałam, że chciała tego uniknąć :cool:
    Mała generalnie 24 h na dobę mogła być ze mną-tylko na badania rano by ją brali na noworodki na pól godzinki, ja ją oddałam na 2 nocki ale nie musiałam :wink: i umawiałyśmy się o ktorej chce aby ja przywieźli rano.
    Spoko ja też tego wszystkiego wyobraźnią nie ogarnialam :devil:
    --
    •  
      CommentAuthordoti_p
    • CommentTimeAug 28th 2012
     permalink
    W Bielańskim też jest oiom, moje panny tam leżały i nikt ich nigdzie nie przewoził mimo ciężkiego stanu... Zresztą z nami jeżeli chłopcy urodzeni w 26tc...
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeAug 28th 2012
     permalink
    Ulcia a ile kosztowała cię ta cała przyjemność jeśli mogę spytać?
    --
    •  
      CommentAuthormooniia
    • CommentTimeAug 29th 2012
     permalink
    Ula a powiedz bo byłas pacjentka novum, jak ja podchodziłam tam do invitro pare lat temu to oni budowali tam szpital swój. Czy on jest czy go nie ma?? bo pamietam, ze nam Zamora wtedy mówil, ze jak ruszy to ciaze i porod juz u nich mozna bedzie prowadzic. Ja i takbym nie korzystala bo do warszawy mam 600km, ale myslalam, ze to dziala :)
    -- mama piątki :)
  5.  permalink
    Ulciu, powiedz mi prosze czy dostalas jakies materialy ze Szkoly Rodzenia..?
    Co mialas zapewnione od strony szpitala podczas pobytu po porodzie np.. pieluchy, wkl.poporodowe, ciuchy dla dziecka? Zastanawiam sie co trzeba brac a czego nie... Szkoda ze ominie mnie SR w tym szpitalu...
    -- [url=http://www.suwaczki.com/][img]
    •  
      CommentAuthorspidermanka
    • CommentTimeAug 30th 2012 zmieniony
     permalink
    Ja byłam w Szpitalu Medicover tylko po recepte od mojego lekarza, który tam pracuje. Wtedy tez oprowadził mnie po tych wszystkich salach, aby pokazać mi w jakich super warunkach można tam rodzic. Powiem szczerze, że faktycznie wszystkie pomieszczenia i ich wyposazenie zrobiły na mnie ogromne wrazenie - oczywiście pozytywne :-)

    ___

    Ulcia - to moze poznałas mojego lekarza prowadzącego moją ciąże czyli Jurija Feduniva...? :bigsmile:
    -- ___
    •  
      CommentAuthorjudka25
    • CommentTimeAug 30th 2012 zmieniony
     permalink
    Dii: a ile kosztowała cię ta cała przyjemność jeśli mogę spytać?

    Na stronie medicover jest cennik, są 3 różne pakiety porodu.
    http://porody.medicover.pl/oferta
    •  
      CommentAuthorDii
    • CommentTimeAug 30th 2012
     permalink
    aha... to na to mnie nie stać niestety...
    --
    •  
      CommentAuthorUl_cia
    • CommentTimeAug 31st 2012
     permalink
    sorka, ze dopiero teraz odpisuję, ale - wiecie mały cycozwis w domu nie zawsze mi pozwala :wink:

    Judka - dzięki, tak te ceny na stronie medicoveru są aktualne, za posiadanie karty medicoveru jest jakieś 5 zniżki. Ja miałam ten pakiet środkowy (poród z lekarzem).
    Spidermennka - nie, akurat tego lekarza nie poznałam, chociaż myślałam, że już mnie tam wszyscy oglądali :wink:
    CiastoMiłości: Ulciu, powiedz mi prosze czy dostalas jakies materialy ze Szkoly Rodzenia..?

    dostaliśmy taką zbindowaną książeczkę, plan porodu do uzuppełnienia, informację o tym co zabrać ze sobą do szpitala dla siebie i dla maluszka.
    CiastoMiłości: Co mialas zapewnione od strony szpitala podczas pobytu po porodzie np.. pieluchy, wkl.poporodowe, ciuchy dla dziecka? Zastanawiam sie co trzeba brac a czego nie

    genneralnie zapewnione było wszystko, trzeba było mieć swoje ubranie (koszule) i ubrania dla szkraba. Podkłady, pieluszki, kosmetyki dla malucha - były dostępne w ilościach wystarczających :wink: jedyne czego nie wzięłam, bo nie było w rospisce to ręcznik dla Małej po kąpieli, ale mąż dowiózł następnego dnia, a pierwsza kąpiel była wytarta w pieluszkę tetrową i było OK :smile:

    Treść doklejona: 31.08.12 11:34
    mooniia: Ula a powiedz bo byłas pacjentka novum, jak ja podchodziłam tam do invitro pare lat temu to oni budowali tam szpital swój. Czy on jest czy go nie ma?? bo pamietam, ze nam Zamora wtedy mówil, ze jak ruszy to ciaze i porod juz u nich mozna bedzie prowadzic.

    Jeszcze nie ma, a też na nich liczyłam :wink:
    --
    •  
      CommentAuthorAnula85
    • CommentTimeSep 1st 2012
     permalink
    Cześć dziewczyny mam pytanie do tych co rodziły w szpitalu Św.Anny w Piasecznie.Czy tam dają koszulę do porodu czy mam sobie taką zakupić???Jak kupić to gdzie kupię taką koszulę z dużym dekoltem???
    --
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeSep 1st 2012
     permalink
    Anula - możesz mieć swoją albo jak nie masz swojej to możesz szpitalną, ale ostrzegam - jest bardzo krótka!

    Duży dekolt? Czemu? Na Allegro jest dużo koszulek do porodu :)
    --
    •  
      CommentAuthororanda
    • CommentTimeSep 1st 2012
     permalink
    Hej, a propo porodu w Warszawie, czy któraś z Was ma jakieś doświadczenie z Orłowskim? Bo ja tam planuję, moja lekarz poleca i słyszałam parę dobrych opinii znajomych. Ale z drugiej strony szpital starszej generacji i nie tak wypasiony wizualnie jak madalińskiego czy żelazna.
    -- <a href="http://suwaczki.maluchy.pl/li-70390.png">mój suwaczek</a>
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeSep 1st 2012 zmieniony
     permalink
    The_Fragile: eż się martwiłam brakiem intensywnej terapii dla noworodków, ale moja ginekolog mnie pocieszyła, że takich oddziałów w całej Wawie jest sztuk dwie - na Kasprzaka i na Karowej.

    to ginka miała jakies niepełne info, bo jest sztuk trzy - dochodzi Instytu Matki i Dziecka oddział patologfii noworodka. Zresztą szefowa jest tak Ewa Helwich, narodowy konsultant ds neonatologii. Wiem, bo Mery tam leżała.
    (edit: no przecież mnie zaćmiło. rzeczywiście IMiD jest na Kasprzaka przecież :smile:)
    -
    Ja miałam rodzic na Karowej, bo miałam miec planowaną CC, więc mi było troche obojętne, a tam miałam znajomą lekarkę, moja koleżankę. (Mój lekarz, Jurij Feduniv, co prawda namawiał mnie na Piaseczno, no ALE on nmie przekonywał, że donosze do 38tc i urodze naturalnie, podczas gdy na karowej jak zobaczyli łozysko przodujące, to kazali się szykowa na patologe od 34tc i modlic o donoszenie do 36tc...)
    Natomiast pogotowie wiozło mnie tam, gdzie było najbliżej, a najbliżej było w Pruszkowie (byłam w 32tc i dostałam krwotoku z powodu odklejenia się łozyska), i chpć w życiu nie zkłądałam rodzic w jakimś tam powiatowym szpitalu (chodzi mi o powiatowy, nie o kolejowyu w Pruszkowie), to powiem Wam, że jesli kiedyś zdecyduję się na drugie dziecko, i jesli ciąża będzie zdrowa, nie powtórzy się przodowanie łozyska, to na bank ide rodzic do Pruszkowa.
    Po pierwsze, wspaniali lekarze, którzy uralowali Mery dzieki szybkiej decyzji o CC (na forach jest wiele historii dziewczyn sw tej samej co ja sytuacji, które straciły dzieci, bo się lekarze za długo zastanawiali), a w Pruszkowie o 2 w nocy cąły personel został postawiony na nogi. Nie mówię o tym, że i mnie uratowali, bo juz straciłam wtedy b.duzo krwi i schodziłam.
    Po drugie, dośc kameralnie. Nie ma tłoku, nie ma stresu, ze cię odeslą.
    Po trzecie, fajny personel. jak sie usmiechasz i nie stroisz fochów, to dostajesz to samo. I myślą o pacjentkach. ja nie widziałam swojego dziecka, bo poród był w narkozie, a jak się wybudziłam, Mała pojechała juz na Kasprzaka do IMiD, więc połozyli mnie na ginekologii, a nie na położnictwie. Lekarka tłumaczyła mężowi, że będzie mi lepiej psychicznie, jesli nie będe oglądała mam z dziećmi przez te 4 dni, zanim wyjde i zobaczę pirwszy raz własne dziecko. Połozne też empatyczne. Naprawde byłam w kiepskiej kondycji psychicznej po tych wydarzeniach, a czułam sie tam otoczona serdecznymi ludźmi.
    No i cięcie perfekcyjne. Krótkie, bardzo nisko, mimo, że jak mówię, to była sytuacja ratowania życia i równie dobrze mogli mnie sciąć pionowo. a nie zrobili tego. a wiem, że na Karowej do dzisiaj lubią sobie besz powodu zrobić cięcie pionowe.
    no i tyle. Zapewne zadna z Was nie planuje porodu w "jakimś" Pruszkowie, ale napisąłam to, zeby dać Wam do myslenia,ż enie zawsze warto sie pchac do jakichś porodówkowych fabryk :wink:
    •  
      CommentAuthor_Fragile_
    • CommentTimeSep 2nd 2012 zmieniony
     permalink
    Magdalena: to ginka miała jakies niepełne info, bo jest sztuk trzy - dochodzi Instytu Matki i Dziecka oddział patologfii noworodka.


    Magdalena, IMiD jest na Kasprzaka właśnie ;)

    Ulga, że tak to się skończyło...

    Ja się zgadzam, że niektóre szpitale podwarszawskie są świetne - Piaseczno, Otwock, Wołomin. Ale nie wszystkie - tak samo jak z warszawskimi, jedne lepsze, a innych w życiu bym widzieć nie chciała.
    --
    •  
      CommentAuthorjudka25
    • CommentTimeSep 2nd 2012
     permalink
    Magdalena,
    ja nie wiem czy u mnie działają jeszcze emocje ciążowe, ale poryczałam się:shocked::tongue:
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeSep 2nd 2012
     permalink
    The_Fragile: Magdalena, IMiD jest na Kasprzaka właśnie ;)

    kurnia, skończyłam już karmić piersa, a jednak człowiekowi to pół mózgu dalej nie działa :wink: :wink:
    judka25: ja nie wiem czy u mnie działają jeszcze emocje ciążowe, ale poryczałam się

    oj, nie miałam takich intencji. ale mam nadzieje, że płacz podzialał oczyszczająco :wink: nieraz fajnie sobie popłakać :smile:
  6.  permalink
    oranda: na Karowej do dzisiaj lubią sobie besz powodu zrobić cięcie pionowe.


    Ostatnio na szkole rodzenia poinformowano nas, ze juz w żadnym szpitalu nie robi sie cięc pionowych tylko podlóżne. A co do długości to tez zależy JAK dziecko lezy tj. czy główką w gół, czy np. jak w kołysce siedząc pupką na spojeniu łonowym (tak jak siedział u mnie mój pierwszy syn, a teraz drugi powtarza sie po braciszku) :-)

    Co do szpitali PODwarszawskim to faktycznie czasem warto zaplanować sobie poród w takim miejscu, bo nie ma tam fabryki i traktują kobiety z szacunkiem, o czym czesto zapominają w szpitalach 'renomowanych - warszawskich" - czytaj: KAROWA ... :-/
    -- ___
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeSep 2nd 2012
     permalink
    spidermanka: Ostatnio na szkole rodzenia poinformowano nas, ze juz w żadnym szpitalu nie robi sie cięc pionowych tylko podlóżne.

    Spidi, to polecam zajrzec np. na watek o powrocie do formy po porodzie, gdzie dziewczyny rodzące rok czy dwa temu pisały własnie, jak bez powodu scięto je pionowo. Zdaje się, że m. in. Mónikha, o ile mnie pamęć nie myli, miała taką właśnie niefajną sytuację. Co mnie mocno zdziwiło.
    Tak więc teoria na SR swoje, a praktyka swoje.
  7.  permalink
    Magdalena: Spidi, to polecam zajrzec np. na watek o powrocie do formy po porodzie, gdzie dziewczyny rodzące rok czy dwa temu pisały własnie, jak bez powodu scięto je pionowo. Zdaje się, że m. in. Mónikha, o ile mnie pamęć nie myli, miała taką właśnie niefajną sytuację. Co mnie mocno zdziwiło.


    Oooo to faktycznie 'niespodzianka'... Musze powiedziec poloznej na nastepnej lekcji w szkole rodzenia, że nie ma aktualnych informacji z Karowej.
    -- ___
    •  
      CommentAuthorMagdalena
    • CommentTimeSep 3rd 2012
     permalink
    hehehe, ciekawe, co ona na to :wink:
    Spidi, a gdzie Ty chcesz rodzić? bo nie doczytałam... :shamed:
    W Piasecznie? tam zwiedzałam i są fajne warunki. Najbardziej mi się podobały te kameralne sale do rodzenia, z wanną i wszystkimi gadzetami. no i Janette "Polecam Lactacyd" Kaleta, która zawiaduje położnymi. Przez długi czas obstawiałam ten szpital.
Chcesz dodać komentarz? Zarejestruj się lub zaloguj.
Nie chcesz rejestrować konta? Dyskutuj w kategoriach Pytanie / Odpowiedź i Dział dla początkujących.