W synagodze kontrola z urzędu skarbowego. Kontroler bardzo chce zagiąć rabina i pyta: - A co robicie z niedopalonymi resztkami świec? - Wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do producenta i raz w roku przysyłają nam świece za darmo. - Aha.. Po chwili namysłu: - A co robicie z okruszkami chleba po jedzeniu? - Wszystko skrzętnie zbieramy i wysyłamy do piekarza, w zamian raz w roku dostajemy bochenek chleba za darmo - Aaa.. Myśli, myśli i w końcu: - A co robicie z tymi wszystkimi napletkami po obrzezaniu? - Wszystko skrzętnie zbieramy, wysyłamy do Urzędu Skarbowego i raz w roku przysyłają nam chuja na kontrole.
Rozmawia teściowa z zięciem: - Synu, nie wiem jak ty to zrobisz, nie wiem z kim pogadasz, ale chciałabym żebyś mnie pochował na Wawelu. Zięć odpowiedział: - Pewnie mamo, da się zrobić. Nazajutrz spotyka się z teściową. - Mamo, nie wiem jak ty to zrobisz, nie wiem z kim pogadasz, ale masz być gotowa na czwartek.
Mąż zabrał żonę na pierwszą w jej życiu partię golfa. Pierwsze uderzenie żony i piłka rozbija okno domku stojącego obok pola. Mąż trochę się zdenerwował: - Mówiłem, żebyś uważała, a teraz trzeba będzie tam iść, przepraszać i może nawet zapłacić. Idą do domku i pukają do drzwi. Miły głos mężczyzny zaprasza do środka. Wchodzą. Rozbite szkło, zniszczona stara waza i siedzący na kanapie facet. - Czy to wy zbiliście szybę? - Przepraszamy bardzo. - Właściwie to nie ma za co. Jestem dżinem, który był uwięziony w tej wazie kilkaset lat. Teraz powinienem spełnić trzy życzenia. Nie obrazicie się, jak spełnię wam po jednym, sam zostawiając sobie jedno na koniec? - Nie, tak jest świetnie - mówi mąż. - Chciałbym dostawać milion dolarów co roku. - Nie ma problemu. Do tego gwarantuję, że będziesz bardzo długo żył. A ty, młoda kobieto? - Chciałabym mieć ogromny dom w każdym państwie. Z najlepszą służbą na świecie. - Mówisz, masz - odpowiada dżin - Do tego obiecuję ci, że do żadnego z nich nikt się nigdy nie włamie. - A jakie jest twoje życzenie, dżinie? - pyta małżeństwo. - Ponieważ tak długo byłem uwięziony, nie marzę o niczym innym, jak o seksie z tobą - zwraca się do kobiety. - I co ty na to, kochanie? - pyta mąż. - Mamy tyle kasy i domy... Ja się zgadzam. Żona kolesia idzie z dżinem na pięterko... Całe popołudnie kochają się. Dżin jest wręcz nienasycony. Po czterech godzinach nieustannego seksu dżin złazi z kobiety, patrzy jej prosto w oczy i pyta: - W jakim wieku jesteście? - Oboje mamy po 35 lat. - Pieprzysz... 35 lat i wierzycie w dżina?! _______________ [wymoderowano reklamę]
W kolejce do konfesjonału stoją cztery kobiety. Pierwsza się spowiada: -Zgrzeszyłam palcem... -Co to znaczy? -No... dotknęłam męskiego narządu palcem. -To jako pokutę zadaję ci pójść teraz do chrzcielnicy i zanurzyć w wodzie święconej ten palec. Idź w pokoju.
Podchodzi druga: -Zgrzeszyłam ręką... -Czyli? -Złapałam ręką za męski narząd i nawet poruszałam nią parę razy. -To w ramach pokuty idź do chrzcielnicy i zanurz tę rękę w święconej wodzie.
Kiedy trzecia podeszła do konfesjonału, czwarta już zaobserwowała, co robi pierwsza i druga. Wychyliła się do księdza i mówi wskazując na koleżankę przy konfesjonale: -Jak ona umoczy tam d*pę, to ja tego nie wypiję!!
Dziewczyny, nie wiedziałam, który temat będzie odpowiedni dla tego, co chcę Wam pokazać. Jak dla mnie to mega mega wzruszające :) Ryczę za każdym razem jak oglądam, a jednocześnie takie piękne. Pewnie niektóre z Was już to widziały, jeśli jednak nie to POLECAM! Naprawdę warto :)
Facet spędza popołudnie u kochanki. Niespodziewanie do domu wraca mąż. Kochanka szybko bierze worek ze śmieciami, daje stojącemu w drzwiach mężowi i mówi: - Kochanie proszę cię wynieś śmieci. Facet w tym czasie wymknął się niepostrzeżenie, i idąc, w drodze do domu myśli o swojej kochance w samych superlatywach: "Ta moja kochanka jest inteligentna, sprytna, ale ona to wymyśliła". Wchodzi do domu, a tu żona daje mu worek ze śmieciami i mówi: - Kochanie, proszę wynieś te śmieci. Facet nic nie mówiąc bierze worek, idzie w kierunku śmietnika i mruczy do siebie pod nosem: "cholera..., cały dzień w domu siedzi i nawet, kurczę, śmieci nie wyniesie...".
Kobieta budzi się w łóżku. Naga. Nie pamięta, co tu robi, jak się tu znalazła. Z łazienki wychodzi nagi Mężczyzna. K: Aaaaaa! A Pan to kto? M: Aaaaaa! A Pani to kto? K: O mój Boże! Czy my... M: Nie wiem. Cierpię na zaniki pamięci krótkotrwałej. K: Ja też! M: Chwila... Przyjechałem tu na wykład profesora Kowalskiego o... K: ...nowych metodach leczenia zaników pamięci! Zapewne tam się poznaliśmy... A skoro jesteśmy tu... M: ...musiało między nami coś zaiskrzyć i... Kobieta ciągnie go do siebie. Uprawiają dziki, namiętny seks. Po wszystkim mężczyzna idzie pod prysznic. Kobieta zasypia. Budzi się w łóżku. Mężczyzna wychodzi z łazienki. K: Aaaaaa! A Pan to kto?...
Synowa dzwoni do teściowej i pyta: Mamusiu, jak zesra się dziecko to przebiera matka czy ojciec ? Teściowa odpowiada: Oczywiście, że matka ! Na to synowa: No to Mamunia się zbiera i przyjeżdża, bo bo synuś się tak niepier#%&*, że do toalety nie trafił
Dzwoni gość do pracy: - Szefie nie mogę dziś przyjść do roboty... jestem tak skacowany, że i tak nie będę mógł pracować, więc chyba wezmę zwolnienie lekarskie. Szef na to: - No co ty, na kaca jest super sposób. Ja zawsze jak mam kaca to proszę moją żonę żeby zrobiła mi lodzika i potem czuję się doskonale. Powinieneś to wypróbować. - Hmm… OK spróbuję. Po godzinie pracownik przychodzi na swoje stanowisko w pełni sił. Szef podchodzi i zagaduje: - I co, jak działa mój sposób ? - Doskonale! A tak w ogóle to fajną ma szef chałupę
- Masz tu dwadzieścia złotych i idź do kina - mówi ojciec do syna w niedzielne popołudnie. - Nie chcę. - Dlaczego? Przecież lubisz kino? - Tak, ale jeszcze bardziej lubię być jedynakiem. ******************************************************************** Dzieci w przedszkolu: - Piotrusiu, co jesz? - Mięsko. - A skąd masz? - Przypełzło. ******************************************************************** Dziewczynka widzi w parku trojaczki. Po chwili biegnie do mamy wołając: - Mamo, mamo zgadnij, co widziałam? Mama: - Nie wiem. Dziewczynka na to: - Bliźniaki i zapasówkę.
Treść doklejona: 19.10.13 19:31 12-letni synek, pyta ojca (w mieście otwarto właśnie agencje towarzyską): - Tato, a co właściwie robi się w takiej agencji? Ojciec mocno zakłopotany odpowiada: - Synku, ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że robi się tam człowiekowi dobrze. Synek jest ciekawy. Raz dostaje od ojca pieniądze na kino, ale zamiast na film biegnie do owej agencji i dzwoni do drzwi. Otwiera mu zdziwiona pani: - A co ty chłopczyku chciałeś? - No, chciałem, żeby mi zrobić dobrze, mam nawet pieniądze. Pani zaprosiła chłopca do środka, następnie zaprowadziła go do kuchni, ukroiła trzy duże pajdy świeżego chleba, posmarowała masłem, miodem i podała chłopcu. Chłopiec wpada do domu i krzyczy: - Mamo, tato, byłem w agencji towarzyskiej! Ojciec o mało co nie spadł z krzesła, mamie oczy na wierzch wyszły. - I co?! - pytają nieśmiało rodzice - Dwie zmogłem, ale trzecią już tylko wylizałem.
Późny, jesienny, romantyczny wieczór, siedzimy z ukochanym i oglądamy telewizję. Ja siedzę na kanapie, on leży z głową na moich kolanach. Przerwa w serialu, naszym oczom ukazuje się reklama futer. Pytam go: - Kochanie, kupisz mi futro? A on na to z błogim wyrazem twarzy: - Se zapuść...
Pewna młoda mężatka straciła pracę. Wraz z mężem podjęli decyzję, że będą oszczędzali na jedzeniu. Stwierdzili, że będą żyć miłością... No i żyli, jeden dzień, drugi i trzeci. Czwartego dnia mąż wraca z pracy i widzi, że żona zjeżdża nago "na oklep" po poręczy od schodów. Krzyczy do niej: - A tobie z głodu odbiło? A ona na to: - Podgrzewam ci obiad!!!
"Młode" małżeństwo przyjeżdża do motelu na noc poślubną: ona 30 lat, on 75. Obsługa stawia zakłady, kiedy trzeba będzie jego reanimować. O dziwo, harce trwają długo i głośno. Nad ranem ona wybiega z pokoju. Wyraźnie wyczerpana szepcze: - Mówił, że oszczędzał całe życie, a ja głupia, myślałam, że pieniądze...!
Rysiu wsiadł do tramwaju i przysiadł się do zakonnicy. Bardzo mu się spodobała i zaczął ja bajerować, ona jednak zgasiła go słowami: - Wybacz, nie mogę oddać się mężczyźnie, ponieważ jestem oddana tylko i wyłącznie Bogu. Na następnym przystanku wysiadła, tramwaj dojechał do pętli, gdy zdołowany Rysiu wysiadał, tramwajarz zaczepił go mówiąc: - Słuchaj, mogę ci powiedzieć o tej zakonnicy coś, co cię zainteresuje... - Tak, co takiego? - odparł podekscytowany Rysiu - Ona ma taki zwyczaj, ze często o północy można ją zastać samotnie modlącą się i medytującą na cmentarzu. Rysiowi nie trzeba było dwa razy powtarzać. Ubrał się w białą szatę, którą pomalował odblaskową farba, przykleił sobie sztuczną brodę i o północy wyruszył na cmentarz, było ciemno, ale dostrzegł kształty klęczącej zakonnicy - To ja Bóg - rzekł - twoje modły zostały wysłuchane, wybrałem Ciebie i chce żebyś mi się oddala - Och panie, dobrze - odparła zakonnica - ale proszę, zróbmy to analnie, bo w klasztorze matka przełożona przeprowadza rutynowa kontrole dziewictwa! Uradowany facet zabrał się do dzieła, a po skończonej zabawie zerwał z siebie szatę i krzyknął z uśmiechem: - Ha! Ha! To ja Rysio! Widząc to zakonnica zerwała sutannę i krzyknęła z uśmiechem: - Ha! Ha! To ja tramwajarz!