to z czym walczą? Bo wątek jest przeciwko KK czyli kościołowi katolickiemu.. od tego się zaczęło, nieprawdaż?

Więc po co szarpiecie kościół, który Was wspiera w tych samych wartościach? Rozumiem postawę: nie wierzę Boga bo go nie znam, ale skoro Kościół obstawia te wartości, z którymi się zgadzam, to nie będę na niego psioczyć..

Chyba jakaś jasność powinna być w postawie..

mnie mama ciągała do wróżek, a ojciec uczył new-age, rodzice mogą wiele zaszkodzić a nie pomóc ;-)
ja po prostu otrzymałam łaskę wiary i tyle, to dar, i bronię KK, bo on chroni to, co uważam za słuszne, piękne..

Po co od razu wrogość do kk?

ja Was nie umoralniam, bo jeszcze tak niedawno byłam straszną ateistą ;-) tylko trzeba użyć rozumu, jak się nie otrzymało łaski żywej wiary, to lepsza jest pokora niż wrogość do kościoła, który tyle dobrego robi! Sama widziałam jak opiekują się np. bezdomnymi..

Tylko chciałam coś Wam przekazać, żebyście nie zamykały dzieciom drzwi do kościoła, lepiej tam niż do dyskotekę

zmykam, wiem, że wiele macie w tym temacie argumentów przeciwko kk, ale zobaczcie ile dobra czyni np. w hospicjach itd.

Bez przesady z tą wrogoscią.
Byłam w kosciele w zeszłym tygodniu- nie będe tłumaczyła dlaczego, bo to i tak nic nie wnosi. W każdym razie były dzieci i młodzież, które klepały pzrez pół godziny m. in.
Stolico mądrości, módl się za nami.

Przyczyno naszej radości, módl się za nami.

Przybytku Ducha Świętego, módl się za nami.
Przybytku chwalebny, módl się za nami.
Przybytku sławny pobożności, módl się za nami.

Różo duchowna, módl się za nami.

Wieżo Dawidowa, módl się za nami.
Wieżo z kości słoniowej, módl się za nami.

Domie złoty, módl się za nami.

Arko przymierza, módl się za nami.

Bramo Niebieska, módl się za nami.

Gwiazdo zaranna, módl się za nami.

Uzdrowienie chorych, módl się za nami.

Ucieczko grzesznych, módl się za nami.

Pocieszycielko strapionych, módl się za nami.

Wspomożenie wiernych, módl się za nami.

Królowo Aniołów, módl się za nami.
Królowo Patriarchów, módl się za nami.
Królowo Proroków, módl się za nami.
Królowo Apostołów, módl się za nami.
Królowo Męczenników, módl się za nami.
Królowo Wyznawców, módl się za nami.
Królowo Dziewic, módl się za nami.
______
I to własnie pomaga w umacnianiu wiary? To dzieci rozumieją?

szczypta, Ty tak z pamięci tę litanię przytoczyłaś?

ta lepiej żeby dzieci powtarzały: qrwa qurwa, brawo ;)

Papka: dziś święto Św. Piotra i Św. Pawła - Piotr to pierwszy papież, a Paweł zabijał chrześcijan, zanim się mu Bóg nie objawił.. Nie Wam da to do myślenia, oboje zginęli za wiarę, więc zamiast walczyć z kościołem, zastanówcie się, że może jednak ten Bóg jest, żyje i kiedyś się o tym przekonacie, lecę, pa! :)

E tam, walczyć... Męczennicą nie zostaniesz, niestety.

Pamiętając wszystko dobre, co zrobił na ziemi Kościół, jest jeszcze mnóstwo zła, jakie wyrządził. W imieniu Kościoła mordowano i zabijano, torturowano i spalano na stosie. Że o pedofilii nie wspomnę. Tu nie chodzi o żadną walkę, chodzi o wybór. Osobiście KK mnie ani ziębi ani grzeje. Nie przeszkadza mi.

Poza tym, Papko, nie odniosłaś się ANI RAZU merytorycznie do pytań, które Ci tu dziewczyny zadają.

Dziewczyny weszłam tu przypadkiem a przyciągneły mnie wpisy postów pokazujących się na stronie z wykresem.
Szczerze odradzam jakiekolwiek dyskusje z Papką w jakimkolwiek temacie.
Miałam "przyjemność" z nią już "rozmawiać" pod wykresem jednej z moich portalowych przyjaciółek.
Nie wiem... może i dziewczyna ma dobre intencje i w gruncie rzeczy jest dobrym człowiekiem... byc może.
jednakże rozmowy z nią nie przekraczają poziomu przedszkola. na żadne pytanie nie odpowie - nie liczcie na to. mam wrazenie iż ma ona problemy z czytaniem ze zrozumieniem dlatego też mozna miec wrażenie że wy mówicie o dupie a ona o zupie...
szkoda czasu i nerwów naprawdę.
Ma dziewczyna swoją filozofię zyciową wpajaną co niedziela przez księdza a nawet może nalezy do jakiejś wspólnoty religijnej to nawet i częsciej. Dodatkowo codziennie z telewizora polityczny jazgot kościelny wypływający z ust polityków sprawi, że Papka za chwile będzie biegać z petycja aby ludzi starających się o dziecko sposobem IVF wsadzac do paki... Nic na to nie poradzicie. więc lepiej odpuścić.
Laska jest w ciąży... szkoda aby dziecko odczuwało jak się mamusi ciśnienie podnosi...

dobrze, że się spóźniłam na tą ostatnią "dyskusję". podsumuję słowami które już padły:

jaca_randa: Papko, Ty nie kumaj i nie rozum. Ważne, że wierzysz!

Swoją drogą miałam okazję spotkać ten tym "myślenia" w realu, na żywo to jest dopiero przeżycie

Wiem, że to pytanie nie do mnie Lexi, ale jestem w stanie poniekąd na nie odpowiedzieć. Jak chodziłam do podstawówki uczęszczałam na ODB (Oazę Dzieci Bożych). To były fajne spotkania: czytaliśmy urywek z Pisma Świętego, rozmawialiśmy, śpiewaliśmy. Naszą animatorką była dziewczyna z domu, w którym oboje rodziców było ateistami. Ona też była ateistką. Kiedyś przez przypadek weszła do kościoła w Wielki Czwartek. Potem przyszła też w Wielki Piątek. Nie pamiętam dokładnie jak o tym mówiła bo to było baaardzo dawno temu... Ale coś ją ruszyło w tym kościele. Nawróciła się, przyjęła chrzest i inne sakramenty. I...bardzo wsiąkła w katolicyzm. Trochę jak Papka z tym tylko, że ona nie obrażała ludzi.
Także takie rzeczy się zdarzają.

Każdy wybiera jakąś drogę wcześniej lub później. To jest jego droga. Byle się wzajemnie nie obrażać. Strasznie mi się nie podoba stawianie sprawy w taki sposób: katolik=zacofany, ateista=zły człowiek.

U mnie po ODB były rożne etapy w życiu. Ale ogólnie "zostałam". Nie należałam do innych ugrupowań gdyż nie są dla mnie. Odnowę w Duchu Świętym uważam za wyższą szkołę jazdy, Neokatechumenat uważam za rodzaj sekty (moja teściowa chodziła na to i jej odbiło, zresztą sama musiałam chodzić na to w ramach przygotowań do sakramentu małżeństwa i się dokładnie przyjrzałam tym ludziom, wsłuchiwałam się w pytania zadawane mi i innym osobom... I mam już wyrobione zdanie).

Ale powiem Wam jeszcze, że istnieje wewnątrz kościoła katolickiego prawdziwa sekta. Wciągnęła już dwie bliskie mi osoby. Chciałam tam pójść i zobaczyć jak działają, ale mąż mi zabronił.
Jeśli Was to interesuje mogę napisać więcej.

Nazywa się to Kurs Alfa W poszukiwaniu sensu życia... Niby wszystko wygląda ok, ale sposób w jaki oddziałują na psychikę już ok nie jest (oczywiście może nie każdy temu ulega...nie wiem, musiałbym pójść, ale no nie mogę).
Moja przyjaciółka, której marzeniem było jeździć po świecie (zna kilka języków, kończy prawo), zwiedzać, która lubiła sobie kupić ciuch, pośmiać się... Poszła na ten kurs i zerwała ze mną kontakt. Napisała tylko sms, że przechodzi "rekonstrukcję osobowości" i nie może mieć kontaktu z "takimi jak ja". Próbowałam dowiedzieć się o co chodzi, ale bezskutecznie. Po 4 m-cach nawiązała kontakt jako "nowy człowiek". Przyjechała na 3 dni do mnie i zaczęła głosić mądrości typu:
- Nie muszę kończyć prawa, Jezus i tak mnie kocha..
- Jesteście małżeństwem to powinniście współżyć bez względu na moment cyklu i stan majątkowy tylko przyjąć każde dziecko bo inaczej grzeszycie
- Nie wiadomo czy dinozaury istniały bo nie ma nic o tym w Biblii
- Jeśli odczuwasz emocje ulegasz zezwierzęceniu...
- Niektóre pytania pozostają bez odpowiedzi bo nie ma nie odpowiedzi w Biblii
- Nie mogę oglądać gazet typu "Show" bo tam są ubrania a to jest moja pokusa, to jest zło, nie mogę ich oglądać

itd.
Obecnie jeździ po zakonach i odbywa dni skupienia, nie poszła na egzaminy bo nie czuła się wewnętrznie gotowa...

Mój dobry kolega poszedł na ten kurs. Dopiero zaczął. A był katolikiem tylko z ochrzczenia... Nagle wszystko przestało mieć znaczenie... "bo Jezus mnie kocha". Nie wiem jak u niego będzie wyglądała przemiana w "nowego człowieka" :(

Rozmawiałam z mojej koleżanki matką, która jest katechetką. Przyznała, że jest to sekta, ale nie chciała więcej na ten temat rozmawiać.

patyk120: Rozmawiałam z mojej koleżanki matką, która jest katechetką. Przyznała, że jest to sekta, ale nie chciała więcej na ten temat rozmawiać.

Dlaczego nie chciała rozmawiać? Zbyt niewygodny temat?

hłe hłe.. moje 800 tysięczne miasto jest chyba mało podatne.. tylko jeden ośrodek..

ale wiesz, my to zawsze byliśmy lewicowi, socjalistyczni i mało kościelni :) taki region.

przyznajcie dziewczyny,że najbardziej Wam żal tej kolacji i popijania kawy przy ciekawej dyskusji...

Ja chcę do sekty!!!

Tak mi się a propos tego, że Jezus mnie kocha i tego, jaki mam do tego stosunek skojarzyła historia:
(...) Ale słyszałem o biskupie Edwardzie Dajczaku, który brał udział w Przystanku Jezus, i wiem, że ma talent w podejściu do młodzieży. Kiedyś na spotkaniu, w którym chyba on brał udział, ktoś krzyknął, że ma Jezusa w dupie. A biskup na to: "Jezus nawet w twojej dupie cię kocha". (...)

biedronka28: to jego wybór

Zapewne pójście na ten kurs było wyborem człowieka.
I jak czytam tę historię, to według mnie na tym "wolny wybór" w pewnym sensie się skończył.

Ludzie niepełnosprawni umysłowo też dokonują wyborów. Jednakże wolność tych wyborów jest często ograniczona przez ich niepełnosprawność.

Przeczytaj sobie definicję sekty. Nie każda namawia do zabijania. Spora część sekt po prostu... zbiera pieniążki...

Tego nie wiadomo czy trafił w słabszym momencie swojego życia czy też nie.
Ale jeśli mu to pomogło to czemu ma tam nie pozostać? Może on chce w kogoś wierzyć i mu to pomaga?
Sugerujecie że człowiekowi tak wypiorą mózg że wyboru już nie ma?
Pewnie w tym celu jakieś hipnozy stosują....

figan: urek Owsiak i jego Orkiestra zbiera więcej funduszy na chore dzieci niż wszystkie oddziały Caritasu razem wzięte

Może jakieś źródło na poparcie tej tezy?

Strona antyklerykalna nie jest dla mnie źródłem.
Źródłem jest np. sprawozdanie finansowe.

Poza tym sprawozdania finansowe nie zawierają "szarej strefy".

Treść doklejona: 13.07.12 18:08
W końcu darczyńcy nie dostają pokwitowań

Nawiązywałam do sprawozdań Caritasu..

Oczywiście Wośp również pokwitowań nie wystawia, ale cała akcja jest emitowana na żywo w TV, jest krótka, więc nie ma aż takiego szerokiego pola popisu do machlojek jak inne fundacje.

Treść doklejona: 13.07.12 18:46

luczynka: Wynika, ile przeznaczył na działalność statutową - 188 122 763,14.
WOŚP w tym samym roku przeznaczył 54 694 961,64 (jeśli wszystko dobrze dodałam)

czyli w jeden dzień Wośp zarabia tyle ile Caritas w kwartał